Latharn

Latharn

Latharn


Male Liczba postów : 3

     
Imię
Latharn

Wiek
6 lat

Ranga
Dorosły

Historia

"I'm waking up to ash and dust
I wipe my brow and I sweat my rust
I'm breathing in the chemicals."



Miłość. Dla jednych oczywista, dla drugich bardzo odległa. Czym właściwie jest ta "miłość"? Każdy od razu kojarzy to z dwójką istot, które są sobie przeznaczone. W krainie, gdzie narodził się Latharn uważano zupełnie inaczej. Ich wierzenia możemy odnieść do tych, które panują Indiach. Już jako szczeniak byłeś komuś "przypisany". Od wieków sporządzano wielką księgę, w której skrupulatnie zapisywano imiona samców i samic. Pytanie, czy ktoś się sprzeciwiał? O dziwo nie. Zapewne z powodu surowego przywódcy. Takie zasady niszczyły członków stada od środka. Przez wpajanie dziwnych czarów, zaprzestały kierowania się swoim zdaniem. Jakby były... w hipnozie! Tak, to odpowiednie słowo. Wystarczył malutki gwizd czy skinienie ogonem. Ofiary składane z żywych szczeniaków. I tu zaczyna się tak naprawdę historia Latharna. Przez wiele cierpień zapomniał imion swych rodzicieli (albo chciał zapomnieć?). Dzień narodzin basiora był niesamowicie mroźny. Do dzisiaj pamięta, jak przymarzały mu łapki do podłoża. Minął miesiąc. Nagle do jamy zawitał wojownik - "prawa ręka" przywódcy. Bez słowa wręcz zatargał wilka nad jezioro, gdzie trwała właśnie uroczystość. Jak mniemam, już się domyślacie co zmierzano z nim zrobić. Mały, zagubiony. Nie pojął, co w tej chwili się dzieje. Jednak mimo braku wiedzy, czuł że to może być ostatni dzień wśród żywych. Przez malutki łebek przeleciała masa myśli i pomysłów. Gdy w końcu dotarli do wyznaczonego miejsca, mały opadł na ziemię rezygnując z dalszej wędrówki. Na środku placu widniał krąg, na którym stał szaman. Znany w całym zgromadzeniu. Od pierwszego ujrzenia, Latharn poczuł lęk i odrazę. Zauważcie, iż jego rodziciele nawet nie pisnęli, aby obronić swoje potomstwo. Musiał być to okrutny widok dla maluszka. Wracając do tematu... Kazano mu wypić do dna wodę, lecz miała ona niecodzienny kolor. Nie minęła minuta, za stracił władzę w kończynach. Jakby obawiali się, że spróbuje uciec. Ułożono wilka na kręgu. Przykryto płachtą, a nad łbem zawisło ostrze. Odliczano, wypowiadając niezrozumiałe słowa. Nagle rozległ się huk. Nastała błoga cisza, aż niespodziewanie z lasów wybiegły dwunożne istoty. Latharn nie był wstanie uciec. Pozostawiono go, choć śmierć z rąk wilków czy ludzi nie robiła żadnej różnicy! W przeciągu godziny stracił przytomność. Zbudził się następnego dnia. Początkowo miał problem ze wzrokiem. Nieustanne potykanie się o swoje łapki, było bardzo frustrujące. Raz lub dwa razy dziennie odwiedzała go interesująca postać. Chodził na dwóch nogach, nie miał sierści. Jesteś zabawny, wiesz? Nikt normalny nie chodzi na dwóch łapach, no co ty! Oczywiście każde słowo zamieniało się w piski, szczeknięcia i wycie. Karmiono go, pojono. Aczkolwiek te czyny miały jeden cel. Zdobycie futra i mięsa. Biedak trafił z deszczu pod rynnę. Rósł niewyobrażalnie szybko. Nie zauważył, a już minęły dwa lata. Wyrósł na rosłego i "przystojnego" wilka. (O ile można tak nazwać zwierzę?) Pozostał tylko rok, a myśliwi mogą dopiąć swego. Pewnej nocy do Latharna dobiegły dziwne pojękiwania. Ledwo coś widział, ponieważ dzień wcześniej dostał silną dawkę środków nasennych. Dlaczego? Przez swoją agresję wobec karmiących. Starał się uciec, ale wszystko na daremne. W oddali zauważył biało poświatę. Z każdą minutą zarys się powiększał, aż ów istota stała kilka centymetrów przed "więzieniem" basiora. Usłyszał dotąd niespotykane słowa, podobne do tych z kręgu. Owa "osoba" stuknęła swoją laską kilka razy w podłoże, a w pomieszczeniu zapadła rażąca jasność. Spowodowała u wilka zmianę koloru oczu. Niegdyś miał je ciemne, teraz są prawie białe. Jego znak rozpoznawczy. Niektórzy uważają a pierwszy rzut oka, iż jest on niewidomy. Oczywiście pozory mylą, co Latharn z doskonały sposób wykorzystuje.

Charakter

"I'm waking up, I feel it in my bones
Enough to make my system blow
Welcome to the new age, to the new age
Welcome to the new age, to the new age"

Bardzo specyficzny wilk, który stara się być neutralny. Stroni od wszelakich konfliktów. Niepotrzebne mu są problemy. Zresztą wychodzi z założenia, iż każdy powinien się zająć samym sobą. Wpychanie nosa w nie swoje sprawy, nigdy nic dobrego nie przynosi. Na pozór miły oraz spokojny. Lecz jeżeli chodzi o honor. Zawsze gotów stanąć do walki. W końcu to samiec, nie pozwoli splugawić swego WIELKIEGO ego. No, jak? Musiałby wówczas zniknąć z krainy. Przebywa tu już od roku, więc zdążył parę miejsc zwiedzić. Ale 365 dni to zdecydowanie za mało, by w pełni poznać tajemnicy tego terenu.

Ekwipunek

Coś więcej

Atrybut: Wytrzymałość
Alastair
Latający Wilk

Alastair


Male Liczba postów : 1186

     http://kamilejszon.fbl.pl
z racji na roczny okres od założenia KP, przenoszę do działu z Kartami postaci nieaktywnych. Jeśli będziesz chciał/chciała powrócić do gry - proszę o PW, a Kartę przywrócę ; )