Króliczy las

Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Cytując ze starego forum:

''Las nie różniący się niczym innym niż tym, że znajduje się na jego terenie bardzo dużo królików. Nieraz tam można napotkać ludzi zakładających sidła, lecz jest ich tak mało, że ciężko w tym miejscu o wypadek. Prócz królików nie znajdzie się w tym lesie innych zwierząt, może tylko parę dzików. Jeśli ktoś jest tak bardzo głodny, że nie może upolować grubszej zwierzyny zawsze pozostaje mu ten obfity las.''


----------------------------------------------------


Kein zaś przybył tutaj z Nagim. Miał taką nadzieję przynajmniej, że młodzieniec za nim poszedł. W końcu się czegoś nauczy od ojca... ojczyma! Kein musi jednak zapamiętać, że nie jest jego pełnoprawnym ojcem. Chociaż w teorii można to tak podkleić jeśli się chce.
Wilk w tym miejscu był ale to wiele, wiele miesięcy temu. Możliwe nawet, że zapomniał początkowo, iż takie miejsce w ogóle istnieje.
Stanął więc początkowo na skraju tego lasu i oglądał dokładnie teren. Jedna łatwa robota w końcu! A jaka pożyteczna! W sumie.. ten basior nie jadł od dosyć długiego czasu. Wszamać też może cokolwiek przecież! Nawet korzonki, ale to byłoby tragiczne w skutkach.
Jak na prawdziwego cienia prowadził młodego samca bardzo dokładnie. Nie dał mu zejść nawet o krok z drogi którą podążali. Chwilowo się tak zachowuje. Przecie potem da mu pełną swobodę, na jaką zasługuje.
Jeno miał nadzieję, że nie spotka tutaj jakiegoś starca przemądrzałego. Nie żeby nie lubił ich.. ale ich nie lubił. No co? Pokręcić jedno zdanie też można.
Czekał więc przez chwilkę z uśmiechem na niego. Niestety ale jego stan nie pozwalał na noszenie młodego na baranie. Kościki strzelają staruszkowi! A mniejsza o to, że ma ledwo 7 lat.
Nagi
Młode

Nagi


Male Liczba postów : 140
Wiek : 30

     
Tak! Nagi się nie zgubił! Jego krótkie, acz bardzo pracowite nóżki bardzo przyzwoicie radziły sobie z tempem, który dyktował jego wielki opiekun. Mięśnie w łapkach coraz bardziej wyrabiały w sobie sprężystość i masę, a maluch stawał się z dnia na dzień coraz silniejszy! To chyba dobry znak, aye?
Cóż Keinowi bliżej do prawdziwego ojca, niż temu, kto zrobił te bękarty. Bękarty, tak. Nagi nie zasługiwał na więcej niż ten właśnie tutaj wymieniony. To jedynie cud i prawdziwa miłość matki natury do swoich podopiecznych, że Ami zaakceptowała te szkraby. Niejedna by pewnie porzuciła w lesie na pastwę losu, ale on był szczęściarzem. Był przekonany, że jest kochany, chociaż prawda była z grubsza inna. Dosyć jednak tych wywodów, przeto Nagi jeszcze nie był świadomy historii swojego poczęcia, ani tym bardziej różnicy pomiędzy ojcem, a ojczymem. Jego świat w tym momencie był różowy i to było wystarczające.
- Na co będziemy polować? W jaki sposób? Co będę robić? - kolejne pytania padały z małego pyszczka, którego mimika wyrażała jedynie niesamowite zainteresowanie i ekscytację. Nagisem mało nie trzęsło, bo tak bardzo mu się to podobało - Chcę być wielkim myśliwym, żebyście byli ze mnie dumni! - zdecydowanie duma, to coś, co było priorytetem dla szczeniaka, żeby jego rodzice odczuwali. Nieświadomie pragnął ich akceptacji, ale to chyba naturalne wśród małych urwisów. Cóż! Userka pada na ryjło, więc pozwolę sobie na zakończenie tego posta!
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
A basior siedział i siedział wpatrując się w to wszystko.
- Póki co na coś, co taki malec jak ty, jest w stanie zapolować. Poprawka może.. na coś od czego zaczyna każdy. Króliki. Krótkie wprowadzenie. Wiele z nich jest niegroźnych ale są osobniki które bez problemu chciałyby po prostu zadrapać oczy. Są one bardzo płochliwe i biegają strasznie szybko. Jeśli wskoczą do nory to już po ptokach. Polujesz ogólnie rzecz biorąc teraz na mojej zasadzie. To oznacza: wybierasz sobie cel... następne tak jak wolisz. Albo się zakradasz albo biegniesz, następnie w dowolności twojej naskakujesz bądź zwyczajnie w biegu łapiesz, powalasz ofiarę i starasz się aby nie wstała. Potem to już tylko wystarczy zagryźć. Nie baw się tutaj w wyrzuty sumienia, że to tylko małe stworzonko. Jeść też musisz. Więc mały... teraz masz do wyboru twoją dziedzinę. Jednak jest jeszcze jedna rzecz którą musisz wybrać. Albo chcesz abym pokazał wpierw, potem ty.. albo wpierw ja, potem razem albo jak wolisz to możesz sam spróbować od razu. Myśliwym będziesz dobrym, tego akurat jestem pewien. W końcu ta rodzina ma w genach i wojaczkę i polowania. Tylko dwie rzeczy musisz zapamiętać. Skupiasz się na ofierze i bądź gotów na wszystko. Jeśli atakujesz z kimś to ustalaj zawsze z drugą osobą, że albo ci pomaga albo osłania aby inne osobniki nie powaliły cię podczas twojej części. Osobiście preferuję właśnie ataki w dwójkach... tylko jeśli bardzo dobrze znam drugą osobę. Dobra, rozgadałem się. Nagi, wpierw chcę wiedzieć ile zrozumiałeś i czego nie rozumiesz. Potem wybory dobra?
Miał jeno nadzieję, że młody się skupił na tym co ten powiedział.. bo wywód był dłuugi jak na standardy Kein'a.
No chyba, że młody był zbytnio podniecony samym faktem, że będzie polować. A to byłoby dość.. o dziwo normalne. Ten wilk bardzo dobrze pamięta swoje pierwsze kroki i polowania. Oczywiście on ma swoją taktykę i inne tego typu sprawy. Wychowywał się sam przy polowaniu. Potem człowiek, ale ten go nie nauczył niczego. Tak więc nie dziwcie się jeśli ten basior ma inne podejścia niż zwykłe wilki.
Stał i czekał.
Nagi
Młode

