Polowanie Karmelka

Karmel
Dorosły

Karmel


Male Liczba postów : 327
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Las.
Userka nigdy nie lubiła opisywać czegoś, czego istota zamyka się w jednym krótkim słowie.
Las.
Drzewa.
Komary.
Mech.
Krzaki.
Pająki.
Las.


Karmel... A może Mortimer? Gdy jest w towarzystwie, stara się myśleć o sobie jak o Mortimerze, by się nie zamotać, nie palnąć czegoś, czego mógłby żałować.
Ale tutaj nie ma nikogo. Nawet rudego kocura.
Jak ten kot się nazywał? Tego Karmel nie pamiętał. Możliwe, że ktoś mu mówił, ale nie przywiązał do tego większej uwagi.
Grunt, że nie ma nikogo. Może się więc bezpiecznie uważać za Karmela. Przynajmniej na razie.
A po co tu przyszedł? Po kości, oczywiście. Potrzebował choć odrobiny, by zapłacić czymś za swą wielką przemianę. Wtedy będzie bezpieczny. Na razie nic nie jest pewne... Ktoś może go rozpoznać. Ale gdy zdobędzie kości, kupi farbę do futra, jakieś śmerdzidło, soczewki kontaktowe i stanie się w pełni Mortimerem. Oni go nie rozpoznają, nie znajdą. Nie zabiją.
Usiadł i zaczął węszyć w poszukiwaniu woni jakiegoś zwierza.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Polowanie Karmelka Forest_by_starskq_zpsfcd3390c

Więc sprawa ogólnie wygląda dość prosto - jeden basior który zwie się Karmel, las, polowanie oraz totalna ciemność która nijak nie pomoże mu w osiągnięciu celu. Po około 30 metrach podążania w głąb lasu nasz wilk mógł poczuć już pierwszą woń zwierzęcia. Po chwili można było poczuć również i kolejny zapach który był o wiele słabszy, jednak nie na tyle aby go nie poczuć. Jeden z tropów (ten mocniejszy, ponieważ znajdowały się również i ślady) prowadził na wschód, zaś ten drugi na północ. Trzeba również i dodać, że teren północno - wschodni był bardziej gęsty oraz ciemniejszy, ale to ze względu na brak dochodzącego światła. Tamte tereny są dobre do ucieczki, ale nie do skradania się czy do konfrontacji z przeciwnikiem lub ofiarą mówiąc w skrócie. Idąc na wschód można było zauważyć, że las tak jakby miał się skończyć na chwilkę, ponieważ jeśli by nasz basior się dokładnie przyjrzał to by zauważył, że drzew jest ogólnie coraz mniej. Co Karmel postanowi?
Karmel
Dorosły

Karmel


Male Liczba postów : 327
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Kto nie ryzykuje, ten nie je.
Karmel truchtem ruszył po słabszym tropie, prosto w ciemną paszczę lasu. Nie tylko on w końcu ma problemy z widocznością. Potencjalna ofiara również. Trudno też uciekać, przedzierając się przez zarośla. A na otwartym terenie jego słabsza niestety kondycja da ofierze przewagę.
Łatwiej też podejść niezauważenie po ciemku.
Zmierzał więc ku zdobyczy najciszej, jak umiał. Rozglądał się też, na wypadek, gdyby Oni mieli właśnie tu go wytropić. Nie był gotów na konfrontację z nimi.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Etap 1.

