Przepaść

Vincent
Dorosły Przedsiębiorca, Przewodnik
Dorosły Przedsiębiorca, Przewodnik

Vincent


Male Liczba postów : 369

     
Linux na telefonie - jasne, czemu nie? Linux na komputerze? W życiu. Jak na czymś takim grać?
Chociaż pewnie wkrótce czeka mnie przeprowadzka, jeśli Microsoft nie przestanie wszędzie wtykać programów szpiegujących. Jak się nie ma, co się lubi... No i Linuxy nie lubią mojego tabletu. Nie, żeby to miało jakieś znaczenie. I tak nie umiem go używać.
Nokie faktycznie są pancerne. Pamiętam jeszcze, ile sabotaży przetrwała moja pierwsza. Gdyby udało się ją zniszczyć, rodzice kupiliby dotykowy... Ale się nie udało. Po pięciu latach na dotykowy uzbierało się własnego kieszonkowego.
Nie lubię Nokii.
A, i jeszcze jedno - proszę pani Adminowej, gdzie wysyłamy listy do Mikołaja? Vincent marzy o kociątku...
Koniec spamu.
Vincent biegł, niczym superbohater na spotkanie ze smokiem, gotowy na wszystko. A w każdym razie za takiego się uważał. W jego wyobraźni patyk stał się długim, srebrzystym mieczem, Z płomieniami tańczącymi na ostrzu. Idealna broń dla smokobójcy, prawda?
Może rzeczywiście wypadałoby uśmiechnąć się do jakiegoś MaGistra po wyprawę? Taką łatwą, mało niebezpieczną...? Come on, będzie fajnie! Może naprawdę pokonają smoka?
- Trututu-tutu! - Vincent udawał fanfary, oznajmiając całemu światu, że oto nadchodzą dwaj niezwyciężeni rycerze.
Tsuki
Wieczny Dzieciak

Tsuki


Male Liczba postów : 303

     
Można mieć dwa systemy na komputerze - pierwsze należy zainstalować Windowsa, następnie Linuksa, u którego GRUB skonfiguruje MBR systemu firmy Microsoft. Gdyby to zrobić na odwrót, wystąpi problem i będzie dostępne tylko Okienko, ponieważ GRUB nie będzie startował jako pierwszy. Jest to optymalne rozwiązanie, które pozwala na w miarę wygodne przełączanie pomiędzy OS na komputerze. Plusem jest także to, że możesz edytować partycje NTFS z poziomu Linuksa.
Zdecydowanie wolę Nokie - chyba ze względu na ich pancerność oraz to, że nie będę miała żadnych złych konsekwencji, gdy mi przypadkowo spadnie z dużej wysokości. Większość osób gdy słyszy jakieś chrupnięcie, modli się, żeby to była złamana noga, ponieważ smartfony w dzisiejszych czasach są bardzo drogie, jeżeli chodzi o takie z górnej półki.
Przepraszam za brak wymaganej informacji - Mikołaj czeka na Twoją wiadomość! Nie martw się, nie zapomni o Tobie. Prywatną wiadomość, czyli list, wysyłamy na konto "Święty Mikołaj". Nader oryginalne, co nie?
Oczywiście nie zabrakło udziału w tym marszu Zukiego, który poruszał się niczym żołnierz - mający się ustawić w szeregu. Po krótszej chwili malec zrobił ze swoich łapek trąbkę i starał się grać niczym prawdziwy muzyk, jednak to mu się nie udawało zbytnio. Mimo to w jego wyobraźni był jednym z najlepszych zabójców smoków, nosił ich skóry zamiast płaszcza, a hełm był w kształcie głowy tego ogromnego gada. Nie ma to jak dziecięca wyobraźnia, która powoduje, że zapomina się o realnym świecie, a żyje się we własnym, wyimaginowanym. Nagle coś spowodowało, że Ki zastygł i stał niczym słup soli, nie mogąc uwierzyć własnym oczom.
- Przecież to jest smok, Vincencie! - oznajmił, wyciągając swój sztylet oraz szykując się do ataku. Jego łapa wskazywała na ogromne, szerokie drzewo, które kształtem przypominało właśnie tę ogromną gadzinę!
Vincent
Dorosły Przedsiębiorca, Przewodnik
Dorosły Przedsiębiorca, Przewodnik

Vincent


Male Liczba postów : 369

     
U którego co zrobi co z czym? Niestety nie wiem o komputerach nic, nieważne, jak bardzo próbuję udawać, że jest inaczej. To, że kupuję co miesiąc CD-action, mam słuchwaki za dwie stówy i przypadkiem wiem jak napisać wirusa w notatniku nie czyni mnie informatykiem. I żadna szkoła tego nie zmieni. Niektórzy po prostu są za głupi.
A było iść na humana... Z którym też sobie nie radzę, notabene.
Vincent ruszył pędem w stronę drzewa.
- Na niego! - zawołał, kijkiem z całej siły uderzając "smoka".
Grube łuski ochroniły gadzinę przed pierwszym ciosem. Nasz Dzielny Rycerz był jednak pewien, że parę kolejnych ataków pokona potwora. A jeśli nie, to z bratem na pewno coś wymyślą!
Tsuki
Wieczny Dzieciak

