Chatka nad morzem

Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
-A tak właściwie to ile znasz osób z Wiatru? Ostatnio coraz częściej słyszę, że członków naszej watahy spotyka się najczęściej. Trochę mnie to dziwi, ale patrząc na to ile ja ich spotkałem od samego dołączenia.. to chyba może być prawda. - powiedział tak jakoś. To był jeden z tematów które go interesowały.
Położył się i przy okazji zarzucił łapę na łapę oraz ogarnął grzywkę. Niezbyt mu pasowała ale no niestety tak sobie zechciał no i teraz ma.
-W teorii mógłbym Cię również zapytać o rodzinę, partnera etc ale.. jakoś mi się zdaje, że nie chcesz o tym mówić. - powiedział tak jakby się wahając co do tego czy faktycznie powinien zadać to pytanie. Może to nie na miejscu?
-Wolisz morza czy góry? - zapytał z wyraźnym zaciekawieniem.
Poza tym to jedynie patrzył się tak jakoś na nią.. Nie wiedział czy odbierze to jakoś dziwnie czy nie. Niezbyt go to teraz interesowało.
Cometa
Dorosły

Cometa


Female Liczba postów : 104
Wiek : 23
Skąd : Z brzuchola

     
- Tylko ciebie. Jeszcze nie przywykłam do biegania po krainie jak szalona i szukania znajomości. Nie lubię jak ktoś jest naiwny. Poza tym na razie nie potrzebuję nikogo więcej. Z tobą się bardzo dobrze rozmawia. - uśmiechnęła się i machnęła ogonem. Wyglądał na mniej puszystego niż zazwyczaj. Tak samo jak cała Cometa. Miała lekko zapadnięte boki i lekko wystające żebra. Nie przejmowała się tym widokiem. Z resztą czym ona się teraz przejmuje? Jej zawsze było wszystko jedno. Tylko teraz ostatnio bardzo się zmieniła. Już nie jest taka obojętna, jak kiedyś.
- Nie lubię, bo nie lubię. Każdy ma tajemnice. Ale jeśli mam być szczera, to ci powiem. I tak nic się przecież nie stanie. To przeszłość. - ruszyła barkami - Rodziny nie miałam i nie będę mieć, bo nikt takiej marudnej kwoki jak ja raczej nie zechce - wyobraziła sobie siebie w roli matki i podniosła kącik ust - no chyba że ten ktoś będzie miał nieźle pokręcone w głowie.
Zastrzygła uszami. Gdzieś w oddali słychać było wycie jakiegoś wilka. Na ostatnie pytanie zamyśliła się chwilę. W sumie nie wiedziała, co wybrać.
- Trudny wybór. Każde miejsce ma coś w sobie. Góry są mroźne i niebezpieczne, ale to tam można się poczuć naprawdę wolnym. No i nie ma aż takiego tłoku, jak nad morzem. Mamy szczęście, że nikt nie drze gardła na całą plażę. Inaczej bym go chyba udusiła. A co do morza... Jest ciepłe, romantyczne i pozwala się odprężyć. Morska bryza przyjemnie chłodzi ciało. Idealnie na upalne dni. A jak ty sądzisz?
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
-Wiesz, że poniekąd sama sobie teraz zaprzeczyłaś? Zaufałaś mi bardzo szybko a nie lubisz jak toś jest naiwny. To jest to samo. A i pamiętaj tyle, że może teraz się ze mną gada ale kto powiedział, że niedługo nie rozejdziemy się w swoje strony? - powiedział i na chwilę jego uśmiech się poszerzył. To nie był jakiś zwyczajny. Bardziej taki zarozumiały uśmieszek.
Zawył jakiś wilk.. no cóż, rzadko się to słyszy w Krainie ostatnio (serio bo jakoś nie widziałem tego za często w fabule xD), no ale to nie jego sprawa. Sam tego nie robił od dawana bo jakoś tak wyszedł z przyzwyczajenia.
-Ja powiedziałem to co chciałem. Nie powinienem tego w ogóle mówić ponieważ dawno ustaliłem sobie zasadę iż o tym nawet wspominać nie będę, jak widzisz zrobiłem głupotę. Poza tym tak jak mawiał kiedyś mój przyjaciel.. czasami lepiej się wygadać i mieć lżej na duchu. A i nie przesadzaj z tym, że nikt by Cię nie chciał... sama siebie okłamujesz. - powiedział zaskakująco spokojnie. Jednocześnie uśmiech normalny powrócił na jego pysk. A to ciekawa akurat sprawa. Ten basior mówi coś takiego? Jakby ktoś go zagaił kilka miesięcy temu to miałby podobną gadaninę... tyle, że gorszą.
-Zgadzam się całkowicie. Tyle, że dla mnie akurat stworzone są góry. Uwielbiam je i chyba nigdy nie przestanę na nich chodzić. Jakoś je bardziej wolę od morza. Zresztą w takich miejscach nie raz się zawodziłem więc... nie mam jakiegoś zbytniego przywiązania do tego cudu natury. - powiedział i w pewnym momencie miał zonk. On mówi o sobie a ona nic? Nie fajnie. Czas to zmienić chyba.
Cometa
Dorosły

