Kryształowy Wodospad

Seyie
Dorosły

Seyie


Female Liczba postów : 37

     
Nie usłyszała kroków, nie wyczuła zapachu, ale jej podświadomość podpowiadała jej, by dłużej nie bawić się w roślinkę i na nowo odpalić wszystkie zmysły. Ses nie miała w zwyczaju ignorować swoich przeczuć więc zmusiła się, by ukradkiem otworzyć ślepia. Delikatnie podciągnęła nosem, ale było tutaj tyle nowych zapachów, że nie mogła zorientować się, czy ktoś tutaj faktycznie jest, a może dopiero co poszedł, a wcześniej go nie dostrzegła? Zastrzygła uchem. Nie ukrywajmy, że nieco bała się odwrócić. Lata w samotności zaczynają o sobie przypominać, Seyuśka nieco się odizolowała.
Znów przymknęła oczy. Raczej, gdyby ktoś miał do niej negatywne nastawienie już dawno by jej to okazał, a nie czekał aż się zorientuje.
- Wyjdź. - Mruknęła ściszonym tonem, ale wystarczająco głośnym, by nieznajomy, bądź też nieznajoma zdołała go usłyszeć.
Lacie
Wieczny Dzieciak

Lacie


Female Liczba postów : 805

     
Osoba w biało-czerwonym płaszczu ze wzorem kryształów wyszła z kryjówki. Jej oczy błyszczały niebieskim kolorem, jednak jedno stało się na chwilę fioletowe, a następnie czerwone. Gotowość do ataku jest wskazana, chociażby dlatego, gdyż się nie znały. Wiatr wiał, poruszając jej futrem oraz płaszczem. Nie można było jej wyczuć dokładnie, gdyż zablokowała przepływ mocy. Teraz czuć ją było - potężną i mroczną. Taka była, ale służyła do innych celów. Lekko się uśmiechnęła, jednak diabolicznie, albowiem to druga osoba, którą poznała w krainie. Zawsze tak reagowała, lecz wadera mogła odebrać to jako zły znak. Jej serce biło szybciej, jakby uwolniono ją z więzłów grzechu.
Seyie
Dorosły

Seyie


Female Liczba postów : 37

     
Uniosła łeb, otwarła na ponów oczy po czym odwróciła się w stronę wilczycy. Zlustrowała ją spojrzeniem, ale trudno do końca było jej stwierdzić jakie ma zamiary. Jej 'podświadomość' również ucichła. Seyie starała się nie pokazywać po sobie zdenerwowania, wiatr muskał jej białe futro wprawiając je w delikatne falowanie. Pysk nie wyrażał żadnych emocji, a ślepia beznamiętnie wpatrzone były w nieznajomą.
Wiedziała, że z góry była na przegranej pozycji, obca wadera nie wyglądała jej na osobę, która czysto walczy. Seyuś wyczuwała takie rzeczy bardzo dobrze, a więc nie trudno jej było stwierdzić, iż wilczyca jest ponadprzeciętnie uzdolniona. Oczywiście mogła się mylić.
- Nie szukam kłopotów, mogę się stąd usunąć jeśli tylko zechcesz. - Rzekła po chwili milczenia, postanowiła zagrać defensywnie. Uśmiech, który pojawił się na pysku białej Ses faktycznie odebrała jako zły znak.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Kein sobie szedł bez problemu po tym terenie. Czuł jakby tutaj kiedyś był, ale to nie jest sprawa na teraz. Problem polegał na tym, że ktoś już tutaj był. Stanął ja skraju wodospadu i obserwował dwie wadery. Cóż, ciekawym było to iż jedna dosyć dziwnie się zachowywała. Znaczy się.. no nie na tyle dziwnie aby się martwić, ale nienormalnie jak na kogoś z innej watahy. Wilk dobrze wiedział kto jest kto jeśli chodzi o przynależność.
Wolał jeszcze nie ingerować. Jego doświadczenie wiele mówiło.

