Zwykłe Jezioro

Akira
Dorosły

Akira


Male Liczba postów : 22

     
Akira (chociaż dla niektórych Averege) wsłuchiwał się w dialog toczący się praktycznie bez przerwy między samicami. W pewnej chwili padło do niego pytanie o nic innego jak znajomość medycyny. Jeżeli dobrze pamiętał to ta wadera nazywała się Ra...
- Ja i medycyna to jak ogień i woda, nie mamy ze sobą nic wspólnego. Czyli innymi słowy nie, nie wiem co z twoją kością. Nie macie w Krainie jakiegoś lekarza czy szamana, który by się tym zajął? Raczej ktoś taki powinien być, w końcu to najpotrzebniejsza osoba. - zabrzmiał komentarz wilka, zachowywał się jak krytyk wysokiej klasy, kiedy to naprawdę jego ranga była niższa niż średniej wielkości mrowisko.
Cóż, potem przyszło coś dziwnego. Poczuł, że jego futro moknie. Deszcz? Nic złego. Inaczej jeżeli ten deszczyk nie był zrobiony z deszczu tylko z krwi. Mdlący zapach dotarł do nosa samca. Skrzywił się na to znacząco.
- Tutaj tak zawsze? Te ciemności i krwiste deszcze? - mruknął zniesmaczony.
Rapish
Dorosły

Rapish


Female Liczba postów : 61

     
Ach, tak. Był tu ten samiec, Averege. Z wielką niechęcią, Rapish postanowiła podnieść w końcu zadziec i podejść do niego.
- Nie wiem, jestem tu od niedawna. Dokładniej, od kilku godzin. - powiedziała, przyglądając mu się uważnie, z nieco mniejszej odległości. Nie widziała go wcześniej, ale to chyba logiczne? Przynajmniej ów dziwny uśmiech zniknął z jej pyska...
- Aaa... z jakiej jesteś watahy? - zaciekawiło ją, czy był z Watahy Ognia, czy też Wody. Usiadła, przyglądając mu się uważnie.
Akira
Dorosły

Akira


Male Liczba postów : 22

     
Wilk popatrzył na nowo poznaną samicę. Zmierzył ją podejrzliwym wzrokiem. Zmrużył przy tym delikatnie ślepia. Chciała wiedzieć dużo, musiał ją przystopować. Nie z nim takie numery.
- Ciekawość to pierwszy stopień do piekła, powiadają. A chyba wolisz przybrać po śmierci anielskie skrzydełka i fruwać beztrosko po niebie, czyż nie? - powiedział ochrypłym tonem, wciąż patrząc na nią chłodnym wzrokiem. Chyba nie była dziennikarką i nie pisała książki o jego osobie, dlatego nie widział powodu, dla którego miałby opowiadać o swoich sprawach tej oto samicy, poznanej przed kilkoma minutami.
Odwrócił głowę i popatrzył przed siebie. Wciąż siedział w tym samym miejscu (bo usiadł, co nie zostało wyżej uwzględnione) od początku przybycia. Nawet deszcz krwi nie skusił go do zmiany pozycji czy położenia. Zbytnio go to nie ruszało, był obojętny.
Rapish
Dorosły

Rapish


Female Liczba postów : 61

     
Anielskie skrzydła? Bardzo zabawne. Nawet nie wiedziała do końca, o co mu chodziło z tym żartem. Bo to był żart, nie? I jakim cudem miałaby trafić do piekła po śmierci? Znała co prawda pojęcie "piekło na ziemi", ale to oznaczało coś okropnego, co się komuś przydarzyło, lub kilku osobom. Poza tym, po śmierci nie stawało się kimś innym, czy coś? Co w ogóle było po śmierci?
- Nie rozumiem tego żartu. - odpowiedziała, zrezygnowana i nieco zażenowana. A już myślała, że zna świat jak własna kieszeń... chyba musiała się gdzies pojawić dziura. Przenikliwe spojrzenie zielonych oczu utkwiło w ślepiach Averege. Nie ruszyła zadu od ciepełka jedynie po to, by wysłuchiwać sucharów, których nie rozumiała. A może to nie był kawał? Jego głos na to nie wskazywał...
Akira
Dorosły