Nagi


Male Liczba postów : 140
Wiek : 30

     
Nagi słuchał uważnie każdego słowa, które wypowiadał Kein. To prawda, był bardzo podniecony tym, że takie wydarzenie dzieje się w jego życiu, ale miał jedną cechę, która z pewnością przydaje się w życiu. Szybko się uczył i dobrze pamiętał rzeczy, które właśnie poznawał - zwłaszcza jeśli mowa tu o rzeczach teoretycznych.
- Okej, czyli króliki są dla mnie odpowiednie, ale i bardzo trudne do złapania, bo są szybkie i płochliwe! Wydaje mi się, że rozumiem zasady, ale szczerze powiedziawszy to nie wiem za bardzo co one oznaczają, bo nigdy nie polowałem. Nie wiem za bardzo jak mam użyć tych zasad - rzekł bardzo skupiony i poważny tym razem. Od radości do trybu nauki przeszedł szybko. Cóż, może w jego rodzinie znajdowali się wojownicy i łowcy, nie za wiele na ten temat wiedział. On sam był zupełnie zielony w tym temacie. Jedyne doświadczenie "myśliwskie" jakie doświadczył to pułapka zastawiona z jego bratem na mamusię, choć nie wie jak się to skończyło, bo wybył z domu. Osadził uszy wysoko na głowie, którą również trzymał na poziomie. Był skoncentrowany na tym, żeby jak nawięcej się nauczyć.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Wilk roześmiał się. Nie było to prześmiewczy śmiech. Nic z tych rzeczy. To było coś w stylu ''hah, spoko''.
- Nagi, sam wiesz ile jeszcze masz do nauki. A może i nie wiesz, mniejsza o to. No więc pierwsza sprawa. Wskaż dwie ofiary na które będziemy polować. Dla ułatwienia wpierw ci zaprezentuję jak to ma mniej więcej wyglądać, a twoją ofiarę wyrzucę daleko od tych nor. Może ci nie zwieje. - rzucił do niego.
Ustawił się już na pozycji bojowej. Pewien Kein był jednej rzeczy - że młody wskaże jakieś bliższe zwierzęta. Przecie nie ma nawet po co się rzucać na najdalsze osobniki. Chyba, że go będzie trollował i sprawdzał pod kątem ''jak szybko biegasz, hehe''.
Co to, to nie!
- Jesteś teraz liderem. Wskaż ofiarę. - rzucił z szatańskim uśmieszkiem.
A userowi jeno we łbie ''run boy, run''. Tylko akurat jeśli chodzi o trailer do gry, a nie o samą muzykę.
Tak wiem, zmarnowałem życie. Ale ja się z tego osobiście cieszę, hyhy. Nie.
Napiął mięśnie. Dla Keina to będzie jeno rozgrzewka. Wystrzeli jak z procy, pobiegnie, zagryzie ofiarę, drugą zarzuci do Nagiego a ten spróbuje swoich sił.
- Pamiętaj. Skup się a będzie dobrze. Poza tym prób mamy wiele.. to pole jest wielkie i nie wszystkie osobniki są tak spostrzegawcze.. chyba. Dostaniesz drugiego królika do ubicia. Powalisz, zabijesz i tyle. Jestem pewien, że się uda tobie młody. A jak nie to i tak się nikt gniewać nie będzie. W końcu dopiero zaczynasz.
Niech ktoś strzeli mu w pysk normalnie! Za dużo gada. Potem się dziwić ''ale no...'' i setki tysięcy wypowiedzi ze strony innych. Nope, ruszyć się trza!
Nagi
Młode

