Wodospad Tysiąca Szeptów

Taimi
Dorosły

Taimi


Female Liczba postów : 303
Wiek : 27

     



Jeśli wierzysz w legendy, znalazłeś się w odpowiednim miejscu. Podobno, wedle krążących od lat opowieści, w okolicy tego wodospadu usłyszeć można szepty zmarłych dusz, które z jakiś powodów 'nie dostały się na drugą stronę' i użalają się na własny los. Dla sceptyków owe szepty to nic innego jak szmer spadającej ze skały o kształcie człowieka wody, ale... kto tam wie?

Taimi
Dorosły

Taimi


Female Liczba postów : 303
Wiek : 27

     
Taimi pojawiła się nad Wodospadem Tysiąca Szeptów... Dlaczego, właściwie? Szła tak, dokąd powiodły ją nadal zmęczone niedawną wędrówką łapki, szukając czegokolwiek, co mogłoby posłużyć za pożywienie. Nie miała wygórowanych wymagań, wystarczyłaby byle padlina, korzonki czy cokolwiek innego, co jadalne. Słysząc szmer spadającej wody, zadarła głowę. Cofnęła się gwałtownie, kiedy oko dostrzegło zarys wysokiej na wiele metrów, ludzkiej sylwetki. Na szczęście sylwetka okazała się tylko skałą, a Taimi odetchnęła z nieskrywaną ulgą.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
A więc w takim malowniczym miejscu miał się zjawić basior. Hmm dosyć ciekawe i nowe. W każdym razie ten tego nie kojarzy przez co jego ciekawość została podwojona.
Problem jeśli chodzi o te szepty polegał na tym iż Kein się zmienił w pewnej kwestii jeśli chodzi o słyszenie i widzenie zmarłych. Nie jest już tak do tego negatywnie nastawiony oraz zaczął wierzyć w takie dyrdymały.
Czy coś słyszał? Jedynie głosy w swojej głowie, bo za wiele się nawciągał ziółek po drodze. A mawiali, że zdrowe i nie da się ich przedawkować! A może to nie były ziółka....
Hmm.. zobaczymy po drodze.
Jego lot nie był na szczęście taki niebezpieczny jak się tego spodziewał. Co prawda noc nieźle denerwuje i łatwo się wkręcić w jakieś mocniejsze wiatry.. chwilka, to nie ma sensu. Keinuś skup się naprawdę.
Jak wyglądały jego myśli w tej chwili? Otóż tak:
''Mówiłem żebyś tego nie wciągał!'' - powiedział.. no właśnie sam sobie.
Jego odpowiedź? ''Mózgu ty potrafisz mówić? Yaa.......''
Gdyby ktoś kto usłyszał na pewno strzeliłby nie jednego facepalma. Trudno, ale jednak coś się nawciągał i to było po nim widać. Znaczy się nie ćpun czy coś.. po prostu chodził taki lekko rozkojarzony. W końcu też i wylądował dostrzegając samicę.. mrrrr... STOP.
Ej zaraz.. skądś ją kojarzy.
Jego lądowisko znajdowało się zaledwie 6 metrów od niej. Zawsze lubił robić wielkie wpadki i wejścia. Czasami jednocześnie.
- Ta.. Taimi?
No zdziwienie jego nie miało odbicia w jego spojrzeniu. W duchu nie mógł pozbierać myśli, ale jego pysk wskazywał co innego. Był spokojny.
Taimi
Dorosły

