Pomnik Założyciela Watahy Wiatru

Kabu
Dorosły

Kabu


Male Liczba postów : 48
Skąd : Z północy

     
Widok ten zapewne byłby wspaniały bo czy istnieje lepszy widok niż widok kochającej się i szczęśliwej rodziny.
Szczęście które ktoś odwzajemni jest najlepszym szczęściem.
(Kabu szczerze się uśmiechnął)
-cóż twoje szczęście moim szczęściem (bo czy szczęście innych nie daje szczęścia życzliwym)
-w zasadzie nie obraziłbym się gdybyś nie odpowiedziała , ale skoro odpowiedziałaś naprawdę mi miło(powiedział szczerze)
-Przede mną jeszcze wiele, możliwe że i ja kiedyś założę rodzinę ,ale życie jest wilkom niewiadomą .(powiedział z nadzieją w oczach ale widocznymi objawami szczęścia,)
Amiru
Latający Wilk

Amiru


Female Liczba postów : 884

     http://kamilejszon.fbl.pl
Amiru zbliżyła się nieco bardziej do wilka, by zaraz unieść lewą przednią łapkę i delikatnie położyć ją na prawym barku samca. Jej wargi uniosły się delikatnie, zaś w jasnoniebieskich oczętach pojawiła się wesoła skierka, która mogłaby niejednemu udzielić swego blasku - pod postacią nowych nadziei, napawających choć odrobiną świeżego, nieskażonego jeszcze rzeczywistością, optymizmu.
- Założę się, że jeśli jako cel wyznaczysz sobie założenie rodziny - uda Ci się to. Jesteś kowalem własnego losu, jak ułoży się życie zależy wciąż w największej mierze od Ciebie samego. Wierzę w Twoją moc sprawczą, Kabu. I trzymam za Ciebie kciuki - powiedziała konspiracyjnym półszeptem, ot, jakby dzieliła się z samcem wielkim sekretem, który powinien pozostać nieznanym nikomu innemu. Powoli odstawiła łapkę na podłoże, skinąwszy głową, jakby dodatkowo potakując własnym słowom. Prawdą bylo, iż naprawdę polubiła tego wilka i chciała dla niego tylko jak najlepiej. W zasadzie... W zasadzie dla nikogo nie pragnęła jakiegokolwiek zła, nie była zawistna ani mściwa. Nawet demonom ojca wybaczyła, choć ponowne zniknięcie Morta zabolało nie tylko samą Miśkę, ale także i prowadzącą postać userkę.
Kabu
Dorosły

Kabu


Male Liczba postów : 48
Skąd : Z północy

     
Kabu skinął lekko głową na znak że rozumie i zgadza się ze słowami Amiru, a w jego złoto-bursztynowych ślepiach można zobaczy drobną iskierkę optymizmu.Po chwili z jego ust wydobyło się jedno krótkie i szczere słowo:
-Dziękuje..(powiedział półgłosem ,Uśmiechnął się)
Kabu był jej wdzięczny za słowa otuchy.Cóż słowa te znaczyły dla niego wiele.
Prawda była że Kabu bardzo polubił Amiru i też życzył jej jak najlepiej .Słowa te dały mu też nadziei i wiary w siebie.