Akira


Male Liczba postów : 22

     
Basior skrzywił się lekko. Wydawało mu się, że wilczyca obok jest po prostu głupia. Jaki żart, o co jej biega? Ta rozmowa z chwili na chwilę traciła sens... Przecież on użył jedynie przenośni, metafory. Mruknął coś pod nosem i teatralnie przewrócił oczami.
- Nie wytłumaczę ci tego, bo i tak zapewne nie zrozumiesz. Nie był to suchar ani nie była to prawda. Nie wiemy przecież, co czeka nas po śmierci. Drugie życie w innym ciele? Wieczny odpoczynek tam w górze? A może po prostu znikniemy, wyparujemy by już nigdy nie powrócić? Nic nie jest pewne, jesteśmy tylko dopełnieniem tego wielkiego świata. Żyjemy po to, by umrzeć. Rodzimy się by żyć, żyjemy by umierać. - czysta poezja uleciała z jego pyska. Filozof od siedmiu boleści...
Rapish
Dorosły

Rapish


Female Liczba postów : 61

     
Rapish westchnęła ze zrezygnowaniem. No, tyle sama wiedziała. A już myślała, że natrafiła na kogoś wszechwiedzącego...
- Mi mówiono od dzieciństwa, że stajemy się po śmierci duchami i krążymy po świecie, choć żadna teoria nie jest pewna. - mruknęła, odchrząknąwszy uprzednio. Coś jej ciągle zalegało w gardle, nie było to zbyt miłe uczucie. - Ach, w ogóle... chyba nie przedstawiłam ci się do końca...
Teraz sobie przypomniała, że chyba nie powiedziała do końca swego imienia. A może było inaczej? Chyba za krótko odpoczywała.
- Jestem Rapish. - przedstawiła się ponownie. Jakoś niespecjalnie zwróciła uwagę na to, że słowa basiora mogły zabrzmieć trochę jak poezja. W jej stadzie była ona zabroniona, więc postarała się to zignorować.
- Jesteś może tutejszy? - zapytała się, choć jego odpowiedź była jej obojętna. Nie wydawał się być miły, więc nawet nie starała sie zachowywać jakoś poprawniej. Poza tym, była zbyt zmęczona na to. Nie spała zbyt długo. A mogła spać dalej, nie musiałaby się ruszać od źródła ciepełka.
Akira
Dorosły

Akira


Male Liczba postów : 22

     
Samiec słuchał słów Rapish z lekkim zainteresowaniem. Mlasnął w trakcie jej przemówienia ze dwa razy. Wciąż jednak milczał. Uderzał wzrokiem w różne punkty. To spojrzał w górę, to w dół... Różnie.
- Racja, żadna teoria nie jest pewna. - mruknął, łypiąc na nią jednym ze swoich przerażających ślepi.
Jego ogon ruszał się delikatnie w lewo i prawo. Wyglądał jakby na kogoś czekał pełen niepokoju.
- Owszem, jestem stąd. Aż tak bardzo cię interesuję, że chcesz wiedzieć o mnie jak najwięcej? - parsknął cicho i popatrzył na nią z lekkim uśmiechem. Uśmiech ten był normalny, nie wredny.
Rapish
Dorosły