Nagi


Male Liczba postów : 140
Wiek : 30

     
Jasne, wskazać ofiarę, przeca to nic trudnego. Prawda? Nagi naprężył wszystkie mięśnie i wypiął z dumą pierś. To jego zadanie, ktoś wreszcie dał mu jakąś, ważną!, pracę do wykonania. To jego chwila, żeby pokazać na co go stać. Tak przynajmniej mu się zdawało. Wilczek obniżył się, zginając łapy i podszedł on do najbliższych krzaków, które oddzielały wilki od królików. Ciało zdawało się reagować instynktownie, Nagi czuł, że nie może robić gwałtownych ruchów, ani wydawać dźwięków, które spłoszyłyby zwierzynę. Wszystko szło dobrze. Wetknął małe ciałko między gałązki roślin, by móc zobaczyć przyszły obiad, a jednocześnie pozostać niezauważony. Cóż, dobrze, że to Kein będzie w głównej mierze za nimi gonić, bo krótkie łapki szczeniaka nie były w tym przypadku żadnym atutem.
Jest dobrze, zwierzęta sprawiały wrażenie, że nie wiedzą o obecności myśliwych. Małych kicaczy było tak dużo, że Nagus zaczynał wątpić w zdolność wyboru odpowiedniej sztuki. Nie wiedział czym się kierować przy wyborze. Czy mają to być okazy duże?, małe?, puchate?, czarne?, a może w plamki? To było jego zadanie, a nie potrafił sobie z nim poradzić? Maluch wciągnął powietrze i zaczął przyglądać się królikom bardzo dokładnie, analizując każdego z kolei. Wyglądają niemal identycznie, a wszystkie poruszają się w ten sam sposób. Wilczek odwrócił łebek w kierunku Keina, spoglądając na niego kątem oka. Nie może go zawieść, to był niezaprzeczalny fakt. Maluch zrobił dwa większe wdechy i znów spoglądał na kicaczy. Tym razem jego uwagę przykuły dwa futrzaki, które zbliżały się w ich stronę nie wiedząc, że tutaj stacjonują potencjalni zabójcy. Był to większy królik, za którym podążał nieco mniejszy. Możliwe, że to matka i jej dziecię, ale Nagi nie potrafił tego określić. Wilczek przesunął się z powrotem do ojczyma i rzekł szeptem - Tamte dwa, koło drzewa z dużą dziuplą na środku... - po czym wskazał docelowe miejsce. Nie było pomyłki, w ich polu widzenia nie było innych tego typu drzew, więc sukces był gwarantowany. Przynajmniej w części wyboru odpowiedniego obiadu.
TsukiHana
Dojrzewający, Przewodnik
Dojrzewający, Przewodnik

TsukiHana


Female Liczba postów : 74
Wiek : 27
Skąd : Zielona Góra

     
Hana przywędrowała w te strony z czystej ciekawości podczas swojego zwiedzania krainy. Uwielbiała przebywać i spacerować po lasach, choć lepiej czuła się pośród gór, z których to zresztą pochodziła.
Spokojnie dreptała między drzewami podziwiając otaczającą ją przyrodę z uśmiechem na pyszczku i śmigającym radośnie na boki ogonkiem. Zatrzymała się nagle, gdy zwietszyła kuszący zapach szaraków. Podążyła za wonią królików i się przyczaiła na gryzonie przy ich norce czekając cierpliwie.
Asriel
Dorosły

Asriel


Liczba postów : 72

     
//Z uwagi na utrudnienia w arpieniu, uznajmy, że jego łapa i on samjest w lepszym stanie, niż w innych tematach. //

Asriel przybył tu w o wiele lepszym nastroju, niż zwykle. Nie oznacza to, że czuł się dobrze, bo ciężko o dobry nastrój, kiedy wisi nad tobą wizja braku jednej kończyny lub śmierci, ale z każdym dniem coraz bardziej godził się ze swoim losem. Przecież był wilkiem, silnym i niezależnym wilkiem, który tyle już przeszedł i tyle przetrwał. Stracił dom, żył samotnie, walczył o pożywienie - I nigdy nie pozwolił sobie na chwilę słabości. I dzięki temu nadal tu jest. Wierzył, że to dobre podejście do życia, ba, wierzył, że to jedyne poprawne podejście do życia.
I kierując się takim przekonaniem, zaszedł tutaj, ciągnięty wonią łatwego pożywienia. Króliki są dość zwinne, ale na szczęście nie należą do najsprytniejszych, więc stanowiły łatwy łup nawet dla takiego defekta jak Asriel. Zauważając, że nie jest jedyną osobą, która na taki pomysł wpadła, postanowił spokojnie poczekać na swoją kolej.
- Jesteś za blisko, prawdopodobnie czują twój zapach. - wtrącił się w polowanie samicy.
- Za tymi krzakami Cię nie wyczują, ani nie zobaczą.
TsukiHana
Dojrzewający, Przewodnik
Dojrzewający, Przewodnik

