Kiamowa KP

Kiam
Dorosły



Male Liczba postów : 3
Wiek : 30
Skąd : ...się biorą dzieci?

     
~Imię:~



Chciał by było krótkie, z niczym się nie wiązało i nic nie znaczyło: Kiam

~Rasa:~



Ogon, łapy, uszy, nos, futro, pe... Wilk z pewnością.

~Wiek:~


Skomplikowane... Wybiła mu trójka niedawno.

~Orientacja:~


Doświadczył już wiele ale jeszcze wiele przed nim: Biseksualna

~Ranga:~


Dorosły

~Historia:~


Ten świat kryje w sobie wiele miejsc, które za równo wilki jak i ludzie oraz inne stworzenia mogą nazywać domem. Jednym z tych miejsc jest Avinia. Oddalona na zachód o setki mil stąd, usiana lasami i porozcinana pieknymi rzekami kraina, gdzie każdy mógł znaleźć swój kąt. Tam, pośród sporów toczonych przez panujące watahy i zagrożenie ze strony człowieka, narodził się Rhal. Był on zwykłym wilkiem obdarzonym darem, dar ten byj jednak również jego przekleństwem. Nazwy watah nie mają już teraz znaczenia, tę w której wychowywał się Rhal nazwijmy watahą niebieską. Była to potężna sfora, której tereny sięgały pustyń, gór i niebezpiecznych moczar a nawet i dalej. Inne watahy spoglądały na nią z respektem, chciwość niestety wywołała wiele walk a nawet i wojen o te tereny. Właśnie dlatego Rhal był tak ważny dla Niebieskich. Każda wojna wymaga pionków - żołnierzy, który wykonują rozkazy od swoich dowódców, lecz gdyby ich zabrakło to wojna skazana by była a porażkę. Rhal już od szczenięcia pełnił funkcję uzdrowiciela, który z pomocą swoich niesamowitych zdolności leczył nawet śmiertelnie rannych. Gdy się urodził, zauważono że jego rany goją się w mgnieniu oka, jego krew krzepła i zrastała się na oczach innych. Wystarczyło że potknął się i zdarł skórę o kamień a miejsce goiło się od razu i młode bawiło się dalej bez przeszkód. Spróbowano używać jego krwi do leczenia innych co przyniosło oczekiwane efekty. Był mniej więcej w tym samym wieku co księżniczka, córka pary Alfa watahy Niebieskiej, Zoe. Stali się przyjaciółmi, mimo że ledwo znajdywali dla siebie czas starali się go spędzić jak najlepiej. To były ciężkie chwile dla młodego wilka, widział co dzień wiele cierpienia i krwi, każda chwila spędzana z rówieśniczką była bardzo ważna. Rhal nigdy nie widział swoich rodziców, nie miał nawet pojęcia jak się nazywali i jacy byli. Niebiescy nigdy nie wspominali o jego rodzinie, tak jakby chcieli to zachować w tajemnicy, ponadto nie pozwalali mu opuszczać terenów.

Młody szczeniak z czasem urósł i stał się przystojnym młodzieńcem. Stał się też częścią watahy i jedną z  głównych przyczyn jej potęgi. Życie było proste i monotonne a Rhal młody i szalony, nie mógł tak po prostu  siedzieć ciągle w norze i leczyć rannych. Starszyzna watahy często zwracała się do niego by nie wychodził i  nie narażał się na zbędne niebezpieczeństwo, on wiedział że jest dla nich ważny ale nie rozumiał czemu jest  tajemnicą. Zaczynał wymykać się ze swojej nory nie tylko po to by spotkać się z Zoe ale by dowiedzieć się  czegoś o sobie. Jego szpiegowanie w końcu przyniosło efekty gdy pewnego razu podsłuchał w jaki sposób jego  rodzice zostali zamordowani. Wiedział że wszyscy mu bliscy zginęli ale nigdy nie słyszał jak było naprawdę. Te informację bardzo nim wstrząsnęły i postanowił że musi się dowiedzieć więcej, był to dla niego moment przemiany. Udał się do starszyzny sfory i oznajmił że dłużej nie będzie im usługiwał jeśli nie pozwolą mu żyć normalnie. Po długiej dyskusji udało mu się ich przekonać i od razu udał się na eksplorowanie świata. Wtedy wszystko zaczęło się zmieniać. Tereny watahy były duże, długo więc zajęło mu dotarcie do granic i powrót, przez ten czas odbywało się wiele walk a ranni nie mieli się do kogo zwrócić. Rhal stał się nieodpowiedzialny i cała wataha na tym ucierpiała. Jedna z bitew zakończyła się totalną porażką, w której poległo wielu dobrych wojowników w tym para Alfa. Następnie, ciężar władzy spadł na barki Zoe i Rhal nie miał już sposobności by się z nią spotykać. Obwiniała go za śmierć jej rodziny i przestali się kontaktować. Rhal mimo tych przykrych wiadomości nie przestawał szukać informacji i węszył poświęcając coraz mniej czasu rannym. Wrogie watahy zaczęły zachowywać się coraz bardziej zachłannie a Zoe nie dawała sobie rady z obowiązkami. Dążyła do zaprzestania walk i zaprowadzenia pokoju co nie sprzyjało utrzymaniu tak wielkich obszarów nadal w kolorze niebieskim. Zoe potrzebowała wsparcia, i zaczęła go szukać w miłości, jednak jedyną osobą, którą znała i ufała na tyle był Rhal. Pewnego dnia, gdy Rhal zajmował się rannym zwiadowcą, u progu jego szpitalka stanęła Alfa. Szybko odnowili przyjaźń,  która zamieniła się niebawem w uczucie a to uczucie rozwinęło się w miłość.

