Dzika plaża

Arthas Merethil
Latający Wilk

Arthas Merethil


Male Liczba postów : 749
Wiek : 22

     
Dzika plaża Beach_by_Neil_Claydon
***
Piękne, i dziewicze miejsce. Oddzielone od lasku sosnowego piaszczystą, nieco stromą skarpą. Tylko gryf, smok albo niesamowicie zdolny wilk tu dotrą... Idealnie. Miękki biały piasek gdzieniegdzie poprzetykany był konarami drzew. Nieco bliżej morza można było dostrzec bursztyny, wodorosty i piękne muszle. Woda była krystalicznie przejrzysta, lekko falująca i przyjemnie chłodna. Widać było dno. W oddali, na horyzoncie dało się zobaczyć maleńką wysepkę. Idealne miejsce. Cudowne i spokojne...
Philian
Dorosły

Philian


Female Liczba postów : 386
Wiek : 24
Skąd : Rzym

     
Kto powiedział, ze samotność to przekleństwo? Chyba ktoś kto bał się swoich potworów, bo karmił je strachem przez lata a teraz nie potrafi ich poskromić.
Philian ma Mgłę, a to jest gorsze niż dziecinne nocne koszmary, albo dorosłe poczucie wini. Dlaczego więc dotarła aż tutaj? Słyszała, że tylko istoty obdarzone skrzydłami mogą tu dotrzeć. Spojrzała na swoje plecy aby udowodnić, że i bez tego przywileju udało jej się.
Droga była stroma i ciężka, nie mówiąc już o tym, że czasem miała ochotę zrezygnować...

"Dopóki walczysz jesteś zwycięzca" ~Św. Augustyn

Philian walczyła, ze zmęczeniem i bólem, ale dotarła tutaj. Morska bryza owiała jej sierść i przyprawiła o miły dreszcz. Szum fal brzmiał jak muzyka w tej ciszy. Pejzaż był taki doskonały, że wilczyca poczuła lekkie wyrzuty sumienia jak kroczyła piaskiem zostawiając ślady swojego pobytu.
Podeszła do wody i umoczyła łapy rozkoszując się chłodem, zanurzyła się głębiej w wodzie, jej ciało zadrżało.

"Niewiele do szczęścia potrzeba: trochę piasku, morza, nieba..." ~J. Sztaudynger
Philian miała ochotę schować się cała w tym morzu, chciała się dowiedzieć jak to jest być odcięta od świata, ale oko boleśnie przypominało jej o tym, że nie ma prawa go zamoczyć, wyszła więc z wody i ułożyła się na jednym z konarów wyplutych przez morze. Zabawiała się liczeniem błyszczących na piasku bursztynów i ukształtowanych przez naturę muszelek mięczaków.

"Ludzie są jak morze, czasem łagodni i przyjaźni, czasem burzliwi i zdradliwi" ~A. Einstein
Jak długo już może wykonuje swoją melodię? Jak długo wyrzuca konary drzew jak dziecko, któremu znudziła się zabawka...zapewne tak długo jak góry strzegą dolin a drzew zamieniają się w lasy. Philian poczuła spełnienie, morze ma uczucia...jest takie potężne i wieczne a mimo to szanuje takich jak ona...kruchych i śmiertelnych.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Samotność nie jest zła. A w każdym razie przez jakieś okres czasu. Nigdy nie można pozostać samotnym do końca życia. Wykończenie psychiczne itp. Nie można się chyba przy tym.... Nieważne, nie o tym jest ten post, temat oraz to co się może wydarzyć, a zapewne nie wydarzy się nic. Skąd ta pewność? Nie mam pewności. Philian należy do takich postaci które są bardzo... zaskakujące i ruchliwe. To jest bardzo wielka zaleta, jednakże wtedy jest ten problem, że nie wiadomo czego się spodziewać. W jednej chwili jest wszystko ok, a tutaj nagle wszystko, ale to dosłownie wszystko może się zmienić. Albo na lepsze, albo na gorsze. Każdy ruch może zmienić wszystko. Każde słowo. Czasami można tylko żałować niektórych decyzji. Ale tutaj, nie ma czego. Może jeszcze... a może i nie będzie? Wszystko się okaże w swoim czasie. A więc plaża. Kein zdaje się, że był na jednej już kiedyś. Morze widzi po raz 3. Zresztą, kto by liczył takie pierdoły? Nie od tego jest ta postać. W każdym razie Kein przybył tutaj dość spokojnie. Dziwne nie? Albo zawsze biegł, albo szedł tak wolno, że każdy by go zauważył. Może po prostu chciał zachować się w miarę normalnie?
Ok, jest i Philian. Tak jak i Kein szedł... tak jak i miał zamiar. Podszedł do niej, po czym położył się obok. Chwilowo nie chciał się odezwać. A dlaczego? Bo napawał się widokiem.
Philian
Dorosły

