Nagrobek

Philian
Dorosły

Philian


Female Liczba postów : 386
Wiek : 24
Skąd : Rzym

     
-Zamknij się!- Philian też to czuła, ale ślepo ufała swoim pięciu zmysłom...szósty był jej niepotrzebny.

Denerwowało ją jak ktoś podważał nieomylność jej słuchu czy węchu. Wiedziała, że jest to zadufanie w sobie, ale tak już miała.
Przycisnęła samca mocniej do ziemi żeby się nie ruszał i wróciła do pracy.

-Spróbuj się ruszyć a ci tak przywalę, że zemdlejesz-Warknęła nawet nie spojrzawszy na Mirę
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Ano chyba starczy... Czas zakończyć obserwację. Wilk wstał, po czy ruszył w stronę tej dwójki. Nie wyglądał jakby chciał kogoś zabić. Zaostrzył sobie kły i uśmiechnął się chytrze. Ogólnie nie był to powód do dumy, ale ostatnio zachciało mu się eksperymentów z charakterem. Tym razem miał ochotę na kogoś... kim nie był, ale skąd oni mają to wiedzieć? Przecież to wszystko zależy od ich zagrania. Nikt nie powiedział że jest to jakiś swoisty test, czy coś w tym stylu. Po prostu zachciało mu się tutaj przybyć i kogoś zdenerwować. Albo (zależnie od was) zdobyć nowych znajomych. Jak to będzie? Zobaczy się... W każdym razie szedł do was bardzo wolno, przy czym wyglądał lekko groźnie. Nie odzywał się, więc to jest nie za dobry znak. Jednakże nie można oceniać książki po okładce...
Mira
Dorosły

Mira


Male Liczba postów : 26

     
Mira zerwał się szybko mimo groźby wilczycy i ustawił się naprzeciw nadchodzącemu wilkowi w pozycji idealnej zarówno do ataku jak i obrony opiekunki.

- Kim jesteś i czego chcesz ? - Warknął Mira
Philian
Dorosły

Philian


Female Liczba postów : 386
Wiek : 24
Skąd : Rzym

     
Philian westchnęła ciężko. Co za dureń w takim stanie nie obroni ani siebie ani jej. Uderzyła go z całej siły w ranną łapę...miała nadzieję, że albo zemdleje z bólu albo chociaż położy się na ziemi.
Czarny samiec nie odzywał się ale tez nie pokazywał kłów. Podeszła do niego i stanęła nisko na łapach.

-Nie szukam kłopotów, tu są pogrzebani nasi przodkowie...to nie jest miejsce do walk- powiedziała.

Nagle poczuła przypływ mrocznego rozbawienia. Podała właśnie zasadę, którą sama złamała wcale nie tak dawno. Potrząsnęła łbem aby odpędzić myśli. Musi być skupiona na obcym.

Miał czarną jak smoła sierść i czerwone oczy, Philian też była prawie cała czarna. W sumie jej mama była czarna a ojciec biały jak śnieg. Oczywiście wilczyca tego nie pamiętała, ale wracając.
Philian stanęła parę metrów dalej od Miry, wydawało się, że nie ma zamiaru go bronić, a jednak cel był inny. Wilk był uparty i najprawdopodobniej będzie chciał wstać, chciała aby czarny samiec skupił sie na niej.

-Mam nadzieję, że masz choć trochę honoru i nie zaatakujesz rannego- powiedziała z wymuszona pogardą.

Nie chciała walczyć, nie lubiła. Znaczy się teraz bo zazwyczaj różnego rodzaju bijatyki sprawiały jej przyjemność...ale gdyby samiec chciał zaatakować od wyniku tej walki nie zależałoby tylko jej życie/zdrowie ale też los Miry, a nienawidziła mieć brudnego sumienia, nawet przed śmiercią...oj nie.

