Cukrowa Polana

Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
Wadera się lekko zdziwiła przy jego słowach. Tak, było źle. Tak nie chciała sobie wszystkiego przypominać. Tak, przypomniała sobie wszystko co się działo.
- A może powinieneś tam wrócić i się zmienić znowu abym zwyczajnie mogła o tobie zmienić co?! - rzuciła będąc całkowicie zdenerwowaną.
No cóż, ta wadera ma swoje humorki znowu, ale co się właściwie dziwić? Ledwo wróciła do niej po tak długim czasie Natasha....
Namieszała jej w umyśle i ta nie może się do końca samego pozbierać i tyle.
- Fakt nie wytrzyma i to nie jest dobrze dla ciebie, ale dla innych tak.
Tak jak szła... tak przyspieszyła kroku. Nie chciała w ogóle z nim gadać i tyle.
Sama siebie dobijała myślami. Pech. Tyle z niej radości uszło dopiero teraz... biedaczka.
Tsukuyomi Aen Saevherne
Dorosły

Tsukuyomi Aen Saevherne


Male Liczba postów : 370
Wiek : 28
Skąd : Warszawa

     
Tsuku oczywiście nie wiedział o co jej chodzi, nic jej nigdy nie obiecywał a nawet nie dawał nadziei, on jest takim typowym mężczyzną i nie rozumie jej zachowania.

- Oj nie, lepiej nie. Nie muszę się zmieniać, jest dobrze jak jest i nie trzeba nic zmieniać. Ja tak uważam i to wystarczy, opinia innych nieistotna.

Nieco zmniejszył dystans ponieważ nie chciał krzyczeć na całą tą lokację. Bo w końcu kogo interesuje ich rozmowa? Tsukuś co prawda się nie wstydził niczego gdyż niektóre jego cechy odeszły na czas odurzenia do innego kraju.

- Oj tutaj się nie zgodzę mości pani! Szamani z reguły są odosobnieni a pielgrzymka sporo wiedzy mi dodała. Wyjdzie mi to na duży plus! Nie ma nic lepszego niż dogadywanie się z naturą i to właśnie z nią czasu spędzanie. Oraz czasem z umarłymi, ale za dużo do gadania nie mają.

Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
Coś raz mówił, ale nieważne bo ona to po prostu źle to wszystko zrozumiała jak zawsze. Jedno słowo może zrozumieć ta wadera na setki sposobów i to jest bardzo dziwne, ale prawdziwe niestety.
- No to rób jak chcesz i tyle.
Pokręciła jedynie łebkiem ze zrezygnowaniem.. a potem irytacją.
Szkoda, że ten niczego dosłownie nie widział. Nie chodzi już o żadne emocje czy coś w ten deseń, ale o samą komunikację niewerbalną. Cóż, mówi się pech i tyle.
- No to po co w ogóle z kimkolwiek gadasz i się spotykasz w takim razie? To samo sobie Tsuku przeczy.. tak samo jak to, że jesteś tutaj koło mnie.
Odwróciła pysk i spojrzała się przed siebie po czym jedynie stanęła na chwile. Myślała gdzie iść dalej, bo tutaj na pewno nie zostanie z tym ćpunem!
Tsukuyomi Aen Saevherne
Dorosły

Tsukuyomi Aen Saevherne


Male Liczba postów : 370
Wiek : 28
Skąd : Warszawa

     
Uśmiechnął się chyba w jej stronę.

- Ja zawsze tak robię.

Powiedział krótko i podskokiem zbliżył się do tej wadery. Była trochę dziwna, jakby jej przeszłość jeszcze trochę kształtowały emocje. Tsu też kiedyś taki był ale zrozumiał że to jest droga donikąd, jedynie do własnej zguby.

- Paradoks, życie jest pełne przeciwności. Nie ważne jakbym się starał zawsze na kogoś wpadnę jak dziś. BUM! Przeznaczenie chciało że nasze drogi się skrzyżowały. Toć jedynie życie z którym nie da się walczyć.

