Pershing

Pershing
Dorosły

Pershing


Male Liczba postów : 25

     
Imię:
Nie wiadomo czemu jego matka wybrała akurat takie imię; często zapomina go, gdy ma się komuś przedstawić ~ Pershing; dla bliskich przyjaciół pozwala mówić do siebie ze zdrobnieniami, ewentualnie ~ Persh.

Rasa:
Uważa tę rasę za jedną z najpotężniejszych ~ Smok Ognisty.

Wiek:
Nikt nie wie, ile dokładnie ma lat, jednakże wiek smoka liczy sobie wiele cyferek ~ najprawdopodobniej około pięciu tysiaków lat.

Ranga:
Póki co nie jest umieszczony w hierarchii zbyt wysoko, jednakże będzie walczył o wysoką posadę ~ Dorosły.

Historia:
Chyba zbędne będą opisy jak doszło do pojawienia się na świecie jaja, z którego wkrótce miał wykluć się mały Persh? Świetnie.
Zatem maluch wykluł się i wreszcie ujrzał upragniony świat. Jakaż była jego radość, kiedy mógł poczuć z bliska ciepło matki. Ku jego zdziwieniu - ojciec jedynie łypnął na niego okiem o kpiarskim wyrazie i odwrócił się, po czym odleciał. Jako iż Pershing był maleńki nie pojął, o co chodziło. Wtulił się w gorące łuski matki i zasnął.
Już kilka dni po postawieniu pierwszych kroków - mały zaczął rozrabiać i wpadać w najróżniejsze tarapaty. Matka często musiała go bronić. Mimo rosnącej z dnia na dzień liczby kazań wygłaszanych przez rodzicielkę - nic sobie z jej zakazów i próśb nie robił; po prostu czynił to, czego dusza pragnęła. Pech chciał, że natrafił na kogoś, kto nie dawał sobie dmuchać w kaszę. Mały nieźle oberwał i wrócił do kryjówki z kilkoma zadrapaniami. Dostał nauczkę, jednak nadal płatał figle różnym stworzeniom.
Mijały dni, tygodnie, miesiące, lata... Niegdyś mały smoczek przerodził się w przystojnego, nastoletniego gada, do którego smoczyce lgnęły jak ćmy do światła. On sam zresztą też lubił podrywać samice; niezły był z niego flirciarz. Na ogół każda interesowała się nim dzień, może dwa. Później przechodziła im owa "faza". Po jakimś czasie natrafił na cudowną, szafirową smoczycę. Zakochał się w niej i nie trwało to kilka minut. Nie miał jednak odwagi, by wyznać jej swoje uczucia. Z dnia na dzień jego uczucie rosło. Niestety, pewnego dnia zobaczył ją u boku innego smoka - ewidentnie byli parą. Załamał się i przestał wierzyć w miłość.
Im bardziej rósł, tym więcej rozumiał. Często widywał matkę z licznymi zadrapaniami, a czasem nawet złamaniami. Pewnego razu przyczaił się w wysokich chaszczach i ujrzał, jak ojciec okrutnie traktuje swoją partnerkę - jego matkę. Ta wyglądała na wściekłą. Krzyczała coś, na co ten zareagował ogromny zdziwieniem, a potem... rzucił jej się do gardła i zabił ją bez najmniejszej litości. W nastolatku coś pękło, jakby zabolało go serce. W jego oczach pierwszy raz pojawiły się łzy. Poczuł, jak traci kontrolę nad ciałem...
Gdy znów odzyskał panowanie, zobaczył przed sobą zmasakrowane ciało ojca. Jego lewe oko przecinała podłużna rana; teraz sączyła się z niej krew. Zmuszony był do szybkiej ucieczki, wiedział bowiem, że ojciec miał wśród swoich znajomych samych najgorszych oprychów.
Podczas ucieczki jego obawy sprawdziły się. Dwaj przyjaciele ojca - Severion i Zaranth - zaatakowali go w trakcie lotu. Zranili jego skrzydła, więc nie mógł lecieć. Musiał wylądować. Na ziemi rozegrała się okropna bitwa. Dwóch na jednego. Jakimś cudem udało mu się umknąć w wielkie krzaki, przypominające dżunglę. Uszedł z życiem; cały obolały i zmęczony. Padł pod pierwszym-lepszym drzewem i zasnął, lub raczej stracił przytomność...
Kiedy się zbudził zobaczył, jak piękna kraina go otacza. Nie widział przeszkody w tym, by tu nie zostać. Tak też uczynił - postanowił zatrzymać się w cudownym miejscu na zawsze. Wciąż jednak żyje z obawą, że dawni sojusznicy ojca odnajdą go i dokonają upragnionej zemsty...


Charakter:
Pershing bywa zmienny. Jednym razem może być potulny jak owieczka, skłonny do pomocy i wręcz idealny, a za drugim - okazać się bezlitosną bestią, która czeka tylko, by wbić komuś nóż w plecy. Jego druga, mroczna strona ujawnia się dopiero podczas furii, w którą popada dość często; zwłaszcza, kiedy ktoś go rozwścieczy. Na ogół jego zachowanie jest dość neutralne - nie zaczepia innych, lecz także nie przechodzi obojętnie obok osobników potrzebujących pomocy. Uwielbia flirtować i zawierać nowe znajomości. Bywa uparty; zawsze trzyma się swojego zdania. W rywalizacji nieustępliwy i wytrwały. Niektórym wydaje się, że z powodu dość dużej ilości cyfr w wieku zachowuje się jak stary piernik, który wszystkiego się przyczepia. Jest to jednak mylne stwierdzenie - Pershing tak naprawdę uwielbia adrenalinę i wygłupy; rzadko zachowuje powagę, jednak potrafi zaprzestać zabawie i śmiechowi, gdy trzeba. Potrafi wzbudzić w innych stworzeniach zaufanie, nie wiadomo dlaczego. Agresja przejawia się u niego z ogromną rzadkością, więc nie ma powodów do obaw w rozmawianiu z nim. Z wierzchu twardy, w środku - delikatny i wrażliwy; ukrywa swoje prawdziwe "ja" pod niezniszczalnymi wręcz łuskami. Trudno wyprowadzić go z równowagi, lecz jeżeli komuś się to uda... Tylko współczuć. Na ogół odpuszcza sobie sarkazm, jednak czasami nie potrafi odmówić komuś sporej dawki cynicznych tekstów.

Ekwipunek:
- 50 Kości;
- Metalowa zbroja, idealnie dopasowana do jego ciała; wydaje się ciężka, jednak w rzeczywistości jest lekka jak piórko, a do tego ciężka do zniszczenia.


Coś więcej:
Na jego lewym oku widnieje długaśna szrama, pozostała po walce z ojcem; często jest wypytywany o jej powstanie, lecz rzadko udziela jakiejkolwiek odpowiedzi.

Atrybut:
Jest silny, zręczny i ogólnie sprawny fizycznie, jednakże jego atrybutem pozostanie tylko jeden z nich ~ Wiedza.
Genshi
Dorosły

Genshi


Liczba postów : 87

     
Fajniutka KP, łapaj akcepcika! c: