Jaskinia Płaczących Dusz

Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
Kuvirha pokręciła głową. Nie karty ją interesowały, gdyż wątpiła w ich moce inne tego typu bzdury.
- Chcę zostać magiem. - powiedziała wprost. - Dlatego szukam maga, który mógłby mnie czegoś nauczyć. Niestety, tam gdzie żyłam nie miałam mozliwosci nauki.
Ta, możliwości nie było, bo nawet tamtejszy mag miał o coś do niej uraze. Gdyby jeszcze wiedziała o co...
Alastair
Latający Wilk

Alastair


Male Liczba postów : 1186

     http://kamilejszon.fbl.pl
- Skądże taki wybór? - spytał wprost, nieufnie spoglądając na lica samicy. Jego biały ogon zamiótł podłoże, by następnie spocząć leniwie i jakoby ospale w okolicy prawej, tylnej kończyny, otuliwszy ją niczym płaszczem.
- Wiesz, że to poważna profesja. Raz zdobyte umiejętności zostają na zawsze, czasami są błogosławieństwem. Lecz zdarza się, że mogą stanowić niemały ciężar, przekleństwo. Jesteś gotowa podjąć takie ryzyko? - spytał spokojnie, mierząc wzrokiem wilczycę. Młodziutka, jeszcze wiele mogło się zmienić. Dojrzewanie ma to do siebie, iż miesza w glowach, przewracając drabinę priorytetów do góry nogami. Podejmowanie tak poważnych decyzji... czy na pewno jest w pełni świadomą tego, co mówi? Czasami warto marzenia pozostawić w tejże właśnie sferze.
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
Kuvirha kiwnęła głową, przytakując słowom samca. Wyglądało na to, że należał do tych doświadczonych i inteligentnych. Zawsze miło spotkać kogoś takiego.
- To jest mój własny, świadomy wybór. Od kiedy pamiętam, chciałam zostać Magiem. Uczyłam się nawet przez jakiś czas, ale wilk-Mag za mną nie przepadał, więc postanowiłam wyruszyć w świat i poszukać kogoś, kto mógłby mnie więcej nauczyć. Niestety, ale tam niewiele bym osiągnęła, bo miasto było coraz częściej atakowane. Wolałam nie czekać z podróżą aż Mag zginie. I tak, jak mówiłam, nie lubił mnie. - odpowiedziała. Nie wiedzieć czemu, ale zaufała temu basiorowi już na samym początku. Najwyżej będzie tego żałować.
Alastair
Latający Wilk

Alastair


Male Liczba postów : 1186

     http://kamilejszon.fbl.pl
Zabawne to uczucie, kiedy - jednocześnie w zasadzie - userka dowiaduje się, że jej postać jest inteligentna, a w innym temacie wychodzi na głupca. Ironio losu, nie kpij już ze mnie. Zamiast tego dajże mi dobre leki, bo zwariuję.
- Nie wyglądasz na istotkę, której można nie lubić - zauważył całkiem szczerze, podnosząc się i zmieniając nieco pozycję, by pomiędzy nim a jego towarzyszką było nieco więcej wolnej przestrzeni. Wciąż był jednak skierowany pyskiem w jej stronę, bo tego wymagała kultura, której - przynajmniej w stosunku do dam - los mu nie pozałował.
- Wiesz, nikt nigdy nie prosił mnie o szkolenia, nie mam pojęcia, jak powinny wyglądać. Sam jestem samoukiem, mam kilka ksiąg, spadek po ojcu. Jeśli chcesz, mogę Ci je kiedyś pokazać - może coś Cię w nich zaintryguje? - spytał spokojnie. Sam nie wiedział, kiedy i dlaczego, ale chyba powoli zaczynał się przyznawać do swej profesji. Notabene była ona powodem do dumy, jednakże pewna doza nieufności względem obcych nie pozwoliła mu od razu trzaskać czarami-marami na lewo i prawo. Wolał przejść do standardowego "chodźmy do mnie, pokażę Ci moją kolekcję motyli" - chociaż ani motyli nie zbierał, ani nie miał złych zamiarów. Była nieletnia. Za to jeszcze by mu odgryźli to i owo...
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
Jakie szkolenia? Czyżby wilk ów czegoś uczył? I miał księgi... Zaraz, zaraz... To wskazywało tylko na jedno! On... on był Magiem! Oczy Kuvirhy momentalnie zrobiły się wielkie. No, może bez przesady, ale z pewnością widać było różnicę, albo coś takiego.
- Jesteś Magiem? - zapytała, odrobinę niepewnie - mogła się w końcu pomylić. - Ale, jeśli tak... to i tak mógłbyś mnie nauczyć po prostu tego, co wiesz... tak myślę. Przy okazji sam byś mógł się dalej uczyć, Alastairze. Mi po prostu zależy, by już rozpocząć naukę. Jestem pewna co do tego, że chcę być Magiem.
Mówiła szybko, przez co może i trochę chaotycznie, no cóż... Nigdy nie umiała się dobrze wysłowić, chyba.

bw xd
Lacie
Wieczny Dzieciak

Lacie


Female Liczba postów : 805

     
Anioł Ciemności ruszył w to miejsce. Dlaczego taka ksywka? Urodziła się w mroku, żyje w świetle oraz pomaga innym. Zauważyła jakieś wilki, ale ją to nie obchodziło. Zaciekawiła ją kwestia tego, czy zabite przez nią dusze pozostały tutaj, na Ziemi. Wieczór powoli się zbliżał, pozostawiając nam tylko gwiazdy, lśniące w ciemności.
- Zobaczmy, czy legendy mówią prawdę...
Poczekała kilka godzin, aż usłyszała dziwne dźwięki. Jęki, jakby się jakieś osoby paliły żywcem. Nie zrobiło to na niej wrażania, albowiem są jeszcze gorsze rzeczy niżeli to coś (według niej). Wyszła, omijając innych.
z.t
Alastair
Latający Wilk

Alastair


Male Liczba postów : 1186

     http://kamilejszon.fbl.pl
// Przepraszam, zaliczenia. Gorący konic semestru //

Alastair wysłuchał uważnie słów samicy, jednocześnie bacznie obserwując jej zachowanie i reakcję. W zasadzie próbował delikatnie zasugerować, że jest magiem, jednocześnie jednak nie chwaląc się swoją profesją zbytnio - w końcu nikt chyba nie przepada za nadętymi chwalipiętami? Ponadto, jakby nie patrzeć, sam Ali nie zwykł do snucia przechwałek. Fakt, że jest alfą, trzymał w tajemnicy tak długo, jak to tylko możliwe - zapewne więc do momentu konieczności zwołania zebrania tudzież narady; wtedy ukrycie jego władzy graniczyło z cudem. Tylko głąb mógł nie wywnioskować, iż osobnik, który prezentuje swoje stanowisko oraz prowadzi naradę zajmuje ważne i istotne stanowisko w stadzie. Krańce jasne pyska uniosły się delikatnie w serdecznym grymasie, skinąwszy potakująco białym łbem.
- Owszem, jestem magiem. Jednakże sam mam się nadal za początkującego żółtodzioba, także nie jestem pewien, czy nadaję się na nauczyciela. Mój ojciec - pewne! Problem w tym, że zniknął jakiś czas temu... - rzekł spokojnie, usilnie powstrzymując wyrażające tęsknotę za Samuerianem drżenie głosu. Udało się chyba tylko cudem, jednakże mimo wszystko jakaś iskierka smutku i troski zamajaczyłą w szmaragdowych ślepiach wilczka. Jego puszysty ogon poruszył się leciuchno, zamiótłszy nieco podłoże, a ucho wykonało charakterystyczny ruch, zupełnie, jakby podjął próbę strzepania z prawego radaru jakiegoś łaskoczącego go pyłku. Chciał nauczać, bardzo! Jednocześnie jednak obawiał się, iż jego brak doświadczenia wyrządzi więcej szkód, niźli dostarczy korzyści. Nie chciał zawieść Kuvirhy, nie chciał zawieść ojca. Nie chciał rozczarować samego siebie...
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
Kuvirha zmartwiła się krótko, widząc smutek w oczach Alastaira. W tej chwili najpewniej położyłaby łapę na jego barku, czy też poklepała delikatnie - po prostu wykonała przyjacielski gest. Niestety, nie miała nigdy przyjaciół, więc nie zrobiła nic podobnego. Nie była tak wychowana. Nauczyła się tylko szanować tego, kto ją szanuje i mieć w głębokim poważaniu tych, którzy również źle do niej podchodzili. Westchnęła jednak dyskretnie, przez chwilę milcząc. Wtedy to odezwała się:
- Więc nie dowiesz się, czy się nadajesz, jeśli nie spróbujesz.
Jej ogon poruszył się delikatnie, oczy zaś pełne były nadziei, że może wilk się zdecyduje.
- Wpierw i tak muszę opanować podstawy, które ty najpewniej - jako Mag - znasz sam całkiem dobrze. Poza tym... to, że jesteś początkującym teraz nie znaczy wcale, że będziesz nim zawsze. I tak wiesz zdecydowanie więcej ode mnie nawet teraz, na pewno! - dodała szybko.
Pierwszy raz od opuszczenia domu spotkała kogoś, kto mógłby jej pomóc. Nie zrezygnuje tak łatwo; to jej jedyna szansa na jakikolwiek rozwój. Nie chciała być nikim innym! Nie potrafiła!
Alastair
Latający Wilk

