Jezioro Błękitnej Wody.

Arthas Merethil
Latający Wilk

Arthas Merethil


Male Liczba postów : 749
Wiek : 22

     
Jezioro Błękitnej Wody. SecondLakePanoHg

***

Czymże to jeziorko wyróżnia się od pozostałych? Kolor wody jaki tutaj uświadczycie jest niezwykle błękitny i krystalicznie czysty. Zbiornik dodatkowo mieści się w sąsiedztwie gór co czyni go pięknym miejscem widokowym. Na środku samego jeziora znajduje się drewniana łódka, która o dziwo nie zatonęła. Nie znajdziecie tutaj jednak żadnych ryb, jedynymi mieszkańcami tych wód są małże które naturalnie filtrują wodę.
Arya Aemon
Latający Wilk

Arya Aemon


Female Liczba postów : 256
Wiek : 22
Skąd : A boja wiem?

     
Arya przyszła nad jeziorko nie było tu żadnej żywej duszy, a może to dobrze? Chciała chwilę odetchnąć, odpocząć... Podeszła do wody i powoli zanurzyła łapę w krystalicznej cieczy. Podniosła wzrok i spojrzała na dryfującą łódkę w oddali. Przed chwilę rozmyślała czy do niej nie podpłynąć, ale w końcu uznała, że to nie ma sensu. Usiadła więc i opatuliła się ogonem. Wiatr targał jej długą sierść, a czerwona chusta na szyi również poruszała się powoli. Przymknęła na chwilę oczy, czując wszystko co ją otacza. Jezioro o pięknej barwie, góry o zaśnieżonych końcach, las, który skrywał wiele tajemnic. I wiatr, który widział wszystko i posiada wiedzę o otaczającym wszystko nie kończącej się granicy. Otworzyła oczy i wbiła smutne spojrzenie w taflę wody.
Kankami
Dorosły

Kankami


Female Liczba postów : 324

     
//Kankami wita! Zagości tu wraz z Keinem, z którym szukała białej koleżanki dosyć długo ^^"//

Mrok. Mrok, chłód i krzaki chwytające za łapki niczym nocne potwory. Gdyby nie to, że Kankami jest optymistką już dawno dałaby sobie spokój z szukaniem wadery. Długo błądzili nim w końcu dziewczyna pochwyciła znajomy trop zapachowy i wystartowała przed siebie jak z procy. Po drodze starała się Keina zagadać i przy okazji odwrócić swoją uwagę od zakwasów, których dorobiła się niewiadomo kiedy.
W końcu wybiegła z gęstego lasu i niczym piorun zaczęła pędzić w stronę Aryi.
- ARYA! - Krzyknęła podekscytowana i szczęśliwa, że jednak może polegać na swoim węchu po czym rozpędziła się jeszcze bardziej i jej torba w końcu zleciała na ziemię.
- Ale super, wiesz jak będzie zabawnie!? - Krzyknęła w biegu po czym chcąc wykonać popis mający polegać na przeskoczeniu przez waderę z głośnym okrzykiem i napędzeniu jej stracha, wpakowała się z głośnym pluskiem do wody.
- GIAAAAAAAAAAAA! - Ryknęła na całe gardło wyskakując z jeziora jak oparzona. - KTO TO TU POSTAWIŁ!? - Zaczęła z lekka dygodać, bo jakby nie patrzeć nie było tu najcieplej.
- No tak... - Mruknęła niezadowolona - To dzień czy noc! Nic się w wodzie nie odbija! Najmniejsza poświata, zero! - Krzyknęla wzburzona. - Co jest nie tak z tym światem!?


//Uwielbiam głośne wejścia! x3 Ale za ten numer Kankami mnie zatłucze o.O//
Arya Aemon
Latający Wilk

Arya Aemon


Female Liczba postów : 256
Wiek : 22
Skąd : A boja wiem?