TsukiHana


Female Liczba postów : 74
Wiek : 27
Skąd : Zielona Góra

     
- Naprawdę? Uch faktycznie przepraszam. Nie jestem jeszcze przyzwyczajona do polowania. - uśmiechnęła się merdajac ogonkiem i się odwróciła by spojrzeć na swojego rozmówcę.
Posmutniała kładąc po sobie uszka widząc, że samiec nie wygląda najciekawiej. Przełknęła z obawą ślinę i odeszła za krzaki jak powiedział wilk. Nie wiedziała czy wilk jest w stanie sobie coś upolować i czy powinna mu też coś złapać. Zastanawiało ją jakim cudem basior doprowadził się do tak opłakanego choć nie krytycznego stanu. Nigdy nie widziała by jakiekolwiek zwierzę tak wyglądało, nawet bezpańskie psy.
Nie wiedziała co się stało, ale chciała sie dowiedzieć by nie dopuścić aby ona tak skończyła. Zawsze miała jeszcze wyjście. Wrocic do rodziców do świątyni i być dokarmiana przez ludzi. Wtedy już nie mogłaby sobie pozwolić na podróże, przeżywanie przygód i dążenie do tego by zostać lekarzem albo magiem.
Przyczyniła się za krzakiem z kuperkiem w górze lekko machając ogonem i czekając na odpowiedni moment.
Asriel
Dorosły

Asriel


Liczba postów : 72

     
To fakt, wilk był w stanie dość opłakanym. I chodź zdawał sobie sprawę, że powinien szukać pomocy, i to jak najszybciej - to żył jednak powoli i spokojnie. Coś w tym lubił. W balansowaniu na granicy życia i śmierci, na osiąganiu własnych limitów. Na widzeniu swojej śmiertelności i czuciu się nieśmiertelnym.
- Nie wiem czy jesteś tu sama, czy masz rodzinę - ale polowanie jest najważniejszą umiejętnością, jaką możesz posiąść. Jesteś jeszcze młoda, ale niedługo królicze mięso Ci nie wystarczy. - ozwał się niskim, ochrypłym głosem, wczuwając się w role doświadczonego mentora. Powoli podszedł do samicy, ustawiając się obok niej.
- Nie machaj ogonem. Zwiększasz swoją widoczność - kontynuował, zawieszając swój wzrok na króliczej norze.
- Nie atakuj od razu jak wyjdą z nory. Poczekaj, aż jeden oddali się od reszty - nie możemy zaalarmować pozostałych, jeżeli chcemy się najeść.
TsukiHana
Dojrzewający, Przewodnik
Dojrzewający, Przewodnik

TsukiHana


Female Liczba postów : 74
Wiek : 27
Skąd : Zielona Góra

     
- Moja rodzina jest daleko stąd sama tu przyszłam ale to nie jest ważne powinien pan udać się do lekarza. W wiosce ludzie powinni panu pomóc. - powiedziała zmartwiona stanem wilka. Nie lubiła widzieć, jak ktoś cierpi.
Nie mogła się skupić na polowaniu. Myślała jak pomóc starszemu od siebie. Usiadła na ziemi i wyjęła spod swojej chusty mały mieszek. Otworzyła go i posypała proszkiem chorą łapę wilka. Nie wiedziała czy mu to pomoże. Ludzie ze świątyni jej to dali jakby sobie coś zrobiła.
Schowała pusty mieszek z powrotem pod chustę patrząc niepewnie na wilka, mając położone po sobie uszka i smutny wyraz pyszczka.
- Wiem, że mi królik nie starczy ale jestem zbyt słaba by samej upolować sarnę. Dlatego wolę jeść więcej ale mniej. - odparła spokojnie i się przyczaiła wysłuchując się w głos basiora. Słuchała go grzecznie robiąc to co mówił.
Asriel
Dorosły

