Leczenie

Lea
Latający Doświadczony Lekarz

Lea


Female Liczba postów : 496
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Lea krótko skinęła łbem. Ładnie.
- Panaceum - definicja i zastosowanie w medycynie?
Userowi AM bardzo się temat zapewne spodoba.
Wilczyca z hukiem zamknęła tomiszcze. Żeby nie było, że sama ściąga! Choć faktycznie pierwsze pytanie zainspirowane było czytanym dziełem, to kolejne wzięła już z głowy. Panaceum... Czyli to, co mi user Arthasa opowiadał o kubku ciepłej cieczy o smaku kawy (kaaaaaawyyyyyy!).
Ale pytamy Tempusa. Bo trzeba sprawdzić jego wiedzę. Potem Lea zacznie od pierwszej pomocy: nastawianie kości, opatrywanie ran, tamowanie krwotoków, transfuzje. Potem spacerkiem przejdą do organów wewnętrznych i wszelkich ich uszkodzeń, a na koniec choroby zakaźne i niezakaźne.
Jest druga dwadzieścia dwa. Zimno. Brr.
Tempus
Lekarz

Tempus


Male Liczba postów : 262
Wiek : 26
Skąd : Kraina Czasu

     
eee...Panaceum? Co to jest do diaska? Coś takiego istnieje? Czytał wiele ksiąg o anatomii ,chemii i innych dziedzinach nauki ale jeszcze nigdy nie słyszał czegoś takiego. Zaczął myśleć i wspominać gdzie taką nazwę mógł słyszeć...lecz ku jemu nieszczęściu nie wiedział jak i użytkownik (chociaż szybko tą wiedzę uzupełnił, ale niech będzie fair play :v). Wzruszył ramionami i spojrzał zaskoczony na jej mordkę.
-Em....wybacz, ale nigdy nie słyszałem o istnieniu czegoś...takiego. Co to właściwie jest? Łacińska nazwa jakiegoś szczegółowego organu czy czegoś innego ?
Nie znosił kiedy był utrzymywany w niewiedzy. W końcu to chodzący naukowiec! On musiał wiedzieć wszystko ,a w tym momencie zostało zadane mu pytanie na jakie nie znał odpowiedzi co wznieciło w nim ciekawość. Miał nadzieję że to uczucie szybko zaspokoi no bo...potem popada w wariactwo i na siłę szuka odpowiedzi
Lea
Latający Doświadczony Lekarz

Lea


Female Liczba postów : 496
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Lea uśmiechnęła się do niego lekko.
- Nie musisz wiedzieć. Jesteś tu po to, by się nauczyć. Panaceum... Tak po polskiemu, jest to zjawisko, gdy pacjent myśli, że otrzymał lek, więc jego organizm reaguje tak, jakby naprawdę go otrzymał. Działa o jednak w dwie strony - pacjent może też wmówić sobie jakąś chorobę, a mózg sam wywoła jej objawy. W ekstremalnie trudnych przypadkach można na to nawet umrzeć. Zjawisko to można wykorzystać w przypadku, gdy potrzebne jest na przykład podanie leków uspokajających lub łagodnie przeciwbólowych, a stan pacjenta na to nie pozwala. Na taką okazję dobrze mieć w zapasie zwykłe, nieszkodliwe witaminy, które podać można zamiast leku.
Wysunęła jedną z szuflad biurka, po czym wydobyła z niej listek czerwonych tabletek i pokazała Tempusowi.
- Bardzo ważne jest, by pacjent był przekonany, że bierze prawdziwy lek. Inaczej ta cudowna psychologiczna metoda nie zadziała.
Schowała tabletki i spojrzała na Tempusa.
- Robisz notatki, prawda? Jak zabrałbyś się do robienia opaski uciskowej na uszkodzoną tentnicę szyjną?
Większość uważa to za głupi żart, ale opaski takie naprawdę zakłada się również na szyję. I wcale nie musi to być zabójcze dla pacjenta.
Dla porządku dodajmy, że userka z fona ma utrudniony dostęp do wikipedii i z niej nie korzysta. Wszystko pisane z głowy. Wszystko wiedza własna, zdobyta, nie do odebrania. W życiu się nie przyda raczej, ale ułatwia pisanie Lekarzem.
Arthas Merethil
Latający Wilk

Arthas Merethil


Male Liczba postów : 749
Wiek : 23

     
Podszedł do tej pary i zrobił minę " co się tutaj wyrabia?" Patrząc na jedno a potem drugie jestestwo.