Ponownie machał ogonem. Cały był uradowany, nie wiadomo skąd brał całe to szczęście.
Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
Westchnęła i znowu pokiwała łebkiem w znaku zniechęcenia o totalnego znudzenia.
- Przeznaczenie chciało abyś się po prostu znowu a może i po raz pierwszy zjarał, sama nie wiem i właściwie mnie to nie obchodzi tak jak i ciebie moje życie i poprzednie spotkanie. A zresztą, nie ma o czym gadać Tsukuyomi. Poszukaj sobie może w końcu partnerki i zwyczajnie zostaw mnie w spokoju. Nie interesuje mnie również ile ich miałeś, bo czuć iż nie jedną. Tak, mam wyczulony na to węch. Tak samo jak wcześniej przy mojej partnerce wyczułam 2 samców. Nie możecie mi zwyczajnie dać wszyscy spokoju?!
Powiedziała w końcu te słowa z płaczem i się odwróciła po czym rzuciła się na ziemię i nie miała zamiaru wstawać. Dla niej to było już naprawdę za wiele.
Tsukuyomi Aen Saevherne
Dorosły

Tsukuyomi Aen Saevherne


Male Liczba postów : 370
Wiek : 28
Skąd : Warszawa

     
- To nie ma niż do rzeczy, te wywary są podstawową alchemią szamana, ale to nie jest ważne...

Natychmiast zrobił się poważny gdy ona zapłakała. Podszedł do niej blisko, oczywiście jednak zachowując bezpieczny dystans i położył łapkę na jej barku. Zrobiło mu się smutno że ona tak cierpi z niezamierzonego celu.

- To prawda miałem dwie partnerki, jednak one odeszły, bez żadnego słowa. Moja dysfunkcja chyba okazała się dla nich zbyt ciężka. Nie chcę być już dla nikogo murem które bloku życie, dlatego wybrałem sobie takie zajęcie. Przepraszam jeżeli wywołałem bolesne wspomnienia, wiedz że nie to było moim zamiarem. Wszystkich nas dotyka coś złego, nie można jednak pozwolić aby uczyniło nas to słabymi. Musimy iść dalej przed siebie, zostawiając smutki za sobą, wiesz?
Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
A może nie cierpi ona przez niego co? Jest wiele powodów dlaczego tak się może zachowywać. A co jeśli zwieje z płaczem od niego tak jak ostatnio? No cóż.. ona tego nie powie nigdy. Ani Korkowi, ani Tsu, ani Natashy, ani.. dobra lepiej nie wymieniać, bo ta lista się za szybko o dziwo nie skończy.
- A co cię to w ogóle obchodzi? Po prostu odejdź. Nie potrafisz zrozumieć, że nie każdy potrafi od tak sobie zostawić przeszłość? Nie rozumiesz, że są osoby które tego nie zrobią do końca ich cholernego życia choćby nawet chciały?!
W końcu jej oczy były bardzo zaczerwienione...
Co teraz było w tej waderze? Mieszanka złości i smutku. Tego co zawsze odczuwała i odczuwać będzie zawsze.
Jak ją zrozumieć? Na różne sposoby ogólnie można, ale z takich wyrywków jest trudno.. jeśli ktoś jest chociaż w miarę inteligentny to się skapnie...
Tsukuyomi Aen Saevherne
Dorosły

Tsukuyomi Aen Saevherne


Male Liczba postów : 370
Wiek : 28
Skąd : Warszawa

     
- Oczywiście że potrafię gdyż sam miałem z tym wielki problem a pomocy żadnej. Życie jest pełne takich wydarzeń. Przeszłość za nami będzie kroczyć zawsze ale trzeba chociaż spróbować. Wielką pomocą okazują się tutaj przyjaciele którzy potrafią podtrzymać cię na duchu. Założę się że masz kogoś takiego, hmm?

Nie komentował "partnerki" gdyż nie było to teraz tematem rozmowy. Smutno mu się zrobiła a nasz samiec jest bardzo cierpliwy, nie zostawi jej teraz. Szczególnie w takim stanie. Tsukuś nie jest potworem!

