Polana Pełna Kwiatów

Nataniel
Dojrzewający

Nataniel


Male Liczba postów : 160

     
Pokręcił łebkiem. Nie broni. Jak ma bronić, kiedy jest przenikalne?
Uśmiechnął się lekko, widząc, jak wilczyca wita się z Zewnątrz.
Płomyk zadrżał jakby, prawdopodobnie bojąc się zranionej duszy. Bo tym właśnie była Edith z tego, co userka pamięta. Małe dziecko, zabite bodajże przez matkę, porzucone przez ojca? A może na odwrót? Jednooka dziewczynka, do niedawna nawiedzająca swój zamek, swój dawny dom.
Płomyk był duszą w trakcie pokuty, żałującą za swe grzechy et cetera. Normalne, że to, czym niegdyś był, bało się demonicznej dziewczynki. Objawiło się to jedynie zachwianiem odpornych na wiatr płomieni, czymś łatwym do przeoczenia.
Nat na przykład wcale tego nie zauważył. Patrzył na wilczycę, uśmiechając się wesoło, choć nadal z rezerwą.
Morte
Demoniczny Dowódca Łowców
MG

Morte


Female Liczba postów : 105
Wiek : 25

     
Nieświadomie pociągnęła nosem i odsunęła się w tył. To Edith postanowiła się wtrącić. Skrzywiła się lekko.
- Mogę go zassać? - Mruknęła Edi, przyglądając się dziwacznie Niebieskiemu. Mała duszyczka, ale ona stałaby się nieco silniejsza.
- Nie, zostaw. - Zganiła ją Morte. Starały się rozmawiać cicho, ale też bez przesady. W każdym razie, gdy mówiła dziewczynka, jej głos był nieco piskliwy, jak u dziecka... Natomiast, gdy mówiła łowczyni, głos był taki chrypliwy, należący już do starszej osoby.
- Ale... Odpłacę ci się za to. - Dorzuciła swoje dwa grosze i usunęła się na drugi plan.
Wilczyca pokręciła łbem i odsunęła się parę kroków do tyłu. Niebieski to fajna sprawa, jednak wolała go nie narażać na humorki demona. Popatrzyła na Młodego i uśmiechnęła się dla niepoznaki.
- A w ogóle, to masz jakieś imię? - Spytała, przekręcając łeb na bok. No, interesujące pytanko. Czy on był zwyczajnie Młodym, czy może miał jakieś imię?
Nataniel
Dojrzewający

Nataniel


Male Liczba postów : 160

     
Przechylił łepek, nie rozumiejąc. Cicho, bo cicho, ale z pewnością wilczyca ruszała pyszczkiem, mówiąc do siebie.
Machnął jednak na wszelki wypadek łapką, wołając Zewnątrz do siebie. Wolał mieć je blisko.
Kolejne pytanie, tym razem normalne raczej i niedziwne.
Skinął łebkiem. Tak, ma jakieś imię. Każdy jakieś ma.
Spojrzał na notatnik. Hmm... Nie potrafił narysować "Nataniel". Nikt też nie postarał sie o to, by malca nauczyć pisać.
Musi więc wilczycy wystarczyć świadomość, że jakieś imię istnieje. Może zgadnie, jakie?
Morte
Demoniczny Dowódca Łowców
MG

Morte


Female Liczba postów : 105
Wiek : 25

     
Klasyczny poker face. To jej wiele mówiło, naprawdę. Piękne imię, piękne. Z racji, iż Morcia nie była wtajemniczona, zadała kolejne pytanie:
- Hm, nie rozumiem tylko dlaczego nie mówisz. Wcześniej cię słyszałam. - Powiedziała, lecz sama do końca nie była pewna, czy pytanie było kierowane do wilka, czy też do samej siebie. No cóż.
- Wydajesz się być bezbronny, w dodatku jesteś spokojny, lękliwy. Nie boisz się chodzić samemu po krainie? Błąka się tu tyle łajz... - Przerwała, marszcząc pysk. Przecież ona była jedną z nich. - Nie masz może jakiegoś opiekuna, czy kogoś takiego? - Spytała przygryzając wargę. Wiatr był coraz mocniejszy. Nie podobało jej się to. Powietrze stało się ciężkie, a dookoła było tak cicho. Zapewne zwierzęta i gady chowają się przed burzą, która nadciąga. Czarne chmury kłębiły się nieopodal. Jest jeszcze czasu a czasu. Burza będzie, na pewno... Ale kiedy?
Nataniel
Dojrzewający

Nataniel


Male Liczba postów : 160

     
Szczeniakowi grzywka spadła na oczy, gdy zaczął energicznie kiwać łebkiem. Tak, wcześniej mówił. Tak, boi się, tak, ma opiekuna. Ma super-fajnego opiekuna, który nazywa się Alastair i daje drinki.
Wziął notes, po czym zaczął szybko kreślić.
Narysował białego wilka bez grzywki, siedzącego za ladą. Zza grzbietu wilka wystawały białe skrzydła. Obok wilka, na ladzie stał drink. Przed ladą jakieś stołki, za ladą półki z kieliszkami, kuflami i butelkami z drinkami.

