Inżynier Arthas Merethil

Arthas Merethil
Latający Wilk

Arthas Merethil


Male Liczba postów : 749
Wiek : 23

     
Imię:
Arthas Merethil - Jego imię nic nie znaczy. Jest dowodem jego dawnej przynależności do rodu oraz zakonu. Jednak z biegiem wydarzeń zmienił się i przedstawia się Inżynier Arthas.

Rasa:
Wilk

Wiek:
7 lat

Ranga:
Dorosły



Historia:

Aby opowiedzieć historię Arthasa należy cofnąć się nieco w przeszłość, aż do korzeni. Dla przyjemniejszego czytania podzieliłem historię na rozdziały.

Geneza Rodu i powołanie Szarej Straży.

Niegdyś w krainie zwanej Ferelden żyły liczne watahy wilków. Największa z nich zwała się watahą Warantu, od nazwy rzeki znajdującej się na ich terytorium. W społeczeństwie tym pasjonowano się magią, tajemniczą mocą która potrafiła niszczyć i tworzyć. Wiedza tajemna którą tak skrupulatnie studiowano zapewniała sforze dobrobyt i pokój. Nikt nie odważył się atakować magów zdolnych władać żywiołami. Nie wszyscy jednak byli zwolennikami tej potężnej siły. Ród Merethilów uważał iż ta potęga sprowadzi na wszystkich nieszczęście i skazę. Próżne były jednak ich apele i prośby, zmuszeni byli opuścić dom, stając się wygnańcami. Arcymagowie stawali się coraz bardziej zachłanni niszczycielskiej mocy, zawierali pakty z demonami i plugawili swoją społeczność. Wataha Warantu przestała istnieć, było to teraz legowisko mrocznych pomiotów gdzie jedynymi argumentami był strach i przemoc. Skaza powoli zaczęła się rozszerzać na pobliskie tereny, inne stada wilków zmuszone były uciekać gdyż nie mieli żadnych szans. Tyrion Merethil ówczesny przywódca rodu powołał Zakon Szarej Straży. Wojownicy tegoż zakonu z pomocą magi światła – jedynej którą uważali za słuszną, pokonali plagę wypędzając ją do podziemi. Była to długotrwała walka, śmierć poniosło wiele istnień lecz ostatecznie Terenas Merethil zadał ostateczny cios opętanemu arcymistrzowi Muradinowi – przywódcy demonów.

„Mężczyźni i kobiety każdej rasy, wojownicy i magowie, barbarzyńcy i królowie… Szarzy Strażnicy poświęcili wszystko, aby zatrzymać napływ ciemności… i zwyciężyli.”


Minęło już wiele lat od tamtych tragicznych wydarzeń. Zakon w tym czasie podtrzymując tradycję przodków, rozrastał się i szkolił kolejne pokolenia. Ich głównym zadaniem było trwanie w gotowości na powrót plagi. Jednak z biegiem czasu dodano nowe obowiązki. Każdy strażnik był szkolony na zabójcę potworów i mrocznych pomiotów. Obowiązkiem każdego wojownika zakonu było pozostawanie neutralnym wobec polityki oraz konfliktów, skupiając się jedynie na swoim powołaniu i eksterminacji zła.

"W walce, zwycięstwo

W pokoju, czujność

W śmierci, poświęcenie."


Umiejętności Szarych Strażników

Arthasa szkolono nie tylko w wytrzymałości i sile. Podstawową umiejętnością było posługiwanie się mieczem, mimo iż to nie jest wilcze, to nie wszystkie potwory da się zabić pazurami i kłami. Niektóre są podatne na stal inne na srebro. Kolejnym etapem wtajemniczenia są znaki, pozwalają one wyzbyć się emocji, strachu, pomóc wytrzymać ból a czasem służą do defensywy. Poza tymi szkoleniami uczono strażników czytania, pisania, matematyki, filozofii i języka przodków.


