Stare, dobre czasy...

- Pewny las, wyczuwam potężną energię (nie twoją).
Obok nich płynęła sobie mała rzeczka, której nurt wody był łagodny.

- Chcesz tą energię sprawdzić? - zapytał z braku pomysłu.

- Lubię sprawdzać coś nowego, gdyż każda informacja zapisuje się w moim mózgu jak na kartce. To też zależy od tego, czy ty chcesz.

- No to prowadź. Wolę być z tyłu i w razie czego bronić.
Sure, why not?

Dziewczyna ruszyła na przód, jednak miała na oku basiora. Nie znała go, lecz innego towarzysza nie miała (Nighti - jeżeli chcesz dołączyć - odezwij się tutaj). Jego źródło było w pewnej jaskini, obrośniętej mchem i innymi roślinami.

Szedł powoli aż się zatrzymał. Szukał potencjalnego wroga, ale najwidoczniej nikogo tutaj nie było.

Coś dziwnego kryło się w tej jaskini. Coż to? Zatrzymała towarzysza.
Ruszyła do przodu, pokonując 1/4 drogi, złożonej z pułapek typu "niewidzialne ostrza" oraz strzały. Słychać było tylko dźwięk odbijającej się stali od siebie. Chociaż mogła szybciej to zrobić, czekała na Keina.

A Kein z lekka po chamsku ponownie użył cienia i pojawił się w ciągu sekundy obok niej.

Lacie spowijał mrok. Po kilku kilometrach para znalazła źródło mocy w pewnej skrzynce ze złota.

- Nie wiem jak ty, ale ja chętnie bym to rozbił nad jakimś urwiskiem.
Zaśmiał się.

Także się zaśmiała.
- Ciekawe, jakie zło skrywa ta skrzynia.

Nie nadążam nad fabułą

XD
Jesteśmy w lesie. Łącze wyczuł ogromną energię, więc poszli za jej źródłem. Trafili do jaskini pełnej pułapek, a w samym jej środku jest skrzynka. Możesz dołączyć śmiało

przybył, zobaczył i rzekł usiadłszy:

- Może to pandory puszka?

Wilczyca jednak nie szła za tamtymi. Rozejrzała się i zobaczyła sarne. Upolowała ją i zaczęła jesć

- Nie wiem, ale ostatecznie to ja będę miał problem. Wiesz czemu?
Uśmiechnął się szczeniacko po tych słowach i otworzył skrzynię. A niej byłooo.....?

Marionetka!

A ona starała się złapać Keina.

No nic, konfrontacja w takim razie! Czemu jak zwykle nikt nie mógł nakręcić tego? Ech, no to mamy problem! Przynajmniej animatroników tutaj ni ma XD

Dobra, wyszedł z niej potwór i zeżarł Keina ↖(^ω^)↗

Hahahaha, największe dupki umierają ostatnie, dlatego zwiał XD

Potwór miał 50 metrów wysokości oraz był strasznie gruby, lecz silny. Zaszarżował na Lacie, która westchnęła, gdy Kein sobie poszedł.

Pojawił się ponownie na grzbiecie potwora. To co? Czas się zabawić!

Podszedła do potwora oraz elegancko rzuciła łańcuchem. Zawiązała mu ręce, ale ten z łatwością się wyrwał i rzucił Lacie w ścianę xD

Nighti dalej zajęta była jedzeniem sarny

Wy tam walczycie a ja jem xd