Spojrzała na czarnego samca z nadzieją i niemą prośbą...nie o litość o to nie prosiła nikogo, ale o rozważenia swoich zamiarów jeżeli te były złe.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Hmm.... Więc tak chce to rozegrać? A to proszę bardzo.
Wilk ustał na chwilkę. Wiedział że każdy jego ruch może wprawić tą dwójkę...w stan nerwowy.
-Ranny nie ranny, jeśli trzeba to zginie. Poza tym honor nie jest tutaj ważny. Nie każdy go przestrzega w tych czasach, w przeciwieństwie do Ciebie.... Może i to zabrzmi dziwnie, ale takie osoby podziwiam. Ostatnio spotykałem osoby bez honoru, a tutaj jest inaczej.
Po chwili jednak zachciał powrócić do jej pierwszej wypowiedzi.
-A co do miejsca... myślisz że nikt w takich miejscach nie walczył? Nieważne gdzie się znajdujesz. Walki nie unikniesz. Ale w każdym razie masz to szczęście że nie mam WAM zamiaru nic zrobić.
Kilka słów poszło. Nie do końca tak to miało wyglądać, ale no cóż. Wilk spojrzał na Mirę z lekkim współczuciem. Nie chciał jego zabijać... właściwie to nikogo. Ale zachowanie wadery nie wpływa pozytywnie na tą decyzję.
Mira
Dorosły

Mira


Male Liczba postów : 26

     
Mira wstał ponownie zdenerwowany że obcy wilk i wilczyca w której się zakochał ... chyba traktują go jak kalekę. A przez zachowanie obcego miał ochotę przegryźć mu krtań lecz wątpił że uda mu się chociaż zbliżyć do wilka. Chociaż może uda mu się zajść go podstępem.
Gdy wilczyca go popchnęła wydał z siebie jęk bólu i odczołgał się za najbliższy nagrobek.
Philian
Dorosły

Philian


Female Liczba postów : 386
Wiek : 24
Skąd : Rzym

     
Philian odetchnęła z ulgą. Nie będzie walki. Przynajmniej tak jej się wydawało.

-Bez honoru się ginie...nie fizycznie oczywiście- powiedziała bezbarwnym tonem.

Zrobiła kilka kroków w stronę czarnego samca. Przystanęła i znów obrzuciła go badawczym wzrokiem, nic nie wskazywało na to że ma zamiar atakować. Na jej pysk dostał się uśmiech, nie było w nim śladu wesołości.

-To że jesteś wśród wron nie znaczy, że musisz krakać jak one...nikogo tu nie masz? Prawda? Tamten grób- wskazała głową na najświeższy nagrobek -Został postawiony niedawno...przez córkę dla swoich rodziców...może ich ciała tutaj spoczywają, może umarli w walce albo ulegli wypadkowi...nie wiem. A czy ty naprawdę chcesz splamić ich pamięć walką!? Czy chcesz aby ich szczątki nasiąkły krwią przegranego?!- powiedziała z taką mocą i przekonaniem, że sama siebie zaskoczyła.

Po tych słowach odwróciła się i podeszła do nagrobka położyła łeb na zimnym kamieniu. Nie wiem skąd, ale była pewna że samiec ją nie zaatakuję. Byle jej intuicja jej nie zawiodła.

-Cieszę się że nie masz takiego zamiaru- powiedział już normalnym głosem, którym przy dobrych chęciach można uznać za przyjazny.

Spojrzała na Mirę i warknęła ostrzegawczo.

-Nawet mi się nie waż!- powiedziała.