Arthas Merethil

Po tym krótkim wstępie przechodzimy do historii naszego bohatera, nie jest ona kolorowa ani przyjemna, życie nie zawsze jest usłane różami. Arthas urodził się w zakonie, nie znał swoich rodziców, jak z resztą każdy strażnik. Od najmłodszych lat szkolono go do walki, setki ćwiczeń i setki trudności, to była jego codzienność. Mimo tych spartańskich warunków poznał najlepszego przyjaciela, Wryna. Przyjaźnili się od dziecka. Znajomość ta nawet uratowała im życie podczas jednego z szkoleń w terenie. Były to mroźne szczyty pobliskich gór a ich zadaniem było zabicie śnieżnego tygrysa zwanego Wildpaw. Dzięki ich współpracy i zaangażowaniu upolowali bestię. Stali się po tym jednymi z najlepszych uczniów. Naczelny Inkwizytor Archimonde wziął ich pod swoją opiekę. Podróżowanie u jego boku nie było łatwe, był bardzo surowym nauczycielem. Jednak jego nauki można było zapamiętać do końca życia. Gdy powrócili do domu, mieli już obaj trzy lata. Trzeci rok życia oznaczał rytuał przejścia. Ten pradawny obrzęd polegał na wypiciu krwi demona aby wojownik nauczył się wyczuwać demony oraz ich żądze krwi. Jednak za ten dar ponoszono czasem ogromną ofiarę. Ponad połowa kadetów po wypiciu tego wywaru zostawała opętana przez mroczne pomioty. Należało wtedy szybko zabić rówieśnika aby zaoszczędzić mu cierpienia. Ci którym udało się pokonać ciemność zyskali demoniczny zmysł, który mógł im nawet uratować życie. Nastał w końcu ten dzień gdy dwoje przyjaciół przejdzie swój chrzest i stanie się pełnoprawnymi strażnikami. Można było wyczuć ich zdenerwowanie gdy mieli przed sobą kielich z czerwoną cieczą. Rytuałowi towarzyszył ich opiekun Archimonde. Zanim wzięli łyk krwi musieli wypowiedzieć starą przysięgę:

”Nie założę korony i zapomnę o zaszczytach. Będę żył i umrę na posterunku. Jestem mieczem w ciemności. Jestem strażnikiem równowagi. Jestem ogniem, który odpędza zimno. Światłem, które przynosi świt. Rogiem, który budzi śpiących. Tarczą, która osłania niewinnych. Moje życie i mój honor należą teraz do Szarej Straży i niech Stwórca ma mnie w opiece.”


Po tychże słowach zanurzyli swoje języki w napoju. W głowie Arthasa nagle rozpoczęło się tysiące szeptów, czuł ogromny napływ negatywnych myśli oraz zew krwi. Ból rozdzierał jego klatkę piersiową powoli docierając do serca. Walczył dzielnie już dłuższy czas, dla niego była to cała wieczność, dla egzaminatorów godzina katorgi. Gdy się przebudził popatrzył na swojego mistrza, ten kiwnął głową z uśmiechem, potem wskazał jego przyjaciela który nadal był nieprzytomny."Zaraz się okaże jak poradził sobie twój przyjaciel, jeżeli będzie opętany, ty będziesz musiał zadać mu ostateczny cios" – powiedział do wilka. Basior usiadł mozolnie naprzeciwko znajomego, modlił się w duchu aby i jemu się udało. Jednak życie lubi zaskakiwać. Gdy Wryn przebudził się, nie było już w nim jego dawnego kumpla. Od razu rzucił się na Arthasa, ten chwycił mocno wilka i krzyczał, w nadziei że jeszcze gdzieś tam jest jego przyjaciel. Gdy zrozumiał że już nic mu nie pomoże, z łzami w oczach dźgnął samca w serce. Jego ciało powoli opadło na podłogę. W głowie Merethila było tysiące myśli, jego ostatnie uczucia ostatecznie zostały zabite. Z tamtym dniem stał się Strażnikiem idealnym, nie czuł niczego, poprzysiągł sobie zemstę na wszystkim co mroczne. W wieku sześciu lat opuścił zakon aby wypełniać swoje powołanie. Podróżował rok zarabiając na mniejszych i większych zleceniach. Nie spotkał nikogo kto byłby w stanie przywrócić mu jego starą osobowość. Zawędrował do tej krainy w nadziei na kolejne zlecenia, a może jednak wydarzy się coś więcej?

