Syberia - Witamy znowu w Rosji.

Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
Syberia - Witamy znowu w Rosji. Road_to_oblivion_by_WiciaQ

Etap 1 - Las.

Tak jak widać na zamieszczonym powyżej obrazie - ponury i ciemny las. Jest taki ponieważ jak to przystało na sytuację w Krainie.. wiele rzeczy się zmienia + brak słońca które by oświetlało te tereny. To miejsce znajduje się zaraz przy granicy Krainy. Zapuszczanie się w te tereny jest bardzo niebezpieczne ze względu na problem często przyjeżdżających tutaj ludzi. Są oni tylko ze względu na jakieś polowania, ucieczki z więzienia (oczywiście kryminaliści giną tutaj po zaledwie tygodniu) oraz co jest już dość nietypowe - szukanie jakichś szczątków zwierząt do badania. Jakieś hobby niektórzy muszą mieć co nie?

Diana przybyła tutaj jak najszybciej potrafiła. Była zmęczona oraz pozbawiona sił. Wiedziała, że jak tak dalej pójdzie to nie da rady żyć długo. Dodajmy jeszcze jej stan psychiczny przez który się tutaj znalazła i mamy zabójczą mieszankę którą wywołuje ona u siebie sama.
Stanęła pod jakiś drzewem mając sztylet w pysku. Jej zadanie było proste - pokazać sobie samej, że da radę zabić człowieka który ją kiedyś zranił.. psychicznie... lepiej nie pytać. Ukrywała się za drzewem tak, że podtrzymywała swoje cielsko łapami a jej grzbiet przylegał do kory. Jej kolor mógłby jej sprawiać problemy.. ale to mówi się trudno. Zabije albo zginie i koniec, w końcu to jest wojowniczka od najmłodszych lat!
Sergey
Dorosły

Sergey


Male Liczba postów : 314
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Sergey przybył tu, bo szukał Istoty.
I Cerbera.
I dowolnego komandir...
I osobników bez czerwonych oznaczeń.
Słowem: kogokolwiek, kogo można zabić, lub kto może wydać rozkazy. Kto w jakikolwiek sposób nakieruje 001 na cokolwiek. Bezczynność mu nie służy...
Czuł woń ludzi i wilków, ale nic znajomego. Mimo to szedł przed siebie...
Aż ujrzał boginię. Ujrzał, bo nadchodził akurat od strony, od której się ukrywała.
Raczej nie mogła usłyszeć jego miękkich, kocich kroków. Ale kto wie...?
Podkradał się ku niej, nie chcąc zdradzić wrogowi jej pozycji. Ujawni się dopiero, gdy będzie tuż za nią.
Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
Wadera natychmiast poczuła jak coś się zbliża.. nie Serka a jedynie jakiegoś człowieka. Cień ukazywał, że ten facet ma broń. Natychmiast wyskoczyła i dźgnęła go sztyletem w szyję. Niech zdycha natychmiast. Człowiek zdążył co prawda wystrzelić, ale nic to mu absolutnie nie dało ze względu na to, że spudłował. To się nazywa pech nie uważacie?
Przyjrzała mu się dokładnie. Jakiś stary dziadyga. Może z 180 cm wzrostu? Niebieskie oczy, włosy długie.. prawie dredy na pierwszy rzut oka. Do tego kamuflaż... i chwila.... czemu tam na jego ramieniu jest znaczek Rosyjski? A nie, to nie Rosyjski a.. właśnie jaki? Ni to flaga, ni to herb.. co to było?
Nie mogła wiedzieć, że ktoś jest koło niej.. jeszcze nie. Ale chwila wadera jest fioletowa a Sergey reaguje na czerwony.. więc o co chodzi? *udaje, że nie wie*.
Otrzepała się z kurzu i rozejrzała się. Nic takiego poza dziwnym ruchem niedaleko niej. Ponownie stanęła w pozycji bojowej czekając na to co się stanie. Widziała a nie słyszała ruch. Może jej się zdawało? Jest w końcu lekką paranoiczką więc nie ma co się jej dziwić.
Sergey
Dorosły

