Zielone Urwisko

Philian
Dorosły

Philian


Female Liczba postów : 386
Wiek : 24
Skąd : Rzym

     
-Dobrze niech będzie- mruknęła, tylko dlatego aby nie poruszał tego tematu.

Podeszła do korzenia i zaczęła ciągnąc za sobą. Nie pozwoli Keinowi się przemęczać. Nie kiedy ma bandaż na szyi.

-Spokojnie miewałam gorsze rany...swoją droga ja postaram się go tam dociągnąć- i znowu złapała gałąź i uparcie kroczyła przed siebie.

Za bardzo się o nią martwił, zbyt mocno. Philian miała dziwne przeczucie, ale jak nadeszła fala bólu po zaciśnięciu powiek jakoś tak umknęło jej to o co się martwiła...chyba to najlepszy sposób, ale nie może przesadzać, bo to jej zaszkodzić może.

"spójrz tylko na siebie Philian...ciągniesz na gałęzi samobójce i towarzyszy ci czarny wilk, jeden z pierwszych, który się o ciebie martwi...co ci może zaszkodzić?" Uśmiechnęła się do siebie.

Kątem oka spojrzała na opatrunek Keina..nie było śladów krwi, czyli brak krwotoków...albo takie dosłownie nieznaczne.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Czemu nie ma poruszać tego tematu? Przecież.... nieważne, może i ma racje. Kein za bardzo angażuje się w tą przyjaźń. Może czas trochę przystopować? Nie. On jest jaki jest, a to oznacza że nie się nie poddaje oraz okazuje pełne zaangażowanie nawet do przyjaciół. Oni są dla niego najwięcej warci. Bez nich ten czarny wilk by nie istniał. Shathow... Mentorka ale też i wiele warta przyjaciółka. Arthas Merethil, jeden z najważniejszych dla niego przyjaciół. Gdyby nie on, pewnie by tu i Kein'a nie było. Pozostanie w Krainie zawdzięcza tylko jemu. Jeśli miałby komuś powierzyć życie to tylko jemu. Jego zmiana jest... nie za dobra. Mógł to zrobić inaczej, szkoda że ten wilk go nie poznaje... ta technologia... Zresztą o Kein'ie i tak pewnie zapomniał. Ale to nie o nim tutaj mowa. Philian. Może i to wyda się dziwne, jednakże jest ona dla niego wiele warta. Krótka ale wiele warta znajomość. Problem jest taki że pewnie tylko ten czarny wilk tak uważa. Każdy może mieć swoje zdanie na ten temat, każdy może się z nim nie zgadzać, ale swojego zdania nie zmieni w tej sprawie.
-Nie zostawię Cię teraz samej. Może i to jest ''tylko'' oko, ale nie chcę aby nawet taka rzecz sprawiała Ci kłopoty.
Wstał i pomógł jej targać tego narwańca Mirę. I pomyśleć, że gdyby nie on, to zapewne ta dwójka pewnie się by nigdy nie poznała. Dzięki wrogowi poznajesz przyjaciół.. Nietypowe, ale prawdziwe.
Może i lepiej że to tak właśnie się skończyło? Kiedyś się to okaże. Teraz niech się zajmą tym samobójcą.
Poza tym rana Kein'a nie jest jakaś tam wielka. Po prostu oberwał i tyle. Nie wiadomo o co tyle szumu. Tutaj tylko kark, a u niej oko. Wiadomo przecież co jest poważniejsze.
A więc ruszył w kierunku lecznicy z nadzieją że i Philian to zrobi. W końcu niosą go oboje... a jak to będzie?