Philian


Female Liczba postów : 386
Wiek : 24
Skąd : Rzym

     
Usłyszała go jeszcze zanim, on zauważył ją. Jego kroki były takie obce w tej ciszy, że Philian przechwyciła je od razu. Położył się oko niej i poczuła ciepło jego ciała i słyszała oddech. On też był zaskoczony pięknym widokiem, nic dziwnego. Przeczekała chwilę aby pozwolić mu nasycić oczy, po czym odezwała się niemal szeptem, grzechem przecież było naruszać tę idealną równowagę.

-Wiedziałam, że przyjdziesz- powiedziała.

Oderwała wzrok od wody delikatnie głaskanej przez wiatr i spojrzała się na czarnego wilka.

-Miło mieć przy sobie przyjaciela- dodała.

Oparła łeb o ramię Keina, na pierwszy rzut oka mogło to wyglądać jakby z nim flirtowała, bądź starała się go skusić, ale jak ktoś spojrzałby na to dłuższą chwile zrozumiałby, ze w tym geście nie było, żadnej intymności, ani tego rodzaju uczuć. W tej chwili można było ich porównać bardziej do zżytego rodzeństwa, które poszukuje ze sobą kontaktu, aby upewnić się, że jednak nie są sami. Przynajmniej Philian tak to odczuwała, bo przecież przyjaciel to taki członek rodziny, którego sami sobie wybieramy prawda?
Kein pachniał lasem i wolnością. Ten zapach zmieszany z wonią morza dawał wilczycy poczucie bezpieczeństwa, którego tak długo szukała.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Ano faktycznie, z pierwszego punktu widzenia tak to wyglądało. Flirt? Nie. Ten kto by tak pomyślał, musiałby być nienormalny. Póki Amiru żyje, Kein nie zdradzi. Ale to nawet nie o to już chodzi. Przyjaciele i tyle. Kto mówił, że każde takie zachowanie musi się kończyć miłością?
W każdym razie wilk ucieszył się na taką reakcję Philian. Lepsze to niż jej ponowna furia. Tego tylko by brakowało... Wtedy to byłaby masakra.
-I nawzajem. Cieszę się, że tutaj jesteśmy oboje.
Nadal to dziwnie brzmi. W każdym razie tak leżał i leżał... miał wreszcie upragniony spokój. Dawno tego szukał. Od niepamiętnych czasów nie miał ani chwili relaksu.
Wiele się przez ten czas wydarzyło i lepiej... żeby nie było przez najbliższy czas nic. A w każdym razie nic poważnego. Byle nikt ich teraz nie próbował zabić, zranić itp.
Oboje są bezpieczni, spokojni. Co się może stać? Oby nic, ale nigdy nic nie wiadomo.
Philian
Dorosły

Philian


Female Liczba postów : 386
Wiek : 24
Skąd : Rzym

     
-Masz ukochaną osobę prawda?- spytała.

Bardzo była ciekawa czy jej przyjaciel dostał od życia takie szczęście. Spokój, a no prawda dawno takiego czegoś nie było, bo kiedy? Jak nie uciekała to gryzła się z kimś albo polowała. Nie jadła dopiero od trzech dni, spokojnie mogła przetrzymać jeszcze parę tygodni i nie czuć się źle.

