Góry śnieżne

Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Wilczyca westchnęła.
- W sumie, sama ich zostawiłam, nie chciałam tego dalej ciągnąć...- Powiedziała machnęła łbem. Nie ma sensu się nad tym teraz użalać. Zaczęła iść za Keinem.
- Przepraszam - Powiedziała jak Kein wspomniał o swojej dawnej miłości. Wspomnienia mogły zadawać mu wiele bólu.
Machnęła ogonem i zaczęła się zastanawiać czy są tu jakieś zwierzęta. Miejsce jest trudne do życia ale wydawało jej się, że na pewno musiały się przecież jakoś przystosować...
Śnieg skrzypiał jej pod łapami. Była ciekawa jak jest na górze. Czy będzie widać całą krainę. Uśmiechnęła się.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Post szybko przeeeed szkołą XD (Ta, a mniejsza o to iż do wyjazdu mam jeszcze godzinę ;w;)

Wilk odwrócił się zdziwiony.
- Nie dziwię ci się naprawdę. A teraz spokojnie i do przodu jak to mówią. - rzucił na wesoło i powrócił do podróży.
A ta znowu to zdanie.
- Selwa, nie przepraszaj. To było przecież na żarty, a to mnie ani trochę nie boli. Przyznam ci się szczerze.. byłem trochę jak ty kiedyś. Do tego bardzo pomocny i tak dalej, ale ze względu na kilka czynników zaprzestałem takiego zachowania. Jestem teraz.. powiedzmy inny aniżeli kiedyś.
A user parsknął śmiechem, bo jest taki jaki był Kein kiedyś.
Cóż, niektóre rzeczy postki mają z własnych prowadzących. To akurat przejął ten wilk, ale stracił po pewnym czasie.
W końcu dotarli na sam szczyt. Dokładnie można było ujrzeć 1/2 Krainy - bez terenów watahy. Dlaczego? Bo wtedy to byłoby miejsce strategiczne dla wszystkich i po prostu nie ustawałyby walki na górach. Kein miałby przewagę ze względu na znajomość tych terenów oraz z uwagi na skrzydła.
Teraz zaś jest o dziwo już późny wieczór, a niebo rozświetla się na kolor czerwony. Nie taki krwawy.. ale po prostu czerwono/żółto/czarno. Mieszanka tego wszystkiego. Wiatr ustał. Mgła była na dole, więc nie musieliby się nią przejmować gdyby nie fakt, że powinni kiedyś wrócić (XD).
- Jesteśmy, podoba się?
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Selwa zafascynowana wpatrywała się w większą część krainy.
- Ślicznie - Powiedziała i podeszła do krawędzi odważnie patrząc w dół. Kamyki złowrogo potoczyły się w dół zbocza przez co wilczyca wolała.dalej nie ryzykować. Ma jeszcze w życiu kilka spraw do załatwienia.
Machnęła łbem w celu odginienia grzywki która chcąc nie chcąc i tak spadła jej na pysk. Wyglądało to komicznie. W tym momęcie wyglądała jak taki jeden gitarzysta z czarnymi lokami z lat 70-80 którego imienia userka oczywiście nie pamięta. Selwa raz.jeszcze poprawiła grzywkę i tym razem udało jej się utrzymać ją w pozycji idealnej.
- Już wiem dlaczego tak bardzo lubisz góry - Zaśmiała się i machnęła kolorowym ogonem

Post z fona ;_;
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Kein spojrzał się na nią. Dobrze wiedział, że nie było złym wyborem aby zabrać ją ze sobą.
Szkoda tylko, że nie chciała być do końca czarna. Wiadome, że takiego by nie chciała ze względu na ten kolor. Ech... życie.
- Jak chcesz to skocz, postaram się ciebie złapać ale nie obiecuję, że na czas to zrobię.
Wstał po tych słowach i rozłożył skrzydła. Skoczył, a raczej wzbił się w powietrze.
Patrzył tak na waderę z góry.
- Wiesz jak fajnie tutaj jest w momencie jak wiatru nie ma?
Oj był radosny dzisiaj.