Taimi


Female Liczba postów : 303
Wiek : 27

     
Nie mogła się nie uśmiechnąć widząc Kein'a. Przyjaciel jej byłego. Może on ma jakieś pojęcie, gdzie znajdzie Tsukuyomi'ego? Czy Tsuku znalazł inną? Czy był szczęśliwy? Ale, moment, moment! Nie wypada od razu zasypać go pytaniami! W końcu tak wiele czasu minęło od ich ostatniego spotkania! Ruszyła w podskokach w stronę czarnego wilka.
- Witaj, Keinie! Kopę lat! Miło Cię znów widzieć! - zawołała energicznie, z niemałym trudem powstrzymując się przed rzuceniem się mu na szyję. Nie wypadało. Ostatnio coraz częściej rezygnowała z tego, na co miała ochotę, właśnie pod tym pretekstem. Nie wypada.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Pozytywna reakcja. Jak miło.
W sumie... no dobra, trzeba zwyczajnie przyznać, że nie spodziewał się tego na samym początku.. ani w ogóle.
- Ciebie też miło widzieć. Z tego co pamiętam to opuściłaś Krainę. No cóż, dobrze cie widzieć ponownie.
Nie będzie jej wytykał porzucenia szczeniaków czy czegoś takiego. Nie ma to w ogóle sensu, ale skoro wróciła to albo ma do kogoś interes albo zwyczajnie jakby to powiedzieć..zatęskniła za kimś? Oby, bo jakoś nie za wiele ten wiedział o wszystkim co się dzieje. Poza swoimi sprawami nie wtrącał się do nikogo.
W sumie... mógłby podejść bliżej czy coś. Ograniczył się jednak tylko i wyłącznie do stanięcia przed nią. Niczego więcej, bo i sam nie wiedział zbytnio na czym stoi. Albo jest jej znajomym albo kimś obcym. Nie wiedział i tyle, bo co się dziwić? Widzieli się tylko jeden raz.
Zobaczmy..bez sprzętu Kein to jak bez duszy. Więc i w tym momencie tego nie miał. Dusza była.. ciekawe.
Ostatnie co mu jest potrzebne to zniknięcie samego siebie stąd.
Taimi
Dorosły

Taimi


Female Liczba postów : 303
Wiek : 27

     
- Fakt, opuściłam i nie jestem z tego dumna - wyznała, na koniec westchnęła krótko, lecz dość ciężko i głęboko, by obserwator wiedzial, że cała ta sytuacja nie była dla niej łatwą. Trudno było odejść, jeszcze trudniej wrócić. Szczeniaki? Żadnego nie ma na nowym adresie. Jeśli któreś było, to na chwilę, także uznać nawet można by, że zabrała je ze sobą. Dorosły poza krainą i wiodą dobre, ciekawe życie. Nie mam pojęcia, jak zrobić, by to wszystko wyszło chociaż względnie logicznie. Lepiej więc pozostawić to na razie bez komentarza.
- Ale teraz wróciłam, nie planuję stąd zniknąć. Jednak... szkoda czasu na rozmawianie o mnie, lepiej opowiedz co słychać u Ciebie - powiedziała, siadając tam, gdzie stała. Czyli nieco przed Keinem, tak by chyba wychodziło. Ogonem otuliła jedną z tylnych łap. Zimno w dupę, nieważne, nie miała siły dłużej sterczeć.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Młode były na adresie. Nawet afera była w tej sprawie z Tsukuyomim którego też już nie ma. No cóż, dobrze zamknijmy ten temat.
- U mnie nic takiego się nie działo ciekawego. No może poza lekką zabawą z cieniami, ale to nic poważnego naprawdę.
Fakt faktem wilk zawsze uwielbiał się ujawniać pod każdym względem, więc czemu i nie zniknąć tak sobie przed tą waderą hmm?
- Wolałbym szczerze mówiąc tego nie ujawniać za bardzo, ale no hmm... Nic ciekawego się nie działo przez ten czas. Nudniej chyba w Krainie nie było ostatnio. No chyba, że liczyć można to iż jedynie samą płeć przeciwną spotykam ostatnio co jest z lekka dziwne.
Nope, nie będzie liczył Mort'a bo to nie miałoby w ogóle sensu.
I co dziwne - user naprawdę też się zdziwił w momencie pisania tej wypowiedzi. To jest lekko zastanawiające. Karmel się nie liczy, bo nie wiadomo właściwie co to to jest ostatnio.
- To zaćmienie, jacyś tam bogowie i tak dalej. Albo można usnąć z nudów albo zginąć przez to, że się chce wyjść z jaskini. Ciekawe kiedy to w końcu minie.
Sobie też usiadł, bo czemu i nie. Nie było mu zimno a nawet jak było to tego nie okaże. Dlaczego? Za dużo czasu spędzonego w górach.
Taimi
Dorosły

