Pieski
Pieski Czw Cze 05 2014, 15:34 Białe skrzydło
Liczba postów : 46
Wiek : 23
Skąd : Słupsk
Nie wiem, czy można od tak sobie tworzyć tu tematy, ale piszą żeby się podzielić :D Tak więc, podzielę się...
Mam suczkę rasy kundel. Ma krótką, czarną szczecinę. Białe plamki na końcach łap i białe podbrzusze oraz duże oczy koloru piwnego ;3 Taki to piękny piesek...
Re: Pieski Wto Lip 15 2014, 18:54 Carly
Latający Szpieg
Liczba postów : 420
Wiek : 24
Rozumiem, że każdy wstawia tu swoje pieski c: Jak nie, to mnie zbij ;n; Ja mam kundelosa, któremu do yorka ni w ząb, a i tak każdy go tak nazywa, ot, laicy. Teddy, miś przytulak.
https://2img.net/h/oi62.tinypic.com/5nixwk.jpg
Re: Pieski Nie Kwi 12 2015, 12:35 Nighti
Dojrzewający
Liczba postów : 925
Wiek : 22
Skąd : z dna piekieł
Moja suczka jest czarna ma złote łapki brzuszek i brwi. A jej syn jest taki złotawy i ma czarne uszy i łaty na ciele tego koloru. Brzuch biały. Co ciekawe szczeniak jest większy od matki. Azorek i Kajtka
Re: Pieski Nie Cze 21 2015, 12:26 Taimi
Dorosły
Liczba postów : 303
Wiek : 27
Hah, ja mam cocker spaniela angielskiego. Łobuza, który pomimo swoich siedmiu lat nadal zachowuje się jak rasowy dwulatek. W zasadzie... W zasadzie jest z pseudohodowli, nie ma papierów, więc teoretycznie jest kundlem.
Tutaj jest cała galeria, autorstwa Taharakowej.
Re: Pieski Sob Lip 18 2015, 00:05 Vockee
Dojrzewający
Liczba postów : 86
A ja to mam kundla (owczarek niemiecki zmieszany z bokserem). Ma już dziewięć lat i prawie całe dnie przesypia, bo jest po prostu na tyle stary, że zabawy przestały go cieszyć {?}. Kocham to psisko ogromnie. ;3;
Woof~!
Re: Pieski Sob Lip 18 2015, 12:22 Alastair
Latający Wilk
Liczba postów : 1186
Nasza ma siedem, a nadal zachowuje się jak szczeniak - urok spanieli, energii to ma nie do spożytkowania chyba ^^'
Re: Pieski Czw Lut 11 2016, 08:13 Mattias
Młode
Liczba postów : 84
Bruno jest prawie 2-letnim Cane Corsiakiem. Niestety po przejściach. Kupiony z dysplazją stawów naderwanym więzadłem, młodzieńczym zapaleniem kości i z bardzo silnym zapaleniem uszu :c
Właścicielka poprzednia uszami się nie przejmowała bo ja twierdzi psy same sobie czyszczą uszy ( ma dwa CC podobno jeszcze i mam ochotę zadzwonić do Toz'u żeby zobaczyli, czy te psy są też w takim stanie.
Zapalenie kości już na szczęście wyleczone a właścicielka zarzekała się, że nic nie wie. Ciekawi mnie tylko dlaczego przy odbieraniu psa stwierdziła, że nie chciała by aby Bruno był reproduktorem. O dysplazji na bank wiedziała..
Eh nieważne Teraz wampir ( nazywam go tak gdyż właścicielka karmiła go chrupkami z mlekiem i nie wypadły mu przez to zęby i ma dwie pary jedynek - druga para zaraz za pierwszymi) jest szczęśliwy
Pytanie jeszcze takie co do waszych psiaków. Czy jak wzięliście swojego psa jeszcze za szczeniaka to czy przez sen miały one odruchy ssania? Brusiek ta ma >.<
Re: Pieski Pią Lut 12 2016, 16:54 Ongaku Jiyuu
Dojrzewający
Przedsiębiorca
Liczba postów : 795
Skąd : Jak to skąd? Od mentora!
Słoooooooodziak <3. No i nie rozumiem, jak można bagatelizować aż tak choroby swoich pupili, to jest po prostu... dziwne. Jakby dziecko miało gorączkę czy coś i się tego nie leczyło.
