Ruiny Zamczyska

Przybyła tu Nadia, ciągnąc za sobą bezwładne wilcze ciało. Przynajmniej pozornie bezwładne. Odtrącając na bok szkielety i wszelkie pozostałości dawnych mieszkańców, wciągnęła swój ładunek na szczyt wieży, po czym ostrożnie złożyła na zakrwawionym gobelinie w kącie pomieszczenia. Dyszała ciężko po tym wysiłku. Choć jak na wilka taszczony przez nią osobnik nie był duży, niosła go przecież dość długi czas. Była zadowolona z możliwości odpoczynku.
Miała od teraz ciemnoniebieskiego wilka na własność! Odczuwała coś w rodzaju zadowolenia z tego powodu. Będzie mogła go obserwować, poznać, zrozumieć. Znajdzie Odpowiedzi na wszelkie Pytania. Od teraz całe jej życie diametralnie się zmieni, a przyczyną, celem i metodą zmiany będzie ten oto osobnik.
Usiadła, wpatrując się w niego niczym sęp, oddzielając swym ciałem od drzwi. Nie da mu przecież uciec! Jeśli będzie trzeba, zamknie go tutaj. Kiedyś będzie trzeba - oboje w końcu muszą coś jeść, a to oznacza, że Nadia musi polować za dwoje. Ciekawe, czy ciemnoniebieski wilk jada wilcze mięso?

EDIT: Gdy wilk przez długi czas się nie poruszył, uznała że zrobiła coś nie tak. Chyba go zabiła... Cóż, jeśli tak, to musi sobie znaleźć nowego!
Ruszyła na polowanie. Zaraz znajdzie sobie innego wilka do obserwacji. Tylko błękitnego światełka żałowała.

zt.