Rapish


Female Liczba postów : 61

     
Rapish skrzywiła się lekko, gdy wilk skończył mówić.
- Zawsze dobrze wiedzieć, z kim ma się do czynienia. - odpowiedziała, nieco poważniejąc. Skoro on się uśmiecha, i to wcale nie wrednie, to i ona nie będzie niemiła. Jeśli jeszcze nie usiadła, to teraz to zrobiła. Owinęła też łapy ogonem, by było jej ciepło. Oczywiście, jeśli to zrobiła już, to po prostu pozostała w tej pozycji. Jej uszy były pochylone ku rozmówcy w geście zainteresowania tym, co mówi i co robi.
- Ja stąd nie jestem, niedawno tu przyszłam. - rzekła jedynie, ciesząc się chwilami wolnymi od Hyuu. - Może wiesz cokolwiek na temat tej dziwnej krainy?
Miała nadzieję, że jakąś informację na temat tego miejsca może sobie ów basior przypomni, bo ona dotąd jeszcze nie natrafiła na jakąś obeznaną z tymi terenami osobę.
Melvine
Dorosły

Melvine


Liczba postów : 217
Wiek : 27

     
Chyba nie było zbyt kulturalnym zasnąć w czasie rozmowy? Widocznie Rapish miała rację sugerując, że i Melv nieco snu się przyda. Zamrugała nerwowo, zerwawszy się z pozycji leżącej i unosząc nagle łeb. Co się dzieje, gdzie ona jest oraz dlaczego obudziła się, skoro wkoło wciąż było ciemno?
Dopiero po krótkiej chwili zorientowała się w sytuacji, przypominając odpowiedzi na wszystkie powyżej przytoczone pytania.
- Przepraszam, chyba... Chyba zasnęłam - powiedziała z pewną skruchą w głosie. Skinęła przepraszająco głową oraz uśmiechnęła się niepewnie. Całość rozmowy z tym wilkiem w zasadzie jej umknęła, niedobrze.
Akira
Dorosły

Akira


Male Liczba postów : 22

     
Niby coś wiedział. Być może niewiele, ale wiedział. Słyszał niegdyś o tej Krainie, ale zbytnio nie wnikał w jej historię. Po prostu nie interesował się tym. Rapish zadała mu pytanie, więc wypadało odpowiedzieć.
- Czy coś wiem? Właściwie to nie jestem pewien. Raczej taka garstka informacji nie przyda ci się do niczego. W istocie słyszałem kiedyś opowieści o Krainie, ale nigdy zbytnio nie przywiązywałem do nich większej wagi. Po prostu nie sądziłem, że przyjdzie mi w niej zamieszkać. Może jednak do czegoś ma skromna wiedza się przyda, wszak w pierwszej kolejności dowiedzieć się muszę, o co konkretnie chodzi. Szukasz jakiejś osoby, miejsca? - jego głos przepełniał spokój i obojętność.
W zasadzie to mógł pomóc, zrobić jakiś dobry uczynek. Oczywiście będzie działał w zakresie swojej wiedzy, bo po co kłamać, kombinować, a potem wychodzić na idiotę? Postara się, jeżeli będzie to również opłacalne i nie zaszkodzi mu w żaden sposób.
Melvine
Dorosły

Melvine


Liczba postów : 217
Wiek : 27

     
Słysząc słowa towarzysza, próbowała ponownie odnaleźć się w rozmowie. Nie było to zbyt łatwe zadanie, więc obserwowała oraz słuchała dalej, milcząc. W końcu nauczono ją, że jeśli nie wiesz, co mądrego powiedzieć, trzymaj gębę na kłódkę. Zamiast się więc odezwać, raz jeszcze zmierzyła samca uważnym spojrzeniem. Obraz miała niepełny, bowiem szara sylwetka wilka nie wyróżniała się zbytnio z mroku. Z pewnością o wiele łatwiej można było wypatrzyć Melv, co za tym idzie była także paskudnie łatwym łupem dla wygłodniałych oraz sfrustrowanych drapieżników. Każdego sfrustrowałby wieczny mrok oraz chłód.
Rapish
Dorosły