Amiru
Latający Wilk

Amiru


Female Liczba postów : 884

     http://kamilejszon.fbl.pl
Zaśmiała się mimowolnie, dźwięcznie, dziewczęco, ciepło. Odniesienie wrażenia, iż wyśmiała Kabu, było tutaj co najmniej wybitnie nie na miejscu, zważywszy na serdeczność owego dźwięku. Ostatnimi czasy Ami śmiała się wszakże często, bo i powodów do radości miewała coraz większe ilości. Skłoniła nisko łebkiem, zaś jej wargi wciąż trwały uniesionymi w przyjaznym uśmiechu.
- Nie masz za co mi dziękować, Kabu. Naprawdę! - przyznała wesoło, z niemałym entuzjazmem, majaczącym w tonie jej wypowiedzi. Podekscytowanie owe podniosło niego jej głos, mało co nie zmieniając go w pełen wesołości krzyk, nad czym jednak na całe szczęście udało się owej samicy zapanować. Ogon wilczycy, całkiem niekrótki oraz dość puszysty, przemykał energicznie od lewej do prawej (i z powrotem, oczywiście!), niczym mała miotełka zbierając nieco kurzu z podłoża.
- Mówię to, co myślę. Zobaczysz, następnym razem, jak się spotkamy, stwierdzisz, że miałam rację mówiąc, że niebawem odnajdziesz swoje szczęście i zaczniesz realizować wyznaczone przez siebie cele! - dodała w tej samej, radosnej nucie, puszczając do samca porozumiewawcze oczko. Pomoże mu, jeśli tylko będzie w stanie!
Kabu
Dorosły

Kabu


Male Liczba postów : 48
Skąd : Z północy

     
Uśmiechnął się mimo wolniej jeszcze bardziej , przechylając głowę lekko na lewo spojrzał na Amiru.
-Penie się tak stanie,(mówił z w ciepłym tonie ledwo powstrzymując się od śmiechu z radości)
-świat mimo wszystko jest piękny , a szczęście nie raz jest bliżej niż się samemu sądzi , więc rację mógłbym ci poznać nawet teraz i pewnie bym się z tym nie pomylił.(mówił dalej się uśmiechając)
-pesymistą to ja nie jestem, mimo wszystko (stwierdził, pogodnym tonem , choć wiedział że ona tak o nim nie myśli)
-A podziękować zawsze warto, jak się ma powodu(równie pogodnie dodał)
Radość namalowała na jego pysku serdeczny uśmiech , ogon jego poszedł w ślad za ogonem Amiru może tylko że trochę bardziej kolistymi ruchami, ,szczerze powiedziawszy nie był taki od...od dawna...brakowało mu tego , może to przeto że dawno z nikim takim jak Amiru nie rozmawiał(ani nikogo takiego nie spotkał) , a może przez to że dawno przed nikim się nie otworzył.Kto to wie?
Amiru
Latający Wilk

Amiru


Female Liczba postów : 884

     http://kamilejszon.fbl.pl
Skinęła wesoło łebkiem, uśmiechając wciąż i wciąż.
- Rada jestem, że w to wierzysz. Cieszę się Twoim szczęściem, już teraz, zawczasu - powiedziała lekkim tonem, nadal zamiatając ogonem. Wstała na moment, aby przeciągnąć się zamaszyście, wszakże nie lubiła tkwić zbyt długo w jednej pozycji. W zasadzie chyba mało kto lubi, o ile lubi to ktokolwiek. Spojrzenie błękitnych oczu omiotło otoczenie, ostatecznie zaś zatrzymując się na facjacie rozmówcy w momencie, gdy zad samicy ponownie spoczął na podłożu.
- Myślałeś już, kim chcesz być w przyszłości? Czy chcesz pełnić w watasze jakąś funkcję? Co sprawia Ci szczególną radość? - zagaiła, faktycznie zainteresowana owymi kwestiami.
Kabu
Dorosły

Kabu


Male Liczba postów : 48
Skąd : Z północy

     
W zasadzie Kabu jeszcze porządnie się nad tym nie zastanawiał , czasem jakaś krótka myśl ale nic więcej.
-W zasadzie,nie myślałem jeszcze o tym(zaczął dumać kilka sekund)
-Cóż chciałbym być łowcą albo magiem, jednak w przypadku tego drugiego nie mam wiedzy, mam jedynie korzenia z tym związane i musiałbym posiąść wiedzę.(mówił z zapałem)
-no cóż puki co nie znam nikogo kto by mógł nauczyć mnie magi(mówił wzdychając, ale na jego twarzy wciąż był uśmiech)
-A ty znasz jakiegoś maga lub kogoś związanego z wiedzą o magi?(zapytał naprawdę zainteresowany)
Amiru
Latający Wilk