Taimi


Female Liczba postów : 303
Wiek : 27

     
Był na pewno Gaeth, który zmienił się w Dust'a. Aeneas byl chyba przez moment. Ale potem przepadł, jak inne postaci userki.
- Cieniami... - powtórzyła głucho, a zimny dreszcz przemknął po jej kręgosłupie. Z zabawy z cieniem i Cieniami nigdy nie ma niczego dobrego, wciąż pamiętała fascynację Mort'a tym klimatem. Spojrzała nieco przygaszonym spojrzeniem na wilka, prosząc jedynie, aby był ostrożny. Nic więcej. Byl dorosły, wiedzial, co robi. Mort też wiedzial i chociaż prosiła, potęga była ważniejsza od wszystkiego innego. Od niej...
- Ach, bogowie... Słyszałam także o wielkiej istocie z wieloma mackami, tak potężnej, że nawet Sergey nie dał jej rady... Martwi mnie, co się dzieje ostatnio w Krainie. Nie wiem, czy powinnam była w ogóle wracać... Same obce mordki. Nie licząc miłości z zamierzchłych czasów i Sergey'a, jesteś jedyną znaną mi istotą, którą dotąd spotkałam - rzekła. Nieważne, że tak naprawdę nie miała okazji spotkać nikogo, bo i postów mało, i aktywność Graczy raczej bardziej niepokojąca, niż ciesząca.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Hah. Czyli jednak więcej osób kojarzy to pojęcie.
Hmm.. dosyć ciekawie zareagowała na to słowo. Okazuje się, że wiele można o sobie powiedzieć i porównać do innych.
Czy się z nimi bezpiecznie obchodził? Oczywiście, że nie.
- Z tego co wiem to ta istota nie jest bogiem. Bogów jest więcej i sam ich spotkałem i o dziwo po tyłku nie oberwałem. Co innego z jednym z wilków który zmarł jak to oni powiedzieli ''przypadkiem''. No biedak powiem szczerze bo.. bo widać było po nim jak był słaby, wychudzony. Dla mnie to bardziej podchodziło pod szkielet aniżeli zwykłego wilka. Nawet mnie się bał. Chyba nie jestem aż tak przerażający co? - powiedział normalnie, przy czym w ostatnim zdaniu się zaśmiał.
- Jedyną jaką znasz.. ciekawe. No cóż Taimi widzieliśmy się tylko jeden raz. Nie wiem za wiele o tobie.
Co racja to racja.
Tyle od niego.
Taimi
Dorosły

Taimi


Female Liczba postów : 303
Wiek : 27

     
- Ja się Ciebie nie obawiam, ale może powinnam zacząć, huh? -spytała, unosząc lekko łuki brwiowe i spoglądając na samca z udawaną nieufnością. Dziwne, że opowieści o śmierci poprawily jej nastrój... Nie, niemożliwe. To wizja spotkania kogoś znajomego musiała oddziaływać pozytywnie na nastrój (bylej) szamanki.
- No widzisz! Skoro widzieliśmy się tylko raz, a już cieszę się, że spotkałam 'znajomego', to znaczy, że dotąd spotykam całkiem obce istoty. Tym bardziej cieszy mnie to spotkanie - rzuciła wesoło, mrużąc nieco oczka i zamiatając ogonem nieco śniegu. Wiatr tarmosił jej rudawą sierść, czesząc ją po swojemu.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
/telefon, nie bij ;-;/

