Mały domek Salvara i Selwy

Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Jest to malutki domek na malutkiej polanie ukwieconej pięknymi, niebieskimi kwiatami. Domek ma dwa duże pokoje. Pierwszy to salon z różnymi półkami i małym piecykiem a drugi to sypialnia z dużym łóżkiem. Za domkiem płynie mały strumyczek z krystalicznie czystą wodą gdzie często można znaleźć kamyczki podobne do szafirów. Dodatkowo przy wejściowych drzwiach jest ogrodzony śliczny ogródek z tulipanami i liliami.
***
Wilczyca przytruchtała tutaj dumna z siebie. Ten domek jest idealny ale czy będzie pasował Salvarowi? Siadła przed kwiatkami i wpatrywała się w miejsce gdzie przewidywała, że pojawi się Salvaro.
Salvaro

Salvaro


Male Liczba postów : 173
Wiek : 24

     
Salvaro spostrzegł domek i wiedział, że to tu spostrzegł także Selwę, do której zakradł się po cichu i od tyłu objął i pocałował czule w ucho. - Tu się ukrywasz. - Uśmiechnął się i polizał ją w pysk taki odpowiednik całusa. Teraz ważne pytanie do userki. Czy chce mieć Selwa z Salvarem szczeniaki. Możemy zrobić, że to będzie ten pierwszy raz i będzie mieć szczeniaki i ona będzie się bała powiedzieć mu o tym i tak dalej. Co o tym sądzisz? 
Basior nadal pozostał wtulony w futro wilczycy i był już gotowy do tego aby wejść do środka.


/Post może być chaotyczny bo pisze po kryjomu by nie patrzyli znajomi koleżanki c: Co sądzisz o moim pomyśle, który znajduje się w poście? /
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Wilczyca uśmiechnęła się delikatnie i pozwoliła wilkowi się do niej przytulać. Przymknęła lekko oczy szczęślwa z obecnej chwili. Tak chciała mieć szczeniaki, chciała słyszeć tupot małych łapek. Odchyliła łeb do góry i pocałowała go czule. Lepszego zaproszenia ze strony Selwy chyba nie można się spodziewać. W tej chwili, pozwala Salvarowi robić ze sobą dosłownie wszystko. Machnęła ogonem delikatnie aby basior miał lepszy dostęp do jej środka.

Jasne ja się przystosuję :-)
Salvaro

Salvaro


Male Liczba postów : 173
Wiek : 24

     
Salvaro obiął ogonem Selwe.
Dał jej wyraźny znak by weszli do domku. Pocałował ją czule i spojrzał w jej piękne oczy. Czyli userka zgadza się na  szczeniaki? Ile? Jakie imiona? Resztę możemy uzgodnić na PW bo jutro będę w domu.
A teraz wracamy do sedna Basior wstał i od szedł na bok i obiął talię wadery.
I powoli  zaczął przyciągać  ja do siebie i po  chwili calowa ja a dodatkowo smyral  ja po grzbiecie ogonem.

Pisane z telefonu wiec może być trochę dziwny post
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Wilczyca uśmiechnęła się zalotnie i odwzajemniała każdy pocałunek. Co jakiś czas ocierała się o jego puszyste futro. Userka Selwy zgadza się na szczeniaki i myślała o dwójce ale szczegóły uzgodni się na PW. Tak bardzo cieszyła się, że spotkałamw krainie tego jedynego. Wilk nie uważał, że przynosi pechani kocha ją taką jaką jest. Całowała basiora szybkimi częstymi pocałunkami pełnymi miłości. Dla wilka mogła zrobić dosłownie wszystko. Co jakiś czas szeptała Salvarowi czułe słówka tym samym wciąż uśmiechając się zalotnie. Wilczyca delikatnie naparła na samca tak, że trafili do sypialni. Wskoczyła na łóżko kładąc się na plecach. Jest gotowa. Tu i teraz.
Salvaro

Salvaro


Male Liczba postów : 173
Wiek : 24

     
Sal spojrzał na wadere i wskoczył na łóżko już po chwili "siedzial" na Selwie i zaczął ją całować i delikatnymi ruchami zaczął ją przytulać i obejmować.
Pierwszy raz w życiu było mu tak dobrze. Salvaro zaczął całować wadere w szyję i schodził coraz niżej aż doszedł do brzucha. - Chyba wiesz co się teraz stanie? - Basior spytał to byłby jego pierwszy raz i był w tych sprawach zielony. Wilk bardo pragną aby po domku biegły słodkie małe łapki, ale ale miał taki harakter i styl bycia że mogło się wydawać że jest inaczej.