Miłe panie z opieki na szczęście nie docierają do Krainy...

Podał wilczycy rysunek.
Morte
Demoniczny Dowódca Łowców
MG

Morte


Female Liczba postów : 105
Wiek : 25

     
Mówił. Ale kiwał głową. Morte nie mogła tego pojąć. Bał się czegoś?
- To dobrze, że ktoś cię pilnuje. - Uśmiechnęła się nikle. Wilczyca nie miała pojęcia, że chodzi o Alfę jej watahy. Taki mały drobiazg, a co tam.
Machnęła lekko ogonem. Siedziała, lecz myślami była gdzieś naprawdę daleko. Nie do końca wiadomo, co też jej chodziło po głowie. Może chodzi o Niebieskiego. Może nawet o Młodego. A może zupełnie o coś innego? Myśli jej się kłębiły i tyle.
Wstała, później usiadła. Nie była tego świadoma. Ostatecznie przeniosła wzrok na trawę.
Nataniel
Dojrzewający

Nataniel


Male Liczba postów : 160

     
Pokiwał łebkiem.
Przez dłuższą, bardzo dłuższą chwilę przyglądał się wilczycy. Co ona robiła? Hmm...
Do głowy mu nie przyszło, że myślała. Raczej przypisywał to jakiejś czynności. I to kompletnie niezrozumiałej czynności.
Złapał notatnik, by o to zapytać.
Nie ma sensu otwierać sketchtoy'a, by przekazać rysunek. Wyglądał on tak:

?


Położył notatnik w miejscu, w które patrzyła, oczekując na jakąś reakcję. Może odpowie?
Morte
Demoniczny Dowódca Łowców
MG

Morte


Female Liczba postów : 105
Wiek : 25

     
Jeszcze przez chwilę nie kontaktowała z resztą otaczającego jej świata. Ruchy wilka oderwały ją od kontemplacji. Zerknęła na niego z ukosa, następnie na notes. Pytajnik. Pytanie. Ale czy sama Morcisława znała odpowiedź?
- Powiedzmy, że się zamyśliłam. - Powiedziała z nikłym uśmiechem. - A co? Zrobiłam coś dziwnego? - Przez cały czas wydawało jej się, że siedziała na czterech literach i nic poza tym. Nie wiedziała, że wierciła się. Wstawała i siadała. Czasem tak miała i nic nie mogła na to poradzić. Wiadome, nie było to normalne zachowanie, ale co zrobisz? No nic nie zrobisz.
Nataniel
Dojrzewający

Nataniel


Male Liczba postów : 160

     
Przybrał minę godną filozofa. Wstał, pokręcił się, usiadł, gapił na trawę, wytrzeszczając swoje niebieskie patrzałki... Innymi słowy odegrał pantomimę, pokazując wszystkie ruchy wilczycy. Następnie usiadł już po swojemu, wskazując łapą na notes. Na wielki pytajnik. Czemu tak robiła?
Nie rozumiał jej, ale chyba ją lubił. Ufać to zbyt duże słowo, ale lubił.
Owinął się ogonkiem, po czym wziął jego koniuszek do pyszczka. Taki nawyk, który został mu z lat bardzo szczenięcych. Teraz był już szczeniakiem całkiem sporym, miał ponad pół roku. Jeszcze trochę i zacznie podpadać pod wiek Dojrzewający. Ale do tego długa droga... Musi wszak wymienić całe uzębienie, nauczyć się jeszcze sporo...
Jeszcze długa droga, bo młodym ma pozostać przez rok. Czyli do grudnia.
Morte
Demoniczny Dowódca Łowców
MG