- Jeżeli sprawiam ci przykrość mogę odejść, nie chcę nikogo smucić swoją obecnością.
Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
- Nie mam i na pewno ty nim nie będziesz Tsuku. - rzuciła z bardzo wielką i cholernie wyczuwalną odrazą do jego osoby.
Nie lubiła, nie szanowała, nie chciała znać.
Po co ten wilk właściwie jeszcze tutaj był? Żeby się nad nią znęcać czy może ma faktycznie jakiś powód aby tutaj siedzieć? Tej waderze wydawało się, że to nie ma już najmniejszego sensu, ale może się mylić. Zresztą nie byłoby to już po raz pierwszy jakby ją szlag trafił po chwili i by zwyczajnie sobie poszła.
Ta wadera tak samo jak user ją prowadzący potrafi w ciągu zaledwie 10 sekund zmienić całkowicie podejście to życia, humor, utożsamianie się itd. Czy jest to dobre czy nie, sami możecie kiedyś ocenić. Teraz to nie jest ani trochę ważne.
- U sebya, chto vy khotite. Mne vse ravno.
Jak to na nią przystało.. Rosyjski. Ciekawe czy Tsukuyomi zrozumie.

*Rób sobie co chcesz. Mnie to nie interesuje.
Tsukuyomi Aen Saevherne
Dorosły

Tsukuyomi Aen Saevherne


Male Liczba postów : 370
Wiek : 28
Skąd : Warszawa

     
Raczej nie gdyż zna tylko angielski oraz japoński, jak na wilka z kraju kwitnącej wiśni przystało.

- Oczywiście że nie, nawet cię o to nie proszę Diano. Na pewno taka wadera jak ty kiedyś zdobędzie jakiegoś przyjaciela do oparcia, jestem tego pewien. Do mnie nikt się nie przywiązuję i lepiej aby tak zostało...

Stwierdził krótko, bał się iż znowu historia się powtórzy. Wszyscy go zostawią bez słowa bo jest ślepy. Trzeba mieć jednak do siebie dystans i zapomnieć o kilku sprawach, dla lepszego życia.

- Kokoro-ni jo-o orosi.

A niech ma, nie rozumie rosyjskiego to powie coś po japońsku, logika!

* - Zamknij na klucz to, co naprawdę myślisz.
Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
Ta.. widać, że nie zrozumiał. No cóż, skoro tak według niego ta sprawa wygląda to trzeba się stąd wynieść. Nie ma sensu przedłużać czegoś co.. nieważne.
- Jak wolisz...
Jej uśmiech? Pojawił się? W żadnym wypadku. Nie było, nie pojawi się i tak zostanie do samego końca chyba, że ktoś sobie o czymś przypomni.. albo zwyczajnie przeprosi za coś czego nie zrobił. Proste co nie? Ale Tsuku na pewno na to nie wpadnie.
Przestała płakać. Nie miała na to już sił, co gorsze.. odwodniła się. Suchość.. coraz gorzej, oj nie jest za dobrze.
- YA dam vam ostavit' menya , suka. - rzuciła po czym wstała, poszła z kilka metrów i momentalnie się obaliła. Nie czuła nic. Dosłownie nic. Zmysły również zanikały...
Słowa należy jej wybaczyć, bo nie wiedziała ani trochę co mówi. Jej Rosyjski albo jest całkowicie zamierzony i ma na celu zdezorientować przeciwnika, albo używa go w przypadkach kiedy wie, że zginie.

