Stagno Ardenti

Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
W tym momencie przypadkiem podniosła łapę i się cofnęła bardzo szybko.
Usłyszała ''ofiary''. Nie dobrze, bardzo nie dobrze!
A teraz powoli i spokojnie.. WALIĆ TO.
Dobrze co teraz powiedzieć, co robić.. cholerka jasna, no co?!
Myśl kretynko. Bawisz się w takie spotkanie, gadanie i teraz musisz się z tego wywiązywać i ogarniać samą siebie.
-Yyym.... Nie, nie... nie denerwuję się łatwo.
Starała się uspokoić i opanować, ale teraz dokładnie było po niej widzieć ten strach który wypalał ją od środka.
To się nazywa zwyczajnie problem.
- Wiesz... może jednak sobie pogadasz z tą ''ONA'' na spokojnie sam na sam, a ja... się oddalę...? - rzekła bardzo niepewnie.
Ojojoj to teraz żeś narobiła.
No nic, czekają ją kolejne konsekwencje i tyle. Ma się te problemy czyż nie?
Hades
Dorosły

Hades


Male Liczba postów : 182
Wiek : 27

     
Pokręcił łbem. Znów. Znów tak nerwowo i ze sporą dozą zniecierpliwienia.
- Spokojnie, jesteś miła. ONA nie każe krzywdzić miłych, chyba, że jest zła. Ostatnio, jak z nią rozmawiałem, była dość sympatyczna, nie kazała zabijać. Najczęściej jest niemiła dla mnie, mówi o mnie okropne rzeczy - otworzył się przed Dianą, czego z resztą po krótkim momencie pożałował. Teraz ONA na pewno się wścieknie, rozpali ognisko i zacznie przypiekać biednego Hadesa jak jakąś piankę czy papryczkę, nieważne. Wilk wyraźnie się speszył, bo cofnął się gwałtownie, choć wykonał raptem ze dwa kroki. Drżał na całym ciele, jeszcze bardziej nerwowo rozglądając się wkolo. Jeśli ONA tu była, to na pewno słyszała. Jeśli słyszała, z całą pewnością się wścieknie. Na szczęście nie dostrzegał jej. Nieważne, że nigdy jej nie widział, a tylko słyszał. W końcu musiała jednak byc niedaleko, skoro ją słyszał. Także mógłby ujrzeć jakieś poruszenie drzew, zwiastujące jej nadejście. Nie pojmował, że ONA jest tylko urojeniem w jego głowie.
- Teraz za dużo o ONEJ powiedziałem, ku**a mać. Nie, nie zostawiaj mnie, bo jak się wkurzy... Będzie na mnie bardzo, bardzo zła. Jeszcze mnie utopi w tym świecącym bajorze... - mówił szybko, silnie poddenerwowany.
Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
To było jednak trochę za wiele dla niej, ale czy ma jakiś inny wybór?
NIGDY WIĘCEJ DIANA. I ażeby ci do tego fioletowego łba nie strzeliło zbliżać się kiedykolwiek do basiorów! Zmieniasz się teraz na homo, a nie! Koniec tej zabawy.
- Chyba nie wyobrażasz sobie, że ja tutaj zostanę na zawsze? Przy tobie? Nie ma na to nawet najmniejszych szans.... chwilkę tak, ale nie dłużej.
Dla niej chwilka to jakieś góra dwadzieścia minut nie więcej.
Była mimo wszystko tragicznie przerażona i cała zaczęła się trząść. Bardzo to było niewidoczne, ale jeśli ktoś się dokładnie jej przyglądał to by to zauważył.
Nie próbowała się nawet przybliżać. Jeszcze jeden krok w tył i będzie się czuła bezpieczniejsza.
Spróbuj to przetrwać. Jeśli wytrzymasz to... to będzie chyba jakoś co?
Oby tylko nie przegięła.
Hades
Dorosły

Hades


Male Liczba postów : 182
Wiek : 27

     
Usiadl, nadal nieco nerwowo rozgladając się dookoła.
- Dobrze. Na chwilę. Jak mogę do Ciebie mówić? - spytał, pochylając głowę i obserwując ją spode zwieszonego czola. Wyglądał nieco jak zastraszone, zaszczute szczenię, które potrzebuje wsparcia oraz pomocy. Był tak bardzo zagubiony.... Kątem oka spoglądał to w lewo, to w prawo, jakby upewniając się, że jeszcze jej nie ma. Że ONA daje mu na razie spokój. Że nie ma jej w pobliżu i tym samym nie jest tak bardzo niebezpieczna, niż byłaby, gdyby nagle się pojawiła. Brak weny, zmęczenie possylwestrowe, przepraszam.
Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
Atam, nie ma za co przepraszać. W sumie chyba i po kacu usera.. nvm.

