Jezioro Miliona Iskier

Nagi
Młode

Nagi


Male Liczba postów : 140
Wiek : 30

     
Puść dziecko bez opieki, a znajdziesz je w innym mieście. Tak, Nagisa korzystał ze swobody, którą uzyskał bardzo konkretnie. Chciał zwiedzić i poznać wszystko, co dotyczyło tej krainy, a nawet świata! Co prawda nie za bardzo orientował się w topografii terytorium, więc zwiedzał wszystko na zasadzie szczęśliwego losu. Tam gdzie go łapki zaprowadziły - tam też bez żadnego sprzeciwu polazł. Taki mały podróżnik można powiedzieć.
Uwielbiał czuć pod poduszkami swoich kończyn trawę. Była gładka i miękko uchylała się pod naciskiem, a dodatkowo nie była aż taka zimna jak śnieg. Zdecydowanie to bardziej pasowało mu na podłoże, po którym się poruszał. Myśl o lodowym puchu naniosła mu znowu temat matki. Chyba nigdy nie uwolni się od tego uczucia, a to co coraz bardziej irytowało. Ciekawe też co z jego bratem, który w ogóle zeszedł na dalszy plan w życiu Nagiego w momencie, gdy opuścił jaskinię. Mógłby zadręczać się tak jeszcze długo, gdyby nie to co w oddali rysowało się przed jego oczyma. Jezioro, które otaczała niezwykła poświata. Otworzy pyszczek zaintrygowany tym zjawiskiem. Dodatkowo! Patrzcie, ktoś tam jest! Wilczek w milczeniu obserwował jak wilczka znika mu z horyzontu, by po jakimś czasie znów się pojawić, ale... w zupełnie innym stanie. Uśmiechnął się szelmowsko i przyległ do ziemi, mając nadzieję, że nie został jeszcze wypatrzony. Najciszej jak umiał począł skradać się w stronę postaci, która okazała siębyć prawdopodobnie w jego wieku. Ostatnio sporo takich wilków poznawał. Kiedy był wystarczająco blisko skoczył w jej stronę z zamiarem obalenia! - Cześć! - krzyknął uśmiechając się tak szeroko, jak maksymalnie pozwalała mu skóra na pyszczku.
Aly Azzyil
Młode

Aly Azzyil


Female Liczba postów : 54
Skąd : Z krainy Słodyczy

     
Z intensywną ciekawością oglądała kryształ i dobrze juz wiedziała dlaczego jezioro tak się błyszczy. Kiedy właśnie miała schować minerał i pójść dalej obserwować to dziwne zjawisko usłyszała bardzo ciuchy szelest. Zanim jednak zdążyła spojrzeć co to było poczuła jak ktoś ją popycha i ląduje na plecach. Zanim całkowicie zdała sobie sprawę co się stało musiała potrząsnąć głową parę razy. Odwróciła wzrok i spojrzała na swojego napastnika. Wilczek przyciskał ją do ziemi i szeroko się uśmiechał. -Cześć!- Odpowiedziała i również się uśmiechnęła. Wreszcie pozna kogoś nowego i do tego mniej więcej w swoim wieku. Aly zrzuciła z siebie szczeniaka po czym sama wstała. Zamachała kilka razy wesoło ogonem i uważnie przyjrzała się nowemu znajomemu. - Jestem Aly, a ty?- Zapadła po chwili wcale nie ukrywając ciekawości i ekscytacji. Postawiła wyczekująco uszy, a uśmiech, jak zwykle, nie schodził jej z pyszczka.