W Avinii istniała się pewna grupa ludzi nazywających siebie "Łowcami". Byli to ludzie, którzy całe swoje życie poświęcali polowaniu na wilki. Byli specjalnie wyszkoleni a do tego okrutni i inteligentni. Tych, których porwali można było odbić albo dzięki całej armii, albo wykupić za dużą sumę, wymienić lub pozbierać resztki. Łowcy widząc iż najsilniejsza wataha zaczyna słabnąć, zaczęli zapuszczać się głębiej w las a nawet i na zajęte tereny by wybić jak największą ich ilość. Problem pojawia się tu, że posiadali bardzo dużą ilość informacji więc i nasz bohater nie omieszkał zapuścić się tak daleko. Była to bardzo dobra decyzja ponieważ podsłuchał że ma siostrę, która jeszcze żyje i znajduje się w watasze Czerwonej. Ta sfora stawiała największy opór i była jedyną, która mogla mierzyć się z niebieską. Słysząc to Rhal stracił na chwilę czujność i został złapany. Po tygodniu spędzonym w klatkach i salach tortur, został wykupiony przez Zoe, która otoczyła go opieką i pomogła wydobrzeć. Niedługo po tym zostali parą, a Rhal ogłoszony został Samcem Alfa. Ta decyzja nie spodobała się starszyźnie, rozpętało się piekło a raczej wojna domowa. Zoe od początku próbowała złagodzić sytuację i namówić wszystkich do zawieszenia walk większość wilków nie zgadzało się na to i uważało że należy przeciwników przegonić a mniejsza część zgadzała się i dążyła do pokoju. Rhal natomiast mimo iż raz już został złapany i ledwo wyzdrowiał, udał się potajemnie do watahy Czerwonej. Ryzyko było wielkie lecz nie mógł się powstrzymać by odwiedzić tamtejszej uzdrowicielki. Gdy tylko opuścił granice natknął się na Łowców i po krótkiej walce znów został pojmany. Jednemu z napastników wydrapał oczy więc został potraktowany tak samo. Oślepionego i poważnie rannego, Łowcy, porzucili w lesie gdyż zakładali że nie przetrwa ani jednego dnia i wykrwawi się gdzieś nieopodal, nie znali najwyraźniej jego umiejętności. Błądząc na oślep w końcu znalazł go jakiś patrol. Przedstawił się jako samotnik którego zaatakowali ludzie, zaproponowali mu pomoc i to że zabiorą go do ich uzdrowicielki, do sfory Czerwonej. To była ona... Tak długo czekał na to by zobaczyć kogoś ze swojej rodziny, i gdy nadarzyła się okazja to nie może zobaczyć nic. Gdy tylko doprowadzili go do celu od razu został przez nią rozpoznany i cała we łzach przywitała się z młodszym bratem. Oczu niestety nie dało się wyleczyć, jedyne co się udało to wszczepić jedno nowe. Rhal z cudzym, prawym okiem, przeprowadził długą rozmowę ze swoją siostrą. Dowiedział się że tak naprawdę był synem watahy Czerwonej lecz jego rodzice zostali wymordowani przez niebieskich a on sam, porwany i wykorzystany do ich celów. Te informacje rozpaliły w nim gniew i chęć zemsty, chęć mordu, coś czego nigdy wcześniej nie doświadczył. Zwrócił się do Alfy czerwonych z pomocą, który również go rozpoznał i na pomoc odpowiedział. Zaczął się trening bojowy, nasz bohater popychany złowrogą aurą zemsty, szkolił się w boju by zemścić się za wszystko co zrobili mu Niebiescy. Wykorzystywali go, myślał że są jego rodziną a tak naprawdę to oni ją zniszczyli. Z tą świadomością niedługo potem stanął do walki na froncie. Ciął, ranił i rozszarpywał tych, których kiedyś leczył, zabijał tych, o których życie walczył, nie przynosiło mu to ulgi, nie miał też zamiaru przestawać. Jego oddział poległ, przebijając się najdalej jak do tej pory przez linie frontu, sam Rhal został pojmany i wsadzony do lochów. W watasze niebieskich panował chaos i wojna domowa. Zoe słysząc że jej ukochany żyje chciała go wydostać z lochów lecz to pogorszyło wszystko i pogrzebało ją. I ona została w końcu umieszczona w lochach przez własnych zbuntowanych poddanych. Rhal wiedział że ona nie miała zielonego pojęcia