Tsuki


Male Liczba postów : 303

     
Oj tam, źle nie może byc, tylko lepiej. Ja podobnie zareagowałam niemal półtora roku temu, gdy moją główną domeną był znany i lubiany przez niemal wszystkich Windows. Nie wiedziałam, co to jest GRUB ani syslinux, nawet nie pomyślałam, że obecnie oswoję Archa, a stało się to dokładniej w wakacje. Gdzieś w sierpniu, a raczej na początku tego upalnego i słonecznego miesiąca. Ja za jakiś czas mam ochotę włamać się do komputera siostry za pomocą narzędzi hakerskich w Kali Linux. Gdzieś widziałam to na filmiku i wygląda zajebiście!
Serce młodego wojownika zaczęło bić szybciej, jakby naprawdę spotkał smoka, stojąc z nim twarzą w twarz, a raczej pysk w pysk. W jego oczach pojawiło się na początku lekkie przerażenie, lecz potem chwycił dzielnie swój oręż i zaszarżował na ogromną gadzinę. Podczas próby przecięcia jego gardzieli, młody został odepchnięty do tyłu, upadając na tyłek. Czyżby oberwał od smoka?
- Ale... ma twarde... łuski! - odezwał, oddychając niezwykle szybko, jakby miał za kilka sekund umrzeć. Tak oto przymknął na początku jedno oko, a to z powodu bólu (działającego w wyobraźni malca, ale i tak). Jednak coś mu nie pozwoliło tak szybko skończyć swego żywota, zatem po chwili wstał, kiwiąc się lekko na boki, a po chwili otrząsnął swoją głowę, by się troszeczkę odświeżyć. - Tak go nie pokonamy, bracie...
Vincent
Dorosły Przedsiębiorca, Przewodnik
Dorosły Przedsiębiorca, Przewodnik

Vincent


Male Liczba postów : 369

     
To może się zamienimy? Idź za mnie do szkoły. Dzisiaj zapowiedziano sprawdzian na poniedziałek. Na pewno sobie poradzisz, czego nie można powiedzieć o mnie. Ja nawet Windowsa nie ogarniam. Już nie.
Gdy zobaczył, że jego braciszek pada, zapiszczał. Raz jeszcze mocno uderzył smoka, po czym uwagę skupił na bliźniaczo do niego podobnym wilczku.
- Hej, żyjesz? Wszystko w porządku? - zapytał z troską.
Nie po to znalazł brata, by jeszcze tego samego dnia go stracić, nie ma tak! Gotów był walczyć w jego obronie. W końcu brat. Jedyna bliska osoba. Rodzina jest najcenniejsza, Vincent podziela tę wiarę.
Odczuł ulgę widząc, jak wilczek wstaje. Podparł go własnym ciałem, by pomóc zachować pion.
- Smoku, jak mogłeś?! - z nienawiścią zawołał do groźnej gadziny, w jego wyobraźni uśmiechającej się lekceważąco.
Tsuki
Wieczny Dzieciak

Tsuki


Male Liczba postów : 303

     
Przepraszam, że wczoraj nie odpowiedziałam, ale miałam to zrobić. Przeszkodziło mi w tym to, iż napisałam notatkę, w której była cała zawartość postu - jednak nie dało się tego żadnym sposobem skopiować! Naciskam środkowy przycisk, wyświetlają się tylko: "Wklej" oraz "Wyślij jako...". Strasznie mnie to rozśmieszyło, jeżeli mam być szczera, a jednocześnie troszeczkę zdenerwowało. Czyżby nadszedł czas, by kupić sobie nowy telefon?
Zamieniłabym się, jednak chciałabym poznać parę informacji - z czego dokładnie jest ten sprawdzian? Powiem, że moją kulą u nogi są fizyka oraz historia. Nigdy nie miałam jakoś talentu, wewnętrznych umiejętności do zapamiętywania dat. Jednak za to zbudujesz maszynę czasu, cofniesz się do środy oraz napiszesz za mnie coś innego - dwa piękne sprawdziany, jeden z fizyki, drugi z języka niemieckiego. Ach, zapomniałam dodać, że ten język jest także moją trzecią kulą! Po prostu inni są lepsi w tym, inni w tamtym i tak dalej... Należy siebie zaakceptować takim, jakim się jest. I tyle - po prostu nie da się zmienić charakteru oraz wyglądu, a także szybkości nauczania. Znam osobę, która jest w stanie przeczytać jeden raz notatkę z lekcji i ją całą zapamiętać. Też bym chciała tak!
Ale pomijając to, co napisałam, Zuki po krótszej chwili otrząsnął się oraz przytaknął łbem, oznaczając to, iż jest w stanie dalej walczyć z ogromną gadziną, która właśnie z niego szydziła. Oczywiście nie pozwolił, by odszedł tak szybko, zatem zaczął dosyć szybko okrążać smoka, najwyraźniej rozbawionego całą sytuacją - albowiem próbował on swoimi ogromnymi łapami zgnieść młodego, jednak ten się nie dał. Był zbyt zwinny, by mógł zostać trafiony, chociaż czasami niemal jego ogon miał został stracony. Wystarczyło około minuty, by następnie powrócił na swoje miejsce, mówiąc lekko zadyszany.
- Ha! Znalazłem jego słaby punkt! - oznajmił z uśmiechem na pysku, a po chwili dodał kolejne słowa. - W fragmencie jego prawej tylnej łapy znajduje się osłabiony obszar, łuski są mniej kolorowe i wyglądają na słabe.
Vincent
Dorosły Przedsiębiorca, Przewodnik
Dorosły Przedsiębiorca, Przewodnik