/b.w na start/
Lacie
Wieczny Dzieciak

Lacie


Female Liczba postów : 805

     
Natychmiast wyczuła innego wilka. Jej wataha. No cóż, uśmiech na jej twarzy jeszcze bardziej się rozszerzył. Defensywa, hmm...? Czasami tak jest lepiej, niżeli atakować.
- Nie o to chodzi.
Ukrywała swoje prawdziwe intencje... Trudno je ukazywała, gdy spotykała kogoś, kogo jeszcze nie zna. Taki jej charakter, no cóż zrobić? Usiadła i ziewnęła, wyczulając swoje zmysły pięciokrotnie. Nie wiedziała, kto to jest dokładnie. Przyjaciel? Wróg? I było ich dwóch. Obydwoje mogli zaatakować. Ostrożność przede wszystkim. Wiatr zaczął zbierać na sile, odbierając ciepło młodej waderze, ta jednak się nie poddawała. Czekała, aż któryś z nich zaatakuje albo się odezwie, po prostu byle co. Serce chodziło jej szybciej niż zwykle, o wiele szybciej. Wzięła głęboki wdech, by się uspokoić. Dawno nie walczyła... W ogóle - nie walczyła nigdy od chwili, kiedy połączyła się z Lacie. Ten uśmiech to trochę psychopatyczna część Alice. Zawsze tak robiła, gdy spotykała kogoś, kogo nie zna. To jest pewność siebie oraz zabijanie. Nie chciała jednak atakować, ale jeżeli któraś z postaci by to zrobiła - oddałaby.
Seyie
Dorosły

Seyie


Female Liczba postów : 37

     
Kolejny obcy zapach mocno zaniepokoił Seyie przez co nawet nie dosłyszała odpowiedzi jej aktualnej rozmówczyni. O to chodzi, a może nie o to chodzi? Kurczę, Seyie, weź się w garść.
Podniosła się niby ospale, tak na wszelki wypadek gdyby przyszło jej zwiewać. Może jest nadwrażliwa, ale ostrożności nigdy nie za wiele, a zwłaszcza na obcych terenach w towarzystwie obcych wilków. Zamachnęła ogonem, zaczynało robić się nieprzyjemnie. Sas jednakże starała się zachować spokój, skinęła w stronę białej po czym odwróciła się, by przejść kilka kroków dalej. Wątpiła, by te tereny miały jakiegoś właściciela, było tu tyle zapachów i mało które były do siebie podobne, więc szczerze wątpiła, by znalazła się na jakiejś watasze. Ah, zresztą! Co tak tchórzysz, Saśka. Spinaj poślady i siedź, masz tu takie samo prawo przebywać jak oni.. prawda?
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Wilk spojrzał się na nich. Nie za bardzo go interesowało to czy są przyjaźni czy nie. Podszedł jak gdyby nigdy nic powoli. Widać było po nim, że uważa się za kogoś w miarę wojowniczego. Jego krok był pewny i nie do końca mówiący o jego charakterze. Zbliżał się dość mozolnie, ale co można powiedzieć o Cieniu który ma ostatnio problemy zdrowotne? Cóż, mówi się po prostu pech.
Tak też podszedł i spojrzał się na obie bez najmniejszego słowa.
W końcu urwał kontakt wzrokowy i po prostu rzucił wprost:
- Witam panie. Jestem Kein.
Och gdyby tylko wiedziały, że ten woli posłuchać ich rozmowy.
Nie wyglądał jakby chciał walczyć, ale wszystkiego się można spodziewać w tej chwili.
Pożyjemy i zobaczymy co się stanie.
Lacie
Wieczny Dzieciak

Lacie


Female Liczba postów : 805

     
Lacie patrzyła na Keina, ale potem przestała, jednak jej czujność była wyostrzona. Oko nadal zachowało swoją szkarłatną barwę, no bo coż można się spodziewać po dwóm nieznajomych. Nie czuła się osaczona ani nic z tych rzeczy. Ta jednak nie miała ochotę na rozmowę z facetem. Dawno z facetami nie rozmawiała. Nie wstydziła się, bo to przecież dziecko, które nie wie, co to wstyd. Jej płaszcz latał na lewo i prawo, wiatr bowiem zmieniał kierunki. Po chwili miała małą grzywkę jak czarownica, jednak nie zwracała na to uwagi.
- Witam, Kein'ie.
Oto, co powiedziała, ale ta się nie przedstawiła. W ogóle... Jak ma mieć na imię? Alice? Lacie? A może Laice? Tfu, można powiedzieć, że jest bezimienna (tymczasowo). Łańcuchy działały pod trybem incognito.
Seyie
Dorosły

