Dzika plaża

Nadia
Dorosły

Nadia


Female Liczba postów : 84

     
Gdy szara wilczyca wydała z siebie dziwne dźwięki, #034 odwróciła łeb w jej kierunku, porzucając obserwację śpiących ptaków. Zastrzygła uszami. Kolejna próba komunikacji? Teraz to już wypadałoby spróbować chociażby odpowiedzieć.
Kaszlnęła kilkakrotnie, nim wreszcie udało jej się wydać dźwięk.
- Zejść.
Ten dźwięk był trochę jak pierwszy dźwięk, jaki poznała, a jednak trochę inny. Nauczył ją go mały rudy lisek, który podobnie jak ona nie znał strachu. Często o nim myślała.
Był to z pewnością dobry dźwięk. Bardzo komunikacyjny. Jak szara wilczyca zareaguje? O ile zrozumie, co Nadia powiedziała - chrypa wilczycy nasiliła się jeszcze bardziej po przygodzie z dymiącym patykiem; jej gardło nie było przyzwyczajone do wydawania dźwięków i formułowania słów.
Matylda
Dojrzewający

Matylda


Female Liczba postów : 32
Wiek : 22

     
Już sama nie była pewna co się dzieje. Nie wierzyła w to, że może zobaczyć coś, czego nikt inny nie widzi. A nawet jeśli tak jest, to pal go licho. Będzie ciekawie. Spojrzała podejrzliwie na samice i spytała:
- Skąd mam zejść?
Zastanawiała się czy aby przypadkiem nie ma rozdwojenia jaźni. Większość czasu nie chce widzieć żywej duszy, a teraz marzy o dogadaniu się z nową znajomą. Można chyba uznać, że ją... Polubiła?
Ale nigdy tego nie przyzna! Nawet przed samą sobą. To chyba dobrze, chyba zaczyna się sama naprawiać. Dość szybko to nastąpiło, możliwe że przez zmianę otoczenia. Tutaj jest inaczej. Nowe miejsce, nawet powietrze się różni.
Spoglądała to na wilczyce, to na gwiazdy. W końcu zaczęło jej się od tego kręcić w głowie.
Nadia
Dorosły

Nadia


Female Liczba postów : 84

     
Nadia zastrzygła uszami niczym koń. Oczywiście nic nie zrozumiała. Kontakt jednak został w jej odczuciu nawiązany - wszak nastąpiła odpowiedź! Skoro już nawiązała kontakt, nie czuła potrzeby dalszego męczenia gardła trudnymi i bolesnymi dlań dźwiękami. Po prostu usiadła, wpatrując się w towarzyszkę. Była bardzo z siebie zadowolona - coraz łatwiej nawiązywała kontakt. Każde kolejne wydanie dźwięku było mniej bolesne. Choć powoli, adaptowała się do środowiska.
Kiedy już będzie umiała nawiązywać kontakt całkiem, będzie mogła to wykorzystywać przy polowaniach. Wilk z którym nawiąże się kontakt mniej ucieka. Dla stworzenia, które nigdy nie zaznało nic ponad podstawowe bodźce, nie istnieje nic poza podstawowymi potrzebami. Nadia potrzebowała jedzenia i wody, bezpieczeństwa, a także widoku nowych rzeczy. Nigdy nie miała żadnej relacji, czy to przyjaznej, czy to wrogiej. Nie wiedziała więc że da się za czymś takim tęsknić. W wilkach widziała kolejne żywe sztuki mięsa. Siebie samą też uważała za mięso. To byłoby całkiem normalne, gdyby inny wilk próbował ją zjeść. Czemu więc ona nie miałaby zjeść wilka? Dzięki nowym umiejętnościom będzie to jeszcze prostsze.
Wiedziała, że musi się dużo nauczyć. Ale cel nie był aż tak odległy jak by się mogło wydawać. W końcu sama widziała, że robi postępy. Jeszcze trochę czasu i pracy, a będzie umiała wabić swój wilczy obiad do siebie.
Skąd się biorą wilki? Czy może ich zabraknąć?
Podobnie jak w przypadku ptaków, uznała że wilki po prostu są. Nie biorą się. W końcu ona nie pamięta brania się skądkolwiek.
Wniosek - wilków nie przybywa. W końcu się skończą. I wtedy nauczy się wabić liski, albo koty. A gdy już pożre wszystko żywe, co istnieje, to... Sama nie wiedziała.
Szczęśliwym trafem, była najedzona. Nie zamierzała polować na szarą wilczycę.
Matylda
Dojrzewający

Matylda


Female Liczba postów : 32
Wiek : 22

     
Pomyślała, żeby może sobie już stąd pójść, ale stwierdziła, że jeszcze chwilkę zostanie. I tak przecież nie ma co robić. Tylko nie wiedziała już co ma tu robić. Dogadać się jak na razie nie szło, więc jak się komunikować? A zresztą, o czym ona by z nią rozmawiała...
Wydawało jej się, że jest jednym z tych robo-psów, o których jej ojciec tak często opowiadał. Z drugiej strony, pomijając wygląd i dziwne zachowanie, to przecież nie zachowuje się, jakby chciała ją zaraz pożreć. W ogóle, żeby chciała zrobić cokolwiek złego. Może to efekt pierwszego wrażenia?
Ale zaraz, zaraz... Przecież z samego początku szczerzyła do niej kły. Możliwe, że tak naprawdę w środku obecnej tu samicy krył się potwór. Ta myśl ją fascynowała. Chciałaby być tak bardzo niebezpieczna jak te "pieski". Otóż nie podobało jej się tylko to, że robią tym stworzeniom wodę z mózgu. Myśl, iż Matylda miałaby być głupia jak lewy but przyprawiała ją o dreszcze. Dla niektórych szczegół, dla niej coś bardzo istotnego. Ale z drugiej strony nie są głupie, bo przecież potrafią obmyślić taktykę ataku, jak mają podejść do obiektu, można powiedzieć, że po prostu nie są niczego świadome.
Mimo wszystko, chciałaby robić komuś krzywdę. Świadoma lub nie.
Nadia
Dorosły

Nadia


Female Liczba postów : 84

     
Nadia przysunęła się nieco bliżej, węsząc. Była ciekawa, czy szara wilczyca coś jeszcze zrobi. Przy tym ruchu brzęknęly lekko nieśmiertelniki przywiązane do jej przedniej prawej łapy - pamiątka po pierwszym zabitym człowieku, po którym #034 przejęła imię. Trzeba zabijać, by przetrwać - tę lekcję przyswoiła sobie szybko. Jest różnica między głupotą, a brakiem wiedzy - Nadię, przez trwającą większość życia izolację, cechowało to drugie. Bez zdolności do komunikacji, nie miała jak nadrobić braków. Budowała własne wyobrażenie o świecie. Może za parę lat spróbuje wynaleźć koło i odkryje, że kwadraty się nie toczą? Bez pomocy innych była zdana na zdobywanie wiedzy samodzielnie - miała więc trudniej.
Teraz, w ramach dalszego zdobywania wiedzy, dotknęła nosem szyi drugiej wilczycy. Z ciekawości, jak tamta zareaguje.
Sponsored content