Vincent


Male Liczba postów : 369

     
Sprawdzian z wiersza polecenia i zarządzania kontami. Masakra.
Maluch odetchnął z ulgą, gdy zobaczył, że jego bratu nic nie jest, kompletnie nic. Był cały i zdrowy, wbrew obawom Vincenta. Nic się nie stało, na całe szczęście!
Ale straszny smok odpowie za swoje niecne uczynki!
Zawarczał energicznie.
- Dobij gada! Ja odwrócę jego uwagę!
Zaczął okładać mieczem łeb gadziny, celując w straszliwe, żółte oczy. Ryzykując życie umożliwiał bratu atak na odsłonięte miejsce.
Post krótki, bo z telefonu pisze się okropnie. A z komputera zalogować się nie mogę. Grrr.
Tsuki
Wieczny Dzieciak

Tsuki


Male Liczba postów : 303

     
Wolę Terminal niż cmd w Windowsie, po prostu nauczyłam się komend z Linuksa. Och, gdybym ja mogła skorzystać z komputera. Ale nie! Nie ma to jak rodziców "widzimisię", a to dlatego, iż nie chciałam zjeść obiadu. Najlepszy ojciec z tym swoim tekstem: "To wszystko przez internet!". Czasami mam wręcz ochotę opuścić to mieszkanie, opuścić tą rodzinę i znaleźć sobie inną. Zastanawia mnie to, jakie oni mają mózgi, skoro większość rzeczy jest uwarunkowanych genetycznie. Cieszę się, że po nich nie uzyskałam tej "przeogromnej" inteligencji oraz chęci kontroli nad innymi. Jutro mam zamiar wziąć niewielką pożyczkę u siostry i kupić sobie nowy telefon, bo nie na raczej przyszłości dla pisania na starym modelu Nokii.
Jednak pomijając me głupie wyżalenia, które, znając życie, zaśmiecają post. Księżycek uśmiechnął się lekko, biorąc elegancko sztylet do ręki, a następnie pobiegł w kierunku smoka (oczywiście po słowach brata kiwnął głową, by oznajmić, że tak właśnie zrobi). Tak oto pobiegł w stronę pięty Achillesa, by zadać najprawdopodobnie ostateczny cios. W swojej wyobraźni zadał dosyć głęboką ranę, która spowodowała jeszcze większy gniew smoka.
- Udało nam się! - i tak oto powrócił na wcześniejsze miejsce, poklepując swego klona lekko po pleckach, jak brat brata.
Vincent
Dorosły Przedsiębiorca, Przewodnik
Dorosły Przedsiębiorca, Przewodnik

Vincent


Male Liczba postów : 369

     
Stara Nokia vs nowa Lumia. Tobie i tak idzie lepiej, niż mi. Cierpię strasznie odkąd nie mogę się zalogować na forum. Niby co jest złego w Brazylijskim IP? Luksemburskie łykał bez problemu. Wcześniej. Teraz i Luksemburskiego nie lubi. Uznał mnie za bota i nie wpuszcza. To smutne.
Ale wracając, bo moje żale na pewno ciekawe nie są: Vincent zaszczekał głośno, patrząc, jak smok ryczy z bólu, by w końcu umrzeć i paść u ich łap. A potem stała się rzecz niespodziewana - smocze cielsko przemieniło się w zwykły pień, tak drewniany i drzewiasty, jak tylko można to sobie wyobrazić. Czyli z pancerzy ze smoczej skóry nici... Cóż, przynajmniej uratowali świat.
Również poklepał po grzbiecie, a następnie przytulił brata, ledwo widocznego w ciemnościach.
- Dorwaliśmy go! Teraz jesteśmy prawdziwymi rycerzami!
Jego malutki, puszysty ogonek zamiatał ziemię i ze świstem przecinał powietrze, tańcząc ogonkowy taniec zwycięstwa.
Tsuki
Wieczny Dzieciak

Tsuki


Male Liczba postów : 303

     
Korzystasz z TOR-a? Ja mam go na Linuksie, włączam go od czasu do czasu, bo strasznie spowalnia łącze. Zwykle siedzę na IP niemieckim, co nie przeszkadza forum, jednak czasami nie chciało mnie ono zalogować na konto. Dodatkowo musiałabym co chwilę wbijać hasło w PA, co nie jest zbytnio fajne - szczególnie wtedy, gdy chcę zapisać jakieś nowe zmiany. Spróbuj zmienić tożsamość na inną, to na pewno pomoże, chociażby z tego powodu, iż forum jest w stanie rozpoznać IP botów. Mnie to pomagało, gdy forum odmawiało współpracy. U mnie pisze, że jest niemal 7 tysięcy węzłów aktywnych, czyli można się podłączyć do takiego, jakiego chcesz - najlepiej o najlepszym sygnale. Sporo z nich ma zero kresek, co jest troszeczkę minusem, bo wtedy ta liczba jest trochę przekłamana.
Oj tam, zawsze mogę pomóc w sprawach informatycznych, bo przynajmniej z tym nie mam problemu. No i z językiem polskim, który wiernie mi służy od kilku lat. Tak oto Zuki się zaśmiał, patrząc bezlitośnie na smoka, który wył z bólu zadanego przez Ki, a następnie mrugnął. Wtedy właśnie zauważył, że jest to... zwyczajny pień! Myślał, że wypadnie z niego lepsza broń!
"Cholercia!" - pomyślał troszeczkę zdenerwowany, ponieważ i tak mógł zginąć! - "Mimo to i tak uratowaliśmy z bratem caluuuuuteńki świat!"
Oczywiście słowa jego niemalże klona dotarły do uszu wiecznego dzieciaka, który patrzył tym razem w niebo. Po chwili otrząsnął się i powiedział kilka słów.
- A wiesz, że prawdziwi rycerze mają swoje damy serca? - zaśmiał się szyderczo, chichocząc pod swoim nochalem. Ciekawiła go reakcja Vincenta na jego słowa - czy się zawstydzi, czy może weźmie to na poważnie? Księżyc liczył na tę pierwszą możliwą opcję. Sam oczywiście nie miał kobiety i do nich się nie palił, lecz tak czasami fajnie jest o nich porozmawiać.
Vincent
Dorosły Przedsiębiorca, Przewodnik
Dorosły Przedsiębiorca, Przewodnik