- Znalazłaś kolejnego ucznia? Witaj Tempusie, miło cię tutaj widzieć w takich okolicznościach.

Popatrzył się na nowego praktykanta, teraz przynajmniej lecznica odzyska pełną i zadowalającą wydajność w leczeniu. Trzeba tylko trochę pouczyć naszego nowego kolegę, ale widzę iż Lei się to podoba, dlatego zostawimy to jej. Zwrócił się więc do swojej partnerki.

- Coś trzeba zrobić Leo? I potem pogadamy o twoich skrzydłach, BARDZO, ale to BARDZO poważnie.

Zrobił niezadowolony wzrok, ale oczywiście dla żartu, nie mógł być nigdy na nią zły.
Lea
Latający Doświadczony Lekarz

Lea


Female Liczba postów : 496
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Pokazała mu język, usłyszawszy o skrzydłach.
Związane, owszem. I jest to jej i tylko jej decyzja. W Lecznicy nie mogła pozwolić sobie na strącanie różnych przedmiotów. Za wiele tu było ważnych sprzętów.
Czy coś trzeba zrobić? Jako jedyny lekarz tutaj miała prawo wykorzystywać wszystkich wokół.
Rozejrzała się, szukając czegoś. Czysto, lśniąco... A na biurku pusty kubek.
- Co powiesz na herbatę?
Herbatka dla wszystkich! Duży dzban herbaty. Prawdziwej, angielskiej.
Następnie z powrotem skupiła wzrok na uczniu, czekając na odpowiedź.
- Więc?
Tempus
Lekarz

Tempus


Male Liczba postów : 262
Wiek : 26
Skąd : Kraina Czasu

     
Opaska na szyję...aby nie udusić? To brzmiało jak istny paradoks. Przez chwile pomyślał o anatomii człowieka bo to na niej uczył się medycyny...hm...a gdyby tak...
-Może zrobić z jednego bandaża materiał na zatamowanie rany, a drugim obwiązać wokół szyi z taką siłą by mógł oddychać...dodatkowo jeśli jest to możliwe ustawić go w pozycji by poszkodowany siedział. W końcu krew nie będzie tak szybko płynąć... choć szanse przetrwania raczej są marne...krwawienie w tamtym miejscu kończą się duszeniem krwią więc należałoby zrobić intubacje a następnie wokół rurki ciasno zawiązać bandaż wypadało by też zrobić drugie nacięcie w szyi na tyle głębokie i niewielkie aby krew w razie czego mogła się wydostać na zewnątrz
Ha! Wyobraźnia 1-0 prawda? No bo to chyba jedyna możliwa opcja w takim przypadku. Sam opatunek nic nie da jako że krew dostanie się do układu oddechowego i udusi pacjenta...tutaj należało spontanicznie działać.
-A i jeszcze jedno...to coś co opisałaś to nie zowie się przypadkiem Placebo? Bo to co opisałaś działa dokładnie tak jak ten efekt.
Nigdy nie spotkał się z takim opisem z jakim wspomniała autorka...nie wspominając już że wikipedia twierdzi że to jest rzekomo lek na wszystko według alchemików to też miał prawo nie znać takiej nazwy. Do alchemika było daleko autorowi. Spojrzał na wilka co przybył. Jak się ucieszył że ta chodząca puszka tu przyszła...nie wiadomo czemu...ale w jego odmętach wyobraźni widział już jak rozbiera jego części na stole chirurgicznym...ahhh każdy może pomarzyć. Skinął główką i uśmiechnął się lekko do niego.
-O hej, ty też tutaj? Miło ciebie znów widzieć.
Arthas Merethil
Latający Wilk

Arthas Merethil


Male Liczba postów : 749
Wiek : 23

     
Czas na małe zamieszanie, ale ja bardzo lubię mieszać ;3 Od herbaty począwszy na fabule zakończywszy.

