Jaskinia

Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
Wejście do jaskini znajduje się pośród drzew. Nie jest ono duże, w przeciwieństwie do tego, co jest wewnątrz. Jest to jeden korytarz, który prowadzi do sporego pomieszczenia, z którego prowadzą dwa inne tunele. Na końcu jednego jest zimny "pokój", a na końcu drugiego jeden mniejszy. Jest tu całkiem ciepło.
opis na szybko, później będzie tego więcej. XD

W miejscu tym pojawiła się Kuvirha. Mało brakowało, a pominęłaby jaskinię. Na szczęście było inaczej, i to ją uratowało, bo była zmęczona tym ciągłym chodzeniem. Gdy tylko zauważyła w swym polu widzenia Fantasme, zwróciła się do niego:
- Patrz, tutaj chyba można przenocować. - powiedziała, zakładając, że basior był gdzieś niedaleko. Po krótkiej chwili zielona samica weszła tam i trafiła do sporego pomieszczenia.
- Całkiem tu miło. - mruknęła. Pewnie osiedli tu się na dłużej, o ile się nie zgubi, gdy tylko stąd wyjdzie.
Gość
Gość




     
Bezustannie szedł za nią, krok w krok. Rozglądał się tylko czasem, dlatego mógł zmienić kierunek chodu. Ale ciągle był przy niej. Tak czy siak, wraz z samicą, wszedł do środka. - No no, mała... udało Ci się znaleźć. Czapki z głów. - Mruknął z uśmiechem, usadawiając się gdzieś w kącie. - Mmm... bardzo chce Ci się spać?
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
Kuvirha kiwnęła głową.
- Gdybym nie była zmęczona, to bym nie szukała nawet miejsca do spania. - stwierdziła, jakby to była najbardziej oczywista rzecz na świecie. No, w sumie była. Podeszła do losowego kącika i położyła się tam. Może nie była aż tak bardzo śpiąca, ale odpocząć musiała. Nienawidziła być osłabiona, czuła się wtedy niepewnie. Wróg nie patrzy, czy jesteś zmęczony, czy też wypoczęty. Atakuje bez pytania. Dlatego wolała być w pełni sił, gdy tylko to było możliwe. Jeszcze jej doskwierały rany po walce z rysiami, która była dość dawno temu, ale ledwo uszła z życiem. No i - była w wodzie. To trochę pogorszyło sytuację. O tyle dobrze, że rany już nie krwawiły. W sumie, miała powód do radości.
Gość
Gość




     
- Hm... może szukałaś miejsca, by spędzić ze mną czas w samotności? - No tak, bo nie byli sami w poprzedniej lokacji. Ale powinna się już domyślić, że Fantasme lubił w ten sposób żartować. - A może mógłbym coś zrobić, by spało Ci się lepiej...? - Bardzo ciekawe, co mógł mieć na myśli.
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
Rahi prychnęła cicho. Nieco ją irytował ów wilk, ale widać takie miał obejście. Z resztą, dało się przyzwyczaić do tych jego żartów.
- Ciekawe co... - mruknęła, przymykając oczy. - Myślę, że wystarczy mi po prostu zasnąć.
O ile da radę. W sumie, nie czuła się szczególnie bezpiecznie. I nic nie dało wmawianie sobie, że nawet przy rysiu by teraz zasnęła. A z resztą, nie ważne. Może po prostu nie potrzebowała snu, tylko poleżeć trochę w jednym miejscu? W sensie, odpocząć. Spała na tyle niedawno temu, że teraz chyba nie da rady zasnąć. Tak już po prostu miała, ot co! No chyba, że jak trochę poleży, to się zdrzemnie chociaż. Czas szybciej zleciałby.
- Albo poleżeć. - dodała jeszcze.
Gość
Gość




     
Fantasme, gdy ta tak zastanawiała się nad sensem swoich problemów ze snem, w tym czasie wstał i udał się do niej. Gdy znalazł się już obok, położył łapę na boku jej ciałka i począł ją tam łagodnie gładzić, trochę i drapać, przyjemnie. Zniżył łeb do jej łebka. - Różne rzeczy mogę zrobić... zależy, czego byś oczekiwała? - Może zrobi mu tę przyjemność i umilą sobie wieczór przed snem? Szybki numerek... albo dłuższy, jeśli woli. Jemu to obojętne.
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
Kuvirha odwróciła jedno oko i które natychmiast odwróciło się w stronę wilka. Czyżby coś sugerował tym gładzeniem jej boku? W sumie, interesująca opcja...
- A co, proponujesz zrobienie mi masażu? - Widać Rahi nie do końca ogarnęła tok myślenia Fantasme. No, aż taka inteligentna nie była! Poza tym, nie lubiła się czegoś domyślać. Drażniło ją takie... hm, mijanie się z celem. Albo popełnianie błędów. To frustrujące, gdy nie mogło się czegoś osiągnąć. Bardzo frustrujące. Szczególnie dla osoby tak mało cierpliwej jak Kuvirha. A skoro już przy tym jesteśmy - zdecydowanie będzie trzeba poćwiczyć cierpliwość i spokój, Rahi. oj, będzie trzeba. Inaczej ciężko będzie zostać Magiem!
Gość
Gość