Vincent


Male Liczba postów : 369

     
Niestety to nic nie dało - po pięciu zmianach tożsamości nastąpiła kapitulacja i rąbnięcie w laptopa. Laptop na szczęście uodpornił się na moje humory i przetrwał uderzenie.
Ja kraje zmieniam jak rękawiczki, zależnie od nastroju. Dzisiaj jest to mroźna Norwegia, ojczyzna swetrów i łososia. Mam fajny norweski sweter. Cieplutki bardzo. Łososia już nie - zjedzony.
Vincent poczerwieniał lekko, gdy usłyszał o damach.
- Ja żadnej nie mam... One zawsze chodzą stadami. - zwierzył się bratu ze swoich problemów.
Jak tu poderwać samiczkę, gdy chodzą w grupach od trzech do dziesięciu i zrastają się mózgami? Zaczynają tworzyć charakter zbiorowy. A według Pratchetta inteligencję tłumu mierzymy, dzieląc IQ najgłupszego osobnika przez ilość osób. W takich wypadkach naprawdę trudno jest dogadać się z samiczką.
Tsuki
Wieczny Dzieciak

Tsuki


Male Liczba postów : 303

     
Najprostsze rozwiązanie - wyłączyć TOR-a i mieć totalnie na niego wylane. Skoro powoduje on problemy, na czas pisania posta można przecież go wyłączyć, by odpowiedzieć i się zalogować przy okazji. Istnieje też inna opcja - Evernote w przeglądarce, czyli pisanie odpowiedzi oraz zapisanie tego w internecie. Potem wystarczy wejść na telefon, zainstalować tą aplikację (jeżeli jest w sklepie Windows) oraz się zalogować na konto w serwisie. Następnie kopiujemy napisany tekst na komputerze i wysyłamy posta, wklejając zawartość notatki. Gotowe! Chociaż ja tak nie robię, bo nie mam kłopotów z internetem. Prawdopodobnie jutro wróci do mnie mój LG, więc moje odpiski będą prawdopodobnie częstsze.
- A kto je ma? Jeżeli nie potrafisz przyznać się do winy, chociażby i Twoja nie była, nie możesz jej mieć - zaśmiał się dosyć głośno, patrząc na ciemniejące niebo oraz gwiazdy. Zimny wiatr wiał w jego futerko, lecz ten przykrył się zręcznie swoim niebieskim płaszczem, nie dając się tak łatwo złej pogodzie. Zaczął rozmyślać, czy chciałby dziewczynę obok siebie. Nie wiedział dokładnie, jak to jest kochać innych - chociaż matkę pokochał całym swoim sercem, znienawidził ją za to, że pozwoliła mu umrzeć. Tak bardzo nienawidził swojego plemienia, że po chwili uderzył mocniej swoją łapą o ziemię, mając zamiar się rozpłakać. Nie rozumiał, jak może bóstwo czy coś innego przeważać nad jego losem. Że go niby jakiś diabeł opętał. Jednak Zuki się uspokoił, ponieważ nie był sam - przecież miał braciszka! I chociaż nie był on biologicznym braciszkiem, bardzo go polubił! - Dziwne, ja widziałem jedną samotną!
Vincent
Dorosły Przedsiębiorca, Przewodnik
Dorosły Przedsiębiorca, Przewodnik

Vincent


Male Liczba postów : 369

     
Mam lekkiego bzika na punkcie anonimowości. Telefon to pół biedy, ale prędzej wyrzucę laptopa oknem, niż pozwolę na to, by ktoś poznał jego IP. Bezpieczeństwo przede wszystkim!
Vincent też miał takie pojęcie o miłości jak krowa o lotach kosmicznych. Nienawiść jednak również była mu obca. Był jeszcze młody, tyle życia przed nim! Zdąży jeszcze poznać obydwa uczucia w stopniu większym, niż by chciał.
Malec zastrzygł uszkami.
- Czemu?
Nie rozumiał, co brat ma na myśli. Był mądrzejszy od Vincenta, to od razu widać.
- Ja jak dotąd na żadną nie trafiłem.
Tsuki
Wieczny Dzieciak