- Dobrze, zaparzę naszą ulubioną z niewielką dawką miodu, dla zdrowia.

Oczywiście wszelkie liście miał z swojego prywatnego ogródka z domu. Taka herbatka jest po prostu nieziemska w smaku! Przypadkiem Arthas dotknął niefortunnie swojego amuletu tak że go aktywował (zostało już tylko jedno użycie!), tak więc poznał wszelkie myśli tempura z poprzedniego postu. Przypomnę że amulet to nagroda z poprzedniego jeszcze forum, a rzadko jest okazja na jego użycie!
Wpierw zdenerwował się tym czym się dowiedział a potem tym że zużył go w nieodpowiednim momencie. Nerwy jednak nie są zdrowe więc szybko stał się oazą spokoju.

- Pracuję tutaj już od dłuższego czasu. I tylko jedno, Ta PUSZKA ma takie same wnętrzności jak każdy inny wilk i koronerem to raczej ty nie zostaniesz, no ale jeżeli to moje ciało polecę spalić, tak dla pewności.

Nieładnie czytać w myślach ale no, tak jest ciekawie. Uśmiechnął się do niego i poszedł do kuchni herbatę gotować.
Lea
Latający Doświadczony Lekarz

Lea


Female Liczba postów : 496
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Skinęła łbem.
- Możliwe, że nazywa.
Odpowiedź jednak niespecjalnie się jej spodobała...
- Uszkodzeniu uległa tętnica, nie układ oddechowy. Jeśli założysz lekko opaskę uciskową, niczego nią nie uciśniesz ani nie zatamujesz. Należy jeden kawałek materiału przyłożyć bezpośrednio do rany, a drugim, jako bandażem, założyć opaskę, nie prowadząc jej dookoła szyi, a na ukos przez klatkę piersiową, od szyi pod przeciwstawną do rany przednią łapę. Dzięki temu krew zostanie zatamowana, a pacjent nie udusi się.
Następnie spojrzała na Arthas'a, nieco zaskoczona.
- Eee?
Nie zabrzmiało to specjalnie inteligentnie, ale cóż...
Potrząsnęła łepkiem, wracając myślami do ucznia. Partnera zapytać może potem, w wolnej chwili.
- Notujesz, prawda?
Oczywiście, że nie notował. Ale może jak dość często usłyszy to pytanie, to zacznie? Bo z całą pewnością powinien.
- Opowiedz mi o właściwościach szałwi.
I nie, nie chciała słyszeć o tym, że szałwia odpędza złe duchy.
Tempus
Lekarz

Tempus


Male Liczba postów : 262
Wiek : 26
Skąd : Kraina Czasu

     
Poczuł że zaraz mózg mu wybuchnie od nadmiaru przepływu informacji. Usiadł i wyjął notes z torby ,przerzuconej przez ramię, i zaczął notować skoro już tak bardzo się upominała o to. Nie żeby miał problemy z pamięcią lecz nie lubił słuchać monotonnych pytań. Cóż...cena wiedzy najwyraźniej jest wysoka, wliczając w to cierpliwość. Spojrzał ze zdziwieniem na Arthas'a jakby coś mu odbiło...że co? Jakim prawem wnika w to co mu przez głowę przechodzi. To jest niedorzeczne! Chęć rozkręcenia tej puszki jeszcze bardziej w nim wzrosła. Co za gbur...A myślał że może być ciekawym obiektem badawczym. Fuknął pod noskiem i spojrzał na Leę ,która oczekiwała na kolejną odpowiedź.
-Eee...szałwia...po za odżywkami do włosów to nie słyszałem o innych właściwościach...moja wiedza zielarska jest zerowa to też możesz mi na starcie polecić jakiś dobry tytuł do przestudiowania.
To będą ciężkie dni. Nieco inaczej wyobrażał sobie spędzanie czasu w tym miejscu.
Lea
Latający Doświadczony Lekarz