/b.w :)/
Nagi
Młode

Nagi


Male Liczba postów : 140
Wiek : 30

     
Dumny, że podejście udało się wręcz idealnie, zaczął machać energicznie ogonem na boki. Teraz miał dopiero okazję, by w spokoju przyjrzeć się swojej nowej towarzyszce. Była szczeniakiem, jak on. Nagus był ździebko mniejszy od niej. Był chyba mniejszy niż którykolwiek szczeniak w krainie, a przynajmniej w stosunku do tych, których zdążył poznać. Zdążył już poznać pewną ciekawą zależność pomiędzy szczeniakami, a dorosłymi. Z tymi pierwszymi mógł być swobodny, mógł mówić co chciał i one wcale nie robiły mu wyrzutów o jego lekko pesymistyczny sposób bycia. Dorośli natomiast cały czas wyzywali go on najgorszych. Dlatego nienawidził dorosłych.
- Ja nazywam się Nagisa! - rzekł entuzjastycznie. Coraz mniej wstydził się tego, że jego imię brzmiało trochę dziewczeńsko. Nie przeszkadzało mu to, a wręcz przeciwnie, coraz bardziej uświadamiał sobie jaki skarb dostał od matki. Teraz jednak nie czas na to - Co tutaj robisz sama? oooo... WOW, ale masz superową grzywę, uwielbiam ten kolor! - dodał szybko i z zaciekawieniem przyglądał się Aly i jej fryzurze. Naprawdę bardzo lubił ten kolor.
Aly Azzyil
Młode

Aly Azzyil


Female Liczba postów : 54
Skąd : Z krainy Słodyczy

     
Uśmiechnęła się szeroko do nowego towarzysza po czym położyła się na przedniej części ciała zostawiając tylną w górze i zaczęła energicznie machać ogonkiem. - Ale masz super imię!!! Takie oryginalne!- Krzyknęła zachwycona. Z powrotem się uniosła i spojrzała swoimi roześmianymi oczami prosto na basiora. Na jego słowa teatralnie uniosła głowę i zamachnęła swą jeszcze nie do końca wyschniętą grzywką. Przypadkiem przy tym ochlapując wszystko wokół niej.
- Merci!- Zaśmiała się. -Czerwony to też mój ulubiony kolor...i żółty.- Pokazała wszystkie swoje białe zęby przy szerokim uśmiechu. -Choć to pewnie oczywiste, bo gdyby tak nie było to nie mogłabym znieść swojego wygląda.- Znowu się zaśmiała...chociaż właściwie nie powinnam tego pisać, bo ona się śmieje dwadzieścia godzin na dobę, a cztery ostatnie zużywa na sen. Dopiero po dłuższej chwili zaczęła się zastanawiać nad odpowiedzią na pierwsze pytanie. Zamyśliła się, po czym posłała szczeniakowi uśmiech.
- Jeden. Pytasz mnie co tutaj robię, a więc przyszłam tu, ponieważ słyszałam wiele super rzeczy o tym miejscu.- Wskazała łapką na jezioro i na minerał, który dopiero co wyłowiła.-Dwa. A z kim miałabym tu przyjść?- Udała zdziwienie, po czym przyklapnęła na tyłku i postawiła uszy. Patrzyła teraz uważnie na nowego kolegę. - Trzy. A ty?- Zapytała zaciekawiona.

Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
Do miejsca tego przyszła Kuvirha. Nie miała specjalnego celu, do którego zmierzała. Zgubiła się zupełnie, z ulgą przywitała więc widok jeziora. Ugasiwszy pragnienie rozejrzała się. Było tu kilka wilków, ale wolała nie ryzykować kłótnią w miejscu, które ledwo znała. Wpierw musiała się czegoś dowiedzieć, przede wszystkim - gdzie natrafi, obierając dany kierunek. Wolała, aby to ktoś inny zagadał, żeby wiedziała, czy jest tu mile widziana. Usiadła, zachowując pełną czujność. Musiała odpocząć chwilę i przemyśleć, gdzie pójdzie następnie.

post z komórki :3
Nighti
Dojrzewający

Nighti


Female Liczba postów : 925
Wiek : 22
Skąd : z dna piekieł

     
Jezioro miliona iskier bo tak właśnie nazywało się to miejsce. Nighti często chodziła po krainie. Nigdzie nie siedziała długo. W końcu czas pędził nie ubłaganie a ona chciała poznać swój nowy dom. Teraz przyszła pora na to. Wilczyca przyszła tu spokojnym krokiem. Jednak wciąż kryjąc się w cieniu. Nie chciała przeszkadzać innym wilkom. Podeszła więc do osamotnionej wilczycy. Uśmiechnęła się , jednak nie dało się tego zauważyć. Młoda Nighti usiadła obok ale w cieniu.
- czołem nowa
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
Kuvirha dość szybko zorientowała się, że ktoś idzie w jej stronę. Gwałtownie odwróciła się, przyjmując pozycję bojową. Na szczęście, całkiem szybko zorientowała się, że nieznajoma nie wyglądała na specjanie chętną do ataku.
- Witaj, nie-nowa. - odparowała, dusząc w sobie chęć powiedzenia "stara". Nie miała zamiaru rozpoczynać kłótni, choć jej zachowanie i ton głosu mogły inaczej wskazywać. Taka dość lekkomyślna i impulsywna osoba z Rahi.
- Kuvirha jestem, nie żadna nowa. - stwierdziła, zakończywszy tę wypowiedź cieniem krótkiego uśmiechu, żeby nie wyjść na niemiłą wobec, jak sądziła, rówieśniczki.
Nighti
Dojrzewający