Tsuki


Male Liczba postów : 303

     
Szczerze? Należy mieć mózg, by dobrze wykorzystać sieć TOR. Bo nawet to nie pomoże, jeżeli będziemy podawać nasze imię i nazwisko na Facebooku, adres zamieszkania wysyłać na Allegro, rejestrować się na portalach, jak i forach. Przecież to by było dziwne, gdybym korzystała z TOR-a (no bo korzystam obecnie), podając swoje imię, nazwisko, numer telefonu, adres zamieszkania (np. w Polsce), mając inne IP, np. z Ameryki. Tak samo jest z antywirusami - nawet najlepszy Cię nie ochroni, jak będziesz klikał/a w byle jakie adresy internetowe, ściągając na swój komputer sporą ilość wirusów.
Ale do rzeczy, bo przecież widzę, że moje wyżalenia zajmują więcej miejsca, niżeli główny powód napisania postu i fabuła. Tak oto lekko się zaśmiał, machając swoim ogonem leniwie do góry i na dół, liżąc swoją łapkę.
- Wiesz, kobiety są boginkami. A boginki ZAWSZE mają rację. Jak powiesz chudej waderze, że jest chuda, ta powie, że jest gruba, a gdy powiesz jej, że jest gruba, obrazi się. Jak grubej samiczce powiesz, iż jest chuda, ta powie, że jest gruba, a gdy powiesz jej, że jest gruba, obrazi się. Niestety, ale taka jest logika kobiet. Zawsze mają rację. Niekiedy znajdziesz sztuki, które wiedzą, że są grube/chude i ich nie obchodzi to, co o nich mówisz. Albo założy jakąś sukienkę i zapyta się ciebie, czy w niej grubo wygląda. Jeżeli powiesz, że jest w niej chuda, powie, że jest gruba. A jak oznajmisz jej grzecznie, że jest w niej gruba, ta obrazi się. Tak samo jest z kolorem ubranej sukienki - Zuki często spotykał baby w typowych lokalach, ale tam, gdzie się kupuje normalnie picie. Jak im tak mówił, że są chude lub grube, zdołał nie znaleźć ich słabego punktu. Poza tym, jeszcze mnie zastanawia jedno - dlaczego kobiety wstydzą się pokazywać swojej bielizny, skoro idą na plażę w stroju kąpielowym? - To albo szukaj, albo zostaniesz samotny. Ja oczywiście wybrałem tę drugą opcję - kobiety potrafią nieraz zniewolić, o czym się doskonale przekonałem!
Chociaż nie przekonał się, jak to jest być w małżeństwie, Kankami przyczepiła się do niego jak rzep do psiego ogona i nie chciała go opuścić.
Vincent
Dorosły Przedsiębiorca, Przewodnik
Dorosły Przedsiębiorca, Przewodnik

Vincent


Male Liczba postów : 369

     
Dwie przeglądarki na telefonie rozwiązały problem - jedna na wersję komputerową, jedna mobilna. Jakoś to będzie chyba.
Święta święta i po świętach. Przepraszam, że tyle to trwało.
Vincent przechylił łepek w lewo tak mocno, jakby nie posiadał kręgosłupa.
- Wadery to bardzo dziwne stworzenia. - oznajmił - To na pewno rodzaj wilka?
Ogarnąć to lub pozostać samotnym... Nie chciał być samotny! Samotność jest głupia. Nie ma się z kim bawić. Chociaż dziewczyny i tak dziwnie się bawią. Na pewno nie w rycerzy. W co takie mogą się bawić? W dom? To nudne.
Ale brak samiczki jeszcze gorszy, niż zabawa w dom.
- Na pewno dama mego serca gdzieś tam czeka! Kto wie? Może jest całkiem blisko? Jakoś się dogadamy. Pokonaliśmy smoka, mamy bać się samicy?
Zamachał energicznie ogonkiem, przechylając łepek w drugą stronę dla równowagi.
Tsuki
Wieczny Dzieciak

Tsuki


Male Liczba postów : 303

     
Dawno Cię tutaj nie było, wbijaj do Świątecznej Chatki, by odebrać swój prezent :D. Ja w czasie Świąt nie mam nic do roboty, nudzę się w domu, lecz dzisiaj będzie inaczej - za godzinę idę, żeby spotkać się z koleżankami. No i kupić sobie olej rycynowy, by mi włosy szybciej urosły, bo mam tendencję do ich ciągłego wyrywania - obecnie mam dziwny puszek na głowie, gdzie powinna być grzywka, hehe. I tak fajnie wygląda, lecz chcę się jej pozbyć, by mieć wreszcie normalne włosy.
Zuki zaśmiał się głośno, jakby był sam, a następnie machnął łapą, patrząc na to, jak reaguje jego braciszek. Co prawda, przybrany, lecz bardzo podobny! Jakby byli bliźniakami, lecz Zuki nie posiada aż zbyt błękitnych oczów, są one troszeczkę bardziej pod ocean. Och, ile by dał, żeby zobaczyć taki prawdziwy, np. Atlantycki, chociaż o jego istnieniu w ogóle nie wie.
- Yup, przecież od niej pochodzisz, tak samo i ja. Gdyby nie one, nie byłoby tutaj nas! - powiedział, lekko, ale to bardzo lekko, zaczerwieniony. Nie mógł zrozumieć, jak kobieta go stworzyła, według niego jest to niemożliwa rzecz - żeby przez kilka tygodni siedzieć w jej brzuchu, a następnie wyjść, będąc bezbronnym szczeniakiem? Sorry, ale to nie jest bajka dla niego. On woli bardziej kolorowe historie! - Kobieta jest zarówno Aniołem, jak i Demonem, a to dlatego, iż jest błogosławieństwem, jak i przekleństwem czasami. Szczególnie w specjalnych dniach. - oj, teraz dostałby od wszystkich dziewczyn na tym świecie porządnie w pysk. Albo po prostu zostałby zawiązany kilkunastoma węzłami do torów, by go pociąg przejechał, lecz każda z nich woli się zemścić osobiście. Oprócz mnie, bo przecież nigdy bym go nie skrzywdziła! - Naah, mi nie zależy na kobietach. Wolę być wolnym wilkiem.
Vincent
Dorosły Przedsiębiorca, Przewodnik
Dorosły Przedsiębiorca, Przewodnik