-Chciałbyś być moim bratem?- to pytanie wypłynęło z jej ust tak naturalnie, że sama siebie zaskoczyła.

Już od pierwszego dnia jak go zobaczyła zaczęła porównywać swój wygląd z jego...tak jakby szukała więzi krwi. Może nie były one wcale potrzebne? Może wystarczy że są gotowi oddać za siebie życie nawzajem? Bo przynajmniej Philian była gotowa.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
To wypaliła z tym pierwszym pytaniem... Kein się trochę zdziwił. Był pewien że to pytanie nie padnie.
-Mam.
Nie chciał nic więcej mówić. Wiedział że to i tak nie będzie miało sensu (rozmowa).
Szczęście? Można tak powiedzieć. Nie wiadomo co temu kiedyś odwali. Nie każdy związek jest stały, a patrząc na jego i Amiru... to jest trochę nietypowe. Może im się poszczęści? Tego można się dowiedzieć... kiedyś? Nie wiadomo jak to będzie. Wszystko okaże się później.
Ale czas i na drugie pytanie!
-Jasne. A więc... witaj ponownie siostro.
Uśmiechnął się szczerze. Cieszył się z takiej decyzji. On nigdy rodzeństwa nie miał. Poza tym.. pierwszy członek rodziny. Żywy i taki z którym można się dogadać bez problemu.
A więc od teraz Philian jest jego siostrą. Niespodziewane, ale jakże pozytywne.
Philian
Dorosły

Philian


Female Liczba postów : 386
Wiek : 24
Skąd : Rzym

     
-Ciesze się, że masz- powiedziała szczerze.

Odwróciła się na plecy i ułożyła łepek na brzuchu nowego brata. Zapach morza był piękny. Chciałaby żeby ta chwila trwała wiecznie. Kein nawet nie wiedział jak wiele jej dał. Dostała coś za czym uganiała się jak wściekła po całej Krainie...mianowicie rodzinę i bezpieczeństwo, oczywiście nie odzyska dzięki niemu wspomnień, ale chociaż nie będzie się czuła taka zagubiona.

-Mięciutki jesteś- powiedziała jak mała dziewczynka.

Spojrzała na niebo i zafascynowała się obłokami. Zaczęła nucić pod nosem, może nie śpiewała tak pięknie jak fale, ale nie wychodziło jej to najgorzej. Ma teraz ze sobą Keina, nagle poczuła się dobrze i pewnie...pierwszy raz odkąd pamięta.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Cieszy się? Może to jakiś znak? Może to rodzeństwo będzie normalne i nie będzie jakiegoś tam ingerowania w związki? Łudzić się można całe życie.
Nie jest to niby złe... no ale jednak.
Wilk leżał na brzuchu? Od kiedy? Nie było o tym mowy, no ale ok. Załóżmy że tak było. User pisze dość niezrozumiale, przez co i... nie domyślił się, że to tak się interpretuje.
Chwila... user coś miesza. Chyba się pogubiłem w tym poście. W każdym razie Kein leżał i obserwował.. no właśnie. Co? Przecież jest zaćmienie.
W każdym razie rodzina z nich dobra. I właśnie! Będzie ją trzeba przedstawić kiedyś Amiru! No chyba, że ona zginie podczas tego eventu. Wszystko się okaże w swoim czasie.
Zaśmiał się w momencie kiedy usłyszał te jej słowa. A właściwie to zdanie. Ostatnie.
-No dzięki...
Przybliżył się i się trochę jakby wtulił do swojej siostry. Coś ostatnio zebrało mu się na ukazywanie uczuć.
-Ty też.
Philian
Dorosły

Philian


Female Liczba postów : 386
Wiek : 24
Skąd : Rzym

     
Userka nie miesza...można sobie wyobrazić, że jeżeli nie na brzuchu to na boku bądź plecach, zależy to od sposobu w jakim ułożył się samiec.

Ona nie ma zamiaru ingerować...uważa że każdy ma swoje życie. Dzielą tylko wspólny czas a to co robi i z kim to robi nie powinno ja to obchodzić...oczywiście jakby zauważyła coś niepokojącego to by to powiedziała, ale ingerować? Niee to nie Philian.