Lea


Female Liczba postów : 496
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Nie ma to jak babcia. Babcia ma zawsze jakieś potrzebne książki...
Lea skinęła łbem. Podeszła do sporego regału znajdującego się za biurkiem i wyciągnęła dwie stare, niezbyt grube książeczki.
Maria Polakowska "Leśne Rośliny Zielarskie"
Leszek Marek Krześniak "Apteczka Ziołowa"
Położyła te książeczki na biurku przed Tempus'em.
- Poczytaj sobie. Jak skończysz, przyjdź i powiedz, czego się dowiedziałeś.
Userka zaś, z nieco wrednym uśmiechem, odsyła do budynku zwanego "Biblioteką". I do oglądania House'a.
Tempus
Lekarz

Tempus


Male Liczba postów : 262
Wiek : 26
Skąd : Kraina Czasu

     
Okey ,a więc..do roboty. Jeden zero dla niej, lecz następnym razem to on wymyśli jakieś fikuśny pytanko. Nie ma co, on nie poddaje się tak łatwo. Złapał za pomocą łap dwie księgi i chodząc na dwóch tylnych udał się do biblioteczki, gdzie usiadł sobie wygodnie na fotelu i zajął się lekturą. Nie da się ukryć że...nie był to fascynujący temat. Nie znosił zielarstwa, a jedyne  co mu przypadało do gustu z tej dziedziny to trucizny. Tymczasem musiał znaleźć jakąś zwykłą szałwie...potarł znużone ślipia i kontynuował czytanie. Ciekawe kiedy rozpoczną pierwsze praktyki...jakby nie patrzeć taka wiedza teoretyczna jest nudna. Ziewnął głośno ,czując jak czas, wraz z kartami zaczyna przyśpieszać~

(tak, zgadza się. Czas nieco przyśpiesza...niech minie z dwa czy trzy dni w fabule no bo on nie ma umiejętności błyskawicznego czytania xd )

Sen...fajne to miejsce. Każdy myli je z procesami zachodzącymi w mózgu ale on wiedział że tak nie jest...mówią że to marzenia.
Głupcy
Nie znana im potęga tej krainy gdzie rodzi się inny człowiek, a wilcza istota nabiera mocy i mądrości.
Głupcy
Nie poznają recepty na wieczne życie, ani sposobu na szczęśliwe życie w tym świecie.
Natomiast ci
Odkryli inny świat ,którym nie władają prawa fizyki oraz pieniądz.
Mędrcy...

Wstawaj! Ile można spać! Wilk otrząsnął się widząc jak ostatnia przeczytana książka leży obok fotela, położona na półce...skończył czytać. Ciekawe czy pamięta coś z tego? Miejmy nadzieję bo Lea nie będzie zadowolona z zmarnowanego czasu
Lea
Latający Doświadczony Lekarz

Lea


Female Liczba postów : 496
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Oj, bardzo nudna. Jednak trzeba ją zdobyć, by nadawać się na Lekarza.
Lea zerknęła na ucznia.
- Więc?
Na część praktyczną przyjdzie czas, gdy pojawi się osobnik, na którym można praktykować. Czyli raczej to potrwa... Cóż. Cierpliwość to cecha mędrców, czyż nie? A czekanie kształtuje charakter.
W myśl tej myśli ani userce, ani Lei nigdzie się nie spieszyło. Zwłaszcza o szóstej nad ranem... Gdzie te czasy, gdy spało się o tej godzinie jeszcze?
Oto krótki, nieskładny i tragicznej jakości post. Ech...
Tempus
Lekarz

Tempus


Male Liczba postów : 262
Wiek : 26
Skąd : Kraina Czasu

     
//Wybaczcie za nieobecność ale pisałem pracę filozoficzną...i po prostu mózg mi pęka na samą myśl że jeszcze miałbym tu coś pisać. Niedługo powrócę do siebie x.x

