Góry Przodków

Arthas Merethil
Latający Wilk

Arthas Merethil


Male Liczba postów : 749
Wiek : 22

     
Góry Przodków Badal_Mountain_by_Jessada_Nuy
***
Miejsce pełne wspomnień, w którym duchy przodków zamieszkują każde pomieszczenie. Pewnie spytacie się dlaczego pomieszczenie, dlatego gdyż na szczytach tych gór znajdują się dziwne budynki zbudowane z skał i złota.  Były samo w sobie przerażające lecz czasem wydaje się piękne, gdy tylko pomyślało się że w tym miejscu może znajdować się ktoś ze swojej rodziny.
Quelthalas Kaldorei
Dorosły

Quelthalas Kaldorei


Male Liczba postów : 50
Wiek : 28
Skąd : Wawa

     
Gdy zbliżali się do gór, Quel nieco zwolnił aby spokojnie wylądować. U podnóża góry była idealna polana do tej czynności. Wylądował bardzo płynnie i spokojnie. Rozłożył skrzydła aby pasażerki mogły bezpiecznie zejść, jak dzieci na zjeżdżalni.

- No to jesteśmy. Za moich czasów przychodziły tutaj wilki aby porozmawiać z duchami swoich przodków. Może wy macie do nich jakieś pytania? Może czegoś się dowiecie?

Wskazał głową dziwne budynki, było ich naprawdę sporo. Czy spotkacie tam kogoś znanego i czy dowiedzie się czegoś, to już od was zależy. Duchy smoków spoczywają gdzie indziej, Quelthalas chciał wam tylko pokazać to tajemnicze miejsce.
Kalina
Demon

Kalina


Female Liczba postów : 158
Wiek : 27

     
Kalina zgrabnie zjechała z grzbietu Quela i rozejrzała się po miejscu, w które dowiózł je smok. Jednak na słowa lodowego schowała się za jego skrzydłem.
- Nie chcę rozmawiać z żadnym z moich przodków - powiedziała, mając nadzieję, że gdzieś tutaj nie czai się matka. Czy naprawdę była jej matką? Czy to może demon, który siedział w jej ciele powinien zwać się rodzicielką wilczycy? Mimo pytań, samica jakoś nie chciała poznawać na nie odpowiedzi. Lepiej jej zdaniem było po prostu pozostawić wszystko tak, jak było.
Philian
Dorosły

Philian


Female Liczba postów : 386
Wiek : 24
Skąd : Rzym

     
Philian poczuła się niepewnie...czy naprawdę dostanie tutaj odpowiedź na swoje pytania? A jak miała spytać...czy trzeba było wywołać czyjeś imię? A może wystarczy, że się przedstawi? Spojrzała na swoich nowych towarzyszy. Skinęła głową na znak, że zaraz wróci. Powoli skierowała się w stronę jednego z zabudowań. Gdy znalazła się w środku uderzyło w nią poczucie czyjeś obecności. Odchrząknęła i powiedziała:
-Przepraszam...mam chyba na imię Philian czy są tu moi rodzice?- gdy usłyszała sama siebie wydało jej się głupie, że zadaje takie pytania. Spuściła łepek zażenowana.
Nagle usłyszała szept. Podniosła głowę i ujrzała niewyraźny zarys wilka. Postać podeszła do niej i dotknęła nosem jej czoła.
Potok wspomnień i obrazów...ułożyły się w całość. przypomniała sobie wszystko. Gdy otworzyła oczy znów była sama w dziwnym pomieszczeniu. Po chwili zdał sobie sprawę, że płaczę
-Mamo! Tato- pół wykrzyczał pół zawyła wilczyca. Skuliła się w kłębek cicho szlochając
Quelthalas Kaldorei
Dorosły

Quelthalas Kaldorei


Male Liczba postów : 50
Wiek : 28
Skąd : Wawa

     
Zwrócił się do Kaliny.

- Masz swoje powody, nikt cię do tego nie zmusza. Poza tym krzywda ci się przy mnie nie stanie.

Nagle z pomieszczenia do którego weszła wilczyca rozległ się płacz. Quel natychmiast podszedł tam aby sprawdzić co się stało. Była jednak mała przeszkoda, przez drzwi zmieściła się tylko i wyłącznie jego głowa. Gdy zobaczył skuloną wilczycę, po cichu się zapytał.

- Wszystko w porządku?