No więc poszedł dalej w tą gęstwinę tak? Dobrze się składa ponieważ to był dobry wybór akurat. Kolejną rzeczą było to, że Karmel idąc właśnie w tamtym kierunku mógł już na spokojnie dostrzec pierwsze ślady swojej ofiary. Najprawdopodobniej był to jeleń, ale nie jest powiedziane, że był tam sam ponieważ wokół było pełno innych śladów które na pewno nie należały do tego zwierzęcia a nie da się określić czyje one są ponieważ zostały rozmazane. Na dodatek aby trochę utrudnić ale i jednocześnie ułatwić zadanie zaczął padać deszcz. Pewnym było, że nadchodziła burza ponieważ z daleka można było usłyszeć co jakiś czas pioruny które zdecydowanie informowały o tym, że zbliżała się do tego lasu. Po kilku sekundach można było usłyszeć wycie wilków. Dobiegały te odgłosy z wszystkich stron, więc jeśli Karmel ma mieć problemy to ich nie uniknie chyba, że szybko załatwi ofiarę której nawet jeszcze nie widzi. W skrócie można powiedzieć tak - Basior ma szansę na skradanie ponieważ nie słychać go ani nie widać jeśli porusza się wśród drzew i ogólnie gęstwin. Jeśli opuści najciemniejsze zakątki może stać się prawie natychmiast celem. Ślady wskazywały jednakże, że jeleń jest nie aż tak daleko. Pytanie jedynie brzmi - jaka dzieliła ich odległość? Chwilowo teren sprzyja naszemu wilkowi, ale to powinno się niedługo zmienić.
Karmel
Dorosły

Karmel


Male Liczba postów : 327
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
To Oni! Szukają go!
Znacznie przyśpieszył, korzystając z okazji. Jednocześnie wciąż usiłował się kryć. Póki co Oni go jeszcze nie widzą... Ma szansę uciec. Wystarczy, że się postara.
Korzystał więc w miarę możliwości z osłony krzewów i drzew, gnając jakby go sami diabli gonili.
Czemu wciąż śledził jelenia? W obliczu zagrożenia powinien zadbać raczej o siebie, niż o kieszenie. A jednak... Jeśli będzie to możliwe, wciąż zamierzał go upolować. Jeśli nie... Cóż. Może ślady wskażą mu drogę do kryjówki, w której przeczeka poszukiwania Onych.
Nie. Kiepski pomysł. Wywęszą go. Musi po prostu uciec jak najdalej, z jeleniem, czy bez. Nie może dać się złapać!
Właściwie czego Oni od niego chcą? Czemu wtedy próbowali go zabić, upozorować samobójstwo?
Musi to odkryć. Ale dopiero wtedy, gdy skończy przygotowywać przebranie.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Więc przyspieszył tak? Była to do końca nie przemyślana decyzja najwidoczniej, jednakże dobra jeśli chodzi o ominięcie przeciwników którzy zdradzili się już na samym początku. Pewnym było, że nie są wyszkoleni, ale za to są zorganizowani. Czas polowania się właśnie zaczął. Mamy teraz dosłownie wyścig od którego może zależeć życie wszystkich tych którzy są na tym terenie. Po jakimś czasie Karmel mógł dostrzec już swojego jelenia, ale niestety sam bieg zdecydował o tym, że krzak się poruszył i zwierzyna to zauważyła ponieważ była zwrócona akurat w tamtą stronę. Walka musi pójść szybko z dwóch powodów - 1. - Wilki cały czas podążają za basiorem. 2. - Jeleń wie o obecności naszej Bety Wiatru. Nie będzie łatwo i ten wilk musi o tym wiedzieć.

Polowanie Karmelka D2751d4d6eb7f18240a18906c515c346-d4g6uw7_zpse646cda9

Szybkie oględziny.
Nastawienie: Wrogie.
HP: 50.
Siła w skali od 1 - 10 (na podstawie wyglądu): 4.

Więc co nasz Karmel zrobi? Jeleń nie jest trudnym przeciwnikiem, ale tutaj ważną rolę odgrywa czas.
Karmel
Dorosły