I tutaj właśnie nastąpił ten moment w którym musi ona zdecydować. Ponownie narazić siebie dla kogoś kogo nawet nie zna i pomóc mu czy zwiać i po prostu zostawić szaleńca samego sobie.
Serce wali i nie wiadomo. Zaczyna się i źrenica rozszerzać. Myśl.. adrenalina i skoczyła.
Cała krew szła do mózgu o ile jakiś tam Diana miała, bo zazwyczaj kierowała się tym co jej się podobało i tyle.
- Do mnie... - urwała.
Takie krótkie echo odbiło się w jej czaszce. Jak mu odpowiedzieć.. przecież jak powie imię to będzie miała problemy, może coś wymyślić powinna? I nagle takie coś ''wiem!''
- Diana. - powiedziała po czym strzeliła sobie facepalma.
Myślisz a potem i tak gadasz co innego, brawo! Punkt dla wadery a jakżeby inaczej!
Hades
Dorosły

Hades


Male Liczba postów : 182
Wiek : 27

     
- Diana, Diana, Diana - powtórzył trzykrotnie, po to, żeby lepiej zapamiętać. Na moment się uspokoił, bo istotą był prostą, skupiającą uwagę tylko na jednej rzeczy. Kiedy zatem próbował spamiętać imię, ksywę czy pseudonim rozmówczyni, zapomniał na moment o ONEJ, która na razie milczała. Był rozerwany i sam nie wiedział, czy nadal pragnie jej sluchać. Pewnie kiedy tylko ONA się zjawi, szybko zdanie zmieni, by znów posłusznie jej służyć i być na każde jej skinienie. Odważny był tylko z daleka, tylko wtedy, kiedy nie musiał podejmować decyzji. Znał jej konsekwencje.
- Ładne imię - powiedział tylko. Wszystko, co można zapamiętać, było ładne. Wszystko, o czym zapominał, było beznadziejne, bo przecież w innym razie pamiętałby o tym doskonale! Logika Hadzia kulała mocno, nie da się ukryć. Z drugiej strony brak rozumowania ułatwiał mu przetrwanie.
Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
Trochę... dziwne. Wpierw zachowuje się jak psychopata a teraz...?
- No dobrze znasz moje imię, a ty? Bo jakoś ani razu nie wspomniałeś jak mam cię zwać w ogóle. Przecież nie będę mówiła ''ONA'' żeby zwrócić twoją uwagę czyż nie?
Siedziała cicho i nie próbowała się dalej ruszać.
To było.. dość dziwne i niespodziewane. No cóż, przynajmniej wie, że ten ją najwyżej zabije a nie zgwałci i porzuci. Chwilka, ale to nie jest opcja chyba? Nie, nieważne.
Jeszcze 10 minut, Diana wytrzymaj. To będzie tylko jeden prosty post...
Myśl i spokojnie sobie siedź. Ile błędów? Na tą chwilę wychodzą 3.
Zobaczymy czy będą kolejne.
Hades
Dorosły