Asriel


Liczba postów : 72

     
- Spokojnie. Nie jest ze mną aż tak źle jak wygląda - odrzekł i choć było to drobne nagięcie prawdy, to wilk nie czuł się wcale tak tragicznie. Bolało, to fakt, ale ból uszlachetniał, ból mu towarzyszył i ból sprawiał, że żyje. To jak swego rodzaju narkotyk, który ożywiał zmysły, oczyszczał umysł i sprawiał, że wszystko nagle wydawało się tak cholernie interesujące.
Zdziwiło go jednak zachowanie samicy, i dziwnie piekący proszek, który posypała na jego ranę. Dopiero po chwili zorientował się, że wadera prawdopodobnie chciała mu pomóc.
- Dziękuje za starania, ale na tą ranę pomoże mi tylko piła i bandaże - powiedział nieco rozbawionym tonem, chociaż nie żartował - łapa faktycznie wyglądała na obumierającą. Pójdzie do lecznicy. Niedługo. Teraz był głodny.
- W zimę nie znajdziesz królików. Ale sarny tak. Jeżeli będziesz pracować ciężko to pokonasz swoją słabość. Ciężka praca zapewni Ci przetrwanie - mówił, przed oczyma mając wszystkie te razy, gdy powtarzał to do siebie. Podczas swojej wędrówki, po każdym kroku. Podczas każdej walki. Podczas każdej porażki.
W końcu, jakby na ich życzenie, z nory wydostały się dwa króliczki. Trzymały się blisko siebie, lecz po chwili, nie przeczuwając zagrożenia, te dwie urocze kuleczki puchu oddaliły się od siebie, kicając powoli w dwie różne strony. Wilk czekał cierpliwie, aż odległość między nimi zwiększy się.
- Weź tego na prawej. Żadnych dźwięków, żadnego szelestu. Podchodzisz po cichu, skaczesz i zabijasz jednym ugryzieniem. - wyszeptał do samicy, sam zbliżając się do swojego celu.
Wyskok nie wyglądał wprawdzie tak majestatycznie, jak mógł to zrobić, gdyby obie jego łapy były sprawne - wykonał jednak swe zadanie i już po chwili w paszczy trzymał ciało swej jakże uroczej ofiary. Czuł, jak ciepłe stróżki krwi spływają mu po pyszczku - a było to coś, czego nie doznał od dawna. Obserwując poczynania samicy rozpoczął swą skromną kolację.
TsukiHana
Dojrzewający, Przewodnik
Dojrzewający, Przewodnik

TsukiHana


Female Liczba postów : 74
Wiek : 27
Skąd : Zielona Góra

     
- Odprowadzę pana do lecznicy jak zjemy. - powiedziała szeptem martwiła się o niego.
Po raz pierwszy od jakiegoś czasu spotkała innego wilka, a do tego pomagał jej w polowaniu. Czuła, że powinna go bezpiecznie odprowadzić do ludzi do lecznicy. Nie wiedziała, że zwierzęcy mieszkańcy tej krainy nie potrzebowali pomocy ludzi w związku z ranami, kontuzjami czy chorobami bo w lesie jest "dzika" lecznica.
- Na zimę pójdę do wioski ludzi by mi pomogli. Nie przepadam za aktywnością fizyczna i z tego powodu jestem raczej słabawa. Jedyny silny mięsień w moim ciele to moj mozg. - powiedziała lekko pochylając ze skruchą głowę. Wiedziała, że słaby wilk to martwy wilk ale ona była silna na swój sposób. Była inteligentna i oczytana. Wiedziała praktycznie wszystko o świecie i stąpających po nim stworzeniach. Wszystko czego można dowiedzieć się z książek.
Zrobiła tak jak polecil starszy wilk. Zaatakowała drugiego królika. Mało brakowało, a mały by jej uciekł. Jednakże ostatecznie wróciła do basiora z gryzoniem szarpiącym się w pyszczku. Nie była przyzwyczajona do mocnego zaciskania szczęk by od razu zabić swoją ofiarę. Przez co królik w jej szczękach im bardziej się szarpał tym szybciej się wykrwawiał.
Asriel
Dorosły

Asriel


Liczba postów : 72

     
//Odprowadzać go nie trzeba, już w tam w sumie jest ; p //

- Spokojnie, zdaję sobie sprawę z własnego zdrowia fizycznego i wiem też, jak się nim zająć. - rzekł do samicy spokojnie, po chwili wracając do swojego jedzenia. Ten królik nie był może największą i najbardziej sycącą zdobyczą, ale powinien mu na dziś wystarczyć. Możliwe jest, że wróci tu niedługo po kolejną porcje.
- Jesteś wilkiem. Jesteś dzikim zwierzęciem. Twoje mięśnie pozwolą Ci przetrwać w takim samym stopniu jak twój mózg - był nieco zmartwiony naiwnością samicy. Czy tak wygląda ta kraina? Czy przyszłe pokolenie żyje w przekonaniu, że inteligencja uratuje ich od śmierci głodowej?
- Nie idź do ludzi. Nie wiem jakie są twoje przeszłe doświadczenia, ale jeżeli chcesz dożyć dorosłości radziłbym Ci trzymać się od nich jak najdalej.
TsukiHana
Dojrzewający, Przewodnik
Dojrzewający, Przewodnik