Morte


Female Liczba postów : 105
Wiek : 25

     
A więc zachowywała się jak niczego nie świadoma idiotka. No słodko.
- W takim razie musiałam naprawdę się zamyślić. Cóż poradzić, starość nie radość. Poza tym życie w pewnym sensie samotnika również przyczynia się do takiego... Dziwnego zachowania. - Wyjaśniała. No cóż, przecież do młodych już nie należała. A nadal nie odnalazła drugiej połówki. Najwyraźniej nigdzie jej się nie spieszy.
- Tssa, wmawiaj sobie. Jesteś niezrównoważona psychicznie. - Mruknęła Edi. Chyba jej się nudziło. Morte powoli zaczynała się irytować. Wpierw nie miała nic do Edith, nawet podobało jej się to, że oferuje jej różne moce. Jednak teraz? Odkąd Demon dorasta staje się nie do zniesienia. Łowczyni zastanawia się momentami jak to by było, gdyby nie ten przeklęty Demon. Czasem gdy o nim zapomina, wystarczy spojrzeć na tylną łapę, gdzie nie ma sierść i widnieje dziwny znak. Piętno po Demonie. Piętno, które już nigdy nie zniknie. Nawet wtedy, gdyby Edith jakimś cudem "zmarła".
Nataniel
Dojrzewający

Nataniel


Male Liczba postów : 160

     
Natuś ponownie wskazał na pytajnik. Był ciekawy, o czym tak myślała, że aż chodziła. I co to jest samotnik, starość... Wszystkiego był ciekaw. Ale nie mógł spytać wprost, więc uparcie pokazywał pytajnik, prosił o wszystkie odpowiedzi.
Przechylił łepek.
Dziwna była. Baardzo dziwna. Ale... Nie szkodzi. Zatem i Van też byli dziwni. Ale byli też fajni. I ta wilczyca była fajna, pomimo niestandardowych zachowań.
Tak się userka zastanawia, czy Nata nie przenieść do Ognia. W Nocy nic go nie trzyma - ojciec kurzy się na adopcjach, nikt z Nocnych się nim nie zaopiekował... Tylko jak zorganizować przeniesienie szczeniaka, który nie odezwie się ani słówkiem i nie wie o watasze nic więcej ponad to, że są w niej kamienie, jest grupą i może pić wodę.
Hmm.
Morte
Demoniczny Dowódca Łowców
MG

Morte


Female Liczba postów : 105
Wiek : 25

     
Otuliła się ogonem, ponieważ wiatr stał się dla niej nieco uciążliwy. Nie przepadała za takim porywistym  podmuchem.
- Sama nie wiem. Może o tym, co będzie dalej? W każdym razie jeżeli chodzi ci o samotność i starość, to cóż... Ty masz jeszcze całe życie przed sobą, jesteś młody, nie wiem ile masz lat, ale na pewno niewiele. - W końcu jest szczenięciem. Morcia, ogarnij się. - No i w tym wieku nie musisz się niczym przejmować. Ja mam trochę więcej na karku... Niedługo wybije mi już jedenasta wiosna. Poza tym nie mam nikogo, no wiesz, bliskiego. Ostatnio po tylu latach odnalazłam swoją siostrę, jednak to nie to samo co własna rodzina. Ale szczerze mówiąc nie mam się czemu dziwić. - Zaśmiała się gorzko. Dokładnie wiedziała, że jej zachowanie w dużym stopniu się tu przyczyniało. Nie potrafiła tego zmienić. Taka była jej natura. Morte bez swoich złośliwych uwag i pomysłów psychopaty nie byłaby Morte. Owszem, z wiekiem jest teoretycznie coraz lepiej. Nie wpada w gniew z byle powodu i nie naskakuje na innych. Ale lepiej nie oznacza, że całkiem dobrze. Poza tym Edith próbuje przejąć całkowitą kontrolę nad samicą, więc to tylko kwestia czasu kiedy Łowczyni odejdzie z tego świata a ciałem zajmie się Demon.
Coleraine