Seyie


Female Liczba postów : 37

     
No proszę, ktoś się przywitał. Odetchnęła, że nie będzie tutaj żadnej zabawy w podchody, choć nieznajoma wadera wciąż zgrywała tajemniczą. Łatwo jest zmienić nastawienie Sey, a teraz znacznie przestała się niepokoić chociaż nadal zachowywała ostrożność. Przysiadła przy brzegu w odległości może trzech metrów od pozostałych wilków. - Witaj. - Rzekła przenosząc wzrok na samca. Przyglądała mu się moment, by zaraz znów ulokować spojrzenie na wilczycy. Coś bardzo Saśce w niej nie pasowało, ale nie wiedziała tak właściwie co. - Seyie, kłaniam się. - Podkreśliła wyraźnie swoje imię jakoby chciała wryć je głęboko w pamięć rozmówców.
Lacie
Wieczny Dzieciak

Lacie


Female Liczba postów : 805

     
Ups, spadła gałąź z drzewa. Wiatr rosnął niezwykle w siłę. Woda zwiększyła swój nurt, jej szybkość była na wysokim poziomie. Należy uważać.
- Ja mam na imię Lacie.
Spojrzała w oczy Seiye, która ciągle się gapiła na nią. Trochę zaczęło ją to denerowować, lecz utrzymywała cały czas spokój. Jej czerwone oko było straszne, niebieskie pełne ciepła oraz spokoju. Szkarłatne niczym krew, która płynie w żyłach każdego z wilków. Straszny widok Dziecka Nieszczęścia, co nie? Wreszcie odważyła się spojrzeć w oczy wilczycy o kremowym futrze. Bezduszny wzrok, jednak gdyby spojrzeć głębiej - to, co pisze o kolorach. Pełny pustki, ale zzewnątrz. Wewnątrz kryje się złota prawda, spowijana niestety przez dwie odmienne rzeczy: światło i mrok.
Seyie
Dorosły

Seyie


Female Liczba postów : 37

     
Uśmiechnęła się. Lacie, Kein, powtórzyła sobie w myślach, by nie zapomnieć. Warunki pogodowe znacznie się pogorszyły, ale zdawało się, że Seyie nie zwracała na to większej uwagi. Miała gęste futro i trudno było, by zimno przez nie przenikało. O wiele trudniej byłoby jej tutaj siedzieć, gdyby wzmógł się upał, ale o tej porze roku trudno było o upalne dni więc cieszy się póki może. Odsunęła się nieco od brzegu by to przypadkiem nie osunął jej się grunt pod łapami, pewnie gdyby wpadła do wody skończyłoby się to dość nieprzyjemnie.
- Co jest nie tak z twoim okiem? Okropnie to wygląda.
Może takie pytanie nie było na miejscu, ale Ses była ciekawska, no i jeszcze musiała dodać swój komentarz do wyglądu wadery, cała ona.
Lacie
Wieczny Dzieciak

Lacie


Female Liczba postów : 805

     
Wilczyca po chwili roześmiała się. Pomyślała o swojej przeszłości, ojcu, którego nienawidziła, lecz teraz nie ma do niego nic. Gdyby miała całą moc, jej oczy były by całkowicie szkarłatne, lecz i tak jej ciało nie może przejąć tak wielkiej mocy. Byłaby niepokonana, ale ona tego nie chce. Moc leczenia jest na wysokim poziomie. Wzięła głęboki wdech oraz powiedziała kilka słów.
- Nie, nic mi nie jest. Po prostu tak mam.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Wilk chwilowo wolał pomilczeć. Czasami bierna postawa jest najlepsza. Cóż, wiadomym jest że ta nie jest szpiegiem wiatru. Zresztą w obecnej sytuacji za dużo by to nie zmieniło. Wojna jest niepotrzebna, ale jeśli ktoś kiedykolwiek podskoczy to łatwo się przejmie tereny. Tym bardziej wody.
Po chwili jednak zrezygnował z milczenia i spojrzał się na tą z wiatru. Ciekawe imię naprawdę.
- Hmmm. Coś jakbym to kiedyś widział...hmm.. - mówił po cichu, tak jakby sam do siebie.
Po chwili jednak się skapnął, że powiedział to normalnie a nie w myślach.
- Przybywasz z zachodu czy wschodu?
To pytanie było dla niego kluczowe. Zauważyć można pewną prawidłowość po tylu latach. Ci z zachodu zazwyczaj chcą walki przy takim wyglądzie, a z wschodu właśnie nie. Zawsze są co prawda wyjątki, ale od marginesu nie odstaje żadna z nich.
- I w sumie dobrze widzieć, że Noc jeszcze ma jakichś członków. Wiatr w sumie też. Ostatnio nie widziałem nikogo z tych stad.
Zamilkł ponownie, po czym przymknął oczy wsłuchując się w otoczenie. Nie można za bardzo się skapnąć o co chodzi, ale user powie - chory jest wilk. Nie zarazi to ich, ale no cóż.
Seyie
Dorosły