Alastair


Male Liczba postów : 1186

     http://kamilejszon.fbl.pl
Nieco zaskoczyła go reakcja samicy. Nastolatce musiało bardzo mocno zależeć na tym, by znaleźć mentora, skoro - pomimo przypływu szczerości - nadal wyrażała chęć szkolenia się pod jego okiem. Miał nadzieję, że udało mu się jakoś zdobyć zaufanie tej młodej duszki; nie zniósłby bowiem świadomości, iż układ ten ma wydźwięk: 'potrzebuję nauczyciela, nieważne kogo, byle tylko miał cokolwiek wspólnego z magią'. Podejście tego typu uznawał za dalece nieodpowiedzialne i niedojrzałe, bo w końcu "to trzeba czuć", żyć tym - a nie tylko, w ramach kaprysu, uczepić się byle maga jak rzep psiego ogona, licząc, iż z tej znajomości coś się uskubie dla siebie.
- Odkryłaś w sobie jakieś predyspozycje? Miałaś na własnej skórze do czynienia z magią? No, wiesz... Przydarzyło Ci się coś dziwnego albo poczułaś się nieswojo? - spytał łagodnie, strzygąc uchem.
- Cieszę się, że mimo tego postanowiłaś zaryzykować i mi zaufać. Oznacza to, że musi Ci naprawdę zależeć. Mam nadzieje, że intencje Twoje czyste - rzekł jeszcze.
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
A więc się zgodził! Uradowana Kuvirha w końcu się rozluźniła, bo była trochę spięta. Już spokojnie spojrzała w oczy wilka, choć spokój stanowił duży kontast dla jej temperamentu. Usiadła, jeśli wcześniej tego nie zrobiła.
- No widzisz, Alastairze... Gdybym nie miała predyspozycji, nawet bym nie próbowała parać się magią. Co zaś się tyczy moich intencji, są czyste - jak najbardziej. - odpowiedziała szybko - ta szybka wymowa była u niej zupełnie na miejscu. Gdyby mówiła wolno, można by podejrzewać wręcz, że coś z nią nie tak. Wzięła kolejny głębszy wdech, żeby coś powiedzieć, ale się zawahała. Niedobrze tak rozpowiadać o swoim życiu na prawo i lewo, ale... wilk ów sprawiał wrażenie godnego zaufania. Poza tym, taka znów tajemnica to nie była.
- A z magią miałam do czynienia aż za bardzo na własnej skórze. Kiedyś musiałam nieźle narozrabiać, bo ktoś, jakiś mag parający się - tak myślę - czarną magią usunął z mej pamięci wszelkie wspomnienia i nałożył jakiś rodzaj blokady, której nasz mag ze stada nie potrafił przełamać. - powiedziała - No i chwilami miałam... hm... dziwne przypadki, że przez krótką chwilę czułam coś w rodzaju... przepływu energii przez moje ciało, jeśli tak to mogę nazwać. Ale nie wiem, czy ma to jakiś związek z magią. Wiesz, Alastairze, ciągłe stres, i tak dalej... Bo mogły to być po prostu zwykłe dreszcze, chociaż na swój sposób dziwne.
Alastair
Latający Wilk

