Zakątek (juz nie!) Amiru oraz Kein'a

Amiru
Latający Wilk

Amiru


Female Liczba postów : 884

     http://kamilejszon.fbl.pl

Zakątek (juz nie!) Amiru oraz Kein'a 3Wi7mMG

Kto powiedział, iż górom niedane towarzyszyć morzom?
Kto nakłamał i nakład głupot, że na wakacje pojechać można albo w góry, albo nad morze?
Są wspaniałe miejsca, wcale nie aż tak bardzo odległe krainy, które z powodzeniem łączą oba cuda Matki Natury, tworząc wspaniałe krajobrazy i piękne okolice. I oto w jednym z takich miejsc legowisko swoje założyć postanowili Kein oraz Amiru. Z dala od terenów którejkolwiek z watah, co zapewne może służyć spokojowi. Bo na ten na pewno liczy owa parka.

Jaskinia znajduje się u samego niemalże podnóża jednej z gór. Gdybyś stanął, Wędrowcze, twarzą ku wejściu do 'domku', dostrzegłbyś dość wąski przesmyk; drogę prowadzącą na szczyt owej góry. Niezbyt stromy trakt, jednak powoduje to, iż jest dłuższy, niż gdyby prowadził "z górki na pazurki", na połamanie karku, niemalże pionowo ku dołowi. A teraz odwróć się w drugą stronę, tyłem do jamy. Morze. Zabójczy żywioł, podmywający brzeg i kradnący wszystko, co zbyt słabe, aby stawić opór potężnym falom. Na szczęście do niespokojnego akwenu dzieli jaskinię spora odległość, a i teren jest nachylony pod niewielkim kątem - wystarczy to jednak, aby woda nie dostawała się do jaskini nawet podczas przypływu czy sztormu. Dodatkowo rolę prowizorycznych falochronów sprawują kamienie i głazy, znajdujące się co kilka kroków. Jak wygląda wewnątrz? Sprawdźmy!

Oczom najpierw ukazuje się korytarz: na tyle wysoki, aby pokonać go na wyprostowanych łapach, na tyle zaś niski, że smok nie ma szans dostać się do środka. Gryf - nieco większy od wilka - musiałby się pochylić lub nawet ugiąć kończyny i ciasno przytulić do grzbietu skrzydła. Na szczęście jest ukryte, większe wejście - niemniej niemalże niemożliwe do zauważenia, rzadko używane. Korytarz prowadzi do dużego pomieszczenia, służącego za 'pokój gościnny'. W centralnej części znajduje się krąg na ognisko, dookoła którego rozstawione są pieńki i płaskie kamienie - coś na kształt siedzeń. Z pomieszczenia wychodzi jeszcze kilka tuneli. Jeden zdaje się iść ku dołowi, a na jego końcu znajduje się niewielka grota, wśród której przepływa podziemna rzeka o słodkiej, przyjemnie chłodnej wodzie i niezbyt wartkim nurcie. Znajduje się tutaj także sporo stalagtytów, stalagmitów oraz stalagnatów: wszystko to stanowi malowniczy obraz rodem z pocztówek, niemniej efekt ten uzyskany został bez fotoszopa! Pozostałe tunele prowadzą do nieco mniejszych od głównego pomieszczeń. Jednym z nich jest spiżarnia: niemalże zawsze pełna i dobrze zaopatrzona w najlepsze mięso. Drugim jest główna, nazwijmy to, sypialnia: legowiska ze skór, traw, futer i tak dalej, znany ogólnie klimat. Pozostałe pomieszczenia... cóż, takie tam, bez żadnego konkretnego przeznaczenia. Póki co - przynajmniej.
Amiru
Latający Wilk