Wiadomość do userki c:

/Nie mogę pisać przez telefon wiadomości PW wiec pisze tu zrobimy tak ze Selwa zajdzie w ciążę i będą dwa szczeniaki i ona się nie przyzna do tego i będzie ukrywać brzuch i takie tam i Sal się dowie po tygodniu czy jakoś tak bo w regulaminie pisze ze
3 tygodnie trwa ciąża. I on ją złapie tak czy ona się nie da dotykać i on się dowie, ale znając życie fabuła potoczy się inaczej. /
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Wilczyca uśmiechnęła się i odwzajemniała pocałunki. Gdy wilk zaczął ją przytulać uśmiechnęła się szerzej i dała wilkowi dużego całusa w pysk. Kochała go ponad życie. Chwilę potem wilk spytał się jej czy wie co się teraz stanie.
Pocałowała go w policze i kiwnęła głową. Z jednej strony cieszyła się, że będzie miała potomstwo. Ale z drugiej... Czy krwawa historia nie odbije się na szczeniakach? A co jeśli wilk będzie chciał ją i szczeniaki skrzywdzić?  Uśmiechnęła się słabo do basiora.  Przytuliła się do Salvara wtulając w niego głowę.
- Zróbmy to - Powiedziała mu cicho na ucho i liznęła do w policzek. Ułożyła się wygodniej na łóżku i figlarnym wzrokiem spojrzała na swojego partnera.

// Oky, nie ma sprawy, ja się przystosuję, masz pomysł na jakieś imiona?//
Salvaro

Salvaro


Male Liczba postów : 173
Wiek : 24

     
Salvaro obiął wadere i wziął się do roboty powoli zaczął ją całować i łapy kierować tam gdzie nie powinien. Gdy Selwa posmutniala w pewien sosob wyszeptal jej do ucha. - Nic nam tego momentu nie zepsuje. - Wilk już powoli zaciągnął się w wir namiętności i robił wszystko instynktownie, a teraz wszystkim bardzo dobrze znana CENZURA . Po wszystkim Sal leżał na łóżku obok Selwy. Wilk spojrzał na nią wzrokiem typu jak było? Skoro Selwa to taka piękna walczyć to na pewno miała wielu i tylko na jeden raz.
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Wilczyca uśmiechnęła się delikatnie i cmoknęła go w policzek. Połorzyła głowę na jego brzuchu wciąż uśmiechając się do niego.
- Dziękuję - Szepnęła mu do ucha i zastrzygła uchem. Pocałowała go delikatnie i wtuliła w jego futro.
- Miałeś... Kogoś przedemną? - Spytała cicho i spojrzała na niego czujnym wzrokiem. Chwilę po tym po namyśle dodała:
- Nie żebym miała jakieś zastrzeżenia ja tak tylko z ciekawości...- Niemal panicznie się tłumaczyła ale wciąż patrzyła czujnym wzrokiem a jej ogon zaczął lekko drgać.
Salvaro

Salvaro


Male Liczba postów : 173
Wiek : 24

     
Wilk spojrzał na Selwę czyli coś było nie tak. - Nie miałem nikogo, nikt nie chciał być z mordercą. - Wilk mówił to bez okazywania emocji. W tej chwili były one zbędne. - A ty? - Spytał tajemniczo, a jego oczy zrobiły się czarne. Był tego bardzo ciekaw czy Selwa miała przed nim kogoś.

