Leczenie

Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Dlaczego? Dlaczego akurat on!? Nie można było chyba gorzej trafić.
Niby przyjaciele sobie pomagają, ale czy to nie jest trochę za trudne. Kein nie wiedział o tej waderze nic, kompletnie nic.
Nawet jakby chciał.. to nie potrafił temu zaradzić. Gdyby ona mu chociaż cokolwiek powiedziała... furia... itd. Czemu?! Czemu on nic nie wiedział!
Widać jakby walczyła ze sobą, ale jak to możliwe? Demonem nie jest. Upiorem też nie. Co tutaj jest grane!
Teraz powstają dwa problemy. 1 - Jak ją powstrzymać? Przecież nie będzie walczył ze swoją przyjaciółką! 2 - Przecież nie może olać zalecenia lekarki. Cokolwiek by zrobił, to będzie i tak problem. Trzeba wybrać, jedno z dwóch. Zdrowie i życie własne, przeciwko zdrowiu przyjaciółki Philian oraz życiu swojego wroga Miry.. Cóż... powinien zostać. Ale tego nie zrobi. Tak więc Kein ruszył za waderą. Biegł tak szybko jak potrafił.

ZT.
Lea
Latający Doświadczony Lekarz

Lea


Female Liczba postów : 496
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Lea się chyba przez chwilę zawiesiła. W jednej sekundzie pacjenci normalnie rozmawiali, a w drugiej już uciekli!
No cóż... Widać właśnie, jak szanują swoje zdrowie i jej pracę. Jeszcze nie doszli do siebie po operacjach, mniej, lub bardziej poważnych, a już im mordowanie w głowach.
Trudno. Praca sama się nie zrobi, a w Lecznicy jej nie brakuje.
Na początek zmieniła pościel na łóżkach Viy'a, Kein'a, tej wilczycy i Miry. Deseczki nie zauważyła. Razem z pościelą trafiła ona do prania.
Rozłożyła nową, świeżą pościel. Rozejrzała się po Lecznicy. Nie licząc gryfki w śpiączce, niezmiennie leżącej w kącie sali i małej, odwodnionej Tiash, wszyscy się wynieśli.
Na początek podeszła do gryfki. Sprawdziła odczyty, przede wszystkim skupiając się na poziomie cukru i aktywności mózgu. Poziom cukru w normie, wszystko ładnie się ustabilizowało. Ale mózg, choć niewątpliwie jeszcze coś tam robił, nie wyglądał, jakby zamierzał się obudzić.
Następnie poszła do małej. Uśmiechnęła się do niej, siadając na sąsiednim łóżku.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Szanują, szanują. Po prostu takie wypadki nie zdarzają się za często. Gdyby nie Kein to byłby jeden trup więcej w Krainie oraz jedna morderczyni więcej. Więc czy to nie było opłacalne? Dziwnie to brzmi. Kein pomógł komuś? Jeszcze dziwniejsze.
W każdym razie wrócił ten czarny wilk do lecznicy ze swoją raną na szyi (bez zmian) oraz z niedoszłym samobójcą. Pytanie czy Philian poszła za nim? Tego dowiemy się wkrótce.
Ale wracając - basior wrócił ponownie na swoje łóżko. Co dziwniejsze, był na tyle zmęczony że aż usnął. Nie miał ochoty chwilowo gadać. Dlaczego? Był zmęczony, to jest oczywiste. Nie czuł tego wcześniej. Nie kłamał, po prostu nie wiedział. Ale teraz to już o niego mniejsza. Nie miał żadnego powodu do zmartwień. Zero nowych urazów.
Philian
Dorosły

Philian


Female Liczba postów : 386
Wiek : 24
Skąd : Rzym

     
Oczywiście, ze poszła za nim...bo jak inaczej? Targała razem z nim Mire przez całą drogę, napawając się wolnością jaką poczuła po ucieczkę Mgły do zakamarków jej umysłu.

-Lea przepraszam...-powiedziała nie zupełnie wiedzieć z jakiego powodu.