     
Do umysłu Ary wdarł się znajomy głos, przeszył jej ciało tak, że przeszedł ją nie przyjemny dreszcz. Wydała z siebie stłumiony okrzyk zaskoczenia lecz to było nic w porównaniu z krzykiem przerażenia kiedy tylko odwróciła głowę i zobaczyła jak Kankami przeskakuje nad nią. Wstała i zdezorientowana patrzyła na znajomą. Skąd? Jak? Ona... tam! nie mogła pozbierać myśli. W końcu zamknęła pyszczek, który jak się okazało, został nieświadomie otwarty. Kiedy zebrała myśli i przezwyciężyła zaskoczenie, spojrzała na waderkę.
-Co ty tu robisz?! Przecież widziałam jak wchodziłaś wgłąb kopalni!- wydusiła. Nie chodziło oto, że wadera nie chciała towarzystwa, bo chciała, ale oto, że ją tak zaskoczyła. Kto by się spodziewał, że siedząc spokojnie, samotnie nad jeziorem, skoczy na ciebie wilczyca z krzykiem?!
Wadera również zadrżała, gdyż Kankami w czasie skoku i ją ochlapała. Mimo, że prawie nie odczuwała chłodu to z zaskoczenia wszystko jest możliwe. Opatuliła się szczelniej gęstym ogonem.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
//Przepraszam za tak późny odpis, ale dopiero teraz załapałem wifi... masakra//

Kein tak ruszył za Kankami w nadziei iż nie będzie żadnego większego wejścia no, ale się pomylił. W sumie dobrze by to było gdyby chociaż trafiła, a tak w tym momencie czarny wilk miał ochotę strzelić facepalm'a. No nic sztuczka nie udana przez nią.. to może on spróbuje? Nie, raczej nie. Dlaczego? Bo ten wilk jest padnięty po treningach i dopóki nie odpocznie, nie da rady nic zrobić pożytecznego dla świata. Nawet to widać po jego rozmowach. Tak więc basior chyba jako jedyny przybył tutaj spokojnie. Faktem było to, że w pewnym momencie musiał przystanąć zanim zobaczył Aryę. Skok i w końcu sam ruszył za Kankami. Na spokojnego przyszedł i usiadł. Skinął łbem w ramach przywitania oraz po prostu rzucił:
-Witaj Arya.... Jestem Kein. - po tych słowach lekko się uśmiechnął. Nieznacznie, ale jednak. Oj co się dzieje z Kein'em?! Chyba przy tej waderze mu odbija za bardzo.
Mimo wszystko jednak miał na uwadze jej pochodzenie i cały czas był bardzo czujny jeśli chodzi o jego sprzęt.
-Chyba dzień, bo nie widzę księżyca. - mruknął.
Fakt faktem chyba jest napisane, że przez to można się dowiedzieć o tym czy jest dzień czy noc. W sumie... może user źle doczytał. Nie bijcie! Krótko bo zalegam z tym odpisem od rana.
Kankami
Dorosły

Kankami


Female Liczba postów : 324

     
Kankami otrzepała się energicznie i popatrzyła z uśmiechem na dwójkę znajomych.
- Może i jest dzień, ale skąd mam to wiedzieć!? - Prychnęła lekko rozłoszczona w stronę Keina i zrobiła szczenięcą, obrażoną minę. - Nie widzę księżyca, ale na tak ciemnym niebie nie mogę być pewna, że nie zasłoniły go chmury - Stwierdziła po czym wyłowiła z wody jakiś patyczek.
- Byłam umówiona na spotkanie z tym oto panem - wskazała czarnego wilka zwracając się do koleżanki - Chcięliśmy byś dołączyła i wyszło tak, że sami po ciebie przyszliśmy - Uśmiechnęła się. - Mam nadzieję, że się cieszysz - wyszczerzyła się radośnie.
- To co robimy!? - Zawołała machając wilgotnym patykiem niczym władca mórz i oceanów, który właśnie wyszedł na ląd w celu podbicia ziemskich królestw- Teraz wy rzucajcie propozycje! Ja już się namęczyłam! - Zaczęła chichotać i spojrzała na tę dwójkę wyczekująco.
Arya Aemon
Latający Wilk

Arya Aemon


Female Liczba postów : 256
Wiek : 22
Skąd : A boja wiem?