/ W końcu w domu c:  /
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Wilczyca poczuła się dość niepewnie. Nie spodziewała się takiej reakcji wilka. Przegryzła dolną wargę i wtuliła się bardziej w futro samca.
- Ja? Kto by mnie chciał... - Powiedziałma i chwile potem uznała, że wilk , mógł zostać urażony. Uśmiechnęła się przepraszająco i otuliła siebie i Salvara ogonem.
-Chodzi o to, że... Nie ukrywajmy, moi rodzice kryli mnie przy każdym sąsiedzie, nie znieśli by tego gdyby ktoś zauważył jaka chańba na nich spadła... No wiesz, pech i te inne sprawy... A nawet jeśli by mi pozwolili być przy sąsiadach, to co... - Powiedziała cicho - Jestem brzydka... - Powiedziała jeszcze ciszej, biedna Selwa i jej niska samoocena. Westchnęła cicho i zaczęła przyglądać się robaczkowi chodzącemu na ramie okna z którego schodziła już biała farba w dość dużych płatach. Robaczek miał niebieskie łuski pod którymi skrywały się skrzydła. Łuski miały delikatnie wklęsłe paseczki.Co kilka milimetrów, może nawet nie, miał żółte kropeczki które idealnie pasowały do niebieskiej barwy łusek. Gdy robaczek rozłorzył skrzydła można było im się lepiej przyjrzeć. Składały się tak jakby z trzech złonczonych sześcianów, były nieco mętne a światło które padało w ich stronę dawało tęczowy kolorek na farbie. Stworzonko miało 10 krótkich nóżek cisno ściśniętych ze sobą, tak, że można by się dziwić w jaki sbosób robaczek nie potyka się o nie. Gdy wystartował do lotu, po pustym, no prawie, pokoju rozległo się dość głośne bzyczenie. Sworzonko latało chwile nad jej głową i pędem wleciało w zamknięte okno. Musiał bardzo mocno walnąć ponieważ ciałko owada padło bezwładnie na farbę. Smutne. Ciekawe jak długo ten bezbronny owadzik żył. Czy miał rodzinę? A dzieci? Kto wie a może nawet wnuki... Spojrzała się na basiora a w jej spojrzeniu było widać całą miłość jaką do niego posyła. Kochała go z całego serca i kochać będzie. Na wieki.
Salvaro

Salvaro


Male Liczba postów : 173
Wiek : 24

     
Wilk wstał w tej chwili w jego głowie dwoiło się od myśli, skoro on zabijał i zabija nadal i jest strasznie nerwowy i gdy tylko przypomni sobie o swojej dawnej działalności może kogoś skrzywdzić, a w szczególności Selwę i w przyszłość szczenięta. W jednej chwili zeskoczył z łóżka i wybiegł z domu.
Gdy był już na powietrzu spojrzał w górę, a jego oczy zrobiły się czerwone. W tej chwili lepiej do niego nie podchodzić. Wilk z zdenerwowania zaczął walić łapami w jakiś kamień musiał się zastanowić.
W pewnym momencie usiadł bezradnie i prawie płakał. Nie było w tym nic dziwnego, ale wyobraził sobie co by było gdyby zamiast kamienia uderzył by Selwę. Był w szoku spojrzał na kamień, w którym wydrapał dziurę, która była nawet spora, w porównaniu do wielkości kamienia. Wilk przez chwile siedział, a jego oczy zeszkliły się, czyli był bliski łez. Sal wpatrywał się w ziemię i w pewnym momencie wstał i spojrzał w stronę okna tam gdzie była Selwa. Zrobił kilka kroków do strumyku i wyjął szafirek.
Ostrymi pazurami wyrzeźbił serduszko i zrobił dziurkę na to, aby przełożyć łańcuszek. W ten sposób stworzył śliczny naszyjnik, który miał służyć jako prezent. Jednym ruchem pazura wygrawerował inicjały ich imion. Schował wisiorek, ale wstyd mu było iść do swojej miłości. Jeżeli by skrzywdził ją to by sobie nie darował, a jeżeli mieliby szczeniaki i by skrzywdził chodź jedno z nich by sobie nie darował. Ale Salvaro chciał się zmienić i potrzebował wsparcia, nie chciał już być taki jak kiedyś. 
Gdy poznał Selwę już powoli zaczynał się zmieniać. Działała na niego bardzo dobrze czuł się przy niej bezpiecznie oraz był spokojny. 