Rapish


Female Liczba postów : 61

     
Rapish uśmiechnęła się krótko na pytanie wilka.
- Nie, po prostu chciałam się dowiedzieć czemu tu jest tak dziwnie. - powiedziała. - Ale dziękuję za chęć pomocy, jak będę szukać jakiegoś miejsca lub osoby, a nie będę wiedziała gdzie, to postaram się ciebie odnaleźć.
No cóż, od czegoś miały wilki nos, a Rapish lubiła biegać i szukanie kogoś po zapachu było dla niej przyjemnością nie lada. Tylko, że mogłaby się wtedy zgubić w tej krainie. Zwróciwszy w końcu uwagę na Milvenę, podeszła do niej, jeszcze raz rzuciwszy krótkie "dziękuję" basiorowi.
- Hej, Milv, jak się spało? - zapytała, szczerząc zęby w uśmiechu. Dobrze, że wilczyca się przespała, bo nawet krótka drzemka dobrze robi.
Melvine
Dorosły

Melvine


Liczba postów : 217
Wiek : 27

     
Na uśmiech koleżanki i Melvine zaczęła radośnie suszyć uzębienie, choć w pełnym dziewczęcego uroku nie odsłoniła zębów aż tak bardzo. Nie chciała w końcu zacząć przygody w tej krainie od wyrobienia sobie opinii niepoczytalnej świruski. Skłoniła następnie białym łebkiem, poruszając lekko krańcem puszystej kity o przyjemnie miękkiej, zadbanej szacie.
- A dobrze, dziękuję Ra - odpowiedziała przyjemnym głosem. Nie dość, że była jasna jak anielica, to jeszcze posiadała doprawdy delikatny oraz łagodny ton. Czasami przez to wyglądała, jakby brakowało jej pewności siebie i zdarzało się, że mówiła zbyt cicho. Nie przejmowała się tym jednak, bo w końcu nie było czym się przejmować.
- Miałaś rację, chyba potrzebowałam tej drzemki - przyznała w końcu wesoło, mrugając w stronę koleżanki porozumiewawczo. Ciemność, otaczająca z każdej strony, sama zdawała się zachęcać do snu. Zupełnie, jakby śpiewała niesłyszalne dla ucha kołysanki. Jednak wiedziała, że nie powinna dać się zwieść. Kto wie, czy podczas jakiejś drzemki jaki drapieżnik nie rozharata jej gardła.
Rapish
Dorosły

Rapish


Female Liczba postów : 61

     
W przeciwieństwie do Milv, wyszczerz Rapish był pełny. Pewnie wyglądała nieco jak psychopatka, ale sama siebie w tej chwili, nie widziała, więc zwyczajnie nie zdawała sobie z tego sprawy. Poza tym, nie mogła już grać tępej i łagodnej, szczególnie, że ciężko jej było przed tą osobniczką udawać. Może to znak, że Rapi zdobędzie nową przyjaciółkę? Byłoby miło, bardzo miło, szczególnie, że wilczyca całkiem od dawna nie miała okazji rozmawiać z jakąś normalną osobą i musi od nowa nauczyć się normalnie i niepozornie zachowywać przy wilkach. Co jak co, ale rozmowy z Hyuu swoje zrobiły.
Akira
Dorosły

Akira


Male Liczba postów : 22

     
Na słowa wilczycy wzruszył ramionami i uniósł wzrok ku górze. Popatrzył na ciemne niebo. Od dłuższego czasu wszystko było mu jedno, czy zginie, czy przeżyje.
Ciekawe, jak to wszystko dalej się potoczy... - przemknęło mu przez myśl.
Dłuższą chwilę myślał, rozważał wszystko. Potem zerknął na prowadzące dialog samice. Były dziwne, ale ciekawe. Mógł dzięki nim wiele zyskać, wystarczyło je odpowiednio i umiejętnie zmanipulować. Tylko po co? I tak obszerna wiedza w niczym mu się nie przyda, bo wkrótce zapewne i tak nadejdzie koniec.
- Miłe panie, czy mógłbym wam zadać pytanie? Pysznie - rzekł, zanim jeszcze się zgodziły. - Co myślicie o tym całym zdarzeniu z zaćmieniem i deszczem krwi? Dziwne, normalne? Spodziewałyście się tego? - jak zwykle mówił ze spokojem.
Rapish
Dorosły