Vincent


Male Liczba postów : 369

     
Włosy straszna rzecz. Same z nimi problemy, mówię ci. Lepiej nie mieć. Wpadają do zupy. I w oczy.
Już biegnę po prezent. Przepraszam za przegapienie terminu. Okazało się że u rodziny nie ma internetu w stanie wolnym. Ja im zawsze daję wifi, a oni mi żydzą. Ba, dzielę się nawet moim laptopem! Niewdzięczność ludzka nie zna granic...
Vince przechylił łepek jeszcze bardziej, aż kosteczki zatrzeszczały.
- Ale jak to od niej? Znalazła mnie na stercie kompostu. A moje dawne rodzeństwo w kapuście. Sama mi tak powiedziała!
Malec nie rozumiał kompletnie, jak wilk może się wziąć od wadery. One nie są ani trochę podobne!
Ale oto pojawiła się kolejna ciekawa kwestia.
- Ale jak to w specjalnych dniach? Dlaczego? Jak rozpoznać te dni? - zasypał brata lawiną pytań.
Tsuki
Wieczny Dzieciak

Tsuki


Male Liczba postów : 303

     
Spoczko, ja na ten czas straciłam swoją wenę i powinna się regenerować, lecz wolę odpisać. Ja też czasami mam wrażenie, że niektórzy nie lubią się dzielić z innymi. Jak na przykład moja siostra - a jak reklama Milki mówi, należy dzielić się delikatnością! Co do włosów, fajnie jest mieć długie, bo są po prostu unikatem - krótkie może mieć niemal każdy, ponieważ wystarczy je ściąć i tyle. A jeżeli chodzi o włosy długie - zawsze można je spiąć, żeby nie przeszkadzały w codziennych czynnościach. Właśnie, kupiłam ten olej rycynowy i dopiero teraz się dowiedziałam, że jest silnym środkiem przeczyszczającym - może komuś do zupy dam! O ciekawych rzeczach tutaj się opowiada, huhehe. Nie no, jak Ty odpiszesz w Chatce Świątecznej, ja wtedy także - przecież bracia się znają i razem chętnie porozmawiają! Ale uwaga, uwaga - jest obok niego ładna panienka, lecz ten młodymi się nie interesuje, niestety. Może Vincent będzie zainteresowany czarną samiczką?
- Jak trochę podrośniesz to ci powiem, żebyś mógł lepiej zrozumieć ten temat - odezwał się pan profesjonalista od porodówek, a na tę myśl lekko się zaśmiał. Sam już wiedział i poznawał prawdę, dla niego zbyt głupie było wierzyć w bociana lub kapustę, że dzieci się biorą z niczego. Przecież wszystko musi mieć logiczne wytłumaczenie! A ci z głupiej watahy świętej wiary opowiadali mu, iż został stworzony przez Stwórcę. No to skąd się wziął Stwórca, skoro on też musi pochodzić skądś? Przecież nic nie może powstać z niczego. - W specjalnych dniach, które trwają maksymalnie kilka dni, o ile się nie mylę. A dlaczego - o tym porozmawiamy, jak dojrzejesz troszeczkę. Wiedz, że takich czasów nie mają młode samice - ach, nie ma to jak sobie poprzypominać, gdy siedział czasami w barach, podróżował i mówił często niemiłe słówka do nich. Nazywał ich grubymi babami, co miało przecież związek z Wenus z Willendorfu. Jest ona dobrym wzorem tego, iż się nie martwiła tym czy jest gruba, czy może chuda - byleby dawała sporo dzieci i zapewniała im utrzymywanie - a one zwyczajnie dawały mu z liścia w pysk. - Wtedy djewoczka (dziewczyna) jest często napięta, rozdrażnia ją wszystko, musi mieć zawsze rację. Prawdziwy potwór, a jak się wkurzy to może cię nawet udusić! Pachnie troszeczkę inaczej, na pewno to rozpoznasz po jakimś czasie - to było tylko w części prawdą, za co zostałby spalony na stosie przez większość z nich.
Vincent
Dorosły Przedsiębiorca, Przewodnik
Dorosły Przedsiębiorca, Przewodnik

Vincent


Male Liczba postów : 369

     
Jeśli dodasz komuś olej rycynowy do zupy, to czy nie powstaną na niej wielkie olejowe oka, zdradzające twój niecny plan? Raczej wykorzystaj go zamiast oleju/oliwy w sosie do sałatki. Tam pozostanie niewykryty (miejmy nadzieję). No chyba, że jakoś wyraźnie pachnie. Wtedy będzie trudniej.
Spinanie włosów jest trudne. Ja nie potrafię.
Vince na pewno chętnie pozna samiczkę. Może też będzie chciała się bawić?
Póki co jednak z żywym zainteresowaniem chłonął każde słowo brata. Dziwne rzeczy...
- Ale ja już jestem duży - zaprotestował niepewnie.
Nie jest jakimś tam dzieciakiem, co to, to nie! Jest dużym, dzielnym rycerzem! Zniesie każdą prawdę. Nawet najdziwniejszą. A przynajmniej tak mu się wydaje...
Tsuki
Wieczny Dzieciak

