Opuszczony ludzki Dom, głęboko w lesie. [+18!]

Diana chyba odzyskiwała kontrolę nad sobą. W każdym razie potrafiła mówić to co chciała, ale za cholerę nie mogła się opanować jeżeli chodzi o sam ruch ciała. Alkohol + Marihuana + Xerri + Ukochana Natasha... Połączyć to wszystko w jedno i macie jej stan. Zresztą... chyba można czegoś spróbować.
Tak więc wadera weszła na łóżko tam gdzie była jej ukochana. Usiadła obok niej po czym wskazała Xerri miejsce gdzie i ona ma sobie klapnąć na chwilkę. Z drugiej strony Natashy.. Jedna leży druga siedzi obok i trzecia będzie może siedzieć. Zaraz po tym jak to zrobiła o ile zrobiła Diana zaczęła namiętnie całować nową ukochaną... JEŻELI ZROBIŁA TO CO DIANA WSKAZAŁA. Jeżeli nie to po prostu się na nią patrzała. Co dalej będzie to się dowiemy.

Mamy rozumieć, że zaczęła całować Xerr?
Przyjmijmy, że tak. "Nowa" ukochana to jednak chyba ona, nie?
Wcześniej usiadła na łóżku.
Poddawała się pocałunkom Diany. Lecz także odpowiadała tym samym. Jej język lekko kręcił się z językiem fioletowo-różowej wadery.
Czy po jednym pocałunku można powiedzieć, że Xerri jest bi? Po jednym raczej nie. Ale co będzie potem... I ciekawe czy jej się podoba. Najwyraźniej tak.

W teorii ten avek powinien być zmieniony, bo nie pasuje ;_;, poza tym powinno się dać jakieś ostrzeżenie... ale w sumie po co. Sama nazwa tego miejsca jest ostrzeżeniem dla osób nieletnich. Działa to co prawda na odwrót.. ale no ba. ZBOCZEŃCY!
Diana miała powtórkę z rozrywki. Tym razem w sumie.. a nie, przecież ona ostatnio nie dominowała.
W każdym razie fioletowa wadera starała się przy okazji również kręcić językiem tyle, że z tą różnicą iż czasami ten język wychodził poza górną strefę tak, aby liznąć co nieco w innych miejscach. Nie kobiecość niestety, bo nią zajmowała się Natasha... ale całą resztę ciała. W końcu to są wilczyce.. seks nie musi wyglądać tak samo jak normalnie.
Przy każdym ruchu partnerki Diana pomrukiwała. Oj będzie dobrze oj będzie... chyba, że ktoś to teraz przerwie. Oby nie, bo zapowiada się ciekawie.

Samica doznawała teraz zupełnie nowych odczuć. Przecież zawsze gustowała raczej w samcach, a tu proszę! Taka niespodziewajka. Tak. Kocham to słowo. Niespodziewajka, niespodziewajka, niespodziewajka...
Język Xerr także zaczął kręcić coraz to szybsze kółka w jamie ustnej (xD) swojej towarzyszki.
Pomrukiwała lekko. Czasami mruczała. To były oznaki rozkoszy jakiej doznawała pod wpływem ogonów Natashy penetrujących całe jej ciało.
Wilczyca zaczęła także lekko kąsać Dianę. To w pysk, w uszka...

No dobrze.. zbyt długo zalegał ten odpis tutaj. Czas chyba zrobić lekką zmianę w sytuacji co?
A więc Diana w pewnym momencie przestała robić cokolwiek Xerri. Swoim ciałem lekko się wygięła i zmysłowo zniżyła tak, aby po pierwsze Natasha miała łatwiejszy dostęp do jej kobiecości a po drugie aby zrobić pewną rzecz. Tak więc swoją łapeczką próbowała dosięgnąć kobiecości swojej głównej partnerki. Niech też coś z tego ma. A drugą samicę próbowała a to ugryźć a to liznąć w różnych miejscach. Wyrwała się skubana z jej kąsania. Co rusz przy okazji wracała językiem od podbrzusza do ust wadery.. niedługo demonicznej. Kręciła językiem tu i tam. Co będzie dalej?

Samica także lekko wygięła się w ekstazie i odwróciła się tak, żeby swoim językiem penetrować zakamarki kobiecości Diany.
A łapkami lekko głaskała ciało swojej drugiej towarzyszki - Natashy.
No i co zrobisz? Nic nie zrobisz? Było jej cudownie. Tylko tyle. Czyli jednak zainteresowała się osobnikami tej samej płci co jej. Dobrze, dobrze.
Przez jej głowę przelatywały różne myśli. Efekt marihuany powoli ustępował, ale to jej nie przeszkadzało.