Cukrowa Polana

Anaela
Wieczny Dzieciak

Anaela


Female Liczba postów : 142

     
A ją pytanie ucieszyło, bo zapowiadało rozmowę - takowych miała od dawien dawna niedosyt, nieważne, ile by dziobem nie kłapała (a jak dotąd nie kłapała prawie wcale, nie mając okazji), zawsze chciała więcej. A przy tym pożądała też głosu tej drugiej osoby, oczywiście tak, żeby się nie nakładały, żeby mogła słuchać et cetera, konwersacja pełną parą. Czarne uszka wreszcie znalazły lepsze zastosowanie niż podążanie za dziwnymi szmerami w nieszczególnie bezpieczne dla młodej istotki miejsca. Z oczek zrobiła równie stosowny użytek i poczęła pierwszą próbę wyciągnięcia wniosków z otaksowania przedstawiciela swojego gatunku. Bo że gagatek musiał być czymś takim jak ona, tyle wiedziała na pewno, pamiętając mniej więcej swój wygląd po paruset sesjach dokładnych oględzin spowodowanych ciekawością własnych umiejętności, możliwości, odrobinę może i wyglądu, jednak tego ostatniego najmniej.
- Cześć - powtórzyła pośpiesznie, przypisując temu funkcję pozdrowienia, choć tę wersję pierwszy raz słyszała. Albo nie pamiętała, tym niemniej odgadnięcie znaczenia nie stwarzało problemów. Do odpowiedzi na pytanie wykorzystała przeczący ruch głowy, poświęcając całą uwagę wycenieniu, czy gryf jest dużo starszy od niej, czy też niedużo, czy może nawet wcale. Nie znalazła na to niestety odpowiedzi ze swoją obecną wiedzą.
- A ty wiesz co to za miejsce? - Odbiła piłeczkę. Zapachniało wyczerpaniem responsów z jej strony na ten moment, więc dołączyła jeszcze pakiet swoich ostatnich przemyśleń do wypowiedzi:
- Stary jesteś? - zagaiła prostodusznie, uczciwie chcąc wiedzieć. Nie nadawała się na krętacza, zwykła... no cóż, walić prosto z mostu.