Jaskinia Silveny

Silvena
Dorosły

Silvena


Female Liczba postów : 24

     
Weszła w las i znalazła piękną jaskinię jej wyjścia wypływało światło, ale była głęboko między drzewami. Podzielona była na dwa duże pomieszczenia: jedno było wysokie, miało jasnobrązowe skały. Na środku niego jarzyło się Księżycowe Jezioro, w drugim, nieco mniejszym  pokoju ściany były lekko różowe, płynął strumień oraz rosły jakieś promieniujące grzyby Idealne miejsce…
Jaskinia Silveny Forest_cave_by_niyuify-d6ftkyu Jaskinia Silveny Cave_of_miracles_by_aomori-d6y6rph Jaskinia Silveny Cave_by_karaku_aki-d4dj46k
Okasan

Okasan


Liczba postów : 32

     
San sam nie wiedział jak się tu znalazł. Po prostu szedł prosto jak w mordę strzelił t znalazł się w tym cudownym miejscu. Zaciekawiony tym co znajduje się w ów jaskinie, wkroczył do pomieszczenia i rozejrzał się wokół siebie. Miejsce wyglądało jak z raju.
Okasan podreptał niedaleko dołu z wodą. Woda pięknie połyskiwała. Aż nachodziła go ochota by się jej napić. Jasne skały pięknie dopełniały wygląd wnętrza. Pokój obok nie był niczego sobie. Wilk myślał że padnie w wrażenia.
Jednak powrócił do głównego pomieszczenia i położył się obok krawędzi stromego spadu do wody.
- Halooooooo? Jest tu kto?
Wspaniała akustyka....
Jako że nie słychać było odpowiedzi to położył łep na łapach i przymknął oczy zapadając w krótką drzemkę.
Elsa

Elsa


Female Liczba postów : 3

     
Silvena wyszła zza jednego z głazów. Wilk?? Dziwne... No cóż ale czego on szuka? Nie wiedziała. Czy ktoś tu jest? Bynajmniej. Sil wdrapała się wyżej, do płytkiego zagłębienia. Tam akustyka była najlepsza. Swoim  specjalnym władczym tonem spytała:
-Czego szukasz? Śmierci? Towarzystwa?
Tak, to powinno wzbudzić respekt...
Okasan

Okasan


Liczba postów : 32

     
// e.e.e. czemu piszesz z konta el? //

Wystaszony samiec wleciał do wody obijając się o kilka głazów. Z głoś plaskiem sderzył się z wodą. Można powiedzieć, że poleciał na płaskiego. Nie za bardzo mu się uśmiechało spotkanie z wodą trzeciego stopnia. Innym słowem mówiąc masz wodę nawet tak gdzie się nie powinno mieć. Co poradzić.
Okasan wypełzł z wody na stabilny grunt. Stanął na cztery łaby i się otrzepał.
Z kamiennym wyrazem twarzy usiadł i zaczął spokojnie wylizywać łapy jednocześnie zwracając się do wadery.
- Po pierwsze. Dobry, dobra pani. Po drugie. Do śmierci to mi jeszcze daleko. A po trzecie to można powiedzieć, że szukam towarzystwa. Od jakiegoś czasu pałętam się po tej krainie i nie mam nic do roboty. Kim jesteś jeśli można spytać?
Posłał wilczyce jeden ze swoich zapierający dech w piersiach uśmiech. Nic na to nie poradzimy. "Interesująca z niej osóbka" pomyślał....
Silvena
Dorosły

Silvena


Female Liczba postów : 24

     
Silvena zeskoczyła z półki. Z gracją wylądowała przy wilku. Również się uśmiechnęła. Towarzystwa.... Ciekawe. Wadera mimo woli zauważyła, że wilk ma ładne oczy... STOP.
-Jestem Silvena. A ty?- powiedziała.
Chciała zadać więcej pytań. Ale postanowiła zrobić to później.
-Przepraszam za wodowanie- powiedziała znów się uśmiechając. Raczej nie zamierza go ukatrupić. Wydał się całkiem miły. Usiadła i potrząsnęła łbem. Dość energicznie. Wisiorek wrócił na swoje miejsce. Ponownie zmierzyła wzrokiem basiora. Przypominał jej dawną miłość...
Okasan