Widząc Lee ,podrapał się po główce i przetarł zmęczone oczka.
-To pytanie jest strasznie ogólne...Szauwia ma tyle zastosowań, poczynając od wywarów, po maści i inne składniki pozyskiwane z tej rośliny. Ale takie popularne to chociażby służy do pielęgnacji skóry, wpływa na poprawę samopoczucia oraz działa antyseptycznie zwalczając zakażenia. Ciekawa ta roślinka ,a z niej można pozyskać wiele ciekawych składników ,a przede wszystkim olejki eteryczne i tanine.
Zakończył naukową wypowiedź ciesząc się tym że uzupełnił swoją wiedzę w kolejne adnotacje. Ciekawe jakie teraz padną pytania na jego kark? Nie dało się ukryć że wilka przeszywało zmęczenie po nadrabianiu zaległości z swojej wiedzy zielarskiej, chodź teraz mógł się pochwalić nie małym potencjałem w tej dziedzinie!
Marano
Latający Lekarz



Female Liczba postów : 803
Wiek : 23
Skąd : Severynia

     
Słyszała rozmowę między Leą i Tempusem. Wolno się podniosła. Siedziała sobie wygodnie na łóżku. Temat o szałwii... Coś o niej wiedziała. Nawet dużo. W Severynii większość wilków znało się na roślinach. Czasami opowiadali jej o tym trochę. Interesowało ją to w pewnym stopniu. Nigdy nie myślała, że taka wiedza przyda się kiedykolwiek.
Mogłabym się wtrącić? Chciałabym się upewnić, Leo, czy to, co wiem o szałwii jest... no ten, dobre — zeskoczyła ostrożnie z łóżka i zbliżyła się do nich. — Z tego co wiem to szałwia była wykorzystywana w medycynie już w starożytności. W Grecji dwunogi stosowali ją jako lekarstwo na ukąszenia węży, problemy ze wzrokiem i utratą pamięci; w średniowieczu stała się lekiem na gorączkę, przeziębienia i na wiele innych. Wiadomo mi także, że używa się jej - w medycynie, rzecz jasna - jako leku na trawienie, przeciwbakteryjnie oraz przeciwzapalnie. O, i jeszcze na nerwy i stres. Dla kucharzy szałwia jest także dobrą przyprawą, przykładowo sama po sobie wiem, iż najlepiej smakuje z mięsem. — wszystko mówiła powoli i spokojnie, by medyczka mogła ją zrozumieć. Od czasu do czasu zerkała też ukradkiem na Tempusa i przyglądała się jego protezie. Ogarnęło ją współczucie, bo ciężko jest żyć bez jednej łapy, ale nie dała po sobie tego poznać.
Lea
Latający Doświadczony Lekarz

Lea


Female Liczba postów : 496
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Lea pokiwała łebkiem z aprobatą.
- Oboje dobrze. Z teorii to tyle. Z praktyki... Skoro się złotko obudziłaś, Tempus się tobą zaopiekuje. Niech sprawdzi szwy i stan rany i w razie potrzeby pomoże. Bawcie się dobrze!
Marano była już praktycznie zdrowa, musiała tylko odzyskać siły. Mogła wyjść choćby teraz. Interwencja Tempusa więc nie powinna zbytnio zaszkodzić.
Poprawiła mocowanie bandaża, unieruchamiającego skrzydła. Następnie rozejrzała się po Lecznicy. Spokój, cisza... Nic do roboty. Wszystko w absolutnym porządku.
Rozsiadła się wygodnie za swoim biurkiem. Piszcie ze sobą, można ją pomijać bez problemu. Jedno miejsce mniej...
Tempus
Lekarz