Amiru


Female Liczba postów : 884

     http://kamilejszon.fbl.pl
Przybyła tutaj i lokatorka. Znaczy... jeszcze lokatorką nie była, bowiem dopiero prowadziła w to miejsce swojego lubego. Amiru - bo w końcu o niej tutaj mowa! - zeszła delikatnie ścieżką z góry, ostrzegając partnera, aby i on stąpał ostrożnie i uważnie. Nietrudno pewnie sturlać się z góry czy nieszczęśliwie upaść, barierek bowiem nie wymyśliła. Na razie, przynajmniej. Ale Ami, to Ami - niczego nie można być pewnym.
Kiedy znalazła się już na dole, wskazała jaskinię.
- Co o tym sądzisz? - spytała, spoglądając roziskrzonymi z radości oczkami na samca, o ile oczywiście ten znajdował się w pobliżu. Powinien, ale z nimi to nigdy nic nie wiadomo!
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Skoro niczego nie można być pewnym to z jakiej racji ma jej zaufać? Nie ważne, to tylko część postu którego Kein nie usłyszy i nie zrozumie. I teraz pada pytanie od usera - Tutaj mają być dłuższe posty czy tak jak wcześniej, czyli jakieś krótsze? Wszystko zależy od Ciebie. Ale wracając. Przybył tutaj również i czarny samiec, bo z jakiej racji miałby tam zostać, kiedy tutaj jego życie nabiera kolorów i sensu? Właściwie to co to za różnica... Postawił swoje łapy w nowym domu, legowisku które było jego pierwszym i ostatnim. Zszedł ostrożnie za partnerką, tak jak go ostrzegała... on posłuchał, nie zleciał, nic sobie nie zrobił. Rozejrzał się wokół i stwierdził krótko:
-Idealne miejsce... Chętnie się jeszcze tutaj dokładnie rozejrzę.
Po tych słowach ruszył rozejrzeć się dokładniej po ich wspólnym nowym domu. Wpierw wpadł do sypialni. Od tak, wybrał i tyle. Położył gdzieś tam nóż na jakimś kamieniu który mógł robić za szafkę nocną czy coś takiego. Po prostu ta broń biała może odejść w zapomnienie do czasu aż stąd wyjdzie.
Amiru
Latający Wilk

Amiru


Female Liczba postów : 884

     http://kamilejszon.fbl.pl
I ona niczym strzała wpadła do sypialni, uśmiechając nieco może zalotnie. Posłała mu krótkie spojrzenie spod na wpółprzymkniętych powiek, machnąwszy przy tym ze dwa, może nawet trzy razy ogonem. Ich własny zakątek. To wszystko zdawało się być pięknym, niemalże niemożliwym w realizacji snem - a jednak nie obawiała się, iż za moment się przebudzi. Rozejrzała się dookoła, chociaż doskonale już wiedziała, jak wygląda to miejsce. W końcu nie pierwszy raz je odwiedziła. Od strony morza do jaskini wpadało przyjemne rześkie, bogate w jod i inne pierwiastki powietrze.
- Jeśli nie jesteś w pełni przekonany, zawsze możemy poszukać czegoś innego - powiedziała półszeptem, rzucając się na legowisko i rozciągając na nim do granic możliwości. Mieściła się mimo tego - to dobry znak. Przewróciła się zaraz na grzbiet, przekręcając łeb w stronę Kein'a.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Wilk wolał jednak niczego nie próbować. Ledwo się tutaj znalazł, lepiej nie odwalić na samym początku gafy. Kein tylko rozejrzał się po całym tym pomieszczeniu, po czym odpowiedział tak, jak myślał.
-Szczerze? Mnie się podoba, ja tutaj zostaję.
Nie miał chwilowo żadnych myśli, nie reagował na żadne przekazy, tak jak widać to zresztą. Nie był najmądrzejszy, bo nikt go nie nauczył jak się zachowują inni i to jest jego główny problem. Może mu kiedyś jego ukochana pomoże? Coś w rodzaju choroby, ale tego nie da się chyba nawet wyleczyć. Stanął nad nią, po czym ją pocałował, ale to nie oznacza że od razu chce coś zrobić! Poza tym, to nie od niego zależy w tym wypadku akurat. Amiru dobrała sobie niedojdę życiową. A może to nie jest prawda. Tak czy siak, kiedyś się to wszystko zapewne zmieni, ale do tego czasu... jeszcze dłuuuuga droga.
Amiru
Latający Wilk