     
Odwróciła głowę w stronę czarnego basiora, znowu zaskoczona. Zarumieniła się, ale na szczęście nie było tego widać przez sierść, choć ogolony wilk chyba też się nie rumieni, nie? No więc położyła uszy zawstydzona i lekko się uśmiechnęła.
-Witaj... Kein. Skąd... wiesz jak... się nazywam?- zapytała, ale zaraz zrozumiała i spojrzała na Kankami. -A no tak...- mruknęła i uśmiechnęła się do niej. Słuchała wyjaśnień wadery, a potem spojrzała znów na Kaina.
-Jasne, że się cieszę..., ale po prosu mnie zaskoczyłaś... zaskoczyliście- Powiedziała szczerze. Jednak na ostatnie pytanie wadery nie odpowiedziała, bo ciągle czuła się zagubiona w tej rozmowie. Jakie propozycje? Siedziała więc cicho i spokojnie.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Fakt nie widać. Kein tego nie zauważył więc nie reagował zbytnio na jakieś tam niewidoczne rumieńce. Jednakże zauważył jej spojrzenie na waderę. Hmm.
-Tak.. ciężko się nie dowiedzieć przy Kankami... Ale nieważne. - powiedział dość spokojnie.
W sumie po tym co się działo.. faktycznie dobrze, że się uspokoił w miarę.
Uśmiechnął się trochę już pewniej i widoczniej. Niech będzie.. miał się stać trochę radośniejszy i pozytywniejszy to... to jakoś pójdzie.
-Ja nie daję propozycji. Chwilowo jestem padnięty po treningach i muszę odpocząć przez kilka minut.. wymyślcie coś. - rzucił te słowa tak po prostu.
Wziął wdech i usiadł na czterech literach wygodniej. Może być ciekawie.. ale jak będzie?

/totalny brak weny/
Kankami
Dorosły

Kankami


Female Liczba postów : 324

     
- Oooo... Ale z was goście! - Jęknęła Kankami i złapała się za głowę rzuciwszy swój patyk na wodę - Wszystko jak zwykle na moim łbie! - Zażartowala po czym zaczęła się zastanawiać.
- Skoro jesteś zmęczony to darujemy sobie bieg... To też nie... i to... - Zastanawiała się coraz usilniej - GIAAAAA! - Krzyknęła nagle i spojrzała błagalnie w niebo - Trójka dorosłych, kreatywnych wilków, a siedzimy tu jak jakieś opuszczone szczeniaki!!
Odwróciła się na chwilę i podeszła do pozostawionej na drodze torbie. Chwyciła ją, otrzepała i zajrzała do środka.
''Nie mam już nawet rodzynek, by ich poczęstować" pomyślała ze smutkiem i szybko wróciła do znajomych, nie dając im nawet kilkudzesięciu sekund na wytchnienie.
- Nie mam jedzenia, ani nic ciekawego do pokazania - Stwierdziła dziwnie buntowniczo - Moglibyśmy zrobić sobie jakieś konkursy, ale niektórzy nie mają siły, moglibyśmy porozmawiać, ale... Tak, póki co was zagadam - Uśmiechnęła się słodko i usiadła między nimi.
- To zacznę: Mój ulubiony kolor to żółty, a pora roku wiosna i lato, choć i jesień jest niezła. Teraz wy! - Objęła ich zaczepnie ramionami i wyszczerzyła się zadowolona.
Arya Aemon
Latający Wilk

Arya Aemon


Female Liczba postów : 256
Wiek : 22
Skąd : A boja wiem?

     
Fakt wszystko na "twoim łbie" Kan, ponieważ Arya wcale nie jest za bardzo kreatywna i w takich momentach można byłoby ją uznać za takie "tępe dziecię", ale co poradzić.
Wadera tak siedziała i zastanawiała się jakie znów zwariowane pomysły kłębią się w głowie znajomej. Arya cicho stęknęła kiedy Kankami oznajmiła, że ich zagada. Było to według niej bardzo głupie, ale co poradzić.
-To jest trochę dziwne...- Wyswobodziła się z uścisku wilczycy.- Kein oddaję ci kolejkę...- Mruknęła wymijająco.