zt. - Lecznica again
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Z niewiadomej przyczyny zjawiła się ty czarna wadera. Kroczyła niczym cień między drzewami i jedyną rzeczą która mogła by odróżniać się od czarnego niczym smoła futra to dwie jarzące się kulki będące oczyma wilczycy. Selwa przyjrzała się wilkom które już tu były. Nie wydawały się gotowe na atak ale zawsze trzeba być przygotowanym. Ominęła je łukiem i siadła przy krawędzi. Kilka kamyków osunęło się jej spod łap. Wilczyca nie zwróciła na to większej uwagi i w zamyśleniu spoglądała na zielony horyzont.
Czy tam, gdzieś za horyzontem jest jej rodzeństwo? Kocha je ale miała dość wiecznego potępiania. Czy będą czarną wilczycą, naprawdę przynosi pecha? Dostała przecież medalik w kształcie słonia, dlaczego to nic nie dało? Dlaczego jej rodzeństwo nadal jej nienawidzili? Czy teraz tęsknią? Wstała i położyła się pod jakimś drzewem. Przymknęła nieco oczy które z nieufnością wpatrywały się wciąż w wilki.
- Daj spokój, przecież nic nie może tu się stać- Powiedziała w duchu - Tutaj jestem bezpieczna- Dodała i zasnęła
Salvaro

Salvaro


Male Liczba postów : 173
Wiek : 24

     
Basior powolnym krokiem kierował się stronę urwiska. Jego ślepia zostały skierowane na waderę i zmieniły kolor z spokojnego błękitu na żółte. - Witam. - Odparł, a słowo to kryło w sobie wiele tajemnicy. Sal zamachnął ogonem i usiadł koło Selwy. - Taka delikatna wilczyca nie powinna rozmawiać  z obcymi. - Uśmiechnął się szyderczo i spojrzał w niebo. - A więc ja jestem Salvaro. - Odparł delikatnym tonem, a oczy jego zrobiły się zielone. - A ciebie piękna jak zwą? - Spytał spokojnie, a z jego pyska znikł uśmiech.
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Uniosła jedną powiekę i gwałtownie odskoczyła warcząc. Obejrzała powoli basiora i patrząc nieufnie siadła.
- Nie mam zwyczaju, przedstawiać się obcym - Fuknęła i machnęła ogonem, wypinając pierś. Spojrzała się na wilka spod przymkniętych powiek. Wilk zowiący się Salvaro wydawał się miły ale ostrożności nigdy dość, prawda?
- Lecz jeśli musisz wiedzieć, zwą mnie Selwa - Powiedział cicho wymawiając dokładnie każde słowo. Machnęła ogonem i odwróciła się, powoli ruszyła w stronę krawędzi machając biodrami na boki. Nie robiła tego specjalnie, już tak ma.

//krótko T_T//
Salvaro

Salvaro


Male Liczba postów : 173
Wiek : 24

     
Basior posłał jej uśmiech, a ślepia jego zrobiły się czerwone. -Spokojnie. - Odparł i ziewnął po czym machnął ogonem i spoglądał co jakiś czas w niebo. - Śliczne imię. - Rzekł i wstał by przeciągnąć się i położył się na ziemi. - Piękna dziś noc, nie sądzisz? - Spytał i uśmiechnął się i zmienił kolor oczu na zielony. - Z jakiej jesteś watahy? - Mówił to spokojnym tonem i z głupkowatym uśmiechem. - Ja do mojej watahy mogę się przyznać bo jest tego warta. - Posłał wesoły uśmiech i spoglądał na Selwę. - Ja jestem z Ognia. - Basior postawił uszy i przymrużył lekko oczy patrząc w niebo. 


/ Trochę krótko ._. /
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Wilczyca wpatrzyła się w oczy wilka jakby chciała przewiercić je na wylot.
- Doch, noc jest dzisiaj bardzo ziemlich - Powiedziała nieświadomie wszczepiając niemiecki w wypowiedź i siadła obok wilka. Spojrzała się na wilka. Z ognia? A więc należną do jednej watahy.
- Ja również z Ognia - Powiedziała uśmiechając się delikatnie. Odwróciła wzrok od oczu wilka. Doszła do krawędzi i stanęła na samym jej brzegu, pozwalając aby wiatr wiał jej w pysk. Przymknęła powieki. Stara się być miła, w końcu są w tej samej watasze ale czy Salvaro nie uważa, że jej czarny kolor futra przynosi pecha? Nie chciała by. Wystarczająco wysłuchała się tego przez 4 lata.
- Powiedz, Salvaro. W jaki sposób deine oczy zmieniają kolory? Magia?- Powiedziała odwracając się i siadając przed wilkiem. Magia? Skarciła się. Magia nie istnieje. To wymysł wilczej wyobraźni. Bajki dla dzieci aby omamić dzieci i zasłonić im oczy przed obrzydliwością świata.
Salvaro