     
- Mmm... mogę, czemu nie? - Obie łapy położył na jej brakach, tam zaczął uciskać ją i jeździć palcami po całej długości grzbietu Kuv. Pysk wilka znajdował się nad uchem samicy, oddychał do niego ciepłym, ciężkim powietrzem. - Liczę, że po tym, jak skończę, zechcesz zabawić się nieco inaczej? A przynajmniej, odwdzięczysz...
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
- W porządku, może być. - odparła bez wahania. Wszystko dla odrobiny rozluźnienia. Od paru dni chodziła strasznie spięta! W połączeniu ze stresem - nic przyjemnego. No bo za dużo się stresowała wszystkim. Musiała zaplanować ucieczkę, ukrywać list, później bezszelestnie uciec z domu. To dość dużo planowania, bo rodzice rzadko gdzieś wychodzili, a jak ich nie było, to jej przy okazji też, bo musiała coś zawsze robić. To było dość kłopotliwe, ale dzięki temu nie zmarnowała tej jednej okazji. No i teraz takie wynagrodzenie - przyjemny masaż. To całkiem miło, choć pytanie "zechcesz zabawić się trochę inaczej?" dość dziwnie zrozumiała. No, ale na pewno się odwdzięczy, mus to mus.
Gość
Gość




     
Spędził tak na pieszczeniu jej grzbietu przyjemnym uciskaniem odpowiednich miejsc jeszcze parę długich minut. Do momentu, w którym nie poczuł, że jej mięśnie się nie rozluźniły, a ciało nie odpoczęło. - Lepiej? - Zapytał cicho, obracając samicę na grzbiet, tak że jej pyszczek spotkał się z jego pyskiem. Uśmiechnął się zachęcająco do niej. - Mam nadzieję, że tak... nie lubię zawodzić.
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
Przyjemnie było choć raz w życiu być mniej więcej całkowicie rozluźnionym. No, nikt jej nigdy nie masował, więc jak miała się rozluźnić?
- Owszem, lepiej. - odparła, gdy wilk odwrócił ją na plecy. To była dość kłopotliwa sytuacja, i gdyby nie sierść, widać byłoby zaczerwienione policzki Rahi. Ach, chwila! Chyba, że jemu o seks chodziło, to co innego. Raz uprawiała seks. Nic szczególnego, chyba. Ale jeśli to mu wystarczyło jako wynagrodzenie za masaż, to czemu nie...?
- Hm? Więc co chcesz w ramach podziękowania? - zapytała, niby nie wiedząc o co chodzi. No, musiała się upewnić! Nienawidziła wychodzić na głupią!
Gość
Gość




     
Łapa Fantasme powędrowała z wolna na policzek samicy, podczas gdy on uśmiechał się do niej łagodnie. Po chwili, ucałował ją. Namiętnie, długo... co miał się ograniczać? Ona i tak tego chciała. Gdyby nie, to już dawno dostałby w pysk. Odetchnął. - Dobrze wiesz, mała... co mi chodzi po głowie. Prawda...? - Zapytał szeptem, wzrok wlepiając w jej oczy.
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
Chciała czy nie, jej było to obojętne. Wzruszyła delikatnie barkami, a jednak współpracowała, choć nie musiała. Skoro taką chciał Fantasme zapłatę... ale to już powtarzanie się.
- Wydaje mi się, że tak. - odparła, a jednak uniknęła kontaktu wzrokowego. To było niezręczne, patrzyć się komuś w oczy z tej odległości, przynajmniej w jej odczuciu. To znaczy, nie lubiła kontaktu wzrokowego. Strasznie to niekomfortowe. Wzrok więc wbiła gdzieś obok głowy basiora. Nie zamierzała nic zaczynać, o nie! Na jej pysku pojawił się zarys zwykłego, najzwyczajniejszego uśmiechu. Odrobinę wymuszony, ale jej wina, że była już zmęczona?