-Mam tutaj niedoszłego samobójce...kręgosłup jest nienaruszony...ma dwa złamania jedno z przemieszczeniem na tylnej łapie i na przedniej...sprawdziłam. (user nie zgłosił sprzeciwu, wiec chyba nie ma problemu jeżeli utrzymam swoją wersję prawda?) -

Sama też była wykończona, ale nie położyła się na łóżku jak Kein. Podeszła i szepnęła mu podziękowania do ucha...Czy usłyszał? Pewnie nie...spał przecież. Polubiła go, jest mu winna przysługę i przyjaźń, ale nie może zostać...dlaczego? Bo nie jest statyczną duszą. Nie miała nigdy domu i nigdy nie myślała, żeby go sobie zbudować...

A cmentarz? Nie to tez nie dom...to tylko miejsce do którego się wraca.

"Dom to nie miejsce gzie się wypoczywa, to nie miejsce w którym się je, to miejsce gdzie przebywa rodzina...bądź osoba, którą się kocha nad życie" ~Anonim

Philian nie kochała nikogo...i chyba nigdy nie pokocha.
Jest gotowa oddać życie za przyjaciół, za Keina, Kalinę, Quela, ale zawsze gdziekolwiek by była...nie ważne jakie to miejsce jest piękne...jej pragnieniem będzie podróż i zmiana.

Dlaczego? Bo taka już jest.

"Jaka jest moja wina, jeżeli to serce jest jak cygan? Który szuka idealnej łąki?" ~A.T.

A więc tak...odchodziła...znowu. Czy wróci? Na pewno, ale dopiero wtedy jak się zagoi rana.

ZT. link: https://wilki94.forumpolish.com/t63-dzika-plaza
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
A Kein jak spał tak i spał. Był zmęczony, jednakże przypomniał sobie o jednej rzeczy - Philian. Nie może przecież odwalać takich rzeczy. Nie chciał też i jej zostawić. Co się z nim działo? Dlaczego nie potrafił jej zostawić samej? Coś ewidentnie nie grało. Może się jakoś przywiązał? Ta przyjaźń była trochę dziwna. Źle na niego chyba wpłynęła skoro nie potrafi jej zostawić samej. Dlaczego tak jest? Można to różnie interpretować. Po prostu nie potrafił.
W momencie kiedy szepnęła mu słowa do ucha, on nie spał. Udawał jedynie. Próbował zasnąć, ale to mu nie wychodziło. Zaraz jak ona zniknęła tak i on poleciał za nią. Czemu? Niech ktoś mu strzeli w pysk, ale on nie potrafi...
On pomógł jej, teraz czas na odwdzięczenie się. Ktoś musi mu uświadomić, że nie na tym rzecz polega aby wiecznie za kimś iść.
A może nie szedł za nią? Może po prostu nie chciał siedzieć w lecznicy? Tak czy siak opuścił lecznicę ponownie. I chyba tutaj już nie wróci.

ZT. Again
Lea
Latający Doświadczony Lekarz

Lea


Female Liczba postów : 496
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Przyznam, że Lea w tym wszystkim nieco się zgubiła. Kiwnęła jedynie głową na wieść o samobójstwie, czy też raczej jego próbie. Hmm... Dawno nie musiała nikogo przenosić "na pięterko". Oby i tego nie musiała, może da się to jakoś wyjaśnić...?
Nie wdawajmy się w szczegóły procesu uśpienia, połatania i tak dalej Miry. Łapy nastawione, odłamki usunięte, łapa bez przemieszczenia w gips, ta z w szynę i bandaż. I gotowe, skończone, odpukać.
Wyjrzała za okno. Ciemno już... Hmm. Najwyżej zarwie kolejną noc.
Zasiadła ostatecznie za swoim biurkiem, szykując sobie najbardziej opasły tom medyczny. Otworzyła go mniej więcej pośrodku, żeby nie było. Wcale nie śpi w pracy, tylko tak przypadkiem, podczas lektury...
Dobranoc.
Oczywiście wyuczona przez lata pracy, obudzi się na najlżejszy dźwięk.
Philian
Dorosły

Philian


Female Liczba postów : 386
Wiek : 24
Skąd : Rzym

     
Doszła tutaj lekko chwiejnym krokiem, wiedziała, ze tu wróci nie sądziła tylko, że tak prędko. Chciała zawołać lekarza, ale zakrztusiła się krwią.