Salvaro


Male Liczba postów : 173
Wiek : 24

     
- Nie to nie jest magia. - Zaśmiał się i spojrzał na swoją towarzyszkę. - Sam dokładnie nie wiem czemu moje oczy zmieniają kolor, ale może być to przez kawałek magicznej skały. - Ten magiczny kamień to był kawałek meteorytu, który w nocy świeci jasnym światłem. Basior znalazł go jak był jeszcze małym szczeniaczkiem. Dzięki temu kamieniowi ma możliwość zmieniania oczu ma powiększone i mocniejsze kły i tak samo z pazurami. - Cieszę się, że spotkałem wilczycę z Ognia i szczególnie taką śliczną. - Wilk uśmiechnął się lekko pokazując kły. Jedno z jego oczu zrobiło się żółte, a drugie zielone. Potrafił też robić tak. Jedno żółte drugie zielone, basior schował kły i zamachnął ogonem.
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Kiwnęła głową.
- Bardzo ciekawe... -Powiedziała spoglądając z zainteresowaniem na wilka. Salvaro powiedział, że jest śliczna. Z jednej strony nie wie co o tym myśleć. Bardzo rzadko słyszała jakiś komplement. Nawet jej rodzice rzadko jakiś jej prawili, a jeśli już to typu że dobrze, że nie ma ciemnych oczu, wtedy by ją wygnali, jeszcze by pomyśleli, że est wcieleniem demonów.
Prychnęła na samą myśl. Z drugiej strony, czuła się szczęśliwa z tego powodu.
-Dziękuję- Powiedziała. Ona sama zawsze była potępiana za ,, przynoszenie pecha" Jak to ujęli jej rodzice. Z jednej strony ich kocha. Mimo tego ,,pecha" Wychowali ją. Nie okazując tyle miłości co do rodzeństwa a jednak, z drugiej strony ich nienawidziła. Według nich, każde dziecko powinno być traktowane na równi.
- Skąd pochodzisz? Oczywiście jeśli mogę spytać...- Powiedziała prawie natychmiast się tłumacząc. Nie chciała wyjść na wścibską jędze czy coś tego rodzaju.
Salvaro