Wiara Kłamstwem, Nauka Przyszłością

Przez wiele lat, jakie przeżył w zakonie, uczono go aby omijał wszystko co złe i związane z piekłem. Zakonni uważali również iż "Zabawki" i nauka ludzi jest czymś strasznym, porównywalnym do nekromancji. Mimo tego wszystkiego Arthas postanowił wybrać się do opuszczonej ludzkiej placówki wraz z przyjaciółmi. Inżynieria i architektura podobnych miejsc zawsze go fascynowały, mimo że było to wbrew zasad. Wnętrze tegoż kompleksu okazało się prawdziwym horrorem, nieudanym eksperymentem który wymknął się spod kontroli. Mimo to, wilk przeszedł tam sowitą metamorfozę. Zdobył RIG oraz bota, które uświadomiły mu jak bardzo straż nim manipulowała. Z nadmiaru emocji porzucił swoje powołanie i postanowił zacząć żyć od nowa, dołączyć do watahy i poddać się poznawaniu inżynierii.


Charakter:

Arthas jest fechtmistrzem - filozofem, w swych ciętych i błyskotliwych dialogach z innymi postaciami przedstawia swoją refleksję na temat świata - ponurą i często ironiczną. Na wskutek wydarzeń w ludzkiej placówce, stracił swoją wiarę i odrzucił zakon, uważając to wszystko za kłamstwo. Myśli teraz logicznie i racjonalnie oraz zawsze szuka naukowego wyjaśnienia zjawisk nadnaturalnych. Jest zafascynowany technologią ludzi, przez co wolny czas poświęca jej poznawaniu. Jego aktualnym celem jest połączenie tej wiedzy z medycyną w celu utworzenia zaawansowanej biotechnologii technicznej. Tworzenie skomplikowanych protez czy wczepów to tylko początek...

Coś więcej:

- Poza językiem współczesnym, potrafi mówić w języku ludzkim - Angielskim.
- Pojęcie Magii i wróżbiarstwa jest dla niego absurdem.
- Ma wysokie poczucie dobra i zła, nie potrafi znieść cierpienia niewinnych.
- Głęboko Wierzy w połączenie technologii z medycyną w celu utworzenia zaawansowanej biotechnologii która może zmienić los wielu stworzeń.


Atrybut:
Wiedza

Udziwnienia:

Augmentacje RIG (Resource integration gear) - Urządzenie na grzbiecie, zintegrowane z wnętrznościami Arthasa które jest zestawem Augmentacji i ulepszeń biotechnologicznych. W skład pakietu wchodzi:
Augmentacja Siły - Wzmocnienie Mięśni oraz rdzenia kręgowego aby umożliwić użytkownikowi dźwiganie reszty ulepszeń.
Augmentacja Życia - System monitorujący i zarządzający stanem zdrowotnym Arthasa.
Augmentacja Psychiki - System monitorujący, zarządzający i dostosowujący stan psychiczny samca.
Infolink - System Komunikacyjny.
SI R727 - Zaawansowana Sztuczna inteligencja która mówi na siebie Stanley.
Ballistic Protection - Stalowy pancerz modularny przyczepiony do RIG w celu obrony osobistej.
System Informatyczny - Interfejsy oraz systemy pomagające zarządzać wszystkimi zasobami. Sterowanie odbywa się za pomocą hologramu.
Icarus Flying System - Metalowe skrzydła, wypełnione metanem i przyczepione do RIG. Latanie odbywa się z pomocą systemu Icarus.
PODGLĄD: https://2img.net/h/i1231.photobucket.com/albums/ee504/iluminati333/DS_zps70f6b4b1.png

Alastair
Latający Wilk

Alastair


Male Liczba postów : 1186

     http://kamilejszon.fbl.pl
Akceptuję, Ojcze x DD