TsukiHana


Female Liczba postów : 74
Wiek : 27
Skąd : Zielona Góra

     
Hana nic już nie rozumiała mimo dużej inteligencji jaką posiadała. Przecież wiedza była kluczem do wszystkiego. Wiedza pozwalała poznać prawa rządzące tym światem. Ona je znała. Nie wszystkie ale wiedziała, że ziemia krąży wokół słońca, co trzy miesiące zmienia sie pora roku i inne rzeczy, o ktorych pewnie większość wilków nie ma pojęcia.
Nie do końca wierzyła w słowa wilka o swojej sile mięśni, tym bardziej biorąc pod uwagę raczej drobną i kruchą budowę ciała. Umiała biegać i polować, ale nie należała do wytrzymałych, a jej kondycja wolała o pomstę do nieba. Jakby nie patrzeć dopiero niedawno porzuciła wygodne życie u boku ludzi i opuściła świątynię, w ktorej mieszkała z rodzicami.
- Nie jestem dzika! - jęknęła obrażona. - Jestem cywilizowanym zwierzęciem. - dodała obruszona. Położyła królika na ziemi, przytrzymała go łapą i ząbkami zaczęła obdzierać gryzonia ze skóry i futra z obrzydzeniem. Po chwili przestała z dziwnym wyrazem mordki i zaczęła się krztusić i wypluwać futro z pyszczka. Jęknęła z niezadowoleniem i otwierając szeroko buzię i wystawiając język zaczęła po nim jeździć łapkami by pozbyć się króliczej sierści.
Nie lubiła obdzierać zdobyczy z futra, bo później pluła nim na kilometr, ale nie miała żadnego noża, więc musiała sobie jakoś radzić.
Podniosła zaskoczona wzrok na basiora nie mogąc uwierzyć w to co słyszy.
- Ludzie są tacy sami jak my. To nasi przyjaciele! W mojej wiosce opiekują się moja mamą i tatą. Ludzie nie zrobią mi krzywdy bo mam białe futerko z czerwonymi znakami jak jedna wilcza boginia. - powiedziała zszokowana. Ludzie nigdy nie rozbili jej krzywdy, a poza tym uratowali jej rodzinę przed wyginięciem z rąk myśliwych. Patrzyła oburzona na samca z położonymi po sobie buntowniczo uszkami.
Asriel
Dorosły

Asriel


Liczba postów : 72

     
To fakt, wilk był słabym przykładem na mięśnie i potęgę. Jego słowa były jednak prawdziwe, a jego fatalny stan fizyczny spowodowany jest faktem, że zaczął uczyć się zbyt późno. Gdy żył jeszcze w swej starej watasze, nie myślał nawet o tym, by uczyć się polowania. Był głupi i pewien tego, że jego życie nigdy się nie zmieni. Poświęcił się swojemu zawodzie, studiował księgi, rzadko poświęcał czas by być wilkiem w pełnym tego słowa znaczeniu. Też był kiedyś cywilizowany. I to przyniosło mu nieszczęście, przyniosło mu marność i ból.
Wysłuchując jej słów wilk westchnął głęboko, trochę do samicy, trochę do siebie. Reprezentowane przez nich poglądy były skrajnie różne, ale Asriel to - mimo wszystko - stworzenie unikające konfliktów. Nie miał więc zamiaru wykłócać się z Haną, właściwie to miał plan całkowicie porzucić temat - przypomniała mu się jedna wioska, którą mijał udając się do króliczego lasu.
- Ludzie to nie nasi przyjaciele. Jeżeli chcesz poznać ich prawdziwe oblicze, to mogę Ci pokazać. - odezwał się swym nieprzyjemnie ochrypłym głosem, zastanawiając się w myślach, czy to na pewno taki dobry pomysł. W końcu co jeżeli będzie zmuszony do ucieczki?
TsukiHana
Dojrzewający, Przewodnik
Dojrzewający, Przewodnik

TsukiHana


Female Liczba postów : 74
Wiek : 27
Skąd : Zielona Góra

     
Tsuki oblizała swój pyszczek z krwi zwierzęcia i usiadła dostojnie zaczynając myć językiem swoje łapki i ogólnie futerko. Lubiła chodzić zadbana i czysta, a dzięki sierści nasiąkniętej zapachem olejków i kadzideł ze świątyni, nie musiała się przejmować pchłami, kleszczami i innymi robalami, zamieszkującymi futra leśnych stworzeń. Hana wie, że istnieją takie pasożyty bo czytała o nich w książkach i zwojach, ale nigdy nie uświadczyła, czegoś takiego w całym swoim życiu.
Westchnęła słysząc, że basior wciąż stoi przy swoim. Nie chciała się z nim kłócić, ale nie mogła zgodzić się z jego poglądami. Mieszkała wśród ludzi, bawiła sie z nimi i dorastała wśród nich. Wiedziała, że ludzie nie sa źli i teorie jakiegoś dzikusa tego nie zmienią.
- Nie ma takiej potrzeby. Pan ma swojezdanie, a ja mam swoje i nic tego nie zmieni. - odpowiedziała spokojnie.
Asriel
Dorosły