Salvaro


Male Liczba postów : 173
Wiek : 24

     
- Nie pamiętam zbytnio swojej watahy, ale wiem tylko jedno, że chcieli mnie się pozbyć, ponieważ  wstydzili się mnie i tego co wyprawiałem.   - Uśmiechnął się i postanowił, że opowie trochę o sobie by wadera wiedziała z kim rozmawia.
 - Po opuszczeniu stada miałem wtedy z rok może mniej nie pamiętam dokładnie. - Salvaro ma 8 lat staruch z niego już, ale nadal pełny wigoru. - Lubiłem po prostu zabijać i napadać na ludzi, rodzina wstydziła się tego co robię, ale to co przewożą te łyse kreatury jest o wiele lepsze niż to co mają wilki. - Uśmiechnął się szyderczo, a oczy jego zrobiły się czerwone. Wilk myślał o wielu rzeczach, ale gdy przypominał sobie smak i zapach krwi to było coś. - Byłem po prostu mordercą.  - Sal w tej chwili może zrobić wszystko jest nieprzewidywalny. Wilk oblizał swoje kły i spojrzał na Selwę. - Oczywiście wilkom nic nie robiłem. - Spojrzał na Selwę widząc to, że jest tu wilczyca opamiętał się i otrząsnął. Oczy Sala nadal były czerwone, ale wilk schował kły i spoglądał sowimi ślepiami na waderę.
- To tyle o mnie. - Uśmiechnął się i próbował zmienić kolor ślepi, ale przez złość i nienasycenie nie mógł tego zrobić.
 - Oczywiście nie zrobię  krzywdy osobnikowi, który pochodzi z tej samej watahy co ja. - Salvaro przede wszystkim kochał swoją watahę, bo były tam wilki podobne jak on. - Trochę o mnie wiesz, więc czas na ciebie. - Posłał jej szyderczy uśmieszek i spojrzał  stronę słońca, którego nie było.
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Wilczyca uważnie wysłuchała wilka. Szczerze mówiąc słabo opowiada ale umie słuchać.
- Hmm... Ja wychowałam się w małej wsi w Niemczech. Z całego miotu, ja jedyna byłam czarna. Moi rodzice uznali to za przekleństwo, pech. Twierdzili, że rodzina która w swoim rodzie ma czarnego wilka jest skazana na wieczne nieszczęście.- Powiedziała cicho i spuściła łeb- Nigdy tego nie rozumiałam, moi rodzice i rodzeństwo którego generalnie nie znam, zawsze odnosili się do mnie z dystansem. Nie chcieli mieć ze mną nic wspólnego.- Powiedziała i westchnęła w duchu spoglądając w niebo. Zastanawiała się czy tęsknili. Czy zauważyli w ogóle, że jej nie ma?- Wytrzymałam tyle do 3 lat. Potem wymknęłam się i chodziłam po całym świecie aż trafiłam tutaj- Powiedziała i łapy opatuliła ogonem gdy mroźny wiatr zawiał w jej stronę. Pysk schowała w futro na piersi.
- To cała moja historia, tutaj chciałam, zacząć wszystko od nowa. Tam byłam... Nikim- Powiedziała- Matka jedyne co dobrze mi się z nią kojarzy... Chociaż nie... Dała mi medalik aby jej rodu nie zaatakowały demony, jak twierdziła- Powiedziała cicho naciskając na słowo ''jej''. Przymknęła lekko oczy i uniosła pysk w stronę nieba. Czy wyjdzie kiedyś słońce? Ile trwać ma ta ciemność?
Salvaro

Salvaro


Male Liczba postów : 173
Wiek : 24

     
- Czemu pechowa? - Spytał zdziwiony. - Pechowa, bo czarna. - Wilk chwile myślał według niego było to bez sensu, ale jak kto woli. Sal był cały biały jako jedyny z miotu. Miał to po ojcu ehh co by tu mówić. Basior spojrzał na Selwę i już mu w sumie opadły emocje, a jego oczy zrobiły się czarne. - Dla mnie to jest bezsens. - Odparł z lekkim oburzeniem. - Ale rodziców się nie wybiera. - Wilk ponownie spojrzał w niebo, a jego oczy zrobiły się całkowicie białe. Sal wyobrażał sobie błękit nieba i puszyste białe chmurki. Dziwne myśli jak dla samca, ale on już taki był. - Według mnie jesteś śliczna, a czarne futro nie jest moim zdaniem pechowe. - Wilk wstał i położył się wygodnie i czekał na odpowiedz wadery.
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Wilczyca skinęła głową, gdy Salvaro powiedział, że to bez sens.
- Co zrobisz? Nic nie zrobisz- Powiedziała pewniej niż dotychczas.- Rodziny się nie wybiera.. Niestety- Dodała tym samym odpowiadając na kolejną wypowiedź wilka. Robiło się coraz zimniej. Wilczyca wzięła parę patyków układając z nich mały stożek. Środek stożka wypchała suchą trawą. Potem poszła i poszukała krzemienia. Męczyła się chwilę aż pojawiły się małe płomyki. Selwa powoli, delikatnie zaczęła dmuchać.
- Miło mi to słyszeć - Powiedziała gdy płomień się zwiększył i oświetlał pyski wilków. Od razu się zrobiło ciepło. Bynajmniej cieplej niż poprzednio. Naprawdę było jej milo. Bardzo rzadko ktoś ją komplementował, a na pewno nie byli to jej rodzice i rodzeństwo. Uśmiechnęła się do wilka i wpatrywała w ogień. Co jakiś czas dostawiała patyków do ogniska z zaciekawieniem wpatrując się w języki ognia które zajmowały drewno.
- Zawsze lubiłam, spoglądać w ogień...- Powiedziała cicho uśmiechając się delikatnie - Nieupilnowany, może wywołać pożar- Powiedziała i u niosła patyczek który na końcu delikatnie się palił.
Salvaro