/Takie małe coś, aby nakręcić fabułę c: /
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Wilczyca spojrzała się zdziwiona na wilka i wyszła z domku wystraszona spoglądając na furię swojego partnera.
Czy zrobiła coś źle? Gdy się nieco uspokoił podeszła do niego i delikatnie położyła mu łapę na plecach.
- Sal?- Spytała cicho, ledwo słyszalnie. otarła się o niego i przytuliła się do niego. Zaczęła mu cicho nucić jakąś piosenkę. Chciała, żeby się uspokoił. Spojrzała się na kamień. Jest silny. Pudzian może się schować. Niemal się uśmiechnęła na samą myśl.
- Już ciii - Powiedziała i pocałowała go w nos. Machnęła ogonem. Spojrzała się w słońce, którego oczywiście nie było. Głupie zaćmienie. Ciemność ogarniała całą, ą śliczna polankę. O wschodzie słońca musi tu być naprawę uroczo. Rosa na trawie musi dawać, piękny widok a dodatkowo ta poranna mgła. Selwa była z siebie dumna.
- Lepiej? - pytała z czułością i pocałowała go znów w nos.

Salvaro

Salvaro


Male Liczba postów : 173
Wiek : 24

     
Salvaro przytulił się mocno do Selwy było mu wstyd za to co zrobił, ale on już taki jest i nic go nie zmieni. Jedynie miłość wadery do niego. W łapie trzymał wisiorek,czyli serduszko wyrzeźbione z szafiru z wygrawerowanymi inicjałami, czyli S + S. Wilk spojrzał na wilczyce, która była przestraszona.
- Przepraszam cię. - Wymamrotał cicho, wilczyca musi wiedzieć, że jak będzie z nim to czasami może mieć takie wybuchy emocji. To co dręczyło wilka było poważne i Selwa by musiała długo prosić i rozmawiać by poznać przyczynę zachowania wilka. - To dla ciebie. - Wręczył jej wisiorek z szafirowym serduszkiem, wstał i bez słowa poszedł do domku. Było mu po prostu głupio, ale mniejsza o to wilki położył się koło kominka. Wilk leżał i wpatrywał się w ogień.


/Kiedy Selwa dowie się, że jest w ciąży? I musimy założyć temat w adopcji. /
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Wilczyca odwzajemniła każde mocniejsze przytulenie. Wiedziała, że wilk ma krwawą historię za sobą i nic się na to nie poradzi. Pocałowała go w policzek.
- Nic się nie stało - Powiedziała - Każdy musi czasami się na czymś wyżyć. - Powiedziała i siadła wpatrując się w wodę która szemrała delikatnie. Ciekawe jak długo trzeba by iść by dojść do źródła? Czy woda kiedykolwiek połączy się z morzem? Taki strumyczek, na pozór nie groźny ale jeśli się powiększy, może stanowić nie lada zagrożenie nawet dla wilka. Gdy wilk dał jej wisiorek przytuliła się do niego mocniej.
- Sal, nieważne co by się nie stało, zawsze będę cię kochała- Powiedziała patrząc czujnie w ślepia samca. Kocha i będzie kochała aż do śmierci i nie będzie się patrzyła, czy Sal zostanie różowym wilkiem w fioletowe kropki, czy dostanie skrzydła, lub czy nawet mu odbije. To jest jej partner i w głębi duszy, nawet po największym kłamstwie, zawsze będzie go kochała. Spojrzała na wisiorek. Był piękny i jedyny w swoim rodzaju. Zawiesiła sobie go na szyi i mocno przytuliła Salvara, zanim zdążył odejść.
- Dziękuję, jest piękny - Powiedziała i pocałowała go czule. Gdy odszedł do domku i wpatrywał się w ogień siadła obok niego.
- Salvaro, nie smuć się. Nic się nie stało, każdemu mogło się to zdarzyć. Każdy musi kiedyś się na czymś wyżyć. Furii nie ujarzmisz. Jeśli nie wyładujesz złości z każdą sekundą, minutą i godziną będzie coraz gorzej.- Powiedziała i wtuliła się w jego białe futro, częściowo nagrzane od ciepła ognia.