Moja sunia Lunka jest już dorosła, a nadal podczas spania tak dziwnie mlaska - więc to chyba jest normalne ^^.
Re: Pieski Pią Lut 12 2016, 17:33 Kuvirha
Dorosły
Liczba postów : 190
Sliczny psiak. :3 To moj piecho mial za mlodu(i tak jest mlody, bo ma niewiele ponad rok xd) jakies mlodziencze zapalenie skory. Zesmy sie najezdzili do weterynarza z nim. @_@ Za to podczas spania potrafi nawet poszczekiwac i poruszac lapami. xD
Re: Pieski Pią Lut 12 2016, 18:15 Mattias
Młode
Liczba postów : 84
Ja Brunowi dawałam tabletki za około 30 zł. Odpowiedmie dawkowanke i całkiem inny pies
Re: Pieski Pią Lut 12 2016, 18:25 Kuvirha
Dorosły
Liczba postów : 190
O, to moj dostawal zastrzyki u weta i ogolnie tabletki musial brac, a tak poza tym to trzeba bylo mu pyszczek czyms przemywac.(cala mordke mial spuchnieta) Tylko nie moge sobie przypomniec czym. :0 Ogolnie jakos mega drogo nie bylo, a weterynarze chyna najlepsi w zachodniopomorskiem, tak slyszalam. Wiec teraz mu tylko troche sladow na pysku po tym zapaleniu skory pozostalo, ale sie wykurowal. Wariat pierdzielony, uciekinier jeden. x3
Re: Pieski Sob Lut 13 2016, 16:21 Mattias
Młode
Liczba postów : 84
Jeśli jest ktoś z Lubelskiego polecam bardzo wet. Garbala. Niesamowity Pan.
Przed CC miałam Labradora który niestety zdechł na Babeszjozę. Jej powiązaniem była choroba Immulogiczna i żółtaczka. Mimo transfuzji krwi i wielu godzin spędzonych pod kroplówkami < za które w już jego ostanie dni nie płaciliśmy> niestety musiałam się z nim pożegnać. Parę godzin przed tym jak odszedł nawet wstał spod stołu i przyszedł do mnie. Machał ogonem i przytulał się. Około 4 jak wstałam < problemy z bezsennością> już się nie ruszał
Mimo to weterynarz robił wszystko a nawet więcej żeby go uratować. Gdy usłyszał, że pies odszedł wydaje mi się, że nawet mu łezka się zakręciła w oku.
Re: Pieski Sob Lut 13 2016, 16:35 Kuvirha
Dorosły
Liczba postów : 190
To, odchodzac na chwile od tematu psiakow, mialm kiedys swinke morska, ktora niestety musiala zostac uspiona. ;n; Byla to bardzo kochana istotka, taka na jaka sie trafia zazwyczaj jeden raz w calym zyciu. Bylam wtedy mala, wiec nie bylo mnie przy jego ostatnich chwilach. Pamietam tylko, ze zachorowal w zimie, dosc powaznie. A przed moim glupiutkim szczeniakiem miałam jeszcze innego psiaka, tez mieszanca, choc duzo mniejszego. 15 lat zyl, ale w 2014 w wigilie uciekk i juz nie wrocil.
Swoja droga, ja sama chce zostac weterynarzem, nawet juz odpowiednie technikum upatrzylam, a na studia prawdopodobnie pojade do Poznania. ^^
Re: Pieski Nie Lut 14 2016, 08:15 Mattias
Młode
Liczba postów : 84
Ja planuje policje zeby z piesami sobie biegać albo wojsko. Aktualnke chodze do klasy mundurowej do Lublina i jezeli bym poszła na jednostke wojskowa to w zasadzie nwm czy czyms bysmy sie różnili od prawdziwych żołnierzy z tej jednostki. Uczymy sie normalnie strzelac z ostrej, po feriach bede rzucała sobie granatem ;D Jest git.
Re: Pieski Nie Lut 14 2016, 15:22 Natsu
Młode
Liczba postów : 142
Woah :00
Ja to bym sie bala chociaz wziac granat do reki, zapewne. xD Boje sie rzeczy, ktore mi moga nagke wybuchnac, tak samo jak mam paskudny i silny lek wysokosci. xd
Re: Pieski Pon Lut 15 2016, 18:28 Ongaku Jiyuu
Dojrzewający
Przedsiębiorca
Liczba postów : 795
Skąd : Jak to skąd? Od mentora!