Wilk roześmiał sie przy pierwszym zdaniu. Dziwne, ale go to rozbawiło na tyle aby zwyczajnie zapomnieć i całym Bożym świecie.
- A może to ja ciebie powinienem sie bać hmm? W końcu Szamanką jesteś o ile dobrze pamiętam. A i nieważne co by ci mówili nie rób klątwy z deszczową hmurką na mnie. To by się źle skończyło dla calutkiej Krainy!
Poruszył lekko ogonem. Tutaj trzeba dodać - ten ruch był pozytywny i bardzo rzadki. Tak samo jak.. no dobra user nie ma porównania.
- Dobrze wiedzieć, że lubisz mnie w miarę. No więc... nie było cie jakiś czas. Chcesz coś sie dowiedzieć czy może jedynie pogadać?
Przy okazji szczery uśmiech. To już znikało wszystko. Czuł sie dziwnie niebezpiecznie przy niej, ale nie okazywał tego.
Taimi
Dorosły

Taimi


Female Liczba postów : 303
Wiek : 27

     
- Byłam. Ale nie jestem pewna, czy nie zatraciłam swoich umiejętności...
Bo w końcu z blokadą postaci pewnie ranga powinna być zdjęta, a przez niedopatrzenie nadal wisi dumnie pod avkiem Taimi. Pisałam do Lee już dawno temu, kiedy tylko zalogowała się na Tai, jednak nie dostałam odpowiedzi, a ranga wisi nadal. Wiadomość widnieje w folderze z nieprzeczytanymi przez odbiorce, więc można powiedzieć, że sprawa w toku.
- W sumie... W sumie nie chcialabym Cię przesłuchiwać, wolałabym luźniejszą formę rozmowy. I pewnie, że Cię lubię! Nie zdążyłeś mi podpaść. Wilczy Kieł wciąż istnieje? - zapytała, przypominając sobie miłość pewnego osobnika względem kremówek... Niestety, Taimi nie miała pojęcia, czy Tsuku istnieje. Teraz, gdy powrócił Mort, nie miała pojęcia na czym stoi i jak się zachować, by nie zranić żadnego z wilków. Jeśli obaj funkcjonowali i jeśli Tsuku nadal czuł do Taj miętę... Sytuacja była nieciekawa. Delikatnie mówiąc.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Wilk pokręcił ino łbem.
Szczerze mówiąc to user nie jest pewien czy ranga nie powinna zostać. Poza tym lepiej aby no.. została. Lepiej aby nie było problemu jak z Magami.
W sumie.. nie wiedział jak jej odpowiadać. Coraz dziwniejsze stawało sie to uczucie. Ten strach z jednej strony, a z drugiej... jakiegoś rodzaju szczęście. Dobrze jest jednak wiedzieć, że nie wszyscy uciekają z jego życia.
- Mhm. No więc Kieł istnieje i dosyć dobrze prosperuje. A w każdym razie tak było. Właścicielka sie dziwnie zmieniła ale wydaje mi sie, że na jej korzyść to sie stało. Poza tym jest tam sama wiecznie więc czy lokal przetrwa to czas pokaże.
Spojrzał w kierunku nieba. Jak ciemne było tak i jest. W sumie lepsze to niż jak ktoś kiedyś wspomniał o spadnięciu nieba na ziemię i głowy ludzi.
Ach te dzieciństwo..
Taimi
Dorosły