/ Myślałam, że jakoś po tygodniu... Trzeba jeszcze zastanowić się nad charakterem szczeniaków. Może zróbmy tak, że napiszesz przykładowy charakter np. Ashe a ja Vi i zobaczymy czy będzie nam pasować, w razie czego poprawimy, oky? Wyśle ci charakter na PW/
Salvaro

Salvaro


Male Liczba postów : 173
Wiek : 24

     
Sal ciągle wpatrywał się w ogień, ale przytulenie Selwy go roztopiło. Jego oczy gwałtownie zrobiły się niebieskie, nagle zrobił się spokojny. Ułożył się wygodnie i nadal spokojnie wpatrywał się w ogień. 
Dwie rzeczy go uspakajały Selwa i ogień. Było widać, że jest spokojny i następny szał nie prędko przyjdzie. 
- Co ty we mnie widzisz? - Spytał, był lekko zdziwiony, że Selwa go tak kocha. - Co by było gdybym ciebie skrzywdził. - Wilk mówił to poważnie, był nieprzewidywalny, a historia, która zna wilczyca jest nie pełna. Salvaro ukrywa bardzo dużo, praktycznie wadera niczego nie wie. Tylko to, że zabijał ludzi, a o rodzinę nic nie pytała o rodzeństwo nic. - A co będzie gdy w przyszłości skrzywdzę szczeniaki. - To co powiedział Salvaro było wtedy wiadomo, że wiąże przyszłość z nią. - Jestem do niczego. 
- Odparł krótko i spojrzał na wilczyce. - Czemu wybrałaś akurat mnie, ja jestem nikim tylko jakimś wyrzutkiem. - Wilk spojrzał w ogień by trochę się uspokoić. - A ty, jesteś piękną wilczycą, która każdego zrozumie i zawsze pomoże. - Wilk położył głowę na grzbiecie Selwy i otulił ją ogonem. 
- Może i mi pomożesz zmienić się bym nie krzywdził bliskich mi osób. - Wilk przymknął lekko oczy i zabrał głowę z karku Selwy i położył się na boku.
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Wilczyca spojrzała na niego z wyrzutem.
- Jesteś najwspanialszym wilkiem,  jakiego kiedykolwiek spotkałam, kocham cię za to w jaki sposób się do mnie odnosisz, w jaki mnie traktujesz... Kocham cię za to, że mnie wspierałeś, gdy stwierdziłam, że ja przynoszę pecha... Pamiętasz?- Spytała cicho i przytuliła się do wilka- Poza tym, wątpię by kiedykolwiek byś mnie skrzywdził...- Uśmiechnęła się -  Pomijając to, że i tak bym ci na to nie pozwoliła...- Powiedziała cicho i uśmiechnęła się po raz kolejny.
Machnęła ogonem i zamyślona spojrzała się w iskrzący się ogień. Pomarańczowe języki płomieni delikatnie lizały ściany kominka.
- Sal, nie dałabym ci nikogo skrzywdzić, nigdy. - Powiedziała i spojrzała wilkowi prosto w oczy.- Jesteś wspaniały, taki jaki jesteś pod każdym swoim względem, jeśli komuś się nie podoba... Pieprz... ich.- Warknęła i przytuliła się do jego białego futra.
- Przy odrobinie chęci, każdy może się zmienić, nawet najgorszy morderca.- Powiedziała i zza kominka wyjęła kilka dość dużych pniaczków brzozy. Wrzuciła do żaru starannie układając je aby nie stoczyły się na ziemię.
Salvaro

Salvaro


Male Liczba postów : 173
Wiek : 24

     
- Ja się nigdy nie zmienię. - Odparł cicho. - Nie wiesz o mnie wszystkiego. Wiedza jaką o mnie posiadasz jest nikła. - Odparł oschle, ten temat zawsze go drażnił, ale postanowił szybko go zmienić. 
- Dobrze, że we mnie wierzysz, ale moja przeszłość jest jeszcze gorsza niż myślisz. 
- Wilk ciągle patrzył w ogień w sumie nie wiedział co robić. Najchętniej położył by się i spał, albo przyśpieszył by całą fabułę.
Wilk uśmiechnął się nikle i ziewnął. Robił się powoli głodny, a ostatnie co jadł to była ryba i to wieki temu. - Zjadłbym coś, a ty? - Spytał, a w jego głosie było słychać troskę, ponieważ chciał wynagrodzić Selwie swoje zachowanie. Pocałował ją czule i wstał, skoro był tu strumień to może były by tu ryby.
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
- Trzeba mieć nadzieję - Powiedziała cicho i wstała. Podeszła do okna domku i spojrzała się w niebo gdzie świeciły białe gwiazdy. Udało jej się znaleźć gwiazdę północną a potem mały wóz. Odwróciła się.
- Czasami trzeba zapomnieć o tym co było i skupić się na tym co dzieje się teraz... - Powiedziała twardo i machnęła ogonem. Cała ta sytuacja zaczęła delikatnie wkurzać samicę. Uważała wilka za dumnego siebie i odważnego a teraz zachowuję się jak wyżalająca się nastolatka. Zacisnęła wargi. Nie będzie tego mówiła, jeszcze wilk się obrazi a tego by nie chciała.
- Chętnie - Powiedziała i uśmiechnęła się do wilka. Podeszła do okna i przyjrzała się małej polance na której stał ich w domek. Niebieskie kwiecie nabrało srebrnego połysku w świetle jasnego księżyca w pełni. Księżyc był dziwnie blisko i można było zobaczyć dokładnie każdy krater. Gwiazdy wokoło jarzyły się wszystkimi kolorami od zielonego po jasno różowe. Po ciemnym lesie rozchodziło się miarowe pohukiwanie jakiegoś puchacza. Chwilę potem sowa wzbiła się w powietrze z głośnym łoskotem, zapewne na polowanie. Biedna mysz.
Salvaro