Coleraine


Female Liczba postów : 6

     http://rewizor.blogspot.com/
W pewnym momencie dało się słyszeć okropny szum. Jakby wielki latający odkurzacz pojawił się gdzieś w okolicy i zasysał powietrze z góry, niemalże jak jakaś pompa ssąca. Musiało być to naprawdę dziwne uczucie, niespotykane, nagle nastała cisza. Nie trwała jednak zbyt długo, po chwili sytuacja ponownie miała miejsce, tyle że z jeszcze większym natężeniem.
Dziwnym trafem słońce unoszące się nad horyzontem przysłonił cień, ciężko dostrzec cóż to takiego. Wygląda jak wielka chmura. Lecz czy chmura zdolna jest do takich powietrznych akrobacji? Z lekkością i gracją ów "cień" poruszał się na niebie i dopiero teraz dało się dostrzec czym tak naprawdę był. Smoczyca przerwała swoje przedstawienie dostrzegając kogoś na tym terenie. Zamyśliła się głęboko. Czy warto lądować? Któż to mógł być? Smoka nie przypomina to ani trochę. Zawisła w powietrzu rozpościerając swoje długie, opierzone skrzydła i bacznym wzrokiem obserwując towarzyszy.
Wymachując ogonem na lewo i prawo wspomagała utrzymywanie swojej równowagi. Jej wielka postura nie sprzyjała potajemnej obserwacji, ba, dała zauważyć się już wcześniej przez swoją głupotę i lekkomyślność. Przecież nie jest w tej krainie sama. Czekając na rozwój sytuacji kłapnęła ostrzegawczo wielką paszczą w ramach ostrzeżenia, gdyby owe osobniki miały wobec niej jakieś złe zamiary...
Nataniel
Dojrzewający

Nataniel


Male Liczba postów : 160

     
Natuś przysunął się do wilczycy. Siedział przy niej blisko, więc był jej bliski. Powinno być jej mniej smutno.
Gdy jednak przyleciał smok, wilczek wręcz wcisnął się pod przednie łapy wilczycy, schował. Nie ma go. Nawet nie szukajcie.
Bał się. Ten potwór był ogromny!
Wilczek pierwszy raz spotykał takie stworzenie. Było bardzo dziwne... Miało skrzydła, jak tata, Alastair. I było dziwne, pierzaste i wcale nie kolorowe. Ani owocowe.
Było bardzo straszne!
Zewnątrz podfrunęło do Nata, również chowając się pod wilczycą.
Coleraine

Coleraine


Female Liczba postów : 6

     http://rewizor.blogspot.com/
Spojrzała na młodszego osobnika z ukosa. Nie wydaje się, żeby mogli stanowić jakieś większe zagrożenie. Zrobiła przysłowiowego "nura" w dół i wręcz z prędkością światła zbliżyła się ku ziemi. Tam ponownie zawisła w powietrzu i z gracją wylądowała na swoich dużych łapach.
Duże szpony wbiły się w ziemie, smoczyca podwinęła skrzydła. Wyglądała teraz jak jedna wielka kulka puchu. Nic dziwnego, taka rasa, trzeba przywyknąć do tego widoku. Smoki zazwyczaj kojarzone są z wielkimi pokrytymi łuskami gadami, ze skrzydłami błoniastymi i długim kolczastym ogonem. Żadne z tych nie są jednak tak sprytne i zwinne jak smoki północy, czyli gatunku Coleraine.
Wyginając szyję w charakterystyczny łuk, średnio widoczny pod warstwą grubego pierza, wydała z siebie "lekki" podmuch, który jednak dla towarzyszy mógł wydać się wyjątkowo silny. Mrugnęła raz, drugi raz i przypatrując się ich reakcji spięła wszystkie mięśnie. Nogi ugięły się lekko, by w każdej chwili móc wzbić się w powietrze, gdyby ich działanie było nieprzychylne. Stamtąd miała większą przewagę.
Morte
Demoniczny Dowódca Łowców
MG

Morte


Female Liczba postów : 105
Wiek : 25

     
Nie ruszyła się z miejsca. Nawet wtedy, gdy Młody się pod nią schował. Morte nie musiała się nawet zastanawiać. To smok. Nieco inny od reszty, ale ewidentnie był to smok. Demon machnął ogonem i przekręcił łeb na bok. Jej ślepia zalała czerwień, co oznaczało, że Edith się "wybudza".
- Spokojnie, jesteś bezpieczny. Nie ma się co bać, to tylko smok. - Wyszczerzyła się nieco dziwnie. Nie spuszczała wzroku ze stworzenia. Spokojnie by się obroniła. Mgła była jej tarczą. Mogła utworzyć z niej macki, które uwięziłby smoka. Mogła... Lecz nic im póki co nie groziło, nieprawdaż?
- Cześć? - Chrząknęła. Coleraine wciąż nie była pewniakiem dla samicy. Wolała więc, by Edi w każdej chwili mogła przejąć kontrolę nad jej cielskiem. Przecież to ona była teraz młodym zabójcą. Łowczyni sobie odpuściła. W pewnym sensie.
Nataniel
Dojrzewający