Taimi


Female Liczba postów : 303
Wiek : 27

     
Jaki był problem z magami, jeśłi można wiedzieć? Zastanawia mnie to...
- Ach, warto wiedziec, że miejsca, budzące pewne wspomnienia, nadal stoją na swoim miejscu! Kiedyś, w wolnej chwili (i jak wroci Shath - dodaje userka) możemy udać się na coś smacznego. Co o tym sądzisz? - spytała radośnie, nie mając najmniejszego pojęcia o tym, kim dla Kein'a była właścicielka Kła. Tak samo, jak nie wiedziała, że rasowy kremówkożerca numer jeden... no, właśnie. Nieważne. Taimi w zasadzie wiedziała o wiele mniej, niż wiedzieć powinna. Bij, zabij, ale nie pamiętam, kto z nimi był w Kle. Mam wrażenie, że było ich czworo, lecz nie umiem sobie przypomnieć, kto mialby być rzekomą czwartą personą...
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Ogólnie to z tego co pamiętam to wraz z nimi był Okasan chyba. A co do magów to chodziło o brak mentora i szansy zdawania na ową rangę bez sprzeczek.
- Hmm... w sumie można, ale jakoś ostatnio mam zrazę do lokali. Nic osobistego, ale wole ich unikać tak samo jak sprawdzenia ile mam obecnie kości. Ale spędzić czas z tobą.. chętnie.
Nie wiedział zbytnio co dodać, a w jego łebku znikały co jakiś czas wspomnienia. Tylko niektóre związane były z jego pochodzeniem. Z jednej strony dobrze, ale z drugiej...
Taimi
Dorosły

Taimi


Female Liczba postów : 303
Wiek : 27

     
- A to w takim razie piknik, jak tylko zrobi się cieplej i jaśniej, co Ty na to? - spytała wesoło, uśmiechając pogodnie. Optymizm, którego miała w sobie całą masę, nie pozwalał jej nawet przez moment pomyśleć, że nigdy nie powróci normalny stan rzeczy, a ciemność nie ustąpi ani na moment. Nie wierzyła w to, aby wszystko, co dzieje się w Krainie, było jedynie złym omenem, zwiastunem zagłady i ogólnie rozumianego zniszczenia. Destrukcja? Nie, nie istniała w jej myślach. Znaczy... czasami, na krótką chwilę obawiała się tego, jednak szybko jej przechodziło.
- W sumie świeże powietrze wzmaga apetyt, a siedzenie w czterech ścianach nigdy nie będzie równie interesujące, jak przebywanie na łonie natury - powiedziala jeszcze, potakująco skinąwszy głową ze dwa czy nawet trzy razy.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Lekko skrzywił łeb i spojrzał pod łapy. Wygląda to tak jakby stał na prawdziwej ziemi.. nie tej rodzinnej, a przeklętej przez bogów których nawet nie zna. Cóż... jednak lepszym wyborem byłoby powrócenie do Anglii i pozostanie tam do samego końca życia. Opuszczenie swojego rodzinnego kraju.. to był błąd, największy jaki popełnił w swoim jakże przedziwnym życiu.
- Obawiam się, że nie będzie już nigdy jasno, a w każdym razie nie do momentu jak ci cali bogowie są. Jednak jeśli minie ten stan to wtedy na pewno chętnie się wybiorę na piknik.
Uśmiechnął się lekko.
Najgorsze jednak w tym wszystkim było to jego zmęczenie. Nie widać było po nim tego, ale i tak ledwo się trzymał na własnych łapach.
- Co racja to racja. Jak dla mnie to słynne zdanie jest najlepsze: ''Nieważne gdzie ani jak, ale ważne z kim''. - powiedział z jego typowym angielskim akcentem.
To oznaczało jedynie jego dobry humor. Nic więcej. Chociaż.. a nieważne.
Taimi
Dorosły