OBJAWY
gorączka, ogólne osłabienie, kaszel i plucie krwią. Ponadto zabandażowane oko znów zaczęło krwawic po upadku z wysokości.

-Kein daj się zbadać- powiedziała gardłowym głosem.

Wiedziała, że jej brat zdołał się uchronić...a jeżeli jej szósty zmysł się mylił i on też zachoruje? Lepiej żeby na wszelki wypadek Lea obejrzała go lekarskim wzrokiem.
Philian czuła jak jej trzęsą się nogi i zaczynają boleć stawy. Kaszel był uporczywy i niedługo zaczęło ją bolec gardło...zrezygnowała z mówienia. Spojrzała tylko na brata i spróbowała się uśmiechnąć, ale wyszedł jej tylko niekształtny grymas
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Mój Tysięczny Post na forum. Akurat w lecznicy ^^

Ale wracając. Tak więc przybył też i Kein. Biegł ze swoją siostrą ponownie do lecznicy. To jest ich chyba już 3 wizyta w tym miesiącu. No cóż... przypadki, choroby, walki się zdarzają. Ostatnio tej 3 opcji niestety nie było..
Nie. Ten czarny wilk nie miał objawów. Uchronił się w tym swoim szczęściu. Pech, że jego siostra jest chora. Pierwsi pacjenci (właściwie pacjentka) i pierwsze objawy.
Oj niedługo Lea będzie miała dużo.. duuużo do roboty.
-Philian... Nie muszę. Ja nie czuję się źle w przeciwieństwie do Ciebie.
Wskazał jedynie skinięciem łba, aby poszukali lekarki.
Czym szybciej wyjdą, tym szybciej będzie można wznowić rozpoczęcie wyprawy.
Oby tylko to szybko poszło.
Lea
Latający Doświadczony Lekarz

Lea


Female Liczba postów : 496
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Lea natychmiast się poderwała.
- Wcale nie śpię!
Raz-dwa wyskoczyła zza biurka, zmierzając ku wilkom.
Na uchu Kein'a zauważyła słuchawkę, identyczną do własnej. Ciekawe...
- No, młoda damo. Co tym razem? Ty się ledwo na łapach trzymasz! Już, do łóżka! Środek lata, a ty chora! Całe wakacje chcesz u mnie spędzić? Co się stało?
Słysząc jednak jej paskudny kaszel natychmiast pokręciła łbem.
- Albo lepiej nic nie mów. Kein, co się stało?
Zaprowadziła pacjentkę do jej łóżka. Z czystą pościelą, pachnącego nowością i sterylnością, oczywiście. Następnie wyciągnęła arsenał różnych ciekawych rzeczy - termometr, bandaż, maść jakaś, leki, strzykawka...
Spojrzała na czarnego wilka.
- Też chory? Zaraz zbadam i ciebie.
Następnie pochyliła się nad wilczycą z drewnianym patyczkiem.
- Powiedz "A", kochanieńka.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Kein chciał buchnąć śmiechem w momencie kiedy usłyszał te słowa ''Wcale nie śpię''. Ale z racji na powagę pracy i sytuacji... lepiej, aby tego ten wilk nie robił.
Spojrzał na Leę...
-No więc... byliśmy w górach. Nagle zrobiło się trzęsienie ziemi.. po czym się ona rozstąpiła (ziemia)... i wyleciały jakieś czarne kruki z 3 czerwonymi oczyma... Padły przed nami i Philian się czegoś nabawiła.
Odwrócił swój smutny wzrok ku siostrze. Biedna...
Zaś na drugą część pytania...
-Nie, nie jestem chory. Zajmij się nią, mi nic o dziwo nie jest.
Poszedł za lekarką. Miał ochotę zapytać czy nie zna przypadkiem AM... ale to chyba było oczywiste.
-Proszę... Pomóż jej. Jeśli coś jest potrzebne, to mogę poszukać, zdobyć... tylko ją wylecz.. błagam.
Spojrzał ponownie, tyle, że tym razem błagalnym wzrokiem.
Usiadł koło łóżka, po czym odwrócił swój wzrok ku siostrze.
Nie potrafił wytrzymać tego... Jego siostra? Dlaczego?
Philian
Dorosły