Cometa


Female Liczba postów : 104
Wiek : 23
Skąd : Z brzuchola

     
- Ej, ej, nie przesadzaj. Lubię cię i tyle. Gdybyś był ułomnym idiotą to przecież jasne, że bym ci nie zaufała. Teraz nie widzę przeciwwskazań. No chyba, że mi je wskażesz. - oburzyła się, wciąż zachowując dobry humor.
- Przesadzasz. Chyba nie boisz się, że komuś się wygadam? Nie jestem taka głupia, jak ci się wydaje ( XDD ) .  - spojrzała na Keina i zmarszczyła brwi. Odpłaciła się mu. Najpierw to Cometa się wygadała na swój temat, a teraz on. Tylko o co by tu jeszcze zapytać? 
- Nie jest ci zimno? - spytała. Jak na lato, po zachodzie słońca temperatura powietrza odczuwalnie spadła o kilka stopni. Wilczyca miała zamiar iść i ogrzać się w chatce, ale co jakiś czas na niebie pojawiała się gwiazda, chwilowo odkryta przez ciemne chmury i nie mogła się powstrzymać. Zawsze lubiła patrzeć w te jasne punkciki. Wydawało jej się, że są to dusze zmarłych.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
-Nie wiem czemu ale jakoś mi się nie chce Ci pokazywać przeciwwskazań. - powiedział jednakowoż nie mogąc się uśmiechnąć... nie wiedział czemu. Może wewnętrzny ból albo coś? Nie warto zresztą tym już zawracać głowę nikomu. Złość przeszłą mu już na wyprawie w połowie więc lepiej tego nie okazywać nikomu. A w każdym razie nie waderom.
-Jakbyś faktycznie była taka głupia jak mi się wydaje to byś nawet się nie odezwała i od razu byś zniknęła. Ale spokojnie, ja Cię za głupią nie uważam. Może tylko ja... - ostatnie słowa powiedział na tyle cicho aby wadera nie usłyszała. Prawie to powiedział w myślach...
-Jest a co? - rzucił od tak sobie...
Nie było mu zimno, ale jednak chciał aby raz było inaczej. Żeby chociaż jedna osoba nie poznała go ze strony ''nigdy nie marznę i się tym cieszę''. Patrzył na waderę i patrzył.. no nic.
Cometa
Dorosły