Alastair


Male Liczba postów : 1186

     http://kamilejszon.fbl.pl
Alastair jednak wcześniej albo nie dostrzegał jej spięcia, albo dostrzegać go nie zamierzał coby jej nie peszyć czy w jakikolwiek sposób krępować - niełatwo orzec. Nie tylko samice w końcu bywają skomplikowanymi istotkami, prawda? Teraz jednak, kiedy ta rozluźniła się wyraźnie, uśmiechnął się cieplej, skinąwszy potakująco łbem. Nie przerywał jej, bo w końcu każdego szacunkiem darzyć należy, nawet jeśli na odcisk nadepnie. Za każdym razem, kiedy tylko dał się ponieść emocjom, sumienie zdawało się nie dawać mu żyć i dręczyło go długimi tygodniami. Jak wtedy, kiedy naskoczył na Puszczyka. Ba, w przypływie bezsilności wyprowadził nawet fizyczny atak na chudawą, rudą istotę. Fakt, że potem poczuł do rudzielca pociąg lepiej przemilczeć. Zakumplowali się, przeprosił - ale wyrzuty sumienia pozostały. Podobnie, jak te, które nachodzą go po spotkaniu Fantasme. Powiedział za dużo, po czym sobie poszedł, jak urażona księżniczka. Ale... nieważne, skupmy się na uczennicy!
-Przepływ energii przez Twoje ciało... Ach, czułem to samo. W zasadzie byłem nawet w podobnym wieku... - zauważył pogodnie, uśmiechając na samo wspomnienie młodzieńczych lat. Niesforny może był, może wpadał w tarapaty, może też sam na siebie je ściągał - mimo wszystko życie było lepsze, spokojniejsze, pozbawione trosk i problemów. Na co było mu dorastać, starzeć się?
- Czuję, że to nie były zwykłe dreszcze, Kuvirho. Jakaś konkretna dziedzina magii zdaje się być najbliższą Twojemu sercu? - zagaił. Wolał wiedzieć, z czym ma do czynienia. Eliksiry i żywioł ognia, obecnie na rozwoju w stronę tych dwóch rejonów koncentrował czas i uwagę, teraz - prawdopodobnie - przyjdzie mu zasmakować czegoś innego. Czuł pewne podekscytowanie na myśl o nowym doświadczeniu. Miała rację - on też skorzysta na tym całym "nauczaniu".
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
Och, więc jednak nie myliła się! Jak to dobrze, że natrafiła na kogoś takiego jak Alastair. To wielkie szczęście, naprawdę. A już była gotowa sądzić, że już ją dawno temu opuściło.
- Konkretna dziedzina magii? Hm... - Kuvirha dała sobie chwilę, żeby się trochę zastanowić. Wolała nie być lekkomyślna w odpowiedziach wobec tego wilka. Lekkomyślność to bardzo zła wada... którą posiadała Rahi! Niestety, bywała straaasznie lekkomyślna i impulsywna. Trzeba będzie nauczyć się panować nad sobą, o! Przynajmniej teraz miała motywację. Mag chyba nie powinien mieć aż takich wad... prawda?
- Wydaje mi się, że żywioły. - odpowiedziała po niezbyt długiej chwili. - I tworzenie amuletów. Zawsze mnie to fascynowało, że Mag potrafi dać przedmiotom różne właściwości... Bo na tym to polega, tak? Mag z mojego stada - niestety! - nie był zbyt chętny w udzielaniu mi informacji.
Ostatniemu zdaniu towarzyszyła nuta bezsilności. Nie pamietała, by tamtemu osobnikowi cokolwiek złego zrobiła, nawet złego słowa mu nie powiedziała! To znaczy teraz, od kiedy się obudziła. Pewnie musiała wcześniej nieźle rozrabiać...
Alastair
Latający Wilk

Alastair


Male Liczba postów : 1186

     http://kamilejszon.fbl.pl
- Amulety wytwarzają także szamani - dodał, jakby w ramach ciekawostki. W zasadzie jest to nawet atrybutem szamana, w zasadzie wśród przykładowych specjalizacji znajdują się runy, zaś amulety są z nim powiązane. Ale wszystko w swoim czasie, aby się nie pogubić! Wszakże po to jest szkolenie, aby wszystko wyjaśnić. Ali uśmiechnął się łagodnie w stronę dojrzewającej wilczycy, chcąc niejako dodać jej odrobiny otuchy.
- Należysz do watahy? Często magowie z watah odczuwają silną więź z żywiołem, nazwijmy to, opiekuńczym watahy. Ja, jako członek Watahy Ognia, potrafię kontrolować go w pewnym stopniu. Początkowo mag świetnie radzi sobie z dwoma dziedzinami, potem będziesz mogła obrać trzecią specjalizację. Przed Tobą wiele treningów, nie będzie łatwo - ale jeśli się zaweźmiesz i całkowicie oddasz pasji, na pewno Ci się uda. Ach, wracając do konkretów! Który żywioł wydaje Ci się najbardziej interesujący? - zapytał, plasnąwszy się łapą w czoło. Brak doświadczenia jako mentor dogonił go widocznie szybciej, niż podejrzewał - gubił sę w wątkach, wkraczając z milionm pobocznych, odbiegając tak bardzo od głównej myśli. Spojrzał przepraszająco na samicę, mając nadzieję, że albo nie zauważy, albo nie przywiąże do tego nadmiernej uwagi.
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
Kuvirha liczyła się z tym, że Alastair nie miał doświadczenia jako mentor. Ale! Najlepiej się je nabiera w praktyce, więc obojgu wyjdzie to na dobre.
- Nie należę do żadnej watahy, niewiele nawet wiem na ich temat; znam jedynie nazwy. - stwierdziła, nieco zmartwiona tym faktem - Jednak przyznać muszę, że z żywiołów najbardziej interesuje mnie ziemia. Tak myślę. Żaden inny żywioł aż tak mnie nie interesuje.
Wilczyca zastanowiła się po tym jeszcze krótką chwilę. Rzeczywiście, jeśli miałaby władać jakimś żywiołem, to na pewno nie ogniem, bo do tego aż tak jej nie ciągnęło. Woda... też niespecjalnie. No i wiatr, czy też powietrze. Raczej ziemia. No, znała tylko te cztery podstawowe żywioły, choć podobno były też inne. Podobno.
Alastair
Latający Wilk

