Stara i opuszczona zimowa twierdza.

Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
Przy jego pierwszej wypowiedzi jedynie zmarszczyła brwi. Chciała mu zwyczajnie łapą stuknąć w pysk, aby się opamiętał od takich komentarzy.
Trudno, ale osoba prowadząca Dianę zapatrzyła się na posty z 2009 roku na starym adresie i cała wena nagle wyparowała wraz z nastrojem wadery.
Fakt - wspomnienie o cieczce było..
W każdym razie nie chciało jej się zbytnio bawić w jakieś tam przedłużanie sobie nocy. Nie chciała aby było nudno, więc sama miała pomysł na to aby się troszkę pobawić.
Pocałowała go i nagle sobie podcięła go przewracając na plecy basiora.
Była silna i chciała!
Położyła się na nim i zaczęła całować, ale jednak po chwili przerwała aby się tam jakoś odezwać.
- Nie tylko w wyborze Tsukuyomi. Zaskocz mnie panie szamanie.
Zachichotała. Co teraz pany?
Tsukuyomi Aen Saevherne
Dorosły

Tsukuyomi Aen Saevherne


Male Liczba postów : 370
Wiek : 28
Skąd : Warszawa

     
O jaki nasz wilczur był zszokowany gdy w mgnieniu oka znalazł się na ziemi pod nową partnerką. Widocznie nie wyjdzie na tego złego, a Diana ma ochotę trochę się pobawić w tą mroźną i ciemną noc! Tylnymi łapkami więc przycisnął ją do siebie (de ja vu?) a przednimi objął ją aby mieć porządną orientację.

- Jak sobie życzysz.

Powiedział cicho i lizał jej futerko pod szyją, oczywiście specjalnie a nie na zasadzie iż nie trafił! Ogonem machał cały czas wesoło z boku na bok, nie mógł opanować swoich pozytywnych emocji.
Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
Cytując przy tym chwycie Breaking Benjamin - ''You greedy little bastard''.
No cóż, niefajne jest w takich momentach jak ktoś zapożycza ten ruch trochę.
No co ta wadera miała do mówienia albo robienia? Chyba nawet i nic. Przy tym lizaniu zdawało się słyszeć jej lekkie pomrukiwania. Poza tym również i bicie serca zdawało się co jakiś czas wyłapać. Dla niej to była znowu cudowna chwila.
Ogonkiem sobie jeździła mu po jednej, a to po drugiej łapce tylnej.
Kolejną rzeczą była jej łapka próbująca sobie różne części pomacać, potarmosić. Zaczynając od szyi, kończąc na jego brzuchu.
A taka sobie jej tam mała zabawa chwilowo.
Tsukuyomi Aen Saevherne
Dorosły

Tsukuyomi Aen Saevherne


Male Liczba postów : 370
Wiek : 28
Skąd : Warszawa

     
Tsuku w tym czasie nie raz tą łapkę podlizywał gdy tylko była w zasięgu. Ogon na chwilę się uspokoił gdyż całą swoją uwagę poświęcił na następnym ruchu. Swoje przednie łapy oparł na jej karku, delikatnie masując robił tak jakby masaż, relaksujący masaż. Tylne łapy trochę zwolniły uścisk aby dać partnerce trochę więcej swobody, tak na wszelki wypadek. On również trochę pomrukiwał, nicyzm kot który leży na kolankach swojej właścicielki.
Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
Niestety, ale ta wadera nie chciała przechodzić do rzeczy. Takie czułości były na jej porządku dziennym i tyle. Więcej raczej nie będzie miała do powiedzenia ani do... a sami zresztą wiecie o co chodzi.
W momencie kiedy ten poluźnił swoje łapy to ta natychmiast z niego zeszła cofając się do ogniska.
Stanęła sobie i patrzyła się w ogień. Tyle jeśli chodzi o tą całą zabawę. Czy się napalił czy nie - trudno.
- Heh... - rzuciła od tak sobie.
Tak więc i przypomniała sobie jej pierwszy pocałunek z Natashą. Tamto było świetne.. to tutaj to początek czegoś nowego, ale nie takiego dobrego jak wtedy.. przybyła i przeprosiła, po czym odeszła. Ech, to naprawdę jest fatalna sprawa.
Trzeba to przetrwać jak wszystko.
Tsukuyomi Aen Saevherne
Dorosły

Tsukuyomi Aen Saevherne


Male Liczba postów : 370
Wiek : 28
Skąd : Warszawa

     
- heh?