Tsuki


Male Liczba postów : 303

     
Nie wiem, jeszcze nie próbowałam, ale kiedyś spróbuję, żeby siostra zajęła toaletę na niemalże cały dzień - myślę, że to będzie odpowiednia kara dla niej za to, jaka ona jest dla mnie wredna. Uff, jak ja jej nienawidzę! Poza tym, ona rzadko je zupy, woli jeść kanapki, pierogi (z kapustą i grzybami, bo mięsa jej nie smakuje specjalnie), spaghetti... Właśnie, dzisiaj jemy ten strasznie długi i fajny makaron, który mi smakuje. Kto wie, może to przetestuję? Właśnie, jeszcze nie próbowałam tego oleju rycynowego, bo po prostu nie chcę potem żałować tej decyzji, lecz uważam, że będzie miał dziwny smak, bo to przecież tłuszcz tłoczony na zimno. Ale i tak go wolę dać do włosów, niżeli dodać go do zupy mojej siostry lub sałatki, kto co woli. Dla mnie spinanie włosów jest łatwe, wystarczy się nauczyć, lecz na początku to zawsze mama mi je spinała, a powiem szczerze, że miałam je bardzo długie kiedyś.
- Niet, poczekamy, zobaczymy. Jak się spotkamy ponownie za parę miesięcy, gdy staniesz się o wiele większy ode mnie, opowiem ci o takich rzeczach. - zaprzeczył stanowczo, kiwając głową w znaku, że tego nie powie. Potem przejechał po swoim pyszczku łapką, przekręcił ją lekko na krańcu ust oraz wyrzucił niewidzialny klucz, który następnie gdzieś zaginął. Nie chciał mu rujnować dzieciństwa, skoro jest jeszcze zbyt mały. Nie chodziło tutaj o centymetry mierzone, bo wiadomo, że jest równy, lecz za nawet pół roku Vincent będzie go przewyższał niemalże dwukrotnie. Lub troszeczkę mniej. Lodowaty wiatr zawiał w sierść obydwóch szczeniaków, a biały puch skrzypiał pod wpływem machania ogonkiem tego mentalnie dorosłego.
Vincent
Dorosły Przedsiębiorca, Przewodnik
Dorosły Przedsiębiorca, Przewodnik

Vincent


Male Liczba postów : 369

     

Ja jestem zdania że łatwiej ściąć niż wiązać. Do dziś nie umiem robić warkocza i pewnie nigdy się nie nauczę. Bo i po co?
Życzę powodzenia przy podtruwaniu siostry.
Vincent skrzywił się lekko.
- No ej... - mruknął bez większego przekonania.
Wiedział w sumie, że brata nie przekona. Ale zaprotestować wypadało, czyż nie?
Zadrżał lekko w reakcji na lodowaty wiatr. Brrr, ziiimno!
Tsuki
Wieczny Dzieciak

Tsuki


Male Liczba postów : 303

     
Jednak długie włosy z czasem są ładne, lecz troszeczkę przeszkadzają. Właśnie w tym znajduje się problem, że potrafią przeszkadzać przy prawie każdej czynności - chcesz rysować, włosy zasłaniają Ci kartkę. Chcesz jeść zupę, spaghetti, chociażby ziemniaki, zawsze muszą wpadać do tych potraw. No chyba, że je się zetnie lub będzie spinało, wtedy już aż tak nie przeszkadzają. Jednak warto pocierpieć troszeczkę, bo potem efekt jest piękny, jeżeli chodzi o rozpuszczone. Dodatkowo fajnie wyglądają po warkoczu, ponieważ są fajnie falowane - ja właśnie takie lubię. Nosiłam warkocza zawsze, przez niemal 3 lata, przez co już mam po części "naturalnie" kręcone.
Zuki zarzucił swoim płaszczem, okrywając niemal całe swoje ciało jak jakiś hrabia, który miał złe i niecne plany. Uśmiechnął się złowrogo, wziął troszeczkę śniegu, a następnie uformował sobie fajne wąsiki, dodatkowo dosyć długi podbródek. Miał brodę! Jego oczy obserwowały cały czas młodego osobnika, który miał zamiar poznać uroki Magii Ciemności! Tak! Zyskałby kolejnego ucznia! Szczerze - obecny tutaj wilczek o oceanicznych oczach byłby dobrym aktorem, dodatkowo dobrze gestykulował, a jego głos był ochrypnięty lekko i pełen pogardy, złości!
- To jest Magia Ciemności! Jeżeli ją poznasz, nigdy się nie wydostaniesz do normalnego świata! - powiedział bardzo realistycznie, a jego oczy spojrzały lekko złowrogo na przybranego braciszka. Czyżby zaczynała się kolejna zabawa? W jego drugie łapie widniał patyk, którego postrzegał jako Sica Tenebrae, czyli Sztylet Ciemności. Oczywiście wszystko wzięte z języka łacińskiego, bo jak inaczej? Nie mam głowy do wymyślania superowych nazw, niestety. Kto wie, może obaj bracia stoczą przyjacielski pojedynek? Wiatr wiał mocniej, a wtedy młody wilk bardziej okrył się swoim niebieskim płaszczem, ponieważ było mu zimno. W te chłodne dni przebywał raczej w jakiś lokalach, a nie! Na mrozie, gdzie pewnie jest temperatura ujemna czy coś, gdzie jego futerko nie jest w stanie uchronić przed zimnem!
Vincent
Dorosły Przedsiębiorca, Przewodnik
Dorosły Przedsiębiorca, Przewodnik

