:: Poza Grą :: Archiwum :: Smoki :: Stado Smoków :: Karty Zaakceptowane [SS]
Asjena Złota
Asjena Złota Czw Mar 12 2015, 22:42
Liczba postów : 54
Imię: Ona sama nie ma pojęcia co to jest, jednak mówili do niej Asjena
Rasa: Smok; smok ognia
Wiek: 277 lat
Orientacja: Aseksualna
Ranga: Dorosła
Historia: Życie Asjeny nie rozpieszczało ją od zawsze, najspokojniejszym okresem były pierwsze tygodnie jej życia. Miała dwóch braci i dwie siostry, bardzo dużo jak na smoki ognia. Młoda smoczyca, niedoświadczona opierała się głównie na matce która dostarczała pożywienia. Wraz z rodzeństwem musieli szybko się uczyć, ona na szczęście chłonęła wiedzę bardzo szybko i wszystko zapamiętywała. Potrafiła wywnioskować coś ze swoich błędów, aby w przyszłości już ich nie popełniać. Szybko nauczyła się jak dbać o swoje ciało i jak wytwarzać ogień.
Pewnego dnia, kiedy jak zwykle czekała na matkę wraz z resztą rodziny, niebo nagle poczerniało. Zdawało się że Astral oszalał i w południe nastaje noc, pojawiły się nawet lekkie migotania gwiazd. Ale i one szybko zniknęły. W tamtym dniu miała już 30 lat(mało jak na smoka) To co wydarzyło się potem, jest zagadką dla smoczycy. Nie pamięta niczego, jedynie tyle że po tym incydencie coś mrugnęło, coś białego przeleciało obok niej. Znalazła się w powietrzu i tyle. Obraz się urywa. Kiedy Asjena się obudziła, była w ciemnym pomieszczeniu. Dla spróbowania wyrzuciła z paszczy ognisty pocisk, który uderzył w coś twardego jakieś dziesięć metrów do niej. Głowa ją bolała, nie wiedziała gdzie jest. Chciała uciec ale uderzyła tylko w ścianę. Wyczuła drgania pod sobą, chyba się przemieszczała. Nie miała pojęcia co się dzieje. Położyła się więc i czekała.
Jakąś godzinę później pomieszczenie otworzyło się a ją oślepiło dzienne światło. Zobaczyła w tej jasnej poświacie jakieś sylwetki, potem ukłucie i znowu nicość. Czuła że coś się dzieje... coś złego i musi uciec.
Ponownie gdy się zbudziła była znowu otoczona ścianami. Ale były tutaj jakieś pochodnie, zimno i wygodna tkanina pod nią. Zobaczyła przed sobą dwunożną postać. Bez namysłu w szale, rzuciła się na nią. Niestety osoba stała za czymś dużym, metalowym przedmiotem z przeźroczystą szybą. Chciała stąd wyjść więc zaczęła w nie walić ale nic.. drzwi nie chciały się za nic otworzyć. Nazajutrz coś spadło jej na głowę. Mięso, była głodna więc je zjadła. Czuła się źle, bez sił. Minęło już kilka tygodni odkąd ją tutaj zamknięto. Nagle ktoś pojawił się w okienku w drzwiach. Kim była dwunożna istota? Na pewno nie życzyła jej dobrze... do pewnego stopnia..... Dodajmy jeden ważny fakt; Asjena była i jest dzikusem. To tak, jakby wziąć do domu dziką pumę skrzyżowaną z wściekłym wilkiem i próbowano oswoić.
Był to elf. Asjena nastroszyła się i wypluła ogień. I tak za każdym razem. Jedzenie, atak ogniem na osobę za drzwiami i spanie. W końcu znowu osunęła się w nicość. Po kilkudziesięciu latach, tak dokładniej. Kiedy się obudziła, była w górach. Wolna. Chyba darowali sobie oswojenie jej. I dobrze! Durne dwunogi. Asjena uciekła w góry, na pola i lasy...
Charakter: Asjena przede wszystkim słucha instynktu, nie mówi bo nie potrafi. Atakuje to co przed nią ucieka i staje do walki, to co dziwne i nienormalne dla niej jest automatycznie niebezpieczne i najlepiej to zabić. Spokojnie możesz, drogi czytelniku, porównać ją do wściekłej pumy wielkości trzech autobusów, skrzyżowanej z jadowitą Mambą Czarną i smokiem naładowanym adrenaliną i hormonami. Zazwyczaj gdy ją spotkasz, nie wyjdziesz z tego bez szwanku. Inne smoki to dla niej konkurencja o teren i pożywienie- zabić. Gryfy i wilki to jedzenie- zabić. Dwunogi to złe wspomnienia- zabić.
Czy coś jeszcze? Tak, można się z nią jako tako skomunikować ale wymaga to ogromnej ilości czasu i cierpliwości.