Alastair


Male Liczba postów : 1186

     http://kamilejszon.fbl.pl
Wysłuchał uważnie jej wypowiedzi, z powagą wymalowaną na facjacie chłonąc każde ze słów, którymi jej zgrabny pyszczek uraczył uważnie nastawione, jasne uszy samca. Skinął w odpowiedzi łbem, po czym chwilę zajęły mu swoiste rozmyślania, które na pysk jego wkroczyły gwałtownie. Czoło samca zmarszczyło się nieco, mimowolnie podciągając ku górze jedną z brwi. Czy było coś jeszcze, czego powinien dowiedzieć się o Rahi, zanim zaczną nauki? Chyba nie. A nawet, jeśli coś mu się przypomni – zawsze zdąży dopytać. Uśmiechnął się więc serdecznie.
- W porządku. Jak wyobrażasz sobie nasze lekcje? Osobiście wolałbym, byś początkowo posiadła teoretyczne podstawy, co umożliwi wyeliminowanie przynajmniej części wypadków podczas praktycznych zadań – podzielił się z waderą swoimi przemyśleniami, jednocześnie jednak wyrażając chęć poznania opinii tej, którą niebawem z czystym sercem zwać będzie swoją uczennicą.
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
Na twarz Kuvirhy wstąpił zupełnie pogodny wyraz. Kiwnęła energicznie łbem, jakby na potwierdzenie słów samca.
- Zupełnie i całkowicie zgadzam się z tobą. - potwierdziła szybko. - Z resztą, jeśli chodzi o magię, to zdaje mi się, że bez teorii ani rusz, a nawet jeśli, to zawsze lepiej - i o ile bezpieczniej! - od niej zacząć.
Gdyby w tej chwili nastolatka przestała całkowicie nad sobą panować, prawdopodobnie skakałaby radośnie dookoła skrzydlatego Maga, wrzeszcząc wniebogłosy, jakie to szczęście ją spotkało. Przyszło jej jednak do głowy, że gdyby tak uczyniła, wilk mógłby ją zacząć uważać za przesadnie dziecinną; a taka była w głębi duszy, przesadnie dziecinna. Taka trochę bomba zegarowa, raz zdenerwujesz, to w końcu wybuchnie. Tylko: ta należała do tych z wyjątkowo szybkim zapłonem. Oczywiście, to wszystko przenośnia, ale jakże trafna w stosunku do Rahi!
Alastair
Latający Wilk

Alastair


Male Liczba postów : 1186

     http://kamilejszon.fbl.pl
Ulżyło Alastairowi niezmiernie, kiedy okazało się, iż zgadzają się w tej kwestii. Jeśli dalsza współpraca tej dwójki pójdzie równie gładko i bezkonfliktowo, na pewno lada moment z samicy stanie się świetny mag; być może i lepszy od samego Alastair'a, wszakże nie od parady powstało przysłowie, iż "uczeń przerósł mistrza" - taka sytuacja musiala mieć miejsce, by ktokolwiek użył takowych słów. Skinął nisko głową, po części w ramach przytaknięcia, po części natomiast w akcie oddania jej szacunku, należnego chociażby dlatego, iż jest żywą istotą. Honor, który kierował krokami Alfy Ognia, nakazywał szanować wszystko, co oddycha, do momentu, aż wyraźnie okaże, że na szacunek wcale nie zasługuje. Uśmiechnął się, zakładając, że kiedykolwiek szczerzyć się przestał.
- Liczę więc na owocną współpracę - zaczął wesoło, całkiem lekkim tonem, majaczącym wręcz na granicy szczenięcej beztroski. Odchrząknął, by za moment zabrzmieć nieco poważniej, zachowując tym samym jakieś namiastki profesjonalizmu, który wszakże niezbędnym jest do budowy autorytetu. Ewentualnie przemoc, manifestacja siły - jednak Ali nigdy nie chciał być ani tym typem przywódcy, ani wilka w ogóle.
- Każdy wilk posiada swój własny rdzeń energetyczny. Część z nas, bardziej wrażliwe na kwestie związane z jakkolwiek rozumianym mityzmem oraz znająca się na nurtach energetycznych, jest w stanie "wyczuć" własną energię. Z tego, co opowiadasz, wnioskuję, iż należysz do tej grupy. To dobrze; pomoże Ci to odnaleźć się w roli maga. Czujesz, czym jest magia.Czujesz, że wypełnia Twoje wnętrze. Wszystko polega na tym, aby wyłuskać ową energię, tkwiącą wewnątrz Ciebie siłę, uformować ją w odpowiednie zaklęcie i dać jej ujście - zaczął spokojnie, nieco gestykulując łapami, podobnie jak userka, która wymachuje rękoma za kazdym razem, ilekroć o czymś opowiada.
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
I userka Kuvirhy miała ten zwyczaj, żywo gestykulować, gdy coś mówiła(o ile wczuwała się w rozmowę). Ale mniejsza o to, bo nie jest związane z fabułą.
Samica kiwnęła głową, starając się zapamiętać te informacje. Będzie miała zapewne dużo do zapamiętania, ale była na to w zupełności przygotowana! Pamięć raczej miała dobrą, więc nie będzie źle. Tylko wszystko zależało od pamięci userki, hehe...
- Więc teoretycznie każdy mógłby zostać magiem, o ile nauczyłby się wyczuwać własną energię? - zapytała, nieco zaintrygowana tematem, lecz szybko się opamiętała - Przepraszam, że przerywam, ale zaciekawiło mnie to.
Nie była jednak zawstydzona, czy też zażenowana tym nagłym wyskokiem, gdyż ciekawość ją wręcz wyżerała od środka. Nie potrafiła tego długo powstrzymywać, a lubiła się dowiadywać nowych rzeczy. Choć w sumie... powinna chyba ograniczyć takie pytania, i zadawać bardziej na temat? Bo chyba to nie było aż tak bardzo na temat...
Alastair
Latający Wilk