Cholera jasna! Co za uparty dureń, czarny samiec go zabiję ot tak...czy naprawdę chce zginąć?
Azzanyl

Azzanyl


Male Liczba postów : 12

     
Cóż, tak leżąc wsłuchiwał się w rozmowę... kłótnie i jęki wydawane przez jednego z wilków. Nie lubił towarzystwa, ale do puki nikt go nie widział to było dobrze. Oparty o nagrobek miętolił kawałek skóry w łapach, myśląc co może z nim zrobić. Nagle za nagrobek wsunął się wilk. Ten, który tak jęczał, i jęczy nadal. Ehh...
W jego głowie odezwał się głos, jakiś tam, nie warto zwracać na to uwagi, pomyślał odpędzając swe myśli. Nikt do niego nie mówił, nikogo nie było, ale coś słyszał, dziwne. Tak czy inaczej spojrzał się na wilka z pewną pogardą.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Kilka słów... ma trochę racji. Wstał i podszedł do wadery. Widać było że wilkowi który z nią przebywał wcześniej to się nie podobało, jednakże... Mówi się trudno. Zarwie kiedy indziej.
-Moja rodzina padła lata temu podczas ataku. Wiele się od tamtej pory zmieniło. Tamci nie grali na zasadach honoru, więc i ja nie zamierzam im okazywać honor. I powiem szczerze. Wasza dwójka... wyglądacie jak oni.
Ano i tutaj wpadł element... który nie powinien nigdy wyjść na jaw. Tylko czemu akurat to on musi mieć ten problem?
-...Nie jesteście nimi. Widać to, jednakże przecież nie można z daleka stwierdzić tego od razu. Poza tym Ci rodzice mają przynajmniej grób. Było co chować. Niech córka się cieszy i tym....
Oczywistym było to że chodzi o Philian. Aż tak perfidnych wypowiedzi... po prostu oczywistość i tyle.
Czarny basior spojrzał na wilka. Czemu on mimo ran próbuje coś wskórać?
-Nie próbuj. I tak Ci nie wyjdzie. Chcesz własnej krwi tutaj? Nie ruszaj się to przynajmniej nie pogorszysz rany.
A może troszkę namieszać tutaj? Może powiedzieć że Mira zakochał się w wilczycy? Nie. Taki Kein nie jest.
Mira
Dorosły

Mira


Male Liczba postów : 26

     
Mira po wczołganiu się za nagrobek że robi się coraz dziwniej: Najpierw spotkał wilczyce w której się zakochał a zdenerwował tak że go ugryzła potem opiekowała przed chwilą spotkali kolejnego wilka który napawał Mire nienawiścią a teraz zobaczył trzeciego wilka który leżał za nagrobkiem obok i nie zwracając na nic uwagi miętolił w pysku kawałek skóry.

-Psst. - cicho szepnął do wilka obok. -Ej .. kolego .. pomóż mi pozbyć się tego bydlaka co tam stoi.Ty odwrócił byś jego uwagę a ja go zaatakuję. Proszę cię pomóż mi a odwdzięczę się kiedyś.
Philian
Dorosły

Philian


Female Liczba postów : 386
Wiek : 24
Skąd : Rzym

     
Spojrzała na niego powoli i dobitnie, jego słowa zabolały ją jak odłamki szkła. Philian poczuła jak gorące łzy ciekły jej po policzku. Zaczęła się trząść. Opuściła łeb jak skazaniec czekający na swój wyrok.
Dotarł do niej skrawek wspomnień...wiedziała, że jak inne na niedługo. Ale czuła wyraźnie zapach krwi i wydawało jej się, że słyszała jak jej matka próbuje nadaremnie zranić smoka.

-Mówisz, że wiesz, że padli...pamiętasz jak wyglądali...możesz wspomnieć sobie ich głosy! Zapach! Uśmiechy! Wiesz komu postawić grób...nawet jak ich ciała zniknęły, zostały pochłonięte przez ziemię! Oni żyją, i żyć będą dopóki ktoś ich opłakuje- jej głos był coraz wyższy aż przeszedł w krzyk -Moi bliscy umarli...bo o nich nie pamiętam-powiedziała ledwo słyszalnym szeptem.

Usiadła przyduszona swoimi słowami.