Karmel


Male Liczba postów : 327
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
A Karmel nawet nie zwolnił. Biegł dalej przed siebie,
Jego plan jest prosty - dobiec do jelenia, skoczyć mu do gardła, szybko zabić i uciekać dalej, wzbogaciwszy się o kości.
I oczywiście pod żadnym pozorem nie dać się zranić. Krew wskaże Onym drogę, ułatwi pościg.
Czego od niego chcą? Co takiego zrobił, że chcą go uciszyć? Widział zbyt wiele? Czy po prostu chodzi o to, że (informacja niepotwierdzona) jest betą czegośtam?
Gdy znalazł się w odpowiedniej odległości, podjął próbę skoku do gardła rogacza.
Czy mu się uda? O tym zadecyduje wszechmocny MG.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Sam bieg i rzucenie się na jelenia nie był złym pomysłem ponieważ ten nie miał nawet czasu na zareagowanie, ale tutaj pojawia się też i mały problem dla tego wilka ponieważ w momencie kiedy ten dostał się do gardła uderzył piorun obok nich, a dokładniej mówiąc w drzewo. Nie chodziło o to, że ten piorun coś zrobił bo to akurat można ominąć, ale sam fakt, że burza jest tuż nad Karmelem. Zwierze obalone i gotowe do śmierci (-49 HP dla Jelenia). Mówione było, że nie będzie tak łatwo ale jak najszybsza reakcja i opanowanie w tej chwili dało znaczną przewagę naszemu basiorowi.
Coraz częściej strzelały pioruny a deszcz tak jakby również zaczął padać intensywniej. Po kilku sekundach zwierze zmarło z wykrwawienia i to był już totalny koniec jeśli chodzi o jego istnienie na tej ziemi. Jednakże to nie był koniec dla naszego basiora ponieważ dokładnie przed nim pojawiły się 3 wilki. Ledwo widoczne w deszczu, ale jednak. Dokładnie za nim stanęły kolejne dwa i po kolejnych dwóch stronach (na lewo i na prawo od niego) pojawiły się po 1. Karmel był otoczony a jedynie jeden z tych którzy stali przed nim się odezwał.

-Wkroczyłeś na nasze tereny łowieckie, zabiłeś jelenia i myślisz, że teraz sobie spokojnie odejdziesz? TŁUMACZ SIĘ TERAZ ALBO GIŃ. - rzucił jeden z przeciwników w jego stronę (chodzi o słowa).
Wszyscy byli gotowi do walki, poza jednym wilkiem który stał z tyłu.. wyglądał ma chorego, jednakże patrząc na resztę ekipy.. tego nie da się wykorzystać.
Karmel
Dorosły

Karmel


Male Liczba postów : 327
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Karmel skrzywił się, przyglądając wilkom. Następnie zmrużył ślepia, chcąc ukryć ich barwę.
- Panowie... - Odchrząknął, po czym ściszył głos, przypominając sobie w samą porę, jak powinien wypowiadać się Mortimer. - Panowie, po co te nerwy? Dogadajmy się.
W jego głosie wyraźnie słychać było drżenie. Bał się i tamci z pewnością to widzieli.
Oblizał pysk z krwi jelenia, po czym cofnął się lekko, o mało nie wpadając na jednego z tych stojących z tyłu. Zaraz zrobił krok do przodu, wracając na poprzednią pozycję.
- Po co te nerwy? - Powtórzył raz jeszcze - Nie musimy od razu sięgać po tak ostateczne rozwiązania... Dogadajmy się.
Zjedzą go, zjedzą jak nic.
Oni.
To już koniec. Czemu więc nie przelatuje mu przed oczami całe życie? Przecież powinno.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Etap 1 - Nieudany.

Nieudany etap z powodu, że wilki nie miał zamiaru słuchać jego wymówek. Jakby od razu starał się to wyjaśnić to byłoby co innego, a samo nawet to iż się bał wskazało na to, że ten basior będzie jedynie kłamać i nie opłaca się go zostawić i pozwolić zwiać z tych terenów ze zdobyczą. Jeden z tylnych wilków rzucił się natychmiast na Karmela pozbawiając go przytomności. Cała reszta zabrała zdobycz i ruszyła w jakimś tam kierunku.

Etap 2.