-Dzieki- Mruknęła -wiesz co? Ja chyba się prześpię...za dużo wrażeń na raz nie uważasz?-

Nawet nie potrudziła się aby zmienić pozycję po prostu zamknęła oczy i usnęła.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Chodziło bardziej o sposób opisania tego. Bo wygląda na to, że nie wyraził się tak jak chciał. Nieważne. Po prostu leżał na plecach i tyle.
Ingerować nie... dowiedzieć się może. Przecież nic się nie stanie. Poza tym ona już wie, że Kein ma kogoś. Od niego to pytanie też kiedyś padnie, jednakże... wtedy będzie się wypytywał.
Taki jest. Niczego się nie da poradzić.
-Jasne.. ja chyba też usnę...
Powiedział to i... ona zasnęła. Nie miał nic więcej do roboty, więc i on się położył spać.
Następny dzień w końcu kiedyś nadejdzie nieprawdaż?
Post krótki bo akurat wena się skończyła w tej wypowiedzi.
Philian
Dorosły

Philian


Female Liczba postów : 386
Wiek : 24
Skąd : Rzym

     
Wstała i przeciągnęła się. Zrobiła parę kroków aby rozprostować nogi i zanurzyła się po ramiona w wodzie. Jako, że był poranek woda była jeszcze zimniejsza, co oczywiście jej nie przeszkadzało. Kein spał, a przynajmniej tak jej się wydawało. Za skarpą jest lasek, tam powinna być jakaś zwierzyna.

***

Philian wróciła z dwoma królikami w pysku, nie musiała koniecznie jeść, więc zajęła się patroszeniem zdobyczy. Rozpalenie ognia zajęło jej chwilę, nie opanowała w pełni jeszcze jak to robić za pomocą kamienie i jeszcze do tego wiatr.
Gdy mięso było już gotowe podeszła do brata i szturchnęła go delikatnie.

-Kein dosyć tego dobrego, śniadanie gotowe- powiedziała, z uśmiechem.

Wilczyca polubiła to miejsce i może kiedyś tu wróci, ale już za długo tu była przespała nawet noc. Grunt w tym, ze ma towarzysza do podróży gdzie tym razem się wybiorą? Cóż można zawsze omówić to przy posiłku prawda?
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Nigdy nie da się zrozumieć... dlaczego zawsze to kobiety się budzą pierwsze? Chociaż patrząc na to z innej perspektywy, to może i ma sens. Kein był wykończony ostatnimi dniami, przez co i mógł spać dłużej. Tak, to ma akurat sens.
W każdym razie spokojnie, on cały czas spał.
Co prawda poczuł, że jego siostra zniknęła, ale akurat tego się spodziewał. Wiele osób go zostawia ostatnimi czasy. Chociaż to jest siostra. Nie ma zbytniego powodu do opuszczenia tego wilka. Chyba nie zostawi go samego nieprawdaż? Z drugiej strony ile można? Przecież nie da się aby jeden osobnik cały czas podążał za nią. Nawet jeśli to jest rodzina. No chyba, że... Można tak zrobić. Jeśli userka wyrazi zgodę, to Kein może cały czas podążać za Philian. Brat towarzyszem.
W każdym razie obudził się ten dość stary już skubaniec.
-Toć daj mi jeszcze chwilkę... nikt tutaj przecież nie dotrze...
Powiedział to dość zaspanym tonem. Po chwili, jednak poczuł jedzenie. Raptownie się obudził i usiadł. Tak! Jest i jedzenie!
Chwycił natychmiast jedną ze zdobyczy Philian i rozpoczął ucztę.
-Pyszne, ale wiesz że nie musiałaś? Poszedłbym na polowanie przecież.
W końcu to brat. Powinien czasami swoją siostrę wyręczać co nie? No chyba że nie. Kein nie miał nigdy rodzeństwa, przez co i nie wiedział jak się zachowywać.
Philian
Dorosły

Philian


Female Liczba postów : 386
Wiek : 24
Skąd : Rzym

     
-Spokojnie z nas dwóch to ty jesteś najbardziej poszkodowany- powiedziała z uśmiechem jak skończyła swoją porcję.