* - Ja ci dam suko mnie tu zostawiać.
Tsukuyomi Aen Saevherne
Dorosły

Tsukuyomi Aen Saevherne


Male Liczba postów : 370
Wiek : 28
Skąd : Warszawa

     
Oczywiście że nie ogarniał, mimo iż dobrze już pamiętał przeszłość, efekty narkotyku przestały już na niego oddziaływać. Usłyszał tylko jak wadera upadła, szybko zbliżył się do niej dzięki zapachowi, jest nieprzytomna. Całe szczęście że miał w swojej torbie sporo ziół, nie tylko marihuanę ale też zwykłe, lecznicze. Odszedł więc od niej na max kilka minut aby wrócić z menażką pełną wody. Usiadł obok niej i sprawdził czy oddycha - oddychała. Upewnił się tylko że wilczyca leży w odpowiedniej pozycji tak aby nic nie utrudniało jej oddychaniu. Oby się tylko nie obraziła za to sprawdzanie. Jedyne co mu pozostało to czekać, jeżeli czas przekroczy 5 minut to pozostaje lecznica. Do drugiej menażki dał ziółka uspakajające oraz wzmacniające siły i zalał to wodą. Jak wstanie to powinna się tego napić, zrobi się jej lepiej. W smaku nie jest to złe, smakuje jak meliska.
Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
Nie czuła prawie nic poza tym cholernym ruchem tego wilka. Cóż, przynajmniej jest na tyle uczciwy, że nie będzie niczego próbował jej zrobić w tym momencie, ale i tak ani trochę nie zależało jej aby on tutaj został, nawet po tej pomocy którą otrzymała. Obudziła i z wybrzydzeniem spojrzała się na niego, po czym zwyczajnie wstała jak gdyby nigdy nic i chwiejnym krokiem próbowała iść przed siebie. Tylko po to, aby się od tego basiora uwolnić. Nie chciała mieć z nim nic wspólnego, ani teraz ani nigdy.
Chciała wyjąć jedynie swój sztylecik i wyznaczyć teren do którego ten się może zbliżać. Kilka metrów? Może nawet i mniej, ale tego nie zrobi.
- Pochemu vy eto delayete? Ajć...Izvinite. Dlaczego ty cały czas próbujesz mi pomóc? Dlaczego, chcę tylko tą jedną rzecz wiedzieć.
Pierwsze słowa na pewno zrozumiał, ale te drugie ''Izvinite'' oznacza przepraszam. Rzadko się te słowa u niej słyszało, ale nie oznacza to iż faktycznie było jej szkoda czy coś takiego. Nie.
Tsukuyomi Aen Saevherne
Dorosły

Tsukuyomi Aen Saevherne


Male Liczba postów : 370
Wiek : 28
Skąd : Warszawa

     
Negatywność względem Tsukusia level max, dobrze że nasz basior jest bardzo cierpliwy i ma spory dystans do samego siebie. Robi co musi i co uważa za słuszne, tak przynajmniej żyje do tej pory. Popatrzył na przygotowane ziółka, nie chciało jej się pić? Szkoda, nie mogą się zmarnować, ale to za chwilę. Popatrzył się na nią nie zmieniając miejsca. Nabrał powietrza i wypuścił zaraz po tym, to chyba znany gest?

- Gdybym nie próbował okazałbym się kimś gorszym od śmiecia, a swój honor trzeba mieć. Pomóc komuś to coś co podnosi na duchu. Poza tym czuję iż cię skrzywdziłem i chodź w niewielkim stopniu chce ci to wynagrodzić. Zwykłe przepraszam tutaj nie wystarczy, jak założyłem.

Powiedział swój wniosek, wilk się jednak domyślił o co chodzi, problem w tym iż nie wiedział kiedy to zrobił i czym dokładnie. To tak trochę po omacku.
Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
No to niech dalej się porusza po omacku. Diana nie jest taka, że powie od razu komuś o co chodziło, ona uważa zwyczajnie iż takie akurat rzeczy powinno się pamiętać a tym bardziej w takiej sytuacji jak ta! Wilczyca nie była głupia, ale nie lubiła tego typu zachowań.
- Założyłeś, ja ci to pokazałam już wcześniej. Nie, zwykłe przepraszam nie pomoże, a to co teraz robisz na niewiele się zda. A wiesz czemu? Bo ani jednego słowa w ramach przeprosin nie usłyszałam. Pomoc, to nie jest to samo. Odwołujesz się na własny honor, ale co to ma do rzeczy? Honor to sprawa osobista która nie jest ani trochę "wymagana" w tej sytuacji. Jestem ciekawa czy chociaż jeden cholerny raz usłyszę głupie słowo. Jakiekolwiek. Już nawet przeżyję to izvinite. ''Przepraszam''. Ale chociaż abym zrozumiała, że to nie są zwykłe puste słowa z twojej strony.
Wnerwiła się lekko, ale wciąż nie miała zamiaru odchodzić. Znaczy się miała, ale ostatecznie trzymała ją ciekawość czemu on tak naprawdę tutaj jest? Co ona go obchodzi skoro sam wspomniał, że samotność to dla niego nic nowego. Czy sobie narobisz wrogów czy nie i tak to będzie to samo w takiej sytuacji i sposobie rozumowania tego wilka. Tak ona rozumiała i tyle. Nie obchodziło ją również czy ją by za te słowa skarcił czy nie. Jej było dosłownie wszystko jedno w tym momencie.
Tsukuyomi Aen Saevherne
Dorosły

Tsukuyomi Aen Saevherne


Male Liczba postów : 370
Wiek : 28
Skąd : Warszawa

     
Tsu zrobił grymas zamyślenia.