Po dość dłuższym czasie (12 minut) nasza Beta Wiatru odzyskała przytomność i mogła jedynie co to obserwować.. nic więcej. Niosły go 2 wilki, zaraz za nimi były 2 ze zdobyczą i cała reszta jako ochrona. Można to chyba nazwać konwojem.
Basior mógł zauważyć, że co rusz ci zmieniali kierunek poruszania się. Co 10 metrów skręcali w lewo a potem w prawo po czym zatrzymywali się na 3 minuty i odpoczywali. Potem ponownie wstawali i wykonywali tą samą czynność. W końcu dotarli po 30 minutach do swojej małej jaskini która znajdowała się pod drzewem. To była malutka jaskinia w ziemi.


Polowanie Karmelka Cave_by_nesskafe_zps94ae419c

''Myśliwy stał się ofiarą''.

A więc w skrócie można powiedzieć, że wrzucili Karmela do jaskini. Zdobyczy tam nie było tak jak i wielu wilków z tamtej.. watahy? Można to tak uznać. W  każdym razie nasz basior został natychmiast tam zawiązany jakąś linką.. nie była aż tak mocna, ale nie na tyle aby się sam on mógł wydostać natychmiastowo. Na straży został tylko 1 wilk - tamten chory który z lekkim smutkiem patrzał na Betę Wiatru. Może on nie był aż taki zły? Z jednej strony nie warto gadać, bo w końcu należał do tamtych.. ale... Niech o tym decyduje userka. Podpowiedź - można tą część przejść na 3 sposoby. Skradanie się, dogadanie się oraz walka. Do wyboru do koloru, ale trzeba pamiętać, że nieudane próby i tak będą prowadziły do walki.
Karmel
Dorosły

Karmel


Male Liczba postów : 327
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Ten tu jest słaby, fakt. Ale czy Kar... Mortimer jest dość silny, by go pokonać? Wątpliwe. Potrzebował podstępu. Niewielka siła, jaką posiadał na wiele by się nie zdała.
Spróbował póki co się uwolnić. Konkretnie - spróbował dosięgnąć do więzów na przednich łapach zębami. Gdyby udało się je przegryźć, uwolniłby tylne łapy i mógłby spróbować uciec. Póki jeszcze żyje.
Nie miał złudzeń co do tego, że stan ten nie potrwa już zbyt długo. Musi wykorzystać ten krótki czas, jaki mu został.
Zapewne powinien teraz myśleć o niezrealizowanych marzeniach, wilkach, które zostawia... Cóż. Nic nie pamiętał. Nie miał pojęcia, czy ktokolwiek za nim zatęskni.
Nie może umrzeć, nie wiedząc!
Szarpał się, usiłując uwolnić łapy.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Wilk nie był na tyle głupi co chory. Od razu zauważył próbę uwolnienia się naszego Karmelka. Podszedł i strzelił mu z łapy w pysk tak, aby tamtego zabolało. To raczej miało pokazać.. że ten ma się opamiętać i nie próbować uciekać.
-I po co to robisz? Odczekasz jakiś czas a potem zwiejesz.... nie rozumiesz, że każda twoja próba zapanowania nad sytuacją nie pomoże tutaj? Uwierz mi, że wolałbym ci pomóc aniżeli siedzieć i pierdzieć w stołek czekając na to aż tamci mnie wykiwają. - powiedział cicho i dosyć nerwowo (strach, lęk i choroba dawały się we znaki).
Widać było, że ten strażnik nie jest ani trochę zadowolony z swojego wyboru, więc ponownie potwierdza się fakt iż można go wykorzystać w pewien sposób. Jednakże Karmel może kontynuować swoje szarpaniny ponieważ mu się to udawało. Linka była już na tyle słaba, że 2 szarpnięcia i wilk będzie wolny. Ale trzeba pamiętać, że wciąż jest ten strażnik! Może i jest chory, ale nie słaby co było widać po jego posturze.
Poza tym wciąż burza szalała na zewnątrz. Zagłuszała każdą rozmowę która była prowadzona powyżej 10 metrów.
Karmel
Dorosły