Seyie


Female Liczba postów : 37

     
Skinęła na odpowiedź Lacie, chociaż coś czuła, że za tymi oczyma kryje się głębsza historia. Ale całkiem możliwe, że Seyuśka tylko tak sobie wymyśla, w końcu widzi taki przypadek pierwszy raz, ale cóż, różne są.. wilki.
Zaraz odwróciła łeb w stronę Keina, który zabrał głos. - Um? - Zastrzygła uchem zainteresowana co takiego przyciągło uwagę basiora, zaraz jednak zabrała się do odpowiedzi o ile tak to można nazwać. - Cóż to za różnica.. - Mruknęła. Seyie nie miała pojęcia o tym, że pochodzenie przystraja wilka i również nie wiedziała kto jest kim i kogo unikać. Właściwie to obawiała się tylko pozostałych watah, nawet wody. Chociaż nie, wróć.. Obawiała się każdego. Przynajmniej na tą chwilę kiedy jest tu nowa.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
- Duża. Jak pobędziesz w tej Krainie to zrozumiesz o co chodzi. Widzisz, ja jestem z zachodu ale pod względem charakterystyki jestem inny. Możesz powitać osobiście byłego wojownika i obecnego cienia. Mam nadzieję, że sobie poradzisz w tej Krainie. A i jeśli mogę prosić.. jak kiedykolwiek spotkasz wilka o imieniu Hades to daj znać. Psychiczny.. lepiej aby się go przymknęło na piętrze w psychiatryku.
Cóż, pierwsza osoba ścigana przez Kein'a to była. Nie można powiedzieć, że się jej bał - tak nie było. Problem jednak polegał na fakcie, że nie jedna osoba może zostać przez niego no.. zgwałcona, zraniona i tak dalej i tak dalej.
Och gdyby on tylko wiedział, że to przez niego Amiru ma szczeniaki z przymusu...
No nic, nieważne.
- Może powiesz coś o sobie?
Lacie
Wieczny Dzieciak

Lacie


Female Liczba postów : 805

     
Lacie pomyślała o swojej rodzinnej przynależności. Miejsce, z którego dokładniej pochodzi, jest okropne. Światło tam w ogóle nie padało, jakaś ciemna nora. Pokój z jednoosobowym łóżkiem, zamknięta w nim przez rok, może dwa. W razie braku posłuszeństwa wysyłano ją do komórki, w której zapach krwi się unosił. Na środku łańcuchy przybite do dzwona, po prawej stronie stół z różnymi broniami. Popularny był bicz, po prostu katowano ją do utraty przytomności. Nieraz brano nóż i wbijało jej się w łapy, brzuch, plecy. Ojciec zawsze ją leczył, bo przecież była najsilniejsza z miotu. Pewna noc, pewien bunt i lekka łaskawość wobec losu. Aż do tej chwili pozostał jej odcisk po łańcucach, dosyć widoczny. Czasami blizny okrywaja jej kończyny, jednak mniejsze, niż miały być. Usiadła i chwyciła się przez chwilę łapami, ale potem przestała. Słuchała rozmowy Keina i Seyie'y.
Seyie
Dorosły

Seyie


Female Liczba postów : 37

     
- Rozumiem. W takim niezmiernie miło mi Cię poznać, Keinie. I oczywiście, jeśli natknę się na takiego osobnika powiadomię o ile przyjdzie mi jeszcze raz Cię spotkać. - Rzekłwszy to przysiadła, chyba szykowała się rozmowa, a nie chciała męczyć biednych łap dłuższym staniem.
Ciekawa była któż taki to ten Hades i czym charakteryzują się wilki z poszczególnych stron świata, ale na pytania jeszcze przyjdzie czas. To chyba nie ładnie tak od razu rzucać się z ich falą.
- Jak mówiłam już wcześniej jestem Seyie, członkini watahy wiatru, była i kilkuletnia samotniczka z zapałem do książek i magii. Trafiłam tutaj niedawno. - A co tam jej, yolo. Na tajemniczość i skrytość przyjdzie czas kiedy już zdobędzie jakieś znajomości i obstawę, która gotów będzie ratować jej dupę, kiedy wnerwi jakiegoś demona.