Amiru


Female Liczba postów : 884

     http://kamilejszon.fbl.pl
Magia, magia, magia... Amiru zmarszczyła lekko nosek, zastanawiając się nad tym zagadnieniem. Czy kogoś znała? Zdaje się, że nie. Swego czasu spędzała sporo czasu z niejaką Taimi, która często żaliła się na jedną wilczycę, byłą betę czy nawet alfę Watahy Wody... Podobno ona parała się magią. Ale... Jak miała na imię? Miśce zajęło chwilę, nim sobie przypomniała o imieniu tamtej, co zaraz zaowocowało powrotem uśmiechu na jej kufę oraz lekkim klaśnięciem w łapki, będącego oznaką niemałych porcji entuzjazmy czy ekscytacji.
- Wiem, że magiem była Viktoria, z Watahy Wody. Nie jestem tylko pewna, czy nadal funkcjonuje w tym zawodzie, to było... dawno temu - wyjaśniła, odrzucając zamaszystym ruchem głową grzywkę, która opadła gęstą zasłoną na oczy samicy tuż po klaśnięciu, w którym wszakże poruszyło się całe ciało tejże istotki. Dopiero po chwili dotarło do niej, iż o Viktorii dawno nie słyszała, być może ta dawno już opuściła Krainę? Userka wyjaśni: owszem, Viktorii już nie ma. Ale Amiru nie ma prawa o tym wiedzieć, czyż nie?
Kabu
Dorosły

Kabu


Male Liczba postów : 48
Skąd : Z północy

     
Kabu zastanawiał się ile może być magów w tej Krainie , w sumie pewnie jest ich nie wielu ponieważ tą dziadziną wiedzy nie każdy chciał się zajmować .Kabu miał nowy cel który w najbliższym czasie spróbuje zrealizować, cóż będzie nim znalezienie maga(który chciałby go nauczyć fachu).
-Kto szuka w końcu znajdzie czyż nie ?(zapytał z zapałem i entuzjazmem)
Kabu nie pozostaje nic innego jak w przyszłości poszukać jakiegoś maga.
-A ty jakie masz plany na przyszłość?(zapytał z ciekawości, a w oczach jego była szczera życzliwość)
Amiru
Latający Wilk

Amiru


Female Liczba postów : 884

     http://kamilejszon.fbl.pl
Amiru nie pozostawała obojętną na fakt, jak mało wilków sięga obecnie po jakiekolwiek rangi. Pamiętała sytuacje, gdy - kiedy była o wiele, wiele młodszą - trudno było spotkać dorosłego wilka, który nie podejmowałby kariery. Dzisiaj natomiast, jak mogło się zdawać, było zupełnie odwrotnie. Watahy zdawały się stać w miejscu, nie rozwijały się też ni w ząb. Czego jednak oczekiwać po stadach, których skład tak często się zmieniał? Osobnicy zasłużeni opuszczali Krainę, przybywały na ich miejsce istnienia "świeżaków", które potrzebowały czasu, by się zadomowić - dopiero potem przecież myśleć można o rozwoju zawodowym. Otrząsnęła się jednakże szybko z przemyśleń, kiedy tylko do uszu jej nastawionych dotarło pytanie rozmówcy. Czy ona myślała o przyszłości? Czy miala jakieś plany? W zasadzie wszystko to, co zamierzonym było, osiągnęła - realizowała się w roli partnerki i matki, co stanowiło jej priorytet. Kwestie zawodowe? Uśmiechnęła się z pewnym zażenowaniem.
- Ogólnie na razie skupiam się na rodzinie. Jeśli chodzi o rozwój zawodowy... Kiedyś się sprawdzałam jako wojownik. Z czasem zrozumiałam, że wcale tego nie chciałam. Wydawało mi się, że powinnam iść tą ścieżką, podobnie jak moja matka, ojciec oraz przyrodni brat... Potrzebowałam czasu, żeby pojąć, że to nie moje marzenia - wyjaśniła, przypominając sobie jednocześnie, jak odcięła się nie tylko od profesji wojownika, ale nawet samej Watahy Ognia, do której jako szczenię należała z racji na urodzenie. W końcu córka Alfy Watahy Ognia, pamiętanej do dzisiaj oraz podziwianej szczerze Eleny, nie mogła przyjść na świat jako członkini innego stada. Tak przynajmniej wydawało się samicy.
Kabu
Dorosły