Nighti


Female Liczba postów : 925
Wiek : 22
Skąd : z dna piekieł

     
Nighti uśmiechnęła się tym razem dość widocznie co mało kiedy się jej zdarzało
- miło mi cię poznać Kuviraho. Nighti
Wilczyca spojrzała na nieznajomą. Podeszła bliżej jeziora i hop! Nighti zaczsęła nurkować i łapać ryby. Złapała 3 i wyszła z wody. Jedną zjadła a drugą zostawiła. Trzecią za to dała nie-starej. Nighti teraz położyła się na plecach i zaczęła wygrzewać w słońcu
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
Kuvirha uważnie przyglądała się temu, co robiła Nighti. Łowienie ryb? Rzadko to robiła, bo słabo jej szło, więc postanowiła obserwować technikę nieznajomej. Jedyny problen - trzeba wchodzić do wody. Rahi nienawidziła wchodzenia do wody.
- Dziękuję. - stwierdziła, nie kryjąc zaskoczenia. U niej w stadzie nigdy nie witano nikogo, jeśli w ogóle byli przyjaźnie nastawieni, a już na pewno nie częstowano jedzeniem. To była nowość dla wadery.
Nighti
Dojrzewający

Nighti


Female Liczba postów : 925
Wiek : 22
Skąd : z dna piekieł

     
Nighti uśmiechnęła się. Milion skier co to w ogóle znaczyła. Może nowe znajomości. Tylko to w tej chwili przychpdziło jej nayśl. Wilczyca otrzepała się i znowu usiadła obok toważszki.
- niema za co

B.w
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
Zielona wadera, zaspokoiwszy głód - trochę czasu minęło od ostatniego posiłku - postanowiła popytać trochę nieznajomą, albo właściwie nową znajomą.
- Hej, Nie-nowa... - zaczęła, zastanawiając się nad pytaniem, jakie mogłaby zadać waderze. - Czy wiesz może, co to za kraina, w której się znajdujemy? I czy są tu jakieś wrogo nastawione stada, które mogłyby utrudnić wędrówkę po niej?
Oczywiście, Kuvirha była całkowicie poważna. Zdobywając informację, wolała nie podpadać potencjalnemu rozmówcy swoim zachowaniem, bo to utrudniłoby sprawę. Najlepiej było po prostu zachować powagę, tak więc nastolatka - a przynajmniej prawie nastolatka - uczyniła. Szczególnie, że wilczyca ta mogła należeć do jakiegoś stada, a jakby rozpętała się pomiędzy nimi bójka, to ta mogłaby zawołać stado na pomoc i Rahi skończyłaby w kawałkach. Nim tu doszła, prawie tak się stało, ale udało jej się jakimś cudem uciec, choć przez dłuższy czas była ścigana.
Nighti
Dojrzewający

Nighti


Female Liczba postów : 925
Wiek : 22
Skąd : z dna piekieł

     
Nighti uśmiechneęła się mile.
- proszę mów mi Nighti, a co do pytań...
Nighti zastanowiła się
- kraina!? No cóż wiem tyle że są tu mile widziane wilki, smoki i gryfy. Wiem że każdy jest tu mile widziany. Wilki 94 to nazwa tej krainy. Wiesz nie jestem tu długo więc wiem mało.
Nighti pomyślała nad drugim pytaniem. Hmmm... ciężko to stwierdzić
- stada niewiem ale jeśli chodzi o watahy to zależy od alf. Np. moja wataha nie przepada za smokami. Więc to chyba od tego zależy.
Nighti wyczuwała że te pytania to tylko ciekawość. Napewno wilczyca nie była z innego stada czy krainy. Nighti usiadła w cieniu i czekała na dalszą rozmowę
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
//Kraina nazywa się po prostu Krainą(wiem to na sto procent), więc uznam, że tak ją określiła Nighti, bo to byłoby trochę dziwne, jakby miejsce zwało się "Wilki 94". ;3//

