Dział VIII Z językiem za pan brat

Noish
Dorosły

Noish


Male Liczba postów : 440
Skąd : z Marsa

     
Oto na ekranach szanownych Użytkowników dział, gdzie Wasz święty Jerzy - choć daleki od bezbłędności - będzie walczył z wielogłowym smokiem błędów, w każdym razie na tyle, na ile potrafi.
Marley
Dorosły

Marley


Male Liczba postów : 35

     
I

JA CIĘ KOCHAM... A TY TO ŹLE PISZESZ

O „cię”, „panach” i „paniach”

Każdy z nas z pewnością słyszał w podstawówce czy gimnazjum, czy nawet liceum, że  "cię" piszemy dużą literą. Niektórzy przejęli się tym za bardzo. Piszemy, to fakt – tyle że nie zawsze.

Piszemy tak bowiem tylko w listach (SMSach, mailach, wiadomościach wysyłanych przez komunikatory internetowe), ale w fabularnych postach na forum definitywnie nie. Co innego jeżeli wdamy się w pogawędkę z innym użytkownikiem na offtopie.

To samo tyczy się „pana” oraz „pani”, już nie mówiąc o odmienionych przypadki  formach tych trzech słów („ty”, „tobie” i tak dalej). Inaczej robimy najzwyczajniejszy w świecie błąd.

No, ostatecznie… jeśli aż tak bardzo podoba nam się postać, z którą piszemy, że w ten sposób chcemy okazać jej szacunek niczym prawdziwemu człowiekowi…
Koza
Dorosły

Koza


Liczba postów : 31

     
II

APOSTROFIE, MÓJ APOSTROFIE,

jak Cię używać,
ten tylko się dowie,
kto przeczyta dzisiejszy artykuł!

Konkretniej: pokrótce oraz dość powierzchownie o zastosowaniu apostrofu. Współcześni są w nim rozkochani; z powodu tej szalonej miłości jest wstawiany wszędzie.

Pytanie za sto punktów:
Hemingway'a czy Hemingwaya?
Castlea czy Castle'a? (w wymowie jak angielskie słowo "zamek"; jako nazwisko bądź imię)

Hemingwaya, ALE: Castle'a.

Zanim pośpieszę z wyjaśnieniami, proponuję rzucić okiem na kilka przykładów z forum.

Keina, Marleya, Alastaira, Noisha - bez apostrofu.
Niestety, nasze środowisko nie dostarczyło mi przykładów imion, które należy zapisać z apostrofem (najpewniej przeoczyłam, nie ma cudów), więc odsyłam do Castle'a.

Ad rem, powiem o podstawowej zasadzie, którą warto znać, innych nie przytoczę, żeby nie mieszać nikomu w głowie nadmiarem informacji.

Apostrof najczęściej sugeruje nam, że jakaś litera czy grupa jest w wymowie pomijana. Jest niema. A że w imionach wymienionych postaci takiego przypadku nie ma... piszemy jak piszemy. Bądź co bądź nawet Marleyowe "y" się nie ukryło, mamy śliczne "j".

Nadto apostrof jest zupełnie niepotrzebny, kiedy słowo angielskiego pochodzenia kończy się spółgłoską.

Jeśli interesują Was te najdrobniejsze arkana poruszonego dzisiaj zagadnienia, zachęcam do powiadomienia mnie o tym w jakiś sposób, chociażby Prywatną Wiadomością. Zawsze można też samemu doczytać.

Tak, apostrof został tu uosobiony i potraktowany bardzo serio - duża litera - jako że to moja czcigodna "muza" na ten artykulik. :3
Flosh
Młode

Flosh


Liczba postów : 10

     
III

POWIEM CI W SŁOWACH KILKU, CO MYŚLĘ O TYM ZAIMKU...

Jeśli będzie odmieniany,
tedy dobrze napisany!

Tym razem dosłownie w kilku słowach. Myślę, że zerknięcie na poniższą rozpiskę rozwieje wszelkie wątpliwości.