Taimi


Female Liczba postów : 303
Wiek : 27

     
Westchnęła krótko.
- Dawno nikt nie cieszył się na mój widok tak, jak mam wrażenie, że cieszysz się Ty. To bardzo miłe, dziękuję - rzekła spokojnie, uśmiechając wdzięcznie w stronę samca. Jak widać naprawdę brakowało jej innych wilków, chociaż na samotniczy tryb życia zgodziła się już całe miesiące temu, w zasadzie na własne życzenie pchając się w egzystencję w eremie. Mimo wszystko... cieszyła się, że etap życia, do którego co prawda się przyzwyczaiła, ma już za sobą i być może nigdy już nei wróci. Dopiero teraz pojmowała, że nigdzie nie czuje się tak dobrze, jak w ten Krainie. Wsród wilków, ktore zna. Kraniec ogona samicy zakołysał się leniwie.
- Będzie jasno. Nawet bogowie kiedyś będą mieli dość tych warunków. Odrobinkę optymizmu, Keinie. Chociaż odrobinkę - powiedziała wesoło, puszczając do wilka porozumiewawcze oczko i delikatnie pacnąwszy go łapką w łopatkę.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
On jedynie się ponownie uśmiechnął, bo i co mógł więcej zrobić?
Jest sztywny i tyle.
- Ajtam. Założę się, że ktokolwiek cie spotka zna twoją osóbkę to na pewno się ucieszy na widok ciebie Taimi.
Nie miał nic więcej do dodania poza machnięciem ogonem.
Szczerze mówiąc minął ten moment w którym odczuwał tylko i wyłącznie strach.
Dobrze jest jednak widzieć kogoś kto nie rzuci się z zębiskami na niego.
No i też dobrze, że go mniej więcej zna wadera. Niektóre były dziwne i niezrozumiałe.. ta wydaje się być w miarę normalna, ale jaka jest prawda to czas na pewno pokaże niedługo.
- No dobra. Ten jeden raz mogę zmienić się z realisty w optymistę. Tylko nie spodziewaj się tego częściej. - rzucił, po czym się roześmiał.
Co do tego ostatniego to jakoś nie reagował poza uśmieszkiem.
Nie było w tym nic dziwnego, więc też i nie miał po co się odzywać.
Taimi
Dorosły

Taimi


Female Liczba postów : 303
Wiek : 27

     
- Z pesymisty, mój drogi. Z pesymisty - poprawiła go, uśmiechając łagodnie. Nie chciała przyjąć do siebie, że przepowiednie Keina mogłyby się sprawdzić, wolała zatem nie nazywać go realistą. Gdyby bowiem zwala go właśnie w ten określony sposób, wyszłoby na to, że będzie najprawdopodobniej tak, jak powiedział. Wizja końca Krainy czy kompletnej zagłady nieszczególnie jej odpowiadała. Zwłaszcza teraz, kiedy powoli wszystko zaczynało się normować.
- I niestety, obawiam się, że mało kto by się cieszył... Szczeniaki już z pewnością nie, Tsuku pewnie też ma mi to zniknięcie za złe... - powiedziała, na moment nieco posmutniała. Na szczęście Taimi nie należała do tych osóbek, które łatwo się załamywały czy długo smuciły. Zajęło jej co prawda wiele czasu, aby się nauczyć tego, że po każdym potknięciu trzeba się pozbierać - zamiast leżeć i czekać na jakieś zbawienie. Dlatego po chwili ponownie sie uśmiechnęła, chociaż w nieco przygaszony już sposób.
- Wiele bym też dała, aby spotkać się z bratem - dodała. Nie wiedziała, czy żyje i jeśli owszem, jak się miewa. Będzie musiała go poszukać. Miała nadzieję, że Taharaki wybaczy jej to zniknięcie...
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
- Taimi, Taimi, Taimi... z realisty kochana, z realisty. - zaśmiał się ponownie.
Nie wiedzieć dlaczego, ale ta sytuacja bardzo go bawiła. W sumie dobrze nawet, bo nie uśmiał się tak od szczerze mówiąc nigdy.
Niech wadera się cieszy, bo widzieć go w takim stanie można tylko jeden raz w życiu i nie każdy osobnik ma na to szansę.
- Szczeniaki faktycznie się nie cieszyły... ale zapewne opuściły Krainę wraz z Tsukuyomim. Nie wiem dlaczego to zrobił i szczerze mówiąc nie do końca chce wiedzieć. Mógł wyruszyć do Japonii albo zwyczajnie.. nie wiem.
I w tym momencie user przypomniał sobie pierwszą fabułę z tamtym userem. Tamte wszystkie wspomnienia.. te zabawne i te mniej.
Cóż, co było nie wróci i z tym trzeba się zwyczajnie pogodzić.
Wilk pokiwał sobie głową od zniechęcenia. Musiał opanować drgawki. Spokój i cisza.. deszcz.. Kein, myśl o deszczu a wszystko będzie.. STOP. NIE O DESZCZU.
Dobrze, że jednak nie było za późno na przerwanie myśli. Teraz już naprawdę spokojnie.. myśl o swojej przeszłości.. STOP, też nie można.
I w tym momencie mózg wilka rzucił coś takiego: ''Kuźwa ty ciołku! Nie masz normalnych miłych wspomnień?!''.
Oj za dużo ziółek Kein.
- Taharakim? Nie pamiętam abym go widział chociaż podobno kilka wilków wróciło do Krainy. Jak chcesz to go poszukaj, może uda ci się znaleźć. A i właśnie póki pamiętam..
Przy ostatnich słowach odwrócił się w stronę wodospadu. Wyrzucił słuchawkę, znak SBW i wszystko co było związane z nim od momentu pojawienia się w Wietrze.
- Skoro nie istnieje już jednostka specjalna to nie ma nawet po co to trzymać.
Przekręcił łbem i obserwował wodospad. Ach taki piękny.. a w takiej niewłaściwej chwili go widzi.
Taimi
Dorosły

