Naravi

Naravi
Dorosły

Naravi


Female Liczba postów : 51
Skąd : z Piekła

     
Imię
Wadera zwykła przedstawiać się jako Zjawa. Cóż poradzić? Jednakże jej prawdziwe imię siało grozę wśród mieszkańców innych krain. Nikt nie wie, co tak naprawdę ono oznacza. Wadera ta bowiem zwie się Naravi.

Rasa                                
Godny przedstawiciel gatunku wilk. Pewnie ma w sobie domieszki jakichś ras psów.

Wiek                                   
Równie dobrze mogę powiedzieć - cztery srogie zimy, jak i cztery męczące wiosny. Przebyte w bólu, cierpieniu i żalu.

Orientacja                              
Ha ha! Ona i miłość? To jedna wielka katastrofa, a w jej lodowatym sercu nie ma miejsca na coś takiego. Aseksualna.

Ranga
Cztery lata starczą, doświadczenie, które zdobyła - też. Dorosła.

Historia
Opowiem teraz, w skrócie, historię Naravi.
Zacznijmy od tego, że w młodości straciła matkę i trzy siostry, bawiąc się przy rzece. Aida, czyli matka, zauważając małego szczeniaka przy wodzie, przybyła, aby przypadkiem nie utonął.
W tym samym momencie, do norki zakradł się ryś, po czym z zimną krwią wymordował rodzeństwo.
Aida natomiast zginęła z powodu ataku jelenia, na oczach Naravi.

Wadera późną nocą wracała z polowania.
Tym razem zdobyła dwa zające.
-Tivo! Wróciłam!- krzyknęła, wracając do jaskini.
Miała dopiero rok. Po śmierci rodziny żadna wataha nie chciała jej przygarnąć, ale znalazła przyjaciela - pół-psa, pół-wilka imieniem Tivo.
On także by wyrzutkiem.
Stąpała cicho po jaskini i wyczuła okropny zapach.
Zapach śmierci.
Jak oparzona, pobiegła pędem do ulubionego miejsca Tivo.
Znalazła go martwego, leżał rozdarty na pół, a.. krew była jeszcze świeża. Wilczyca poczuła ogromny ból i pustkę.
Kolejna osoba, na której jej zależało nie żyje.
Z cichym piskiem uciekła z jaskini, jak najdalej. Pragnęła zemsty.

Naravi po kilku miesiącach samotnej wędrówki przez życie, trafiła na watahę, która zdecydowała się ją przyjąć.

Wadera siedziała i obserwowała trzy szczeniaki bawiące się i gryzące wzajemnie. Ona nie miała takiego dzieciństwa. Mimowolnie się uśmiechnęła.
-I co? Co myślisz o naszym stadzie?- spytał Venom, omega.
Naravi spędziła w stadzie niecałe dwa lata, bowiem w tamtym momencie miała trochę ponad trzy.
-A kogoś w ogóle interesuje, co myślę?- odparła.
Venom tylko spojrzał, po czym szybko odwrócił wzrok.
Oboje usłyszeli pisk i groźne warknięcie.
Nagle ziemia zaczęła się trząść.
Szczeniaki przestały się bawić i całe stado ujrzało ogromnego, czarnego smoka.
-Och, popsułem przyjęcie? Jestem tu po.. pewną osobę.- rzekł i zaczął szukać tej osoby wzrokiem.
-Czego tu chcesz, gadzie?- zapytał jeden śmiałek.
Smok tylko odpowiedział śmiechem.
Wszystkie wilki, zostały jak gdyby nagle obdarzone pewnością siebie i smok został obdarzony niezliczoną ilością obelg.
Nie wyglądał na spokojnego.
-Jesteście głupcami!- wykrzyknął i alfy szybko zostały sprzątnięte jednym ruchem ogona. Nagle dwa wilcze, martwe ciała spadły z hukiem na ziemię.
Naravi przyglądała się temu i postanowiła ratować szczeniaki.
-Idziecie ze mną.- szepnęła, jednak maluchy nie chciały jej słuchać.