Rapish


Female Liczba postów : 61

     
Uśmiech nagle zniknął z pyska Rapish, gdy słowa Akiry znów przywróciły ją światu, bo, bądź co bądź, nieco się zagapiła. Odrobinę ją to zirytowało, ale nie dała po sobie tego poznać. Odgarnęła włosy z oczu i zwróciła wzrok ku niemu.
- A czemu pytasz? - zapytała się, mrugając oczętami, niby zdziwiona jego pytaniem. Potrafiła świetnie grać, więc nie wyglądało to ani trochę sztucznie. Prawdę mówiąc, odpowiedział jej tak, jakby coś wiedział na ten temat, więc odruchowo stała się ostrożna, nawet tego po sobie nie zdradzając. Wtedy też pojawił się Hyuu, ale Rapish zdawała sie nie zwracać na niego uwagi. Po prostu zainteresowalo ją to, że samiec mówił jak na przesłuchaniu, nawet jeśli ze spokojem. Może gdyby nie dodał "spodziewałyście się tego?" uznałaby, że po prostu jest ciekawy ich opinii na ten temat, choć i tak zachowałaby nieco większy dystans do niego. A może było iinaczej? Rapi już sama nie wiedziała, ale cóż, lepiej na zimne dmuchać, niż później żałować. Jeszcze przejdzie do jakichś bardziej osobistych pytań, czy cuś...
Melvine
Dorosły

Melvine


Liczba postów : 217
Wiek : 27

     
Melvine pokręciła białą głową. Nie czuła niepokoju, a na pewno nie większy niż ten, który zawsze towarzyszył waderze podczas spotkań i rozmów z nieznajomymi. Spojrzała na wilka dość poważnie, by zaraz odpowiedzieć na jego pytanie:
- Braku słońca chyba nigdy nie można się spodziewać. Krew też nie znaczy nigdy niczego dobrego, więc na pewno nie podchodzę do tego optymistycznie. Masz jakiekolwiek pojęcie, dlaczego tak się dzieje? Skąd ten deszcz oraz ta ciemność?
Nie widziała w tym niczego złego. "Spodziewałyście się tego" uznała jako element próby wyłapania czyjejś opinii, zdania. Być może Akira też zastanawiał się nad tym, skąd wzięły się te dziwne rzeczy i liczył, że wyciągnie jakiekolwiek informacje od Melvine oraz jej przyjaciółki?
Rapish
Dorosły

Rapish


Female Liczba postów : 61

     
Mimo spokoju Melv, podejrzliwość Rapish nie osłabła. No, ale był to typ wilka, który gotów był podejrzewać najlepszego przyjaciela o jakąś zbrodnię, poza tym, wciąż sprawiała wrażenie nieco zdziwionej i tępej, jednym słowem - wolno myślącej. Poznać wręcz się nie dało, że coś może podejrzewać. No, na listę podejrzanych trafiła też chwilowo biała wadera, jako że współpracowała z wilkiem. Może coś knuli? Coś przeciwko Ra? Nie, to za dużo, bo inaczej oba osobniki by się dziwnie zachowywały. Brązowa samica nieco się uspokoiła, jednak po chwili zaczęła jej doskwierać monotonność krajobrazu. Po tak krótkim odpoczynku miała trochę sił na spacer, a przydałoby się rozruszać nieco mięśnie, bo inaczej źle się to dla niej skończy, może nawet zakwasami, a wtedy nie mogłaby się ruszyć.
- Hej, Melv, przejdziemy się? Jak mi się mięśnie zastaną, to w ogóle nie będę mogła się ruszyć. - Rapish skrzywiła się lekko, oczekując na odpowiedź. Już nie była ostrożna wobec nikogo, zależało jej na krótkiej przechadzce. Może nad morze?
Akira
Dorosły