Amiru


Female Liczba postów : 884

     http://kamilejszon.fbl.pl
Skinęła zatem głową, uśmiechając wdzięcznie do ukochanego. I ona uwielbiała to miejsce; pokochała je niemal od pierwszego wejrzenia, zatem ciężko byłoby jej teraz z niego zrezygnować i je porzucić. Oczywiście jeśli Kein uważałby inaczej, zapewne poszłaby z nim - a jaskinię odwiedzałaby od czasu do czasu, czyniąc z niej coś na kształt domku letniskowego. Bo dlaczego nie? Czy istniało jakiekolwiek prawo, które by zabraniało młodej samicy zwiedzania okolicy, pojawiania się w danym miejscu więcej, niźli jeden raz? No, właśnie. Nie istniało.
- Gdybyś widział naszą betę... Potwornie nadęte babsko! - jęknęła, wydymając teatralnie policzki i powoli spuszczając z nich powietrze. Och, jakże bardzo Deebie działała byłej wojowniczce na nerwy! Nie spotkała się dotąd, by jakaś tam ranga była istotniejsza dla władzy, niźli samo szczęście osoby, która ją piastuje. Gdyby jej matka to widziała, na pewno poparłaby osądy Amiru.
-Myśli, że jest super-ważna, bo jakimś cudem awansowała na betę. Jakby ją pożarł jaki potwór, wcale by mi żal nie było! Nawet bym palcem nie ruszyła, żeby jej pomóc - dodała jeszcze, na koniec nieco się unosząc. Szybko jednak się uspokoiła, przypominając sobie o niedawnym pocałunku. Spojrzała zatem Keinowi prosto w ślepia, unosząc się do siadu.
- Lubiłbyś mnie nadal jako Wygnańca, prawda? - spytała bardziej w formie żartu, co można było bez żadnego problemu wywnioskować z tonu jej wypowiedzi, po czym i ona ucałowała delikatnie i czule pyszczek owej "niedorajdy".
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Tak, avka chwilowo brak, przez co nie jest mi do śmiechu. Ale lepiej nie wtrącać takich rzeczy do postów, bo można to uznać za zwyczajny spam.
A więc tak. Kein parsknął śmiechem przy tych wszystkich wypowiedziach. Więc tak to jest. Hmm, co ciekawe czarny wilk ani razu jeszcze nie rozmawiał z Puszczykiem. Od tak widział go na zebraniu, ale tam przecież każdy może pokazać się od lepszej strony i ukryć prawdziwą złowieszczą naturę. W końcu Wataha Nocy... A może to jest tylko jakiś stereotyp? Się zobaczy kiedyś.
-Skoro jest taka nadęta... Kto był na tyle głupi aby ją przyjąć? I tak, nawet jak będziesz Wygnańcem to będę Cię kochał.
Ano tak, chyba czas na... albo lepiej nie. Odejście z Nocy byłoby lekką przesadą. Lepiej nawet nie zaczynać tego tematu.
Amiru
Latający Wilk

Amiru


Female Liczba postów : 884

     http://kamilejszon.fbl.pl
Pal sześć avek - grunt, że jest Kein! <3 I SPAMuj do woli, mnie to wcale a wcale nie przeszkadza - wiesz o tym, doskonale o tym wiesz, na na na na! Za dużo kawy, za mało napisanej pracy. Mózg umarł. <- to dopiero spam, mwahaha!