o jego rodzicach ale chęć zemsty przesłoniła mu zdrowy rozsądek i nie reagował na jej krzyki gdy niebiescy wymierzali swoją śmieszną sprawiedliwość. Każdy porywany kończył śmiercią, w końcu i na niego przyszedł czas. Został umieszczony tuż przed klatką Zoe i dobrze unieruchomiony. Wyglądała jakby tortury nie zrobiły na niej żadnego wrażenia, dopiero teraz przeżywała dramat, gdy musiała patrzeć jak Rhal ginie a ona nic nie  mogła zrobić. Trwało to długo, po dziś dzień Kiam pamięta jej wrzaski. Skąd w tej opowieści wziął się Kiam? Otóż starszyzna Niebieskich straciła swoich asów, więc zmuszona była prosić o pomoc znacznie groźniejszą grupę ludzi niż Łowcy. Ludzi, którzy od wieków zagłębiają tajemnice zakazanej, czarnej magii i ludzi których nie interesują spory czy rasy. Za pomocą czarnoksięstwa mieli zwrócić Rhalowi życie poświęcając inną osobę, była to magia o wiele różniąca się od typowej sztuki  wskrzeszania. Rhal wrócił z krainy zmarłych by znów służyć niebieskim wbrew swojej woli. Dostał zupełnie  nowe ciało, wzmocnione za pomocą magii i za jej pomocą utrzymywane przy życiu, jednak nie dostał wolnej woli. Wspomnienia i uczucia, wszystko się zachowało, zachowała się nawet jego zdolność krwi, był idealnym narzędziem w rękach starszyzny, to on teraz sprzątał za nich. Był ich mopem, którym ścierali tych,  którzy im się nie spodobali i nie mógł nawet źle o tym powiedzieć. Chciał umrzeć, chciał odejść i zapomnieć, chciał by to wszystko okazało się tylko złym snem. Musiał jednak żyć, ze świadomością tego że pomaga tyranom i mordercom, którzy zamordowali jego rodzine i jego samego. Jednak władza uderzyła im do głowy. Pozbyli się naprawdę dużej ilości wilków nie bacząc na to czy byli ważni czy nie, po prostu zawadzali. Liczba militarna wszystkich watah zaczęła spadać, wojna zbliżałą się ku końcowi. Pewnego dnia gdy Rhal został wysłany na pościg za zdrajcą, Łowcy przypuścili atak na zdziesiątkowaną watahę Niebieską, która nie miała szans. Zginęli wszyscy, a wraz ze śmiercią tych, którzy sprawowali władzę nad Rhalem, zaklęcia przestawały działać. Rhal zdążył niestety uśmiercić swoją ofiarę zanim to się stało. Poczuł się jakby ktoś zrzucał z niego gruby i ciężki koc a zarazem jakby ktoś oblał go wiadrem lodowatej wody. Padł na ziemie i zaczął szaleć z bólu gdyż jego ciało, które wcześniej utrzymywane było za pomocą magii, teraz zaczęło się rozpadać i poddawać. Rhal zaczął wtedy długą walkę ze śmiercią, która trwała kilka dni i nocy. Ciało było bardzo młode, wilk któremu je ukradł musiał mieć dwa lata, a tak młode ciało szybko się nie poddaje. Kiam miał wrażenie że walczył jakiś tydzień, po czym ten pojedynek wygrał. Nie mógł się ruszać i miał zniszczone mięśnie więc długo trwało nim doprowadził się do pełni sił. Jego uzdrawiająca krew znikła i do tej pory się nie ujawniła, być może stracił ją na dobre co ucieszyło go niezmiernie ponieważ była powodem wielu problemów. Rhal walcząc o przetrwanie zmuszony był żywić się wilkiem którego niedawno zabił. Tylko dlatego udało mu się wytrzymać ten etap. Walka z nowym wyglądem też nie była zbyt łatwa i wiązało się to ponownie z nauką chodzenia, biegania i poruszania jak u szczeniaka. Przez kolejne dni rozmyślał o swoim losie i celu, nie wiedział co ma teraz począć, wiedział tylko że nigdy nie wróci już do Avinii. Nie miał pojęcia dlaczego czary przestały działać, ale był z tego rad i nie obchodziło go to. Zaczął wędrówkę i mimo iż ruszył w przeciwnym kierunku, nigdy nie zapomniał o Zoe i innych osobach które były niegdyś dla niego bliskie.
Los tych osób, za równo jego siostry jak i Zoe jest niewiadomy.  
Teraz Kiam jest tuż przed wami, opowiada te historię, która kończy się mniej więcej rok temu. Co będzie dalej?