Salvaro


Male Liczba postów : 173
Wiek : 24

     
Wilk widząc ognisko zbliżył się do niego. - Kto cie nauczył rozpalać ogień? - Spytał z uśmiechem. Sam Salvaro nie umiał rozpalać ognia, ale bardzo go podziwiał, ponieważ oświetlał drogę i ogrzewał.
 - Mogłabyś mnie nauczyć rozpalania ognia? - Spytał i spojrzał na Selwę i jej oczach, w których było widać odbijające się płomienie. Posłał jej uśmiech i oddalił się na chwilę. 
I po pewnej chwili wrócił z garścią patyków i suchej trawy. Usiadł koło Selwy i ogrzewał się ciepłem ogniska. - Rzadko widuje się tak zaradne wilki, a szczególnie wilczyce. - Uśmiechnął się do niej i zaczął mówić. - I co nauczysz mnie? - Spojrzał na nią i w tym samym czasie jego ogon zaczął wesoło machać.
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Wilczyca patrzyła chwile jeszcze w ogień.
- Sama się nauczyłam gdy uciekłam od rodziny- Powiedziała uśmiechając się delikatnie.- Dziękuję- Powiedziała gdy Salvaro powiedział o jej zaradności. Spojrzała się jeszcze raz w ogień.
- Aby rozpalić ogień musisz znaleźć krzemień. Jest łatwy do rozpoznania, i nie powinieneś go z niczym pomylić. Drewno, układasz w stożek a w środek wkładasz suchą trawę... I gdy już masz wszystko przygotowane, podpalasz od dołu aby płomień gdy się powiększa mógł więcej zająć.- Powiedziała i wskrzesiła mały płomyk na osobnym ognisku. Gdy dało się zając trawę, zasypała płomień piachem, nie potrzebne im są dwa ogniska.
- Chcesz spróbować? - Spytała i podała mu krzemień. - Szuka rozpalania ogniska, jest łatwa, tylko ważne ,żebyś na podpałkę miał coś co szybko i łatwo się zajmie- Dodała
Salvaro

Salvaro


Male Liczba postów : 173
Wiek : 24

     
Basior uśmiechnął się do niej i wziął dwa krzemienie. Wziął garstkę trawy i ułożył stożek z suchych gałązek. Uderzył o krzemienie i pojawiła się iskra, ale nie na tyle mocna by podpalić trawę. - Coś mi nie wyszło. -Uśmiechnął się do niej ponownie, a oczy jego przybrały kolor palącego się ognia. 
Uderzył ponownie o krzemienie i wykrzesał iskrę, która była na tyle silna, że zajęła się trawa i po chwili patyki. - Udało się, ale puki opanuję to perfekcyjnie to trochę minie. - Zgaszę to ognisko. - Zasypał ziemią ognisko i spojrzał na waderę.
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Wilczyca uśmiechnęła sie szeroko.
- Za pierwszym razem nigdy się nie udaje - Powiedziała a gdy Salvaro wreszcie wskrzesił ogień kiwnęła głową i pomerdała ogonem.
- To jest łatwe - Powiedziała i uśmiechnęła się szerzej - Powiem ci, że i tak poszło ci lepiej niż mi za pierwszy razem- Powiedziała i dołożyła drewna do ognia. Położyła się na plecach i zaczęła wpatrywać się w miejsce gdzie powinno znajdować się słońce. Chciałaby już aby było ciepło, można by pójść na pustynie, tam zawsze jest minimum 40 stopni. Lubiła takie klimaty. Westchnęła cicho.