Taimi


Female Liczba postów : 303
Wiek : 27

     
Nie widział go. Och, czyli być może też odszedł, tak samo jak... moment, moment. WHAT?!
- Chwilka... Tsukuyomi... Odszedł z Krainy? Och... - rzekła zdecydowanie smutniej, jakby nagle dziwna, irracjonalna siła wyrwała jej resztki entuzjazmu. W zasadzie powinna się cieszyć, bo w końcu nie musiała wybierać pomiędzy Tsuku a Mortem. Sprawa zdawała się sama rozwiązać i nie musiała się martwić tym, że znów któregokolwiek z nich skrzywdzi czy zrani. A jednak, pomimo tego, było jej dziwnie smutno na sercu. Tęskniła za nim... Mimo wszystko. Westchnęła krótko wiedząc, że przecież niczego nie zmieni. Nie ruszy na poszukiwania ani nie cofnie czasu. Nawet duchy zmarłych, których obecność nadal wyczuwała, nie były w stanie jej dopomóc. Zagryzła powoli dolną wargę. Tak wiele dla niej zrobił a teraz... po prostu już go nie było.
- Mam nadzieję, że są szczęśliwi. Niczego więcej nie chcę... - powiedziała półszeptem, po czym odchrząknęła krótko. Koniec. Czas się pozbierać, odnaleźć resztki sił. Nie pora na smutki, wróciła do domu - w którym dobrze się nie działo. Musiała coś zrobić, jakoś pomóc, wesprzeć.
- Jednostka nie istnieje? - spytała, spoglądając nadal w kierunku miejsca, gdzie zniknęła słuchawka. Wszystko to, co znała, nagle stało się tak bardzo obce.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Nie komentował już niczego jeśli chodzi o Tsuku. Nie miał nawet zamiaru jakkolwiek reagować jeśli chodzi o ten jej chwilowy smutek. Dobrze wiedział, że ona sobie da radę. Pamięta dokładnie jak pewnego dnia.. a dobrze, nieważne. Po prostu wie, że ją trudno zranić czy może zagiąć. Nie wracał już do tego tematu i do tego uznał go za zamknięty.
- Szczęśliwy? Tsukuyomi cię zdradził, puścił się z moją siostrą i załatwił jej dzieciaka. Z nimi będzie szczęśliwy i to jestem pewien. Twoje szczeniaki po prostu zaginęły gdzieś. Nie mam pojęcia gdzie niestety.
No dobrze, to akurat musiał dodać. Nie ze względu na to aby jej było lepiej zapomnieć o nim czy może zdenerwować ale ze względu na to iż.. zwyczajnie chciał to mieć za sobą.
- Służby Bezpieczeństwa Wiatru. Pomysł był świetny ale zniknął również z dowódcą. Nikt władzy nie przejął i się to po prostu wszystko rozleciało. Byłem ostatnim na posterunku. Cóż, trudno. Teraz wataha jest bezsilna i nie da sobie rady jeśli dojdzie do wojny. Takie życie.
I tutaj tak jakby ugryzł się w język. Za dużo gadał i to stanowczo za dużo.
Był spokojny i stanowczy. Coś nowego czyż nie?
Zastanawiało go tylko jedno.. co teraz zrobić ze swoim życiem.
Taimi
Dorosły