Wspomnienie znów zaczęło uciekać, nawet nie próbowała je chwytać, nic by to nie dało. Cicho łkała...sama już nie wiedziała dlaczego. Spojrzała się na wilka i uśmiechnęła się przez łzy...oj bardzo paskudnie.

-Nie masz honoru? W takim razie nie jesteś lepszy od tych, którzy wyrżnęli twoich bliskich. Nienawiść rodzi nienawiść- Otarła łzy łapą.

Wstała i splunęła na ziemię w geście pogardy. Po wcześniejszym pęknięciu, ani śladu. Zbliżyła się do czarnego wilka na odległość metra i powiedziała tak cicho żeby tylko on usłyszał

-Cześć- powiedziała tak po prostu -ktoś mi kiedyś powiedział, że to pierwsze słowo jakie powinno być powiedziane, do nieznajomej osoby...aby się zaprzyjaźnić. Nie chcę walczyć, nie tutaj...nie z tobą- dokończyła.

Gdzieś tam w gardle dalej czuła słony posmak łez...
Azzanyl

Azzanyl


Male Liczba postów : 12

     
Eeee... Noo... Zawahał się. Po co? Tak ci pewnie nic nie zrobi. Odezwał się znowu z lekką pogardą żując cały czas skórę. Jak chcesz to mogę cię zakopać, przynajmniej ten ktoś cię nie znajdzie. Wychylił się zza nagrobka i spojrzał na dwa pozostałe wilki.
Sami sobie radźcie, mnie to nie dotyczy. Po za tym, nie mam dobrych doświadczeń w takich sytuacjach
Nagle w jego głowie odezwał się znowu ten sam uciążliwy głos, który cały czas przeszkadzał. Ciągle namawiał do różnych rzeczy. Zawsze tak samo porąbanych. Potrząsnął głową znowu je odpędzając.
Mira
Dorosły

Mira


Male Liczba postów : 26

     
Mira zrezygnował z pomocy nieznajomego i w chwili gdy wilczyca stała metr od wilka podszedł do wilka tyłem , tak by wiatr nie zaniósł mu jego zapachu. Zbliżył się do niego i szepnął -nie masz honoru wiec i ja o nim zapomnę . Po tych słowach złapał go za gardło i wgryzł się tak by ominąć żyły i tętnice a jedynie zablokować oddech. Wilk szarpał się przez chwilę po czym wyrwał się lecz Mira gotowy na to uderzył go z byka w łeb. Plan zadziałał wróg prawie nie krwawił i oddychał ale był nieprzytomny po czym odwrócił się i powiedział do wilczycy.
-Wiem złamałem zasadę o walkach na cmentarzu lecz mu nie wierzyłem że nie chce nikogo zabić. Straciłem honor jeśli jakikolwiek miałem więc przepraszam za wszystko co zrobiłem i żegnaj.
Po tych słowach kulejąc i krwawiąc z naruszonej rany powoli odszedł.

O mój drogi, tak to nie będzie... Jeszcze raz zobaczę takie przewinienie, a mianowicie łamanie regulaminu - pkt. 2.18 , w którym wyraźnie jest napisane, że nie można pisać o reakcji innej postaci, ostrzeżenie z miejsca poleci.

Dobra, czytam dalej - offtop, w którym user tłumaczył się, że nie wiedział. W takim razie serdecznie zapraszam do przeczytania regulaminu.

PW zaraz wyślę coby user tego nie przeoczył...

~Lee.
Philian
Dorosły

Philian


Female Liczba postów : 386
Wiek : 24
Skąd : Rzym

     
-Ty durniu!- Dogoniła go i powaliła na ziemię -Myślisz, że tak odejdziesz?!?- Wykrzyczała mu w pysk.

Umyślnie nadepnęła mu na zranione ramię, mocno i z furią. Przez głowę przeszła jej myśl o zabójstwie...odgoniła ją szybko. I nacisnęła całym ciałem na bark Miry.