//brak weny.. Wybacz >.
Salvaro

Salvaro


Male Liczba postów : 173
Wiek : 24

     
Uśmiechnął się do Selwy bardzo dobrze mu się z nią rozmawiało i dodatkowo była bardzo ładna. 
- To nie jest takie trudne jakby się wydawało. - Powiedział to i okrył ogonem łapy. Spojrzał w niebo i potem znów spojrzał na waderę i położył się tak samo jak ona. - Piękna noc. - Spojrzał na gwiazdy i na wzory jakie można z nich wyczytać. - Nie sądzisz? - Spytał i zamachał ogonem. 


brak weny Q__Q To chyba zaraźliwe
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Wilczyca energicznie kiwnęła głową.
- Oczywiście, że nie. - powiedziała uśmiechając się szeroko i merdając ogonem. Spojrzała się na niego gdy kładł się obok niej.
- Ja, gwiazdy pięknie świecą- Powiedziała i obserwowała gwiazdy. Ciekawe czy na gwiazdach faktycznie istnieje życie typu zielonych ludków z czerwonymi czułkami. Czy mają latające spodki? Trochę to dziecinne ale nie słyszała, żeby ktoś udowodnił, że ich nie ma. Chwilę dumała i pokazała jedną gwiazdę.
- To jest Saturn - Powiedziała i uśmiechnęła się merdając ogonem. Szkoda, że na temat gwiazd wie tylko tyle. Podczas swojej podroży widziała kiedyś dwunogów. Jeden był mały a drugi duży. Duży dwunóg pokazał małemu jedną gwiazdę i przedstawił ją jako Saturn. Powiedział, że to piękna planeta.

// Brak kompletnego pomysłu xD//
Salvaro

Salvaro


Male Liczba postów : 173
Wiek : 24

     
- Nie znam się zbytnio na gwiazdach. - Powiedział z uśmiechem na pysku. - Jest dzisiaj bardzo spokojna noc tylko trochę chłodno.  -Basior nadal spoglądał w niebo i miał w głowie pełno misji. Zastanawiał się nad wieloma rzeczami i sprawami. Nie wiedział co robić fajnie mu się leżało. Po chwili wstał zebrał kilka patyczków i  wrzucił do ognia i po chwili znów leżał koło Selwy. 

brak weny nie wiem o czym pisać
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Wilczyca uśmiechnęła się.
- Ja też nie bardzo, o Saturnie dowiedziałam się przypadkiem.. - Powiedziała i pomerdała ogonem
Wilk był miły, bardzo miły, lubiła go. On nie patrzył się na to jaką ma barwę. To, że jest czarna, wcale mu nie przeszkadzało.
- Wierzysz w kosmitów z gwiazd?- Spytała chcąc przerwać ciszę. Pytając o to obróciła się na brzuch i ciekawskim wzrokiem obserwując wilka. Poprawiła sobie grzywkę. A co gdyby ją lekko podciąć? Czy w krainie jest jakiś fryzjer? Generalnie mogłaby sama sobie obciąć ale skutki były by tragiczne. Nie, jednak nie. Zostawi grzywkę. Z ziemi uniosła jakieś duże pióro. Najpewniej ptaka drapieżnego.
- Zawsze lubiłam ptaki, są śliczne, no nie?- Spytała wilka oglądając pióro. Było całe brązowe i miało ciemniejsze paski.
- Ciekawe jakiego to ptaka... - Powiedziała
Salvaro