Może przyprowadzenie jej tutaj było złym pomysłem? Jednak kiedyś musiała w końcu poznać przeszłość.
Philian
Dorosły

Philian


Female Liczba postów : 386
Wiek : 24
Skąd : Rzym

     
-Moi rodzice zostali zabici przez smoka...ale ja nic nie pamiętałam...nie zrobiłam im nawet grobu...mogłam mamie pomóc! Mogłam ją wtedy uratować, gdybym została a nie uciekała ona by jeszcze żyła! A to..-wskazała łapą na swoje oko-to jest kara za bycie tchórzem! Potrafię wytrzymać ciężkie rany...potrafię przeżyć miesiąc bez jedzenia...ale jestem żałosnym tchórzem! Zostawcie mnie tutaj chce zdechnąć w samotności...bo tylko tyle mi się należy...nie potrafiłam ochronić rodziny- ostatnie słowa wypowiedziała niemal szeptem patrząc błagalnie na smoka.Żal jaki czuła do świata i do siebie zaciskał jej żołądek...tak mocno, że chciało jej się wymiotować.
Quelthalas Kaldorei
Dorosły

Quelthalas Kaldorei


Male Liczba postów : 50
Wiek : 28
Skąd : Wawa

     
Smok natychmiast chwycił ją zębami, ale nie tak żeby ją zjeść ani zranić. Chwycił ją tak jak samica chwyta za młode, czyli za kark. Wyciągnął ją stamtąd i posadził na ziemi. Po chwili małej zadumy rzekł:

- Czasem trzeba uciec aby potem wypełnić przeznaczenie. Mój ród wraz z rodziną został bestialsko zamordowany przez smoki ognia, musiałem uciec, zostawić wszystkich. Zrobiłem to po to aby potem poprowadzić przymierze przeciwko tej hordzie i osobiście zemścić się na smoku który był za to wszystko odpowiedzialny. Polubiłem cię ale nie pozwolę abyś tak się zachowywała, skoro żyjesz to znaczy że masz jakieś zadanie w tym życiu. Więc nikt mi tu nie będzie umierał, pod żadnym pozorem.

Cóż, troszkę się zdenerwował. Takie zachowanie przypominało mu jego postawę podczas inwazji, gdyby został i bronił swojej rodziny to pewnie dziś by go tu nie było.
Philian
Dorosły

Philian


Female Liczba postów : 386
Wiek : 24
Skąd : Rzym

     
Chlipnęła żałośnie i spojrzała na smoka. Pierwszy raz poczuła, że ktoś o nią dba. Nie bacząc o ujemną temperaturę wtulila się w brzuch Quela.
-dziękuję- szepnęła po czym zemdlała z głodu i nadmiaru zbyt silnych emocji.
Odsunęła się na łapę smoka. Normalnie na to by nie pozwoliła, ale zaufała mu i wierzyła, że nie pozwoli jej skrzywdzić.
Quelthalas Kaldorei
Dorosły

Quelthalas Kaldorei


Male Liczba postów : 50
Wiek : 28
Skąd : Wawa

     
- Chyba to dla niej trochę za dużo.

Zwrócił się do Kaliny. Może ona ma jakiś pomysł co teraz zrobić należy?

- Co teraz powinienem z nią zrobić? Znasz może jakieś bezpieczne miejsce czy coś w tym stylu?

Najlepszym pomysłem byłoby polecieć do lecznicy, ale jak już zauważyłem znajduje się tam Kalinka z Vijem. Spotkanie dwóch demonic raczej nie wchodzi w grę. Philian powinna na razie odpocząć i przespać się, a jak wstanie musi coś zjeść.
Kalina
Demon

Kalina


Female Liczba postów : 158
Wiek : 27

     
- Wszyscy ostatnio mdleją? - samica wyłoniła się spod skrzydła smoka i zbliżyła ostrożnie do Philian. Jeszcze ją użre, albo co. Wyciągnęła łapę, żeby lekko pacnąć samicę w ramię. Następnie potrząsnęła jej ciałem trochę mocniej. Nigdy nie znała się na medycynie, kursu pierwszej pomocy też nie było jej dane przejść.
- Ech, wstawaj, to nie noclegownia, zimno tu i w ogóle, jeszcze kataru dostaniesz no... - mówiła ze zniecierpliwieniem w głosie, wciąż starając się jakoś wybudzić samicę.
- Pewnie jest chora.
Philian
Dorosły

Philian


Female Liczba postów : 386
Wiek : 24
Skąd : Rzym

     
Przywróciła ją do świadomości czyjś głos i dotyk.
W półsennym omoku Philian wymruczała kilka niewyraźnych słów potem. Z dużym wysiłkiem ułożyła je w zdanie.

