Wielki Piach

Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
- Rycerza określają czyny a nie jego siła, tym się nie martw. Sam nie jestem jednym z najsilniejszych w Krainie. - powiedział szczerząc ząbki.
Dla niego to było zwyczajnie kolejne... em... nieprzemyślana wypowiedź, tak to można określić.
- Oh odpocznę, o to się nie ma co martwić. Mam na to całe życie, i po życiu, a jakżeby inaczej!
Problem polegał na tym, że Kein bardziej znał się na wikingach aniżeli samych rycerzach, ale coś tam pewnie się domyśli albo wymyśli.
Wilk spojrzał na młodego z pewnym entuzjazmem i szczęściem. Dla niego miło jest czasami poopowiadać o starych czasach. W sumie nie takich starych, bo wydarzyło się to ledwo... dobra, nieważne. 2 lata temu prawie.
- Więc od czego by tu młody zacząć. Może od jednej z starszych. Więc wyobraź sobie 3 wilki. Dwóch rycerzy i jedna księżniczka która potrafiła bardziej namieszać niż nie jeden rycerz! Więc zaczęło się od przypadkowego spotkania w pewnym miejscu... Albo wiesz co? Co ja tam będę ci opowiadał bez obrazu, chodź ze mną! Pokażę ci dokładnie gdzie to się działo i jak! Taka mała wycieczka, co ty na to? Tylko do jednej opowieści, resztę będziemy przerabiać już pod kątem twojej wyobraźni, bo niestety wiele z lokacji jest już... em, niedostępnych bądź są za daleko.
Wilk stanął równo i spojrzał na wilka merdając ogonem. W sumie nie byłby to taki zły pomysł dokładnie mu wszystko pokazać! Gorzej jeżeli tam coś jeszcze się czai, bo pewnego miejsca po dziś dzień nie wyczyścili.. Ale ćśś.
Vincent
Dorosły Przedsiębiorca, Przewodnik
Dorosły Przedsiębiorca, Przewodnik

Vincent


Male Liczba postów : 369

     
Wilczuś otworzył pyszczek, wpatrując się w samca z zachwytem.
- Poprooooooszę!
Pójdą zobaczyć miejsce heroicznej walki! Jeeej! Szczeniak był zachwycony perspektywą obejrzenia wszystkiego na własne oczka. Nie żeby nie wierzył w opowieści innych, ale zobaczywszy jaskinię smoka ławiej sobie wyobrazi wszyściutko.
Poderwał się na równe łapki, gotów pobiec za sir Keinem wszędzie, choćby i na koniec świata. Jego ogonek merdał z taką prędkością, że aż dziwne, że nie uniósł drobnego białego ciałka w górę niczym śmigło. Uśmiechał się przy tym szeroko, ciesząc się na perspektywę wycieczki.
- Choooodźmy, proszęproszęproszęprooooszę! - zawołał.
Teraz, już, zaraz. Zanim szczenięcy entuzjazm sięgnie zenitu i malec wybuchnie z radości.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
W sumie to userowi przypomniały się dwa miejsca.
- W sumie lekka zmiana planów. Znaczy się odwiedzisz miejsce... ale nie jedno! Zabiorę cię w dwa, a nawet i trzy miejsca! I to nie będzie krótka podróż, więc mam nadzieję, że jesteś na to gotów. - powiedział szczerbiąc ząbki do młodego.
Dla niego to było w sumie przypomnienie sobie starych czasów, a dla niego to rodzaj... w sumie, sam nie wie czego. Też był taki w młodości, ale problem polega na tym, że tego już okresu nie pamięta kompletnie. No nic, zabierajmy się więc do roboty.
Sprawdził tylko czy miał wszystko ze sobą. Ptak latał nad tą dwójką, po czym odleciał. Chyba wiedział co się szykuje, więc jedynie odleciał. Bo w końcu po co im on? Niby robiłby jakiegoś typu klimat, ale to jest kruk. On nie będzie w stanie czegokolwiek zrobić.
- W sumie, nie ma co się przygotowywać. Postaram ci się pokazać trochę więcej szczegółów niż w opowieściach, ale to dopiero jak już dotrzemy.
Rozejrzał się jeszcze dookoła aby mieć pewność, ze nikt za nimi nie idzie. Nie chodzi o fakt, że zasadzka czy coś. Nawet nie paranoja, po prostu ostatnio miał kogoś spotkać i ta osoba nie przybyła, więc teraz jedynie upewnia się czy przypadkiem nie spotka tego osobnika po drodze. Może zaginął? Może nie. Nie dowie się tego ten wilk póki co.
- Ruszajmy więc ku opowieściom i przygodom!
Tak oto wstał stabilnie i powoli ruszał w stronę.. a to niespodzianka póki co. W każdym razie szedł na tyle wolno aby sam dał radę iść prosto ale na tyle szybko aby młodemu się nie znudziło same iście. Przy podróży jeszcze pośpiewywał tam jakieś pieśni, dla klimatu i rozrywki.


zt. - info dam w wtorek z rana, gdzie się idzie.
Vincent
Dorosły Przedsiębiorca, Przewodnik
Dorosły Przedsiębiorca, Przewodnik

Vincent


Male Liczba postów : 369

     
Wilczuś był gotów! Bardzo był. Podskakując jak piłeczka ruszył za basiorem. Nie mógł się doczekać zobaczenia wszystkiego - miejsc walk, przesyconych zapachem smoczej krwi i klimatem tamtych dni. Takie miejsca, w których działy się rzeczy wielkie, łapią emocje i wspomnienia jak lep. Malec koniecznie chciał to zobaczyć, poczuć. Z nabożnym podziwem wpatrywał się w sir Keina. Starszy rycerz wydawał się wręcz promieniować wiedzą i doświadczeniem. Szczeniak czuł, że stąpa u boku żywej legendy. W końcu każdy rycerz jest legendą! A ten, bez wątpienia, żył. Poza tym jego siła i zdecydowanie dawały szczeniakowi poczucie bezpieczeństwa. Gdziekolwiek pójdą i cokolwiek spotkają, Kein obroni. Niesamowity, niepokonany, wspaniały Kein, rycerz nad rycerzami!
zt
Sponsored content