Cometa


Female Liczba postów : 104
Wiek : 23
Skąd : Z brzuchola

     
- Nic. - odpowiedziała, po czym wbiła wzrok w ziemię. Nie mogła wyczuć samopoczucia Keina. Raz wydawało się, że był dla niej bardzo miły, a raz zupełnie jakby nie chciał jej znać. Czy naprawdę ona nie zasługuje na szacunek? Zagryzła wargę i spojrzała na wilka tylko na chwilę, zanim ruszyła w stronę chatki. No to zmienił się jej humorek, ciekawe czemu. Przełknęła ślinę, próbując przemyśleć w ogóle to całe przypadkowe spotkanie. W pewnym momencie padła na plecy, bezsilna. No tak. Teraz wygląda jak zwykły flak po pasztecie. Nie jest ani umięśniona, ani gruba. Zapadnięte boki, żebra na widoku, trzęsące się łapy. Co z nią nie tak?
Zamknęła ślepia, mając przed oczami cały obraz ostatniego dnia i wybuchnęła śmiechem. Nie mogła się opanować. Wiążemy koniec z końcem, no tak.
- Niemożliwa. Jestem po prostu niemożliwa. Daj spokój, Cometo, niedługo ci padnie na mózg i nie będzie ratunku.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Przy nim zawsze jest to ciężko wyczuć. Nikt do tej pory nie potrafił jednoznacznie określić spotkania jako w 100% udane ponieważ raz ma taki humor a raz inny. Dziwne, że tak to odczuwała... jakby nie chciał jej znać to przecież by tam go już nie było.
Ech.. no cóż, skoro tak ma się sprawa to trzeba to załatwić na spokojnie.
A jeśli nie to się go najwyżej powiesi za próbę.
Poszedł za nią... przecież nie zostawi jej samej w takiej chwili.
-Co Ci się stało? - powiedział zdziwiony.
Było tak dobrze.. a teraz? Co się z nią dzieje?
Nie słyszał późniejszych słów... niestety.
-Spójrz na mnie i powiedz mi co się stało.
Cometa
Dorosły

Cometa


Female Liczba postów : 104
Wiek : 23
Skąd : Z brzuchola

     
Wilczyca spojrzała się na wilka i wybuchnęła jeszcze głośniejszym śmiechem.
- Justin Bieber w zwierzęcym wydaniu. - pacnęła jego grzywkę łapą i otarła policzki mokre od łez. Nigdy tak się nie śmiała.
- Chyba coś tu jest w powietrzu, albo mi coś dosypałeś. Albo nie wiem co, oświeć mnie. - zniżyła ton głosu, ale wciąż śmiała się tak samo. Przewróciła się na bok, próbują podnieść tyłek i dojść do tej chatki, ale od ciągłego chichrania się poczuła mocny ból brzucha i wróciła do wcześniejszej pozycji.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Wilk pustyni... niedługo pustyni. Czas aby w końcu ten plan wszedł w życie. Arab Kein muhahahaha.
-W moim kraju od razu by Ci strzelili w łeb za takie stwierdzenie ale, że ja nie jestem aż taki zły to po prostu powiem, że ładnie by Ci pasował sznurek z pętelką na szyi wiesz? - powiedział szczerząc się jak głupi.
Wiadomym było, że to jest żart... z jego okolic no co? Co prawda Kein pochodzi z Anglii ale ma rodzinę na pustyni. Miał. Teraz jest sam.
A właśnie... trzeba wreszcie wrócić na tamte tereny i odświeżyć sobie pamięć.
-Tabletka gwałtu wiesz? - zaśmiał się.
Jego humor był dość specyficzny teraz... trochę taki emos... ale no cóż.
-A teraz tak na poważnie - Nie porównuj mnie nawet do niego i też nic Ci nie dosypałem bo nie miałem jak, a w powietrzu... może jakaś zaraza? - rzucił i ponownie wybuchł śmiechem.
On chyba już zgłupiał do reszty.
Cometa
Dorosły

