Kącik Selwy

Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Kącik Selwy K,NzE3NDk3NTEsNDgwMTAxMjc=,f,Cave_by_eWKn

* * *

Selwa powolnym krokiem ruszyła w stronę jaskini. Była przestrzenna a w niektórych miejscach były wąskie przejścia do malutkich jakby sal.
W jednym z wilczyca położyła się i odetchnęła z ulgą. Szczelina była jakby wymierzona. Oprócz niej nikt się tu już nie zmieści. Nie wyjdzie stąd już nigdzie. Czuła się tu bezpiecznie.
Lucifero
Dorosły

Lucifero


Male Liczba postów : 107

     
Wilk powolnym krokiem zbliżał się za wonią Selwy. Zdjął z siebie płaszcz i wślizgnął się do środka przez nie wielki otwór. Powoli zakradł się i przyczaił za skałą. Był bezszelestny, do jaskini powoli napływała czarna mgła, która zwiastowała obecność Lucifera. Wilk zastrzygł uszami i oblizał kły. 


b.w
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Wilczyca gdy poczuła się nie co pewniej wyszła. Zaczęła przemykać między skałami i pochyliła się nad wodą lekko chłepcąc.
Westchnęła. Tak bardzo chciała teraz wrócić do rodziny. Położyła się i chowała pysk w łapach.
- Tęsknię... - Powiedziała chcąc aby jej siostra, brat i rodzice usłyszeli ją. Po jej policzku spłynęła pierwsza łza.
Teraz nie była czarna. Już nie przynosi pecha. Wstała i odwróciła się akurat tak, że widziała czarną postać wilka. Jej futro było mokre pod wpływem kolejnych napływających łez. Chciała się cofnąć ale weszła do wody.
- Dlaczego? Dlaczego mnie śledzisz? - Spytała cicho, prawie nie słyszalnie. Nie było w tym gniewu. Było w jej głosie słychać smutek, wręcz rozpacz.
Lucifero
Dorosły

Lucifero


Male Liczba postów : 107

     
- Tęsknota to mocne słowa. - Powiedział spokojnie i zbliżył się do wadery. - Masz szczęście, że czujesz tęsknotę i smutek. - Basior w chwili obecnej siedział bez płaszcza. - To  nie ty patrzyłaś na śmierć rodziców i rodzeństwa. - Warknął cicho, a ślepia jego zeszkliły się lekko. - To przez to, że tak wyglądam moje dawne stado zabiło mi rodzinę. Przez całe życie byłem odmieńcem.  
- Lucek opuścił lekko głowę. - To poczucie winy, że to przez ciebie. To jest nie wybaczalne! 
- Podkreślił wyższym tonem ostatnie słowa. - A inne wilki, szkoda mówić zawsze ich reakcja po pokazaniu pyska jest taka jak twoja. 
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Selwa w miarę jak się zbliżył chciała się cofnąć ale to oznaczało wejście do wody. Tam, będzie spowolniona.
Zmrużyła oczy. Wilk... On jej się wyżalał! Spojrzała zaskoczona. Najpewniej nie łatwo było mu mówić o swojej przeszłości.
- Bardzo mi przykro - Powiedziała nie wiedząc co powiedzieć.
Ogon majtał jej się powoli na boki. Co chwilę poprawiała niesforną grzywkę która chcąc nie chcą i tak mimo woli opadało na jej lewo, fioletowe, śliczne oczko.

b.w
Lucifero
Dorosły

Lucifero


Male Liczba postów : 107

     
-To, że tobie przykro, nie naprawi tego co się zdarzyło. - Syknął cicho i zbliżył się o krok do wadery.
- Nieraz nie jestem sobą. - Spojrzał na znak na ramieniu. - Kontrole przejmuje nade mną demon.
- Powiedział spokojnie i usiadł patrząc na waderę. - Nie zrobię ci krzywdy, póki co panuję nad Ahpuchi. - Na grzbiecie Lucifero pojawił się płaszcz, który okrywał grzbiet wilka. 