Akira


Male Liczba postów : 22

     
Spojrzał na Melvinę, a potem na Rapish. Kolejny raz w jego oczach nie krył się jakiś wielki entuzjazm. Może miał w tym jakiś cel, że pytał je o opinię. A może nie... Choć raczej on nie tracił czasu na coś, co nie wniosłoby niczego przydatnego w przyszłości.
- Droga Rapish, pytam jedynie z czystej ciekawości. A ty, biała towarzyszko, której imienia nie pamiętam... masz chyba rację. To, że to wszystko raczej nie wróży nic dobrego wiemy wszyscy. Dziwne, że akurat na tę Krainę spadła ta... plaga? Przekleństwo? - mówił powoli. Usłyszał o przechadzce. - Jeśli gdzieś idziecie to może mógłbym przejść się z wami? Oczywiście nie będę się narzucał i zaakceptuję odmowę.
Melvine
Dorosły

Melvine


Liczba postów : 217
Wiek : 27

     
- Melvina. Moje miano to Melvina - powtórzyła, wcale niewzruszona zapomnieniem swego miana. Zdarza się nawet najlepszym. Może nawet się nie przedstawiła? W końcu szybko zasnęła, także trudno ocenić. W każdym razie nie winiła Akirę za nic, bo w końcu każdy ma sporo spraw do pamiętania. Po co zaprzątać sobie jeszcze pamięć jakimiś głupotami, imionami istot których pewnie nigdy więcej nie zobaczymy.
- Przechadzka? Jeśli tylko chcesz. I nie mam nic przeciwko Twojemu towarzystwu, Averege - odparła jeszcze. Uważała zachowanie Ra za niegrzeczne, jednak postanowiła tę uwagę pozostawić jedynie dla siebie. Po co jej truć dupę? Uśmiechnęła się delikatnie, raczej bez większego entuzjazmu, w stronę koleżanki, następnie ten sam grymas posyłając basiorowi.
Rapish
Dorosły

Rapish


Female Liczba postów : 61

     
//Melv, on powiedział, że ma inaczej na imię. xd

Rapish kiwnęła głową na słowa wilka.
- Rozumiem. Nie mamy nic przeciwko. - powiedziała, chcąc jak najszybciej wyruszyć na przechadzkę. Nawet po tym krótkim śnie musiała koniecznie się rozruszać, by nie utracić swojej sprawności. Poza tym, dobrze to zrobi im wszystkim. Wilczyca podniosła zad, jeśli tego nie zrobiła wcześniej.
- Dobrze, proponujecie coś? - zapytała się, zaś na jej pysku pojawił się lekki uśmieszek.
Melvine
Dorosły

Melvine


Liczba postów : 217
Wiek : 27

     
// wybacz, wypadłam z obiegu ^^' Poprawiam! //

Melvine pokręciła jedynie przecząco głową na pytanie wadery.
- Niestety, nie znam tej Krainy, więc i nie przychodzi mi na myśl żadne miejsce. Poza tym... w nocy wszystko wygląda tak samo, tak nieciekawie... - odpowiedziała po chwili, unosząc następnie zad z podłoża, o ile oczywiście właśnie tam on spoczywał. Na jej pysku gościła teraz, dla odmiany, pełna powaga, a w oczetach wilczycy pojawiła się iskra zainteresowania. Averege intrygował ją coraz bardziej, nie wiedzieć nawet czemu. Jej ogon delikatnie kołysał się na boki, a sama Melvina przeciągnęła się z cichym łoskotem nieużywanych dawno stawów.
- Racja, przechadzka jedynie dobrze nam zrobi - dodała, jakby w odpowiedzi na odgłos chrzęstu naciąganych i wyginanych kości.
Akira
Dorosły