Okasan


Liczba postów : 32

     
San odwrócił łep po to aby ta nieokrzesana wadera sobie czegoś nie pomyślała i wrócił do czyszczenia futra. Nie wiedział czego miał się po niej spodziewać.
- Następnym razem powinnaś uważać na swoje niepoprawne zachowanie. - Rzucił hardo. Nie podobało mu się wcześniejsze zachowanie wilczycy. Szczególnie, że jest dziewczyną!. - Mi na imię Okasan i moja duma nie pozwala na to by przyjąć twoje przeprosiny po tym co zrobiłaś, jednak uczynię wyjątek.
Zaczął machać jeszcze ociekającym wodą ogonem tak aby za kare ochlapać Silv. No co poradzić?
Silvena
Dorosły

Silvena


Female Liczba postów : 24

     
Męska duma...
-Niepoprawne?!- oburzyła się Silvena-A co powiesz na to, że mam na sumieniu życie całej sfory?!-krzyknęła i wybiegła do drugiego pomieszczenia.
Usiadła. Nie miała siły by sie rozpłakać... Włożyła głowę do jeziorka i wróciła.
-Przepraszam- powiedziała.
Przygładziła łapą futro na głowie i obróciła bransoletkę. Popatrzyła się na swoje odbicie. Wyglądałaby zwyczajnie gdyby nie jej oczy. Jedno było żółte, a drugie niebieskie. Oba wyrażały coś zupełnie innego...
Okasan

Okasan


Liczba postów : 32

     
Okasan spojrzał na nią osłupiały jednak nie dał tego po sobie poznać.
- Słuchaj no mała. Każdy z nas ma coś na kącie. Ale to nie powód abyś się do fukuszimy nad sobą użalała! Czy ty myślisz, że inni tez nie popełnili jakiegoś przestępstwa? Nie zachowuj się jak samolubne szczenie.
Tak to było okrutne z jego strony. Nie ma na to rady. Może i pewnie jest w jego wieku ale jest taka... taka niewychowana.
Wilk zrobił obojętną minę i wyszedł przed jaskinię. Zostawił Waderę samą aby sobie to i owo przemyślała. Sam jednak udał się na pobliskie drzewo. Wdrapał się na nie i usadowił na grubej gałęzi aby podziwiać wejście do jaskini. Bacznie mu się przyglądał. Co będzie to będzie. Life is brutal.
Silvena
Dorosły

Silvena


Female Liczba postów : 24

     
-JA??- zdziwiła się Silvena.
Usiadła nad jeziorkiem i spojrzała w toń... Czemun tak zareagował?? Co ona mu zrobiła?! Wyszła przed jaskinię. Usiadła i zaczęła głośno płakać.
-CZEMU- krzyknęła- ZA JAKIE GRZECHY?!-
Nie wiedziała co zrobić... Była rozbita i smutna. Coś w jej sercu pękło. Na zewnątrz wyszła prawdziwa Silvena. Jej pysk złagodniał. Otuliła łapy ogonem i zaczęła cicho popłakiwać. Chciałaby, żeby ktoś ją pocieszył... Okasan miał rację. Była bezradna
Okasan

Okasan


Liczba postów : 32

     
Wilk znalazł na drzewie idealnie, dojrzałe jabłko. Jednak oderwał od niego wzrok gdyż jego uwagę przyciągnęła płacząca Silv. Co za żenujący widok.
- i co chcesz osiągnąć tym płaczem? Potrzebne ci to?
Czwycił czerwony owoc w zęby i lakko zeskoczył z drzewa. Podszedł do wadery, położył koło niej jabłko i przygarną ją do siebie. Ostrożnie ją przytulił i poswolił się wypłakać. Tym razem jego głos złagodniał, był ciepły i miły.
- Możesz się wypłakać i o wszystkim mi opowiedzieć jeśli ci to pomoże. Przepraszam że tak się zachowałem. Po prostu takie zachowanie mnie drażni i nierozumiem jak nasza rasa może się nad sobą użalać. Ja już tak mam i nic tego nie zmieni, ale tobie można pomuc. Potrzebujesz osoby która ci w tym pomoże.
Nie wiedział co ma dalej robić. Stał w miejscu i nadal obejmował silvene.
Silvena
Dorosły