Karmel


Male Liczba postów : 327
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Karmel jednak posłusznie zaprzestał szarpaniny. Nie miał ochoty, na ten przykład, ponownie dostać w pysk. Nie lubił tego. Poza tym... Nie miałby szans z tym wilkiem. Chory, czy nie, nadal był Onym.
- Czemu chcecie mnie zabić? - spytał w końcu.
Chciał wiedzieć. Musiał wiedzieć. Chociaż tą jedną rzecz... Dlaczego? Co takiego zrobił?
Nie wysilał się już na udawanie. Wiedzieli. Na pewno wiedzieli. Wszystko, co robił, co planował... Wszystko miało prowadzić do tego jednego momentu? Zaraz wróci reszta watahy. Zabiją go, tym razem nie dbając o pozory.
Ciekawe, czy będzie wśród nich ten cały Merethil. Albo jego kot.
Po co uciekał z zamku? Tam przynajmniej były jakieś pozory. Ony chciał go zostawić przy życiu, przynajmniej tymczasowo. W charakterze marionetki co prawda, ale... Żywego.
Po kiego uciekał?!
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Wilk nie wzdrygnął się nawet. Wolał poczekać aż ten chwilowo się uspokoi, ale jak widać to za szybko nie pójdzie.. kolejnym problemem tego strażnika był brak cierpliwości. Działał zbyt pochopnie i gadał zbyt szczerze o czym można się przekonać właśnie teraz -
-Oni chcą, ale ja nie zamierzam. Słuchaj po prostu się mnie to przeżyjesz. JA RÓWNIEŻ NIE CHCĘ TUTAJ ZOSTAĆ. Jeśli chcesz uciec to zrobisz to albo ze mną, albo skończysz w piachu gnijąc, bo tamci cię zabili. Rozumiesz wreszcie mnie, czy mam to wymalować na pysku abyś zrozumiał MOJE intencje? - powiedział bardzo nerwowo i głośno.
Nerwowość.. kolejny błąd tego wilka, ale to już wszystko swoją drogą. W każdym razie ten był gotów mu pomóc, ale jak zareaguje Karmel? Może będzie sam chciał uciekać?
Karmel
Dorosły

Karmel


Male Liczba postów : 327
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Karmel w końcu skinął łbem.
- Spadajmy stąd więc, póki jeszcze możemy. Będę współpracował.
Jak tylko się stąd wydostaną, musi pozbyć się chorego wilka. Niby nie chciał go zabić, ale...
No, dawaj. Pomyśl. On albo ty. - nie ma to jak cichutki głosik w głowie, zwany rozsądkiem.
Wybór nie jest taki znowu trudny. Wręcz oczywisty - Przeżyje Karmel. Oni nie zastanawialiby się dwa razy, zabiliby go od razu.
Zrobi, co będzie musiał, by przeżyć. Gdy będzie bezpieczny, zaatakuje z zaskoczenia. Dezerter zginie, nim zdąży powiedzieć "fisz na palcach".
Fisz na palcach?
Karmelomortimer zerknął na własne łapy. Nie ma fiszu. Skąd ten fisz mu się wziął i czym jest? Musi to odkryć. I to możliwie szybko.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Wilk rozwiązał naszego basiora, skinął łbem i natychmiast wskazał Karmelowi, że ma iść za nim.
Na zewnątrz cały czas było ponuro, mokro oraz co jakiś czas strzelały pioruny i to zaledwie kilkanaście metrów od tej dwójki.
Nie wiedząc czy tamten wilk za nim ruszył, nasz dezerter pobiegł w stronę północną odbijając w lewo, czyli gdzieś na zachód. Gdzie dokładnie ten biegł to nie można było określić. Może po prostu spanikował i zwiał, w każdym razie jeśli Karmel podąży jego śladem to na pewno go znajdzie i to dosyć szybko.
Po krótkim czasie jednak jedna rzecz mogła zaniepokoić basiora - dziwne hałasy dobiegające w lasu. Coś jakby się złamało albo.. albo to piorun strzelił tak, że rozległ się taki dziwny dźwięk. W końcu nie jest to najlepsza pogoda do samotnych wypraw i polowań. Pech chciał, że ten wilk akurat w taką pogodę wpadł już dawno.
Ponowny.. ten sam dźwięk i jakieś pisknięcie. To wszystko działo się kilka metrów od tej małej jaskini.
Pytanie brzmi - co to było i czy to zagraża temu basiorowi. Odpowiedź brzmi tak. Czekał już na niego ten sam wilk co ostatnio do niego mówił.. przy samej próbie ogłuszenia go.
Dodatkowo można było zauważyć zdobycz Karmela obok niego. Tamten stał w bezruchu.. co teraz?
Karmel
Dorosły