Kabu


Male Liczba postów : 48
Skąd : Z północy

     
Uśmiechnął się , nie kryjąc życzliwości i pewności siebie:
-Cóż na pewno odnajdziesz się w jakimś zwodzie który będzie sprawiał ci radość.
Kabu był w zasadzie pewny że wilczyca która jest "kowalem własnego losu" odnajdzie zawód który będzie sprawiał jej radość i z którym się utożsamia (oczywiście jeśli takowego zawodu szuka).
-W zasadzie to co ci sprawia szczególną radość, myślałaś już o jakimś zawodzie?(zapytał z ciekawości)
Kabu od razu gdy to powiedział przeciągnął się, nie spuszczając skupienia z jego rozmówczyni nawet na chwili
Amiru
Latający Wilk

Amiru


Female Liczba postów : 884

     http://kamilejszon.fbl.pl
Zjadło mi posta, ha. Będzie krótko, nie czuję się dobrze, majaczę momentami.
Miśka skinęła głową w niemej reakcji na pierwsze słowa basiora. Oto bowiem miała podobne podejście do sprawy; ostatnio jednak nie miała czasu ani głowy, by chociażby zastanowić się nad odpowiedzią na pytanie "co chcę robić?". Obecnie miała do wykarmienia szczenięta, a że nigdy nie była typem karierowiczki, gnącej od awansu do awansu, priorytetową kwestią było dla niej macierzyństwo. Każdy posiada jakąś hierarchię wartości; na czele tej swoistej drabiny Amiru ulokowane miała życie rodzinne.
- Obecnie najwięcej radości czerpię z bycia z rodziną. Wydaje mi się, że na razie nie chcę tego zmieniać. Zdążę jeszcze zdobyć zawód, a nie chcialabym, żeby dzieciaki nie pamiętały, jak wygląda matka - rzuciła wesolo, puszczając do rozmówcy porozumiewawcze oczko. To była jej decyzja, w pełni świadoma oraz pewną była, iż tak czynić właśnie chce. Wojaczka zdecydowanie była nie dla niej. Od momentu zerwania z tą rangą, postanowila więcej uwagi skupiać na podejmowanych przez samą siebie decyzjach.
Kabu
Dorosły

Kabu


Male Liczba postów : 48
Skąd : Z północy

     
//przepraszam post krótki mam chwilowy brak weny
Kabu zdecydowanie skinął głową na znak że rozumie i szanuje decyzje Amiru.
Szczerze myślał że to słuszna i rozważna decyzja , według niego rodzice są nie zastąpieni dla małego szczeniaka.(miał on wile przemyśleń co do tego)
-cóż myślę że to dobra decyzja (powiedział ciepło tonem wciąż się uśmiechając)
W zasadzie powiedział tylko co myśli , przecież nie mu oceniać czyjeś decyzje.
Amiru
Latający Wilk