bw xd
Gość
Gość




     
Tego jednak trochę nie lubił. To uciekaniem wzrokiem... aż tak jej to ciążyło? Przecież to nie mogło być tak złe. Chwycił delikatnie jej pyszczek w łapy i skierował jej spojrzenie na siebie. - W porządku? Poza tym, że zmęczona jesteś...? - Nie zapomniał. Ale czy obchodziło go to? Średnio.
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
Rahi lekko wyszczerzyła zęby uśmiechu. Chyba nie będzie tak nad nią stał parę godzin, co?
- Oczywiście. - odparła. Zmusiła się do tego, by spojrzeć mu w oczy, choć miała największą ochotę spojrzeć gdzie indziej. Widać jemu z drugiej strony przeszkadzał brak kontaktu wzrokowego.
- Wydaje mi się, że nie masz ochoty tak stać nade mną cały czas? - mruknęła, przejechawszy delikatnie łapą po jego klatce piersiowej. A co on się przejmował? Przecież miał prawo odebrać jakieś wynagrodzenie za ten masaż. pieniędzy nie miała, niestety. No, urody specjalnie też nie, tak przynajmniej jej się wydawało. I chyba nie tylko jej. To znaczy, była dość zwyczajna.

BW :F
Gość
Gość




     
18+

Prychnął z uśmiechem na mordzie, gdy tak patrzył na nią i usłyszał jej słowa. - Już się nie możesz doczekać...? Dobrze! - Chwycił jej przednie łapy, by założyć je za jej głową, przytrzymał ją tak jednym chwytem. Drugą ze swoich łap gładził pośladki samicy, samemu zbliżając się swoim kroczem do jej świątyni. Szczerzył się w swoim bezczelnym uśmiechu do niej, po czym wszedł w nią jednym, mocnym ruchem. Jak przypuszczał, dziewicą nie była... tym lepiej, nie musiał się ograniczać i pieścić z tym, by jej nie bolało. - Dobrze, mała? - Zapytał, na wszelki, zaczynając poruszać biodrami. W przód, w tył, szybko, mocno... bez oporów. Odetchnął ciężej nad jej uchem.
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
Doczekać to się mogła, ale niezręczne było, jak tak nad nią stał i się patrzył w jej oczy.
- Może być. - mruknęła, nieco obojętnie, ale i tak uśmiechnęła się cwaniacko, albo raczej wyszczerzyła zęby w uśmiechu. Rzadko uśmiechała się inaczej Nie jęczała, ale jej oddech był dość szybki. No i współpracowała, nie wyrywała się ani nic. W końcu to ona się zgodziła, cóż. Nie można powiedzieć, że podniecona nie była, ale tak czy tak, nie samym seksem żyje wilk, i tego typu sprawy. Westchnęła bezgłośnie. Niewiele mogła zrobić mając przednie łapy za głową, więc pozostało jej tak leżeć... i leżeć... lepsze to niż... zabrakło jej porównania. Seks z ledwo znanym wilkiem był dość... niezręczny? Może w jej mniemaniu. Ale tego on chciał jako zapłaty, tak? Przynajmniej teraz była rozluźniona. No, ale dość myślenia. Nie była dobra w te klocki, więc to on musiał się wykazać. Przy okazji, może się czegoś nauczy. Wilk z którym uprawiała seks nie był zbyt pomysłowy, więc kiepski był z niego nauczyciel. No i sama Rahi nie umiała się za bardzo wczuć.
Gość
Gość




     
Trochę nie tego się po niej spodziewał. Liczył, że... ma trochę ikry w sobie! Że rozkręci się wraz z nim. A okazało się, że niezręczność bierze w niej górę. Jego męskość zagłębiała się w niej coraz bardziej i bardziej, z każdą minutą robiło się coraz goręcej. Puścił jej łapy, niech sobie z nimi robi, co chce. On też jej niczego ciekawego nie pokaże, jak tak słabo ona jest zaangażowana. Tak czy inaczej... złapał jej szyję w kły, przy okazji obdarowując jej zad klapsem.
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
No dobra, widać i ona musiała coś zrobić. Ach, no niech mu będzie. Przejechała mu pazurem wzdłuż klatki piersiowej i po brzuchu, ogonem zaś łaskotała jego pośladki. Jeśli jego ucho znalazło się w pobliżu jej pyska, to delikatnie je przygryzła. Nie była dobra ani specjalnie doświadczona, ani też kreatywna, na nieszczęście dla tych czytających te posty, no i na nieszczęście Fantasme'go zapewne. Taki pech. Nic innego nie potrafiła wymyślić.

sorki, ale brak weny się mnie trzyma xd
Gość
Gość




     
A jego imienia się nie odmienia, tak o. Zawsze tak samo, "Fantasme", ale mniejsza. Ponieważ oboje nie mieli sił i chęci na ciągnięcie tego, skrócimy: cała ich upojna zabawa potrwała jeszcze kilkanaście ładnych minut, podczas których rozepchał ją, jak worek po kartoflach, a potem padł zmęczony na nią. Dyszał ciężko, próbując oddech uspokoić. - I jak... mała? - Zapytał spokojnie.