Sergey


Male Liczba postów : 314
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Sergey stanął na baczność, gdy znalazł się blisko, o kilka kroków, dwa metry. I czekał. Czekał na reakcję bogini o czerwonym futrze.
Bo 001, jak większość samców, jest daltonistą. Róż, fiolet, pomarańcz... Jeden pies. Dla niego wszystko, co w oczywisty sposób czerwone nie jest, zalicza się jako czerwień.
Z resztą mniejsza.
Stał na baczność, nieruchomy.
Czekał na reakcję czerwonej bogini...
Podziwiał jej umiejętności w walce nożem.
Czemu jej wtedy nie pomógł? Bo nie zdążył. Bo świetnie sobie sama poradziła.
Czekał...
Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
Wadera natychmiast próbowała zareagować, jednakże nie aż tak agresywnie. Puściła nóż i strzeliła wilkowi w pysk z łapy. Niech się nauczy kultury. Chwilka.. on salutuje? Wojskowy, o! To można nieźle wykorzystać! Tylko pytanie brzmi dlaczego akurat jej... zobaczymy.
-Status, numer, stopień oraz cel przybycia tutaj natychmiast! - rzuciła bardzo nerwowo i zaczęła go obchodzić dookoła. Skąd to ona wszystko znała? Było to spowodowane tym, że w końcu Rosja to rosja.. coś tam chyba pamiętała co nie? Wojskowego nie raz się widziało a facetów podglądało podczas ćwiczeń. No co? Młoda Dianka, miała prawo wtedy.
Po chwili chwyciła go łapą za ogon aby sprawdzić czy nie ma czegoś w rodzaju nadajnika albo czegoś takiego...
Ciekawe jak bardzo się jej za to oberwie.

b.w
Sergey
Dorosły

Sergey


Male Liczba postów : 314
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Po uderzeniu na pysku wilka pojawiła się długa, cienka czerwona kreska, z której sączyć się zaczęła krew. Widać któryś z pazurków Diany go zahaczył.
Sergey pokornie i bez drgnięcia nawet przyjął karę, choć nie miał pojęcia, za co była.
- Gotów do akcji, działający poza granicami Rosji, 001, sierżant, patrolowanie terenów. - oświadczył.
Zasalutował.
I czekał na jej reakcję, na rozkazy...
Czerwona kreska na jego pysku zaś przestała krwawić. A potem, jak za dotknięciem niewidzialnego suwaka, zasunęła się i zniknęła. Został tylko ślad w postaci niewielkiej ilości krwi, brudzącej w tym miejscu futro. Polizać łapę, przetrzeć, ślad zniknie.
Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
Diana lekko się zdziwiła, że go zahaczyła.. ale hmm jest o wiele lepiej niż się spodziewała. Skoro tak on reaguje to będzie idealnym obiektem doświadczalnym dla niewyżytej wyobraźni tej waderki. Czas aby i ona miała coś z życia a nie wieczny śmiech albo płacz.
-Da... Psevdo ili proiskhozhdeniya . Kakiye stantsii ? - rzuciła będąc ciekawą czy to zrozumie. Jak nie Rosjanin to będzie o wiele gorzej, bo inni nie wyjdą i nie przyjmą kuli aby ratować takiego kogoś jak ona.. a jeśli będzie Rosjaninem to świetnie będzie.. zabawnie, o! Lepsze określenie.
Tak więc usiadła i patrzyła się w samca przy okazji liżąc łapę. Pozbędzie się tego uczucia brudu.

Nie komentuj, bo translator jest słaby. Tłumaczenie - Pseudo albo pochodzenie. Który posterunek?
Sergey
Dorosły