Salvaro


Male Liczba postów : 173
Wiek : 24

     
-Pewne jakiegoś Sokoła lub innego ptaka. - Basior wstał, wytrzepał się z kurzu i usiadł. - Moja znajoma ma sklep z zwierzętami. - Basior mówił o En, czyli swoim drugim koncie. - W kosmitów? - Spytał sam siebie po czym się zaczął śmiać i z tego śmiechu, aż skończył na ziemi leżąc brzuchem do góry.
- Może istnieje życie na innych planetach, nikt tego nie wie. - Wilk wstał i był cały w krzu, a on miał takie śliczne białe futerko jak taki misiek polarny. - Ja bym chciał mieć ptaka najlepiej sowa i to biała. 
- Jak niby Salavaro ma iść do sklepu, w którym na kasie stoi Enney czyli jego konto. To takie pogmatwane. Ale są też inne sposoby i może z nich skorzysta. - Pokażesz na chwile te pióro? - Spytał chciał je zobaczyć w swoich łapach może będzie wiedzieć co za ptak to zostawił i chciał też coś zrobić.
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Wilczyca spojrzała się na piórko zaciekawiona. A potem na wilka który śmiał się do góry brzuchem.
- Powiedziałam, coś nie tak?- Spytała i zachichotała cicho. Śmiech jest zaraźliwy. Ale tak naprawdę nie wiedziała z czego śmieje się wilk. Nie była obrażona. Jeśli wilk śmiał się z jej kosmitów, to wcale się nie dziwiła. Kosmici to tok myślenia na podstawie 2 latka... Ale kto powiedział, że ich nie ma?
- Białą sowę? To... Sowa polarna- Powiedziała uśmiechając się szeroko. - Ja bym chciała myszołowa, to piękne ptaki. Myszołowy, mają podobne pióra, chyba. One też mają brązowe z paskami- Powiedziała uśmiechając się wciąż pogodnie i co chwila poprawiając grzywkę. Spojrzała się zdziwiona na wilka, gdy ten poprosił o pióro. Energicznie kiwnęła głową i podała mu piórko. Położyła się znów na plecach ale wciąż obserwowała Salvara.
- Co chcesz zrobić?- Spytała niepewnie. Nie chciała mu w niczym przeszkadzać.

// Dzisiaj i najpewniej do niedzieli, przykro mi, ale nie będe w stanie ci odpowiedzieć bo jadę nad jezioro. Najwcześniej odpisze co około 7-8 w poniedziałek//
Salvaro

Salvaro


Male Liczba postów : 173
Wiek : 24

     
- Tak sowa polarna. - Uśmiechnął się do Selwy, podszedł do niej  i wsadził jej piórko w grzywkę. 
- Myszołowy to piękne i majestatyczne ptaki.  - Basior usiadł koło wadery i machał wesoło ogonem. 
- Właśnie moja przyjaciółka sprzedaje orły, jastrzębie, myszołowy i sokoły oraz wiele innych ptaków oraz zwierząt. - Salvaro patrzał na waderę i po chwili skierował wzrok na niebo. Bardzo fajnie mu się rozmawiało z waderą. Ahhh teraz najgorsze, czyli ten nieszczęsny brak weny. 

brak weny
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
// A Salvaro i Selwa mieli być przyjaciółmi, tak? //


Uśmiechnęła się. Zgadła. Jest z siebie dumna. Uśmiechnęła się jeszcze szerze gdy wilk wsadził jej piórko za ucho. Gdy wilk zaczął mówić o myszołowach kiwnęła głową.
- A słyszałeś może o Harpiach? To również piękne ptaki- Powiedziała Selwa i uśmiechnęła się szeroko. Gdy Salvaro powiedział o sklepie przyjaciółki kiwnęła głową.
- Będę musiała się tam wybrać.- Powiedziała i zaraz się zaczęła zastanawiać, jakiego zwierzaka by chciała. Bardzo podobają jej się koty. Według niej, najładniejszą rasą był Norweski leśny. Chciała by takiego białego. Ewentualnie mogła by kupić Nebelunga. Bardzo rzadka rasa będąca po prostu długowłosą odmianą rosyjskiego niebieskiego.
Dołożyła patyków do ognia. Spojrzała na Salvara. Wilk był jej najlepszym przyjacielem. Bardzo go lubiła. Położyła się na plecach.
- A podczas swojej podróży, miałeś jakieś ciekawe historie?- Spytała zaciekawiona i obróciła się na brzuch.- Ja po za tym, że zostałam, kilka razy pogoniona strzelbą, to nic ciekawego. - Powiedziała i skrzywiła się gdy zobaczyła, że właściciel, przepysznej owcy, wychodzi. Głupie głośne futrzaki. Już prawie ją miała. Nigdy nie była dobra z polowań. Matka i ojciec, nie przykładali zbytniej uwagi na to, jak poluje.
Sponsored content