Skała z dziurą.

Azzanyl

Azzanyl


Male Liczba postów : 12

     
Niby zwyczajny kamień stał samotnie pośród drzew, i krzaków. Tylko jeden kamień, ha, wręcz głaz! Po bliższym obadaniu, a dokładniej po obstukaniu, można stwierdzić, że ten głaz jest pusty w środku. Od strony wschodu znajdowało się wejście, które wilk wyłupał i zasłonił płachtą skóry ubarwioną na czerwono, wreszcie znalazł zastosowanie dla tego drugiego kawałka, gdyż pierwszym, mniejszym cały czas się bawił, głównie żuł w pysku.

=================

Chodziły i chodzimy co tu dużo mówić. Nie zwracając na nic uwagi szedł nasz wilk przed siebie. W końcu zaintrygował go kamień, ten tu o wielki, samotny, zupełnie jak on. Wilk obszedł go dookoła, raz, potem drugi, tylko że za tym drugim razem potknął się o kępę trawy i ostro wyrżnął, przy okazji z niesamowitym impetem uderzając głową w skałę. No to super, kolejny guz. Uderzając głową, o taaaki kamień musiało się coś stać. I stało się! oprócz guza na głowie w skale też została wybita niewielka dziura. Ku zdziwieniu wilka kamień był pusty. otwór, który wybił był stosunkowo niewielki, więc wilk wykruszył go to takiego rozmiaru, by mógł się w nim zmieścić. Wszedł do środka, całkiem przytulnie, chyba tu zostanę. I wreszcie znalazłem miejsce dla tej cholernej skóry. Przywiesił ją nad wejściem, całkiem rzucała się w oczy, była czerwona, to wszystko wyjaśnia.