Wybaczcie, ale kompletny brak weny! ^^"
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
-Kan, zawsze Ty coś proponowałaś i masz dobre pomysły. Dlatego zrzucamy to na Ciebie. - uśmiechnął się chytrze.
-Oj tam. Możemy się równie dobrze wybrać na jakieś polowanie albo na tereny ludzkie po jedzenie. - Rzucił te słowa tak na odwal.
Dobra. W sumie nie jest to najgorszy pomysł, jednakże bywały lepsze co nie? Zależy od nich wszystko. Kein powiedział co wiedział i tyle.
Kein na wieść o zagadywaniu trochę stracił humor. No cóż.. zrzucaj to na niego bo jakby inaczej!
Czarny basior warknął niezadowolony w stronę Aryi. Czemu zawsze wszystko idzie na chłopa co?
-Znaczy się uh.... Możemy się jakoś ścigać etc, ale no wiesz... Dobra po prostu to jest mój jedyny pomysł. Dam radę. A jak nie to najwyżej przeczołgam się do domu i tyle. - powiedział i westchnął.
Przymrużył oczy w momencie kiedy usłyszał pomysł Kan. Lepsze to niż nic jednak co nie?
-Mój kolor ulubiony to pomarańczowy. pora roku - wiosna. To chyba tyle jeśli chodzi o mnie.
Wilk również się wyswobodził. Nie chciał trwać w tym objęciu dłużej aniżeli kilka sekund.

/Wieczorem wracam, więc dopiero wtedy odzyskam wenę/
Kankami
Dorosły

Kankami


Female Liczba postów : 324

     
No! - Krzyknęła Kankami radośnie - Wiedziałam, że jak się was przyciśnie to będą jakieś dobre pomysły! - Zaśmiała się.
- Zdecydowanie jestem za tym by pójść do ludzików! - Wyciągnęła z wody kolejny kijaszek i swoim zwyczajem zaczęła nim machać.
- Tak poza tym, to pomarańczowy też jest niezły - Mruknęła zamyślona. Zaraz potem wstała i rozejrzała się.
- Tylko gdzie są nasze kochane dwunogi? - Już napaliła się na kolejne zdobycze - Oj Kein, jak trezba to masz łeb na karku - Jeszcze raz uśmiechnęła się, tym razem bardziej do siebie i zaczęła węszyć.
- O, właśnie! Arya! Ty nie masz nic przeciwko? Mogłabym zapolować na herbatkę... To co chcesz? Zgadzasz się? - Jej wzrok zmienił się z lekka z dziarskiego w błagalny. Tak lubiła wypady do ludzi! Wiedziała jednak, że nie wszyscy chcą się zapuszczać w ich pobliże.
Arya Aemon
Latający Wilk

Arya Aemon


Female Liczba postów : 256
Wiek : 22
Skąd : A boja wiem?

     
Arya odwarknęła Keinowi na jego "atak". Potem tylko w ciszy słuchała rozmowy jak zawsze. Jakoś nie darzyła ogromną sympatią czarnego basiora.
- Jak chcecie, jeśli wam to odpowiada to mi też- Powiedziała wymijająco. Nie lubiła kradzieży, choć faktycznie raz w życiu coś ukradła, kryształowy sztylet. Spojrzała na krwistą chustę, w której był ukryty. Wadera spojrzała na Kankami i uśmiechnęła się, kiwając głową przy tym jako oznakę zgody na błagalne spojrzenie znajomej.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
To nie był atak... Ale skoro wadera tak reaguje to wszystko Kein'owi mówiło, że za nim nie przepada. No cóż, on się starać o nowe znajomości nie będzie. Arya jest w Wietrze no i co z tego? Niech sobie będzie tak długo jak się  da. Wilkowi odpowiadało jej towarzystwo do pewnego momentu. Najwyżej się zagryzą i tyle. Czarny basior próbował podejść po przyjacielsku, ale nie to nie.
-Znaczy się ogólnie to wiem, że tereny ludzkie są daleka stąd.. i za darmo nie oddadzą niczego. W sumie.. chyba będą jakieś opuszczone domy z takowymi przedmiotami itp? Jak myślicie?
Jemu kradzież w ogóle nie odpowiadała. Jeśli zobaczy Kankami kradnącą to od razu ją pozostawi swojemu losowi. Nic nigdy nie ukradł i nie znosił osób które ''pożyczają'' od innych przedmioty na zawsze. Dlatego tak reagował na samym początku na Kan.
W sumie dobrze chyba, że się nic nie stało co nie?
Odwrócił wzrok od nowej ''znajomej''. Nie chciał patrzeć na osobę która go nie lubi nie znając go.
Dokładnie tak jak Mira... dokładnie. Tamten zdechł chyba. A jak nie to w końcu Kein się odegra za atak tamtego basiora. Nie chciał spokojnie i honorowo... to będzie miał problem i tyle. Ale to przecież nie o tym mowa co nie?
Usiadł i czekał... aż którakolwiek z wader się odezwie.
Kankami
Dorosły