Hades


Male Liczba postów : 182
Wiek : 27

     
Kiedy Diana użyła owego słowa, złożonego z raptem trzech liter, zadrżał na całym ciele. Następnie skulił się i mocno pochylił łeb, jakby starajac sie stać mniejszym i trudniejszym do zauważenia. Nieważne, jak bardzo to bylo niedorzeczne, sam Hades czuł wręcz przymus tego typu zachowania. Westchnął więc następnie, ogon ciasno przykleil do podbrzusza i położył po łbie dwoje uszu. Bo więcej nie miał.
- Nie mów o ONEJ! Nie pozwalam Ci... - wycedził. Zupełnie, jakby chciał krzyczeć - tylko lęk nie pozwalał mu na wydobycie z siebie czegoś głośniejszego czy bardziej ostrego. Nie chciał na razie słyszeć o ONEJ, nie chciał. Wiedział, że ONA nie zniknie, jednak wolał odłożyć chwilę zetknięcia się z nią na... na jak najpóźniejszy okres.
- Hades. Możesz mi mówić Hades - rzekł. W zasadzie zdaje się, że Diana jest jedyną istotą, której się przedstawił. Z Amiru się spotkał, ale jakoś nie na pogaduszki, a i Rapish zbywał, jak mógł, kiedy pytała go o imię.
Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
No dobrze, wybacz ale jednak brak weny odbija się bardzo porządnie na tej postaci.
- Cóż Hadesie, polecam ci odwiedzić jakiegoś szamana lub psychiatrę. Radź sobie dalej, bo wiem iż tak moje słowa i wsparcie tutaj nie pomogą w ogóle. Idź nie wiem.. do Watahy Wody albo Ognia, tam się trzymają sami wariaci i tacy jak ty.
Z jednej strony to miała być zemsta na Alastairze a z drugiej strony prowokacja do ataku na Wodę. No cóż, nie każdy ma tą szansę aby.. no powiedzmy iż dobrze zagrać i nie zostać wyrzuconym z watahy. Wszystko jedno jej było czy coś się stanie komukolwiek czy nie.
Przypomniała sobie zwyczajnie, że to wszystko to nie była jej wina. Nawet najmniejsza. Koniec troski nad kimkolwiek poza Natanielem, wszyscy dosłownie wszyscy mogą iść i się zabijać, byleby i ona miała spokój. Trudno, wadera ma zamiar przestać się zabawiać w takie sposoby i tyle.
Nie zrobi jej ten basior nic, bo nie potrafi. Trudno.
Tak więc i oto wstawała i powoli odchodziła. Pewnie sobie zaraz opuści temat bez problemu, bo przecież nie da rady ten jej zatrzymać inaczej aniżeli siłą. Wait.. nieważne.
Nie da rady i poza tym nie będzie mu się chciało na pewno.
Hades
Dorosły

Hades


Male Liczba postów : 182
Wiek : 27

     
- Nie mogę - odparł krótko, nadal pozostając skulonym jak zaszczute szczenię, a jego ogon mocniej przywarł do delikatnych partii ciała wilka.
- ONA kazała mi dołączyć do Nocy, a przed gniewem ONEJ nie ma ucieczki. Znalazłaby mnie wszędzie i skopała mi tyłek, a potem zeżarłaby flaki każdej istocie, która przyczyniła się do tego, że robię inaczej. Twoje też, za to, że zaproponowałaś co innego, niż ONA. ONA w ofiarach nie przebiera, nie patrzy, kto ile miał zasług. Morduje, jak leci i odgryza łby każdemu, kto się napatoczy - mówił nie bez lęku, każde kolejne zdanie wypowiadając ciszej i ciszej, za to bardziej pochylając łeb i zniżając ciało, tym samym na koniec wypowiedzi plasnął brzuchem o trawę i pozostał tak, nie podnosząc się wcale.
Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
I tutaj ją coś strzeliło... skądś kojarzy takie słowa. Znaczy się nie identycznie, ale te słowa jakoś kojarzy.
Hmm pomyślmy... Kraina? Nie, na pewno nie. Rosja.. tak, to na pewno musiała być Rosja, nie ma innej opcji na pewno.
Tak sobie myślała.. co teraz, bo przecież.... a nieważne.
Stanęła i spojrzała się na niego. Ten żal i ścisk tyłka jednak za wiele zrobił przekładając wiele obrazów w jej głowie.
W końcu i tak ona mogła skończyć te kilka lat temu jak próbowała uciekać z.. nieważne.
Poza tym ta mowa o zabijaniu... Zagraża to Natanielowi nawet więc ona musi poświęcić się w zamian za jego spokój. Życie młodego jest ważniejsze. W tym momencie poza ranami ta się zgadzała na wszystko.. była gotowa stanąć za młodego. Tak.. głupio, że dopiero teraz ale no cóż.
- Już spokojnie, jestem blisko.
Po tych słowach podeszła do niego przy okazji wtulając się w to wielkie i obrzydliwe ciało. Ajć przydałoby mu się jakiekolwiek leczenie.. i kąpiel oczywiście.
Wpierw jednak to pierwsze, bo tamto drugie może piec na pewno. A taki ból jest potworny.
Oj będzie tego żałowała, oj będzie.
Hades
Dorosły