Nataniel


Male Liczba postów : 160

     
Natuś schował się jednak jeszcze głębiej, wtulając w wilczycę, oczekując ratunku przed dziwnym stworzeniem.
No, teraz to na brak kogoś bliskiego nie może narzekać. Gdyby było słońce i niesiony z nim gorąc, Nat prawdopodobnie przykleiłby się do wilczycy. Był tak blisko, że już bardziej się nie da. No, chyba, żeby go połknęła.
Starał się nie zostać przy tym zauważony przez smoka.
A jednocześnie sam z ciekawością go obserwował. Pierwszy raz widział coś tak dziwnego... Z bezpiecznej kryjówki może chyba popatrzeć?
Strasznie dziwny ten smok. I jeszcze robi wiatr...?
Coleraine

Coleraine


Female Liczba postów : 6

     http://rewizor.blogspot.com/
Rozluźniła się. Wyglądało na to, że nic złego się tutaj nie wydarzy. Spojrzała na samicę. Dokładnie zlustrowała jej postać. Widocznie widziała już gdzieś osobnika, który swoją aparycją przypominał Coleraine. Niestety, ona nie mogła powiedzieć tego o nich. To jej pierwsze spotkanie z tego typu stworzeniami.
-Witajcie. - odparła lekko zachrypłym głosem. Przestąpiła z nogi na nogę i rozłożyła gwałtownie skrzydła rozczapierzając pióra, jednak po chwili ponownie je podwinęła.
- Przepraszam, ale kim jesteście? Na smoki to mi nie wyglądacie... - Głowę osadzoną na długiej szyi przybliżyła do obydwu postaci i wciągnęła głośno powietrze. Zapach lekko podrażnił jej nozdrza, był intensywny, ale nieznany. Teraz już na pewno będzie go kojarzyć.
Cofnęła się o krok i zastygła w bezruchu wpatrując się w dwójkę.
Morte
Demoniczny Dowódca Łowców
MG

Morte


Female Liczba postów : 105
Wiek : 25

     
Zmarszczyła się nieco. Gdyby Młody był nieco starszy na pewno wypchnęłaby go spod siebie. Ale Młody był młodym, więc nic nie zrobi.
- Co. Nie wiesz kim jesteśmy? - Powiedziała nieco z zaskoczeniem. Jednak i lekkim rozbawieniem. - Wilki. Jesteśmy wilkami. Z psowatych, mięsożercy. - Dodała odrobinkę milej, ale nie do końca.
Poruszyła ogonem i mlasnęła głośno.
- Więc jesteś nietutejsza. A, że nigdy nie widziałaś wilka, to pozwolę sobie zdać pytanie; skąd jesteś? - Przekręciła łeb. A może to tylko blef?
Zadygotała. Zimny wiatr dawał takiej chudzinie w kość. Nie może okazywać po sobie słabości do zwykłego chłodu. Każdy ma słabości, ale nie każdy chce o tym mówić wszystkim dookoła. Jej było tylko zimno i tyle. Powiedzmy, bo tak naprawdę nienawidziła takiej pogody i zawsze wtedy chowała się w jakimś gorącym miejscu.
Nataniel
Dojrzewający

Nataniel


Male Liczba postów : 160

     
Spod wilczycy Nat wszystkiemu się przysłuchiwał. I nie pasowało to częściowo do jego światopoglądu. Wyjął więc notatnik i zaczął kreślić, by wyprowadzić wilczycę z błędu.
Narysował mięso, a następnie je przekreślił. Narysował drinka, po czym obwiódł go kółkiem i postawił ptaszka.

Biedny, nieuświadomiony Natuś...