Alastair


Male Liczba postów : 1186

     http://kamilejszon.fbl.pl
Zaśmiał się mimowolnie, kiedy Rahi przeprosiła. Zaraz jednak zahamował ową reakcje, w obawie, iż samica poczuje się jakkolwiek urażona jego nazbyt żywą, acz z pewnością całkiem serdeczną i ciepłą, reakcją. Otóż nie chciał jej wyśmiać, jedynie jej zachowanie nieco go rozbawiło, w pełni pozytywnie - rzecz jasna. Fajna istotka, fajna. Przypominała mu [oraz userce] Alastaira sprzed lat. Pewnie dlatego żywić będzie do niej sentyment o jaki niełatwo, choć na pewno nadal będzie nieco mniej ważną w jego życiu istotą, aniżeli Nataniel, Salome i Lea. A że najbliższej jego sercu trójki nie ma... Biedny, znów został sam. Dobrze, że jeszcze o tym nie wie!
-Spokojnie! Przerywaj do woli! Zadawanie pytań świadczy o pędzie do wiedzy, a to się ceni bardzo wysoko! - zapewnił na sam początek, odchrząknąwszy lekko. W zasadzie użytkowniczka ma spory problem z opowiadaniem o tychże kwestiach, może po części przez to, że sam Ali szkolenia nie odbył - bo i u kogo? Zamknął się z księgami ojca, ćwiczył, próbował... Dlatego też i on sam nie do końca odnajdował się w roli nauczyciela - wolał być kumplem, aniżeli wymagającym mentorem, choć na pewno ten drugi właśnie nauczy najwięcej.
- W zasadzie nie sposób jednoznacznie ocenić. Są osoby, które twierdzą, że owszem - masz rację. Są też ci przekonani o tym, iż wyczuwanie energii jest zjawiskiem, którego doświadczają tylko absolutnie wyjątkowi, wrażliwsi od przeciętnych wilków. Ja sam uważam, że nawet, jeśli jakaś jednostka coś tam czuje tudzież wydaje jej się, że czuje, nie będzie w stanie przelać tej energii na zewnątrz, zamieniając w magię, jak rozumie ją większość wilczej nacji. Choć powiem szczerze... raczej wątpię, aby każdy byl w stanie wyłuskać z rdzenia energię, nawet, jeśli miałby pojęcie o jej istnieniu. Być może jestem zbyt zadufany i chcę postrzegać siebie jako odbiorcę elitarnego daru... Jednak zdania się podzielone, jak w wielu kwestiach. W takich sytuacjach zwykle przyjmujemy to rozwiązanie, które jest nam wygodniejszym - odpowiedział na pytanie nastolatki, licząc, że zaspokoił jej ciekawość w przynajmniej znacznym stopniu. Wszakże kimże by był, gdyby nie mógł udzielić odpowiedzi na pytania związane z tematem, który - notabene - był mu szczególnie bliski?
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
Rahi z uwagą i zainteresowaniem wysłuchała słów wilka. Zawsze uwielbiała zdobywać wiedzę; oczywiście, tylko tą, którą chciała zdobywać. Tak było właśnie w tym przypadku, że mogła słuchać bez końca, by tylko jak najwięcej się dowiedzieć. Tak więc już siedziała cicho, starając się zrozumieć. Oczywiście, nie było to trudne, bo wilk dobrze tłumaczył, ale zawsze musiała się mocno skupić, gdyż łatwo się dekoncentrowała byle drobnostkami.
- Być może każdy przyjmuje wygodne mu rozwiązanie - zaczęła niepewnie - Ale mi się jednak wydaje, że faktycznie jest trochę racji z tym, iż nie każdy potrafiłby używać magii. Inaczej byłoby sporo magów wśród wilków... tak mi się wydaje.
Nastolatka nigdy nie umiała dobrze przedstawiać swojego zdania i strasznie się plątała, ale to wina pośpiechu, nie myślała zbyt wiele nad tym, co chciała powiedzieć. Tak też i teraz było, dlatego jej wypowiedź mogła się wydać dość chaotyczna. Niestety, tak ją świat już stworzył, że działała dość impulsywnie. Nieraz irytował ją fakt, że nie umiała się trafnie wypowiedzieć, ale teraz wzięła po prostu głębszy wdech i się uspokoiła. Nie było przecież powodów do irytacji, trzeba się uczyć!
Alastair
Latający Wilk