Hades


Male Liczba postów : 182
Wiek : 27

     
Hades zadrżał gwałtownie na jej dotyk, jakaś siła jednak sprawiła, że niemal od razu po tym się uspokoił. Albo przynajmniej tak się mogło zdawać, spięte mięśnie powoli puściły, nie trzęsły się już tak bardzo. Z czasem nawet przestały drżeć w ogóle. Ciepło i serdeczność, które zaznał po raz pierwszy, nieco wybiły go z rytmu. Zapomniał o ONEJ. Zapomniał o tym, że śmierdział. Zapomnial o tym, że mdliło go co jakiś czas, co zwalał na smród, nie bezpośrednio na pokąsanie przez szarańczę. Ból? Nie odczuwał go. Cierpiał na analgezję wrodzoną, przez którą niejednokrotnie omal nie zginął. Czuł się nieśmiertelny. Znaczy... dopóki nie pojawi się ONA. Jedynie ONA bowiem ma moc zabicia czy udręczenia Hadesa, w mniemaniu oczywiście tego samca.
- Jesteś taka ciepła... Tak ładnie pachniesz... Nie możesz być demonem, inaczej już dawno zrobiłabyś sobie naszyjnik z moich wnętrzności i opaskę ze skóry - majaczył, co z resztą zdawało mu się stosunkowo często. Kiedy powróci ONA, i on wróci do stanu 'normalności'. Nadpobudliwy, dzisiaj zdawał się być zmorzony skrajnym umęczeniem organizmu.
Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
Cały czas przeszkadzał jej ten smród i to jak wyglądał, ale... no cóż, niech i tak zostanie.
Raz ten jeden może wytrzymać, a może ten basior będzie trochę spokojniejszy lub coś?
Aż niewiarygodnym się zdaje to, jak daleko zaszła ta wadera. Samemu userowi ciężko w to uwierzyć i w sumie.. nie, coś tutaj musi nie pasować. Albo i też nadinterpretacja ponownie się okaże. Zobaczymy zresztą wszystko z czasem.
- Hades przecież mówiłam ci, że nie jestem nikim z tamtych.
Pokiwała sobie jedynie łebkiem przecząc jakby niczemu. N co? Każdy ma swoje dziwne zachowania i reagowania. Ona ma okazywanie uczuć dziwnym osobom oraz nierozumowanie tego wszystkiego, a on nie zwraca uwagi na dosłownie nic co może przeszkadzać innym w odbiorze jego samego.
Dziwnym trafem przypomniała sobie Natashę znowu. Ech tamta odeszła, trudno.
- Po prostu się uspokój i zachowuj normalnie. Nic złego się nie stanie.
A w każdym razie miała taką nadzieję.
Hades
Dorosły

Hades


Male Liczba postów : 182
Wiek : 27

     
Hades pojęcie "normalnego zachowania" rozumiał z pewnością całkiem inaczej. Wyprostował się powoli i uważając, aby nie skrzywdzić Diany, która mogła znajdować się dość blisko, będąc w 'polu rażenia' samca. Ja też jestem zaskoczona zachowaniem Hadzia, zatem jesteśmy kwita, Keinie. Jakoś to będzie, byle do przodu. Obejdzie się prawdopodobnie bez rozlewu krwi, szaleństwo zostało nieco przygaszone na skutek miłych gestów wilczycy.
- Nie jesteś nikim z tamtych - powtórzył spokojnie, bez wyrzutu czy pretensji. Dość sucho, w sumie, jakby sam siebie upewniał, że dobrze usłyszał. Następnie uniósł lekko krańce pyska, bo niestety normalnie się uśmiechać nie potrafił. Inne wilki tak robiły, gest zaobserwował i próbował teraz - po raz pierwszy w życiu - go naśladować. W końcu znał sytuacje, gdy wilki się do uśmiechu uciekały. A że wyglądał dość nieatrakcyjnie, dodatkowo krzywy grymas sprawiał wrażenie jakby Hades miał zaraz umrzeć z bólu, pewnie efekt nie był takim, jakim powinien.
- No, tak! Nie masz skrzydeł! - dodał, zaznając olśnienia.
- Wiesz, chyba odstraszasz ONĄ, tylko jej nie mów, bo będzie zła... - szepnął z dziwnym spokojem, pochylając nieco pysk w stronę ucha Diany.
Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
Kwita.. uch... No nic, dobrze wiedzieć iż chociaż jedna fabuła nie skończyła się jakąś tragedią i mega nudą. Dziękuję.
Nie rozumiała zbytnio jego zachowania w tym momencie, ale skoro jest normalny to się cieszyła.
Nawet i lekki uśmiech (chociaż wymuszony) pojawił się na jej pysku.
Nie potrafiła o nim zmienić zdania. Był szaleńcem i tyle, w końcu takich się przymyka lub zostawia. Tutaj jednak może mu jakoś pomoże. Jakkolwiek w sumie.
- Skoro odstraszam ją, to cieszmy się tym co mamy i do momentu aż się nie zjawi. Co chcesz robić?
Zapytała jakby normalnie, jednakże czuła iż to będzie dobra decyzja.
W sumie nie przeszkadzało jej już chyba nic, a sam strach jakby znikał powoli. Teraz tylko trzeba się rozluźnić.
Hades
Dorosły