Dobrze wiedziała, że by poszedł za nią, dlatego nastawiła swój naturalny budzik aby wstać przed nim i zrobić śniadanie. Poza tym zawsze była porannym ptaszkiem.
Spojrzała na brata i uśmiechnęła się szeroko. To prawda lubiła znikać, ale tak zostawić go samego? Nie umiałaby. Może spędzą jeszcze jeden dzień na plaży a może znów pójdą gdzieś?

-Kein gdzie się teraz wybierzemy?- spytała -Tu jest pięknie i w ogóle ale...wiesz...- nie umiała tego wytłumaczyć.

Jej pytający wzrok powędrował do brata...jakby to właśnie on miał dokończyć jej wypowiedź.
Spojrzała na niebo...już powinno być widno...co jest grane? Pomimo tego nie przejęła się tym zbytnio...czy dobrze czy źle? To się okaże.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
I on skończył po chwili. Nie da się tego jakoś opisać, po prostu zjadł i tyle.
-Nie zdaje mi się. To jest tylko kark, nic tam ciekawego, Ty zaś nie masz oka, na moje to jest gorsze.
Ino można by się tak sprzeczać cały czas, ale na co to komu? Kein nie odpuści. Ostatnio zrobił się bardzo uparty, co nie wychodzi dla niego na dobre. (What?)
-..ale nie można zostawać w jednym miejscu na długo, tak wiem. Hmm, mam ochotę wybrać się w góry, albo pustynię. Nie mam pojęcia, mówiąc szczerze.
Oj jaki niezdecydowany. Czemu on taki jest? Po prostu - zmienny charakter nieźle mu się odbija. Przełożył łapę, na łapę, leżąc na brzuchu. Patrzył się na siostrę.. hmm. Chyba nie ma zbytnio tematu do rozmowy.
-A tak przy okazji... Jest jakiś wilk który Ci się podoba?
Tak jak było to wspomniane wcześniej. On też ma prawo spytać. Poza tym to jest brat. Jemu można powiedzieć wszystko, on zrozumie. Tym bardziej, że trzeba wreszcie zabrać się za poprawki w KP Kein'a... bo bez tego trzeba tutaj dawać informacje... a to jest denerwujące.
Philian
Dorosły

Philian


Female Liczba postów : 386
Wiek : 24
Skąd : Rzym

     
Philian dała sobie spokój z udowadnianiem kto jest bardziej poszkodowany...bo wiedziała, ze oboje byli tak samo uparci...jak to rodzeństwo.
Uśmiechnęła się i pokiwała głową jak dokończył to co dokładnie miała na myśli...czyli jej się nie wydawało, rozumieli się bez słów.

"Góry czy pustynia? dobre pytanie" pomyślała.

Po chwili zastanowienia zdecydowała się:

-Kein, choć pójdziemy w góry!- zapiszczała radośnie.

Gdy usłyszała drugie pytanie brata mina jej zrzedła...ojć...co prawda miała te swoje cztery lata, była już dorosła...ale jakoś tak wstydziła się trochę swoich "młodzieńczych miłostek"

-Nie...znaczy...tak, ale to nic takiego naprawdę...za jakiś czas mi przejdzie- Odparła wymijająco i odwróciła wzrok zmieszana.

CHOLERA! Dlaczego musiał zadawać takie pytania akurat jej! No tak ona nie była lepsza, ale...

Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Wszystko mi mówi, że... tutaj trzeba zmienić dalszy ciąg tego utworu na coś, co by bardziej przypominało...yyy... coś wspólnego z rodzeństwem. Lepiej teraz tego nie mieszać, bo potem się jedynie okaże iż... post będzie o niczym? Można to tak chyba ująć.
Ano jedna jest tutaj sprawa. Jeżeli pustynia, to wygląd Kein'a... który nie wiedzieć dlaczego upodabnia się do taliba czasami, sugeruje bardziej iście w tereny piaszczyste. Ale skąd... ten pomysł? Po prostu padł i tyle, ale skoro jego siostra wybrała góry to dlaczego nie?
-Mam pomysł gdzie iść.
A zaś co do drugiej wypowiedzi...
-Przecież miłość nie przechodzi... Jeśli kogoś masz, to dobrze. To oznacza, że obu nam się udało w życiu.
Ino uśmiech wciąż trwał na jego dość... często smutnym i dobitym pysku.
2 do 2. Rodzeństwo. Widać i to bardzo.
Tak więc Kein wskazał jedynie skinieniem łba Philian, że ma iść za nim.