M. (kto? co?) ów wilk, ów las
D. (kogo? czego?) owego wilka, owego lasu,
C. (komu? czemu?) owemu wilkowi, owemu lasowi
B. (kogo? co?) owego wilka, ów las
N. (z kim? z czym?) z owym wilkiem, z owym lasem
Ms. (o kim? o czym?) o owym wilku, o owym lesie
W. (o!) ów wilku! ów lesie!

A co do "owy" - forma przestarzała. Naturalnie można użyć w nieoficjalnych (warto pamiętać, iż taka forma na wiele "przekrętów" pozwala - w imię stylu!) czy, o, stylizowanych na starsze formach literackich i nikt nie powinien być o to krzyw, ale nie od rzeczy będzie pamiętać, że wyraz przestarzały i z oficjalnego użycia wyszedł. Amen.
Koza
Dorosły

Koza


Liczba postów : 31

     
IV

GRZECZNIE WITAM I O ZDROWIE PYTAM!

Ale czy na pewno tak grzecznie?

Sprawę, o której piszę, najlepiej będzie potraktować z przymrużeniem oka. Rzecz tyczy się słowa "witaj", które bardzo często ma ciepłą posadkę na każdym forum - w ten sposób wita user usera, a postać inną postać. Tymczasem warto wiedzieć, z czym to się je...

Ów wyraz jest nieco napiętnowany i przez swoją etymologię, i przez historię. Po pierwsze, jeszcze przed XV wiekiem z "witaj" na ustach, gospodarz przyjmował gości. I było to charakterystyczne dla tej wyłącznie sytuacji - gdy było się panem na swoim. W teorii nadal słowo jest z taką właśnie sytuacją związane, jednak nie ma to aż tak dużego wpływu na odbiór mówiącego, jako że teoria czasem się z praktyką rozmija. Traktuję temat skrótowo, nie przywołując między innymi pierwowzorów słowa, więc niektóre elementy historii wyrazu na przestrzeni wieków pomijam. Dla ciekawych pozostaje lektura na własną rękę.

Drugą sprawą jest piętno przeszłości. Generalnie dyskusje na temat tego zagadnienia (pierwszego zresztą też) są w toku, ja natomiast przywołam to, czego nauczono mnie na kursie savoir-vivre'u. Rzecz prosta: mówiąc "witaj", zwracał się możny pan do chłopa. Przez to używanie tego powitania jest po dziś dzień przywilejem tych "z góry". A w każdym razie tak powinno być.

Jak już mówiłam na początku, nie chcę, żeby ktoś zamartwiał się i miał koszmary po nocach, uświadomiwszy sobie, że może przywitał się nie tak jak trzeba, ale zawsze lepiej wiedzieć niż nie wiedzieć, prawda?
Koza
Dorosły

Koza


Liczba postów : 31

     
V

CHYBAJ, JEŚLI POTRAFISZ,

zaś jeśli nie, czym prędzej się naucz!

Podejrzewam, że te tytuły Was rozbrajają, ale nawet jeśli bierze litość na ich widok, najważniejszą funkcję pewnie jako tako spełniają: zwracają uwagę.

Zacznijmy od rozwiania wszelkich podejrzeń, co do treści dzisiejszego (niemiłosiernie spóźnionego!) artykułu za pomocą krótkiego przykładu. Czy raczej trzech, dwóch niepoprawnych, jednego niewymagającego korekty. Co zresztą będzie meritum, absolutnie wszystkim. Voilà!

[...]CHYBA, ŻE - ŹLE

[...], CHYBA, ŻE - ŹLE

[...], CHYBA ŻE - DOBRZE

Pozwólcie, że tym razem wyjaśni Wam to źródło tego rodzaju wiedzy, "Wielki słownik ortograficzny". Bo ja mogę się mylić, chociażby źle argumentować, a profesor Edward Polański, który za te credo ortografii odpowiada... oj, raczej nie.

"Nie rozdziela się przecinkiem połączeń partykuł, spójników i przysłówków ze spójnikami, np.