Nighti jest z watahy? Ze stada?! Kuvirha powstrzymała westchnienie ulgi, że nie była dla niej aż tak niemiła, bo miałaby - mówiąc mniej wulgarnie - przechlapane!
- Och? Więc są tu jakieś stada? Narody? - Wadera nie znała pojęcia "watahy", ale uznała, że to coś w rodzaju grupy wilków, a te całe "alfy" to zarządcy tych grup. U niej było ciut inaczej, wilki formowały coś w rodzaju miasta, którego obrębu strzegły i zdobywały dla niego pożywienie, ale obcy byli niemile widziani. To kolejna nowość: każdy mile widziany. MILE. WIDZIANY. Nie potrafiło to jakoś do niej dotrzeć. Może i krótko żyła wśród "swoich", ale przyzwyczaiła się do pewnych zasad. Stada nie dało się opuścić, a z zewnątrz mało kogo wpuszczali. Rzadko powstawały sojusze pomiędzy miastami, bo oznaczało to, że w razie głodu było jeszcze więcej gąb do wykarmienia. Wymazane jej zostały wspomnienia, a nie wiedza, którą zdobyła. Inaczej zapomniałaby nawet, jak się mówi czy chodzi...
- Ile jest tutaj tych... watah? - zapytała, mrużąc nieco - pełne niedowierzania - oczy. - Czy jesteśmy na terenie jednej z nich? Jeśli tak, to jest wrogo nastawiona wobec istot z zewnątrz?
Wolała zapytać się na zapas, gdyż nie chciała podpaść komuś na terenie jego stada, a łatwo u niej było o wyprowadzenie jej z równowagi. Poza tym, kto by chętnie witał u siebie kogoś zupełnie nieznajomego, co do którego nie wiadomo, czy można mu ufać? Nikt, no przecież! Nikt!
Nighti
Dojrzewający

Nighti


Female Liczba postów : 925
Wiek : 22
Skąd : z dna piekieł

     
Nighti uśmiechnęła się po krutce. Ta wilczyca naprawdę mało wiedziała.
- watahy są 4: ognia, wody, wiatru i nocy. Dodatkowo są jeszcze samotnicy i smoki z gryfami. Ta ziemia należy do każdego...to ziemia tej krainy. Każdy może tu być. Jeszcze coś chcesz wiedzieć?
Nighti spojrzała na jezioro. Ech woda...Nighti znowu wskoczyła do jeziora i zaczęła pływać i nurkować.

Mam dziś wielki b.w
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
Tylko cztery stada? To trochę mało, o ile są tak małe jak "miasta", w których żyła. No chyba, że były czymś na kształt narodów. Nikt nie lubił narodów, bo były wielkie i przyjmowano do nich każdego, a zwierzęta żyjące tam nazywały je Zjednoczonymi Narodami. Polowały one gdzie popadnie, nieraz przemieszczając się po terenach stad. Prawdę mówiąc, to tam miała nadzieję natrafić Kuvirha, ale nie znała drogi. Trochę szkoda.
- Czy toczą one wojny? - zapytała, nieco zaniepokojona. Nawet jeśli tych "watah" było tu tak mało, to oznaczało, że mają dużo miejsca - a skoro miejsca było dużo, to władze mogły chcieć go jeszcze więcej, i toczyć wojny o byle kamień.
- Nie chciałabym się wplątać w jakieś bagno. - dodała ponuro. Może nie miała okazji przeżyć wojny, ale raz widziała miasto spalone przez Magów. Pełno tam było zwłok, teren wyniszczony ogniem, który jednak był na tyle kontrolowany, że nie przerodził się w pożar. Pewnie z góry wyglądało to nienaturalnie i okropnie, ale z drugiej strony... Kuvirha zawsze podziwiała Magów. Sama chciałaby w przyszłości zostać jednym z nich, o ile znajdzie kogoś, kto ją nauczy władać magią. Przecież właśnie dlatego wyruszyła w drogę!
- Tak poza tym, kim są ci samotnicy? To jakaś grupa? - zapytała jeszcze, dokładniej przemyślawszy słowa Nighti. Być może chodziło jej o wilki, które samotnie się włóczyły i były "poza watahami", ale wolała się upewnić.
Nighti
Dojrzewający