Silvena


Female Liczba postów : 24

     
-Ja... Ja nigdy nie poznałam rodziców. Całe życie nie miałam nikogo... A kiedy już myślałam, że znalazłam miłość- Silvena otarła łapą łzy. Spojrzała na Okasana i kontynuowała:
-W jego sforze rozpoznałam wilka, który zniszczył mi życie. Zatrułam wodopój, ale zapomniałam ostrzec innych... On... On umarł. Na moich oczach. Był trochę podobny do ciebie- powiedziała Silvena. Spuściła łeb. Gdyby nie futro... Czuła jak się rumieni... Nigdy o tym nie mówiła. Nikomu.
-Ja jeszcze raz przepraszam.-powiedziała-Bałam się, że cię skrzywdzę.-
Spojrzała na jabłko. Z sakiewki wyjęła kamienny nóż i przecięła jabłko na pół. Podała Okasanowi część.
Okasan

Okasan


Liczba postów : 32

     
- Spokojnie. To była przeszłość i nie powinnaś się nią przejmować. Co było to było.
San odsunął się od wilczycy, wziął połowę jabłka i wrócił na gałąź drzewa. Położył się wygodnie i zaczął jeść delikatny owoc. Nie wiedział co ma myśleć o tym co powiedziała wadera. On nie wiedział co to miłość. Dla niego to uczucie było obce. Więc jak ma ją zrozumieć skoro sam czegoś takiego nie odczuł?
- Spójrz na to z tej strony. Gdyby nie te wydarzenia z przeszłości to na pewno byś się tu nie znalazła. Ja sam nie za bardzo rozumiem co odczuwasz ponieważ nie wiem co to jest miłość. Staraj się o tym co było nie myśleć. Zostaw to za sobą i ciesz się chwila.
Okasan nie miał nic do roboty. Wydawał się na to wszystko obojętny.
Jego ogon zwisał z drzewa tak, że można by myśleć, iż jest wiewiórką. Oby Silvena tak nie pomyślała bo była by niezła jazda gdyby zaatakowała jego ogon. Wilk leżał swobodnie na gałęzi z zamkniętymi oczami. Myślał o tym ja by tu pomóc waderze.
Jedyne co mu przyszło do głowy to to, aby ją nauczyć jak się dobrze zachować i opanować swoje dzikie zachowanie. Może i się zgodzi. Jej maniery jakoś nie są w zakresie normy. Więc co droga userka Silv na to? Zamierza coś z tym zrobić? Bo na razie Okasan beztrosko leżał na gałęzi i serfował w swoi niebycie.
Silvena
Dorosły

Silvena


Female Liczba postów : 24

     
Silvena grzecznie usiadła obok ogona.
-Masz rację-powiedziała.
Była zszokowana wypowiedzią Okasana. Nie wie co to miłość?! Silvena wyskoczyła na gałąź, która była długa i mocna, więc powinna utrzymać ich oboje. Nie wiedziała jak, ale chciała mu wytłumaczyć czym jest miłość. Spuściła oczy i stwierdziła:
-Miłość to gruby sznur łączący dwa serca. Dla ukochanej osoby zrobi się wszystko. Miłość uskrzydla i miłość zabija- powiedziała Silvena.
Nie wiedziała co myśleć o basiorze. Był... Inny.
Okasan

