Avenge in Great Britan

Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Avenge in Great Britan - Page 6 Inside_of_a_cave_by_peachesrox_stock-d3jbnif_zps9ce451f3

To byłoby na tyle jeśli chodzi o prowadzenie tej wyprawy. Teraz wystarczy, że ta dwójka ureguluje ostatnie sprawy i zwyczajnie wrócą do Krainy. Nie zostało im pewnie za dużo do obgadania, o ile w ogóle coś będzie.

- No cóż Leo.. ostatni kierunek nam został.. czas wracać do Krainy. Szkoda jedynie, że to wszystko musiało się stać... gdybym mógł być chociaż trochę te 5 lat temu w takiej kondycji jak teraz.. to na pewno... na pewno moi rodzice by żyli i byłoby wszystko dobrze.. nie musiałbym w ogóle kończyć tej zemsty.. nie musiałbym ruszać kiedykolwiek do Krainy, a tak.. jestem sam. Cieszę się chociaż, że miałem kogoś takiego jak ty przy boku ten cały czas, ale i tak czuję się winny, że w to wszystko cię wciągnąłem.
Rzucił i wyszedł z jaskini... Deszcz. Och, jak pięknie... co ciekawe - Kein nie miał swojego ''stanu''. Zachowywał się normalnie. Odetchnął i pozwolił się nacieszyć tym widokiem.. jeszcze tutaj wróci.
- Ech jak pięknie. Szkoda, że nigdy nie dostrzegałem tego jak teraz. Przynajmniej również i nerwy zeszły chociaż i tak przyznam, że trochę mną emocje szamotają.
Fakt faktem, bo widać było iż cały czas był niespokojny i ledwo trzymał się na łapach.
W każdym razie po czasie wskazał Lei aby szła za nim.. czas w końcu dojść do portu i wrócić.
Lea
Latający Doświadczony Lekarz

Lea


Female Liczba postów : 496
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Lea uśmiechnęła się do niego lekko.
- ...
Nie miała bladego pojęcia, co powiedzieć. Gdyby była samcem, poklepałaby go po grzbiecie. A tak... No cóż.
Jego drugą wypowiedź łatwiej było skomentować.
- Prawda, pięknie... Ale w Krainie też są piękne miejsca.
Ruszyła za nim. Do portu, do domu, przed kominek, do kubka herba...
- Czy po drodze moglibyśmy jeszcze rozejrzeć się za herbatą? Bo właściwie po to wtedy poszłam do portu...
Wracają, ale... Przecież się nie pali. Mogą zorganizować skrzyneczkę...
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Wilk roześmiał się zaraz po wypowiedzi o Krainie. Dla niego też było wiele tam pięknych miejsc, ale nikt nie pojmie tego miejsca jak Kein. Trzeba byłoby się tutaj wychować.. w raczej urodzić i wrócić po wielu latach aby cokolwiek zrozumieć.
Dla niego to było wyjście zwycięstwa.. i powrotu do przeszłości. Dla niego to wszystko miało znaczenie większe aniżeli wszystko co przeżył. Był wojownikiem. Był Alfą. Był kimś kogo kochano i nienawidzono. Miał dokąd wracać i teraz, ale rzeczy diametralnie się zmieniły. Wszystko uległo zmianie przez jeden cholerny dzień.. no cóż, teraz trzeba porozmawiać z Leą póki jeszcze nie są w porcie. Tak przyda się milczenie.
- Myślałem, że jedną wzięłaś ale okej. Chodźmy czym prędzej.. trzeba to załatwić, a i jeszcze jedno.. zanim będziemy w porcie to dasz może zaprosić się na jedną herbatę? Jak na Anglika w końcu przystało? Po przyjacielsku. - powiedział i się lekko uśmiechnął, ale zaraz musiał przymknąć oczy i syknąć. Jednak trochę mu te rany dawały się we znaki...
Powrócił do uśmiechu i szedł przed siebie.. w stronę portu.
Lea
Latający Doświadczony Lekarz

Lea


Female Liczba postów : 496
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Lea skinęła łebkiem.
- Jasne.
Herbata, a potem do domu... Powrót do normalności.
To dziwne, ale podczas całego tego zwariowanego dnia ani razu nie pomyślała o Arthasie... Akcja, niebezpieczeństwo i tak dalej zepchnęły tęsknotę i ból serca na dalszy plan, dały chwilę wytchnienia...
Oczywiście w momencie, gdy o tym pomyślała, wszystko powróciło.
Dom... Puste pokoje, kanapa, herbata z posmakiem leków uspokajających...
Ech...
No cóż.
Szła za Kein'em, nie chcąc dać po sobie poznać ogarniającego jej złego nastroju.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
No cóż, to byłoby akurat na tyle jeśli chodzi o całą wyprawę. Za zgodą userki omijamy wątek w którym poszli napili się herbaty oraz ponownie ja wykradli wchodząc na statek. Powrócili tak więc po kolejnym dniu na tereny już naszej Krainy. To był czas w którym zwyczajnie można się rozchodzić. Dla Kein'a to będzie na pewno niezapomniane wspomnienie. Szkoda jedynie, że przez wiele trudności kilka wątków musiało zostać ominiętych, ale to już jest po wszystkim. Mogą być dumni z siebie.
Kein ostatecznie skinął łbem Lei na pożegnanie, ale jak zawsze muszą być i jego ostatnie słowa.
- Dziękuję za pomoc. Nie wiem jak ci się odwdzięczyć, ale jeśli kiedykolwiek będziesz cokolwiek ode mnie chciała to mów.. słuchawka nigdy nie wyciszy się. Tylko proszę nie krzycz do niej jak ostatnio, bo uszy bolą.
Ostatnie słowa rzucił z lekkim rozbawieniem. W końcu ogarnął swoje mięśnie i myśli.. i poszedł gdzieś.. na pustynię się wysuszyć. Tam oto właśnie zaczął się wątek inny już przerobiony.

Zwycięskie ZT.
Lea
Latający Doświadczony Lekarz

Lea


Female Liczba postów : 496
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Pokiwała łebkiem.
- Dziękuję. Będę o tym pamiętać.
Odwróciła się i ruszyła w swoją stronę... Do domu. Taszczyła przy tym skrzynkę herbaty. Wróci, łyknie tabletek na uspokojenie, popije herbatą i spróbuj przestać tęsknić... Nie uda się zapewne.
Było, skończyło się, czas wrócić do normalności.
Poszła...
Jej zt nie było ani trochę zwycięskie. Deprecha, którą tu zostawiła, na powrót ją dopadła, zwalniając krok i pochylając łeb ku dołowi.

zt
Sponsored content