- Honor miał tutaj do rzeczy to, iż nie wolno zostawić samicę która zemdlała. Tak przynajmniej mnie uczono, i oczywiście być uprzejmym niezależnie od sytuacji. Ale jak sobie życzysz.

Otrzepał się z kurzu, ukłonił się lekko gdyż tak w jego kraju trzeba było przepraszać. Pomyślał iż zwykłe przepraszam będzie tutaj zbyt oklepane i głupie, więc przypomniał sobie pewien wiersz swojego pana.

Ile bym Ci kwiatów nie dał.
Ile bym wierszy nie napisał.
Ile bym Cię nie wycałował.
To i tak wiem że,zawsze będzie mało.
Za mało by Cię przeprosić.

- Gome nasai Diano, przepraszam..
Jeżeli chcesz dowodu to powiedz, zrobię wszystko aby ci pokazać iż słowa te prosto z serca są, i nie rzucam ich na wiatr niczym kłamca perfidny.


Oczywiście dalej nie wyszedł z ukłonu. Kultura nakazuje teraz czekać na jej zdanie, a dopiero potem wykonać jakiś konkretny ruch.
Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
A żeby było trudniej jak to zawsze Dianka lubi robić - nie zareagowała wcale na to wszystko. Cały czas tkwiła w tym samym ustawieniu i humorze do momentu aż sobie jej zachce cokolwiek powiedzieć. Milczała patrząc na niego z zdenerwowaniem przez jakieś 30 sekund po czym jej mina jedynie się lekko skrzywiła.
- Hmm.. To było jakby to określić... może nie tyle słodkie co niespodziewane, ale jakoś ciężko mi uwierzyć w te słowa twoje ostatnie skoro pierwsze brzmiały jakbyś był teraz wielce nie kłamiący tylko ze względu na wychowanie. Nie jest to najlepsza cecha Tsukuyomi Shimazu.
No, no no... jeśli ona wypowiada czyjeś imię pełne to oznacza, że będzie albo bardzo źle albo dobrze.
Nabrała powietrza i westchnęła poprawiając sobie grzywkę. Nie spodobało jej się coś.. ale to nie wina tego wilka na jego cholerne szczęście.
Ciekawe również było i jego samo podejście do tego wszystkiego. Może jednak nie jest taki zły jak sobie myślała przez długi okres?
- No dobra.. niech ci będzie, wybaczam. Tylko NIGDY nie rób tego samego, bo obiecuję iż jeśli ponowisz to zachowanie przy kimkolwiek i się o tym dowiem to wyrwę ci jądra i zrobię z nich znak w tej polanie, po czym napiszę pod nimi ''Tsukuyomi wilk z Japonii właśnie tutaj stracił swoją godność i możliwość dogadania się z kimkolwiek.'' Uwierz mi, że jestem do tego zdolna.
Uśmiechnęła się i jedynie odwróciła. Machnęła ogonem pozytywnie. Nie jest źle. Na pewno lepiej aniżeli na początku.
Tsukuyomi Aen Saevherne
Dorosły

Tsukuyomi Aen Saevherne


Male Liczba postów : 370
Wiek : 28
Skąd : Warszawa

     
Uśmiechnął się i wrócił do starej pozycji, dodatkowo sobie usiadł i zamiatał ogonem podłoże.

- Wierzę na słowo. Raz mojemu opiekunowi, Yamato miał na imię, pewna dama chciała tak zrobić. Schlała go w trupa i już wyciągała nóż ale na szczęście byłem w pobliżu. Co dziwne on nikomu nie zawinił, kobieta zbierała męskie godności jak potem dowiedzieli się żołnierze, dlatego wierzę ci na słowo.

I się nasz kolega rozgadał, ten wilk tak ma jak posiedzi z kimś dłużej niż 5 minut. Całą tą samotność z nikim nie rozmawia to musi gdzieś odnaleźć ujście swoich zwierzeń.

- Nie kłamię, możesz mi wierzyć. W innym wypadku musiałbym popełnić seppuku co na wasze można tłumaczyć jako samobójstwo. Gdy ktoś traci honor to tak jakby tracił swoją duszę i tylko ten rytuał jest w stanie nas oczyścić. Może się to wydawać szalone, ale każdego inaczej się chowa, nieprawdaż?