Salvaro


Male Liczba postów : 173
Wiek : 24

     
Wilk zbliżył się do okna, wnioskując po zachowaniu wilczycy zrozumiał, że zaczyna ją to trochę denerwować. Pocałował ją za uchem i otulił ogonem. - Dziś jest wyjątkowo piękne niebo. - Salvaro uśmiechnął się  spojrzał na księżyc. - Może moja ślicznotka ma ochotę na coś? - Spytał chciał coś zjeść i Selwa na pewno była głodna. Otworzył okno i wyskoczył przez nie i podbiegł do strumyku, z którego co jakiś czas wydobywał się plusk. W chili obecnej było widać żółte oczy Sala, który przyczaił się przy strumyku w głębszym miejscu. 
Po chwili było słychać kilka uderzeń w wodę. Można tylko zauważyć poruszające się w otchłani ciemności oczy wilka. W pysku trzymał kilka ryb wystarczająco, aby obydwoje się najedli.
Po udanym połowie wskoczył do domku przez okno, które za sobą zamknął. Wyjął za kominka jedną z cieńszych gałązek i nabił na nie ryby. Były to bodajże łososie Sal poznał je po dziwnym kształcie głowy.
- W chwili obecnej nie mam nic innego do zaproponowania niż rybka, a dokładnie łosoś. 
- Uśmiechnął się głupio i postawił uszy w pion. W końcu wrócił dawny Salvaro, który zawsze słodką gadką bawił każdą wilczycę, ale Selwa była całkiem inna i wilk nie stosował sztuczek, na które łapią się wszystkie jakby to ująć "idiotki". - Jesteś najlepszą rzeczą jaka mi się w życiu przydarzyła. - Nie wiem jak inaczej to napisać nie mam pomysłu chodziło, że ona jest dla niego najlepszym co go spotkało. 
- Kocham cię najmocniej na świecie. Chyba o tym wiesz? - Spytał i opar patyki z rybami nad ogniem o pieniek drzewa. Zbliżył się do Selwy i przyciągnął ją do siebie i zaczął "namiętnie" całować, a ogon kierował w zakazane miejsca. Oj Salvaro ty świntuchu, posłał uśmiech do Selwy i zaczął całować ją po szyi i po kufie. 