Kankami


Female Liczba postów : 324

     
Arya się zgodziła, a pomysł był Keina, czyli jednomyślna zgoda! Kan uwielbiala takie sytułacje. Osobiście uważała, że od ludzi można zabierać wszystko co się nawinie, tak samo jek można polować na sarny czy zajączki. Nie jej gatunek, nie jej sprawa, a jak już był jej gatunek... no to ryzyk-fizyk tak zwany. Póki co nie miała ani ochoty, ani okazji nikomu niczego zabierać, ale faktycznie tylko dlatego, że byłoby to jej zdecydowanie nie na rękę. Wolała unikać większych kłopotów z prawem, któremu obecnie podlega. Już wystarczyło, że czasami prowokowała innych swoim charakterem. Gdyby dorzuciła do tego kontrowersyjne czyny byłaby zgubiona.
Tak więc póki co zapowiadał się spokój. Jeżeli pominie się fakt, że wilki szykowały się na niekoniecznie bezpieczną 'wycieczkę', a w dodatku przedstawiona sobie niedawno dwójka chyba coś do siebie miała.
- Daleko stąd, mówisz... Myślę, że spokojnie dojdziemy. - Kankami zamyśliła się na chwilkę - Puste domy powinny chyba też być. Nie jestem pewna...
''Ale byłby to łatwy łup'' pomyślała z uciechą.
- Ważne byś umiał mniej-więcej wskazać kierunek, a już reszta będzie łatwizną - Uśmiechnęła się będąc już całkowicie przygotowana do drogi, choć nadal trochę mokra po swoim 'wielkim wejściu'.
- Najważniejsze byśmy trafili na jakiś ślad ich cywilizacji - Mruknęła raczej do siebie uradowana perspektywą nowej przygody.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
/./Myślałem, że to nie ja teraz powinienem pisać 0.0 /./

Zgodziła się.. to nie była tyle zgoda co... nieważne.
Ogólnie tutaj jest racja. Mogą zabierać to co chcą. Ludzie ranią ich to i wilki mogą zranić ludzi co nie? Taka jest różnica, że jedni zabijają a drudzy albo zabijają albo zabierają wszystko co nawinie się im po łapy. Stąd Kein ma zapalniczkę i chustę. Co do tego pierwszego... nie pytajcie. Dowiecie się za.. parę miesięcy? Zależy jak szybko jedna z wypraw się potoczy. Chwilowo jest zastój, więc wszystko jedno.
-Wszystko się okaże na miejscu. Najwyżej ktoś się nam nawinie.. i się go, że tak powiem ''uspokoi''. - uśmiechnął się chytrze.
Co prawda zabijać nie miał zamiaru chwilowo. Lepiej walnąć w łeb i człowieka ogłuszyć. Chyba, że będą w poważnym zagrożeniu to wtedy zabije. Czarny basior ogólnie nie chciał mieć do czynienia z wyrzutami sumienia które i tak go dręczą od kilku lat.
-Uh.... Południe... Zachód... Hmm - zamyślił się.
Od zamku szedł na północ i znalazł się na polanie krwi z.. jakąś tam waderą. Naćpali się i tyle.
Z bazy wojskowej na arenę.. zachód. Jeszcze jakieś miejsce było.. hmm.
-Chyba już wiem. Chodźcie. - spoważniał widząc niezmieniające się nastawienie Aryi do basiora.
Ruszył gdzieś tam.. i.... miał nadzieję, że któraś z nich pójdzie za nim. Najwyżej zostanie sam. Znowu.

zt. -> https://wilki94.forumpolish.com/t160-droga-obok-lasu#403 ----- To tylko chwilowe przejście. Jakiś tam dialog na kilka postów i spadamy na normalne tereny ludzkie. ^^
Arya Aemon
Latający Wilk

Arya Aemon


Female Liczba postów : 256
Wiek : 22
Skąd : A boja wiem?