Spod wilczycy wysunęła się łapka z obrazkiem.
Natasha
Dorosły

Natasha


Female Liczba postów : 116
Wiek : 28
Skąd : Wawa

     
Tutaj fabuła chyba przystanęła dlatego wprowadzimy niewielki wątek poboczny który odegra się w tym miejscu ale w dużej odległości od tamtych osobników. Przybyła tutaj Natasha, chciała wrócić do swojej ukochanej. Nie miała nawet czasu na pożegnanie, schwytali ją i zabrali. Dzięki Stwórcy Natasha nie jest taka słaba i jej zemsta była bardzo krwawa. Teraz może być już spokojna, oprawcy nie żyją a ona może wrócić do jej domu, u boku ukochanej. Trzeba będzie jej tylko wszystko wyjaśnić i przede wszystkim się pokazać. Dla pewności Natasha wygląda teraz jak na podpisie. Czarne futerko z białymi wzorkami które świecą w ciemnościach. Niegdyś trzy ogony zamieniły się w jeden długi i rozproszony. Wygląda teraz majestatycznie i tajemniczo. Możecie być jednak pewni że jej charakter dalej jest pozytywny. Przybyła tutaj i zaczerpnęła powietrza z kwiatów, uwielbiała to. jej wzorki i oczka świeciły się białym światłem, istna latarnia nocna.
Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
Jedno to powrócić do ukochanej, ale co innego jeśli tak po prostu się zniknęło bez słowa.
Diana od wielu już miesięcy chodzi sama po tym świecie szukając ukojenia po prostu w tym całym zamieszaniu. Nie udało się ani razu, jedynie nasz Ritsu lub korek jak kto woli jej pomógł. On jedyny próbował ją trzymać na duchu przez ten cały czas, ale teraz go nie ma. Był ślepy i gdzieś tam poniekąd zgubiony. Stop, to raczej na odwrót, bo ślepy nie był.
Szła sobie bardzo nerwowo i niespokojnie przez tą łąkę. To miejsce przypominało jej bardzo.. bardzo stary jej dom. Ten z Natashą, pełen szczęścia i zadowolenia. No cóż, teraz jej nie ma i nie powróci. Chodziła sama z łzami w oczach.
Zawiodła się i tyle. Ciekawe co byłoby gdyby się dowiedziała o jej odskokach w bok. To byłoby dość interesujące, ale to już inna totalnie sprawa. Wtedy w stu procentach by nasza wadera nie została u boku tej. W końcu kto by taką w takiej sytuacji nadal wielbił? Ale ona się dowie wszystkiego.. w swoim czasie.
Szła smutna i nie interesowała ją ta wadera na polu. Po prostu chciała iść tam gdzie mogła.
Natasha
Dorosły

Natasha


Female Liczba postów : 116
Wiek : 28
Skąd : Wawa

     
Natasha spojrzała na gościa który również tutaj przywędrował. Wolała się upewnić czy jakiś prześladowca nie przeżył i teraz się mści za swoją kastę. Podeszła więc powoli w gotowości, dopiero jednak gdy poczuła ten zapach oraz zobaczyła znaną i bliską osobę to ją zamurowało. Źrenice jej się rozszerzyły. Ona tutaj? Jak ona ma teraz zareagować, wytłumaczyć się? Podczas niewoli była pod kontrolą i to prawda że skakała w bok. Była wtedy jednak pod wpływem ducha z jeziora zmian, a ta wiadomość naprawdę ją dobije. Cicho i z lękiem powiedziała.

- Diana? To ty?

Popatrzyła się na nią swoimi ślepiami.
Diana
Dorosły

Diana


Female Liczba postów : 352

     
Wadera odwróciła się wraz ze swoim zapłakanym wzrokiem.
Kto to jest.. czego od niech chcą? Znowu ktoś z Rosji ją odwiedza czy po prostu jakaś choleryczka nagle się pojawiła wśród kwiatów. Nieważne, ona jest przybita i nie ma zamiaru gadać dłużej z kimkolwiek aniżeli kilka zaledwie sekund. Tyle jej starczy na przywitanie się i tyle.
Nie poznała zapachu, nie znała niczego.. nie wiedziała kim jest ta wilczyca przed nią, poza tym ją to już zbytnio nie obchodziło. Po co tutaj jest? Nie wie. Trudno, to jest koniec tej rozmowy. Jedno albo dwa słowa i po prostu koniec. Należy jej się wieczny spoczynek w jakimś spokojnym i cichym miejscu, z dala od zdrady, rozpusty czyjejś.
- Da... A kto pyta? - rzuciła z bardzo wielkim smutkiem.
No dobrze powiedziała to co chciała w 4 słowach i co z tego?
Nie zatrzymywała się. Szła powoli, ale nie stanęła ani na chwilkę. Nie chciała.
Natasha
Dorosły

Natasha


Female Liczba postów : 116
Wiek : 28
Skąd : Wawa

     
Chwilę powstrzymywała się z odpowiedzią, powód był bardzo prosty - bała się jej reakcji. Wiedziała że będzie musiała stawić temu czoła ale nie miała nawet czasu na przygotowanie. Los postanowił iż spotkają się od razu i jeszcze w takim klimacie.

- To ja... Natasha

Skuliła się nieco w gotowości na mega opieprz. Ona była jedyną osobą której nie była w stanie się postawić ani nawet podnieść głosu, dlatego teraz niestety będzie pasywna.
Sponsored content