/ Nie mam pojęcia o czym pisać, post może być trochę dziwny, bo zmęczenie i nie wiem o czym pisać. Możesz założyć temat w Adopcjach i tak jak jest napisane na PW, że avatary dodamy później. 
Przyśpieszmy to wszystko, ponieważ sama ciąża Selwy będzie trwała 3 tygodnie, a ja nie chce pisać o latających żuczkach i rybach, które się pieką xD /
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Uśmiechnęła się do wilka gdy czule pocałował ją zza uchem. Wtuliła się w jego futro. Obróciła się do niego i pocałowała czule w usta.
- Kocham cię - Powiedziała cicho i spojrzała na wilka jak wyskakuje z okna. Wrócił z rybami. Uśmiechnęła się łagodnie.
Siadła przy ogniu i spojrzała się na piekące ryby.
Gdy wilk powiedział, że jest najlepszą rzeczą jaka go spotkała uśmiechnęła się radośnie i pomerdała parę razy ogonem.
- Dziękuję, ty również...- Powiedziała i wtuliła pysk. Gdy wilk powiedział, że kocha ja najmocniej na świecie uśmiechnęła się i przytuliła mocno do wilka. Odwzajemniała każdy pocałunek i sama nie była gorsza i również całowała go po policzku i kufie. Orchidea weszła do domku wyraźnie niezadowolona, że musiała tyle szukać swojej pani. Stanęła w progu domku, pomrugała parę razy i niczym cień poleciała gdzieś za wnękę. Nie będzie im przeszkadzała. Sel uśmiechnęła się do Salvara zalotnie. Kochała go z całego serca. Przymknęła powieki i zaczęła wilkowi szeptać jakieś czułe słówka. Jego futro nabrało lekko pomarańczowego koloru, było to spowodowane językami ognia które powoli ocieplały domek.
Salvaro

Salvaro


Male Liczba postów : 173
Wiek : 24

     
Wilk złapał w zęby patyk i łapą zdjął ryby na talerz i postawił na parapecie, aby wystygły. 
Przytulił się do Selwy i polizał ją po kufie. - I co będziemy robić teraz? - Spytał i ziewnął, w sumie Sal by poszedł spać, ale najpierw mogliby zjeść ryby. Zbliżył talerz z rybami do wilczycy. - Dla ciebie. 
-Mówiąc to uśmiechnął i pocałował ją czule. - Smacznego - powiedział i wziął z talerza rybę i oddzielił od ości i zjadł. Każdy lubi czasem zjeść ryby, mają dużo witamin, a odpowiednio przyrządzone smakują wybornie. Wilk po chwili pochłonął kolejną rybę i po chwili jeszcze jedną. Był najedzony, a jeszcze zostały cztery ryby na talerzu. Wilk ziewnął po posiłku przydałaby się jakaś drzemka. Salvaro dorzucił kilka kawałków drewna do ognia i położył się przed ogniem.
Miał lekko przymknięte oczy i nawet nie zauważył kiedy zasnął.

/To co przyśpieszamy trochę fabułę bo nie chce mi się czekać, a i tak potem będzie 3 tygodnie czekania na szczeniaki i dopiero się zacznie fabuła. c: 
Jeżeli chcesz możesz już powoli zaczynać pisanie gdy Salvaro śpi takie ple do popisu bo chyba tobie nudzi się taka zwykła rozmowa? xD
Taharu napisała mi, że obrobi avatary i możliwe, że uda mi się ją przekonać, aby zaadaptowała Vi c:/
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
- Również smacznego - Powiedziała i uśmiechnęła się szeroko do basiora.
Wilczyca spojrzała na talerz i zjadła jedną rybę, była naprawdę smaczna ale jakoś tak nie mogła zjeść więcej. Jeśli nie będzie się odżywiała, szczeniaki mogą być za słabe i... Odrzuciła tę myśl i zaczęła coś grzebać w drugiej. Spojrzała się na śpiącego wilka. Śpiąc wygląda przeuroczo. Przeszła by się na spacer. Wyszła z domku a za nią Orchidea. Stanęła w progu drzwi i miauknęła cicho. Ot, tak by ostrzec samca. Nie chciała by się martwił o samicę.
Selwa tym czasem weszła w las. Chłód sprawił, że na jej sierści pojawił y się drobinki lodu. Spojrzała się w stronę domku. Tam leżał, jej wybranek serca. Uśmiechnęła ię szeroko i podskoczyła do góry. Zaczęła biec szczęśliwa a wraz z każdym oddechem, pozostawiała obłoczek pary. Zawyła w biegu i nie zważając na nic biegła dalej. Zatrzymał się dopiero spory kawałek od domku, gdy jej ciało zaczęła drgać z wycieńczenia. Łupnęła na plecy. Spojrzała się na bezchmurne niebo.
Ktoś jej kiedyś powiedział, że miłość to najważniejsza receptura życia. Uśmiechnęła się szeroko do siebie i wstała. Powolnym krokiem ruszyła w stronę domku. Miała nadzieję, że samiec nie martwi się o nią zbytnio. Orchidea pojawiła się zdyszana za nią. Kotka miauknęła z wyrzutem, ma zadanie pilnować wilczycy a jak ma do cholery jasnej to robić jeżeli wilczyca biegnie sprintem przez las?
Wilczyca położyła się i pogłaskała kotkę.
Orchidea zaczęła mruczeć i truchtem ruszyła w stronę domku. Jej Pani nie powinna się przemęczać. Chwilę potem Selwa weszła cichaczem do domku. Miała, nadzieję, że wilk nie zauważył jej zniknięcia. Położyła się na plecach przy kominku i zamknęła ślipia. Nie spała, rozkoszowała się obecną chwilą gdy leży ze świadomością, że ma swojego wybranka. Tego jedynego.
Salvaro

