Liszka

Liszka
Dorosły

Liszka


Female Liczba postów : 19

     
IMIĘ

Pseudonim nadany przez opiekunów, którzy wytrenowali ją do wszystkiego, co aktualnie potrafi - Liszka. Jako, że wszyscy Grabarze mają jakieś interesujące przezwiska. To nie ma specjalnej genezy, oznacza jedynie samicę lisa, z którą w młodości często była mylona - bynajmniej nie chodzi tu o gąsienicę, chociaż nie obrazi się, jeśli i do niej zostanie porównana. Właściwie to nigdy się nie obrazi.

RASA

Urodziła się stuprocentowym przedstawicielem rasy wilczej. Tak przynajmniej uważa, bowiem nigdy nie przyszło jej poznać własnych rodziców ani żadnych przodków, którzy mogliby potwierdzić tezę o czystości Liszkowej krwi. Niemniej zdając się na wrażenie ogólne i przypuszczenia własne, wszyscy jasno określają Liszkę jako samicę wilka właśnie.

WIEK

Może i nie jest już młódką, ale do starości też jej daleko. Ma wystarczająco tyle lat, żeby określić ją dorosłą, średnio doświadczoną samicą, która jednak większość życia ma dopiero przed sobą. Jeśli chodzi o liczby, to Liszka niedawno ukończyła piąty rok swojego cudownego żywota i zdecydowanie ma nadzieję na intensywne przeżycie kolejnych pięciu, jeśli nie więcej.

RANGA

Chociaż tam, skąd pochodzi dzierżyła rangę wyższą, w tej krainie i tym stadzie pozostanie jedynie dorosłą - do czasu. W przyszłości może bowiem odkryć w sobie powołanie i przystąpić do testu na którąś z dostępnych rang. Na którą, tego jeszcze nie zdecydowała, ale jest wystarczająco ambitna, żeby w końcu wybrać coś, co pomoże tę ambicję spełnić.

HISTORIA

Wataha, w której urodziła się Liszka, nie była zwyczajną watahą. Właściwie to bardziej pasowałoby tu określenie plemienia lub może nawet sekty wyznaniowej. Wilki żyjące w tym stadzie miały bogatą tradycję i swoją rolę do spełnienia w tym świecie - byli bowiem strażnikami, jak i łącznikami ze światem duchów. Ich zadaniem było wyszkolenie grupy specjalnie uzdolnionych osobników, które miały pilnować porządku na pobliskim cmentarzysku. Porządku zarówno ziemskiego, jak i metafizycznego. Liszka miała należeć do tej właśnie grupy - nauczyć się kontaktować ze zmarłymi duszami i uspokajać te, które wydają się zbyt agresywne, przerażone lub zagubione. Jej oddział miał również zajmować się tym, aby dusze te mogły spoczywać w spokoju - bo jak się okazało, wraz ze zmarłymi w kurhanach leżały ich tajemnice i doświadczenie z czasów, gdy żyły. A na tajemnice i wiedzę zawsze znajdą się chętni. Wilki umiejące kontaktować się z duchami nie były wyłącznie strażnikami (których zwano w jej stronach Grabarzami - może dość ironicznie) - niektóre z nich zeszły na mroczniejszą stronę umiejętności i pragnęły zgłębiać wiedzę zakazaną na ziemi - tę, którą uzyskały od potępionych dusz, wiedzę zwaną czarną magią.
Do zadań Liszki i grupy jej towarzyszy należało więc pilnowanie porządku w kontaktach żywych ze zmarłymi. A raczej jak największe unikanie tychże kontaktów. Wraz z innymi, samica przeszła specjalny trening, na którym nauczyła się walki i zgłębiła tajemnice metafizyki. Niestety, jak wkrótce wyszło na jaw, Liszka była absolutnie pozbawiona talentu do kontaktu z jakimkolwiek światem, poza tym, na którym sama żyła. Mimo usilnych starań i mnóstwa dodatkowych treningów, brama w jej umyśle była zamknięta dla dusz, które miała zadanie chronić. Pozostała jednak w szeregach Grabarzy jako strażnik wyłącznie ziemski. Ze względu na swój radosny charakter i lekki sposób bycia, udało się jej zdobyć kilku przyjaciół, z którymi razem żyła na cmentarzu.
Nie wszyscy jednak byli zachwyceni, goszcząc w swych szeregach osobnika absolutnie nieuduchowionego. Uważali to za hańbę na tradycji wszystkich Grabarzy i zażądali odejścia wilczycy z oddziału. Jako, że Liszcze żyło się na cmentarzy całkiem dobrze, nie miała zamiaru tak szybko opuszczać rodzinnych stron. Postanowiła zostać wśród swoich bliskich, w miejscu, w którym się urodziła. Przeciwnicy byli jednak zawzięci w swoich własnych postanowieniach i knując spisek, wygnali wilczycę z szeregów Grabarzy, grożąc i szantażując niewinną Liszkę na wszelkie sposoby. Łagodna wilczyca w końcu przystała na ich nieprzyjazne środki i żegnając się ze swoimi przyjaciółmi, opuściła "rodzinny" cmentarz i grono Grabarzy, by samotnie wyruszyć w świat.