Asriel


Liczba postów : 72

     
Wilk spojrzał na króliczą norę. W sumie to z chęcią zjadł kolejną sztukę, ale zwierzątka, jakby wiedząc co stało się z ich braćmi, nie próbowały nawet wyjść na powierzchnie. Wilczek oblizał tylko pysk po posiłku i podniósł się, rozciągając mięśnie. Może sam przejdzie się do wioski? Z tego co pamiętał, to o pożywienie nie byłoby tak trudno, jeżeli tylko uda mu się podejść niepostrzeżenie. O co byłoby nieco trudno.
- Własne błędy to najlepszy nauczyciel - dodał tylko na zakończenie tematu, zastanawiając się, czy on również był w młodości tak buntowniczy. Chyba nie. Jego relacja ze światem była zawsze nieco zachwiana, jakby, niepoprawna? Zawsze niby blisko, ale wciąż patrząc na wszystko z dystansem, zawsze się angażując, ale nigdy nie przejmując. Nie czuł się jak ktoś prawdziwie żyjący, a jedynie spektator. Czy chciał to zmienić?
TsukiHana
Dojrzewający, Przewodnik
Dojrzewający, Przewodnik

TsukiHana


Female Liczba postów : 74
Wiek : 27
Skąd : Zielona Góra

     
Złapała się na tym, że przyglądała się wilkowi z zaciekawieniem od jakiegoś czasu. Mimo zadziornej, obrażonej miny patrzyła na niego merdając ogonkiem. Ciekawiło ją czy wilk wiedział coś czego ona nigdy nie dowiedziała się z ksiąg.
- Wiem, że ludzie potrafią zabijać dla zysku, ale nie wszyscy są źli. Oni sie niczym od nas nie różnią jedynie wyglądem. - powiedziała spokojnie kładąc po sobie uszka i pochylając głowę ze skruchą. Dotarło do niej, że źle się zachowała wobec starszego wilka. Jej mama nie byłaby z niej dumna gdyby się o tym dowiedziała.
- Przepraszam pana za swoje zachowanie. - powiedziała skruszona z szacunkiem do basiora.
Asriel
Dorosły

Asriel


Liczba postów : 72

     
- Ludzie zabijają dla zysku, ale zabijają też dla zabawy. Hodują zwierzęta i trzymają w niewoli, trzymają nasze czaszki jako trofea i noszą ubrania zrobione z naszej skóry. Różnimy się od nich. - rzekł tylko lekko zamyślony, jego wzrok skierowany był w chmury. Jego brat został zastrzelony przez człowieka. Wprawdzie nigdy bliski swojego rodzeństwa nie był - ba, nawet nie pamięta jak się jego rodzeństwo nazywało - ale zrodziło to w nim swego rodzaju niechęć do tych dwunożnych stworzeń. Jego pogląd był dość radykalny, ale nie był to niestety wilk skłonny do zmiany zdania, więc nadal trzymał się swoich racji.
- Nie musisz. To dobrze, że kwestionujesz, to co mówię - to oznaka inteligencji. Potrzeba Ci tylko więcej doświadczenia i mniej naiwności.
TsukiHana
Dojrzewający, Przewodnik
Dojrzewający, Przewodnik

TsukiHana


Female Liczba postów : 74
Wiek : 27
Skąd : Zielona Góra

     
Hana westchnęła. Nie chciała się z nim kłócić. Zastanowiła się nad tym co mówił wilk i pochyliła z pokorą głowę. Basior miał racje przecież, wiedziała, że ludzie na świecie zabijają na potęgę. Ale... jakoś nie umiała mu przyznać racji. Może to przez to jak była wychowywana? Przez to, że zawsze przyznawano jej rację i na wszystko jej pozwalano. Jedynie jej bardzo pilnowano by nie zrobiła sobie krzywdy i rzadko mogła wychodzić ze świątyni.
- Nie jestem naiwna. - jęknęła kładąc po sobie uszka. Nie chciała być naiwna, bo naiwni zazwyczaj są głupi. Ona nie mogła być głupia, zbyt dużo czasu poświęciła studiowaniu ksiąg by być głupią.
Nie zauważała tego, że zachowuje się jak rozpieszczony szczeniak. Mimo iż potrafiła zachować się jak dama i być poważną. Tsu się zastanowiła i skłoniła nagle wilkowi z szacunkiem.
- Chciałabym prosić o to by nauczył mnie pan polować. - powiedziała patrząc na niego niepewnie z pyszczkiem przy ziemi.
Asriel
Dorosły

Asriel


Liczba postów : 72

     
On jako nauczyciel? Pozwolił, by ta myśl osiadła w jego głowie, zanim zdecydował się na jakąkolwiek odpowiedź. Patrząc na to obiektywnie, to ma doświadczenie, ma również czas - i w sumie, to z chęcią przekazałby komuś swoją wiedzę. Niestety, uszkodzona prawa łapa była dużym problemem. Byś może zbyt dużym, by w prawidłowy sposób zaprezentować to, czego się nauczył.
- Z chęcią bym to uczynił, niestety nie pozwala mi na to mój obecny stan fizyczny. Mogę zaoferować Ci jedynie wiedzę teoretyczną, a twoim zdaniem będzie użycie jej w prawidłowy sposób - odpowiedział w końcu po długim milczeniu, ponownie spoglądając na samicę. Z pewnością była młodsza od niego, wspomniała również o słabej sprawności fizycznej - wszystko to musiałby wziąć pod uwagę, gdyby został jej "mentorem".
- Jestem Asriel - uznał, że to dobry pomysł, by w końcu przedstawić się waderze.
TsukiHana
Dojrzewający, Przewodnik
Dojrzewający, Przewodnik