Taimi


Female Liczba postów : 303
Wiek : 27

     
Spojrzała na wilka, by następnie przecząco pokręcić głową.
- Nie można zdradzić kogoś, kto Cię opuścił. Nie traktuję więc tego jako zdradę. Miał prawo próbować ulożyć sobie życie z kimś innym... - rzekła, chociaż autentycznie zakłuła ją informacja, że Tsukuyomi był z inną. Nie chciała winić za to nikogo innego, niż samą siebie. Skoro bowiem już go nie było,po co winić go za cokolwiek lub mieć niepotrzebny nikomu żal? To jedynie utrudnia życie, dlatego próbowała się pozbyć negatywnych emocji, które na moment skrzywiły jej pyszczek w niezbyt uroczo wyglądającym grymasie.
- A nie myslałes może o tym, żeby samemu przejąć dowództwo? Odbudować te całe służby? Wiesz, jeśli od tego zależy bezpieczeństwo watahy... W Wodzie nikt już o to nie dba, z tego, co słyszalam od wieków też nikt nie widział Bet... - westchnęła krótko. Tak, to nie ta Kraina, z której odeszła. Nie traciła jednak nadziei w to, że to jedynie przejściowe i prędzej czy później (lepiej prędzej!) powróci do norny. Oby...
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
- Ulżyć z suką. Ciekawe. Albo dobra, zapomnijmy.
Philian.. ta... ciekawe co teraz porabia. Może tnie się gdzieś za rogiem albo Bóg wie co jeszcze innego? Albo komuś oko wydłubała i wsadziła sobie.. przy okazji magią je jakoś ożywiając?
Wszystko niby jest możliwe, ale jednak te myśli to już odrobinę przesada. (brak sensu, wiem)
- Mam zero przywiązania do tej Watahy. Jedna władza prosperuje, a poza tym nie mam zamiaru wtrącać się do czegoś na czym się nie znam. I spokojnie, nie tylko Woda ma problem z władzami. Np. na czele Nocy stoi jedna Beta, w Ogniu... Nie pamiętam ale dwie Bety, bądź 1 Alfa i jedna Beta. Wiatr ma jedną Alfę i tyle. Świetność Krainy i watah minął już dawno. Teraz trzeba czekać na odbudowę, ale ja się do tego nie przyczynię. Poza tym jeden człowiek w jednostce specjalnej nic nie zrobi. Nikt obecny nie nadaje się nawet na wojownika.
Co do stanowisk - Wilk nie wie ani o awansie Alastaira bo się z nim nie spotkał (przydałoby się to przy okazji nadrobić XD), ani o awansie.. właściwie kogokolwiek poza Karmelem.
Oj mało wie ten wilk o tej Krainie, oj mało.
- Ja jestem zdania, że powinniśmy się cieszyć tym co mamy. Na moje to i tak wiele. A i jak masz jakiś problem to śmiało wal do mnie.
Nie reagował zbytnio. Nadal patrzył na wodospad. Słuchawka poszła się... no po prostu zwarcie i tyle. Nie ma jej.
Sponsored content