Do rzeczy!
Uśmiechnęła się nasza Ami nader szeroko, słysząc swoiste wyznanie wilka. Teraz już nawet gniew Deebie nie był jej straszny. Nie z Keinem przy boku! Gdyby tylko Amiru wiedziała, jak bardzo Deebie nienawidzi jej rodziny oraz miała jakiekolwiek pojecie o demonie, zapewne inaczej podchodziłaby do sprawy. Chociaż... Nie. Nigdy nie była tchórzliwa. Chyba, że chodzi o budowanie relacji z innymi wilkami - tutaj zdarzało jej się brać średnio dyskretny odwrót, ale mniejsza już o to. Mając ojca Upiora można się do pewnych kwestii przyzwyczaić, w mniejszym lub większym stopniu.
- Skoro tak, to mam już ją w nosie. Kobiety są... beznadziejne. Zdecydowanie wolę Was, mężczyzn. Macie nieco więcej oleju w głowie, mam wrażenie - powiedziała jeszcze, wtulając następnie nosek w futerko samca. Chyba nadal czarne. Na pewno nadal miękkie, tak przez nią ukochane, o ulubionym zapachu etc. Mruu!

Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Jakbym wiedział to pewnie bym nie pisał, chociaż chwila. Już była o tym chyba mowa. Nie mam pamięci już do niczego xd

Kein nie mógł wyrobić ze śmiechu, cały czas jakieś jego zdaniem żarty padały. Faceci więcej oleju w głowie? Od kiedy? Ano tak, pewnie ten wniosek powstał na wskutek nie gadania z innymi przez długi czas. A może coś tutaj po prostu wilk pokręcił. Wszystko mu teraz właściwie jedno. Jest z Amiru i to jest najważniejsze dla niego... i chyba nie tylko dla niego.
-I tutaj kochanie po raz pierwszy się pomyliłaś. Faceci nie mają więcej oleju w głowie aniżeli kobiety.
Trochę to dziwnie brzmi... tym bardziej że wypowiada te słowa samiec. A może też się zraził? Nie ważne, kiedyś to się wszystko wyjaśni.
Amiru
Latający Wilk

Amiru


Female Liczba postów : 884

     http://kamilejszon.fbl.pl
Przekręciła lekko głowę, robiąc groźną minę. A raczej zrobiłaby, gdyby nie fakt, że nim się na dobre rozkręciła w tym strzelaniu min, roześmiała się jak szalona. Nie potrafiła zachować powagi - a tak bardzo chciała! Taki to wpływ miał Kein na naszą Ami: nie pozwalał na złość, gniew, ni inne negatywne emocje. Na avek nie patrzmy, bo od dawna mi się podoba - a tak się pięknie komponuje z wyglądem forum, że chwilę sobie pewnie powisi.
- Jak po raz pierwszy, to jeszcze nie jest tak źle - powiedziała, kiedy nieco opanowała przenikliwą radość czy wesołość, by za moment odchrząknąć nieco dostojnie, potrzeć nosem futro za uchem samca oraz następnie szepnąć w jego pobliżu:
- Wiesz... nasz samiec beta wygląda na takiego... hmmm... - urwała, przez kilka sekund szukając w milczeniu odpowiedniego słownictwa - ... który najbardziej w świecie kocha kobiety. Myślę, że samica beta dobrze wiedziała, jak zdobyć to stanowisko.
I właśnie tak, drogie dzieci, rodzą się plotki.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
A niech się i rodzą. Plotki i tak nie wyjdą pewnie poza ten krąg. A dlaczego? Bo Kein nie jest jednym z tych którzy oceniają po słowach innych wilków. Wpierw sam to sprawdzi, a potem się wszystko okaże, poza tym co to miałaby być za frajda kiedy to tak na prawdę może być rzeczywistość? Lepiej nie próbować i nie mieć potem większych problemów spowodowanych... no po prostu próbą zemsty tejże watahy. W końcu będą bronić swoje władze. Hmm, a może pozna zdanie Arthas'a na ten temat? Wszystko się okaże w późniejszym czasie.
-Nie wysuwajmy od razu takich wniosków. Ale skoro tak uważasz... ja się dowiem tego osobiście później. Ale jeśli to jest prawda, to cieszę się że z Tobą niczego nie próbował.
Może się teraz wściec, ale czarny wilk taki jest i tyle. Pytanie tylko brzmi - czy ostatnie wypowiedziane słowa są prawdą? Przecież on się tego nie dowie.
Amiru
Latający Wilk