Philian


Female Liczba postów : 386
Wiek : 24
Skąd : Rzym

     
Philian grzecznie otworzyła usta i pozwoliła lekarce się zbadać. Znów wstrząsnął nią kaszel i tym razem opluła się krwią, trochę czerwonej cieczy pociekło jej po pysku. Spojrzała na brata pełnym nadziei i dobrych myśli wzrokiem, nie licząc bolącego oka, wcale nie czuła się tak tragicznie...miała wrażenie jakby miała trochę gorączki. Nic poza tym...no dobra bolało ją gardło, ale to przecież nic strasznego.

-Spokojnie Kein nic mi nie będzie- powiedziała niskim tonem, każde słowo drapało ją w gardło.

-To jakaś zaraza Lea, te kruki nie były odpornymi nosicielami...one zdechły, poza tym czuć w powietrzu śmierć, to się przenosi droga kropelkową...Kein w porę zasłonił usta- jej słowa były skierowane do lekarki, postarała się z całych sił mówić wyraźnie.

Mgła poruszyła się niespokojnie, chyba pierwszy raz drugie "Ja" Philian odczuwało strach, to coś co zesłało te kruki na jej ciało było bardziej zepsute od Mgły...dlatego nawet teraz szósty zmysł Philian szalał. Pomimo to wilczyca nie zdawała sobie sprawy z powagi zagrożenia.
Arthas Merethil
Latający Wilk

Arthas Merethil


Male Liczba postów : 749
Wiek : 22

     
Przyleciał tutaj Arthas. Coś mu mówiło że wszystkie te wydarzenia zwiastują kataklizm i jego partnerka może potrzebować pomoc. Postanowił więc być przy niej i bronić w razie potrzeby. Przy okazji może rozpocząć naukę lekarską. Obecnie w krainie jest tylko jeden lekarz, a to bardzo mało. Wylądował więc, jego skrzydła zwinnie się złożyły wydając metaliczny odgłos. Wszedł do lecznicy i powitał Leę.

- Witaj kochanie, postanowiłem wpaść i zacząć szkolenie...

Rana się już zagoiła, jednak duża blizna wciąż powodowała ból. Przerwał swoje zdanie na widok Keina, czyżby mu się coś stało?

- Witaj Kein, wszystko w porządku?
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
A Kein dowiedział się bardzo wiele przy samym przybyciu Arthas'a...
Latający wilk... technologia wiele u dała. No cóż.
Do tego jego luba to lekarka... no nieźle. Po Kein'ie chyba nie trzeba za dużo... Ale tak szybko. Blizna na pysku? Ten to ma ciekawe życie, nie tak jak ten stary czarny ponury wilk który ślęczy nad siostrą, modląc się, aby ona wyzdrowiała.
-Jakby było to raczej by mnie tutaj nie było nieprawdaż?
Tak... trochę chamskie zachowanie na start, no ale... cóż. Sytuacja niestety się zmieniła, przez co i jego charakter uległ trochę zmianie.
-Philian... Zdrowiej. Ja poczekam na korytarzu.
Ile by to nie trwało.. to i tak on tutaj pozostanie. W końcu to jego siostra.
Powiedział to i zrobił. Wyszedł na korytarz, przy czym sobie usiadł. Nie wiedział co robić dalej. Przecież on nie może już nic zrobić.
Philian
Dorosły

Philian


Female Liczba postów : 386
Wiek : 24
Skąd : Rzym

     
Spojrzała zza brata na nowo przybyłego wilka. Smak krwi przyprawiał ją o mdłości, a gorączka nie pozwalała jasno myśleć. Chciała się spytać, kim jest i co tutaj robi...chciała również ostrzec go przed zarazą, lecz jej dziwny umysł ułorzył niezbyt sensowne zdanie, które język zinterpretował na swój sposób.