Hades


Male Liczba postów : 182
Wiek : 27

     
Niektórych szaleńców można też ukatrupić - dość ciekawa alternatywa. A jednak... Jakaś siła spowodowała, ze Diania nie odeszła. Sam Hades tego nie rozumiał, bo był na to zbyt głupi, jednak coś tam mu świtało. Zachowywała się w stosunku do niego inaczej, niż reszta wilków. W zachowaniu swoim przypominała nieco Marsa, ojca Des'a. Może właśnie dzięki temu spaczenie umysłu uciszyło się na moment, nie nachodząc móżgownicy i nie modyfikując zachowania fioletowego samca?
- A... co można robić? ONA wie, potem mi mówi i podpowiada... Ale tak? Ja... Ja nie wiem - powiedział cicho, jakby nieco zawstydzony własną nieporadnością i zagubieniem. Czasami potrzeba kogoś, kto nas poprowadzi, jednak gdy już się od niego uzależnimy a on zniknie, jest jeszcze gorzej niż przed pojawieniem się tej jednostki. W przypadku Hadesa ową jednostką była ONA, zachrypnięty głos nie dający mu spokoju - kiedy już się pojawial, nie odpuszczał tak łatwo.
Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
Diana jakby nie miała już i tak dużo problemów.
No cóż, dla tej wadery osoba przewodnia zniknęła już dawno. Tak samo jak dla usera, ale mówi się trudno, żyje się dalej. Ciężej, ale dalej.
- Mam pomysł, nie mów o niej dobrze? Postaraj się chociaż na chwilkę zapomnieć i rozluźnić. Będzie dobrze jeśli tylko w to uwierzysz. Postaraj się.
Wadera myślała, że może jednak uda się go jakoś odzyskać. Żyć...
Jednak wpierw trzeba się dowiedzieć czegokolwiek.
- Albo zanim zaczniesz zapominać to tylko powiedz mi jak ona się ujawnia i mówi. Chciałabym wiedzieć w razie czego kiedy się strzec.
Chcieć pomóc a móc to dwie różne sprawy.
Jedna rzecz ją martwiła. Cały czas nastawiała kark za niego, oby się to chociaż lekko opłaciło. Dzisiaj była gotowa oddać wiele aby móc ochronić Nataniela przed Hadesem mimo iż tamten nie wie o młodym.
User ma brak weny zaś. No cóż, tak to jest jak się nie robi przerwy od fabuły od długiego czasu.
Hades
Dorosły