Vincent


Male Liczba postów : 369

     
Ja mam jakiś dziwny uraz do warkoczy. W życiu nie dam sobie zapleść, co to, to nie! Ale o gustach się nie dyskutuje. Za to przydałaby mi się broda. Brody są fajne, a jak są długie, to mogą chyba zastąpić szalik, prawda? Nieprawda. Chyba. Ale nie niszcz moich marzeń.
Problem z brodą jest taki, że nie rośnie. Ani trochę.
A najfajniej by było mieć takie wilcze futerko wszędzie. Jak na artach furry. Skończyłby się problem ze zmarzniętymi stópkami, prawda? Tylko jak doczyścić z futra garnitur...? No i jak się ma łupież, to już całkiem przechlapane.
Ale cii, post ma być o naszym małym puszystym rozrabiace, któremu zimno niestraszne. Przynajmniej w teorii. W praktyce drżał na całym ciele. Najpierw pobiegał, zmęczył się, a potem postał bez ruchu... Oto efekty! On ma futro, ja mam dwa koce i kołderkę. Oboje zamarzamy.
W reakcji na słowa braciszka zapiszczał cicho.
- To może lepiej jednak nie mów. Może innym razem?
Wolał nie trafiać do Krainy Ciemności (skąd bez wątpienia pochodzi Magia Ciemności) na zawsze i jeszcze dłużej. Co to, to nie! Chciał najpierw zostać słynnym na cały świat rycerzem i uratować damę z opresji!
Tsuki
Wieczny Dzieciak

Tsuki


Male Liczba postów : 303

     
Broda... Fajnie brzmi, taka męska, taka zajebista, jednak przeszkadza równie jak długie włosy, moim zdaniem. Jak się je zupę to zbiera się ona na wąsach i to niezbyt przyjemnie wygląda, dodatkowo trzeba chodzić co dwa tygodnie do fryzjera dla nich. Uff, ja bym nie wytrzymała. Chociażby dlatego, iż mam zbyt daleko do miasta.
Zatem wolę włosy, mimo tego, że są trudne do wychowania, a przy okazji często uparte. No i mają tendencję do przetłuszczania, lecz przynajmniej nie u mnie, z czego bardzo się cieszę.
Zuki przestał udawać złego hrabiego z mojej ulubionej książki, która ma sześć tomów, a następnie poprawił swoją niewielką grzywkę, która z jakimś czasem zaczęła rosnąć. Przynajmniej ona, bo wszystko inne nie chce. Dosłownie wszystko. Jego torba nadal wisiała na szyi, nie mając nic w środku, chociaż w innym miejscu zdobył dużo słodyczy - nie ma to jak logika bilokacji. Jego puszysty ogon machnął kilka razy, a następnie został złapany przez łapkę Księżyca. Uśmiechnął się kilka razy, poprzedzając je słowami.
- Spokojnie, poznasz te tajemnice i Magia Ciemności potem cię nie wchłonie, ponieważ będziesz na nią odporny! - poprawił swój niebieski płaszczyk, by po chwili spojrzeć w dół ogromnego urwiska. Szkoda, że on taki mały i nie może pokonać gór, jak i takich miejsc swoim małym wzrostem. Westchnął lekko, chwytając się za swój łebek, a po chwili dotknął swojego braciszka, mówiąc. - Berek!
Tak oto zaczął uciekać tam, gdzie pieprz rośnie, byleby najdalej od Vincenta i od urwiska, ogromnej przepaści, kotliny. Strach pomyśleć, że można tak spadać w dół i roztrzaskać się niczym lusterko na małe kawałeczki.
Vincent
Dorosły Przedsiębiorca, Przewodnik
Dorosły Przedsiębiorca, Przewodnik

Vincent


Male Liczba postów : 369

     
Ale broda jest ciepła, a włosy niekoniecznie. Oj, teraz na te mrozy by się broda przydała. A z braku, trzeba się zawinąć szalikiem "na Allah akbar", żeby nie odmrozić nosa. Ustawa o niezasłanianiu twarzy w miejscach publicznych została dokładnie olana. Jak się popatrzy na ludzi na ulicach, to tylko szpary na oczy widać. I paluszki do smartfonów dla biedaków, którzy nie szarpnęli się na rękawiczki przewodzące.
Wilczuś wyraźnie odetchnął z ulgą.
- To dobrze. - powiedział.
Zdecydował jednak, że o Te Sprawy nigdy już nie zapyta. Nie chciał, by się okazało, że jest jednak za mało odporny!
Jednak troski nie trzymają się długo jego malutkiego łebka. Gdyby nie to, gdyby nie wypierał wszystkiego, co złe, dawno by się załamał. Optymizm przede wszystkim!
Chętnie podjął zabawę, pędząc za braciszkiem ile sił w krótkich, puszystych łapkach.
Sponsored content