CHARAKTER

Wilczyca ta ma bardzo łagodne usposobienie i mimo, że przez wiele lat trenowała sztuki walki, nie przepada za krzywdzeniem innych i rzadko kiedy używa agresji jako rozwiązania swoich problemów. Jest subtelna i przyjazna - zawsze stara się być miła, jednocześnie pozostaje jednak wrażliwa na słowa, które uzna za raniące i łatwo ją czymś dotknąć. Jako, że większość życia spędziła na cmentarzu, niektórzy uważają to za rzecz dość specyficzną, by podchodzić do Liszki z lekkim dystansem. Ona sama jednak traktuje swój dom z ciepłem i przywiązaniem i ma nadzieję jeszcze kiedyś tam powrócić. Bardzo łatwo przywiązuje się do innych i rozpoznaje bratnie dusze. Kiedy jednak się do kogoś przywiąże, pozostaje wierna i pomocna. Jest dobrą przyjaciółką, chociaż wiele spraw traktuje lekko i swobodnie, nie uznając ich powagi, kiedy jest to konieczne. Poznając wilki, często nadaje im własne przezwiska, co niektórzy mogą odebrać jako irytujące, nie należy jednak się za to obrażać.

EKWIPUNEK

W swoim bagażu ma jedynie pięćdziesiąt kości na drobne wydatki oraz niewielkiego jeża - czy raczej jeżycę - imieniem Marzanna, która przyplątała się do Liszki w trakcie jej podróży ranna. Otrzymawszy amatorską pomoc medyczną została wierną towarzyszką wilczycy i póki co jej jedyną przyjaciółką na nowej drodze życia w tej pięknej krainie.

COŚ WIĘCEJ

Wcześniej była jedną z Grabarzy - grupy, której zadaniem było pilnowanie porządku między światem żywych i zmarłych. Jednak nie posiadała żadnych umiejętności metafizycznych, by dobrze sprostać temu zadaniu.

Posiada jeża imieniem Marzanna, który jest po prostu zwyczajnym jeżem. Nie ma żadnych zdolności oprócz tego, że czasem umie przynieść patyk.

Mimo, że sporo trenowała sztuki walki, nie przepada za agresją i przemocą, więc swoją karierę pragnie rozwinąć w innym kierunku. Chyba.


ATRYBUT

Trenowana była na wojowniczkę, strażniczkę i duchową pośredniczkę, jednak żadna z cech, które pomogłyby jej rozwinąć się w którymś z tych kierunków, nie jest jej atrybutem. Możliwe, że to dlatego właśnie porzuciła drogę Grabarza i wyruszyła na poszukiwanie własnego powołania. Póki co jej największą zaletą jest więc charyzma - może kiedyś zdobędzie ich więcej.
Arthas Merethil
Latający Wilk

Arthas Merethil


Male Liczba postów : 749
Wiek : 23

     
Bardzo ładne i ciekawe KP, oczywisty akcept ;>