-Nie znam cię...ale były wtedy kruki, try oczy miały...to zaraza, ścieżką kropelkową-

No świetnie...lepiej by było gdyby się w ogóle nie odzywała. Przewróciła oczami i schowała się znowu za ciałem brata. Co on sobie teraz o niem pomyśli? Pfff...nie powinno ją to obchodzić, ale znał Keina, a jeśli powie jej bratu, że jest nienormalna? I on ją zostawi? Co za bzdury! To przez gorączkę...pomimo to chciała aby jej brat został przy niej.

-Zostań...nie chce byś sama- wymamrotała.

Ta wypowiedź przynajmniej miała jakiś sens.
Arthas Merethil
Latający Wilk

Arthas Merethil


Male Liczba postów : 749
Wiek : 22

     
Arthas spojrzał na Philian. Najpierw demoniczne monstrum a teraz zaraza, jego przypuszczenia potwierdziły się, to jest kataklizm. Trzeba ogłosić mobilizację i wkrótce pewnie pandemię. Wilk nie skomentował odpowiedzi wilka, wystarczyło zauważyć Philian aby domyślić się o co chodzi. Po chwili zwrócił się po cichu do Keina.

- Rozumiem że jesteś teraz zdenerwowany. Ale jeżeli to cię interesuje to mam kilka informacji o tym wszystkim co się dzieje. Ta wilczyca jest pewnie dla ciebie bardzo ważna, nie masz co się martwić. Wspólnie z Leą wynajdziemy szczepionkę na tą plagę.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Wpierw spojrzał na Philian. Rzucił krótko wychodząc:
-Ja będę tylko na korytarzu. Po zakończeniu badania przyjdę do Ciebie. Spokojnie.
Wyszedł. Wiedział, że jego siostra da sobie radę i bez niego. Był dumny.. że doszła chociaż tutaj. Jak to będzie dalej?
Spojrzał na Arthas'a z widocznym dość wyraźnie smutkiem.
-Arthas... To jest moja siostra...
Trochę dziwny zbieg okoliczności nie? Czarny poznał wybrankę szarego, a ten poznał jego siostrę.
Cóż. Może być nawet ciekawie, ale to nie jest zbyt dobra wiadomość.
Wynajdą? To ona nie istnieje? Te słowa załamały jeszcze bardziej Kein'a.
Arthas Merethil
Latający Wilk

Arthas Merethil


Male Liczba postów : 749
Wiek : 22

     
Racja, źle dobrał słowa. Trudno jednak mówić o szczepionce gdy nie wiadomo z czym się ma do czynienia. Na zwykłą grypę to nie wygląda, może jakaś mutacja? Poklepał Keina po ramieniu.

- Nie martw się będzie dobrze. Lea to prawdziwa cudotwórczyni, wyleczy twoją siostrę raz dwa. Poza tym ja również tutaj pracuję, a mi chyba zaufasz?

Należy dodać że wiadomość iż to jego siostra trochę go zdziwiła. Coraz więcej się o sobie dowiadują nawzajem. Skoro jednak jest to rodzina jego przyjaciela to ten zrobi wszystko aby mu pomóc, przecież właśnie od tego jest przyjaźń.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Przyjaciel przyjacielowi jest gotów wiele powiedzieć. A Kein to taka nie otwarta puszka tajemnic. Gdyby się postarać.. odpowiednio zadać pytania... naprowadzić go na właściwy temat... to można by się bardzo dużo o nim dowiedzieć. Ale zawsze pozostaje jedna kwestia - Komu by się chciało?
To jest nierozłączna część każdego postu. Komu się chce. Przecież nie wszystko można od razu odgadnąć, ale nikt się nawet nie stara, nie próbuje. Ich błąd. A szkoda.
-Ufam wam obojgu, ale zrozum to, że się boję. Takie sytuacje tak jak z tymi cholernymi kurkami nie zdarzają się często. Poza tym.. ten krwawy kaszel... Nie rozumiesz po prostu jak ja się teraz czuję.
Całe życie zostało powierzone tej dwójce. Gdyby nie oni.. zapewne nie byłoby szansy już dla Philian. Tylko kto mówi, że ona nadal jest? Przecież nikt nie zagwarantuje jej wyzdrowienia od tak. Nie da się po prostu.
Lea
Latający Doświadczony Lekarz