Rzucił z zdziwieniem, szczególnie zrozumianym. Przypomniała mi się podobna sytuacja ale u ludzi, to mężczyzna wtedy pozwolił jej wybrać ulubione buty, sukienkę i torebkę a przy kasie powiedział też coś podobnego. Dosyć to było zabawne, ale Tsu nie ma pieniędzy, niestety. Nie wiedział niestety cóż takiego ma powiedzieć albowiem jakby się nie starał, czynu tego nie mógł rozszyfrować. Czyżby zrobił coś źle? Czyżby był zbyt mało atrakcyjny? Czyżby jednak ślepota ją raziła? Tego niestety się teraz nie dowie, raczej nigdy się nie dowie.

- Chyba już wystarczająco późno, czas zabrać się o to, po co tutaj jesteśmy. Znaczy ja jestem.
Ano czas przejść do dalszej części tegoż kompleksu.
Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
A to Dianki lekko inny teścik akurat. Taki na odosobnienie oraz reakcję. Przy okazji sprawdziła czy jej ukochany nie jest totalnym zbokiem czekającym jedynie na wydarzający się... a nieważne.
- No przynajmniej wiem, że lubisz pieszczoty i nie zwiejesz jak nagle mi się odechce. Oj czeka cię Tsuku dłuuuga następna noc i pełna wrażeń na pewno. - rzuciła i puściła mu oczko.
Oj niech wie, że ona słów nie rzuca na wiatr! No chyba iż chodzi o jakieś głupstewka typu zarywać do kogoś.
Ni tutaj wcale nie chodzi o Tsu!
- Jak wolisz.. więc ruszajmy ukochany, ale proszę tylko nie daj mi zostać w tyle.. i nie próbuj mi umierać czy tam sobie zwiewać jak szamani to mają w zwyczaju.
Lekko się skrzywiła i westchnęła. Ech.. mogła się jednak z nim nie wiązać. Sama dobrze wie jak miała jej przyjaciółka.. Więc Diana popełniła dokładnie ten sam błąd....
Pocałowała go jedynie lekko, po czym sobie stała i czekała na niego.. niech rusza.
Tsukuyomi Aen Saevherne
Dorosły

Tsukuyomi Aen Saevherne


Male Liczba postów : 370
Wiek : 28
Skąd : Warszawa

     
- No to idziemy! Za mną!

Powiedział bardzo entuzjastycznym głosem i ruszył ochoczo na przód. Szybko zniknął z pola widzenia Diany, ale dosłownie na chwilę. Wrócił się tą samą drogą, stanął przed nią jak słup i powiedział.

- Problem w tym że nie wiem gdzie mam iść. Co robimy?

Uśmiechnął się i podrapał po głowie. No taki z niego nierozgarnięty wilczek. Idealny kandydat na szamana, prawda? Może najlepszą metodą będzie po prostu iść przed siebie w nadziei iż na coś się trafi? Albo po prostu opuszczeniu tego miejsca? Póki co nic dziwnego się nie dzieje, a to własnie dziwne rzeczy mówią gdzie iść.
Nighti
Dojrzewający

Nighti


Female Liczba postów : 925
Wiek : 22
Skąd : z dna piekieł

     
Nighti przyszła tu zadowolona. Przed twierdzą rozpaliła ognisko i czekała. Wilczyca zebrała drewna i położyła trochę dalej. Usiadła obok ognia i patrzyła na droge wyczekując kogoś


B.w
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
Niedługo po Nighti przyszła tu Kuvirha. Zgubiła się trochę, gdyż się zagapiła(nie, nie w Nighti, tylko w co innego xd), ale odnalazła drogę dzięki woni czarnej piękności. Poza tym, dość szybko wyczuła woń dymu, co ją zaniepokoiło. Doszła jednak do wniosku, że gdyby to był pożar, zapach byłby mocniejszy.
- Już jestem, o najpiękniejsza. - oświadczyła, wzrokiem natrafiwszy na waderę. - Ciekawe miejsce, nie powiem.
Zielona wilczyca postanowiła być odważniejsza odnośnie swoich uczuć. Przecież zawsze była taka pewna siebie! Gdzie się podział jej ognisty temperament?!
Nighti
Dojrzewający