-Nie zagryzam cie tylko dlatego, że jesteśmy na cmentarzu- po czym uderzyła go tak w szyję, żeby do mózgu napłynęło za dużo krwi i samiec zemdlał.

Złapała go za kark i odciągnęła za nagrobek. Teraz dopiero zauważyła obecność kolejnego wilka, jednak spojrzała na niego tylko ukradkiem. Mira przez jakiś czas będzie cicho...podeszła do czarnego wilka i starannie obejrzała jego rany...nic poważnego.
Potrąciła go delikatnie łapa, żeby się obudził.

-To teraz mam przesrane- powiedziała.

Usiadła pomiędzy jednym wilkiem a drugim, czekając aż jeden z nich się wybudzi i będzie chciał zabić drugiego. Spojrzała na nagrobek i się lekko uśmiechnęła...zawsze była po środku...nie ważne gdzie.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
PRZYPOMINAM O REGULAMINIE!
Co prawda user powinien zgłosić ten atak... no ale żeby nie było. Nie zrobi tego, bo nowy użytkownik.... Wilk wstał po czym spojrzał na swojego przeciwnika.
-A więc tak chcesz to załatwić durniu... będę od Ciebie mądrzejszy i nie zaatakuję teraz. Poczekam i wbiję Ci mój nóż w twój pusty łeb.
Potem skierował swoje słowa do wadery. Chciał aby nikt poza nią tego nie słyszał.
-Wybacz... jestem nerwowy, a ten idiota.... nie mam ochoty z nikim walczyć. Albo go ogarniesz, albo będzie miał wielki problem. I mam swój honor. Tylko się tak z wami droczę.
Potem spojrzał na trzecią osobę.
-Wyłaź.
Wilk się zdenerwował.
Spojrzał na tego który go przed chwilą zranił.
-A widzisz... i co teraz zrobisz bohaterze? Może teraz czas na mój ruch?
Podszedł do niego powoli. Jednakże palnął go jedynie łapą w ranę. Niech pocierpi chociaż przez chwilkę.
-Nie zginiesz... nie tutaj.
Cofnął się do nagrobka i usiadł.
POWTARZAM! NIE ZEZWALAM NA TAKIE AKCJE BEZ MOJEJ WIEDZY!
Mira
Dorosły

Mira


Male Liczba postów : 26

     
{ok ok przepraszam nie wiedziałem }
Azzanyl

Azzanyl


Male Liczba postów : 12

     
Ehh, znowu westchnął. Wstał i po prostu wyszedł zza nagrobka, tak jakby niechętnie.
Co tam? Chcesz coś ode mnie? Odezwał się z pogardą. Spojrzał się na czarnego wilka. Wyglądali dość podobnie, nieważne. Ważne, że cały czas ten sam głos w jego głowie mówił mu to samo! stało się to nie do wytrzymania. Skierował swój łeb ku górze i zamknął oczy na chwilę. To co dzieje się teraz w jego głowie jest nie do wyobrażenia.
Philian
Dorosły

Philian


Female Liczba postów : 386
Wiek : 24
Skąd : Rzym

     
Wilczyca miała już wszystkiego powyżej uszu. Gniew i zażenowanie powoli zalewały ją gorącymi falami, aż w końcu wybuchła.

-Jestem zmęczona- wyszeptała -jak ktoś jeszcze ma złe zamiary, to zdzielę tak, że mu przejdzie..czy normalna rozmowa to zbyt dużo?- Krzyknęła dając do zrozumienia swoje niezadowolenie.

Do jasnej cholery...cmentarz jest miejscem spokoju ciszy...ale oczywiście znajdą się durnie, którzy, nie będą potrafili tego uszanować

-Od terach, ktokolwiek zachowa się choćby trochę wrogo, osobiście go pozbawię świadomości i zaciągnę poza obszar Pola, zrozumiałe?!- dodała jeszcze podniesionym głosem.