Sergey


Male Liczba postów : 314
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Zrozumiał.
Gdyby był w stanie odczuwać takie emocje, ucieszyłby się, że trafił na rodaczkę. Ale nie potrafił. Mógł tylko nieprzekonująco udawać, a to sobie odpuścił. Bo i po co? Nie było rozkazów.
- Sergey, laboratorii na okraine Moskvy, stantsiya sorok tri Sibir'.
Nie zamierzam komentować tłumaczenia, bo sama używam translatora. Serio myślałeś, że znam rosyjski? Przeceniasz moje możliwości. Znowu.
Wróćmy jednak do Serka. Oto tłumaczenie: "Sergey, laboratoria na obrzeżach Moskwy, posterunek czterdziesty trzeci Syberia".
Wilkopodobny przyglądał się komandir. Spokojnie, bez emocji. Korzystał z daru komandir Wintera, zezwolenia na myślenie. Myślał... Myślał... Myślał, że ta komandir będzie bardziej obeznana z procedurami i prawami projektu Unbreakable. Ma choć podstawowe wykształcenie, gdy większość oddelegowanych do pracy z nim nie posiadała tu żadnego.
Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
Nie chodziło o znajomość rosyjskiego a jedynie o to jak ten translator to robi.. raz jest inaczej niż zawsze i za każdym razem wychodzi co innego. Jest to akurat wiadome, ale.. a nieważne.
-Sergey... - powiedziała z dźwięcznym... czymś. Nie potrafiła ona sama tego określić. Jakoś dziwnie się czuła w takiej sytuacji. Nie potrafiła się odnaleźć bo po raz pierwszy to ktoś słucha się jej, a nie ona kogoś. Tym razem będzie inaczej i nie odwali żadnej głupoty! No może poza tym, że wykończy tutaj tego basiora zlecając mu różne wypowiedzi albo coś...
-Za kogo mnie uważasz sierżancie? A i mów po tym co używają inne wilki w tej Krainie bo inaczej natychmiast się zdradzimy... a tego chyba nie chcemy co nie? - powiedziała szczerząc się chytrze.
Ona wiedziała o kogo chodzi.. kim dla niego jest, ale wolała to usłyszeć od niego i upewnić się, że sama ma kontrolę i nad jego życiem.
Więc jak nasz zareaguje?
Wolała wiedzieć również i wszystko o nim aby potem nie wpaść w jakieś bagno. Zastanawiało ją jedno.. co ktoś spod Moskwy robi tutaj? Wojskowy.. i on mówił o granicach. Przecież to nie ten kraj!
Sergey
Dorosły

Sergey


Male Liczba postów : 314
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Zastrzygł uszami. Tak też wilki robią.
- Tak jest! - potwierdził.
Przez chwilę się zastanawiał, jak przełożyć rosyjskie określenia na język powszechnie tu używany i odpowiednio je sformułować.
Dłuższą chwilę.
- Jesteś najwyższą rangą dowódczynią, stojącą w hierarchii na pozycji bogini. Do ciebie należą moje kły i pazury, życie i śmierć.
Rosyjski jest prostszy. Mówi się "komandir", a reszta jest jasna sama przez się. I odmiany przez rodzaje... Nie lubił odmiany przez rodzaje. Była uciążliwa.
Zasalutował, ot, dla większego efektu. Znaczy... Jego salut zwiększał efekt. On zasalutował, bo... Bo tak. Bo wilki tak robią.
Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
Wadera była bardzo szczęśliwa z wyniku.. a raczej z odpowiedzi jaką jej dał Sergey. Czas zabrać się powoli za fabułę i zrozumieć logikę tego wilka.
Chociaż chwila... jakieś hałasy. Nieważne, to się stanie potem, teraz czas się zabrać za niego.
-A to dobrze żołnierzu.. no dobra, Sierżancie... chociaż jak wolisz aby na ciebie mówić? W końcu ani 001 ani sierżant nie pasują ponieważ łatwo byłoby cię zdradzić. Sergey może być, czy ktoś już zna cię pod tym imieniem? - rzuciła rozglądając się wokół.
Zasalutowała i wstała robiąc kilka kroków naprzód. Łapą wskazała, że mają ruszać natychmiast. Miała nadzieję, że dotrzyma mu kroku i nie będzie jakichś większych problemów.
Teraz tylko pytanie... co się stanie?

b.w.
Sergey
Dorosły

Sergey


Male Liczba postów : 314
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Skinął łbem.
- Nikt, kto nie powinien, nie zna tego imienia. Tylko osoby upoważnione.
Posłusznie ruszył za nią, dostosowując tempo, by bez trudu za nią nadążyć, ale pozostać dwa kroki z tyłu, nie wyprzedzić. Nie wolno przecież iść przed bogiem, jeśli bóg tego nie rozkaże. Należy trzymać się nieco z tyłu, by widać było na pierwszy rzut oka, kto tu rządzi. A jednocześnie być dość blisko, by zasłonić własnym ciałem w razie ataku.
On również słyszał podejrzane dźwięki, ale nie przejął się nimi zbytnio. Zdążył już się nauczyć, że w tym dziwnym miejscu zagrożenie przychodzi cicho, niepostrzeżenie.
To bardzo dziwne.
Ale nie wolno mu się nad tym zastanawiać. Ma wykonywać rozkazy.
Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
Wadera skinęła łbem jedynie na znak tego, że zrozumiała jego słowa. Nie jest źle, da się z nim dogadać na spokojnie i co najważniejsze - słucha się jej poleceń.
-No więc będę mówiła na ciebie Sergey. - rzuciła dosyć szybko po czym odskoczyła w krzaki i zaczęła biec w kierunku który najwyraźniej prowadził poza Krainę.
Ten dźwięk tak jakby nie dawał jej spokoju.
W pewnym momencie momentalnie stanęła wryta. Co to było? Nagle... rzuciła się na ziemię tak aby się ukryć. Ale przed czym?