zt. -> Szczyty Różowych Mgieł
Philian
Dorosły

Philian


Female Liczba postów : 386
Wiek : 24
Skąd : Rzym

     
Odetchnęła z ulgą jak usłyszała, że brat nie będzie się dopytywał o jej lubego...o ile można w ogóle go tak nazwać...ale to nie post o filozofii, więc zostawmy przemyślenia na temat miłości na inną okazję.
Philian była zaciekawiona...wiedziała już, że idą w góry...ale gdzie ta wyprawa miała dotrzeć? To wiedział jej brat...a ona jak przystało na młodszą siostrę poszła za nim.
Post krótki bo o czym pisać? Cóż w każdym razie wilczyca opuściła bajeczną plaże...czy na zawsze? Na pewno nie.

ZT.
Karmel
Dorosły

Karmel


Male Liczba postów : 327
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Karmel przybył tutaj bez żadnego konkretnego celu. Włóczył się po okolicy, szukając... Sam nawet nie wiedział, czego szukał. Ale na pewno pozna, jak znajdzie.
Co jakiś czas poprawiał opatrunek na łbie. Prowizorycznie zawiązany fragment munduru nie chciał się trzymać.
Za wilkiem szedł rudy kocur - Horus. Burczał coś pod nosem, jak to tylko koty potrafią. Był wyraźnie niezadowolony z takiego obrotu sytuacji. Cóż się dziwić? Jego plany są na krawędzi runięcia. Wszystko stoi na ostrzu noża, a jeszcze nawet nie zdążyło się zacząć. Tak niewiele brakuje, by kocur wypadł z gry...
Wilk nie miał pojęcia, co się dzieje w rudej głowie towarzysza. Nie przejmował się tym specjalnie z resztą.
Podszedł do wody i ściągnął opatrunek. Wypłukał go w morskiej wodzie, usuwając resztki krwi. Potem, mokry, ponownie zawiązał na łbie.
Dopiero po chwili przekonał się, jaki wielki błąd popełnił. Słona woda strasznie szczypała i piekła.
No cóż.
Usiadł, ściągając opatrunek ponownie.
Xerri
Wojownik

Xerri


Female Liczba postów : 72

     
Tutaj także przybyła dawna miłość Karmelka! Xerri.
Ale nie poznała go. Sądziła, że to po prostu obcy, ranny wilk. Który najwidoczniej chyba wiedział co robi. A może nie do końca?
Ona nie miała jakiś ważnych powodów, żeby tu przyjść. Widoki. Może tylko dla nich postanowiła gdziekolwiek wychodzić.
Musi sobie wszystko przemyśleć.
Ona sama z wyglądu jakoś niespecjalnie się zmieniła. Cały czas wyglądała tak samo. To, albo dobrze, albo źle. Zobaczymy.
Usiadła przy brzegu i patrzyła w dal.
Karmel
Dorosły

Karmel


Male Liczba postów : 327
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Dam, dam, dam...
Karmel uniósł łeb, przyglądając się wilczycy. W końcu się odezwał.
- Witaj.
Ostrożnie przesunął łapą po gardle, upewniając się, że futro kryje świeże ślady. Nadal nie był do końca pewien, co się stało. Wolał do tego czasu udawać, jakoby nie stało się nic.
Tłumaczenia Arthas'a były wyjątkowo mętne... Ale nie można go za to winić. Po prostu nie wiedział wystarczająco wiele. Trzeba odszukać kogoś, kto coś wie. Ale jak? Żadnych tropów, żadnych podpowiedzi. Co wie? Niewiele. Zbyt mało.
Ale kot... To jedyny powód, dla którego jeszcze się go nie pozbył. Kota ktoś może rozpoznać. Kot jest tropem sam w sobie. Choćby dlatego warto póki co znosić jego humory.
Xerri
Wojownik