     
/Bo nie ty, tylko ja, ale ja miałam mały brak weny i nie wiedziałam co napisać/

Dobra, wadera się trochę zlitowała. Minął jej chwilowy zły nastrój. Kiwnęła tylko głową i spojrzała na Kankami trochę nie chętnie co do "uspokajania" wolałaby raczej tego uniknąć, ale jak będzie trzeba to trudno. Ruszyła za basiorem z podniesioną głową i nastawionymi uszami.
z.t
/ok/
Aida
Dorosły

Aida


Liczba postów : 21

     
I oto nadeszła. Była to zielonooka wilczyca o czarno-szaro-białym umaszczeniu. Przybyła do tych krain niedawno, nic dziwnego więc, iż jej krok był powolny. Rozglądała się tu i tam, może uda się jej spotkać przyszłą przyjaźń? A może przyszłego wroga? Taka ciekawość mogła okazać się zgubna, jednakże wadera jak zawsze starała się myśleć optymistycznie. Gdyby to była choć w połowie prawda, cały świat nazwałaby optymistycznym, jednakże tylko skusiłaby los. Wracając do wydarzeń, wilczyca przystała, widząc te jakże czyste, błękitne jeziorko, aż ją zamurowało. Pierwszy raz coś takiego widziała. Weszła do wody po kolana, i upiła trochę. Smak wydawał się jej niesamowity. Łatwo było poznać, że nie było tam ryb, które by załatwiały w niej swoje potrzeby...
Piła tak z radością, ciesząc się smakiem, po długiej wędrówce aż zza dalekich gór.


Jednakże po dłuższym czasie nie znalazła wokół siebie oznak życia, a więc ruszyła dalej ku nieznanemu.

//zt
Shathow
Dowódca Wojowników
Przedsiębiorca

Shathow


Female Liczba postów : 643
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Shath przybyła tu szybkim marszem, uśmiechając się wesoło. Co więcej, przybyła z partnerem - Keinem.
Tak, wiem, był tutaj. Ale ona tego nie wie. Poza tym... Trudno znaleźć miejsce, gdzie go nie było. Niech więc będzie tutaj... Przyjemne miejsce. Warte odwiedzania wielokrotnie.
Przybyła więc i się zatrzymała, czekając na czarnego basiora.
Hmm. Przynajmniej z avkami dla młodych nie będzie problemu, kiedy się na nie zdecydują. Czarny czarny chleb i czarna kawa... Czarne wilczątka.
Hmm... Ciekawe, czy rentgen jest dziedziczny...? Dowiem się. A jeśli nie, to może przynajmniej skutek uboczny, świecenie na czerwono?
Trzeba sprawdzić i tyle.
Wróćmy więc do fabuły.
Stała i czekała.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Partnerem z wielkiej komedii. Śmiesznie to wszystko wyglądało przy takim dziwnym zachowaniu Kein'a, co więcej to zachowanie trzeba u niego zatrzymać! Przynajmniej jest więcej śmiechu i facepalmów robionych przez osoby to czytające + oryginalność.
Poza tym fakt.. gdzie Kein'a nie było? Można by liczyć po prostu ale bardzo się rozwinął na tym forum. Był prawie wszędzie, posty przebił już jakiś czas temu... Ano idzie dość dobrze, tylko tyle, że fabuły jakoś tak coraz nudniejsze się robią. Tutaj to co innego, ale co 2.. jest albo dziwna albo mega nudna. To co jest teraz to zupełnie co innego, ale sam fakt.
W sumie.. dzieciaki czarne, przynajmniej wiadome będzie, że to ich. Mało jest czarnych wilków.. ale nieważne.
Ciekawe byłoby jakby mieli rentgen, ale Kein miałby problem bo jako jedyny by ni miał. No cóż, pech.
Przybył tutaj i przysiadł patrząc się na to miejsce. Piękne... Widać było, że mu się podobało.
Shathow
Dowódca Wojowników
Przedsiębiorca