W tym momencie pomiędzy drzewami a na tak jakby wyrobionej drodze wyjechała ciężarówka z rosyjskimi numerami na tablicach. A może to było co innego? W każdym razie pojazd zatrzymał się zaraz obok niej i wyszli z niego ludzie. 7 uzbrojonych rosyjskich wojskowych którzy nie wiedzieć dlaczego patrzyli się w to miejsce gdzie była Diana. Po kilku sekundach rozpoczął się ostrzał z AK 47. Poleciało z 150 pocisków w krzaki, ale o dziwo ani jeden pocisk nie trafił w tą wilczycę. Po chwili z pojazdu wyszła pewna osoba którą pewnie mógłby rozpoznać Sergey... a może i nie, w każdym razie to był ktoś kto nie raz przy nim był przed ''ucieczką'' z Rosji. Ludzie wpatrywali się wciąż w krzaki. Połowa zaczęła przeładowywać.. tak jakby chcieli puścić drugą serię.

Wilczyca natychmiast schowała się za jakimś z drzew starając się ominąć tych ludzi jak najszybciej.
Sergey
Dorosły

Sergey


Male Liczba postów : 314
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Sergey nie potrzebował rozkazów. Sam ubiór agresorów mu je wydał.
Skoczył na pierwszego z nieoznaczonych żołnierzy, w locie wysuwając pazury, próbując rwać i szarpać. Konkretnie: miał złapać kłami za gardło człowieka, a następnie zawisnąć i wyprostować tylne łapy, rozpruwając ofiarę od splotu słonecznego po obręcz miedniczną.
Pytanie, czy mu się uda? To zależy od wszechmogącego MG.
Nie przejął się zbytnio karabinami szturmowymi. Już nie raz z nich obrywał i wychodził z tego cało. Był w stanie leczyć się z prawie każdej rany. Tylko uduszenie, zesmażenie prądem i dekapitacja by go powaliły. Oprócz tego... Nic. Był w stanie zregenerować utracone kończyny, uszkodzone organy... Nawet serce, pod warunkiem, że zostanie ono wewnątrz jego ciała.
Uratuje więc bez problemu komandir, której imienia jeszcze nie poznał. A także trójkę oznakowanych prawidłowo ludzi.
Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
Próba ataku Serka była w połowie udana. Sama próba wgryzienia się udała, ale nie był to natychmiastowy skutek śmiertelny. Człowiek upadł na ziemię i z jego szyi wydobywała się krew.. bardzo dużo. Człowiek umierał a wilk dostał z 5 pocisków w brzuch i został natychmiast powalony przez resztę ludzi, poza jednym który cały czas obserwował Dianę (szukał jej w sensie). Ta znana wilkowi osoba podeszła i rzuciła słowa ''001'' i natychmiast go uśpiła. Nie najmniejszych szans na to, aby ta walka mogła trwać dłużej... waderę postrzelili 1 pociskiem w brzuch. Była dość bliska śmierci, ale ją wzięli. Parkę wzięli na swoje plecy i wrzucili na pakę do ciężarówki wojskowej. Gdzieś pojechali, ale gdzie?

Otrzymane obrażenia: Diana - 70HP. Sergey - 90HP. Wszystko od postrzałów z AK 47 który ma dość duży kaliber.

Wadera padła i nie czuła już nic.. wiedziała, że to będzie jej koniec i z tego nie wyliże się tym razem. Sergey da radę.. na pewno, ale ona...? Zginie.. a może i nie.