Wstał i podszedł nieco bliżej idąc ścieżką zapachu. Miał tylko nadzieję że nie trafi w jakąś część tej wadery i nie zostanie uznany za zboka, ślepota, ah ślepota...

- Może jest coś co bym mógł zrobić w ramach zadośćuczynienia ?

Romantic and Gentelman Tsuku Activated!
Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
Hmm.. dosyć ciekawie musiało to wyglądać. No cóż, Dianę niezbyt obchodziło jego zachowanie. Nie, że jest nieczuła czy coś z tych spraw ale po prostu nie da się od razu wszystko puścić w niepamięć i żyć najnormalniej. Wyczuła, że Tsu czegoś od niej chce więcej aniżeli przebaczenia i trochę.. no po prostu trochę to dla niej za dużo.
Wysłuchała jego historii i nawet nie skomentowała. Ciekawe co jeszcze jego właściciel robił.. może przelatywał kobiety jak idzie? To się nie podobało tej waderze ani trochę. Co jak co, ale takie historyjki jednak można odłożyć na bok, bo jeśli z facetem się gada - to okej. ALE TO JEST DAMA PANIE TSUKU!
- U ciebie się zabija za brak honoru, a u mnie po prostu tylko po to aby przetrwać. Nie przetrwałbyś jednej nocy w Syberii Tsuku z takim podejściem.
Mówiła wszystko aby zepsuć nastrój. Oj ta, nie da się tak łatwo.
Przy jego ostatniej wypowiedzi zastanawiała się trochę...
- Nie sądzę.
Odpowiedziała tak jak wolała. Cisnąć go nie będzie, bo to nie ma sensu.
Tsukuyomi Aen Saevherne
Dorosły

Tsukuyomi Aen Saevherne


Male Liczba postów : 370
Wiek : 28
Skąd : Warszawa

     
Oj tam, basior też się ni da tak łatwo.

- Tak jak mówiłem, wszędzie jest odmiennie. W innym kraju zanim trafiłem tutaj to zabijano ponoć za samą przynależność do jakiejś rasy. Takie schematy jak zabijanie dla przyjemności lub z czystej żądzy krwi to już standard gdzie nie gdzie. Może i bym nie przetrwał i stał się duchem. Byłaś kiedyś w rzeczywistości niematerialnej? Ciekawe doświadczenie, to właśnie mnie skłoniło do mojego powołania a gdybym przypadkiem umarł to miałbym nawet łatwiej. Ale nie zamierzam, życie to owoc o który trzeba dbać!

Nie zmieniał swojego nastroju, nawet gdy ona próbowała go zepsuć. Nawet na ostatnią odpowiedź uśmiechnął się szerzej do niej.

- No to dobrze, przynajmniej jestem teraz czysty i nie ucierpią moje kosteczki, których z resztą nie mam. Dobra materialne poza ziołami nie są mi wcale potrzebne, bo to przecież one są przyczyną całej agresji i nienawiści, ale znowu za dużo gadam.

Wstał i oddalił się od niej aby przypadkiem nie naruszać jej sfery osobistej za co mogła by się obrazić. Biedak wtedy to już by całkowicie nie wiedział o co jej chodzi. Podszedł do jednego z drzew i dotknął go łapką. Zachichotał i wrócił na swoje miejsce.

- Każdy żyje wedle swoich zasad i skoro obaj tutaj siedzimy to znaczy iż nasze przetrwanie jest na wysokim poziomie. Żyłem wśród ludzi, kryłem się na statku, przemierzałem Chińską pustynię i góry Tybetu i inne miejsca aż w końcu dotarłem tutaj. O Syberię nie zahaczyłem a szkoda, może bym ciebie spotkał? Tak czy siak podejście to nie wszystko. Uhh ale tu dziś ciemno, Bogowie się wściekli czy co? To już jest skandal słońce na tyle czasu zabrać.



Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
Hmm.. najwidoczniej dosyć ciekawie trafiła Diana. Czyżby faktycznie Tsukuyomi nie potrafił się poddać w tej sytuacji? Powinien, oj powinien na pewno. Niby czas i słowa leczą rany, ale to w wielu przypadkach okazuje się jedynie pustymi powiedzeniami. To nigdy tak nie działa i nie będzie działało w tym świecie. Na pewno nie.
Czy czegoś nie lubiła w tym wilku? Wielu rzeczy, oj bardzo wielu ale narzekać nie będzie, bo to nie ma najmniejszego sensu w tej chwili. Trzeba jednak trochę inaczej go podejść żeby nie okazało się potem, że oboje chcą tego samego. Tak nie można.
- U mnie by zabili za jedno słowo, bo komuś się coś nie spodobało. Nie ma wolności słowa. Jedną rzecz powiesz nie tak i znikasz na zawsze bez jakiegokolwiek powiadomienia innych osób. Nawet własnego trupa nie znalazłbyś po śmierci jako duch. Tak to działa w Rosji.
Rzuciła z lekkim poirytowaniem.
Emocje jednak powoli schodziły z tej wadery.. zaczynała się chyba nawet uspokajać, ale nie jest mówione, że teraz można wykonać każdy ruch jaki sobie ktoś zachce... Nie ma tak łatwo. Ten basior jest ograniczony do zaledwie 2 zachowań. Trudno.
- Gadasz ile chcesz i mi to nie przeszkadza właściwie. A skoro dobra materialne nie są dla ciebie, to jak ty sobie wyobrażasz kiedykolwiek utrzymać inną osobę? No jak hmm?
To ją jedynie zaciekawiło. No cóż, była taka jaka była i tyle. Nikt nie da rady jej zmienić choćby chciał. Odejście Natashy wiele w niej zmieniło i uświadomiło jej, że każda zmiana, nawet najmniejsza jest pewnym wyzwaniem i nie podoła ona temu. Nie sama, a na pewno nie da sobie pomóc. O nie.
Każde odsunięcie upewniało w waderze decyzję zwykłego odejścia. No cóż, jak ktoś się coraz bardziej oddala to zawsze oznacza chęć zakończenia tej rozmowy.
- Nie wiem, nie wierzę i nie mam zamiaru zaczynać.
Tak - Diana jest ateistką.
Tsukuyomi Aen Saevherne
Dorosły

Tsukuyomi Aen Saevherne


Male Liczba postów : 370
Wiek : 28
Skąd : Warszawa

     
Uśmiech mu z twarzy nie znikał, jest niemalże niepokonany jeżeli chodzi o gaszenie i obrażenie, nic sobie z tego nie robi bo po prostu nie warto.

- Tak to działa też w wielu innych krajach i biednych ludzkich dzielnicach. Raz widziałem jak dwoje ludzi zjadło dziecko, bo ich obraził a przy okazji byli głodni, masakryczne. Powiem ci jednak że w Chinach jest gorzej, tam też nie ma wolności słowa, a możesz zostać zabita za to że twój znajomy coś powiedział co jest objęte cenzurą. Jak na to ludzie mówili... ahhh tak! Komuna i władza absolutna.

W przerwie wziął ziółka które przygotował dla Diany i upił trochę. Były ciepłe i smakowały jak słodka melizksa. Wyciągnął kubeczek w jej kierunku w geście "łyka?".

- Ależ to proste, gdy ta osoba będzie głodna to zapoluję, gdy będzie ranna to przygotuję zioła, gdy będzie znudzona zabiorę w piękne miejsce które pamiętam sprzed stracenia wzroku, gdy zechce słodkości przyniosę jej owoce i inne słodycze, gdy będzie w niebezpieczeństwie to obronię. Dobra materialne to nie wszystko, zrozumiałem to podczas swojej wędrówki gdy nie miałem przy sobie ani jednej kości. Mimo że jestem ślepy, to nie znaczy że jestem inwalidą, potrafię słuchać i czuć lepiej niż inni, a to skutecznie zastępuje mi wzrok. Poza tym widzę coś czego nie jestem w stanie na razie wytłumaczyć, ale to coś mi pomaga w tym wszystkim i jest jedynym światłem w ciemności która mnie otacza.

Tutaj Tsuku ma na myśli mentalne oczy, które nie widzą otoczenia ale dostrzegają energię oraz zagubione dusze. To tak jakby widzieć ciemność a w niej płomyczki o określonych kolorach.

- Rozumiem, każdy ma swoją wolę. Ale chyba nie jesteś z tych co myślą że słońce zostało porwane przez obcą formę życia?