Post z fona też xD
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Selwa z zafascynowaniem spoglądała to na Keina to na przepaść.
- Wybacz ale daruję sobie - Powiedziała - Jak zdobyłeś skrzydła? Tak bardzo też bym je chciała mieć - Powiedziała z utęsknieniem wpatrując się w swojego latającego towarzysza.
Chciałaby wznieść się w powietrze i poczuć wiatr we włosach... Pfu! W sierści!
Gdy Kein wspomniał o wietrze uśmiechnęła się wesoło. Lecz jej oczy nie wykrywały radości
- Cieszę się, że ty się cieszysz - Powiedziała machając lekko ogonem i zadowolona napawając się pięknym widokiem wpatrywała się w horyzont jakby chciałaby tak coś zobaczyć.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Wilk uśmiechnął się diabelsko, po czy, zwyczajnie zniknął. Zamienił się dokładniej mówiąc w cień tej wadery, po czym po dosłownie sekundzie pojawił się za nią.
Skoro został jeszcze limit, a ten resetuje się 1 dnia każdego miesiąca to czemu nie skorzystać?
- W Anglii. Powiedzmy, że moje są tak jakby magiczne i wytwarzane przez naszyjnik który noszę. Ogólnie dałbym ci go, ale.. problem polega na tym czy on nie jest przywiązany do właściciela. Jak chcesz to spróbuj, ale pamiętaj, że po jednym przelocie będziesz musiała mi go oddać.
Wesoły był cały czas, ale tak samo i poważny. Nie miał powodu do okłamywania, tym bardziej iż nie potrafił.
Ściągnął z szyi ten wisior, po czym podał go Selwie. Może spróbuje założyć go na siebie?
- Pamiętaj, że tylko je wywołać musisz. Myśl o nich.
Miał wyciągniętą łapę, ale czy wadera z tego skorzysta, to już jej sprawa.
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Selwa spojrzała na wisiorek. Delikatnie wzięła go od Keina jakby był z porcelany i nałożyła go.
Jeżeli się nałożył Selwa zafascynowana spoglądała na wisior a po chwili zamknęła oczy skupiając się na tylko jednej rzeczy. Na skrzydłach. Wyobrażała sobie wielkie. białe, pierzaste skrzydła. Gdy otworzyła oczy na jej grzbiecie umiejscowione zaraz przy łopatkach znajdowały się wielkie, okazałe skrzydła. Końcówki piór mieniły się na różne kolory za sprawą kolorowych kółek- takich samych jak ma na ogonie.
- Mogę? - Spytała chcąc zobaczyć czy da radę ulecieć choć trochę na nich. Stojąc poruszała nimi na próbę sprawdzając, czy na pewno są prawdziwe. Podeszła do krawędzi urwiska i na lekko ugiętych łapach skoczyła. Po spadnięciu 3-4 metrów rozłożyła skrzydła wyrównując lot a następnie zaczęła wznosić się coraz wyżej i wyżej aby po chwili wykonać beczkę i znów zanurkować w dół. Zaśmiała się radośnie i po pary minutach zabawy gładko osiadła na jakimś skalnym występku i zdjęła naszyjnik oddając go basiorowi.
- To było... Niesamowite - Powiedziała próbując znaleźć słowo które należycie opisywało jej przeczucia na temat latania.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Basior się jedynie uśmiechnął widząc to wszystko. Nadaje się ta wadera na to aby miała skrzydła. Gdyby nie fakt, że cieniowi bardziej się przydadzą aniżeli jej.. to zwyczajnie oddałby jej ten naszyjnik.
Obserwował jak ta leciała. Nieźle jak na pierwszy raz, ale mogłaby trochę potrenować... sec, nie ma skrzydeł no tak.
Zabrał po jej powrocie amulet i powiesił go sobie ponownie na karku.
- Taki zaszczyt otrzymują tylko nieliczne osobniki. Jak dla mnie to po prostu ci się należało takie... ''coś'', bo nie wiem jak nazwać ten lot. Jesteś jedną z najmilszych wader jakie znałem w tej Krainie. W sumie nawet i najmilszą tak przypominając sobie wszystkie wilki i wilczyce.
Tak, to był z lekka komplement. No co ma powiedzieć skoro taka była prawda?
Cieszył się nawet z lekkiego poznania Selwy. Wiedział jednak, że nie do końca znał ją tak jak powinien. Trudno, przynajmniej spędzają w miarę miły czas.
- Więc co teraz chcesz zrobić? Latałaś już, więc...?
Ciekawe co ona wymyśli.
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Wilczyca uśmiechnęła się wesoło i pomachała kolorowym ogonem.
- Miło mi to słyszeć - Powiedziała wadera i gdyby nie futro spłonęła by czerwonym rumieńcem. Polubiła bardzo Keina i cieszyła się, że mogła go poznać. Na pytanie co chciała by robić zamyśliła się głeboko.
- Wiesz co... Nie mam pojęcia, dlatego zdaję się na twoje pomysły- Przyjacielsko uderzyła go lekko w łopatkę uśmiechając się delikatnie, odsłaniając białe kiełki. Machneła łbem odganiając grzywkę.