Nighti


Female Liczba postów : 925
Wiek : 22
Skąd : z dna piekieł

     
Nighti nadal pływając ale bliżej lądu odpowiedziała
- rozumiem że noe chcesz walczyć. Otóż zęsto są jakieś kłutnie między różnymi osobami np. ja z watahy nocy mogę się pokłucić z tamtym czarnym wilkiem ale przez to do wojny nie dojdzie. Właściwie to od kiedy tu jestem nie było jeszcze wojny i w sumie nie wiem czy ktoś w ogóle jakąś pamięta...
Wilczyca dalej słuchała z uwagą swej toważyszki
- samotnicy to wilki nie należące do żadnej watahy. Chodzą wszędzie gdzie chcą i nie mają żadnych alf. Są tacy jak każdy wilk tylko bez watahy. Jeśli była by wojna mogą walczyć po której stronie chcą a i tak będą mogli wszędzie chodzić. Propo watah... to do jakiej należysz? A może jesteś samotniczką
Nighti znowu zanurkowała
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
Kuvirha poruszyła uchem, dogłębnie zainteresowana tematem. No, może bez przesady, ale dobrze jest się czegoś dowiedzieć na temat nowego miejsca.
- Ja? Nikim szczególnym, nawet tu nie mieszkam, przynajmniej nie teraz. Poszukuję... PRZEZNACZENIA. - odpowiedziała, obdarzywszy waderę cwaniackim uśmieszkiem. - Albo inaczej - Maga, który nauczyłby mnie czegoś o magii, i wszystkiemu co wspólne z tym tematem.
Tu userka postanowiła nieco skomplikować fabułę(no dobra, żart XD), gdyż oto w sercu Rahi pojawiło się dziwne uczucie. Może tylko zauroczenie czarną nieznajomą, może pragnienie zaprzyjaźnienia się z kimś tak interesującym... ale uczucia bywają fałszywe i okropnie mylące, toteż wilczyca zignorowała je. Była już raz zauroczona, nawet była z takim jednym wilkiem, ale... niezbyt dobrze poszedł ten związek. Za to wilczyca nie przypominała sobie, by kiedykolwiek miała przyjaciółkę. Może dałoby się zaprzyjaźnić z tą oto nastolatką?
- Walka mi nie przeszkadza, no chyba, że miałaby atakować mnie cała grupa. To trochę nieuczciwe, prawda? - mruknęła, z ulgą przyjąwszy fakt, że przynajmniej tym razem jej serce nie spłatało jej figla typu "zakochanie się w kimś". Mało która samica lubiła być z inną samicą, tak poza tym. Tyle zauważyła.
- Hej, Nighti, czy watahy mają jakieś określone wiary, to znaczy: czy wierzą w jakichś... bożków? - zapytała, niemal "wypluwając" ostatnie słowo. Słyszała trochę o watahach, które miały swoich bożków, i tak fanatycznie w nich wierzyły, że zmuszały innych do wiary i toczyły wojny, jeśli ktoś nie chciał się podporządkować ich... herezjom! Dobrze, że u niej nie było czegoś takiego jak "wiara". Priorytetem powinno być dbanie o swoje stado, a nie jakieś religijne uniesienia. Bezsensowne wojny poszerzały niepotrzebnie olbrzymie i wciąż rosnące grono umarłych. Zapytacie więc, w co wierzyła Kuvirha...? Na pewno nie w jakichś fałszywych bożków! No, ale jednak w coś tam wierzyła, tylko nigdy do wiary nie przywiązywała większej wagi. Miała dotąd większe problemy, o!
Nighti
Dojrzewający