Lea


Female Liczba postów : 496
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Nie przeciągając: Lea, powitawszy partnera uśmiechem, wróciła do badań. Sprawdziła stan gardła (podrażnione, ale bez opuchniętych węzłów chłonnych), zmierzyła temperaturę (podwyższona) i ciśnienie (bardzo niskie). Następnie osłuchała wilczycę, próbując namierzyć krwawiące płuco. Na logikę biorąc - gdyby krwawiły dwa, udusiłaby się. Musi więc być jedno. I je zlokalizowała. Zostawiam Philian wybór - prawe, czy lewe.
Następnie wilczyca pobrała nieco krwi, do późniejszych badań. Wyciągnęła skądś niespecjalnie duże plastikowe, białe wiaderko i podała chorej.
- Postaraj się wykaszleć jak najwięcej.
Coby się nie utopiła.
Następnie dopiero podeszła do basiorów.
- Znacie się? Powinnam była poznać po słuchawce. Kein, nie idź nigdzie, ciebie też muszę przebadać. Skoro roznosi się drogą kropelkową, mogłeś to dostać. Albo i nie. A jeśli nie, to chcę wiedzieć, dlaczego.
Następnie spojrzała na partnera.
- Cześć. Wybacz, że cię nie przytulę, ale nie jestem pewna, jak szybko to się roznosi, ani jak bardzo jest zaraźliwe. Trójokie kruki... Tego jeszcze nie było. Co więcej, nie podoba mi się to.
Arthas Merethil
Latający Wilk

Arthas Merethil


Male Liczba postów : 749
Wiek : 22

     
Arthas powiedział szeptem, tak by tylko partnerka i Kein usłyszeli.

- Trójokie kruki to jedno. Ja z kolei spotkałem jakiegoś mrocznego stwora który bez problemu był w stanie powalić cztery wilki. Nie uważacie że to trochę dziwne? Zaćmienie, zaraza, i jakiś stwór. Coś się szykuje, coś dużego.

Wspominając o Thingu włączył mały hologram ukazujący jedno z ujęć jakie zarejestrował R727. Przerażający był to widok. W plecaku AM dalej znajdowała się jego macka, trzeba ją potem zbadać. Może posiada jakieś ciekawe właściwości? Po chwili zamyślenia postanowił zapytać.

- Mam w czymś pomóc? Coś czuję że wkrótce potrzebna będzie pomoc.
Philian
Dorosły

Philian


Female Liczba postów : 386
Wiek : 24
Skąd : Rzym

     
Hmmm...Lewe

Philian jak na komendę zaczęła kaszleć, krew lała się do wiaderka i powoli zaczęła go wypełniać, jak już czuła, że płuco jest puste to położyła się na boku, tak aby patrzeć na korytarz i wyczekiwała na brata.

-Kein!- zawołała słabym głosem.

O! To chyba jednak ta krew tak bardzo zniekształcała to co miała do powiedzenia. Chciała wstać ale zakręciło jej się w głowę i opadła na poduszkę...zabandażowanym okiem...nie zabolało. Dla pewności jeszcze mocniej wgniotła pysk, ale nic nie nadeszła fala bólu. Uśmiechnęła się do siebie.