Telefonowy post c:
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Wilk odetchnął świeżym powietrzem. Tak długo go tutaj nie było.. w sumie nigdy tutaj nie był w teorii.
Są osoby na zewnątrz które teraz mogą robić co chcą. Zabijać, ranić.. zostawiać wszystkich. Jak kto woli w sumie.
Lata minęły zanim wszystkie uczucia zniknęły. Zanim cień dokładnie zasłonił wszystkie ciele do których wilk dążył.
Ciemność stała się tym co widział.
Czy jego uczucia istnieją? Tak. Tylko dla pokazu, dla osób które go otaczają. Nikt nie może się dowiedzieć, że ten basior to jedno wielkie pytanie.
Jak tak można by opisać jego charakter skoro nie ma nawet najmniejszych szans na dowiedzenie się kiedy mówi prawdę a nie?
Otóż, to wszystko co przed chwilką przeczytaliście to tylko kłamstwo i myśli basiora. Nie potrafi dokładnie określić czego chce, ani.. po prostu być sobą.
Spojrzał się na waderę.
- Daj mi chwilkę.
Wstał i zniknął przez cień. Pojawił się pod górą. Zaczął się rozbieg i jego próba wlotu na górę. Zatrzymał się przy pierwszych dziesięciu metrach. Wiedział bardzo dobrze co się z nim dzieje. Deszcz. Nie może to się stać teraz, nie może zostać potworem tak jak zawsze się to działo.
Dla osób które nie wiedzą o co chodzi - Kein ma problem psychiczny z dzieciństwa. Jeśli jest deszcz, to tak jakby wstąpił w niego demon zdolny do zabicia nawet jego bliskich. Nie mógł się pojawić Selwie teraz. W jego głowie pojawiały się setki problemów.
Zmrużył oczy i ugryzł się w język. Nie będzie aż takiego bólu jak myślał. Wylądował na jakimś miejscu niżej.
Ścisnął pazury (o ile się dało) i uderzył łapą w zaspę. Jego oczy zapełniły się kolorem krwi. Zacisnął zęby. Walczył sam z sobą o to kto będzie miał panowanie nad ciałem. Jego psychika czy sam basior.
Walka trwała, a czy Selwa to widziała to już decyzja userki. Może ignorować albo interweniować. Nie musi, bo nikt nie zmusza. Nic to nie zmieni, a może i wszystko?
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Wilczyca uśmiechnęła się delikatnie.
- Oczywiście - Powiedziała i ze zdziwieniem spostrzegła, że basior znikł. Nic ją teraz już chyba nie zaskoczy. A może jednak?
Zaczęła chodzić po szczycie i w pewnym momencie stanęła. Na dole był Kein zachowując się... Nie ukrywajmy- dziwnie.
Zaczęła schodzić najpierw powoli, potem przechodząc w trucht. Padał deszcz przez który zejście z góry trudniejsze. Jej łapy co chwila ślizgał się na mokrym śniegu nie pozwalając przyśpieszyć. A dodatkowo ta mgła. Nastawiła uszy próbując przynajmniej choć trochę namierzyć w którym miejscu może znajdować się jej przyjaciel. Poszła za odgłosami walki (?). Gdy zauważyła Keina spojrzała na niego niepewnie.
- Kein? Wszystko w porządku? - Selwa skarciła siebie w duchu. Nie, nie jest w porządku. To przecież widać na pierwszy rzut oka.
- Mogę ci jakoś pomóc? - Spytała wystraszona. Wilk nie zachowywał się normalnie a Selwa chciała się dowiedzieć dlaczego i mu pomóc.
Podeszła bliżej wpatrując się w wilka i ze strachem zaważyła, że ma przekrwione oczy.
Nie rozumiała co się dzieje. Chciała pomóc ale... Jak?
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Kein nadal nie wytrzymywał. Chwycił swój nóż i wbił sobie go w łapę, bo ta próbowała się jakoś ruszyć. Wyjął w końcu tą broń i starał się ją wyrzucić jak najdalej. Niestety poleciało to ledwie na 3 metry, może nawet i mniej.
Wilk złapał się za łeb łapami. Nie mógł pozwolić sobie na kolejny atak psycho... nieważne.
Podczas deszczu jest tak samo niebezpieczny jak terrorysta z bombą w środku banku.