Nighti


Female Liczba postów : 925
Wiek : 22
Skąd : z dna piekieł

     
Nighti wypłynęła na powierzchnie. Grzywka całkiem opadła jej na oczy. Nighti wyszła z wody i otrzepała się. Teraz dopiero było widać jej masywne łapy i plecy oraz płaski brzuch. Wina ćwiczeń. Nighti zawsze była silna. Dlatego to ona miała zabić alfy z swego stada. Opętanie. Jej były ją opętał i kazał zabić alfy. Dzięki niej jej stara watacha zdechła. Wilczyca położyła się na ziemi i poprawiła grzywkę.
- to bardzo nie uczciwe, jednak w pojedynkę można też wygrać
Przed oczami Nighti miała obraz sprzed 2 miesięcy kiedy to zabiła swego ojca i matkę.
-bożków? Nie! Każdy wilk z osobna może mieć zupełnie inną wiarę lub wcale jej nie mieć. Ja zrezygnowałam z wiar po ataku na moją watahę. No wieżę tylko w egipskiego ducha śmierci. Mam nadzieję że da mi pożyć do czasu zabicia mego ex.
Nighti spojrza na toważyszkę. Kogoś jej przypominała
- masz piękne oczy Kuvirho. Moja mama miała takie same
Młoda wadera zmieniła pozycję. Teraz leżała brzuchem do góry i patrzała na niebo. Księżyc już się pokazał i zaczynało się robić ciemno
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
"Masz piękne oczy Kuvirho."
Ajajaj, to był cios poniżej pasa! Serce Rahi zabiło nieco mocniej, a może to złudzenie? Przełknęła nerwowo ślinę i usiadła, gdyż jej łapy stały się odrobinę mniej stabilne. Opanuj się, kobieto!
- Rozumiem. - mruknęła, przymykając nieco ślepia. Mimo uczuć płatających niezłe figle, sam komplement przyjęła ochoczo. Lubiła komplementy! - A co do walki, to zależy, z jaką grupą się walczy i czy jest się dostatecznie silnym, by tych wszystkich przeciwników pokonać. Na przykład, sądząc po twojej sylwetce, na pewno byłabyś zdolna pokonać z łatwością grupę nawet 10 wytrawnych wojów!
Ostatnie zdanie wypowiedziała z pewną dozą nieśmiałego zachwytu, co było u niej dość... niecodzienne. Z resztą, cały ten dzień był niecodzienny, a co tam! A sylwetka Nighti była naprawdę godna podziwu, pewnie nawet jeszcze lepsza niż Rahi. Niestety, Rahi nie skupiała się aż tak bardzo na kształceniu sylwetki, gdyż chciała zostać Magiem. Poprzednia Kuvirha pewnie też. Jak dobrze, że chociaż ćwiczyła siłę, bo ni to zręczna, ni wytrzymała, nawet szybkością się nie odznaczała, ani sprytem... byłaby po prostu słaba!
- Mnie niedawno ścigało stado chyba ponad dwudziestu wilków, bo pobiłam jedną taką, co mnie zdenerwowała. Jakoś udało mi się ukryć, i zgubili mój trop. Właściwie, gdyby nie rzeka, byłabym martwa. Większość wilków z moich regionów nienawidzi wody. Miałam szczęście, że chociaż przywódcy miasta, w którym żyłam, wymagali umiejętności pływania. Choć to jedynie dlatego, że żyliśmy niemal na wysepce - z trzech stron otoczeni wodą, a nadkładanie drogi męczy.
To się nagadała. No, może nie aż tak dużo, ale i tak zmęczyło ją to mówienie! Położyła się. Właściwie, była całkiem blisko Nighti. Ale, ale! Wcale nie zwracała uwagi na odległość, ani nic takiego. Wyciągnęła przednie łapy, żeby jakoś rozładować napięcie, po czym już położyła się normalnie, na brzuchu, spoglądając na obiekt swego zainteresowania - czarną, piękną samicę.
...
A podobno uczucia są fałszywe. Pragnienie przyjaźni, hę? Nie ma co się oszukiwać. Szkoda tylko, że taka Kuvirha należała do osobników zbyt upartych. Poza tym, hej!, większość samic woli być z osobnikami płci przeciwnej. Nie ma co sobie robić nadziei, Rahi.
Nighti
Dojrzewający