Cometa


Female Liczba postów : 104
Wiek : 23
Skąd : Z brzuchola

     
- Tak jest, panie sierżancie! - mruknęła niezadowolona, ale to był tylko początek jej gry. Znów pacnęła go łapą, tym razem mocniej. - Bujna grzywa, jak u nosorożca. - spojrzała na niego zanim zniżyła wzrok przez głębokie zamyślenie. - Cholera, nie nosorożca, tylko jednorożca! Choć z takim rogiem na pół twarzy też by było ciekawie. - wybuchnęła śmiechem, nawet nie zamierzając się opanować. - Wiesz co, chyba się upiłam. Albo za dużo się nałykałam powietrza. Albo ty tak na mnie działasz. - zakryła twarz łapami i uśmiechnęła się do siebie. Kiedy ostatnio tak się śmiała... nie pamięta.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
-Widać, że będziesz ładnie wisieć nad kominkiem. Hmm nawet i idealnie. - powiedział i uśmiechnął się zadziornie.
Nie znał się na żartach ani trochę, ale spróbować coś tam można co nie? Jego kraj (ten drugi, nie rodzinny) ogarnia wojna więc.. nie miał kiedy się nauczyć co to znaczy ''śmiech'', ''szczęście'', ''żarty'', nie znał po prostu tych wartości. Może ona mu jako jedyna je ukaże? Zobaczymy.
-Wpierw zrzuć kilka kilogramów to pogadamy... - mruknął jednak.. się zaciął. Nie powinien tego mówić. Jakoś tam zaczyna.. w końcu nie każdy miał takie wychowanie surowe jak on.
-Ja? Na pewno nie... wypiłaś za dużo i tyle a to chyba nawet i dobrze się składa. - rzucił i spojrzał w górę... znaczy się w dach. No chyba źle nie będzie co nie?
Potem wzrok ponownie powrócił.
-Coś Ty piła?
Podszedł do niej i tak jakoś oglądał.. hmm.
Cometa
Dorosły

Cometa


Female Liczba postów : 104
Wiek : 23
Skąd : Z brzuchola

     
- Nie jestem gruba, tylko puszysta. I nie muszę zrzucać kilogramów tylko po to, żebyś nie miał kompleksów. Nie moja wina że jesteś chudy. - zażartowała - Nic nie piłam, serio! Nie wiem co mi odbiło. Może masz przy sobie gaz rozweselający, hm? Albo rzeczywiście tabletka gwałtu? - wstała i obeszła wilka dookoła mając nadzieje, że znajdzie jakąś butle z gazem albo coś podobnego. Nic. No cóż, może ubyło jej trochę krwi od przecięcia na łapie? Nie wygląda ona ciekawie. No ale Cometa nigdy przecież nie przykłada większej uwagi co do siebie. Jest i tyle.
- Ty za to byłbyś idealną wypchaną figurką wilka do mojego pokoju. Mogłabym na tobie zarobić kupe kasy, wystawiając taką sztukę na aukcję. No bo - nie okłamujmy się, nie wyglądasz na byle kogo. - puściła mu oczko, raczej mając na celu taką "radę" niż podryw. Kein to jej przyjaciel, a nie ktoś komu mogłaby zaimponować.
Wilczyca jakimś cudem dotarła do chatki wcześniej ( o ile sie nie myle ) i usiadła przed kominkiem. Było tu bardzo przyjemnie, a na dodatek troszke sie uspokoiła. Wpatrzyła się w rozpalony ogień i tak sobie czekała. Nie wiem na co.

/ lulz brak weny, nie czytaj tego posta lepiej XD Jestem na telefonie, nie chce mi sie poprawiać błędów, więc sorry /
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
-A bo to ''ja mam kompleksy'' ta? - mruknął.
Nie, chwilowo mu nie wychodzą żadne żarty. Stara się jak może ale to nie wychodzi chwilowo.
-Jakbym dorzucił tabletkę gwałtu to już dawno wykorzystałbym tą sytuację i dobrze o tym wiesz. - ponownie mruknął.
Poddał się. Nie wiedział jak zażartować co nie za dobrze się tutaj odbijało.
-Myślisz? Nie pierwsza osoba mi mówi już, że nie wyglądam na byle kogo. Tylko, że ta cała reszta nie mówiła tego w żartach. - wytknął język. Miał to znaczenie bardziej pozytywne i takie trochę.. miało jakoś tam ją rozweselić, ale nie uda się zapewne.
Jednak coś mu z młodości zostało. Głupota w swoich czynach.
Kein forever alone xD Zresztą to niedługo się zmieni. Nie przy tej waderze ale jednak. Tylko pytanie brzmi - ile to będzie trwało? Długoo.. niestety długo.
Cometa
Dorosły