Od razu trzeba wspomnieć, że od tego momentu przetrwanie Diany zależy jedynie od Serka. ZGODA NA ŚMIERĆ DIANY OTRZYMANA. Po około kilku godzinach dojechali do jakiegoś zimnego miejsca.. bardzo zimnego. Wrzucili oboje do drewnianej chatki i zamknęli na klucz. Oboje mieli bandaże, ale ten Diany był o wiele gorzej.. w o wiele gorszym stanie co wskazywało również na to, że z samą waderą dzieje się coraz gorzej.

Otworzyła oczy... ledwo.. nie dała rady się ruszyć.. zmrużyła oczy i je powoli zamykała.. zimno. Umiera.
Karmel
Dorosły

Karmel


Male Liczba postów : 327
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Wilkopodobny obudził się. Jednym ruchem pazurzastej łapy zerwał opatrunki.
Stuk, stuk, stuk.
Metaliczne stuknięcia, kilka kropli krwi...
Stuk, stuk.
Kolejne dwa pociski.
Ból szybko mijał, rany się zasklepiały.
Dwa kroki i już jest koło bogini. Chowa pazury. Przyciska łapę do plamy krwi na bandażu, usiłuje oszacować uszkodzenia. Wychodzi źle. Zostało jej do trzech dni życia, jeśli natychmiast nie otrzyma pomocy.
001 nie potrafi jej pomóc. Może tylko spróbować zmniejszyć krwawienie.
Uciska łapą ranę, kładzie się obok wilczycy. Analizuje sytuację, jednocześnie choć przez chwilę grzejąc ją własnym ciałem.
Musi się stąd wydostać, znaleźć lekarza. Szansa powodzenia 30%
Musi z nią zostać, spróbować ograniczyć krwawienie. Szanse powodzenia 5%
Musi uciekać, zostawić ją, ratować siebie. Szanse powodzenia 65%
Zastanawia się. Nie powinien, to karalne. Musi działać.
Choć procenty każą mu uciekać, odrzucił od razu ten pomysł. Nie zostawi tu komandir.
Podniósł swoje bandaże i prowizorycznie owinął nimi brzuch wilczycy, by jakoś zatamować krwawienie. Następnie wstał.
- Wrócę. - rzekł cicho.
Wysunął pazury i podszedł do drzwi. Spróbował wbić je głęboko w drewno.
Doświadczenie mówiło mu, że zagłębią się jak w maśle. Bez trudu ciął nimi blachę, szkło, beton i cegły. Czemu ma się nie udać?
Ajć, pomyliłam konta. Sorki.
Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
Diana nadal leżąc nie wiedziała co powiedzieć.. a zresztą nie mogła. Wszystko zależało od Sergey'a. Jego uciskanie rany jedynie wprawiło ją w ból i to mocny przy którym zawyła z bólu. Co jak co, ale ona nie jest aż tak odporna jak ten wilk obok niej. Zimno.. coraz zimniej, nie dobrze.
Krwawienie powoli ustępowało, ale tylko na chwilkę. Krew krzepła.
Spojrzała się na basiora...
Próbowała swoją łapą się doczołgać do wyjścia, ale to za dużo nie da niestety. Jedynie doprowadziła się do większego bólu który wywołał u niej łzy. Nic się nie pogarszało, ale nie jest mówione, że to przetrwa. Powoli zamarzała.

Fakt, drzwi zostały pokonane i Serek miał drogę wolną na zewnątrz. Jeśli by się dokładniej przyjrzał to mógłby zauważyć 3 rzeczy - ogrodzenie, pełno domków oraz wielkie wieże. Wszędzie wokół byli również i ludzie oraz inne wilki. Te drugie były ranne i padały na ziemię umierając co jakiś czas. Jeden tylko był normalny. Dosyć podobny był do naszego Serka, ale różnica polegała na tym, że tamten nie reagował na kolor czerwony. Zabijał od razu jak chciał nawet z opaskami. Czyżby to dlatego otworzyli ogień wtedy? Może go pomylili?
Co do Diany - zimno pogarszało jej stan radykalnie. Zero ognia ani niczego takiego, wszystko mogło ją zabić zaczynając od ochłodzenia a kończąc na bakteriach.
Noc się zbliżała i co dziwne - tutaj nie było zaćmienia. Ludzie zaczynali podchodzić do jakiegoś dziwnego okręgu w którym coś było.. jedzenie oraz ogień. Ognisko było dostępne niby dla każdego, a strażnicy nie patrzyli na to co się przy nim dzieje, a jedynie na granice tego miejsca.
Sergey
Dorosły