Alastair


Male Liczba postów : 1186

     http://kamilejszon.fbl.pl
- Punkt dla Ciebie, za zdolność logicznego rozumowania oraz wyciągania wniosków na bazie własnych obserwacji czy doświadczeń - powiedział pogodnie, mrugnąwszy do wadery porozumiewawczo okiem. - Sam nie znam zbyt wielu magów, osobiście w sumie chyba znałem jedynie własnego ojca. Wiem, że kiedyś istniała Viktoria, Renna, Ka...Ka... Kaji? - wymienił, z pewnym zażenowaniem stwierdziwszy, iż miał kłopot z odtworzeniem miana maga przewodniego, który z dawien dawna zapisał się na kartach historii. Jednak, jednak - w czasach "świetności" większości magów, kiedy to profesja ta była oblegana niemal jak żadna inna, on sam był raptem podrostkiem czy nawet szczenięciem, nie mogącym znaleźć sobie miejsca. W zasadzie nawet go nie szukał, bo i nie widział w tym żadnej konieczności. - I wujek Xyth - dodał jeszcze, uśmiechnąwszy krótko. Kiedyś przyjaźnie w Krainie stanowiły świętość, dzisiaj zaś nie przywiązuje się do nich wagi. Zniknęła "stara" obsada, nowa zaś nie była już tak ochocza to zobowiązań, które niesie za sobą przyjmowanie odpowiedzialności za tych, których mianuje się przyjaciółmi.
- Powiedz mi, Kuvirho, masz jakiś pomysł, jak można "wylać" tę energię na zewnątrz? Jak 'czarować'? - spytał spokojnie, zaś delikatny zarys usmiechu miał w jego przekonaniu zapewniać, iż nie będzie odgryzać jej części ciała, jeśli nie odpowie poprawnie. Ona była tu, by się nauczyć. On był tu, by ją nauczyć. Nie zapominał o tym ani na moment. Jeśli zaś chce się komuś przekazać wiedzę, nie można go zniechęcać!
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
Kuvirha zastanowiła się krótką chwilę. Wylanie energii na zewnątrz? Nie, oczywiście, że tego nie wiedziała. Gdyby było inaczej, najpewniej próbowałaby sama czarować. Może jednak warto spróbować zgadnąć? Zawsze istnieje szansa, że trafi dobrze. Albo i nie, bo nawet zgadnąć by nie potrafiła; najzwyczajniej w świecie nie potrafiła tego sobie wyobrazić. Pokręciła niezdecydowanie głową, spoglądając pytająco na nauczyciela.
- Niestety, ale tego nie wiem. - odpowiedziała szybko. - I jakoś nie potrafię sobie nawet tego wyobrazić, inaczej próbowałabym zgadnąć.
Wyobraźni to ona wybitnie dobrej nie miała, jej życie było w miarę proste, tylko dużo zasad do zapamiętania. No i te wszystkie zagrożenia, o nich też trzeba było wiedzieć, jeśli się chciało przeżyć. Tu było zupełnie inaczej, bo nie trzeba było wcale walczyć o życie, przynajmniej nie tak bardzo. To miła odmiana, w końcu trochę spokoju.
Alastair
Latający Wilk