Salvaro


Male Liczba postów : 173
Wiek : 24

     
Salvaro w chwili obecnej śnił, a dokładnie o tym, że biegł pośrodku swojej dawnej watahy był tam Alfą. 
Ale zmieniło się to pewnego dnia gdy napotkał na swojej drodze Północne Stado, które go sponiewierało i prawie zabiło, a jego wataha stała bezmyślnie. Bo jak się dokładnie składało to zajście zaplanowała rodzina Sala. Wilk co jakiś czas drgał lub wydobywał się z jego pyska delikatny pisk. Było to tragiczne zdarzenie dla Sala. Bo wilk ledwo co uszedł z życiem, a stado jego i rodzina rzucali w niego kamieniami.
Według ich zmieniające kolor oczy i wydłużone kły świadczyły, że był Demonem, a w rzeczywistości nie był. Salvaro zaczął ciężej oddychać i w pewnym momencie się zbudził. Rozejrzał się i spostrzegł leżącą obok Selwę i gwałtownie się uspokoił. Sal spojrzał na talerz i widział, że wilczyca poskubała trochę rybę i po cichu wyszedł z domku. Chciał popatrzyć w gwiazdy i trochę od wszystkiego odpocząć. 
Zastanawiał się czy będzie miał szczeniaki,może kiedyś tam. W chwili obecnej chciał ułożyć sobie życie na spokojnie, a jeżeli już miałby szczeniaki to może i nawet dobrze. Zbliżył by się do Selwy i miałby spadkobierców. (Pisane specjalnie, bo Selwa będzie przecież ukrywać to, że spodziewa się szczeniaków.) Salvaro spojrzał w niebo i chwilę tak siedział, aż położył się i usnął na dworze. 




/Selwa będzie ukrywać to, że spodziewa się szczeniaków dlatego, że Salvaro jest nerwowy i nieprzewidywalny./ 
Selwa
Dorosły

Selwa


Female Liczba postów : 277
Skąd : Okolice Lublina

     
Spojrzała się gwałtownie na wilka.
- Czy coś się stało? - Spytała cicho i wzrokiem odprowadziła go aż do drzwi. Orchidea miauknęła przeciągle i zaraz jak Sal zasnął położyła się obok niego wtulając pysk pod jego łapę. Wyglądali razem przeuroczo. Selwa ciężko dźwignęła się z ziemi i podeszła do progu drzwi. Spojrzała się w gwiazdy. Ile trwał by ich lot na ziemię jeśli postanowiły by wszystkie w tym samym czasie opaść? Czy byłby to w wtedy koie świata? Czy gwiazdy są  stanie odrodzić się? Westchnęła cicho i truchtem pomaszerowała do sypialni. Stamtąd wzięła kocyk i otuliła nim delikatnie Sala. Co będzie jeśli wilk się przeziębi? Przenieść, raczej go nie przeniesie, gdyż basior jest tak troszkę ciężki. Ale to tylko tak troszkę. Położyła się obok basiora i wpatrywał się w księżyc w pełni. W jego srebrzyste światło, które delikatnie oświetlało polankę. Niebieskie kwiecie jakby magiczne, wyciągało listki ku srebrnemu globowi. Kim będzie w przeszłości? Chciała b być szamanem albo kapłanką. Miał by swój kostur z małymi czaszkami. Tak, dość straszny widok ale miało to swój nadzwyczajny urok. Pierwsze co chce zrobić, to mieć skrzydła. Unosić się ponad drzewa i patrzeć na świat od góry. Jest jedno ale, czy wilk, widząc ją uskrzydloną, nadal by ją kochał?
Sponsored content