Tempus


Male Liczba postów : 262
Wiek : 26
Skąd : Kraina Czasu

     
A więc czas na kontrolę tak? Eh a miał nadzieję na zszywanie ciał i operacje na czyjejś nerce. No nic, chyba jeszcze nie ufają mu dostatecznie albo nie kogo pozszywać...chodź z jego punktu widzenia takich obiektów winno nie brakować! W końcu co chwila coś się dzieje na łamach tego forum zatem zwierzyny do szycia nie brakłoby dla szalonego konowała. Wziął wdech i lekko się uśmiechnął do wilczycy. Obejrzał ją najpierw uważnym wzrokiem potem zahaczył delikatnie pazurem o bandaż by pod niego zajrzeć. Rana już się zagoiła, i nie było widać większych urazów. Jedyne co to została szrama po ataku niedźwiedzicy, jednak nie jest to na tyle poważne by było sens dalej to kurować. Z protezy z cichym świstem wystrzelił pazurek, którym rozciął opatrunek.
-Wszystko w porządku. Odczuwasz jeszcze jakieś bóle?
Wiadomo, może i rana się zagoiła ,ale lepiej zapytać czy pacjent nie odczuwa jakiś dyskomfortów. Zaczął naciskać w miejscach gdzie była rana. Jeśli objawiłby się jakiś ból mogłoby to świadczyć o krwiaku albo martwej tkance która została i będzie powodować gnicie mięsa co nie jest przyjemne lecz...trzeba było być naprawdę skrajnym chirurgiem aby doprowadzić zabieg do takiego stopnia.
-Jeśli coś poczujesz teraz to powiedz mi bo może mieć to duże znaczenie.
Wilk był spokojny i pozbawiony większych emocji. Myślami jak zwykle był gdzieś w swoich marzeniach i rozmyślaniach, mimo że jego uwaga była w tym momencie skupiona na pacjentce to nie potrafił przestać rozmyślać. Wiele by dał aby jego własne myśli przestały go dręczyć.
Marano
Latający Lekarz



Female Liczba postów : 803
Wiek : 23
Skąd : Severynia

     
Nie lubiła, gdy ktoś ją badał, ale jak mus to mus. Stała nieruchomo, kiedy Tempus ją... oglądał. Cały czas miała go na oku. Nie znała tego samca, nie miała do niego zaufania. Bo jak można ufać komuś, kogo widzi się po raz pierwszy w życiu? Właśnie.
Troszeczkę boli, ale nie mocno. Tak... ociupinę. Rana jest jeszcze świeża, więc to pewnie z tego powodu. W ogóle to jestem Marano, a ty Tempus, tak? Lea tak się do ciebie zwracała, więc tak chyba masz na imię, prawda? — uśmiechnęła się. — Szkolisz się na lekarza?
Tempus
Lekarz

Tempus


Male Liczba postów : 262
Wiek : 26
Skąd : Kraina Czasu

     
Kiwnął głową po czym wygrzebał coś z szafki.
-Skoro to lekki ból to jeśli odczuwałabyś taką potrzebę...maść z aloesu. Może nieco złagodzić objawy i poprawić gojenie się rany...
Ojeju ale z niego fajtłapa , nawet się nie przedstawił. Nieco zawstydzony ukłonił się i rzekł skrępowanym głosem.
-Ou...wybacz brak manier...tak, mam na imię Tempus, miło mi ciebie poznać Marano. I zgadza się, tak ,szkolę się na lekarza...wiesz, potrzebuje nieco praktyk zatem wybacz wszelkie wpadki w dziedzinie medycyny
Słabe to pocieszenie ale miał nadzieję że przynajmniej nieco mu zaufa. W końcu jest obiektem badawczym i robi to dla dobra nauki!
Marano
Latający Lekarz



Female Liczba postów : 803
Wiek : 23
Skąd : Severynia

     
W pewnej chwili poczuła się jak królik doświadczalny. No nie, Lea ją wykorzystała! Oj już sobie ona pogada z naszą medyczką!
Spokojnie, też czasami zapominam się przedstawić — zachichotała, gdy spostrzegła jego zakłopotanie. Wyglądało to komicznie. — Wiesz... skoro Lea zgodziła się uczyć ciebie to i może ja... To jest myśl! Przepraszam, pani lekarko! — zwróciła się do Lei. Dlaczego miałaby nie spróbować zostać medykiem? Skoro zna się na ziołach to i już jakiś dobry początek, coś się z tego pewno przyda. Naraz zachciało jej się żyć i uśmiech wstąpił na pyszczek Marano. — Słyszałam, że Tempus szkoli się tutaj i jestem ciekawa, czy kolejny uczeń nie sprawiłby problemu? — jej oczy zmieniły nagle barwę z zielonej na żółtą. Oczywiście standardowo nie miała o tym pojęcia.
Lea
Latający Doświadczony Lekarz

