Virus

Virus
Dorosły

Virus


Male Liczba postów : 13

     
Imię:
Prawdziwego przestał używać jakiś czas temu - za dużo wspomnień. Aktualnie przedstawia się jako Virus. I to też nie zawsze, a po prostu najczęściej.

Rasa:
Wilk. Jakiśtam. No po prostu wilk.

Wiek:
4 lata.

Ranga:
Dorosły, po prostu. Kiedyś może wejdzie wyżej, mhm.

Historia:
Wersja ogólna, podstawowa, eheeem. A więcej może kiedyś komuś opowie (user tak bardzo nie lubi pisać historii, wrr, wrr).
Zacznijmy od tego, że jego obowiązkiem było "zbawiać świat". No dobra, niezupełnie... nie świat. Sprawował on bowiem pieczę nad pewnym obszarem. Pilnował wiary, zgody, różnych zachowań, osobników, ogólnie... porządku, no. Jednak by dbać o, hm, czystość innych, sam musiał pozostawać czysty - i psychicznie, i fizycznie. Wiódł raczej samotny żywot, ot, takie tam doglądanie, "nawracanie", ewentualne... mordowanie tych, którzy nazbierali więcej grzeszków, w tym tych cięższych. To nie była zbyt duża społeczność. No i, oh, była raczej spokojna. Niektórzy zaskarbili sobie sympatię białego, miał z nimi całkiem przyjazne relacje (można nazwać to zalążkami przyjaźni!), a innych prawie w ogóle nie znał, ot co. W końcu jednak zbliżył się z kimś na tyle, że, no cóż... jakoś samo poszło, rozwinęło się, o tak! Zdobył partnera (tak, nie partnerkę). I, w sumie, jak na... tamto miejsce, żyli ze sobą całkiem długi czas. Ponad pół roku. Jednak komuś, kto był wyżej, hm, od "Virusa" to się nie spodobało, zwłaszcza, że ten jego partner zbyt "czystej" przeszłości to nie miał. Właśnie przez osobnika z góry nasz białasek został pozbawiony skrzydła. Partner okaleczonego postanowił rozstać się z nim - dla jego dobra! Biały bardzo to przeżywał i, w sumie, przeżywa do teraz. Niedługo po zniknięciu swej miłości, sam opuścił tamto miejsce. Zmienił swoje stare imię właśnie na "Virus". Od tamtych wydarzeń minęło kilka miesięcy, a Virus dotarł tutaj. Może zagrzeje miejsce na dłużej, kto to tam wie, eh?!

Charakter:
Cóż... chyba najważniejsze - jest rozchwiany emocjonalnie, nieobliczalny, ma wahania nastrojów jak kobieta w ciąży. W jednej chwili biegający, szczerzący kły do wszystkich w dzikim uśmiechu, zachowujący się jak szaleniec, a w następnej siedzący na tyłku i użalający się nad sobą. Głównie w myślach, bowiem nie lubi dzielić się swoimi problemami z innymi - no chyba, że z bliższymi, wtedy całkiem chętnie wylewa swoje żale. Ogólnie to już wcześniej był strasznie wrażliwy, miał pewne wahania, ale teraz, cóż... pogłębiło mu się to. Uległy w niektórych kwestiach. Ogólnie jest... był raczej poddańczy, bo teraz wkradło mu się ciut więcej agresji - słownej, bo prawie nigdy nie używa przemocy fizycznej. Pacyfista - nie taki kompletny, ale jednak. Mimo wszystko uległy pozostaje dla wybranych istot. Ale teraz łatwiej rozdrażnić go niż kiedyś.
Nie jest nieśmiały, wręcz przeciwnie - pewny siebie, trudno go zawstydzić - a przynajmniej w większości przypadków, bo... w pewnych sprawach jest dość wstydliwy, ekhm. Uparty obserwator o dobrze rozwiniętej intuicji. Jeśli się przywiąże, to jest oddany. Dochowuje tajemnic. Jest strasznie nieufny, dość podejrzliwy, trudno zdobyć jego zaufanie... ah! Chyba nikt nigdy nie zdobył jego CAŁKOWITEGO zaufania~ Niegdyś optymista, teraz optymizm z niego uleciał - jednak i tak stara się zaszczepiać go w innych, mimo, że sam już go nie posiada. Pomocny, ma w sobie spore pokłady empatii, jednak sam nie przepada za otrzymywaniem pomocy od innych. Dość niecierpliwy. Lubi droczyć się, drażnić, zaczepiać - ot, taka trochę z niego złośliwa bestyjka. Często bywa bezczelny.
Mimo, iż zazwyczaj stara się wyglądać na pozytywną istotkę lub po prostu na osobę, która nie ma żadnych problemów - zdarzają mu się jakieś napady rozpaczy, lamentowania, etc. Jest pamiętliwy, trudno jest mu wybaczać komukolwiek... tak, często rozpamiętuje różne sytuacje, słowa. Nie cierpi kłamstw, nawet tych błahych. Jest po prostu na nie uczulony. Zresztą nie tylko na nie... no!

Ekwipunek:
Maska przeciwgazowa - założona na mordę lub po prostu na szyję. Nie jest mu niezbędna do życia, oh, ale dzięki niej czuje się bardziej komfortowo. Ma... wartość sentymentalną, tak.
Oprócz tego samiec posiada ptasznika (em, trudno nazwać go przedmiotem), jednak nie paraduje z nim nie wiem jak często. Czasami można go z nim ujrzeć po prostu, a czasem nie.
No i kości... ale one chyba się tu nie kwalifikują, no nie?

Coś więcej:
~Takie tam małe ciekawostki~
- ma w sobie sporo z masochisty
- nie może pić różnych trunków, etc - ma bardzo słaby łeb
- jest biseksualny. A nawet odczuwa (a raczej - odczuwałby...) większy pociąg do samców niż samic. Jednak uznał, że spróbuje "przestawić się" na aseksualnego. Wmawia sobie różne rzeczy. Innym też. Jednak... cóż, prawdą jest, że jednak tego całego pociągu do innych już jakoś nie odczuwa - po prostu jest wciąż zakochany i nie ma nawet najmniejszych chęci się z kimkolwiek wiązać
- ma manię czystości
- nienawidzi, gdy ktoś narusza jego przestrzeń osobistą, co jednak nie przeszkadza mu w naruszaniu przestrzeni innych
- przez niektóre zachowania, teksty, blahblah, możnaby go podejrzewać o kanibalizm - jednak nic bardziej mylnego, Virus nie gustuje w mięsie swych pobratymców!
- pewnie więcej by rzeczy się znalazło, ale to może wyjść na fabule~ Ewentualnie dopiszę... kiedyś tam

Atrybut:
Ma smukłe, szczupłe ciałko... a nawet lekką niedowagę! Zręczność.
Arthas Merethil
Latający Wilk

Arthas Merethil


Male Liczba postów : 749
Wiek : 23

     
Wszystko ok, oryginalna i nietypowa karta która aż zachęca do spotkania z twoją osobą. Taką rzecz jak jedno skrzydło powinno się ustalić z adminem tak na przyszłość, ale żeby cię zachęcić do forum to ja się zgadzam. Pamiętaj jednak że za żadne skarby nie możesz latać ^^. Życzę miłej gry i akcpet.