Cometa


Female Liczba postów : 104
Wiek : 23
Skąd : Z brzuchola

     
Skinęła głową z aprobatą, kiedy Kein wspomniał o kompleksach. Od razu po tym przeszła do tematu z tabletką gwałtu, nie mogąc się powstrzymać.
- Wykorzystałbyś? Ciekawe jak. Nie dotrwałbyś nawet do gry wstępnej. - prychnęła nie mając sił na dłuższe śmianie się i również wytknęła język.
- Albo mi się zdaje albo niezły z ciebie sztywniak jeśli chodzi o żarty. - puknęła go w ramie - Nauczę cię. Jestem najlepszą nauczycielką na świecie i mam dobre podejście do dzieci - dumnie się wyprostowała - No, nie licząc mojego wyglądu. Nie chce mi się jeść, ot co.
Spojrzała na Keina w szelmowskim uśmiechu, już planując jakby mu tu dogadać. Z sarkazmem. Drobnym sarkazmem.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
-A chcesz się przekonać? - mruknął i spojrzał się jej w oczy.
-Em.. nie... z Tobą na pewno nie. - próbował się zaśmiać ale nie potrafił.
Spojrzał się na nią i czekał.. myślał.. no cóż dobra propozycja.
-Okej zapomnijmy o moich niewypałach i chętnie skorzystam z Twojej oferty. Powiem szczerze, że przez moje pochodzenie.. nie miałem zbytnio szans na to aby nauczyć się żartów. Zresztą sama byś taka była jakbyś widziała śmierć setek....tysięcy przez jakąś głupotę.
Na słowo dziecko natychmiast się skrzywił.
-Mam 6 lat i nie jestem dzieckiem.
Wilcze lata.. to jest dużo.
Nie wiedział co ona szykuje więc.. no zobaczymy.
Cometa
Dorosły

Cometa


Female Liczba postów : 104
Wiek : 23
Skąd : Z brzuchola

     
- Haha, znalazł się bohater. - mruknęła - Dzięki za propozycję. - odpowiedziała krótko, gdyż nie wiedziała co powiedzieć. Kein ją zgasił. Tym bardziej, że chciała palnąć coś głupiego, ale nic tutaj nie pasowało. Zmarszczyła brwi i obróciła się do niego plecami. Udawała oczywiście.
- Chcesz sobie pożartować? Dobra, zobaczymy. - wstała i podeszła do wilka, który był kilka kroków do niej. - Musisz zachować pewność siebie, nie dać się zmanipulować. Pamiętaj, słowa ranią bardziej niż czyny. Żarty są porównywane z sarkazmem, czyli "mówisz coś, ale wcale tak nie uważasz". Chodzi o to, żeby np. dogadać drugiej osobie, jednocześnie jej nie obrażając. - uśmiechnęła się. - Mam nadzieję, że rozumiesz. No chyba, że jesteś bardziej tępy niż wilczyca. - teraz to ona przejmuje pałeczkę. Ciekawe, czy Kein się skapnie, że właśnie zażartowała. Chyba Cometa nie tłumaczy najgorzej, prawda?
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
-Nie ma sprawy. Jak Ci się znudzi życie to wiesz gdzie ''uderzyć''. - mruknął ponownie.
Dlaczego on się trzyma tego tematu? Może coś wewnętrznie czuje? Raczej nie. A może to po prostu ochota? Też nie. Po prostu mógł się droczyć a w ostateczności skorzystać. W końcu nie tylko on na tym zyska. Ale to nie pora na ten temat ani na ''zabawę'' która i tak pewnie się nie odbędzie. W końcu to przyjaciele.. niby.
-Próbujesz pocisnąć sama siebie? Naprawdę?!.... - rzucił nie chcąc jakoś jej tam dogadać. Nie za bardzo mu wychodzi jakiekolwiek gadanie na ten temat ''żartów'' w ogóle już w to nie wliczając.
-Powiem tak - jeśli zarzucisz jakimś dobrym żartem a nie sucharem to stawiam piwo. - uśmiechnął się niby szyderczo.. ale też i niepewnie.
Ciekawe czy przegra...
Cometa
Dorosły