Lea


Female Liczba postów : 496
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Lea pokręciła łebkiem.
- Oczywiście, że nie. Im więcej, tym lepiej. Tempus pewnie chętnie streści ci pierwszą lekcję...
Przeciągnęła łapą po brzegu biurka, po czym pokazała im ją. Oczywiście na szarej łapie, porośniętej szarą sierścią, kurzu nie widać. Ale skoro Lea uważa, że się tam znajduje...
Dobrze mieć ucznia. Można go wykorzystywać. Jeszcze lepiej mieć dwóch - dwa razy więcej łap do pracy. Wadera? Bardzo dobrze. Będzie miał kto gotować kleik i, później, po długiej nauce, odbierać porody. Tempus'a, jako basiora, dopuściłaby do tego bardzo niechętnie. Spaliłby kuchnię, uwolnił czajnik! Poza tym... Rodzące wadery zazwyczaj mają do samców mniejsze zaufanie.
Kiedy ostatnio ktoś rodził w Lecznicy? Dwa lata temu? Oj, niedobrze. Przyrost naturalny leży.
Tempus
Lekarz

Tempus


Male Liczba postów : 262
Wiek : 26
Skąd : Kraina Czasu

     
Oho! Zaczyna się...powtórka z przygotowań do nauki...no nic. Okaże jej nieco litości w końcu już musiał przeżyć nie mało. Dla niego było to istne zderzenie sacrum nauki z profanum codzienności...chcąc pozyskać wiedzę i mądrość został potraktowany jak chłop na posyłki. Niestety czasem trzeba przeżyć poniżenie. Uśmiechnął się z lekką rezygnacją i udał się w kierunku komórki.
-Chodź Marano...zaraz wszystko ci wyjaśnie poczynając od fascynujących praktyk.
Ziewnął głośno i wydobył z komórki mopa, szczotkę i ściereczki...minęło parę dni no ale...jak ma być czysto to trzeba codziennie sprzątać
-Pomóż mi tu posprzątać...zetrzyj kurze oraz wyczyść blaty i tym podobne a ja zajmę się podłogą...
Kochana praca...No nic ,miotła zaprasza do tańca! Chwycił szczotkę w dwie przednie łapy i chodząc jak człowiek zaczął zamiatać otoczenie.
Marano
Latający Lekarz



Female Liczba postów : 803
Wiek : 23
Skąd : Severynia

     
No tak, czego ona się spodziewała na sam początek? Zaawansowanej operacji? Wycinania wyrostka robaczkowego? A może odbierania porodu? Cóż, czasami trzeba się poświęcać, jeżeli chcemy cokolwiek osiągnąć. Właściwie to lubiła sprzątać. Często krzątała się po swojej jaskini i poprawiała to i owo. Niestety akurat dzisiaj miała lenia. Z niechęcią chwyciła ściereczkę do kurzy i wzięła się do roboty. Opierała się na tylnych łapach, przednimi wycierając wszelkie blaty i półki. Nie omijała niczego. Ot, lepsza była niż perfekcyjna pani domu. Po jakimś czasie zaczęła coś nucić pod nosem. Najpewniej była to jedna z ulubionych piosenek Marano, jeżeli nie jej własnego autorstwa. Poruszała rytmicznie ogonem. Spojrzała na Tempusa, który przemieszczał się ze szczotką jak człowiek. Zaśmiała się na ten widok.
Wow, widzę że nieźle idzie ci utrzymywanie równowagi. Musisz mnie kiedyś tego nauczyć! — rzuciła z uśmiechem, cały czas patrząc na basiora, jednakże nie przerywając usuwania wszelkich kurzy. Skończyła po jakiejś godzinie.
Tempus
Lekarz