Spojrzała na czarnego wilka i skinęła głową...honor? Takich jak on będzie szanować.

-Trzeba tamtego zanieść do leczniczy-wskazała łbem na Mirę, który nawet nie wiedział jak sobie u Philian nagrabił.

Jeszcze raz spojrzała na trzeciego osobnika...miał jeszcze w pysku kawałek skóry.

-Pomożesz?-
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
A wilk rozejrzał się wpółprzytomnie wokół siebie. Ten atak nie był... najciekawszym. Szkoda jedynie że przez takie coś wilk musi mieć teraz -1 miejsce. Trudno się z jednej strony mówi.
Kein uspokoił się. Wiedział że złość nic tutaj nie da. Poza tym, może i jest to dziwne, jednakże już zdążył w miarę wybaczyć swojemu przeciwnikowi. Stał się co prawda jego wrogiem numer jeden, ale to się jeszcze zmieni. Wystarczy tyko że użytkownik Mira... chociaż troszkę się postara. No chyba że chce mieć przeciwko sobie jednego z wojowników, bo ten czarny basior niedługo zacznie na tą rangę zdawać.
-Dobra, weźmy go lecznicy... mi się też przyda pomoc...
Problem był taki że Kein nie był do końca świadom tego co się właśnie stało. Upadł na ziemię, po czym ponownie się podniósł.
-Nigdy więcej tego nie próbuj....
Problem tylko jest taki... że nie wiadomo co będzie dalej.
Potem spojrzał na waderę.
-Dasz radę go zanieść z tamtym drugim? Ja... nie czuję się za dobrze.... nie dam rady Ci pomóc, nawet gdybym chciał...
Taka rana... Nie jest za ciekawa. Oj będą problemy, oj będą.
Azzanyl

Azzanyl


Male Liczba postów : 12

     
Okej, czemu nie. Podszedł bliżej powolnym krokiem i jeszcze raz przyjrzał się pozostałym wilkom. Ale tu gwar.
Jak daleko do tej waszej lecznicy? Spytał się tego, gdyż nie chciało mu się chodzić zbyt daleko. Głupek, jak można biegać ze zranioną nogą, jeszcze by z tego wyszedł, ale teraz bez profesionalnej opieki się nie obejdzie. Sam tego chciał. A tak przy okazji, trudno było nie usłyszeć jak rozmawialiście o wilkach ze swojej rodziny. Cóż, ja zostałem zostawiony, opuszczony dokładnie dwa lata temu. Dzisiaj jest kolejna rocznica mojej samotności. Moja rodzina po prostu wyparowała, a jedyne co mi po niej pozostało to kawałek skóry...
Philian
Dorosły

Philian


Female Liczba postów : 386
Wiek : 24
Skąd : Rzym

     
-Pokaż ta szyję...jak ci na imię swoją drogą?- spytała złapał "naczynie" z wodą i podeszła do czarnego wilka. Jak nie czuł się najlepiej należało przemyć ranę i zatamować krwawienie. Z takim czymś nie doczłapie do lecznicy bez szans. Poszukała wzrokiem liście klonu...O są!

-Ty szary...jak tobie na imię?- spytała tego drugiego.

I tak oto zapoznała się z dwoma innymi wilkami. Westchnęła i pokręciła zrezygnowana głową. Poszła poszukać prowizorycznej noszy. Znalazła gałąź pokryta liśćmi...idealnie! Bez trudu przyciągnęła ją i położyła obok Miry. Spojrzała na szarego wilka i wskazała łbem, ze ma jej pomóc.
Azzanyl

Azzanyl


Male Liczba postów : 12

     
Azzanyl Odpowiedział. Nic więcej do powiedzenia nie miał, bo po co. Po geście wilczycy podszedł bliżej. Gałąź idealnie nadawała się na nosza. Stanął nad wilkiem z rozwaloną nogą, i pochylił się lekko nad nim.
Trochę za dużo głupstw jak na dziś. Dodał bardzo irytującym tonem, żartował sobie z niego. Nosze były blisko niego.
Wturlać cię, czy dasz sobie sam rade? Po raz kolejny zażartował sobie z niego. Jak można być tak nie rozważnym?
Spojrzał się, na tego poważniej poszkodowanego, czarnego. To on powinien leżeć na tych noszach, a nie ten przygłup.
Dasz rade iść? Tobie też przyda się opieka.