Cometa


Female Liczba postów : 104
Wiek : 23
Skąd : Z brzuchola

     
- Ups, widać, nie znasz się. To raczej ja powinnam stawić dwa piwa w zamian za twoje "wypociny". W końcu kto tu ma większe doświadczenie? - podniosła kącik ust, patrząc na niego z wymuszoną pogardą. - Daj jakiś temat, a coś się znajdzie... - zaproponowała. Nie miała wygranej jak w banku, bo nie była komikiem ani kimś podobnym, ale na pewno umiała lepiej żartować do Keina.
- Czyli mówisz, że mam rozśmieszyć Ciebie, wilka, który powinien chodzić z twarzą ukrytą w arafatce, jak gangster? Wilka, który prawie nigdy nie słyszał żartów, co więcej sam ich nie mówił? Zapomnij. - pokręciła łbem - Chyba, że masz łaskotki. Wtedy mogę cię rozśmieszyć.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
-Myślisz, że ja żartowałem? Nie mam zamiaru. Humor odstawię na moment kiedy będę potrzebował pocieszenia. Teraz mam coś innego do roboty. Ale okej... W każdym razie ja pójdę się czegoś napić.. i zapomnieć o pewnym wydarzeniu... Nie pytaj. - rzucił z lekkim rozczarowaniem. Jednocześnie z siebie był niezadowolony jak i z tej tutaj wadery.
-Słyszałem żarty nie raz w tej Krainie i potrafię się śmiać, tylko akurat trafiłaś.. w moment niezbyt dobry na takie żarciki. Faktem jest, że nie potrafię ich opowiadać ale to nie jest żadna sztuka aby słuchać a nie mówić. - westchnął i ściągnął chustę. Nie na szyi czy gdzieś.. po prostu miał ją w łapie. Noże też odłożył.
-Tak wyglądam jak jestem bezbronny. Nie ma szans na to aby ktoś mnie kiedyś tak zobaczył poza Tobą. Samo ściągnięcie tej arafatki oznacza wielką hańbę jeśli robi się to przy osobie której się nie ufa.. albo słabo się ufa. Tobie nie wiem czemu.. ale..zaufałem i to bardzo. - usiadł i spojrzał się na nią.
-Powiem Ci szczerze, że nikt przed Tobą nie widział mnie takiego. Nikt.
Z jednej strony to jest dobre.. ale niepotrzebnie teraz przeszedł na normalną rozmowę. Nie o to chodziło przecież..
Cometa
Dorosły

Cometa


Female Liczba postów : 104
Wiek : 23
Skąd : Z brzuchola

     
- Czyli, że albo zachowam to w tajemnicy albo mnie zabijesz? - podniosła jedną brew, wciąż patrząc na Keina. - Wiesz co, każdy na problemy. Nie wiem jakie ty masz, bo to sprawy osobiste, ale ja też aniołkiem nie jestem. Mógłbyś proszę nie podnosić trochę głosu, szczególnie teraz, kiedy poczułam się lepiej? Pierwszy raz w życiu. Kto wie, czy jeszcze kiedykolwiek będę taka wesoła. I w ogóle żywa. - prychnęła wkurzona, odwracając łeb w drugą stronę. Również była zła na Keina. Nie z konkretnego powodu. Przed jej ślepia wrócił widok z dzieciństwa - mała, biała kulka na mroźnym pustkowiu. Przymknęła powieki i zacisnęła kły. Nie chciała do tego wracać. Za żadne skarby.
Na odgłos ostrz noży obijających się o siebie jej serce przyspieszyło rytm. Ciągle się bała. Ciągle miała wrażenie, że wszyscy są jej wrogami. Odskoczyła na bok i zmierzyła basiora wzrokiem, wyraźnie zmniejszonymi źrenicami i zagryzła wargę. Uspokój się, Cometo...
Zatuszowała, że się przestraszyła, specjalnie wolniej nabierając powietrze. Nie trzęsły się jej łapy, ogon wrócił na swoje miejsce. Jest okej.
- Nie potrzebujesz wcale tych srebrnych dodatków. Dodają ci charakteru, ale tak wyglądasz o wiele przyjaźniej. - powiedziała, wskazując na noże. Zamyśliła się. On jej zaufał? Nie wiem jakim cudem, ale ona mu również.
- Nie rób tego. Skoro jest to hańbą, to tego nie rób. Wciąż nie rozumiem czemu mi ufasz. Okej, uratowałeś mnie przed śmiercią, ale ja nie zrobiłam nic dla ciebie. Jestem samotnikiem. Dzikuską, która stara się nawiązać kontakt z rówieśnikami i prawie nigdy jej to nie wychodzi. Musisz mieć cholerne szczęście, że się dogadujemy. - przytaknęła głową, nie odrywając od niego oczu chociaż na chwilę. Chciał poważną rozmowę, to niech teraz ma.
- Nikt poza mną? Jesteś tego pewien? Bo ja nie.