  • CHYBA ŻE,
  • CHYBA ŻEBY,
  • ILE ŻE,
  • JAK GDYBY,
  • JAKO ŻE,
  • MIMO ŻE,
  • POMIMO TO,
  • POMIMO ŻE,
  • TYLKO ŻE,
  • TYM BARDZIEJ ŻE,
  • WŁAŚNIE GDY,
  • WŁAŚNIE JAK,
  • WŁAŚNIE KIEDY,
  • PODCZAS GDY,
  • ZWŁASZCZA GDY,
  • ZWŁASZCZA ŻE,
  • ZWŁASZCZA JEŻELI,
  • ZWŁASZCZA KIEDY.
"
(Zapisywanie połączeń dużymi literami to moja ingerencja w cytat, takoż wypunktowanie, w słowniku wszystko jest pisane w jednej linii.)

I od tej reguły jest wyjątek, choć jak na moje oko - przeważnie to ona obowiązuje. Zbieram myśli, zastanawiając się, jak dobrze i ciekawie opowiedzieć o tej drugiej stronie medalu, acz czy się uda, tego nie wiem... Trzymajcie kciuki, na pewno mi to nie zaszkodzi. Do czasu, aż nie wymyślę, nakarmię Was innymi... mądrościami?
Koza
Dorosły

Koza


Liczba postów : 31

     
VI

O ZNACZENIU DWÓCH SŁÓW,

które wydają się znane, a mogą zaskoczyć!

Powiedzmy sobie o "tudzież" i "bynajmniej". Krótko, nie więcej niż to konieczne.

tudzież = a także, i, oraz
Żadne "albo" czy jeszcze co innego.

bynajmniej = w żadnym razie, wcale, ani trochę, w ogóle, wręcz przeciwnie


Wzmacnia przeczenie, może być użyte i jako wykrzyknik, i jako partykuła.


    - Chciałbyś?
    - Bynajmniej! (Wcale! Przeciwnie!)

    - Bierzesz ślub?
    - Bynajmniej nie myślę się żenić. (Ani myślę się żenić.)


Na pewno nie znaczy "przynajmniej" czy... Podstawcie sobie jakiekolwiek słowo, które moglibyście pomylić z omawianym, a o znaczeniu daleko mijającym się z właściwym, ot.

Krótko, jasno i na temat. Jakbym nie ja to pisała!
Noish
Dorosły

Noish


Male Liczba postów : 440
Skąd : z Marsa

     
VII

NADEJDZIE SĄDNY DZIEŃ, GDY POSTAWISZ PRZECINEK PRZED I…

A w dodatku to nie będzie błąd…

Nie wiem, jak to u Was było, ale mnie w szkole uczono, że przed pewnymi spójnikami nie stawia się przecinków.

I, ORAZ, ANI, ALBO, LUB, CZY, BĄDŹ~

I generalnie jest to prawda, ale nie taka "nigdy-przenigdy". Bowiem czy to w zadaniach wtrąconych, które może omówimy sobie szerzej innym razem, czy to w przypadku, kiedy spójnik jest powtórzony, co omówimy dzisiaj, przecinek jest bardzo pożądany, wskazany, ba, konieczny.

Spojrzał na niego i z wyrzutem, i ze smutkiem.

ALE

Spojrzał na niego i z wyrzutem, i ze smutkiem i zmusił się do uśmiechu.

Gdy nie wiadomo, o co chodzi, na pewno chodzi o pieniądze, choć to może nie tym razem. Podzieliwszy drugie zdanie na "części", otrzymalibyśmy coś takiego:

Spojrzał i zmusił się do uśmiechu.
Spojrzał i z wyrzutem, i ze smutkiem.

Mam nadzieję, że na tym przykładzie widać, że to trzecie I należy do innej "grupy". Wolę to wyjaśnić tak, niż rzucać definicjami ze słownika rodem i terminologią gramatyczną, miejmy tylko nadzieje, że dobrze i zrozumiale.

spojrzał, zmusił - dwie równorzędne części zdania, które łączymy spójnikiem i, "niezależnym" of pozostałych,
z wyrzutem, ze smutkiem - również równorzędne części zdania.

Chyba to by było na tyle wyjaśnień. Do następnego postu!
Sponsored content