Okasan


Liczba postów : 32

     
Wilk cały zesztywniał kiedy wadera usiadła koło niego. Nie przepadał za tak bliskimi spotkaniami. Szczegulnie jeśli ma otworzyć swoje serce przed innym wilkiem. Jak najszybciej odskoczył na gałąź powyżej. Jego ogon otarł się o łapy wadery kiedy San zawisł w powietrzu.
Niespokojnie błądził wzrokiem po Silvenie i machał nerwowo ogonem siedząc. Moża by powiedzieć, że jego ogon żył własnym życiem kiedy za każdym machnięciem ocierał się o uszy wilczycy.
- Niestety i tak nie rozumiem. Raczej uczę się przez doświadczenie, a tego uczucia nigdy nie odczułem. To chyba nie jest normalne, ale nic na to nie poradzę.
Po swoim nie za ciekawym zdaniu powrócił do jaskini pozostawiając po sobie pustkę. Jedynie kiedy zeskoczył z drzewa spadło z gałęzi kilka jabłek.
Potruchtał do jaskini z radioaktywnymi grzybami i wskoczył do wskoczył do wody aby trochę się uspokoić. Nie podobało mu się to jak się zachował. Nie powinien...
Jeszcze trochę siedział w wodzie, ale potem podpłynął do brzegu i się położył niczego się nie spodziewając.
Silvena
Dorosły

Silvena


Female Liczba postów : 24

     
Silvena podeszła do Okasana.
-To jest miłość- powiedziała po czym delikatnie pocaławała wilka.
Zaraz po tym poszła do drugiego pomieszczenia. Położyła się nad wodą. Złamała obietnicę. Zakochała się, ale co na to poradzi? Zaczęła gorączkowo myśleć. Bała się, że Okasan nie czuje tego co ona... Rozejtzała się po jaskini. Brakowało jej (pomieszczeniu i waderze) ciepła...
Okasan

Okasan


Liczba postów : 32

     
Zszokowany basior przez chwilę siedział jak oniemiały. Zrobiło mu się tak ciepło na sercu. Nigdy tego nie doświadczył. Podobało mu się to.
Otrzepał się z wody i najciszej jak potrafił podkradł wię do wilczycy. Szybko zanim się rozmyślał pozałował ją namiętnie. Jednak po dłuższym czasie się odsunął.
- Jak możemy do siebie czuć miłość skoro prawie się nie znamy? Czy to cię nie martwi?
To były tylko standardowe pytania. Jednak tobyła prawda. Okasan prawie nic nie wiedział o Silvenie. To naprawdę było dziwne.
Ostrożnie położył się koło niej. Nie chciał jej bardziej drażnić.
Silvena
Dorosły

Silvena


Female Liczba postów : 24

     
Silvena uśmiechnęła się.
-To normalne. Ale skoro cię to martwi możemy lepiej się poznać. A poza tym ty wiesz o mnie wszystko co powinieneś wiedzieć- powiedziała Sil.
Serce kołatało jej jak szalone. Bała się o niego. Ale przysięgę złożyła na gwiazdy, że go nie skrzywdzi. Obawy Okasana były słuszne. Co ona o nim  wie? Nic. Ale z perspektywy Okasana to co o niej wie to chyba za mało... Przewróciła się na plecy.
-Masz- powiedziala podając Okasanowi wisiorek.- Na pamiątke-.
Okasan

Okasan


Liczba postów : 32

     
// powracam na 8 dni a potem znowu zwijam manatki //

Okasan przyjął wisiorek i założył go sobie na szyję. Nie wiedząc co teraz zrobić cofnął się o parę kroków i usiadł.
- No.... Em.... Dziękuję za ten....? Podarunek? Miło z twojej strony. Co chciałabyś o mnie wiedzieć? Czekam na propozycje.
No jako, że userka jest na wakacjach i ma brak weny ów post będzie wyjątkowo krótki. A co robił San? No... Nic. Siedział na tych swoich czterech literach nie nie mógł banią ruszyć. Jakoś tak... Pogoda nie sprzyjała. Najchętniej to by poszedł w kimę. I tak zrobił. Przymknął ślepia i usnął. Nie ma bata by o czymś śnił. Jego sen był.... spokojny.
Silvena
Dorosły

