Whiskey

Whiskey
Dorosły

Whiskey


Male Liczba postów : 407

     
Dei seier eg er ein underleg fyr - einsam det er eg


KTO ZACZ?

Whiskey. Nie rozumiem z czego się śmiejesz. To przecież imię jak każde inne.
W czym twoje jest lepsze? A może ja cenię sobie dobry trunek i jestem dumny ze swojego miana?


CZYM TY W SUMIE JESTEŚ?

To chyba widać na pierwszy rzut oka. Wilkiem w całej swojej cudownej okazałości.
Te duże uszy mogły cię zmylić, ale sądzę, że do nietoperza i tak jeszcze mi dość daleko.


ILE MASZ LAT?

No, trochę już mam. Pewnie niedługo minie mi dokładnie pięć wiosen, ale szczerze to nie liczyłem.
Jestem dorosły, ale wciąż zwinny i młody, nie ciesz się. Do starca jeszcze nie aspiruję.


ZNACZYSZ COŚ W OGÓLE?

Ja? Nie sądzę. Jestem jedynie dorosłym osobnikiem w moim stadzie, bez żadnych profesji.
Co jednak nie znaczy, że w przyszłości się to nie zmieni, jakbym chciał, to i na Alfę bym poszedł.
Ale widocznie nie chcę.

OPOWIEDZ COŚ O SWOJEJ PRZESZŁOŚCI

Urodziłem się, żyłem i żyję dalej. Aktualnie całkiem mi z tym nieźle, potrzebujesz więcej?
Dobrze, niech będzie. W gruncie rzeczy to moja przeszłość miała kilka ciekawszych szczegółów.

Whiskey był szczeniakiem porzuconym przez rodziców zaraz po narodzinach.
Nie wie, kto należał do jego rodziny, czy miał jakieś rodzeństwo i co właściwie stało się
z jego rodzicami. Wie tylko, że został odnaleziony przez starego wilka, dość ekscentrycznego,
którego charakter i zachowania budziły powszechny niepokój pośród zwyczajnych wilków.
W ramach propagowania ironii i oryginalnego poczucia humoru, ów starzec nadał maleństwu
imię Whiskey, którym posługuje się do dzisiaj. Młody nigdy nie odczuwał z tym większych problemów,
więc nie przestawał go używać. A że lekki sposób bycia odziedziczył po opiekunie, nie ma
w zwyczaju przejmować się zdaniem innych. Przez lata uczył się podstawowych zasad życia
i zbierał własne przekonania, na podstawie których stworzył swój osobisty system wartości i zasad
moralnych, którymi się posługuje. Kiedy był już dorosły, starzec odszedł. Whiskey został sam na
świecie, więc zdecydował się wyruszyć w podróż i czegoś nauczyć. A potem osiąść w jakimś
miłym miejscu na resztę swojego życia i bez problemów egzystować w społeczeństwie.
Tym miłym miejscem okazała się właśnie ta cudowna kraina oraz wataha nazywana Ogniem.
Ciekawe, może tutaj będzie dobrze się mieszkało.

JAKĄ OSOBĄ JESTEŚ?

Jestem małym, uległym życiowym nieudacznikiem.
A zawsze chciałem być Wikingiem. Nigdy nie chcieliście być Wikingami?

Whiskey nie należy do osobników nazbyt sympatycznych, jednak bardzo trudno nazwać go
wrednym. Stara się być miłym, niemniej nie zawsze mu się chce i nie zawsze wychodzi.
Jeśli ma kogoś, kto może podejmować za niego decyzje, prawdopodobnie nie będzie umiał podjąć
żadnej samodzielnie. Oddaje się woli innych, o ile oczywiście uznaje ich za wartościowych.
A wartości i idee mają w jego życiu duże znaczenie. Wszystko podporządkowuje
wyznawanym przekonaniom i własnemu kodeksowi postępowania, jednocześnie ignorując
ogólnie panujące zasady, które jemu niespecjalnie przypadają do gustu. Często bywa nieśmiały,
szczególnie nie wie jak radzić sobie w obecności kobiet, co uważa za doskonały przykład
jego życiowego nieudacznictwa. Jednak jest oddany własnym przekonaniom bardziej,
niż czemukolwiek innemu. Jest to spokojny, nie sprawiający problemów mieszkaniec tego świata.
Przepełniony tym wewnętrznym urokiem.


CO MASZ ZE SOBĄ?

Kilka niewartych wspomnienia drobiazgów. Niewiele mi zostało cennych rzeczy.
Zawsze mogę kupić niezbędne przedmioty za te kilka kości, które noszą zawsze przy sobie.

POWIEDZ COŚ JESZCZE

Jeszcze wszystkiego się nie dowiedziałeś? Daj mi trochę prywatności.
Naprawdę, kochany. Nie musisz wiedzieć więcej. Chcę iść do domu, mogę?

JAKIŚ SZCZEGÓLNY ATRYBUT?

Och, zdecydowanie. Potrafię wiele rzeczy, w to chyba nie wątpisz, prawda?
Jednak tę, którą mogę nazwać swoją mocną stroną i atrybutem zwie się wiedzą.

No kjeme snart den fyrste snø - einsam det er eg
Lee
Łowca

Lee


Male Liczba postów : 567
Wiek : 26

     http://theblackstarwolf.deviantart.com/
Akcept~ ;u;