Hades


Male Liczba postów : 182
Wiek : 27

     
Zamknął oczy na polecenie rozluźnienia się. Zawsze tak robił. Wszyscy, którzy powinni mu być bliscy, tak robili. W zasadzie nie czuł, by kogokolwiek potrzebował, nawet ojca, którego był oczkiem w głowie. Nie wiedział nawet, że "ojcze" mówił nie do tego wilka, do którego powinien. Jakoś nie pamiętał nawet, że to właśnie wstawianie się za Hadesem było powodem, dla którego Mars zginął. ONA to robila, wyrzucała to, co niewygodne.
- Nie widać jej. Słyszę ją. ONA mówi tylko do mnie, ma niski głos i wiecznie jest zachrypnięta. Magnetyzuje i sprawia, że mimo strachu, pragnie się jej słuchać. Wydaje rozkazy i dużo krzyczy, często przeklina i rzadko mówi cokolwiek, co mogłoby być miłe. Ale.. Ja czuję, że jej potrzebuję. Jak jej nie ma, nie wiem, co robić i jak się zachować. Od dawna się pojawia, odkąd nakazała mi zamordować tamtego gówniarza. Potem pojawiała się cały czas, a ostatnio kazała mi posiąść taką jedną dziunię. Potem już się nie pokazała... - mówił, nadal mając zamknięte oczy.
Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
Diana nie wiedziała za bardzo o co z tym wszystkim już chodzi.
On ma bardzo.. specyficzne podejście i reakcje.
Wpierw zastanowiło ją jedno.
- Może pójdziesz do psychologa? Wiesz dobrze, że nawet bez niej mogę ci pomóc, tak abyś zaczął od nowa. Jeden podobny przypadek widziałam.. i takie coś zniknęło. Może i tobie da się pomóc też? Spróbować chociaż.
Martwiła się o niego. I tak nagle.. cały strach zniknął. Już to robiło się naprawdę coraz dziwniejsze. Raz się inni boją o życie, a raz zwyczajnie.. odchodzą bądź zostają. Ciekawe czy Hades na to pójdzie.
Ale waderę ciekawiło jeszcze jedno.
- Posiąść dziunię? Co to znaczy? - zapytała ze zdziwieniem.
Faktem było to, że pierwszy raz usłyszała takie określenie. Tylko ona co prawda, bo jako jedyna jest tak zacofana ze wszystkich postaci, ale jednak.
Leżała na brzuchu sobie wygodnie. Wolała nie patrzeć mu w oczy.
Hades
Dorosły

Hades


Male Liczba postów : 182
Wiek : 27

     

- Przelecieć samicę - powiedział obojętnie, zupełnie, jakby nie zrobił niczego złego. Jakby tamto spotkanie z Ami było czymś normalnym. Bo i było, w jego mniemaniu. Wszystko, co robił z jej rozkazu, było normalnym. Zawsze jej słuchał, bał się jej gniewu. Akceptował jej obecność, chociaż momentami wątpił w jej rację. Czuł, że tylko postępując zgodnie z jej rozkazami, daje sobie szanse przetrwania.
- Psycholog? Co to? - zapytał. Pierwszy raz w życiu zadał pytanie o to, co go zaintrygowało. Dotąd nie interesowało go nic poza ONĄ, jej zachowaniem, jej rozkazami, które musiał spełniać.
Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
- Przelecieć.... naprawdę to według ciebie jest normalne? Mnie też byś przeleciał jakbyś miał ochotę? - rzuciła z zdziwieniem porządnym.
To było.. bardzo dziwne dla niej, ale kto by się przejmował jej zdaniem? Zresztą sama miała tą desperację i ten.. coś jakby nie za bardzo mogła się sprzeczać w tym temacie.
Ach różnie to bywa i tyle.
Teraz tylko jak na spokojnie mu wytłumaczyć kim jest psycholog.. huh, to będzie okropnie ciężkie.
- To osoba która pomaga innym kiedy pojawia się ktoś taki jak ''ONA''. Ta pomoc trwa trochę czasu, ale jednak udaje się ją przepędzić jeśli ktoś ma silną wolę.
Trochę się bała jego reakcji.. ale trudno, słowa się rzekło i tyle. Czas przyjąć konsekwencję.
Leżała dalej..
Hades
Dorosły