Silvena


Female Liczba postów : 24

     
Co ona chciała wiedzieć... Wstała, pozostając na miejscu, by nie rozdrażnić Okasana.
-Cóż... Czy mnie nie zostawisz?- spytała bez owijania w bawełnę.
Dopiero po chwili ugryzła się w jezyk. Nie powinna być tak bezpośrednia.
-Jeśli cię uraziłam, przepraszam- dodała szybko. Dla bezpieczeństwa.
Okasan

Okasan


Liczba postów : 32

     
Czy Trzeba jaśniej pisać w moich postach? Moja droga postać poszła w kimę.
No więc zanim Sliv coś powiedziała, San już nie kontaktował ze światem zewnętrznym.
Na początku było spokojnie, potem jego rozum zaczął płatać mu figle. Śniło mu się, że jest w jakimś zakratowanym pudle. Bardzo ciasnym pudle.
Pudło z nim w środku stało nad jakąś przepaścią. San słyszał kroki. Ludzkie. Ktoś podszedł do klatki i zepchnął ją w przepaść. Spadał i spadał.....
Silvena
Dorosły

Silvena


Female Liczba postów : 24

     
Silvena była znudzona... Wierciła się niespokojnie. Nudy. Korciło ją, zeby obudzić okasana, ale tak smacznie sobie spał. Silvena niespokojnie kręciła się, aż w końcu wstała. Niestety, łapa podwinęła się pod łapę i Silvena z głośnym pluskiem runęła do wody, uderzając łbem o kamień. Miała wrażenie, że spada i spada...
Okasan

Okasan


Liczba postów : 32

     
San gwałtownie się obudził. Nie wiedział co się dzieje. Jedyne co jego umysł zarejestrował to to, że nigdzie nie było wadery, za to wszędzie znajdowała się woda.
Wilk podszedł do krawędzi jeziorka i zobaczył osuwającą się na dno wilczycę. Nie czekając ani chwili dłużej wskoczył do wody. Obraz mu się zamazał przede oczami i nie mógł jej znaleźć. Pływał w tą i z powrotem, aż wreszcie trafił na coś miękkiego. Szybko odnalazł jej kark i chwycił ją zębami tak jak to się robi z małymi kotami czy też szczeniakami. Ciężko mu się płynęło ze względu na dodatkowy ciężar.
Wyciągną Silv na brzeg i sam wyszedł z wody. Próbował ją reanimować. Nawet użył sztucznego oddychania jednak nie czekał na jej reakcję. Wziął ją a swój grzbiet i popędził prosto do znienawidzonego przez siebie miejsca. Tak więc dzida to LECZNICY.
- Nic się nie martw zaraz będziemy u specjalistów.
Odzywał się do nieprzytomnej osoby. To normalne? Nie ma co czekać. Sprintem do lecznicy.

Z.T x2----> Lecznica
(Jest zgoda od Silveny na przeniesienie)
Silvena
Dorosły

Silvena


Female Liczba postów : 24

     
Silvena weszła do jaskini. Nie zauważyła Okasana. Postanowiła zabrać się za domowe porządki. Wyszła i wróciła z konarem. Gęstym konarem. Zaczęła od wymiecenia z jaskini warstwy kurzu, ziemi i innego brudu. Było tego sporo. Wyrzuciła gałąź i złamała następną. Zdjęła pajęczyny z głazów. Usiadła. Łapa nadal ją pobolewała. Wstała i wyszła. Wróciła z pęczkiem pięknych kwiatów. włożyła je do skały z dziurą w której była woda. Taki zaimprowizowany wazon... Wyniosła starą, zeschłą trawę (dotychczasowe legowisko). Przyniosła partiami, piękną, pachnącą trawę w kolorze szmaragdu. W jaskini rozszedł się zapach łąki. Wilczyca pozwoliła sobie na chwilę odpoczynku. Nowe leże było cudownie miękkie. Poszła do drugiego pomieszczenia. Tam właśnie stworzy pokój dla Okasana. Wymiotła brud, zdjęła pajęczyny i przyniosła trawę na legowisko. Zioła napełniły pomieszczenie miłym, świeżym zapachem. Wróciła do głównego pomieszczenia i położyła na "łóżku" zasnęła jak szczenię.
Sponsored content