Na chwilę łypnęła wzrokiem na Lacie i posłała jej pytające spojrzenie. Nie wyglądała zbyt dobrze, chyba coś ją dołowało.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Wilk zastanawiał się nad jedną prostą rzeczą. Dlaczego akurat musiał wiatr napotkać na drodze, skoro dopiero co z niego odszedł? Uch, to nie było za fajne. Gorszym jednak był brak władz w watahach.
- Widać, że niedawno. Po twoim sposobie mówienia. Rzuca się to od razi w oczy. Emm.. Lacie? Czy wszystko w porządku? Wyglądasz tak jakoś dziwnie teraz.
Po pytaniu natychmiast spojrzał na nią jednym okiem, przy okazji starał się wychwycić każdy jej ruch, oddech i tak dalej. Musi wiedzieć czy będzie zmyślać czy nie.
Ach, jak łatwo jest niektórych zmylić po tylu latach. Tyle doświadczenia i różnych osobowości innych.
- Ekhm.
Odchrząknął i powrócił wzrokiem na drugą waderę, ale jego ptak skryty w drzewach obserwował cały czas. To jest taki malutki ninja! Tylko że ptasi.
Lacie
Wieczny Dzieciak

Lacie


Female Liczba postów : 805

     
- Chyba tak...
W oczach wilczycy skrywał się strach. Jej ciało drżało, a po krótszej chwili oczy odzyskały normalny kolor. Otrząsnęła się, przecież przeszłość jest bardzo daleko, a wydaje się, że niezwykle blisko. Nie, Alice! Nie możesz znów wpaść w ramiona złego mroku, musisz być niezależna od innych. Nie plam znów skrzydeł Anioła złą przeszłością, niech będą nieskazitelne niczym biały śnieg. Głęboki oddech, oczyszczenie umysłu zapchanego zbędnymi myślami. Dobra, wydaje się być wszystko w porządku.
- Każda wataha ma inne cechy. Serca Nocnych spowija zemsta, przeszłość oraz żądza krwi. Ogniści nastawieni są na siłę oraz emocje, a raczej ich pokazywanie. Wiatr jest nastawiony na spokój i harmonię. Wody jeszcze nie spotkałam - dodała po krótszej chwili.
Liście opadały powoli z pobliskich drzew, a one same stawały się nagie.
- Jeszcze nigdy nie spotkałam Hadesa, ale mogę powiadomić was, jeżelibym o nim usłyszała.
Seyie
Dorosły

Seyie


Female Liczba postów : 37

     
Wykonała pyszczkiem ruch jakoby właśnie coś przeżuwała. Co jest nie tak z jej sposobem mówienia? Nah, a mogła w ogóle siedzieć cicho lub odejść już na początku. Znów poczuła się dziwnie, tak całkowicie obco jakoby rozmawiała z wrogami, a każde kolejne słowo, czy ruch zaważy o jej być albo nie być. Tak, z pewnością jest nadwrażliwa.
Wzrok ciągle ulokowany miała w białej waderze, ale już po chwili kiedy ta wróciła do rozmowy ciekawość Sey jej przedchwilowym zachowaniem zmalała.
- Woda.. - Tutaj na chwilę spojrzała na wodospad. - jest zmienna, bywa zdradziecka, ale jest też spokojna i cicha. Myślę, że członkowie tej watahy również cechują się zmiennością, w większości są nieprzewidywalni, ale za to otwarci na świat i optymistyczni. - Utworzyła na szybko swoją teorię. - Czy się mylę, Kein? - Zwróciła się do niego. Z racji tego, że był tu znacznie dłużej niż one to pewnie miał już styczność z wilkami z wody.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Basior nie potrafił do samego końca zrozumieć o co chodzi z Lacie. Wiedział tylko, że coś jest z nią nie tak, ale w sumie nie powinien się w to wtrącać skoro ona sama tego nie chce.
Btw - gratsy od usera jeśli chodzi o partnera dla niej. Oj będzie zdraaadzania, że hoho.
W każdym razie wracając.
- Zgadzam się z wszystkim poza optymistami i otwartością na świat. Większość z nich to realiści, a przy otwartości na świat.. można spotkać takich którzy prędzej ci skoczą do gardła aniżeli cokolwiek pokażą. Takich przynajmniej ja spotkałem przez całe życie, ale no cóż. Od wszystkiego są wyjątki czyż nie?
Uch, nie wiedział w sumie nawet co mówił. Chwilowo lepiej no ten.. dobra nieważne.
Wskazał łapą na samego siebie, po czym zwyczajnie zamilkł. Tym razem się nie wypowie, a jedynie zacznie obserwować ich zachowanie.
Lacie
Wieczny Dzieciak