-Chcę na cmentarz...i coś do jedzenia- wymamrotała.

-Nie mogę się ruszyć...proszę- powiedziała, nie miała siły na cokolwiek, ale pomimo tego nie zemdlała znowu. Nawet nie mogła patrzeć bo zdrowe oko było przyciśnięte do podłoża.
Kalina
Demon

Kalina


Female Liczba postów : 158
Wiek : 27

     
Wilczyca westchnęła wymownie, spoglądając na czarną waderę. Tyle to problemów sprawia i jeszcze czegoś chce, no nie do pomyślenia. Kalina podeszła bliżej Philian i zgarnęła ją sobie na plecy. Nie stanowiło to dla niej zbyt dużego problemu, jako, że mimo dość wątłej budowy, demon wystarczająco dodawał jej siły. Z pasażerką na ramionach wspięła się ponownie na ciepłe plecy Quela i położyła ją wygodnie.
- Chyba przydałoby się ją gdzieś zawieźć - powiedziała w stronę łba smoka.
Philian
Dorosły

Philian


Female Liczba postów : 386
Wiek : 24
Skąd : Rzym

     
-Przepraszam Kalina...Quel- wyszeptała resztkami sił. Była wdzięczna wilczycy za pomoc. I było jej trochę wstyd że wcześniej jej nie lubiła.
Quelthalas Kaldorei
Dorosły

Quelthalas Kaldorei


Male Liczba postów : 50
Wiek : 28
Skąd : Wawa

     
Smok przygotował się do wystartowania, ale gdzie? On nie zna tej nowej okolicy, musimy się zdać na Kalinę.

- Dobrym pytaniem jest gdzie? Zdam się całkowicie na ciebie gdyż jak mniemam znasz tą okolicę. Prawda Kalinko?

Dlaczego zdrobnienie? Sam nie wiem. Zapytajcie się go sami, po prostu tak powiedział i już. Może trzeba się wybrać do jakiejś restauracji albo coś? To jest najszybsza droga do pozyskania żywności a kości smok ma. W każdym razie stery teraz objęła demonica, ma ona może prawo jazdy na smoku?
Kalina
Demon

Kalina


Female Liczba postów : 158
Wiek : 27

     
- Najlepiej odstawić ją do lecznicy. Chyba powinni wiedzieć, co z tym wszystkim zrobić - powiedziała wilczyca, spoglądając na czarną samicę.
- To będzie jakoś... w tę stronę - wskazała w pewnym kierunku, jako, że Quel mógł się nie orientować jeszcze w najważniejszych miejscach krainy. Nie miała pojęcia, co może być Philian, ale lekarze powinni chyba jakoś zdiagnozować jej stan.

/Kalina jest już w lecznicy, więc jakoś to trzeba rozegrać. ;-; Może podrzucić Philian i usunąć się w jakieś inne miejsce? Jeśli wszyscy wyrażą zgodę, oczywiście/
Philian
Dorosły

Philian


Female Liczba postów : 386
Wiek : 24
Skąd : Rzym

     
-ją nie chcę do lecznicy...tam jest za dużo wilków- jęknęła Philian -trochę jedzenia i wody wystarczy naprawdę nie jest że mną tak źle...Quel ją się boję- odparła. Nie miała za złe wilczycy  że nie potrafi jej pomóc, ale w żadnym wypadku nie chciała się znaleźć w obcym miejscu otoczona przez nieznajomych.

Nie uważam aby lecznicza to była dobry pomysł...byłoby to z lekka zawiłe...jak już chcecie ją gdzieś porzucić to może być w jakimkolwiek innym miejscu prócz leczniczy i cmentarza.
Quelthalas Kaldorei
Dorosły

Quelthalas Kaldorei


Male Liczba postów : 50
Wiek : 28
Skąd : Wawa

     
- W takim razie zrobimy inaczej. Niedaleko widziałem ludzką wieś, na mój widok mieszkańcy raczej uciekną w popłochu a ja zabiorę im jedną lub dwie krowy. Sam jestem głodny. Co powiesz na ten pomysł Kalino? Domyślam się że lubisz takie "przygody". Potem można urządzić ognisko.