Sergey


Male Liczba postów : 314
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Sergey obejrzał się.
- Bogini, ruch nie jest najlepszym rozwiązaniem. Zajmę się tym.
Ognisko. Tak, to dobry pomysł. Nie może zostawić komandir w takim stanie. Musi oczyścić drogę do ogniska.
Podjął próbę zaatakowania najbliższego człowieka, przez skok do gardła i wbicie pazurów przednich łap w klatkę piersiową, do serca. W przypadku powodzenia odepchnąłby się tylnymi łapami od ofiary, nim by ta padła, atakując kolejnego.
Wilki zdecydował na razie zostawić, działały na jego korzyść. Nic nie wskazywało na to, by były agresywne wobec siebie.
Warto też dodać, że zaatakowany przez Serka człowiek nie posiadał opaski.
Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
Diana wpatrywała się w naszego basiora... chciała się doczołgać jednak to by na niewiele się zdało patrząc na jej teraźniejszy stan.

Atak nie udał się ponieważ jeden z tamtych ludzi natychmiast zareagował i odepchnął wilka powalając go na ziemię. Jest tam jakiś rosyjski facet którego najwidoczniej zabrali z jakiegoś laboratorium ponieważ był nadzwyczaj silny. Przekręcił facet jedynie głową na znak tego, aby Serek niczego nie próbował. Wilk padały po kolei z zmęczenia. Albo umierały albo usypiały... biedaki.
A nasza Diana coraz gorzej się trzymała. Zaczynała zamarzać.


Wadera tylko czuła jak pada.. to już może być jej koniec. Jej ciało było już zlodowaciałe.. jak długo to potrwa zanim zginie?

/Post krótki ponieważ nie wiedzieć dlaczego są mega lagi na forum. A w każdym razie u tego usera i nie da się nic wysłać./
Sergey
Dorosły

Sergey


Male Liczba postów : 314
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Wilkopodobny wstał, po czym ryknął na człowieka. Normalny wilk nie byłby w stanie wydać tak mrożącego krew w żyłach dźwięku...
Kontynuowałby walkę, gdyby nie to, że komandir umierała.
Nie może umrzeć!
Spróbował złapać jednego z padających wilków i zawlec do niej. Umierający posiadał wszak jeszcze odrobinę ciepła... A nawet, jeśli nie, to posiadał futro. Futro grzało. Zapewniało izolację od podłoża.
Tak. Ogólny plan polegał na obdarciu wilka za skóry i okryciu nią komandir. 001 w najmniejszym stopniu nawet nie przejmował się tym, że ów wilk nie zdechł jeszcze całkiem. Nie sprawiłoby mu problemu oskalpowanie żywego.
Nawet lepiej, że żywy, choć ledwo. Będzie cieplejszy.
Jeśli wszystko zawiedzie, Sergey będzie ogrzewał ją własnym ciałem. Do końca.
Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
Facet ani drgnął. Lekko go przeraził ten dźwięk wydany przez Sergey'a, ale nie mówione jest, że akurat teraz nagle się podda. Bardzo dobrym posunięciem było cofnięcie się basiora do komandir. Co prawda ogień był do tego, aby ją ocieplić ale to rozdarcie z skóry wilka.. też był ciekawym pomysłem. Dodać trzeba jedynie, że ten wilk umarł kilka sekund przed chwyceniem przez Sergey'a. To jest błąd. W końcu wilki z jakiegoś powodu tutaj ginęły co nie? A skoro nawet nie dawały gdzieś rady dojść.. to mogło oznaczać dwie rzeczy - choroba albo totalne zamarznięcie. Nasz wilk musi się bardzo dobrze zastanowić czy postąpił dobrze. I przy okazji przed czepianiem się - niskie temperatury nie zabijają wszystkich bakterii.
Panoszyła się choroba w tym obozie, ale skąd miał to wiedzieć ten wilk? Czy ten rozdarty ze skóry też był chory? O tym mogą się przekonać, ale to później.


Waderze było cieplej.. ale to nie zmieniało jednak faktu, że nie była zdolna do poruszania się. Leżała tam gdzie mogła... i to tyle jeśli chodzi o nią. Zamknęła oczy.