b.w
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Selwa nastawiła uszy słysząc imię demona.
- Nie możesz go wygonić? W krainie jest przecież parę magów które mogły by ci pomóc. Po za tym masz przecież siłę woli- Powiedziała cicho i niepewnie.
Lucifero wydawał się interesujący. Mimo przerażającego pyska. Uśmiechnęła się do niego próbując dodać mu trochę otuchy.
- Nie martw się. Jesteś głodny? Gdzieś tu powinno być jakieś jedzenie - Powiedziała i zaczęła chodzić po jaskini. Po paru minutach znalazła schody jakby do wyższego poziomu jaskini tam była ogromna przestrzeń gdzie znalazła parę nietoperzy. Uśmiechnęła się. Potulne stworzonka. Wystawiła łapę z nadzieją, że mogła by się zaprzyjaźnić z jednym ale ze smutkiem stwierdziła, że zwierzęta nie maja najmniejszej ochoty być blisko Selwy a co dopiero się z nią przyjaźnić. Siadła na jakimś występku skalnym. Nie ma jedzenia. Musi w najbliższym czasie wybrać się na polowanie.
Lucifero
Dorosły

Lucifero


Male Liczba postów : 107

     
Lucifero słuchał uważnie po czym powiedział. - To nie jest takie proste. - Powiedział krótko i podszedł do wilczycy. - Byłem wychowany w środowisku demonów i wilków, które to kultywowały, więc przesiąkłem tym. - Luciusz odkrył znak, a dokładnie gwiazdę pięcioramienną na lewym barku. 
- Przez ten znak jest to niemożliwe oraz przez znak na łapie. - Powiedział to spokojnie i zaczął kierować ku wyjściu. - Tak, zjadłbym coś. - Był już koło dziury, którą tu wchodził. - Poczekaj zaraz tu przyjdę. - Mówiąc to jego grzbiet stanął w czarnych płomieniach, a na grzbiecie wilka pojawił się płaszcz z narzuconym kapturem. Wilk wybiegł z nory i zaczął szukać ofiary po krótkiej obserwacji spostrzegł norę króliczą. Minął już tydzień od poprzedniej przemiany, więc spokojnie mógł użyć ponownie swojej mocy. Lucifero długimi łapami sięgnął do nory i chwycił dwa dorodne króliki. Uśmiercił je szybko wbijając im szpony w kark. Chwycił swoją zdobycz w zęby i wrócił do Selwy, nie było go raptem godzinę. - Już jestem. - Powiedział wchodząc, a na ziemię rzucił dwa króliki.
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Selwa zeszła z piętra i czujnym wzrokiem spojrzała na króliki. Obwąchała je uważnie. Czy Lucjusz mógł dodać tu jakiejś trutki. Przeniosła wzrok z mięsa na basiora.
- Dziękuję - Powiedziała i zaczęła jeść. Wilk wydawał się niegroźny. Mimo czaszki i znaków i magicznym możliwości bardzo go polubiła.
- Jak znalazłeś się w tej krainie? - Spytała aby bardziej poznać basiora.
Gdy skończyła jeść położyła się w sposób podobny co na arcie naszego lucka. Machnęła kolorowym ogonem.
Uśmiechnęła się lekko do Lucifera. Wydawał się smutny.
- Ale przecież czasem zapomnieć o tym co było i skupić się na tym co jest teraz. - Zauważyła opierając się na swojej sytuacji. - Nie można wiecznie grzebać w starych śmieciach.
Lucifero
Dorosły