(Ja już spadam na dziś, nie wiem jak to rozwiążecie, ale niestety czas na mnie, rano postaram się coś tutaj odpisać.)
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
I pomyśleć że tyle nerwów trzeba było tylko po to aby dowiedzieć się czyjegoś imienia.
-Kein.... A Ty?
Krwawienia na szczęście nie było. Tamten miał szczęście, że Kein nie miał aż tak poważnego problemu.
Westchnął, po czym spojrzał na waderę.
-Wybacz to całe zamieszanie... kiedyś Ci to wynagrodzę.
Tak. Głupio mu się zrobiło. Przecież tutaj był grób jej matki... i on akurat.... nieważne. Kiedyś się to jeszcze załatwi i tyle.
Poza tym, rana nie była aż tak straszna. Takie tam wbicie kłów w szyję. Mogło być o wiele gorzej. Co prawda Kein syknął z bólu w pewnym momencie, jednakże nie oznacza to że jest słaby.
I informacja dla osób tutaj piszących - Jeszcze jeden post napiszę, a potem będę dopiero jutro.
Spojrzał na wilka o imieniu Azzanyl.
-Dam radę. A jeśli zemdleję to poczekacie po prostu chwilę. Mnie się nie da tak łatwo załatwić.
Zaśmiał się. Jego słowa bardziej trafiły do niego, aniżeli tamtego basiora.
-Daj mu spokój.
Przecież to nie jego wina... chciał chronić kogoś, kto nie potrzebował pomocy. Jest to trochę odważne... zbyt odważne, ale i tak można go pochwalić z jednej strony.
Mira
Dorosły

Mira


Male Liczba postów : 26

     
-Hmm mam pewną propozycję abyśmy wszyscy trochę lepiej się poznali i przestali wszyscy nawzajem gryźć więc jestem Mira i chce was wszystkich przeprosić za moje zachowanie a szczególnie ciebie czarny za atak i ciebie piękna za atak na cmentarzu.
Po czym siadł i czekał aż ktoś się odezwie
Philian
Dorosły

Philian


Female Liczba postów : 386
Wiek : 24
Skąd : Rzym

     
-Nie denerwuj mnie nawet- powiedziała łagodnie -Pomimo wszystko trzeba to zabandażować-

Po obmyciu rany sięgnęła po liście klonu i ostatni bandaż. Nie znała się na medycynie jak lekarz, albo na botanice jak mag, ale radziła sobie z podstawami.

-Nie ruszaj się Kein bo cię zaboli- powiedziała.

Potem delikatnie owinęła mu szyje tak żeby go nie dusiło ale aby liście przylegały do skóry. Ładnie to wygląda i żadne zanieczyszczenia nie dostaną się do rany, w razie krwawienia jest zatamowane na wejściu.

-Nie wiem jak mam na imię- powiedziała jak już skończyła zabieg i obejrzała czy wilk nie ma innych ran-nawet bohaterom zdarzają się usterki- powiedziała ciepłym głosem.

Puściła uwagę o wynagradzaniu mimo uszu.

-Kładź się Mira i nie gadaj bo mnie wkurzasz- powiedziała wrogo.

I z pomocą Azzanyla pociągnęła noszę z Mira co rusz zerkając czy z czarnym samcem wszystko w porządku.

ZT:https://wilki94.forumpolish.com/t119-leczenie
Mam nadzieję, że wiecie jak tam wpisać się w pierwszym poście
Sponsored content