- Za... ZABIERZ... WSZYSTKO! - powiedział tak jakby prosząc, a nawet błagając o pomoc.
Nie wiedział czy da radę pierwszy raz w życiu przezwyciężyć to co ma w sobie od dzieciństwa. Nie chciał znowu... znowu kogoś zabijać przez to coś.
Z tym wszystkim chodziło mu głównie i tylko o przedmioty jakie posiadał.
Na chwilkę otrzymał dostęp do swojego pyska.
- Wyrzuć.. wszystko.. tylko nie ten naszyjnik. Proszę.... I TRZYMAJ MNIE ABYM NIE MÓGŁ SIĘ RUSZYĆ!
Wiadomo kiedy krzyczał aż z bólu, a kiedy nie. Problem polegał na tym, że basior był bardzo silny.
No dobrze, był teraz bezsilny. Walka ze swoją psychiką jest bardzo trudna, a tym bardziej dla niego, ponieważ całe życie miał ją zniszczoną. Tyle lat minęło od kilku wydarzeń, a jednak one cały czas go nachodzą. Musi się pozbyć tego wszystkiego z siebie póki jest jeszcze szans. Nie chciał ranić nikogo kogo zna, a tym bardziej Selwy.
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Selwa spojrzała wystraszona na niego.
Podbiegła do basiora i zabrała wszystko co wilk posiadał pomijając, jego wisiorek.
Zakopała wszystko pod ziemią i przykryła kamieniem aby w razie czego Kein nie miał możliwości wyjąc broni i z głuchym warknięciem skoczyła mu na grzbiet przyciskając go do ziemi. A bynajmniej próbując. Basior na pewno był silniejszy. Po za tym to coś w jego głowie. Dlaczego?
- Kein... Uspokój się... N..Nie myśl o tym... - Powiedziała cicho próbując jakoś podtrzymać go na duchu. Głos drżał jej z strachu ale mimo to coraz mocniej przyciskała go do ziemi.
Po chwili po prostu siadła na niego.
Patrzyła z niepokojem na wilka.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Basior wciąż walczył z samym sobą wewnątrz własnego ciała.
Nie mógł powstrzymać się od jakichkolwiek reakcji, przy czym jedynie warknął bardzo groźnie w stronę.. samego siebie w sumie.
Próbował wstać, ale co chwila upadał. Nie dał rady się podnieść ze względu na Selwę.
Dlaczego zapytacie ona tak go uziemiała? Otóż walcząc ze swoją psychiką jest się wyczerpanym + wbicie noża w łapę jest tak jakby z lekka nie do końca pomagające w poruszaniu się.
W końcu jęknął z bólu i tylko spojrzał ślepo przed siebie. Tak jakby coś w nim pękło, tak jakby wyzionął ducha.
Nie było to jednak prawdą, ponieważ żył.
Czuł przeogromny ból w swojej głowie, ale zwyczajnie... na chwilkę odpłynął.
- Selwa. Deszcz. Selwa. Deszcz. CIEŃ.
Powtarzał to bardzo powoli i spokojnie, a jedynie przy ostatnim słowie wrzasnął.
W końcu zrzucił z siebie wilczycę i zwyczajnie stanął. Stał i... tyle. Nie dałby rady nic teraz zrobić.
Upadł i stracił jakiekolwiek poczucie bezpieczeństwa. Deszcz był coraz gorszy, a nawet i burza się zbliżała.
Selwa mogła zauważyć jak oczy Keina się rozjaśniają i nagle zgaszają. Cień był również już normalny. Czyżby.. czyżby udało się...?
- Jeśli to jest prawda... biegnijmy stąd lepiej zanim nas tutaj coś trzaśnie.
Zostawił wszystkie przedmioty. Nie chciał ich, bo nie były mu w ogóle już potrzebne.
Została jedna rzecz do sprawdzenia, ale jeśli dobrze to userka rozegra... to zrobi ogromną przysługę dla tego wilka. Może w końcu będzie tym wesołym basiorem którym miał być przy pojawieniu się w Krainie. Kein czuł jedynie zwykłą pustkę, ale nie był przez to smutny. Wręcz przeciwnie.
Nie miał ochoty biec samemu, więc rozbiegł się i chwycił Selwę. Próbował po prostu odlecieć z nią w inny teren. Wiedział dobrze, że nie trafił za pierwszym razem więc wylądował.
- Szybko, za mną.
Pobiegł w pewien teren. Dam info na PW gdzie.