Lacie


Female Liczba postów : 805

     
- Taki jest właśnie problem. Zero szacunku do każdej osoby, po prostu skoczą do gardła, wbijając swoje ostre zębiska. Większość z nich to robi dla własnego bezpieczeństwa lub mają psychopatyczne myśli/dzieciństwo. Należę do tego drugiego grona, ale nie atakuję bez przyczyny.
Westchnęła, bo przecież taka jest prawda. Teraz byłoby najlepiej, gdyby się położyła i odpocznęła, jednak nie czas na to. Musi być czujna. Nie wiadomo, kto, gdzie, jak i kiedy ją zaatakuje. Miałaby wtedy czas na ucieczkę lub/i leczenie, ale nie chce zabijać. Nie chce znów należeć do tego grona, którzy bez przyczyny i dla własnej przyjemności to robią. Jej postawa nabrała stanowczości oraz odwagi, a poza wyglądała na bardziej szlachecką, niż zwykle. Jedna łapa wysunięta do przodu, druga trochę z tyłu.
Seyie
Dorosły

Seyie


Female Liczba postów : 37

     
Trudne dzieciństwo. To by wyjaśniało dziwne zachowanie Lacie. Seyie zastanawiała się cóż to takiego zadziało się w jej życiu, że jest tak źle. Kto wie, może będzie dane jej to wkrótce wiedzieć. Saśka lubiła słuchać takich historii, a teraz przynajmniej wiedziała, że raczej biała nie będzie miała zamiaru jej zaatakować póki to Seyie jej nie zdenerwuje, a o to się nie martwiła.
- Czyli z tego co słyszę to trafiłam do najspokojniejszej watahy w krainie, z wyjątkami. Chyba miło. - Uśmiechnęła się lekko nie zmieniając swojej pozycji. Może Lacie dzięki temu też się uspokoi kiedy zobaczy, że nie ma co przybierać bojowej postaci, kiedy w pobliżu nikt nie szykuje się do ataku.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Ach sorki. Nie zauważyłem odpisu.

Basior stał tak jak mógł. Cóż, nie wiedział jak postąpić ale to tylko dla tego iż tak jakby no... bo sam miał takie problemy.
- To jest życie. Mało jest wilków miłych na tych terenach. A tym bardziej paranoicznych.
W sumie mógłby się odwrócić i pójść sobie. Kruk zaś sobie odleciał gdzieś daleko. Musiał też załatwić jedną sprawę którą nakazał Kein jakiś czas temu. Jedynie cień się objawił gdzieś tam za drzewami obserwując tą gromadkę. Nie lubił się słuchać swojego właściciela. Dobrze przynajmniej, że nie było go widać. Połączenie duchowe im się przyda.
Ale wracając.
- Byłem w Wietrze i mogę to potwierdzić. Musisz jedynie uważać na swojego Betę. On jest paranoikiem. Dodatkowo... a w sumie to nie wiem. Jak spotkasz kiedyś Kankami to możesz się cieszyć. Ona będzie ci gadała tyle nad uchem, że nie wytrzymasz. - zaśmiał się lekko.
Nie rozumiał powagi sytuacji.
Lacie
Wieczny Dzieciak

Lacie


Female Liczba postów : 805

     
Potężna moc wydobywa się z Keina, dlatego jest przygotowana na wszystko. Może jej się wydawać, ale jeszcze nic dokładnie nie wiadomo. Lekko się uśmiechnęła, ale trochę psychopatycznie. Taki jej głupi zwyczaj.
- Ma dusza ma na imię Alice, jestem prawowitą właścicielką mocy Oka Otchłani, nadawany tytuł to Wysłannik Śmierci, ale także Dziecko Nieszczęścia, czyli potocznie Dziecię Złego Omenu. Moje nazwisko, które sobie sama nadałam to Abbys. Mój ród jest okropny, albowiem noszę jego grzech, niezwykle ciężki. Jednak gdy komuś pomagam, staje się trochę lżejszy. W moich żyłach płynie krew szjarłatna, której straciłam zbyt wiele. Uczono mnie braku emocji, ale czy rzeczywiście? - spytała się.
Sponsored content