Nie nagle :P. Granaty mają ustawiony limit czasowy, który wynosi od kilku do kilkunastu sekund. Zależnie od rodzaju. Albo są z zapalnikiem uderzeniowym, że po uderzeniu w podłogę wybuchnie - dlatego dziurawe rączki z niego nie korzystają 8).
Re: Pieski Pon Lut 15 2016, 20:14 Winter
Dorosły
Liczba postów : 120
Wiek : 23
Wiem, ze nie nagle, ale miewam sklonnosci do przesadzania. xd Po prostu rece tak by mi sie trzesly, ze nawet bym takiego granata nie dala rady zbyt daleko rzucic. Z reszta, i bez tego nigdy nie bylam zbyt dobra w rzucaniu. I chodzi tu o dalekosc rzutu właśnie. |D
Re: Pieski Pon Lut 15 2016, 22:55 Mattias
Młode
Liczba postów : 84
I tak nie rzucamy bojowymi Będziemy rzucać treningowymi. Najprawdopodobniej bez... ugh... uciekło mi słowo.... bez TNT xdd. Sierżant uważa nas za duże barany by dać nam coś co wybucha xD. Pochawle sie moją wiedzą. Granaty wybuchają od 3,2 do 4 sekund po wyjęciu zawleczki i odpadnięciu łyżki a co z tym idzie uderzeniu iglicy w spłonke (nwm czy w granatach tak jak w nabojach też jest spłonka. Nie pamiętam :().
Re: Pieski Wto Lut 16 2016, 20:09 Natsu
Młode
Liczba postów : 142
Ja niestety ci nie powiem nic w tej sprawie, bo nie znam sie zwyczajnie. xd Z reszta, bardziej od broni interesuje mnie jazda konna, jezdze juz od ok. poltora roku w najgenialniejszej stadninie, na jaka kiedykolwiek moglam natrafic, i za nic w swiecie bym jej nie zmienila na inna. : D
Re: Pieski Wto Lut 16 2016, 23:45 Mattias
Młode
Liczba postów : 84
Ja byłam na jednej lekcji a następnie poszłam na kontrole do lekarza. Mam zakaz jazdy Skolioza dosyć mocna. Jazda konna usztywnia mięśnie przy kręgosłupie a ja musze je rozluźniac
Re: Pieski Sro Lut 17 2016, 16:37 Ongaku Jiyuu
Dojrzewający
Przedsiębiorca
Liczba postów : 795
Skąd : Jak to skąd? Od mentora!
Ja nigdy nie jeździłam na koniu :,D.
Re: Pieski Sro Lut 17 2016, 18:19 Mattias
Młode
Liczba postów : 84
To nie takie trudne jak mogło by się wydawać Chyba, że wsiadasz na rozbrykanego, młodego ogiera. Tak jak ja ;-;.
Re: Pieski Sro Lut 17 2016, 19:05 Natsu
Młode
Liczba postów : 142
Nie takie trudne? Na samym poczatku mialam okropne zakwasy po jednej godzinie w stępie, a jak zaczęliśmy klusowac - toz to byla katorga. xd Choc to byc moze dlatego, ze jezdzilam na wysokiej klaczy wielkopolskiej(kochanej takiej ;n;), ktora w klusie mocno wybijala. Niestety, w ubiegłym roku odeszla. Aktualnie jezdze na 3/4 folblucie, choc zapisana jest bodaj jako wielkopolak, taki przedwojenny. Rownie kochane stworzenie, a jaka sprytna! Tylko problem z nia jest, bo lyka, ale daje sobie z nia rade, i nawet dobrze sie z nia dogaduje. :3
Teraz juz mamy galopy, choc wciaz mam drobne problemy, gdyz jakis czas temu zmienili siodlo Irminy na ujezdzeniowke(akurat wtedy, kiedy w poprzednim - wszechstronnym bodaj - nauczylam sie juz dobrze galopowac xd), ale radze sobie coraz lepiej, no i to lepiej dla mnie, bo ciezko mi sie samej z siebie trzymac prosto(wiotkosc stawow, i to nawet jakiejs tam grupy) a jestem leniem leniwym. Bo sprobuj w takim siodle NIE TRZYMAC sie prosto - bedzie toba w klusie miotalo na wszystkie strony. xD