Ekwipunek: Nie potrzeba
Atrybut: Wiedza
Rasa: Smok; smok ognia
Wiek: 277 lat
Orientacja: Aseksualna
Ranga: Dorosła
Historia: Życie Asjeny nie rozpieszczało ją od zawsze, najspokojniejszym okresem były pierwsze tygodnie jej życia. Miała dwóch braci i dwie siostry, bardzo dużo jak na smoki ognia. Młoda smoczyca, niedoświadczona opierała się głównie na matce która dostarczała pożywienia. Wraz z rodzeństwem musieli szybko się uczyć, ona na szczęście chłonęła wiedzę bardzo szybko i wszystko zapamiętywała. Potrafiła wywnioskować coś ze swoich błędów, aby w przyszłości już ich nie popełniać. Szybko nauczyła się jak dbać o swoje ciało i jak wytwarzać ogień.
Pewnego dnia, kiedy jak zwykle czekała na matkę wraz z resztą rodziny, niebo nagle poczerniało. Zdawało się że Astral oszalał i w południe nastaje noc, pojawiły się nawet lekkie migotania gwiazd. Ale i one szybko zniknęły. W tamtym dniu miała już 30 lat(mało jak na smoka) To co wydarzyło się potem, jest zagadką dla smoczycy. Nie pamięta niczego, jedynie tyle że po tym incydencie coś mrugnęło, coś białego przeleciało obok niej. Znalazła się w powietrzu i tyle. Obraz się urywa. Kiedy Asjena się obudziła, była w ciemnym pomieszczeniu. Dla spróbowania wyrzuciła z paszczy ognisty pocisk, który uderzył w coś twardego jakieś dziesięć metrów do niej. Głowa ją bolała, nie wiedziała gdzie jest. Chciała uciec ale uderzyła tylko w ścianę. Wyczuła drgania pod sobą, chyba się przemieszczała. Nie miała pojęcia co się dzieje. Położyła się więc i czekała.
Jakąś godzinę później pomieszczenie otworzyło się a ją oślepiło dzienne światło. Zobaczyła w tej jasnej poświacie jakieś sylwetki, potem ukłucie i znowu nicość. Czuła że coś się dzieje... coś złego i musi uciec.
Ponownie gdy się zbudziła była znowu otoczona ścianami. Ale były tutaj jakieś pochodnie, zimno i wygodna tkanina pod nią. Zobaczyła przed sobą dwunożną postać. Bez namysłu w szale, rzuciła się na nią. Niestety osoba stała za czymś dużym, metalowym przedmiotem z przeźroczystą szybą. Chciała stąd wyjść więc zaczęła w nie walić ale nic.. drzwi nie chciały się za nic otworzyć. Nazajutrz coś spadło jej na głowę. Mięso, była głodna więc je zjadła. Czuła się źle, bez sił. Minęło już kilka tygodni odkąd ją tutaj zamknięto. Nagle ktoś pojawił się w okienku w drzwiach. Kim była dwunożna istota? Na pewno nie życzyła jej dobrze... do pewnego stopnia..... Dodajmy jeden ważny fakt; Asjena była i jest dzikusem. To tak, jakby wziąć do domu dziką pumę skrzyżowaną z wściekłym wilkiem i próbowano oswoić.
Był to elf. Asjena nastroszyła się i wypluła ogień. I tak za każdym razem. Jedzenie, atak ogniem na osobę za drzwiami i spanie. W końcu znowu osunęła się w nicość. Po kilkudziesięciu latach, tak dokładniej. Kiedy się obudziła, była w górach. Wolna. Chyba darowali sobie oswojenie jej. I dobrze! Durne dwunogi. Asjena uciekła w góry, na pola i lasy...
Charakter: Asjena przede wszystkim słucha instynktu, nie mówi bo nie potrafi. Atakuje to co przed nią ucieka i staje do walki, to co dziwne i nienormalne dla niej jest automatycznie niebezpieczne i najlepiej to zabić. Spokojnie możesz, drogi czytelniku, porównać ją do wściekłej pumy wielkości trzech autobusów, skrzyżowanej z jadowitą Mambą Czarną i smokiem naładowanym adrenaliną i hormonami. Zazwyczaj gdy ją spotkasz, nie wyjdziesz z tego bez szwanku. Inne smoki to dla niej konkurencja o teren i pożywienie- zabić. Gryfy i wilki to jedzenie- zabić. Dwunogi to złe wspomnienia- zabić.
Czy coś jeszcze? Tak, można się z nią jako tako skomunikować ale wymaga to ogromnej ilości czasu i cierpliwości.
Ekwipunek: Nie potrzeba
Atrybut: Wiedza
Re: Asjena Złota Sro Cze 10 2015, 23:00
Charakter mógłby być troszkę dłuższy ale nadrabiasz historią, a więc akceptuję i życzę miłej gry!