Akira


Male Liczba postów : 22

     
Więc chciały spędzać z nim czas. Wspaniale, przynajmniej nie będzie jak zwykle sam. Niby wolał samotność, niby miał dość bez przerwy kłapiących dziobami wilków, ale jak widać miał ochotę poprzebywać jeszcze trochę w towarzystwie tych dwóch wader. Nie chodziło tu już nawet o kontakt z płcią przeciwną, za czym większość basiorów przepadała i dałaby sobie ogon uciąć, futro powyrywać, aby tylko obracać się w żeńskim towarzystwie.
- Miło mi. Mam nadzieję, że nie mówicie tak jedynie z grzeczności. Wolę poznać prawdę, nawet tę najboleśniejszą, niż wyłapywać od znajomych miłe słówka, które chodzą zupełnie innymi ścieżkami niż prawda. Tak tylko zastrzegam, nie twierdzę, iż kłamiecie. Zatem jeśli już wybieramy miejsca to może jakieś cichsze miejsce, z daleka od tej wrzawy? Nie odbierzcie tego źle... Wiem, że znamy się zaledwie kilka godzin, może nawet nie, ale nie jestem jakimś... zboczeńcem czy mordercą. A teraz tłumaczę się jak taki typowy wandal, ach... - zaśmiał się cicho, co zdarzało się bardzo rzadko u tego samca.
Fakt, nie znali się wcale. Nie ufał im, a one zapewne również nie poszłyby za nim wszędzie pewne, iż nie wyrządzi im żadnej krzywdy. Mógł zapewniać, że jest zwykłym basiorem, ale każde stworzenie ma swoje zdanie, do którego zazwyczaj przyczepia się niczym do smoły i nie ma zamiaru odczepić. Czekał teraz na sugestię i propozycje miejsc, które warto odwiedzić.
- Polecam lasy. Można tam odnaleźć spokój i ciszę. - dodał jeszcze, a potem zamilkł.
Rapish
Dorosły

Rapish


Female Liczba postów : 61

     
- Lasy? W sumie, dobry wybór. Przy okazji dałoby się coś podjeść. - Rapish uśmiechnęła się szeroko, zaś jej ogon poruszał się szybciej. Już nie mogła się doczekać przechadzki. Tylko... ktoś znał drogę? To zdecydowanie osłabiło jej zapał.
- Average, znasz może drogę do lasów? - zapytała się, wpatrując się uważnie w wilka, z wymalowaną niecierpliwością na twarzy. Musiała rozruszać stawy i mięśnie, po prostu taka nagląca potrzeba. Zwyczajnie uwielbiała biegać, ale w sumie... przy większej grupie raczej pójdą powoli lub truchtem. To jej też wystarczy. Byle tylko szybko ruszyć. Już przestała być taka nieufna względem basiora, wydawał się być w porządku, i spokojny. Prawda, zachowa dystans względem niego, ale taki zdrowy, a nie wrogi.
Melvine
Dorosły

Melvine


Liczba postów : 217
Wiek : 27

     
Słuchała uważnie, nie wcinając się ani w wypowiedź samca, ani też w krótką wymianę zdań z koleżanką. Nie widziała powodu, aby się wychylać. Zamiast tego uśmiechnęła się tylko słodko, by jakoś zatuszować to, że tak naprawdę nie ma bladego pojęcia, o czym właśnie toczy się rozmowa. Znaczy - pojęcie miała, jednak niezmiernie ogólne. Las, wycieczka, idziemy! Tyle wywnioskowała z tej rozmowy, bo i więcej wiedzieć nie było jej potrzeba. Zaczynała się czuć nieco jako piąte koło u wozu czy dziura w moście - bo z różnymi określeniami się spotkałam. Nie dawała tego po sobie poznać, robiąc 'dobrą minę do złej gry'. Często się do tego uciekała. Obojętność i brak zaangażowania pomagały przetrwać, a czasy mamy trudne.
Stała tylko, gotowa by ruszyć na wyprawę.
Sponsored content