Amiru


Female Liczba postów : 884

     http://kamilejszon.fbl.pl
Czy próbował? Dobre pytanie. Do niczego nie doszło. Pamięta swój egzamin, zdawany u samca bety watahy. Było zabawnie, nieco śmiechu, kilka zamienionych słów. Czy padły jakieś komplementy? Znając sposób bycia owego basiora - być może. Niemniej jednak po teście (ku niezadowoleniu Ami, należy przyznać szczerze) każde poszło w swoją stronę. Pewnie dzisiaj nawet nie pamięta biednej Amiru. Niemniej, cóż... ona zawsze szukała czegoś poważniejszego, nie podrywała każdego jak leci. Dobrze zatem, że Karmel nie położył łapska na jej serduszku, nieprawdaż?
- Nawet gdyby próbował, daleko by nie zaszedł. Nie bawią mnie przelotne romanse - powiedziała pogodnie, puszczając do lubego oczko. Oczywiście odsunęła wcześniej pyszczek na tyle, aby samiec mógł w ogóle dostrzec jakiekolwiek gesty czy grymasy.
- I masz rację, nie powinnam chyba snuć oceny mając jedynie własne domysły czy przypuszczenia - dodała skruszona, zniżając nieco głowę. To takie szczenięce z jej strony.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Dla niektórych to lepiej że nic nie zrobił, a dla innych gorzej. Może byłaby szczęśliwsza u boku Karmela? Może udałoby się jej kiedyś go naprostować i stworzyć normalniejszy związek aniżeli ten który obecnie tworzy Amiru z Kein'em? Tego się chyba za prędko nie dowiedzą, a może i nigdy. To już nie jest sprawa nad którą trzeba właśnie w tym momencie myśleć. Oboje zachowywali się jak szczeniaki, czy jest coś w tym złego? Przecież czasami można powracać do zachowań sprzed laty, to nie jest żaden problem, a w każdym razie nie powinien być. To że jest się dorosłym, to nie oznacza że nie można czasami zdziecinnieć nieprawdaż? Ale to w końcu nie o tym mowa.
-Jedna, jedyna i na zawsze.
Nie musiał chyba nic więcej dodawać, żadnych tego typu reakcji. O dziwo zrozumiał kilka rzeczy, ale to już inna sprawa.
Amiru
Latający Wilk

Amiru


Female Liczba postów : 884

     http://kamilejszon.fbl.pl
Uśmiechnęła się szeroko na jego zapewnienie. Jedna, jedyna - każda o tym marzy. Na zawsze - czyli tak długo, jak Amiru by chciała. Nie widziała powodów, dla których miałaby na przykład uganiać się za innymi. Miała swojego czarnego anioła - na co jej coś więcej do szczęścia? Może kiedyś jakieś szczeniaki, jednak czuła, że na razie zbyt wcześnie, by w ogóle o tym myśleć - w końcu ani nie byli zbyt dlugo parą, ani ona sama nie czuła się szczególnie dojrzała; nie na tyle, by być matką.
- Kein... - zaczęła niepewnie, przybierając nieco poważniejszy wyraz pyska.
- Mam wrażenie, że ja nadal o Tobie tak niewiele wiem... - dokończyła, zwieszając nieco łeb. Kein nie był osobnikiem, który dąży do zwierzania się komukolwiek, co doskonale rozumiała. Jednak... Ta niewiedza z dnia na dzień coraz bardziej jej doskwierała. Ale... o co zapytać? O to, czy był kiedykolwiek szczęśliwy? Czy marzył kiedyś o tym, że jego życie będzie wyglądało właśnie tak? Nie, to... to głupie.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Zgadza się. Ten czarny wilk nie dąży do zwierzania się, nawet dla najbliższych mu osób. Ale nawet gdyby.... Basior nigdy nie mówił nikomu nic o sobie, a sam nikogo nie pytał. Często go to gubiło (co kiedyś napiszę w historii.. Grr), ale no cóż... nikt mu nigdy nic nie wytłumaczył, nie znał podstawowych zasad, ani niczego takiego. Ale żeby AMIRU takie słowa wypowiedziała? Przecież kiedyś jej powiedział wszystko o sobie, więc skąd to pytanie powstało? Może coś ominął kiedyś jednak?
-Skąd to przypuszczenie? Przecież wiesz praktycznie wszystko... A jeśli coś zapomniałaś, albo jakimś cudem nie powiedziałem czegoś... to po prostu mów.
Nie miał przecież nic do ukrycia. Więc teraz pytanie nastało - czy pomylił się kiedyś?
Amiru
Latający Wilk