Smok zauważył tę niepewność i już szedł w ich stronę.
Wadera instynktownie wzięła szczeniaki, po czym zaczęła uciekać.
Jednak te wilki nie chciały słuchać trzyletniej wilczycy.
Szybko podbiegły do smoka i próbowały go powstrzymać.
On był od nich wiele razy większy i nawet nie spostrzegł trzech małych kulek gryzących go.
Niestety, ale cofnął się o jeden krok.. i zmiażdżył szczeniaki.
Naravi znów poczuła uczucie, które mówiło, że właśnie straciła rodzinę.
Ich zmasakrowane ciała leżały pod smokiem.
-Skończ to..- szepnęła sama do siebie.
Wokół smoka walały się zmiażdżone i nie martwe ciała pobratymców.
Venom leżał przed wilczycą. Oddychał.

Wadera podbiegła do omegi i miała coś powiedzieć, ale on był pierwszy.
-Ja.. przepraszam.. muszę to powiedzieć.- powiedział, dławiąc się krwią.
-Pamiętasz tego.. twojego psa? To ja go zabiłem..- dodał i zamknął oczy.
Naravi stała oszołomiona i nie wiedziała, co myśleć. Czyli żyła w kłamstwie?
Ogarnęło ją uczucie pustki. Nagle przestała czuć. Nie chciała już więcej kogokolwiek kochać. Nie chciała już, aby komukolwiek na niej zależało i odwrotnie.

Zwróciła się do smoka, ostrym tonem.
- Znalazłeś tego, kogo szukałeś?- zapytała.
Smok skinął głową i rzucił w jej stronę medalionem. Odleciał.
Medalion miał wypisane "memento mori", czyli "pamiętaj o śmierci".
Naravi założyła go i udała się przed siebie.

Przybyła tu, aby zapomnieć. Aby zostać zaakceptowaną.
Ale czy się uda?

Charakter
Przez cztery lata jej życia zdążyła utworzyć "skorupę". Z jej krwiście czerwonych oczu bije nienawiść i chłód, ale to można zauważyć jedynie na pierwszy rzut oka. Wnikliwy obserwator dostrzeże, iż tak naprawdę kryje tam się żal i smutek.
Na początku jest bardzo nieufna i ostrożna, często także może dodawać różne kąśliwe uwagi, albo w ogóle nie mówić.
Nie lubi towarzystwa innych, choć czasem przydałoby się wyjść z "kryjówki".
Cicha, spokojna i tajemnicza - trzy przymiotniki, jakimi możemy ją opisać.
Jednak, jeśli pozna kogoś bliżej, może ukazać się nieznana dotąd strona. Ta "jasna", z której Naravi nie potrafi się pokazać byle komu.
Inteligencja i spryt to także zalety wadery. Przydają się jej te cechy. Chociaż, resztę z nich poznamy dopiero w rozgrywce..

Wygląd                           
Rozmiarem wadera nie dorównuje przeciętnym wilkom - jak na swój wiek jest dość mała. Na głowie umieszczone są dwa czujniki - zwane uszami - które jednak u Naravi zawsze są czujne i nasłuchują. Są tam jeszcze duże patrzałki (oczy), które bystrze i przenikliwie obserwują świat. Jednak bardzo trudno zauważyć w tych krwiście czerwonych oczach źrenicę - pewnie nawet jej tam nie ma. Gdyby przyjrzeć się im bliżej "emanuje" z nich dziwna energia.
Łapy, jak na takiego karzełka przystało, drobne, ale zakończone ostrymi pazurami.
Ogon jest długi i bardzo puszysty, zresztą podobnie, jak futro.
Futro - w odcieniu hebanowym, jest bardzo miękkie i delikatne. Jednak gęste.
Wadera nienawidzi swego wyglądu - uważa, że jest przerażający i odpychający.

Atrybuty
Naravi najchętniej wybrałaby od razu trzy z nich, jednak po długim namyśle uznała, iż najodpowiedniejszym będzie spryt.

Ekwipunek
Ekwipunek Naravi nie jest.. duży. Znajduje się w nim 50 kości i medalion, podarowany przez smoka, z którym nigdy się nie rozstaje. Przypomina jej on o cierpieniu.

 Coś więcej
Co mogłabym tu jeszcze dodać? Ach, no tak.
Po:
1. Nie ceni sobie towarzystwa innych.
2. Lubi jedynie czasem obserwować pobratymców.
3. Może nie zauważyć obecności innych wilków.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Łapaj Akcepta.