Amiru


Female Liczba postów : 884

     http://kamilejszon.fbl.pl
Szeroki uśmiech, goszczący na pyszczku Amiru już od jakiegoś zresztą czasu, poszerzył się jeszcze znaczniej, a na skutek owego - jakże przyjaznego - gestu uszka samicy zdawały się unieść nieco. Użyszkodniczka ma koleżankę: za każdym jej uśmiechem uszy wędrują ku górze, aż momentami trudno na ten widok się nie zaśmiać. Wadera skinęła energicznie łebkiem, tym samym - po raz już kolejny - roztrzepując grzywkę. Zaraz też, standardowo, zarzuciła ją zgrabnym ruchem głowy nieco na prawy bok, coby przynajmniej jedno z jasnych ocząt mogło swobodnie podziwiać świat.
- Na wszystko przyjdzie swój czas. Tak sądzę - rzekła, nieco rozminąwszy się z prawdą, wszakże była tego pewną w stu procentach. Przyspieszanie czegokolwiek nie może chyba uczynić nas szczęśliwszymi: może się bowiem nagle okazać, iż nie zdążyliśmy się odpowiednio przygotować na przyjęcie tego szczęścia, tym samym nie wyciskamy z niego tego, co najlepsze i nie jesteśmy w stanie sobie z nim poradzić. Marnujemy swoją szansą, a nie wiadomo, kiedy pojawi się następna.
- Ach, to miejsce zaczyna mnie powoli przytłaczać. Cmentarzyska nie działają na mnie uspokajająco - wyznała po chwili, rozejrzawszy się krótko i pobieżnie po otoczeniu.
Kabu
Dorosły

Kabu


Male Liczba postów : 48
Skąd : Z północy

     
Kabu w pierwszej reakcji rozejrzał się niestaranie po otoczeniu wszakże wiedział co zobaczy,gdy spojrzenie jego spoczął ponownie na waderze uśmiechnął się i rzekł.
-Cmentarz nie był zamierzonym miejscem do rozmowy,a tutejsza atmosfera zaiste może przytłaczać(stwierdził pośpiesznie półżartem drapiąc się po głowie)
Cmentarz miał ciężką atmosferę która raczej stroiła do przemyśleń niż do rozmów, cóż basior nie spodziewał się że będzie tu z kimś rozmawiał.
-Jeśli chcesz możemy udać się w inne miejsce(oczywiście Kabu od niedawna przybywał w krainie i liczył że Amiru coś zasugeruje), lub ewentualnie możemy spotkać się innym razem (powiedział ciepłym tonem dalej się uśmiechając)
Następnie wstał spojrzał się na pomnik skinął głową i odwrócił się ku wyjściu, spoglądał na Amiru czekając na odpowiedz.
Amiru
Latający Wilk

Amiru


Female Liczba postów : 884

     http://kamilejszon.fbl.pl
Ami uśmiechnęła się dziewczęco, potakująco skinąwszy łebkiem.
- Cóż, jeśli się nie pogniewasz... Mam jeszcze coś do załatwienia. Ale mam nadzieję, że uda nam się jeszcze spotkać, Kabu! - wyraziła swoje stanowisko, mając jednocześnie nadzieję, iż samiec nie poczuje się jakkolwiek dotknięty jej słowami. Faktem było, iż bardzo przyjemnie rozmawiało jej się z tym osobnikiem; z drugiej jednak strony nie mogła spędzić całego życia ani w tym miejscu, ani u boku jednego wilka. Nie chciała go w żaden sposób urazić; wiedziała zaś, że jest on samcem bystrym, inteligentnym oraz wyrozumiałym, co pozwalało jej mieć nadzieję, iż zrozumie, nie będzie czynić jej wyrzutów ani żywić wobec niej urazy.
- Do zobaczenia, Kabu - pożegnała się jeszcze, nisko skinąwszy łebkiem. Ostatecznie opuściła to miejsce, co może ujść za niegrzeczne, bo powinna zapewne poczekać na reakcję rozmówcy. Tymczasem zamiast odczekać, odbiegła, niczym oparzona, jakoby coś ją goniło lub jakby do czegoś było jej bardzo spieszno.

zt.
Mam nadzieję, że nie będziesz się na mnie gniewać - i tak była to chyba jedna z moich najdłuższych fabuł ^^'
Kabu
Dorosły

Kabu


Male Liczba postów : 48
Skąd : Z północy

     
-Do zobaczenia(rzucił szybko)
Kabu w 100% to rozumiał, mu również miło rozmawiało się z waderą , a w duchu czuł że jeszcze się kiedyś spotkają.
Skierował on się do wyjścia szybkim i równym tempem z uśmiechem na ustach.

zt.
Oczywiście że nie.
Sponsored content