Hades


Male Liczba postów : 182
Wiek : 27

     
Hades obojętnie wzruszył barkami - zakładając, że było to możliwe.
- Nie ma ONEJ, ONA nie mówi, że mam Cię przelecieć - odpowiedział niewzruszony zdziwieniem czy może nawet oburzeniem Diany. Nie pojmował jej zachowania w podobnym stopniu, jak ona mogła nie pojmować Hadesa. Zderzenie dwóch dość różnych światów, z którego może doprawdy wiele wyniknąć. Oby tylko nie zniszczenie całej Krainy, bo trochę szkoda.
- Ja nie chcę się ONEJ pozbywać! - warknął, trochę mniej przyjemnie. Dlaczego? Bał się. Obawiał się, że samica zaprowadzi go na siłę do jakiegoś takiego cudotwórcy, próbując zmusić go do przepędzenia ONEJ. Niedźwiedzia przysługa, na doznanie której Des nie miał najmniejszej ochoty. Dlatego też ponownie zesztywniał i cofnął się nagle, wkraczając wprost do wody. Lodowatej. Zaklął pod nosem, ale nie poruszył się wcale. Zimno odczuwał, oto co różnicuje jego chorobę od tej zwanej w skrócie CIPA (nie, nie obrażam nikogo).
- Nie rozumiesz? Ja.. Ja... Ja jej potrzebuję! Tak jak niektórzy powietrza, wody, innych wilków - tak ja ONEJ. Bez niej nie przetrwam... - mówił już coraz ciszej, spokojniej, z mniejszym nacechowaniem emocjonalnym.
Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
Jak można aż tak... nie rozumie ona tego.
- Nawet jakbym ci pomogła? Każdemu idzie pomóc jeśli ktoś tego chce, ale dobrze to jest twoja decyzja Hadesie. Pamiętaj, że ja tylko chciałam pomóc.
Poza tym te słowa o przeleceniu i niewzruszeniu tylko ją... zniesmaczyły ale też i popchnęły do pewnych reakcji które właśnie oto zostanę zrobione teraz.
Wstała i podeszła do basiora tak blisko jak potrafiła, stała obok niego i chwyciła go za przyrodzenie jedną łapą.
- Jeśli zrobisz to komukolwiek bez zezwolenia drugiej osoby jeszcze to ci to wyrwę i nie będzie przelatywania wader rozumiemy się?!
Tutaj już była nerwowa. To ją okropnie oburzyło, ale nie bała się niczego. Nawet tego, że ją teraz przeleci, ona była gotowa stanąć teraz i mu to wszystko wyrwać.
Problem tylko... że nie można tak. No nic, zobaczymy co z tego wyjdzie, o ile wadera przetrwa to wszystko. Oby to przetrwała jakoś... byleby bez ran.
Hades
Dorosły

Hades


Male Liczba postów : 182
Wiek : 27

     
O nie, permanentnych ram nie chcemy ;__; .
Hadesa zaskoczyło zachowanie samicy. Nie tyle samo chwycenie przyrodzenia, ile słowa. Nie rozumiał czegoś takiego jak "zgoda" - ta, która miałaby pochodzic od kogoś innego, niż sama ONA. Jeżeli ONA pozwalała, nie przejmował się resztą. Zdanie wszelkich innych istot było podrzędne, zdecydowanie. Nieważne. ONA ponad wszystkim. To ONA zapewniała mu przetrwanie. Jeśli Diana się zdenerwuje, urwie przyrodzenie. Jeśli ONA się zdenerwuje, bo jej Hadzio nie posłucha - urwie łeb. W sumie trudno stwierdzić, czego utrata jest dla faceta bardziej dotkliwa i bolesna. Bezpośrednia ta nasza Diana! Des oblizał nos.
- A Ty? Zgodziłabym się? - spytał obojętnie. Nie wiedział, że to nietaktowne i może zdenerwować samicę, która trzymała w łapie tę część ciała, do której był dość... przywiązany.
Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
Spokojnie i tak bym tego nie zrobił.

Diana to ruska baba jak ktoś to już kiedyś określił, ale nie potrafiła ranić osób które znała.. nawet tak powierzchownie jak tego wilka.
Jego słowa niezbyt zrozumiała, ale to zapewne powód tego, że w ogóle nie potrafiła zrozumieć Hadesa. No bo kto normalny by dał radę? Tylko osoby tak powalone jak on by potrafiły.
Puściła jego przyrodzenie i stanęła przed nim. Coś tutaj.. chwilka, a dobra na ślepo ona spróbuje. Nie wie nawet o co mu chodzi, bo sama kontekst zgubiła jakiś czas już temu.
Zresztą tak to jest jak się myśli o wszystkim a nie o tym co trzeba.
- Nie wiem na co, ale... okej.
To było potwierdzenie.
To będzie bolało Diano.. oj to będzie naprawdę bardzo mocno bolało.
Stała i nie wiedziała na co się zgodziła. Trudno, raz się żyje czyż nie?
Sponsored content