Alastair


Male Liczba postów : 1186

     http://kamilejszon.fbl.pl
Alastair skinął jasnym łbem, w pełni akceptując odpowiedź wadery. Potrafi logicznie myśleć i snuć sensowne wnioski, jest też w stanie przyznać się, że czegoś nie wie, a nie gra nie wiadomo jak rozumnej - co zwykle skutkowało wnioskiem "co za przemądrzały buc, zachowujący się, jakby pozjadał wszystkie rozumy". Kolejny plus na jej konto. Uśmiechnął się łagodnie, spoglądając na nią niczym cierpliwy, acz wymagający i kompetentny, nauczyciel. Wszakże chciał za takiego uchodzić, nawet, jeśli nie miał tego pełnej świadomości.
- To nie jest trudne, Rahi. Pamiętasz, jak robił to Twój mag? Co działo się na krótko przed tym, jak energia opuszczała jego ciało? - spytał łagodnie, wiedział wszakże, iż więcej z lekcji wyciągamy wtedy, gdy sami dojdziemy do jakiś wniosków na podstawie rozmowy, odpowiednio naprowadzonej. Mógłby, owszem, wyłożyć przysłowiową kawę na równie metaforyczną ławę, niemniej wierzył w bystrość nieco młodszej nauczycielki. Żeby jednak jej nie krępować czy wywoływać u niej poczucia wstydu, nie będzie drążył do przesady. Tego nikomu nie potrzeba. Jak zwykle - lekiem na wszystko zdaje się być złoty środek, miejmy nadzieję, iż Ali odnajdzie go bez większych trudności.
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
Wadera zastanowiła się krótką chwilę. Co też robił Mag? No jasne, skupiał się, ale czy o to chodziło Alastairowi? Przecież to mogło być coś o wiele głębszego, mniej widocznego! Nie żeby się tym denerwowała, bo miała świadomość, że jej niewiedza nie będzie wyśmiana przez nowego nauczyciela. Po prostu potrzebowała się czasem porządnie zastanowić, gdyż skupienie i koncentracja przychodziły jej nieraz z trudem; wina miejsca, w którym się wychowała, gdyż trzeba było się skupiać na wielu sprawach jednocześnie, żeby przetrwać. Takich jak obce odgłosy, stała czujność przed nieznajomymi, którzy się pojawiali, liczne walki, szpiedzy, i tak dalej. Dobrze, że chociaż ta kraina wydawała się być spokojna, to i Rahi się nieco uspokoiła.
- No, na pewno musiał się skoncentrować i skupić na tym, w co chce uformować energię - powiedziała w końcu, gdyż nie było kulturalnym gestem nagłe głębokie zamyślenie w trakcie rozmowy - tak przynajmniej stwierdziła sama do siebie Kuvirha - I wypowiadał jakieś słowa - zaklęcie, prawda?
Spojrzała pytająco na Alka. Przyzwyczajona była niezbyt ufać posiadanym informacjom, szczególnie, że mag z jej stada mógł jej nawciskać byle kit, żeby się od niego odczepiła.
Alastair
Latający Wilk

Alastair


Male Liczba postów : 1186

     http://kamilejszon.fbl.pl
Alastair cierpliwie czekał, nie poganiając samicy ni słowem, ni żadnym gestem. Na jego jasnym pysku wciąż widniał, jakoby niczym nie niepokojony gość, serdeczny grymas uśmiechu, zaś spojrzenie oddawało wielkie dozy cierpliwości oraz wyrozumiałości. Kompetencje jakieś posiadal, nie sposób się z tym nie zgodzić. Wszelkie braki zaś mógł zatuszować - w mniejszym lub większym stopniu - swoją postawą. Postanowił więc bez mrugnięcia okiem ani zastanowienia szansę takową wykorzystać, poki wciąż istniała.
Gdy wilczyca odpowiedziała, Alek skłonił łbem.
- Idealnie. Masz zmysł obserwatora, dobra cecha, przydatna w zawodzie. Magowie, by zrobić użytek z wewnętrznej energii, muszą skupić się nie tylko na samym odczuwaniu tejże, lecz i na celu, jak zauważyłaś. Kiedy poczuje, iż energia z wewnętrznego rdzenia zostanie dostatecznie skoncentrowana, następnym krokiem jest wypowiedzenie odpowiedniego zaklęcia, umożliwiającego tejże energii opuszczenie ciała, osiągnięcie celu, na którym należy być niestrudzenie skupionym - odniósł się do jej słów, aprobując za pomocą nieco szerszego uśmiechu jej odpowiedź.
- Czy jesteś w stanie mi powiedzieć, w jakim celu należy korzystać z magii? Kiedy zaś należy walczyć, by nie dać ponieść się emocjom, nie rzucając danego zaklęcia? - zapytał.
Sponsored content