TsukiHana


Female Liczba postów : 74
Wiek : 27
Skąd : Zielona Góra

     
- Bardzo ci dziękuję, Asrielu. Będę się starać ze wszystkich sił by nie sprawiać ci kłopotów. A tak na marginesie ja nazywam się TsukiHana przez to, że urodziłam się w dniu kiedy kwitły księżycowe kwiaty w moim kraju. - powiedziała z entuzjazmem zaczynając ganiać radośnie i skakać jak szczeniak dokoła basiora.
Gdy emocje opadły usiadła przed nim merdając energicznie ogonkiem i skupiła się na nim by jak najlepiej przyswoić sobie wiedzę, którą chciał jej przekazać. Nie mogła się doczekać praktyki. Niby tata ją uczył polować, ale było to na zasadzie, że zwierzęta były już z góry osłabione i podrzucone jej by zbytnio się nie przemęczała. Ona nie zauważała tego, iż to był podstęp tylko po to by się nie zraziła.
Dopiero teraz zauważyła, że ma zerowe umiejętności względem polowania. Uświadomiła to sobie, kiedy Asriel jej doradził by cofnęła się w krzaki i czekała cierpliwie w ciszy. Bardzo chciała się nauczyć samodzielnie zdobywać pożywienie, by nie musieć na nikim polegać. Właśnie dlatego ruszyła w podróż. Znudziło jej się wygodne życie. Chciała zobaczyć jaki naprawdę jest świat i nauczyć się żyć samodzielnie.
Bardzo też pragnęła znaleźć sobie jakiegoś przystojnego i silnego basiora, z którym miała by stadko szczeniaków, równie uroczych co ich rodzice. Pisnęła ze szczęściem pogrążając się we własnych fantazjach. Cała się zarumieniła tak bardzo, że widać to było przez białe gęste futerko. Znów pisnęła podniecona i wtuliła się do swojego ogonka, całkowicie straciła kontakt z rzeczywistością. Hormony brały w tej sytuacji górę.
Asriel
Dorosły

Asriel


Liczba postów : 72

     
Wielu rzeczy się po sobie spodziewał, ale nigdy nie widział się w roli nauczyciela. Swą wiedzę lubił pozostawiać tylko dla siebie, a dzielenie się własnym doświadczeniem uważał za niesprawiedliwe - w końcu dlaczego inni mają dowiedzieć się wszystkiego tak łatwo, bez wiedzy i cierpienia, jakie on przeżył? Ostatnio jednak, podczas jednego ze swych pseudo medytacji w najbardziej odludnych miejscach krainy, doszedł do wniosku, że ma dosyć roli obserwatora. Chce brać aktywny udział w życiu, chce czuć krew płynącą w jego żyłach, chce czuć cokolwiek - a kto wie, może takie mentorowanie to dobry początek.
- Dobrze, więc podążaj za mną. Zobaczymy jak poradzisz sobie z nieco większą zdobyczą - rzekł spokojnie, po czym zaczął kierować się w tylko sobie znanym kierunku.
w sumie to był szczerze ciekaw, jak Tsuki się spisze. Królika udało jej się zdobyć z łatwością, ale większe zwierze może stanowić wyzwanie.

z.t ---> Zakazana część lasu
TsukiHana
Dojrzewający, Przewodnik
Dojrzewający, Przewodnik

TsukiHana


Female Liczba postów : 74
Wiek : 27
Skąd : Zielona Góra

     
- Na coś większego? Na borsuka? - spytała radośnie szczerze podekscytowana przygodą. Merdając energicznie ogonem pobiegła za Asrielem. Miała tylko nadzieję, że przez jej "kaprys" jego stan się nie pogorszy. Nie chciała by mu się coś stało. Bardzo nie lubiła widzieć jak ktoś cierpi, a tym bardziej jeśli cierpi przez nią. Zastanawiało ją co wilk zrobił, że tak wygląda.
- Co się tobie stało, że tak wyglądasz? - spytała zmartwiona kładąc po sobie uszka i idąc wiernie przy niego boku z podniesionym ogonkiem. Bardziej zachowywała się jak pies niż jak wilk, całkowicie oddana była ludziom i praktycznie tylko o nich myślała i o swoich rodzicach. Dlatego mimo swojego wieku wciąż miała problemy z polowaniem i nie znała podstaw, ponieważ praktycznie zawsze miała jedzonko pod nosem. Jak nie od ludzi to rodzice bardziej dzicy od niej jej przynosili amu, a jak nie rodzice to ludzie ją dokarmiali.


zt.
Sponsored content