Plan był prosty, zostawić wilczyce przed wioską ludzi, zabrać im trzy krowy. Gdy misja zakończy się sukcesem to polecimy gdzieś nad jezioro urządzić ognisko. Philian padła z wyczerpania i głodu, sądzę że dobra wołowinka postawi ją na nogi. Quel sam zje aż Dwie krowy więc trzeba zdobyć taką liczbę.
Philian
Dorosły

Philian


Female Liczba postów : 386
Wiek : 24
Skąd : Rzym

     
Jestem za! (Przepraszam za długość postu)
Kalina
Demon

Kalina


Female Liczba postów : 158
Wiek : 27

     
/regulaminowa długość posta to jeśli dobrze pamiętam min. 15 słów, ech/

- Dobra, rób jak uważasz - powiedziała do Quela. W sumie sama była trochę głodna, a plan smoka nie brzmiał źle. No i może jak czarna wilczyca się naje, to poczuje się lepiej i przestanie zawracać jej głowę swoim stanem zdrowia. Nie, żeby zawracała. Po prostu demonica jak zwykle wyolbrzymiała wszystkie sprawy wokół. Przysiadła na smoku, gotowa do lotu, przytrzymując też Philian, żeby czasem nie spadła w czasie podróży.
Quelthalas Kaldorei
Dorosły

Quelthalas Kaldorei


Male Liczba postów : 50
Wiek : 28
Skąd : Wawa

     
Wybaczcie mi częstotliwość odpisów ale szkoła mnie goni i to bardzo. Gdy wszyscy już byli na odpowiednich miejscach to zerwał się do lotu. Na początku łagodnie a potem nieco przyspieszając. Gdy byli już na odpowiedniej wysokości porównywalnej do sterowca lub balonu to ustabilizował swój lot. Kierunek naszej podróży to ludzka osada!

ZT --> https://wilki94.forumpolish.com/t144-duza-wies#1713
Wheat
Latający Artysta Malarz

Wheat


Female Liczba postów : 984
Skąd : Z probówki.

     http://wheatpodlaska.deviantart.com
Hej, bracie! Hej, siostro! Czy widzisz jak zostawia za sobą barwny szlak? Nadzieję i radość wlecze za sobą, stukając o ziemię metalową nogą. Myśli złote nici w mętlik splątane, zakamarki duszy od lat nie sprzątane, oto i ona - żywa paleta barw, tęcza miotana z ponadgwiezdnych salw. Gdzie się nie podzieje, nastaje dzień. Jedno tylko martwi - mroczny jej cień. Przysłania go radość, nadzieja i szczęście, jednak przyznać trzeba, że chodzi za nią wszędzie. I tym razem się zjawił w jej towarzystwie, mrocząc na wszystko, wszystkich i wszystkie. Nie zdaje sobie Wheat najwyraźniej sprawy, że cień ten to zły dlań towarzysz zabawy.
I tutaj już może jednak zakończymy te rymy, bo twórczością userki do czytania postu zrazimy. Wypiszemy się być może jeszcze innym razem, możemy nawet post zastąpić obrazem! Nie tym razem jednak; teraz, by niepotrzebnie na forum nie szpanować, przestaniemy sklecać ze sobą blisko brzmiące słowa.

Także ten, raczyła się zjawić. Po co - tego nie wie nikt oprócz userki. Znaczy, userka też ni kija nie wie, po co Wheat miałaby tu przychodzić, ale wie natomiast, dlaczego ją tu przytachała - by nabić posty, tak! A za ten oficjalny powód możemy przyjąć, hm... O! Chęć odkrycia nieodkrytego i poznania niepoznanego. Genialne.
A więc przyszła podziwiać widoki i łączyć się z duszami przodków. Ezoteryka nigdy nie była jej dobrą stroną, ale czemu by nie spróbować skontaktować się z drugim światem? Ba, może nawet z trzecim światem się uda! Przyklapnęła więc na tyłku gdzieś przy wyjściu z jaskini i oczekiwała, aż spłynie na nią objawienie.
Black Fire