Karmel


Male Liczba postów : 327
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Oczywiście, że pobiegł. Jednak... Gdy zobaczył dowódcę Onych...
I jeszcze ma jelenia!
Jest sam. Czyli szanse pokonania go są... dziesięcioprocentowe?
Tak, czy siak, warto spróbować.
Piszczy. Jest ranny? A może boi się burzy?
Należy to wykorzystać.
Póki Ony jest zaskoczony, zdezorientowany...
Karmelomortimer podjął próbę ataku, chcąc złapać przeciwnika za gardło.
Jeśli Ony zginie, reszta Onych na jakiś czas zostanie bez przywódcy. To da Karmelowi czas niezbędny, by stać się Mortimerem.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Etap 3 - tutaj już nie chodzi o zdobycz, a o przetrwanie.

Dowódca nie był głupi a tym bardziej te piski nie należały do niego. Nagle obok drzewa wyszły kolejne dwa wilki mające na kłach krew. Jeden z nich nawet trzymał dezertera martwego.
Jednak była jedna rzecz o której nie wszyscy mogli wiedzieć. Ten był czasami honorowy, a tym bardziej jak musiał pokazać reszcie kto tutaj rządzi. Wskazał łapą reszcie aby jedynie stanęła obok i obserwowała jak ten się rozprawia z Karmelem. Na jego atak buchnął śmiechem i odskoczył. Chwilowo się trochę pobawi a potem go wykończy. Jednak nasz basior mógł zauważyć jedną rzecz - podczas tego uniku wilk zahaczył o gałąź i sam sobie narobił ranę oraz krwawienie.


Polowanie Karmelka The_perfect_storm_by_wolfroad-d726ei8_zps508ef08d

Szybkie oględziny.
Nastawienie: Wrogie.
HP: 100 (co jeden post - 10).
Siła w skali od 1 - 10 (na podstawie wyglądu): 9.

Karmel po nieudanym ataku upadł na ziemię, ale nic sobie nie zrobił. Znaczy się poza małym guzem. Jednak czas teraz zobaczyć jego prawdziwe zdolności podczas walki, bo inaczej zginie.
Karmel
Dorosły