Nighti


Female Liczba postów : 925
Wiek : 22
Skąd : z dna piekieł

     
Nighti uśmiechnęła się miło. Przez jej głowę przeszła kolejna fala wspomnień. Tym razem Nighti widziała młodą waderkę która ledwo co chodziła i swego brata. Brat uczył jej walki. Kiedy czegoś nie umiała ranił ją. Teraz jest nie czuła na ból. Dla niej faktycznie pokonanie 10 wojowników to łatwizna
- wiesz od kiedy się urodziłam uczono mnie walki. Zabijanie sprawia mi przyjemność. Lubie to nie... Ja to kocham.
Wadera zamknęła oczy i zaczęła wsłuchiwać się w słowa toważyszki
B.w
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
Kuvirha kiwnęła głową. Każdy lubi co innego... Nie, przecież nawet jeśli ta wadera kochała zabijać, to pewnie swoich wrogów!
...
Nie ma to jak idealizowanie osoby, którą - nawet jeśli niezbyt otwarcie - darzy się specjalnymi względami.
- Ja osobiście nigdy nie zabiłam nikogo... poza zwierzyną łowną. Nie miałam okazji przeżyć wojny, i nie wiem jak to jest zabijać wrogów. - stwierdziła, krzywiąc się nieco. - Nie pamiętam mojego życia. Z resztą, pewnie i tak było niewiele warte, bo mało kto mnie lubił.
Po ostatnich słowach milczała dłuższą chwilę, obserwując uważnie piękną, czarną sierść wilczycy. I niekoniecznie tu chodziło o ten wspaniały wygląd; Nighti miała w sobie to coś, co oczarowało Rahi, czy też ją pociągało - jak kto woli. Westchnęła bezgłośnie, co mogło być zauważone przez tamtą, lub też nie. Szybko jednak się ogarnęła, potrząsnąwszy głową, po czym spojrzenie przerzuciła na taflę jeziora. Było piękne, choć niemal tak jak każde inne. Niemal, bo nie ma dwóch takich samych rzeczy na świecie. Tak samo nie ma drugiej tak idealnej istoty jak Nighti! Kuvirha trzasnęła siebie samą w pyszczek. Uczucia to nie zawsze najlepszy doradca... a może tak? Z resztą, mało kto lubi być z kimś tej samej płci... "Ach, ty! O czym ty znowu myślisz?" Trzeba się nauczyć lepiej kontrolować własne myśli, Rahi...