Xerri


Female Liczba postów : 72

     
Samica ze zdziwieniem spojrzała na wilka. No, ale przecież teraz dużo wilków chciało się poznać czy zaprzyjaźnić, prawda?
Skinęła mu głową. Jakoś go nie pamiętała. Na pewno szybko by sobie przypomniała, że kiedyś spotkała takiego wilka, jak ten tu obecny.
Po chwili zauważyła... kota.
- Ho.. Ho... Horus?! - zapytała retorycznie z wielkim zdziwieniem.
Po chwili uważniej przyjrzała się basiorowi.
- Karmel? Ale... Co ci się stało? - zapytała ponownie szeroko otwierając swoje zacne paczałki.
Karmel
Dorosły

Karmel


Male Liczba postów : 327
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Post powstał dzięki pomocy Tsuku.
Horus natychmiast (lecz krokiem majestatycznym i dumnym, ma się rozumieć) podszedł do wilczycy, by otrzeć się o jej przednie łapy. Mruczał przy tym, jakby połknął silnik od traktora.
Postąpił tak z dwóch powodów: Po pierwsze, lubił ją i liczył na skrobanie za uchem. Po drugie chciał pokazać swojemu wilkowi, że jest ona godna zaufania i lubiana.
Wyszło mu raczej średnio. Karmel ostatnio ufał na prawdę niewielu. Kotu na przykład wcale nie ufał.
Jednak... Nieznajoma wymieniła jego imię. Zna go? Może wie coś?
- Ja. - przyznał.
Nie wolno mu zdradzić, że stracił pamięć... Arthas wyraźnie tego zabronił.
Kankami
Dorosły

Kankami


Female Liczba postów : 324

     
RT (Kankami i Arya)
Dziewczyny faktycznie trochę pobłądziły nim dotarły na miejsce, w dodatku jak się okazało - musiały przedrzeć się przez trochę chaszczy i dość stromą skarpę-niespodziankę, z której Kan oczywiście zleciała. Terazjednak nie miało to większego znaczenia. Plaża, choć spowita mrokiem i chłodem wydawała się być przyjemnym miejscem - w sam raz na przechadzkę i pogawędkę.
"Czy oni nie mają tu normalnego lata?" - Spytała Kankami sama siebie, po czym usiadła na piasku, tylko po to by zaraz wtać i zacząć szukać muszelek.
- Tutaj można pewnie znaleźć piękne rzeczy! - Powiedziała i machnęła na Arye, by również podeszła i nacieszyła się tą 'dziczą'.
W oddali dostrezc można było sylwetki dwóch wilków rozmawiających o czymś ze sobą. Kan pomachała im, choć nie była pewna czy to zobaczyli. Póki co nie była pewna czy do nich podejść... zazwyczaj nie miała skropułów i wtrącała się nawet do randek, ale przyznać musiala, że trochę dziwnie by było to zrobić w tej obcej krainie, gdzie niemal nikogo nie zna. Tak więc wróciła do poszukiwań.

//Prosiłabym Cię o zakończenie tego tematu, gdy tylko ruszymy na wyprawę, bo nie będę mieć już miejsca ^^"//
Arya Aemon
Latający Wilk

Arya Aemon


Female Liczba postów : 256
Wiek : 22
Skąd : A boja wiem?

     
Wbiegła zdyszana za Kankami na plażę. Wcale nie tak łatwo było jej przebić się przez chaszcze, a na pewno nie tak jak znajomej. A więc kiedy znalazły się na miejscu była cała roztargana. Otrzepała się i sierść w miarę się ułożyła. Zobaczyła jak wadera komuś macha spojrzała tam i zobaczyła dwa wilki. Zawstydziła się i pochyliła głowę, podeszła do Kankami i popchnęła ją lekko by się przewróciła. -Następnym razem ja prowadzę- Powiedziała ze śmiechem.
//Ok! =)
Sponsored content