zt.
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Selwa nie pewnie spoglądała na Keina który co jakiś czas powtarzał deszcz i jej imię.
Po chwili zrozumiała o co mu chodzi. Chciała mu jakoś pomoc ale nie miała pojęcia jak.
Gdy stanął spojrzała na niego w razie czego gotowa znów na niego siąść. Gdyby nie sytuacja skomentowała by, że jest całkiem wygodny.
Kiwnęła łbem gdy Kein powiedział o ucieczce. Góra może przyciągać pioruny.
Uniosła pysk pozwalając by deszcz zmoczył jej i tak przemoczony do suchej nitki pysk i pobiegła za Keinem.
Nie pozwoli mu być samemu. Nie z rozharataną łapa i nie po tym co przeszedł.
- Jestem tuż za tobą - Powiedziała aby wilk wiedział, że idzie za nim a może tylko dlatego aby przedłużyć posta?
Araksjel Gretiem
Dorosły

Araksjel Gretiem


Male Liczba postów : 23
Wiek : 27

     
/Pora wyjść z tematu xd/
Ianthe coś się nie odzywała, zresztą on też siedział bardzo długo w ciszy. No cóż, nie ma całego dnia, a nie wiadomo jak długo tu będzie jeszcze czekał na odpowiedź. Trzeba wyruszyć, gdzieś, coś. Westchnął krótko i patrząc na smoczycę, rzekł - Ja będę zmykał. Wybacz, że tak szybko, ale muszę jeszcze gdzieś polecieć. Może się jeszcze kiedyś spotkamy - powiedział spokojnie, głosem jakby bez żadnych emocji, jakby mu to było obojętne. Pewnie jeszcze wiele spotka istot i wiele różnych stworzeń, dlatego też jeden smok nie będzie wyjątkiem. Jego pysk, także ie wyraził żadnych odczuć. Może i jest przyjazny, ale musi minąć sporo czasu zanim komuś zaufa. Dreszcz wywołany przez chłód, objął jego łuski, przy czym wzdrygnął się lekko, spojrzał na krajobraz widoczny ze szczytu. Oczywiście się nie wzruszył. Kraina jak to kraina. Zastanawiał się, gdzie może dalej polecieć. Najlepiej przed siebie, może kogoś znowu pozna, bo w końcu nie można być aż nadto odludkiem. Odwrócił łeb jeszcze raz w stronę samicy - W takim razie żegnaj i trzymaj się - pożegnał się, tym razem nieco bardziej z życzliwym podejściem. Bez zastanowienia, stanął przy krawędzi spadu, po czym uniósł lekko skrzydła przygotowując się do lotu, następnie z impetem wybijając się z ziemi, wzniósł się szybko w górę. Spostrzegł dwa wilki maszerujące przed siebie. "Może małe polowanko?" Pomyślał i zaśmiał się pod nosem z szyderczym uśmiechem. Polować na wilki? Jakiś obłęd, prawda? Greti i jego czarne poczucie humorku.Wymazał szybko psycho myśli ze swojej głowy i po prostu poleciał dalej przed siebie.
z.t
Sponsored content