Shathow


Female Liczba postów : 643
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Shath usiadła obok.
Userce nagle jakby zabrakło weny...
Cóż. Można chyba kontynuować zbytnie wybiegane w przyszłość. Odpowiedź na zadane chwilę temu pytanie już jest. Ich ewentualne potomstwo może odziedziczyć samą zdolność rozświetlania oczu czerwonym blaskiem po mamusi. Rentgena niestety nie.
Za to odziedziczą z pewnością lwią część majątku Shath. To im się może przydać bardziej, niż rentgen.
Lwią część, której będzie pilnowała nadal, warto wspomnieć. Pojawi się jakby znikąd, jeśli któraś z jej przyszłych pociech sięgnie po alkohol przed dorosłością, zapragnie źle zainwestować... A także nie zauważy kałuży czy zrezygnuje ze zdrowej diety. Shathow czuwa, bójcie się!
Wilczyca dłuższą chwilę przyglądała się okolicy.
- Za dnia jest tu piękniej. Zaczekamy na wschód słońca? O ile go nie przespałam.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Brak weny trafia w każdego niestety i to trzeba przyznać. Ale i tak lepszy taki aniżeli 5 linijek i koniec.
Majątek zamiast rentgenu, nie za dobry deal ale co tam. Kein chyba i tak zostanie przy podróżowaniu cały czas bo domu nie ma, do Kła zaglądać nie będzie za często też znając jego szczęście i chęć przebywania w lokalach... Młodzi co prawda nie będą mogli robić co chcą ale ten wilk im popuści i to mocno. Nie ze względu, że chciał on wychowania bezstresowego.. ale no cóż. W ogóle ciekawie by ich rodzina wyglądała jakby wszyscy nagle się stali wojownikami. Co prawda też trzeba zauważyć, że basior nie da sobie wmówić, że jak jego partnerka jest dowódczynią to on jest słabszy.. o nie!
W każdym razie będzie to wojna w rodzinie ale trudno.
-Możemy zaczekać ale nie wiem czy zobaczymy zachód. Nie jestem pewien... - powiedział i tak sobie z zaskoczenia ją pocałował po czym się położył na brzuchu i obserwował teren. Spokojnie, ładnie.. i nie nudno.
Shathow
Dowódca Wojowników
Przedsiębiorca

Shathow


Female Liczba postów : 643
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Były już rodziny samych Wojowników, żadna nowość. Elena na przykład miała partnera Woja, dzieci dorosłe - Wojownicy. Xerri przez pewien czas miała szansę na podobny układ, ale rozstała się z Akinorim, nie rodząc żadnych dzieci.
Czy Shath celowo by wzięła Keina pod pantofel? Raczej nie. Możliwe, że wyjdzie tak samo, przypadkiem. Ale nie miała planów typu "zmuszę go do wynoszenia śmieci, sprzątania i masowania mi łap". Tego się jej partner obawiać na razie nie musi. Ale też ustępować sama nie zamierza za bardzo. Nie da sobie narzucić jego władzy. Nie wytrzymałaby długo w takim związku.
Ułożyła się obok niego.
- Wschodu. - poprawiła. - Czemu nie? Przegapiliśmy go?
Pocałowała go, o czym się przytuliła.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
-Akurat chodziło mi o obie pory. Już tak ogólnie i na zaś to powiedziałem. - powiedział po czym się uśmiechnął. Oj to będzie dobry.... dobra doba. Co teraz jest to ten wilk nie wie bo ciężko to ostatnio stwierdzić.
Były, ale teraz nie ma. Poza tym ten user nie jest z tamtych czasów więc miał prawo tak napisać.
Xerri.. to Xerri tego nie da się komentować.
Może wyjdzie a może i nie, nikt nie powiedział, że Kein się da. Taki związek nie miałby dla niego sensu więc... po prostu można się spodziewać, że jak tak się stanie to natychmiast to będzie koniec.
-Chyba tak...
Władza jaka będzie taka będzie... grunt to kompromisy i dogadywanie się bez kłótni.
-Myślisz, że wiele się teraz zmieni? W sensie przez ten związek? - zapytał z ciekawości.
Jej zdanie jest ważne a.. a jest po prostu ciekawski i tyle.
Shathow
Dowódca Wojowników
Przedsiębiorca

Shathow


Female Liczba postów : 643
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Ano, kompromisy. O nich też trzeba pamiętać. Na pewno będą. Czasem.
Shath przez dłuższą chwilę zastanawiała się nad tym pytaniem. Czy dużo się zmieni?
Na pewno nie będzie już sypiać w lokalu, za ladą. Oprócz tego wspólne treningi, spędzanie razem czasu...
- Mam wrażenie, że całkiem sporo. I wcale mi to nie przeszkadza.
Jakby na potwierdzenie swych słów, pocałowała go.
- Na pewno zmieni się na lepsze.
Uśmiechnęła się do niego.
- A jak ty uważasz?
Sponsored content