Cóż po prostu zaczniemy wszystko od nowa.

~Charakter:~


Kiam zbyt wiele przeszedł by jego charakter mógł zostać dokładnie sprecyzowany. Często zapomina co miał zrobić, włóczy się bez celu, sprawia wrażenie zagubionego. Podchodzi do wszystkiego z dystansem, brak mu zaufania i wiary w innych. W gorsze dni przeważnie zapada w depresje i alienuje się, ucieka od problemów i wyrzuca je ze swojej głowy. Wszystkie konflikty omija szerokim łukiem, mimo że zabijanie nie robi na nim wrażenia to woli tego unikać i rozwiązywać spory oralnie, między innymi dlatego że jest słaby w walce. Zaczyna od nowa i wie że dobrze by było nabyć jakieś przyjaźnie i znajomości więc czasami przekracza ustawioną przez samego siebie granice ostrożności. Potrafi być zabawny a jak trzeba to i nawet poważny. Czasami zachowuje się jak szczenię i biega między drzewami by za kilka sekund zasnąć w pierwszych lepszych krzakach. Nie jest kimś kto zasłoniłby swoim ciałem inną osobę, chyba że ten ktoś byłby dla niego ważny. Dla osób, które staną się dla niego cenne potrafi wskoczyć w ogień. Jest wyczulony na zdradę i kłamstwa więc odbijają się one na jego nerwach bardziej niż innym. Ogólnie szuka spokoju, chce się ustatkować, poznać trochę życia, założyć rodzinę i po prostu sobie żyć. Najbardziej nienawidzi być przez kogoś kontrolowany czy do czegoś zmuszany. Jeśli chodzi o jego przyszłość to jest otwarta tak jak i on jest otwarty na nią. Jeśli życie zdecyduje że ma być szpiegiem, lekarzem czy może wojownikiem... On się dostosuje.

~Ekwipunek:~


50 kości.

~Coś więcej:~


Gdy się denerwuje lub podnieca dostaje krwotoku z nosa, po za tym ma łaskotki, szczególnie za uszami. Boi się pająków.



Atrybut:


Wiedza, tylko to mu pozostało.
Arthas Merethil
Latający Wilk

Arthas Merethil


Male Liczba postów : 749
Wiek : 22

     
Na przyszłość kart nie zakładamy w dziale zaakceptowane albowiem tutaj przenoszone są już karty sprawdzone i dopuszczone do gry. Co do twojej karty brak mi zastrzeżeń dlatego ją akceptuję i życze miłej gry.
Kiam
Dorosły



Male Liczba postów : 3
Wiek : 30
Skąd : ...się biorą dzieci?

     
Hmm, dzięki. W takim razie gdzie składać KP? Jakiegoś specjalnego miejsca na to nie widziałem jak i nigdzie nie znalazłem dokładnych instrukcji na ten temat. Nowe osoby, jak ja mogą mieć z tym problem.
Sponsored content