Ups, masło maślane, wena niby jest, ale coś słabo ;c
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Kein już się w tym momencie zdenerwował, przy pierwszych słowach.
-Cometa.. do jasnej cholery... tajemnica jest dawana osobom zaufanym. Jeśli uważasz tak jak powiedziałaś to naprawdę nie wiem po co Ci zaufałem. Nigdy bym tego Ci nie zrobił, jak chcesz to mnie wydaj proszę bardzo - droga wolna. - rzucił lekko nerwowo.
-Jak chcesz wiedzieć to Ci powiem jakie ja mam problemy. W końcu uznaję Cię za przyjaciółkę mimo iż to może być mój największy błąd w życiu, ale to MOJA decyzja. I nie, nie podniosłem głosu. Skoro jesteś wesoła to po co sobie psujesz humor takimi domniemaniami? Jak mi nie ufasz to proszę bardzo, powiedz mi to teraz prosto w twarz. - rzucił oczekując jakichś słów.
Zaraz potem ponownie.. kolejne dogadania...
-To nie tak... jedna z tych broni przypomina mi cały czas o dzieciństwie którego nie miałem. Dzięki temu potrafię wyostrzyć sobie charakter w każdym momencie... Czasami to źle na mnie działa, ale przynajmniej wiem, że jak mam stanąć do obrony to to zrobię. Nie ważne nawet z jakim przeciwnikiem. I niestety... nie na tym rzecz polega aby wyglądać przyjaźnie. Nie każdy podąża drogą honoru etc. - odpowiedział tak jak wcześniej - czyli spokojnie.
Ile razy to trzeba jej tłumaczyć.. ech widać, że znowu.
-Hańba byłaby gdybym Ci nie ufał. Ale tak nie jest. Ale proszę bardzo - zaufałem Ci bo to jestem ja. Instynkt mówił mi zawsze, że nikt nie jest warty zaufania a tak nie jest. Lubię Cię i tyle. Nie zrobiłaś nic dla mnie ale to nie o to chodzi aby się wiecznie odwdzięczać. Dla mnie tego nie potrzeba. A poza tym znam nie jednego samotnika i nigdy nie uważałem tak jak Ty teraz to określasz ''dzikusi''. - powiedział mimo iż trochę.. dobra, dużo pomieszał.
Widać było jak przy jej ostatnich słowach kiwał głową z rozczarowania. Ile razy.. ile?
-Kto lepiej to wie? Ja czy Ty?! Osoba która mnie pierwszy raz widzi i nie potrafi zrozumieć dlaczego jej ufam, czy ktoś kto widzi co robi? Hmm? - rzucił już będąc lekko zrezygnowany.
Skoro tak to ma wyglądać.. chwila, chwila... przecież on taki był. Cometa zachowuje się prawie dokładnie tak jak Kein kiedyś, sprzed wielu miesięcy. Ciekawe.

Ja to już w ogóle pomieszałem 0.0
Cometa
Dorosły

Cometa


Female Liczba postów : 104
Wiek : 23
Skąd : Z brzuchola

     
POMOCY XDD

- Nie mów za mnie. - warknęła - Mógłbyś mnie trochę posłuchać? Może Tobie się to wydaje normalne, dla mnie to coś nowego. Wychowałam się sama, bez pomocy innych wilków, dlatego mam taki zmienny nastrój. Ale to nie znaczy, że możesz to wykorzystywać przeciwko mnie. - odpowiedziała krótko.
- UFAM CI. Ale nie wierzyłam, że ktoś zaufa MNIE. Jeśli tak bardzo Cię wkurzam, że zaczynasz się drzeć, to sam proszę podnieś swoje szanowne cztery litery. Nie zamierzam gadać z kimś, kto na każdą odpowiedź reaguje szorstko. Poza tym,  na arenie czy na piwie z kolegami możesz robić co chcesz, ale w obecności płci przeciwnej się uspokój, okej?
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Coś się nam fabuła przewraca o 180 stopni 0.0