Karmel


Male Liczba postów : 327
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Zdolności? Jakie zdolności? Karmel nigdy się nie bił.
Teraz jednak musi jakoś sobie poradzić. Jak?
Szybkie zerknięcie na ekwipunek. Miał coś, co mogło pomóc?
Mąka. Resztki praktycznie. W deszczu na wiele się nie zda, nie oślepi nią przeciwnika.
Kawałek jakiegoś mięsa. Nieprzydatny.
Kiełbasa. Poroniony pomysł. Zostawmy to.
Obrączka. Po wewnętrznej stronie napis "925". Hmm.
Metalowe pnącze Merethila. To się przyda. Na końcu zawiązana ciągle jeszcze pętla.
Na odlew spróbował walnąć wilka pnączem.
Musi przeżyć! Przeżyć i dowiedzieć się, czym jest fisz na palcach!
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Próba się udała, ale jedynie to zdenerwowało tego wilka.
Tak jak było to już wspomniane - 10 hp dla przeciwnika z powodu jego rany oraz krwawienia. Odejmujemy jeszcze 1 hp z powodu ataku Karmela. Lepiej aby ten się postarał bo inaczej będzie musiał go tak uderzyć jeszcze z kilkanaście razy.
Przeciwnik oczywiście nie pozostawał dłużny. Pomyślał, że skoro ta ofiara chce się jeszcze pobawić zanim zginie to i tak będzie.
Basior wyjął kolejny metr linki którą związał naszego Karmela ostatnio. Problem jednak polegał na tym, że ta lina była tak długa iż ten nie dałby rady porządnie trafić. Swoim warczeniem wystraszył wszystkich gapiów którzy poszli zająć swoje stanowiska gdzieś tam na obrzeżach tego lasu.
Został tylko on i Karmel.
Ponowna próba uderzenia przez przeciwnika zakończyła się jedynie jego zdezorientowaniem które mógł wykorzystać nasz basior! Pytanie tylko jak on to wykorzysta, o ile oczywiście spróbuje.
Karmel
Dorosły

Karmel


Male Liczba postów : 327
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Karmel spróbował uderzyć od boku w kark wilka, by pnącze się zawinęło.
Udusi go. A potem wymknie się, zanim wrócą. A jeśli nie zdoła... Drogo sprzeda swoje życie. Ale najpierw zaproponuje im kiełbasę zamiast własnej śmierci.
Jeśli uda mu się uciec... Musi odkryć, czym jest fisz i czemu powinien być na palcach. I obrączka... Co znaczą te cyfry? 925...
Tymczasem... Lepiej myśli skupić na próbie owinięcia garoty wokół karku przeciwnika, niż rozmyślać o fiszach.
Hmm. Słownik komputera zna słowo "fisz". Dziwne...
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Oplątanie udane, jednakże nie jest powiedziane iż ten wilk skończył i zginie bez żadnego ruchu. Natychmiast obrócił Karmela na plecy i wgryzł mu się w brzuch (-15 hp + lekkie krwawienie które minie po polowaniu).
Wiadomym było, że to już tylko kwestia sekund aż ten zginie.. i tak faktycznie było. Pomysłowy ten nasz basior był i to mu się opłaciło.
Jeleń martwy, wilk przeciwny martwy jest również. Zero zagrożenia jeśli chodzi o ucieczkę. Jednak zanim się wszystko skończy happy endem, trzeba pamiętać iż nasz wilk nie ma za dużo czasu zanim reszta się spostrzeże iż ich dowódca zginął.
Obok trupa leżał notatnik osobisty który mówił o chorobie wszystkich z tej watahy oraz o stopniu zagrożenia życia. Dowódca był osłabiony przez chorobę i to porządnie. W przeciwnym razie w 100% by zabił Karmela zanim ten by wykonał próbę uduszenia go. Śmierć reszty tej watahy to są zaledwie dni. Dokładniej według opisu... 5 dni. Polowanie było dość proste i nie wymagało aż takich zdolności.


Gratulacje, polowanie zakończone sukcesem.

Nagroda zasłużona: 125 kości za jelenia oraz 100 za wilka.
Karmel
Dorosły

Karmel


Male Liczba postów : 327
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Karmel szybko zgarnął wszystko. Notatnik się przyda. A więc Oni są osłabieni... Chorzy.
Ale czy wszyscy?
Przejrzał szybko notatki. Merethila nie było na liście. Tej całej Deebie też nie.
Co do Deebie miał mieszane uczucia. Nie wiedział, czy jest przyjacielem, czy wrogiem. Gdyby nie materiał filmowy, który pokazał mu Merethil, zapewne w ramach prania mózgu, popędziłby do niej co sił.  Ale...
Cóż. Przemyśli to później. Na razie musi spadać.
Biegiem ruszył mniej więcej w stronę, z której przybył, zabierając ze sobą wszystko.

zt.
wg. Mojej skromnej opinii, polowanko jest na piąteczkę!
Sponsored content