Amiru


Female Liczba postów : 884

     http://kamilejszon.fbl.pl
- Tak, Keinie, wiem wiele - potwierdziła, skinąwszy jednocześnie głową. Ciemna grzywka opadła jej na oczy, poprawiła ją zatem szybko, zgrabnym machnięciem łba odrzucając ja nieco na bok, coby nie przysłaniała jej więcej widoczności.
- O czym marzyłeś jako małe szczenię? Czy nie jesteś rozczarowany tym, kim się stałeś i tym, co Cię spotkało? Czy jako dzieciątko przypuszczałeś, że wylądujesz w takiej Krainie? Wśród takich wilków? - pytała i pytała, niebezpiecznie zmierzając w stronę filozofii, nieprawdaż? Widocznie wizja poniedziałkowych zajęć kompletnie przytłacza użyszkodniczkę, która filozofować lubi jedynie w samotności, nie zaś na forum klasy i na oczach wykładowcy. Zwłaszcza tego, z którym nie można się nie zgadzać. Każda odmienna opinia wpływa na ocenę, niestety. Zabija kreatywność oraz ogranicza wolną wolę.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
To się nazywa po prostu ''Polska''....
Hmm, czemu ona chce wiedzieć o czym on myślał jako szczenię? Ano nie fajny powrót do przeszłości, tym bardziej że wspominał jej aby nie wracała do tematu jego dzieciństwa. No więc Kein raptownie posmutniał. Sam powrót do tych wspomnień nie był dla niego nawet w najmniejszym stopniu pozytywny. Spojrzał na swoją wybrankę z dość smutnym spojrzeniem. Wolałby aby te pytania nie padły, nigdy, ale skoro już musi na to odpowiadać... Mówi się trudno, raz nie zawsze. No chyba że ma być inaczej, wtedy będzie problem już dla nich obojga.
-Ech... Moim jedynym marzeniem wtedy było wydostanie się z koszmaru... - coraz gorzej jeśli chodzi o jego humor - ...Rozczarowany... Nie wiem w sumie... mogłoby być o wiele lepiej...Ale jestem w końcu jaki jestem. A co do tego co się kiedyś stało... może i lepiej dla mnie... przynajmniej nie zostałem w tamtym miejscu na wieki... Szczerze powiem Ci, że nigdy bym się nie spodziewał że natrafię na wilki. Cały czas spotykałem tylko i wyłącznie ludzi, więc powoli traciłem nadzieję.
Oj, nie za bardzo wyszły te pytania, ale przecież nie będzie się on gniewał, nie ma na co. Powrót do wspomnień nie jest najlepszy, tym bardziej że nikt tego wilka nie nauczył kiedy może okazać emocje, mimo iż czasami potrafi nad nimi zapanować. Ale jak widać.. Amiru działa na niego tak, że ten ma po prostu jakby inny charakter. To chyba nie oznacza że jest aż tak źle.
Amiru
Latający Wilk