Lucifero


Male Liczba postów : 107

     
- Po kilku latach szkolenia do walk i kontaktu z demonem wypuścili mnie. - Lucyfer powiedział krótko bo taka była prawda, ukończył szkolenie i nie miał tam po co siedzieć. Z resztą 8 lat uleciało z jego życia jak palcem odjął. - Ale to nie oznacza, że ja tego nie chce. Ja chce to pamiętać, że to moja wina, a nawet gdybym zapomniał to "ONI" mi nie dadzą tego zrobić. -Wilk nic nie jadł, albo raczej robił to rzadko gdyż wolał jeść to co najlepsze, a dokładnie to świeże serca oraz krew, a mięso to przy okazji. Był dość specyficzny, każdy kto go widział nie zapominał jego wyglądu. Był taki z natury, nawet gdy jadł więcej to tak wyglądał. Lucifero nie jest takim słabym na jakiego wygląda. Ziewnął. 
- A ty? Czemu przybyłaś do tej Krainy? Co ci zrobiła rodzina? Czemu się obwiniasz? - Wilk zadał ciąg pytań, które mogły przestraszyć, albo raczej dziwić wilczycę, że go to interesuje.
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Selwa zmarszczyła brwi.
- Kim są ONI? - Spytała patrząc z zaciekawieniem na znajomego. Lucifer był dziwnym wilkiem. Miał przerażający wygląd i zdolności od zewnątrz wydaję się zimny i bezuczuciowy ale w środku... No właśnie. Czy ten wilk potrafi być miły? Dlaczego zechciał rozmawiać z nią? Całkowitym przeciwieństwem jego.
- Ja opuściłam moją rodzinę z własnego wyboru - Powiedziała - Gdy się rodziłam byłam czarna. Moja rodzina uważała, że to pech i największe poniżenie ich rodu. Przez cały czas mnie poniżali a o jedzenie... No cóż... Musiałam walczyć. Po paru latach gdy udało mi się usamodzielnić uciekłam. - Powiedziała - Ale nie ma co grzebać w starych śmieciach- Zaśmiała się cicho żeby rozerwać trochę atmosferę.
Poszła na piętro patrząc wyczekująco na Lucka i wchodziła coraz wyżej i wyżej.
Na samej górze widać było mniejszą część pustynnych oaz. Wiatr delikatnie szargał futro na pysku a Selwa uśmiechnęła się.
- Ładnie, prawda? - Spytała i siadła spoglądając na Lucka niecierpliwie.
Lucifero
Dorosły

Lucifero


Male Liczba postów : 107

     
- Moi przyjaciele. - Mlasnął leniwie i zaczął wchodzić po schodach za Selwą. - Może być. - Odparł leniwie nie był on ckliwy na takie widoczki, a tym bardziej nie zwracał on uwagi na to. -I dla matki, która ciebie nie kocha postanowiłaś się zmienić. - Powiedział to lekko oburzony. - Ja bym tak nie postąpił, skoro urodziłaś się czarna to tak musiał być. - Wilk usiadł na kamiennym podłożu, a z pyska ulatywał czarny dym, który również spowijał łapy Lucifera. - Nie ważne jak wyglądasz powinna byś kochana. - Syknął, po czym dodał. -To jest obowiązek rodziny. -Wilk spojrzał na Selwę, a jego oburzenie nadal pozostawało. - Twoja matka i cała rodzina powinna pożałować. - Oczy Lucyfera zalśniły i po chwili z jego pyska wydobyły się ostatnie słowa. - Powinna ponieść śmierć. - Dodał po krótkim czasie. - To jest moje zdanie na ten temat. Zemsta to jedyne rozwiązanie. - Nie chciał być nie miły, ale według Lucifera takie zachowanie jest nie dopuszczalne i on by się zemścił, ale powinien pomóc wilczycy, a nie ją bardziej pogrążać. 


