Zagłębie profectus





 
Voir ses messages
Nouveaux messages depuis la dernière visite
Messages sans réponses

Nie możesz odpowiadać w tematach

Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Dobrze dobrany w tym momencie opis. Wilk dotrzymał swojego słowa. W tym momencie nastąpi coś, za co może go wiele osób znienawidzić. Wyszedł on sam na środek tego miejsca... stop, stop. Wpierw opis.

Zagłębie profectus Darkwallpaper%5B1%5D


Tak wygląda miejsce z zewnątrz. Lasek do którego dostać można się na trzy sposoby. Wschodnią, południową lub zachodnią drogą. Nie ma szans lotu z powietrza, ponieważ lądowanie natychmiast grozi śmiercią ze względu na to że te drzewa mają szczególnie fajne zwierzątka które przy dotyku zatruwają ciało dowolnego osobnika i doprowadzają go do śmierci w okropnych cierpieniach w przeciągu około dziesięciu minut.
Każde z przejść jest nieoznakowane i ciężkie do przejścia ze względu na specyficzną rasę ptaków które wydają ogłuszający wręcz śpiew. Jest w stanie doprowadzić do ogłuchnięcia i innych tego typu spraw, poza tym są jeszcze pilnujące tego wilki. Z starej watahy tegoż wilka. Czyli jedne z najbardziej śmiercionośnych na świecie. Osobiście nawet Kein by z nimi nie zadzierał gdyby nie fakt, że pracują teraz dla niego.
Wracając - miejsce wygląda tak, że po dotarciu w sam środek lasu jest jeziorko na 20 metrów, wokół którego rozłożone są świece i powbijane sztylety z widoczną krwią. Jedyne miejsce w które dobiegało światło dzienne to był środek wysepki tegoż jeziorka. Wokół była sama woda i pomostek mały.
Wszystkie świece są zapalone ale w taki sposób, że kolor ich jest czerwony. Nic poza tym nie musicie wiedzieć póki co.


Basior rozsiadł się na samym środku rozbrajając się kompletnie. Założył jedynie swój szalik zimowy. Wiedział, że po tej robocie się zabrudzi. Wilk wstał ze świecącymi oczyskami i zaczął chodzić pomiędzy świecami rozrysowując wzorzec. Póki co były to same kreski, ale odpowiednio połączone mogły wiele narobić. Usiadł ponownie na środku, chwycił nóż wbijając go w sam środek światełka i zaczął mamrotać jakieś słowa. Postawił przy wejściu z każdej strony jednego cienia (brak cieniów do końca miesiąca) które chroniły wejścia. Jeśli ktoś chce wkroczyć musi odpowiedzieć na pytanie, a te zadane będzie przez nich osobiście w osobnych postach.

Cz.1
- Wezwanie.


Cz.2
- Oczekiwanie na złączenie.


Minęło parę dni. Był gotów zniknąć.

Zt.

Czym ciemniejszy będzie kolor, tym bardziej niebezpiecznie się będzie robiło. Czarny oznacza już koniec rytuału. Wtedy będzie za późno.