Nighti


Female Liczba postów : 925
Wiek : 22
Skąd : z dna piekieł

     
Nighti uśmiechnęła się czule i położyła na ziemi. Jej oczy wędrowały raz na ogień raz na wilczycę. Jej przeszywający wzrok dostał się do umysłu wadery naprzeciwko.
- pięknie dziś wyglądasz
Zaczęła myć sobie przednie łapy i twarz
- moja droga chodź tu. Połuż się obok i spójrz na te gwiazdy. Są tak piękne ale ty piękniejsza
Wilczyca zaczęła myć sobie tylnie łapki i ogon. Dorzuciła drewna do ognia i obróciła się na plecy.
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
Pod wpływem tych komplementów Kuvirhrze zrobiło się przyjemnie ciepło w środku. Gdy Nighti skończyła się myć, podeszła do niej.
- Być może. - stwierdziła, choć nic nie wskazywało na skromność, która pasowałaby w tej chwili do tych słów. Co jak co, ale zielona wadera nienawidziła fałszywej skromności! - Ale i tak nie będę piękniejsza od ciebie, Ciemnofutra.
Rahi zebrała całą zdobytą w sobie odwagę i stanęła nad czarną. No, nie w żadnym "złym" sensie... Po prostu jedną łapę postawiła po jednej stronie samicy, a całą resztę ciała po drugiej. Nosem niemal dotykała nosa Nighti.
- Hej, Ciemnofutra... - szepnęła tajemniczo Kuvirha, okazało się jednak, że odwagi jej zabrakło do powiedzenia tego, co chciała początkowo powiedzieć. - Jesteś najwspanialszą istotą, jaką dane mi było poznać.
Głos zielonej był tak pewny(cecha wrodzona!), że chwila zawahania była niezdatna do zauważenia, raczej sprawiała wrażenie czegoś w stylu "dramatycznej pauzy", niż zwykłego zawahania.
Nighti
Dojrzewający

Nighti


Female Liczba postów : 925
Wiek : 22
Skąd : z dna piekieł

     
Wilczyca uśmiechnęła się. Nagle do głowy przyszło jej coś. Postawiła uszy do góry i uśmiech z jej twarzy znikł
- wiesz bo ja no...ten...muszę się z kimś spotkać! Wybacz
Wilczyca odepchnęła lekko zieloną i wstała. Przytuliła się do koleżanki i zniknęła. Nie chciała zranić wilczycy ale miała coś ważnego do zrobienia
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
Hm? Czyli jednak się pomyliła? Kuvirhę zaniepokoiły słowa Ciemnofutrej. Wszyscy tak mówili, jak chcieli się po prostu zmyć. Tak to odbierała zielona samica. Może po prostu... nic by z tego nie było? Rahi przygryzła dolną wargę, chcąc powstrzymać cisnące się do oczu łzy.
- Nie, to ja przepraszam. - stwierdziła kwaśno, ochłonąwszy szybko. - Do zobaczenia, czarna istoto!
Widać nie było jej dane zakochać się w tej osóbce. Być może to zwykły podziw wobec niej, tylko Kuvirha pomyliła to uczucie. No nic, i tak nie potrzebowała być z kimś na gwałt! Wolała się szczerze zakochać, o! Nie ważne, jak kiczowato mogłoby to brzmieć. Z drugiej strony, wmawiała sobie, że nie potrzebowała miłości, i to trochę też pomagało, na przykład kiedy jej pierwszy związek się rozpadł. Otarła oczy, gdyż poczuła w nich coś w stylu wilgoci. Przecież, nawet jeśli Nighti nie odwzajemniła tamtych uczuć, to wciąż mogły być koleżankami. Przez tę lekką urazę wobec nagłego "zmycia się" Ciemnofutrej, zielona wadera oprzytomniała. Nie będzie jej nie lubić, albo coś takiego. Zwyczajnie opanowała swe uczucia. To dobrze, w sumie. Nie warto być nachalnym. Z resztą, tamta mogła nie tolerować takich związków. Prawdopodobnie źle zinterpretowała zachowanie tamtej, ale tak zwykła to odbierać, więc uznała, że jej wersja należała do prawdziwych, i tyle.
Kuvirha jeszcze chwilę postała w miejscu, po czym ruszyła NA PODBÓJ ŚWIATA! MUAHAHAHA!!!

z t.
Sponsored content