Amiru


Female Liczba postów : 884

     http://kamilejszon.fbl.pl
"Nie wiem w sumie... mogłoby być o wiele lepiej..."
Ma, czego chciała. Jako kobieta miewała tendencję do nadinterpretacji, dodawania sobie pewnych szczegółów. Dlatego pewnie zrobiło jej się nieco przykro - czego nie dała po sobie poznać. Wystarczy, że Kein posmutniał. I to z jej winy. Zagryzła zdenerwowana mocno wargę, pokręcając lekko łbem.
- Wybacz, nie powinnam pytać. Po prostu... nie mam pojęcia, kim byłeś. Jaki byłeś. Ale... to nieważne, skupię się na tym, jaki jesteś teraz - powiedziała półszeptem, wtulając łebek w ciemne futerko basiora.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Tak, powrót do tego wszystkiego był ogromnym błędem, ale przecież każdy je popełnia. Poza tym przecież to jest jego ukochana, a nie ktoś obcy. Nie powinien tak reagować, ale jednak tak zrobił. Coś tutaj jednak nie gra, jednak w to nie będzie się on teraz... mieszał? Po prostu coś mu nie pasowało, tym bardziej to zagryzienie wargi. Widać było że jego wypowiedź odbiła się na niej i to bardziej, aniżeli mogła.
-Nie.. to ja przepraszam, zaczynam się zachowywać jak kiedyś... jakbym był małym szczeniakiem który nie rozumie w ogóle świata... A kim byłem... po prostu nikim. Zwykły szary wilk, taki mały niepozorny... Wiesz co? Pytaj o co chcesz, konkretne pytania, tym razem to wytrzymam.
No dobra, drugie podejście.
Amiru
Latający Wilk

Amiru


Female Liczba postów : 884

     http://kamilejszon.fbl.pl
Uśmiechnęła się delikatnie, co jednak nie mogło być raczej przez niego zauważonym. Może poczuł lekkie drgnięcie mięśni jej pyska, niemniej zapewne było to na tyle subtelne muśnięcie, iż pewność niemal żadna. Następnie odkleiła się do czarnego futra, by najpierw skłonić łebkiem, potem zaś nim pokręcić. W końcu kobiety są niezdecydowane we wszystkim, prawda?
- Nie, Kein. Myślę, że to, co wiem w pełni mi wystarcza - powiedziała spokojnie, krótko cmoknąwszy samca w pyszczek. Szanowała jego zdanie. Rozumiała, że nie lubi opowiadać o przeszłości. A ona nie lubiła zmuszać kogoś, by robił coś, na co nie ma ochoty. Dlatego więc postanowiła się wycofać. Odsunęła się nieco od samca i przeciągnęła mocno.
- Masz może ochotę pójść na plażę? Obiecałam Ci morze nocą... Morze jest na wyciągnięcie łapy, można poczekać na zmierzch - powiedziała weselej, uśmiechając doń przymilnie.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Tak, to zmienianie zdania w najmniej odpowiednim momencie. Cóż, przynajmniej nie będzie problemów, a w każdym razie chwilowo.
-Jasne. W takim razie trzeba poczekać.
Nie miał zbytnio już pomysłu na rozmowę, więc po prostu się położył i wyczekiwał. Właściwie to też i myślał, a o czym.. to już nie wiadomo. W każdym razie nie zwracał chwilowo uwagi na to co się wydarzyło wcześniej.
Amiru
Latający Wilk