WENA WENA 8D
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
WIlczyca parsknęła.
- Ale mimo wszystko jest to moja rodzina i choć bym miała zginąć nie pozwoliłabym aby spadł im choć jeden włos z głowy - Powiedziała spokojnie patrząc w Lucyfera wściekłym wzrokiem.
Nastawiła uszy.
- Czy dla ciebie wszystko musi ponosić zemstę? Ja widzę inne rozwiązanie. Zapomnieć wszystko i do tego nie wracać - Powiedziała cicho i spojrzała się w horyzont.
- Teraz gdy jestem biała a bynajmniej w większości chciałabym wrócić... - Rzekła- To moja rodzina i im wybaczam. Tylko boję sie... - Podeszła do Lucigera że ich pyski niemal się stykały- Boję się, że będzie gorzej- Powiedziała cicho
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
WIlczyca parsknęła.
- Ale mimo wszystko jest to moja rodzina i choć bym miała zginąć nie pozwoliłabym aby spadł im choć jeden włos z głowy - Powiedziała spokojnie patrząc w Lucyfera wściekłym wzrokiem.
Nastawiła uszy.
- Czy dla ciebie wszystko musi ponosić zemstę? Ja widzę inne rozwiązanie. Zapomnieć wszystko i do tego nie wracać - Powiedziała cicho i spojrzała się w horyzont.
- Teraz gdy jestem biała a bynajmniej w większości chciałabym wrócić... - Rzekła- To moja rodzina i im wybaczam. Tylko boję sie... - Podeszła do Lucigera że ich pyski niemal się stykały- Boję się, że będzie gorzej- Powiedziała cicho
Lucifero
Dorosły

Lucifero


Male Liczba postów : 107

     
- I powinnaś się bać. - Lucyfer nadal pozostawał oburzony całą sytuacją. - Skoro cię nie kochali i traktowali w ten sposób to się nigdy nie zmieni. - Odpowiedział twardo, usiadł i wyprostował się tym samym jego pysk oddalił się od kufy Selwy. Tak wilk powinien wesprzeć wilczycę, ale wolał spowodować by była smutna i wtuliła się w niego. Basior spojrzał ponownie na wilczycę. - Ja nie poznałem rodziny i żałuje, że ponieśli śmierć. Gdybym miał wybór to bym wybrał śmierć dla siebie, aby oni żyli. - Grzbiet wilka stanął w czarnych płomieniach, a na grzbiecie pojawił się kaptur z narzuconym na głowę kapturze. Odwrócił spojrzenie i zszedł po skalnych schodach na dół.
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Selwa spojrzała na niego z ukosa.
- A skąd wiesz, że nigdy się to nie zmieni? - Powiedziała i poszła za nim. Lucyfer wydawał się miłym wilkiem a gdy opowiedział o swojej rodzinie posmutniała.
- Przykro mi... Nie powinnam mówić o mojej rodzinie skoro ty nawet nie znałeś ich- Powiedziała i siadła koło wody.
W pewnym momencie weszła do wody i zanurzyła się w niej. Kilka metrów pod wodą była mała jaskinia która miała sporo miejsca dla dwóch wilków. Zagłębiając się dalej w jaskinię wychodziło się do większej jaskini gdzie płynęło gorące źródło a nad nim był mały mostek. Stanęła na nim ogrzewając mokrą sierść. Położyła się i zwiesiła głowę nad źródełko. Potrzebowała przytulasa takiego mocnego. Sama wstydziła się podejść do basiora i najzwyczajniej w świecie go przytulić. Mógł ją uznać za wariatkę. Westchnęła cicho i wciąż obserwowała strumyk.