Tempus


Male Liczba postów : 262
Wiek : 26
Skąd : Kraina Czasu

     
No cóż, łatwo wyjaśnić talent chodzenia na dwóch tylnych łapach przez fakt że mieszkał z ludźmi no i sporo czasu spędzał w laboratorium gdzie musiał trzymać coś w przednich łapkach. Uśmiechnął się lekko pod noskiem i ponowił czynność czyszczenia podłóg tyle że z mopem. Tym razem w czyimś towarzystwie darował sobie tańczenie oraz nucenie pod nosem. W końcu żal było by się skompromitować.
-No cóż...ma się to coś. Równowaga to kwestia wprawy...tak jak i zamiatanie podłogi
Mrugnął do niej oczkiem z fikuśnym uśmiechem. Po dłuższym czasie i on zakończył swoją pracę. Machnął z zadowolenia ogonkiem po podłodze i złapał oddech.
-Okey ,a więc...zacznijmy od teorii...Opisz mi mózg najdokładniej jak potrafisz,działanie skutku Placebo oraz...jak zachowałabyś się mając do czynienia z pacjentem z uszkodzoną tętnicą szyjną
Seria pytań które pozwolą jej nadgonić materiał który dotychczas przyswoił.
Marano
Latający Lekarz



Female Liczba postów : 803
Wiek : 23
Skąd : Severynia

     
Oho, pora na pytania. Wczoraj był już odpis gotowy, ale przeglądarka się zbuntowała i wyłączyła. Właścicielka Marano niemal nie zaczęła uczyć swojego laptopa latać. Rzecz jasna najpierw dałaby mu Redbulla dla ułatwienia zadania. Nieważne... Wróćmy do lekcji. Baranek nieco się zestresował. Nie chciała wypaść źle. Nie mogła wykładać się na podstawach. Ona raczej większość z tych rzeczy wiedziała, ale przez nerwy często się wszystkiego zapomina. Szybko zatem zabrała się za odpowiedź, zanim to wszystko jej ze łba wyleci.
Zacznę od mózgu. Jest on najważniejszym organem sterującym naszym ciałem. Zalicza się go do układu nerwowego. Jest podzielony na półkule, bodajże cztery. Niestety nie pamiętam ich nazw. Najważniejsza w mózgu jest kora mózgowa, która decyduje za nasze odczucia i reakcje. Teraz Placebo... To również wiąże się z mózgiem, czysta psychologia. Działa to na tym, że wybitny lekarz potrafi powiedzieć pacjentowi, iż jedzenie trawy wyleczy jego ból głowy. Jeżeli pacjent uwierzy w to bardzo mocno i mózg przyswoi sobie tę informację to w istocie tak będzie, a przynajmniej będzie wierzył, iż mu przeszło. Dziwnie jest to wszystko zbudowane. Teraz trzecie pytanie: jest to dla mnie trudne, bo uszkodzona tętnica prowadzić może do szybkiej śmierci. Wokół szyi bandaża ani żadnej opaski zacisnąć nie można, bo się udusi. Sama nie wiem... Może przez klatkę piersiową i niech coś tam przyłożone będzie, by krew nie wyciekała zbyt szybko. Trzeba to choć częściowo zatamować... Huh, sama nie wiem. Nie mam pomysłu na to. Pasuję. — westchnęła. Oj, przecież dopiero się uczyła!
Lee
Łowca

Lee


Male Liczba postów : 567
Wiek : 26

     http://theblackstarwolf.deviantart.com/
Przybył tutaj po 2 godzinach wyczerpującego i powolnego chodu. Dwa ogony z pięciu nie miały już siły zastępować jego tylnych łap, a więc w pewnym momencie zwyczajnie zwiotczały powodując upadek, starszego już basiora na posadzkę lecznicy. Tuż za progiem.
Sapał ciężko, ledwie żywo. Odsłonięty lewy bok z rozrytą, choć nie poważną i trochę zaropiałą raną, unosił się dramatycznie szybko do góry i w dół. Miał sucho w gębie, wody jak i jedzenia wystarczająco za długo nie widział. Dwie tylne nogi leżały bezwładnie, złamane dosyć poważnie po upadku z urwiska.
Rana na lewym boku jest zamrożona, jako że Lee aby powstrzymać krwotok użył ciekłego azotu, który ma w swych kłach. Odmrozi się za dwa posty.
Rzucił dramatyczne spojrzenie na obecnych tutaj, pełne rozpaczy i bólu, a następnie zemdlał z wyczerpania. Cudem udało mu się doczłapać do lecznicy.
Sponsored content