Zachichotał.
Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
''Zostawisz mnie jak upadnę''. Takie zdanie się pojawiło w jej głowie w tym momencie. Nie podobało jej się w ogóle podejście tego wilka.. no cóż, mówi się trudno i tyle.
Co ciekawe - nie gasiła i nie obrażała. Nic, no bo jak? Nie potrafiła.
- A chcesz się upewnić? Zapraszam do suki matki Rosji. Zobaczymy wtedy jak zmienisz zdanie i odszczekasz wszystko co się da.
To ją lekko zdenerwowało. No cóż, ona miała swoje myśli i tak dalej. W Chinach nigdy nie była i nie będzie choćby i jej trupa mieli tam zawieść. Nie ruszy się z kursu - Kraina/Polska/Rosja/Ukraina. To są tylko 4 miejsca w których była, ale jak ktoś by się przekonał.. no to by zobaczył, że wie o wiele więcej od setek innych wader. Matka z niej dobra nie będzie, bo tak jak ją suką nazwali tak i zostanie choćby się starała być słodką i kochaną wilczycą. Tutaj jednak trzeba powiedzieć jedną rzecz - wybaczenie jej nic nie znaczy. Podejście do osoby która ją przepraszała nie zmieni się zapewne nigdy. W sumie dobrze, bo nikt problemu nie będzie miał aż takiego...
- Zaćmienie zwyczajne czego wy chcecie.. fakt, trochę za długie ale to już nie moja sprawa. Jakby mieli zestrzelić to by tego miejsca już nie było dawno. Jakby nie istniało to byśmy tutaj zdechli z mrozu. I tak dalej i tak dalej, nie chce mi się tłumaczyć moich myśli.
Prawdą było, że wciąż podchodziła do niego chłodno. Jest trochę lepiej.. ale nie aż tak. Będzie twarda do samego końca dla niego. Trudno.
Tsukuyomi Aen Saevherne
Dorosły

Tsukuyomi Aen Saevherne


Male Liczba postów : 370
Wiek : 28
Skąd : Warszawa

     
- Ależ nie ma sprawy, z chęcią zwiedzę kolejny zakątek świata. A gdy wrócę to zobaczymy czy coś w moim odejściu się zmieniło, gwarantuję ci że raczej się już nie zmieni, oj za dużo się działo abym ponownie się zmieniał.

Póki co nie widział żadnego postępu w niczym, powoli wydawała mu się ta wadera aspołeczna i obrażona na wszystko co żywe. Nie miał jednak prawa jej oceniać gdyż nie znał jej historii i tego co przeżyła.

- Ja niczego nie chcę Diano, nie prosiłem cię też o to abyś mi się zwierzała z swoich myśli. To są twoje sprawy, nie moje.

Powiedział i się położył, postanowił na chwilę zamilknąć albowiem do niczego to nie doprowadzi. Musi przemyśleć kilka spraw a w tym podejście. Pomagało mu w tym przeglądanie ziół i kwiatów których miał pełno.
Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
Błąd. Ogromny błąd.
Coś jakby w tym momencie strzeliło w waderę. Nie podobało jej się ani trochę to jego podejście. Coraz gorzej panie.
Ciekawe jest to, że na kolejnej osobie ten test się udaje.. to jest bardzo ciekawe.
- Hah, czyli znowu ktoś tutaj zdał. - powiedziała po cichu do siebie.
Faktem było to, że jej pokręcona logika i niby niezawodne myślenie ukazywało jak bardzo się zmieniła od pierwszego spotkania z kimkolwiek.
Masz problem Tsuku.
- A widzisz? Tak samo jak i ja nie prosiłam się o twoje wywody na temat twoich starych spraw które interesują mnie tyle co nic. Dokładnie tak samo jak ciebie. Więc po jaką cholerę to toczysz hmm?
To był idealny moment aby się tym razem ulotnić. Kolejny basior sprawdzony prawie pod tym samym kątem. Ciekawe są te wyniki chwilowo.. zobaczymy potem jak i u reszty się to sprawdzi.
Spartolone.
- Spasibo . YA ne dumayu, chto on by tak legko . Derzhite yego s kem-libo i ne popast' na .
To byłoby na tyle jeśli chodzi o tą waderę. Po Rosyjsku (google tłumacz go f*...) na zakończenie tak aby nie zrozumiał i tyle.
Wstała i opuściła to miejsce.

ZT.
Sponsored content