Lucifero
Dorosły

Lucifero


Male Liczba postów : 107

     
- Ja nie wiem jak to mieć rodzinę, nie zaznałem tego uczucia, ani bliskości rodzinnej. - Spojrzał w kierunku, którym szła wilczyca. Wszedł do wody i zanurkował i już po chwili był po drugiej stronie. Przed wejściem do wody Lucifero zdjął z siebie płaszcz, aby ten nie zamókł. - Przez te lata żyłem sam z dala od innych wilków. - Wilk podszedł do Selwy, a w łapach jego pojawił się płaszcz, którym okrył wilczycę. Nikt nigdy nie dotknął płaszcza basiora. Był on podszyty futrem czarnej pantery i ogólnie był ciepły. Wilk był pokryty czarnym, gęstym futrem, ale nie był on. (wygląd z avka) 
Wilk czuł chłód, ale nie znaczny, jego łapy i ciało zaczęła owijać czarna mgła. Basior tak jak Selwa chciał być przytulony.
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Selwa położyła pysk między łapami a po chwili wstała.
- Przykro mi - Powiedziała i wtuliła pysk w futro Lucifera. - Przepraszam - Odsunęła się i weszła do gorącego źródła. Ciepło ogrzało jej zziębnięte łapy. Można by powiedzieć, że woda wręcz parzyła.
Położyła się, tak ze z wody wystawał tylko jej jasny łeb.
Nie wiedziała co powiedzieć.To co zrobiła jest niedorzeczne. A co jeśli wilk nie chciał być przytulony? Co jeśli uzna ją za chorą wariatkę? Schowała pysk pod wodę i warknęła wypuszczając bąbelki powietrza a po chwili wynurzyła się.

b.w
Lucifero
Dorosły

Lucifero


Male Liczba postów : 107

     
Wilk poczuł się dziwnie gdy Selwa się do niego przytuliła. Spojrzał na wilczycę, która weszła do źródła. Wilk był lekko zmieniony, ze względu na wyprawę, w której bierze udział. Boi się tego, a za razem ciągnie go do nieznajomego. A w szczególności boi się, że straci Selwę, chodź nei ma odwagi powiedzieć co tak na prawdę czuje. Warknął lekko i spojrzał w ziemię. Nie wiedział, czy w ogóle przeżyje tą wyprawę, ale wolał póki co nie mówić o niej. Spojrzał w górę był rozdarty. Czy zostać z Selwą czy wrócić do swojego dawnego życia. Bycie odrzutkiem społeczeństwa nie jest takie złe.
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Selwa westchnęła. Chciałaby aby basior był obok niej cały czas. Wyszła z wody. Miała pomysł ale nie wiedziała czy wypali.
Wzrokiem nakazała wilkowi aby za nią.
Weszła na swoją ulubioną wieżyczkę.
- Um... Chciałam ci coś powiedzieć... Bo chodzi o to, że... Bardzo mi na tobie zależy... Naprawdę. I to nie chodzi ot o byśmy zostali przyjaciółmi... Mi naprawę głupio o tym mówić... Nie, to nie ma sensu.- Powiedziała i zbiegła ze schodów a potem pobiegła gdzieś w głąb jaskini.
Po paru minutach błąkania się w jaskini siadł pod jedną ścianą. Nikogo nie było i to najważniejsze. Schowała pysk w łapach i klapnęła szczękami.
- Jaka ja jestem tępa!- Powiedziała w myślach i wzrok utkwiła w czymś błyszczącym. To coś miało oczy i się na nią PATRZYŁO. Selwa wstała i podeszła do szczeliny.
- Nie bój się - Powiedziała a ze szczeliny wyszła fretko-coś podobne miało biały łepek, niebieskie ciałko i skrzydła.
Fretka podleciała do wilczycy i obwąchała ją delikatnie po czym zapiszczała radośnie i siadła na barku wilczycy.



Frecisza
Lucifero
Dorosły

Lucifero


Male Liczba postów : 107

     
Wilk poszedł po schodkach za wilczycą, gdy Selwa zaczęła mówić był zdziwiony. Gdy towarzyszka jego uciekła. Rozejrzał się i spostrzegł ciemność, był w złym nastroju i było to widać. Jeżeli coś zrobi źle na wyprawie, śmierć może ponieść cała grupa. Spojrzał na swoje łapy i potem na kruka, który przyleciał i usiadł na skałach. Odetchnął spokojnie i zszedł na dół. Położył się w cieniu, miał wszystko gdzieś, nie miał na nic ochoty, ani chęci.