Raz jezdzilam tez w westernowce, ale geez, jakie to ma długie strzemiona. o_o Dobrze ze lekcja byla na placu, bo ledwo mi szedl klus w nim, a z reszta - tylko kilka minut pojezdzilam, bo to byla juz koncowka lekcji/warsztatow i mi zmienili wczesniej konia, bo go potrzebowali(juz npm dokladnie ktory to byl, ale bodaj kucyk). xd
Ale najbardziej lubie wyjazdy w teren, bo jedziemy cala grupa lasem, i prawie zawsze jade na Irminie, bo pojawiam sie jako pierwsza i mam prawo wyboru spośród kilku wolnych koni. Warto jezdzic autobusami, niz na ostatnia chwile samochodem. xD Choc i tak z mojej grupy kazda woli jezdzic na innym koniu, wiec z wyborem zazwyczaj nie ma problemow. :3
Ale nah, jeszcze duzo pracy przede mna, bo za duzo działam wodzami, a za malo lydkami i dosiadem. >~> A w stadnine w ktorej jezdze jest styl klasyczny i naturalny, wiec szczegolnie ze względu na ten drugi musze sie wieeele nauczyc o konskiej mowie ciala i konskich zachowaniach. ^^ Poza tym, fajnie jest wiedziec co taki zwierzak chce ci przekazac, szczegolnie ze konie potrafia byc naprawde rozmowne. :3
Ale dobra, bo mogłabym tak pisac i pisac, bo naprawdę mnie pasjonuje jazda konna, i to w sumie od tak dawna jak tylko siegam pamięcią. ^^ Jedyny problem, ze wczoraj wyszłam z psem na spacer za cienko ubrana i dzis pokutuje za ten karygodny czyn bolem miesni i ogolnie słabym samopoczuciem. ;-; Przepraszam, ale wątpię, czy dam rade dzis dac odpisy, za to jutro wszystko nadrobie jak tylko dopadne tabsa.
Re: Pieski Sob Lut 20 2016, 09:08 Mattias
Młode
Liczba postów : 84
Ja miałam tą lekcje i jeździłam prawie cały dzień. Głównie kłus ćwiczebny i ten.. zwykły Prawda zakwasy miałam, że przez dwa dni się nie ruszałam ale mi się tam podobało
Re: Pieski Sob Lut 20 2016, 14:49 Berenika
Latający Wojownik, Przewodnik
Liczba postów : 296
Wiek : 23
Skąd : Nie wiem. :v
Ćwiczebny? Chodzi ci o wysiedzony, w sensie że cały czas siedzisz w siodle? :? Z tego co nam mówiła instruktorka, to w niektórych krajach do pewnego wieku wręcz nie wolno tak jeździć, bo jak źle to robisz, to bardzo poważnie szkodzisz swojemu kręgosłupowi. ;3
Nah, jazda konna jest genialna, dopóki jeździsz na koniu, z którym się dogadujesz. xD Bo to nie chodzi tylko po to, aby sobie pojechać "i tyle", tylko by nawiązać jakiś kontakt z koniem, na którym jedziesz. :3
Chociaż warto też na różnych koniach próbować jeździć, ale jak się nie dogadasz, to kiepsko. Wiem z doświadczenia, gdy musiałam jechać na dość temperamentnym kucyku. XD Próbowała mnie ciągle szczypnąć, a w terenie prawie wbiegała innym koniom w dupy. No i kłus był masakryczny gdy się anglezowało, cały bark mnie bolał. ;-; Za to inna koleżanka uwielbia tego kuca i prawie zawsze na nim jeździ. xd Ja zdecydowanie wolę wysokie konie niż kucyki, a szczególnie taką Irminę. Hehe, mogłabym tu chyba esej wręcz napisać, ale pewnie nikt by tego nie doczytał do końca. xd
Ogólnie to my mamy godzinę - półtorej godziny jazdy, plus trzeba przyjść pół godziny przed lekcją, żeby oporządzić i ubrać sobie konia. :3 Po jeździe też trzeba się nim zająć, i odstawić - tam, gdzie powiedzą, żeby go odstawić. Więc jest fajnie. xd