Amiru


Female Liczba postów : 884

     http://kamilejszon.fbl.pl
Skinęła łbem.
- To ja się przejdę, rozejrzę, może akurat przestało padać? - spytała samej siebie, bo przecież Kein nie znał odpowiedzi. Uśmiechnęła się, ucałowała czule czubek głowy samca, by faktycznie opuścić pomieszczenie i przejść do 'sali głównej'. Cicho. Czyżby burza ustała? Samica wystawiła powoli łeb i westchnęła lekko, targana wyrzutami sumienia. Po co powróciła do tego tematu? Zastrzygła lekko uchem, by za moment opuścić jaskinię i podejść do morza. Zatrzymała się tuż przy granicy miejsca, gdzie sięgały te dłuższe fale. Przymrużyła oczy, rozkoszując się przyjemnym powietrzem oraz orzeźwiającym chłodem, bijącymi od strony zbiornika wodnego.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Nie zawsze można poruszać wszystkie tematy. Szkoda że akurat ten był jednym z tych które ranią czarnego wilka, tak być nie powinno, jednak z drugiej strony nikt mu nie pomógł, nikt nie wie co tak naprawdę kryje się w tym łbie pozbawionym czasami rozumu. Samotne rozmyślanie nigdy nie było... jakby to określić? Dobre dla niego? Zawsze po myśleniu... kiedy nikogo nie ma w pobliżu... zawsze ma ochotę na to aby po prostu się zabić, zawsze będą go męczyć wyrzuty sumienia, oraz myśli niezbyt pozytywne typu - ''Ja jej tylko zmarnuję życie. Nie zasługuję na nią.'' Problem będzie ten zawsze niestety, tego nie da się odkręcić, ale może to i lepiej? Nie, wcale nie jest lepiej. Jeszcze coś odwali i nigdy nie będzie w stanie spojrzeć Amiru w oczy, a ona zwieje z kimś innym. Przecież zranienie zawsze boli. A ten wilk... Nie chciał nigdy zrobić jej krzywdy, ale no cóż... chcąc, nie chcąc i tak mu się to nie zawsze udaje. W momencie kiedy jego ukochana nie wracała.. poczuł smutek. Myślał że coś spartolił i znowu ją stracił. Tym razem jej nie odpuści, nie da jej uciec. Wstał i poszedł w tą stronę, w którą udała się Amiru. Kiedy ją zobaczył od razu się rozweselił. Może jednak nic się takiego nie stało? Się okaże.
Podszedł do niej, po czym się wtulił i ją pocałował, a zaraz potem jego wzrok utkwił na morzu.
Amiru
Latający Wilk

Amiru


Female Liczba postów : 884

     http://kamilejszon.fbl.pl
Oczy zmrużone, jednak słuch nadal czujny. Słysząc kroki rozchyliła leniwie powieki, bo - choć żadnego obcego zapachu nie wyczuła - wolała pozostać uważną. Kein. Nie pomyliła się. Odruchem uśmiechnęła się pogodnie. Gdyby tylko znała jego myśli; gdyby przeczuwała, że ten bał się, iż - zwyczajnie - wzięła i odeszła... Ciężko określić, jak by się zachowała. W duszy zapewne odczułaby swego rodzaju rozbawienie, któremu jednak nie dałaby ujścia, aby nie urazić w żaden sposób lubego. Nigdy nie chciała ranić, skąd więc w ogóle pomysł, by stać się wojowniczką? Och, jak bardzo chciała spełniać oczekiwania rodziców - zapominając w tym wszystkim o sobie...
- Witaj z powrotem. Masz rację, morze o tej porze roku bije na łeb góry. Góry są pięknem zimy, morze - lata - powiedziała półszeptem, opierając się na wilczym barku.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Niech się śmieje, ale przecież raz już odeszła... właściwie 2 razy, więc skąd ma mieć pewność że znowu tego nie zrobi z winy Kein'a? Nigdy nic nie wiadomo. A każdemu potrafi czasami odbić i to zdrowo. Poza tym o zranienie innych nie jest wcale trudno. Można to nawet zrobić będąc nieświadomym sowich czynów. Niektórzy uważają że to co robią to jest w porządku, a dla innych to po prostu inna rzeczywistość i punkt widzenia.
-Ech...
Nie miał chyba zbytnio nic do dodania. Coś mu nasuwało się na myśl, a potem znikało. I tak zresztą cały czas. Jest pomysł, to już go po chwili nie ma. Zrodzi się kolejny, to można uznać że jest bezsensowny. Więc po prostu nie miał zbytnio pomysłu. Mógłby coś powiedzieć ale obawiał się że znowu palnie jakąś głupotę i będzie ogromny problem.
Sponsored content