-Kein- powiedziała ponownie...czując jednak, ze coś znowu ją uwiera w płuco, odkaszlnęła kolejną porcję krwi.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Faktycznie. To wszystko jest dziwne i podejrzane. Pfu, podejrzane... to jest oczywiste, tylko dlaczego się to wszystko dzieje?
Kein spojrzał wpierw na Leę.
-Ino znamy... Nie jestem chory... ale dobra. Jak skończysz to mów.
To byłoby chyba na tyle jeśli chodzi o jego nieskładną wypowiedź. Był bardzo przerażony zaistniałą sytuacją.
Zaraz spojrzał ponownie na przyjaciela.
-Damy radę. Tylko wiesz... my jesteśmy pierwsi. Zaraz pewnie zleci się cała Kraina albo kto wie jeszcze skąd... Jakiś pomysł jak opanować na wszelki wypadek tą sytuację? Chyba nie chcemy, aby Ci co wpadną... żeby nie robili zamieszania.
Chyba trzeba, ale tym przecież powinien się zająć Arthas. Większe wyszkolenie etc.
Nagle usłyszał słaby, nawołujący jego imię głos. Wiedział, że to jego siostra. Nałożył więc ponownie na wszelki wypadek chustę na twarz i wszedł ponownie tam.
-Ja cały czas tutaj jestem. Nie martw się.
Przecież jej nie zostawi... to jest chyba oczywiste nieprawdaż? Jest bratem. Nie powinien.
Lea
Latający Doświadczony Lekarz

Lea


Female Liczba postów : 496
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Lea odskoczyła, gdy pojawiło się przed nią magiczne okienko z tak przerażającą zawartością. To było gorsze od demona!
W końcu jednak, gdy znikło, ponownie do nich podeszła. Położyła na blacie najbliższej szafki fioleczkę z pobraną krwią.
- Mógłbyś to przebadać? Znaleźć przyczynę choroby?
Spojrzała na Philian, namyślając się przez chwilę. Potem wyjęła jeszcze trzy strzykawki. Jedną podała Arthas'owi, kolejną odbezpieczyła i wbiła we własną łapę, w żyłę oczywiście. Pobrała krew i przelała do innej ampułki, a następnie na etykietce postawiła numerek 2.
- Na wszelki wypadek, żeby wiedzieć, kto się zaraził. Kein?
Odbezpieczyła drugą strzykawkę, szykując się do pobrania krwi czarnemu wilkowi.
Podążyła za nim, po drodze zaopatrując się w maseczkę. O Arthas'a się nie martwiła, miał własną, lepszą.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
No tak.. i postaw hologram przed wilkiem, który nie zna się w ogóle na technologi... Przynajmniej Arthas nie kazał mu nic zrozumieć. Po prostu czarny się spojrzał i tyle. Nie zrozumiał z tego nic.
-Znaczy się.. ja wiem tylko o Philian, ale tego ptactwa było tyle, że nie zdziwiłbym się jakby cała Kraina się zaraz tutaj zleciała.
Powiedział to co chciał. Nie mijało się to z prawdą, aż tak bardzo, no ale co miał innego powiedzieć? Walnął głupotę i tyle.
Stanął i czekał na to ukłucie. Nie boli, a w każdym razie nie powinno. Nie jego.
Ucz się Kein, ucz... niedługo takie coś, to będzie dla Ciebie pikuś.
Lea
Latający Doświadczony Lekarz

Lea


Female Liczba postów : 496
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Leośka wbiła strzykawkę w żyłę wilka i pobrała krew. Następnie wstrzyknęła ją do ampułki i oznaczyła jako "3o!". Trójka znaczyła, że jest to trzecia ampułka badana pod kątem tej choroby. tajemnicze "o" oznaczało, że Kein prawdopodobnie jest odporny, zaś wykrzyknik wskazywał na wysoką ważność tej próbki.
O ile rzeczywiście jest odporny, będzie można spróbować odkryć czynnik różniący go od Philian i wyizolować go, by spróbować podać go jako lekarstwo.
Przydałyby się szczury. Ale skąd je wziąć? Hmm...
Nie pogardziłaby też krukiem, najlepiej żywym. Taki, to by się bardzo przydał do badań...
Sponsored content