//Idę się kąpać, ale może jeszcze dziś wejdę i odpiszę. xd
Nighti
Dojrzewający

Nighti


Female Liczba postów : 925
Wiek : 22
Skąd : z dna piekieł

     
Nighti uśmiechnęła się. Nie usłyszała czy też niezauważyła westchnięcia i powiedziała
- jesteśmy do siebie bardzo podobne. Ja pamiętałam swą historię ale po spotkaniu z Hazel to się zmieniło. Rozmawiałyśmy z sobą kiedy nagle zaatakowały nas niedźwiedzie. Walczyliśmy długo i zawsze wygrywając ale kiedy to przyszło nam walczyć z tym ostatnim. Miś rzucił mną o kamień. Nie miałam żadnej rany. Ale głowa strasznie mnie bolała. W lecznicy kiedy mnie zbadano okazało się że moje wspomnienia znikły oraz że mam pamiątke- bliznę
Teraz Nighti pokazała toważyszce ranę ciągnącą się od ucha do karku
B.w
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
Kuvirha kiwnęła łbem, pogrążając się w swych myślach przez dłuższą chwilę, coby je skuteczniej pozbierać przed powiedzeniem czegokolwiek. Głupio byłoby palnąć coś, czego by się żałowało. Przed tą samicą nie zamierzała się ośmieszać, o nie!
- Ale masz szansę odzyskać wspomnienia? O ile się nie mylę, od uderzenia w głowę nie traci się ich permanentnie, niektórzy odzyskują je po kolejnym uderzeniu w głowę, albo jak natrafią na coś znajomego. Tak słyszałam. - odparła, ponownie przyjmując nieco krzywe oblicze przed tym, co zamierzała powiedzieć. - Ja nie mogę już odzyskać wspomnień. Zostałam z nich "wyprana", chyba tak można to ująć. Plus, ktoś nałożył magiczną barierę na mój umysł, by być w stu procentach pewnym, że nie da mi się w tej sprawie pomóc. Najpewniej miał nadzieję, że przy okazji zapomnę dosłownie wszystkiego, nawet tak podstawowych zdolności jak mowa. No, ale nie ma tak łatwo!
Rahi zastanawiała się, czy tymi słowami zainteresuje tę czarną piękność. Chciała jej jakoś zaimponować, czy coś w tym stylu, by ta miała o niej jak najlepszą opinię. Nie potrafiła tylko się przypodobać komuś. *sigh* Nigdy nie próbowała.
- Ale wow, walczyłaś z niedźwiedziem? Ja nigdy nie widziałam na oczy tej istoty, ale słyszałam, że jest bardzo potężna. No, nie takie żyły w mojej okolicy. Raczej rysie, które atakowały wszystkie miasta dookoła. Prawie codziennie mieliśmy z nimi jakieś potyczki, raz nawet przez moją nieuwagę jeden z nich prawie rozpruł mi brzuch, ale udało mi się zmiażdżyć mu krtań zanim to zrobił. - pochwaliła się, podnosząc dumnie głowę. Nigdy nie miała okazji wypróbować pełni swojej sił, ale i z kilkoma rysiami dała sobie radę, więc nie powinno być z nią tak źle! No dobra, skończyła wtedy cała podrapana i ledwie przeżyła, ale mniejsza o to... pod taką sierścią nie widać blizn. To dobrze, bo tym akurat nie przepadała się afiszować. Chociaż, u niektórych blizny wyglądały całkiem ładnie, a takie losowe drapnięcia jak ona miała nie były nawet godne uwagi, nawet jeśli wciąż je czuła - było to całkiem niedawno temu. Ach, Rahi, ty to masz (nie)farta...
Nighti
Dojrzewający

Nighti


Female Liczba postów : 925
Wiek : 22
Skąd : z dna piekieł

     
- więc tak. Czasami mam ataki bulu głowy i przypominam sobie dzień czy dwa. W tej krainie jest co raz więcej takich jak my...bez wspomnień. Ostatnio poznałam Vockee który też zapomniał swej przeszłości. Wiesz boje się czegoś
Nighti słyszała głosy w głowie. To był ten minus. Po uderzeniu zmieniła się. Cały czas rozmawiała z sobą ale nikt tego nie słyszał. Najgorsze było to że postać w jej głowie była basiorem.
- po wypadku w mojej głowie powstała druga postać a raczej on- basior
Wilczyca znowu zamilkła i pomyślała o walce z rysiem.Napewno było ciężko. Ale co tam
- z pewnością było ciężko stać przeciwko stadu rysi. Podziwiam.
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
Głosy w głowie? Rahi nadstawiła uszu, zainteresowana tematem. Nawet na ów wyraz podziwu ze strony Nighti nie zwróciła większej uwagi.
- Och, naprawdę? - zapytała, szczerze zaciekawiona. - Ma własną osobowość? Czy możesz mieć przed nim tajemnice, czy "widzi" twoje myśli?
Widać Kuvirha miała specjalny talent do spotykania ciekawych lub po prostu dziwnych osób... Chociaż dziwnych tak wiele nie spotkała, no i więcej wrogów niż przyjaciół.
- Wybacz, jeśli jestem zbyt wścibska. - dodała szybko. - Po prostu... już raz o takim czymś słyszałam, ale to było tak, że ktoś za pomocą magii przywołał na ziemię duszę kiedyś żyjącej istoty jako swego towarzysza. Nikt go jednak nie widział, więc nie uwierzono mu i uznano za dziwaka. Jedna z niewielu osób, z którymi dałam radę nawiązać lepszy - niż zupełnie wrogi - kontakt. No i wierzyłam mu, jako jedyna chyba. Przecież takie rzeczy po prostu się zdarzają, nie? No i za pomocą magii da się wiele rzeczy zrobić. Albo tak jak w twoim przypadku - w razie wypadku.
Naplątała się trochę przy tej wypowiedzi Kuvirha, ale zwykle gdy mówiła szybko, to mówiła też chaotycznie. Poza tym, była podekscytowana, że ta piękna istota była w pewnym sensie wyjątkowa!
Sponsored content