Black Fire


Female Liczba postów : 79
Wiek : 24
Skąd : Okolice Krakowa

     
Czemu nasza droga Black się tu zjawiła? Może po prostu chciała pozwiedzać? Nie! Już raczej chciała doprowadzić kolejną osobę do załamania nerwowego! To bardziej w jej stylu. A teraz zgadnij jeśli wcześniej czytałeś choć kilka jej postów z jakim wyrazem czy tam posturą przybyła tutaj ta przewspaniale, dziwna istotka. Oczywiście przede wszystkim z wielkim złośliwym uśmieszkiem na kufie, pokazującym jej piękne, ostre ząbki i wysoko uniesioną głową. Ach na jej widok tłum powinien szaleć! "Patrzcie jaka z niej modelka" wykrzykiwaliby, gdyby nie zostali zjedzeni. Tak, tak, nasza czarna postać jest dość trudną osóbką i jeśli uda ci się nie pokłócić z nią zaraz po wymienieniu dwóch słówek to osiągnąłeś wielki sukces! Chociaż coś mi tu zaczyna nie grać... Ach tak! Miałam zacząć posta, no dobra. Tak więc złośliwa wilczyca znowu trawiła w jakieś dziwne miejsce. Jako, że całkiem brakuje jej szacunku, te dla innych piękne, złote budowle okazały się tylko bezużytecznymi starociami. Więc minęła je z pogardą na pysku i podeszła do wilczycy. Tak, zobaczyła ją, co nie było wcale takie trudne, widać ją było z daleka, na serio. Stanęła przed Wheat, a jej oczy błysnęły. Czekaj czy poznała ona jakąś waderę od kiedy była w krainie? Nie... chyba nie, a przynajmniej nie pamięta tego wydarzenia. Przynajmniej byli z tej samej watahy, tak to też wyczuła.
-Hej.- Rzuciła wymijająco i spojrzała na waderę z ogromną pewnością siebie.
Wheat
Latający Artysta Malarz

Wheat


Female Liczba postów : 984
Skąd : Z probówki.

     http://wheatpodlaska.deviantart.com
Wybudzona ze snu z transu otworzyła oczy i powoli zwróciła się ku towarzyszce górskiej niedoli, która to zjawiła się najwyraźniej znikąd. Oczywiście Wheat najzwyczajniej w świecie nie zauważyła jej przyjścia, jednakże miejsce, w jakim się znajdowała i ta cała niby - próba kontaktu z zaświatami sprawiła, że w pierwszym momencie wzięła ją za ducha. Zaraz potem przesunęła tę teorię na dalszy plan, nadal jednak jej nie wykluczała. Przez moment wpatrywała się w nią w zupełnym milczeniu, jeno szczerząc ząbki w przyjaznym uśmiechu.
- Zdrastwuj - powiedziała w końcu, tym razem zarzucając rosyjskim. Czemu nie, poliglotka z niej była niezła, warto z tego korzystać. Na jej pysku niezmiennie prezentował się uśmiech. Przyglądała się osobniczce z zaciekawieniem. Czerwień jej oczu nie była dla Wheat niczym szczególnie dziwnym, wszak sama posiadała dwubarwne oczy (niebieskie i zielone), jednak wzory na sierści wyglądały intrygująco i to im rudzielec zwany Wheat poświęcił teraz uwagę.
Black Fire

Black Fire


Female Liczba postów : 79
Wiek : 24
Skąd : Okolice Krakowa

     
Black miałaby być duchem? Nawet po śmierci byłoby to mało prawdopodobne, gdyby niebo istniało byłaby ostatnią osobą jaką by tam wpuścili! Chociaż jakby się tak nad tym troch zastanowić to może parę osób by się jeszcze za nią wepchało... Sam tylko szatan wie czy i by w ogóle do piekła ją wpuścili, bo okazałoby się, że jeszcze by Lucyfera doprowadziła do szaleństwa! Albo Hadesa... Dobra olać te wszystkie religie, prawda czy nie prawda, Black to mało obchodziło. Na powitanie wilczycy kiwnęła tylko głową, rozumieć języki to rozumiała, jednak sama nie była zbyt dobra w komunikacji oprócz tego, którego używamy teraz. Wadera spojrzała na metalową protezę, bo mimo, że w życiu widziała wiele sztucznych kończyn to zawsze ją one ciekawiły, nie znaczy to wcale, że sama o takiej marzy, o nie... Inne cechy wyglądy nie przykuły większej uwagi wilczycy, ruda sierść, blizna, kolorowe oczy, brak zna, chusta itd. Tak, Black była spostrzegawcza.
Wheat
Latający Artysta Malarz

Wheat


Female Liczba postów : 984
Skąd : Z probówki.

     http://wheatpodlaska.deviantart.com
Oho... Nie doczekała się ciągu dalszego rozmowy. Zazwyczaj było tak, że ktoś mówił "cześć", ona odpowiadała i zaczynało się werbalne perpetuum mobile, niekończąca się wymiana zdań. Tym razem jednak słowna machina zawiesiła się już przy trzecim obrocie. Wheat musiała przywrócić jej życie własnoręcznie. Dlatego też szybko zabrała głos, przerywając przerażającą, bezbarwną, a jednak zdawać by się mogło namacalną ciszę.
- Jestem Wheat. A ty? - Takie uniwersalne, niegroźne, przyjazne pytanie.
Sponsored content