Koniec 18+
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
Tak, trochę to trwało, prawdę mówiąc. I ona była zmęczona, ale łatwiej przyszło jej uspokojenie oddechu. Przydatna umiejętność, gdy trzeba było uciekać.
- W porządku. - odparła. - Ale muszę przyznać, że trochę ważysz.
Ta ostatnia uwaga była niepotrzebna, ale i tak Rahi lubiła takie uwagi dodawać. Miała jednak nadzieję zmusić go tymi słowami do zejścia z niej, bo nagła fala senności nie pozwoliła jej zbyt długo trzymać oczu otwartych. Czyli jednak była zmęczona, a i seks zmęczył ją jeszcze bardziej. Zmęczenie i zmęczenie to senność, na ty mogłoby wyjść.
Gość
Gość




     
- Marudzisz... - Wstał, trochę ociężale i niechętnie, po czym legł obok niej. - Mmm... kiedyś jeszcze to powtórzymy? - Spytał, przymykając oczy, sam też po prostu powoli zbierał się do snu, nie było sensu w pozostawaniu obudzonym, jeśli ona i tak planowała zasnąć.
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
Rahi wzruszyła obojętnie barkami, ale ostatecznie wyszczerzyła zęby w szerokim uśmiechu i zwróciła pysk ku Fantasme, przewracając się przy okazji na brzuch.
- Nie wiem. - odparła. - Ale wiesz, nie jestem zbyt dobra w te klocki.
Po krótkiej chwili przeciągnęła się i położyła pysk na przednich łapach, tylne nogi mając stulone przy bokach. Tak jej było najłatwiej wstać. Widać nie było jej długo dane być rozluźnioną... Ach, te masaże nie mają sensu! A pomagają, mówili. Prychnęła cicho, przymykając oczy. Nigdzie nie czuła się bezpieczna, choć nie spotkała żadnych niebezpieczeństw tutaj. Widać będzie musiała się przyzwyczaić. To najlepszy i chyba jedyny sposób, by nie była spięta. Mimowolnie spoglądała na wejście do jaskini, a czasem na wejścia obok. Nie była w nich. Stuliła uszy, zirytowana samą sobą, wmawiając sobie, że jakby coś tam było - już dawno by zaatakowało. Położyła z powrotem głowę na łapach, ale jej wzrok mimowolnie uciekał w kierunku wejść. Pozostało jej po prostu czekać na sen.
Gość
Gość




     
On leżał od dłużej chwili w bezruchu, tylko jego podnosząca się i opadająca klatka piersiowa sugerowała, że żył - bo oddychał. Jednak na jej słowa, uśmiechnął się ponownie. - Czyli tak... tylko nie wiem, kiedy. Wiem, że średnio Ci idzie... ale ja nic od Ciebie nie wymagam. - Mógł równie dobrze powiedzieć, że ona ma po prostu mu się wypinać i tak będzie dobrze. Ale... już taki okropny nie będzie. Ziewnął.
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
Tak czy tak, Kuvirha zrozumiała przesłanie, które wilk ujął nieco delikatniej niż zamierzał, zapewne. Prychnęła cicho, ale tym razem powstrzymała się od powiedzenia czegoś nieodpowiedniego. Znów się rozejrzała. Po prostu nie mogła tak leżeć, bo się coraz bardziej spinała. Ostatecznie podniosła się i zajrzała do pomieszczeń. Gdyby tego nie zrobiła, najpewniej by nie zasnęła. Jeszcze tylko wyjrzała na zewnątrz. Wszystko spokojnie. Położyła się z powrotem na brzuchu, tylko bardziej pod ścianą i w kącie, mając na widoku wszystkie trzy przejścia. Przy odrobinie szczęścia zaśnie szybko. Nie bała się ciemności, ale czuła się niespokojnie. Jakby coś miało ją zaraz zaatakować. Tym bardziej, że jeszcze nic się nie działo. Dla jej mózgu oznaczało to jedno - cisza przed burzą. To denerwujace.
Sponsored content