/Coraz gorzej, więc posty przez jakiś czas będą krótkie./
Sergey
Dorosły

Sergey


Male Liczba postów : 314
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Na razie wystarczy. Musi oczyścić drogę do ognia.
Choroby? A co to? Sergey był odporny, a lata spędzone na posterunku zaszczepiły w nim przekonanie, że nie ma choroby, której nie wyleczy wódka.
Co nie zmienia faktu, że był abstynentem. Właśnie dlatego, w jego mniemaniu, że nie chorował.
Gdy się więc dowie o chorobach, z pewnością zacznie wilczycę upijać. Ale cśś, nie uprzedzajmy faktów. Nic nie wie.
Rzucił się na innego człowieka, celując pazurami w jego plecy. Musi oczyścić teren, chronić komandir. Potem ulokować ją przy ognisku i wydostać się ze strefy ogrodzonej. Odszukać lekarza i przywlec go tutaj, by załatał komandir. Potem zabić i jego.
A potem jakoś wydostać stąd boginię.
Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
Jak to by powiedziało kilka osób na temat Diany? Retarted. Nieważne, czas się brać do roboty.
Wadera próbowała wstać i zastanowić się czy da radę dojść sama do ogniska. Upadła natychmiast i jedynie powiedziała w stronę wilkopodobnego:
-Sergey.... nie rób tego... - powiedziała po czym jej łapa natychmiast spadła na ziemię. Wcześniej próbowała jakby go dosięgnąć.
Zaraz obok naszego basiora przeszły 3 wyraźnie chore wilki. Widać to było na pierwszy rzut oka, zaś atak na człowieka.. czy się udał czy nie, to już nie sprawa tego usera, ponieważ teraz nastąpiła zmiana ról.
Wilczyca umierała i nie wiedziała, czy ktoś jej pomoże.. Sergey się starał i jakoś się udawało, ale jednak sam fakt... Zobaczymy.
Sergey
Dorosły

Sergey


Male Liczba postów : 314
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Udało się. Zaskoczył człowieka, więc udało się bez wątpienia. Pazury przeszły gładko przez kości i mięśnie do serca, druzgocząc po drodze kręgosłup.
Ludzie i wilki wyrzynali się nawzajem, a także padali z utraty krwi, zamarzali, usypiali i umierali na tę tajemniczą chorobę.
Czas to ująć w liczby. Ilość padłych wilków wahała się między 20 a 30. Ciał ludzkich leżało około 15. Na nogach utrzymywało się ze 20 wilków, w czym jeden odporny i 8 ludzi, w czym odporni trzej.
I w środku tego piekła ognisko, niczym oaza spokoju, do którego nikt nie dotarł, zabity kłami, bronią lub chorobą.
Przetrwają najsilniejsi! A tych bezpiecznie skryci w niedalekim laboratorium naukowcy rozsieką na kawałki i zaczną powielać, by jeszcze bardziej ulepszyć produkowane jednostki bojowe obu gatunków.

Wilkopodobny zawrócił natychmiast, posłuszny rozkazowi bogini.
- Tak jest! - potwierdził przyjęcie rozkazu.
Poprawił otulające ją zakrwawione futro, by lepiej chroniło przed mrozem. Następnie przykucnął obok niej, gotowy na najmniejszy ślad niebezpieczeństwa rzucić się do ataku. Bronił jej i bronić będzie, do ostatniej kropli sztuczni wytworzonej krwi.
Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
Wadera próbowała wstać tracąc przy tym jeszcze więcej sił aniżeli by teraz próbowała powalić drzewo własnymi łapami. No pewnym było to, że nasza wilczyca nie da rady zbyt długo funkcjonować w takim stanie. Patrząc na to co się dzieje zrozumiała... wszystko. Sergey nie jest normalnym wilkiem i liczy się dla niego tylko i wyłącznie zabijanie. Ona ranna nie zrobi za wiele, ale z nim zrobi jeszcze mniej.
-Tragedia... albo wiesz co? Rób co chcesz, mnie to już nie interesuje. W tym momencie masz przez całą noc wolną rękę. - rzuciła będąc poirytowaną. Naprawdę to źle na nią zacznie oddziaływać, ale mówi się trudno.
Ona ma takie zachowanie i to się nie zmieni nigdy. Raz ktoś w Rosji ją zawiódł, ostatnio Natka. Koniec z tym wszystkim, czas się zmienić i to radykalnie.
Podniosła się resztkami sił i próbowała się dostać pod płot. Zmuszała się sama do tego wszystkiego.
Sponsored content