b.w
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Selwa szła w głąb jaskini.
- Jak ja cię maluchu nazwę? - Spytała cicho i weszła do głównej sali. Fretka zapiszczała.
Selwa stanęła.
- Będziesz nazywać się Dabon! - Stwierdziła i zaśmiała się cicho. - A tak na poważnie. Evandar. To bardzo ładne imię - Powiedziała.
Fretka skinęła łebkiem i pobiegła do swojego dawnego pobytu. Wróciła z małym pistolecikiem i torebką na plecach.  (odsyłam do fociszy freciszy).
Selwa weszła do sali gdzie był Lucek.
- Stało się coś? Może jesteś głodny? Albo... - Spojrzała na niego pytająco.
Lucifero
Dorosły

Lucifero


Male Liczba postów : 107

     
Odwrócił niechętnie głowę i burknął i położył się ponownie. Narzucił na głowę kaptur, nie chciał nikogo widzieć. Myślał nad wszystkim, co go otacza i o słowach Selwy. Lucifero wstał i bez słowa wyszedł z jaskini, usiadł na zewnątrz. - Co ja robię... - Pomyślał. - Nie chciał spojrzeć nawet w sobie w przysłowiową twarz, bo wilki ich raczej nie mają. Był beznadziejny i nawet nie umiał tego co czuje ubrać w słowa. Warknął z zdenerwowania i spojrzał ponownie w górę, jego płaszcz znikł, a wilk spojrzał na odbicie swojego pyska w wodzie. Był zdenerwowany, wrócił do jaskini, w której była Selwa. Po drodze z blizn na łapach w kształcie pięcioramiennych gwiazd zaczęła lecieć krew. Gdy spostrzegł waderę usiadł bez słowa koło jakiegoś strumyka i opłukał łapę. Działo się to dlatego, że Lucifero stawał się bardziej "człowieczy". Zaczynał dostrzegać współczucie i ucieleśniły się w nim emocje. 
Powoli odrywał się z władzy Demona, który go męczył.
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Selwa spojrzała na Lucifera ze smutkiem. Czy go obraziła? Westchnęła cicho. Evandar poleciał gdzieś coby rozejrzeć się po okolicy. Ma teraz osobę do chronienia. Dzierżąc swoją broń w łapce przyleciał znów i położył się przed waderą.
Selwa leżała chwilę i zdała sobie sprawę, że Lucifer nie jest sobą. Chwile zastanawiała się co zrobić a po chwili położyła się obok niego kładą mu pysk na przednich łapach. Bez słowa. Zamknęła oczy i zasnęła.
Miała nadzieje, że to wystarczy.
- Kocham cię - Powiedziała ospałym głosem i zasnęła.

b.w
Lucifero
Dorosły

Lucifero


Male Liczba postów : 107

     
Wilk spał na tyle lekko, aby mógł usłyszeć słowa Selwy. Lucifero robił się przy swojej partnerce bardziej czuły i odmieniony. Basior uniósł głowę i ziewnął ukazując długie kły. Spojrzał na waderę, która leżała na jego łapach, wilk powoli zaczynał się materializować i po chwili był czarnym obłokiem gęstej mgły. Czarne opary oddaliły się od Selwy i zaczęły unosić się jakoś dwa metry dalej, było słychać jak Lucek cicho mówił do Selwy. - Ja ciebie też kocham. - Odparł spokojnie i czarna mgła oddalała się jeszcze o dwa metry. W sercu Lucifera budziły się emocje, które siebie na wzajem próbowały zwalczyć, był wściekły, a za razem szczęśliwy. Basior ostatnio czuł się źle, był zmęczony i apatyczny. Nie jadł już od kilku dni i zdążył osłabnąć. Wilk powoli zmaterializował się ponownie, ale tym razem stał przy źródle, które tu się mieściło. Wilk spojrzał na swoje odbicie i tak chwile siedział, potem się położył i łapą zaczął "majtać" w wodzie.
Sponsored content