-Proszę bardzo.. słucham. A myślisz, że mi było łatwo? Cała moja rodzina nie żyje od prawie samych moich narodzin! Jak nie zginęli podczas ataku to przez swoją głupotę. Też nie miałem nikogo. Wychowywałem się u psychopaty dla którego morderstwo to było coś świetnego. Cometa... nie wykorzystuję tego... ja po prostu nie wiem jak się przy Tobie zachować. Sam byłem taki jakiś czas temu i nie potrafiłem sobie z tym poradzić do pewnego momentu. Patrząc na to wszystko to do dziś jestem sam. Nie mam nikogo prawie... Znajomi znajomymi... raz są innym razem nie. Jesteś jedyną osobą w której pokładam nadzieję.. że chociaż Ty mi pomożesz. - odpowiedział spokojnie. Właściwie to skomentował.
Nie wiedział faktycznie jak mówić.
-Ufam Tobie bezgranicznie. Nie wiem dlaczego, ale tak jest i tyle. Nie drę się... ja po prostu taki mam ton głosu i tyle. Ale proszę bardzo. Skoro tak to wszystko odbierasz to już mnie tutaj nie ma. Myślałem, że będzie inaczej.. ale widocznie się myliłem. - powiedział nie podnosząc głosu. TEGO N.I.E R.O.B.I.Ł.
Wstał zrezygnowany i już przygotowywał się do opuszczenia tego miejsca.. nie chciał, ale skoro ona tak tego chce....
Cometa
Dorosły

Cometa


Female Liczba postów : 104
Wiek : 23
Skąd : Z brzuchola

     
No co zrobisz? Nic nie zrobisz XD Dobra, ratuję sytuację Bl

- Hej, hej, a to dokąd? Ja nie wyszłam stąd, nawet jak mi kazałeś. Ktoś tutaj chyba chce mnie zmusić do odegrania roli. Słuchaj no. Owszem, jestem dosyć dziwna, ale mniejsza o to. Nie odbieram niczego tak, jak ty myślisz. Nie przekreślaj mnie na samym starcie. Mam gdzieś czy się myliłeś czy nie - nie zamierzam teraz ot tak pozwolić Ci odejść. Zostałeś moim przyjacielem, więc teraz tego nie zepsuj. Mów sobie co chcesz, i tak Cię nie puszczę. - ostatnie zdanie rzuciła z lekką pogardą, by bardziej pasowało do sytuacji. Stanęła przed nim w drzwiach i patrzyła mu w oczy.
- Z małej chmurki wielki deszcz? Proszę cię, no. Nie kłóćmy się o byle gówna*. - machnęła łbem. Miała nadzieję, że i on coś powie na ten temat. Tak dla porównania.
- Dziwny masz ten ton głosu. - dodała z lekkim uśmieszkiem.


gówna* - ups, jeśli trzeba tu cenzurkę to nie wiedziałam, to chyba nie jest przekleństwo, nie? xd
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Jestem od mieszania jak zawsze xD

-Nie kazałem...Ech nie ważne.
Wilk chciał już się zdenerwować, ale to już nie na tym rzecz polega aby no... aby tutaj zostawać. Mogliby raczej zmienić miejsce... Zobaczymy.
[color=#ff0000]-Niby masz rację, ale przez małe problemy są większe a potem to już jest totalny koniec. Ale dobra, ten jeden raz podporządkuję się./color] - mruknął. I NIE, NIE PODNIÓSŁ GŁOSU, żeby nie było znowu z tym problemu.
-A teraz? - powiedział mieszając akcent angielski z arabskim. Potrafił więc kto mu zabroni? Ni to ostry ton głosu ni to spokojny. Normalny też nie był..hmm.
Próbował się uśmiechnąć. Czy mu wyszło? Nie bardzo.

1 - na moje to nie przekleństwo xD a i 2 - ranek więc krótko.
Sponsored content